Praca, szukanie pracy
Moderatorzy: boncek, Zolt, Turtles
Re: Praca, szukanie pracy
Muszę Cię zmartwić, ale o ile mi wiadomo nie ma zdrowego rynku, który podoba się Zoltowi i chorego, który/bo się nie podoba.
Akurat rynek nieruchomości działa, buduje się na potęgę, a że nie takie mieszkania jakie nam się podobają i nie takie osiedla, w których chcielibyśmy zamieszkać, to już inna sprawa. Mnie te nowe osiedla tworzone przez deweloperów też się nie podobają: brakuje miejsc parkingowych, placów zabaw, boisk i generalnie otwartej przestrzeni, no ale rynek działa, budują to co ludzie jednak kupują.
Twoja krytyka przypomina mój stosunek do Fiata 500 - w żaden sposób nie mogę pojąć dlaczego ludzie kupują paskudny, niefunkcjonalny samochód w zawyżonej cenie. Ale kupują - i co ja mam z tym zrobić?
Akurat rynek nieruchomości działa, buduje się na potęgę, a że nie takie mieszkania jakie nam się podobają i nie takie osiedla, w których chcielibyśmy zamieszkać, to już inna sprawa. Mnie te nowe osiedla tworzone przez deweloperów też się nie podobają: brakuje miejsc parkingowych, placów zabaw, boisk i generalnie otwartej przestrzeni, no ale rynek działa, budują to co ludzie jednak kupują.
Twoja krytyka przypomina mój stosunek do Fiata 500 - w żaden sposób nie mogę pojąć dlaczego ludzie kupują paskudny, niefunkcjonalny samochód w zawyżonej cenie. Ale kupują - i co ja mam z tym zrobić?
"Wolność człowieka kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność drugiego człowieka" - Alexis de Tocqueville
"Wszyscy mamy dwa życia. Drugie zaczyna się, kiedy zdamy sobie sprawę, że mamy tylko jedno" - Konfucjusz
"Wszyscy mamy dwa życia. Drugie zaczyna się, kiedy zdamy sobie sprawę, że mamy tylko jedno" - Konfucjusz
Re: Praca, szukanie pracy
A mi Twój zachwyt bardziej przypomina kupowanie meblościanki w złotych latach PRL. Wszyscy* mieli ten sam gówniany paździerz, mieli pełną gamę trzech kolorów plastikowej okleiny do wyboru i cieszyli się, że dało radę wystać w kolejce taki towar, bo mogło nie być i co wtedy.
*Wszyscy oprócz partyjnych bogaczy, którzy mieli co chcieli. Czyli tak jak teraz.
Jak coś się mnoży na potęgę, to nie musi być od razu zdrowa tkanka Theeck, to może być nowotwór.
*Wszyscy oprócz partyjnych bogaczy, którzy mieli co chcieli. Czyli tak jak teraz.
Jak coś się mnoży na potęgę, to nie musi być od razu zdrowa tkanka Theeck, to może być nowotwór.
You give up a few things, chasing a dream.
"Ty jesteś menda taka pozytywna" - colgatte
#sgk 4 life.
Old FŚGK number is 12526
MISTRZ FLEP EURO 2024
- Razorblade
- Mr. Kroper
- Posty: 4892
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 18:56
Re: Praca, szukanie pracy
No ale tutaj oskar,asz konsumenta akurat. Porownanie z PRL nie jest trafione. Mebloscianke mial.kazdy bo byla TYLKO mebloscianka. Za to Patodeweloperka sie buduje bo ludzi nie stac na normalne M, a jednak na sile je kupuja bo "ciasne ale wlasne". To nie jest tak ze nie ma dostepnych innych mieszkan - to jest to co napisalem wczesniej. Glupie przeswiadczenie ze M trzeba miec wlasne, chocby najmniejsze i chocby za cene komfortu.
Wysłane z mojego SM-G991B przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego SM-G991B przy użyciu Tapatalka
Re: Praca, szukanie pracy
Zolt, mieszasz w jednym kotle wiele różnych kwestii.
Po pierwsze ja nie zachwycam się patodeweloperką, uważam tylko, że wbrew temu co pisałeś właśnie w taki sposób działa rynek (jest popyt na klitki w mrówkowcach, więc się je buduje). Jeżeli uważasz, że zachwycam się działającym rynkiem, to owszem, zachwycam się, podobnie jak każdym wciąż jeszcze nie zawłaszczonym przez państwo i urzędasów kawałkiem normalności
I teraz najważniejsze - rynek nie jest doskonały, doskonały rynek istnieje tylko w teorii i nawet najwięksi zwolennicy wolnego rynku tak uważali. Niemniej - podobnie jak z demokracją - nie ma niczego lepszego. Każda nadmierna regulacja prowadzi do jego nieefektywności i tworzy/pogłębia patologie. Więc śmiało możesz rynek nieruchomości krytykować, ale nie twierdzić, że NIE DZIAŁA. Bo działa - na swój niedoskonały sposób, ale działa.
Po pierwsze ja nie zachwycam się patodeweloperką, uważam tylko, że wbrew temu co pisałeś właśnie w taki sposób działa rynek (jest popyt na klitki w mrówkowcach, więc się je buduje). Jeżeli uważasz, że zachwycam się działającym rynkiem, to owszem, zachwycam się, podobnie jak każdym wciąż jeszcze nie zawłaszczonym przez państwo i urzędasów kawałkiem normalności
I teraz najważniejsze - rynek nie jest doskonały, doskonały rynek istnieje tylko w teorii i nawet najwięksi zwolennicy wolnego rynku tak uważali. Niemniej - podobnie jak z demokracją - nie ma niczego lepszego. Każda nadmierna regulacja prowadzi do jego nieefektywności i tworzy/pogłębia patologie. Więc śmiało możesz rynek nieruchomości krytykować, ale nie twierdzić, że NIE DZIAŁA. Bo działa - na swój niedoskonały sposób, ale działa.
"Wolność człowieka kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność drugiego człowieka" - Alexis de Tocqueville
"Wszyscy mamy dwa życia. Drugie zaczyna się, kiedy zdamy sobie sprawę, że mamy tylko jedno" - Konfucjusz
"Wszyscy mamy dwa życia. Drugie zaczyna się, kiedy zdamy sobie sprawę, że mamy tylko jedno" - Konfucjusz
Re: Praca, szukanie pracy
Bez przesady, nie była TYLKO meblościanka, ale to było dostępne dla szarego człowieka. Tak samo rynek mieszkań - jest wszystko co chcesz, od budy dla psa po zamek Malbork, ale większość stać tylko na pokój z kuchnią.Razorblade pisze:No ale tutaj oskar,asz konsumenta akurat. Porownanie z PRL nie jest trafione. Mebloscianke mial.kazdy bo byla TYLKO mebloscianka. Za to Patodeweloperka sie buduje bo ludzi nie stac na normalne M, a jednak na sile je kupuja bo "ciasne ale wlasne". To nie jest tak ze nie ma dostepnych innych mieszkan - to jest to co napisalem wczesniej. Glupie przeswiadczenie ze M trzeba miec wlasne, chocby najmniejsze i chocby za cene komfortu.
Wysłane z mojego SM-G991B przy użyciu Tapatalka
Nie oskarżam raczej konsumenta, który wydaje pieniądze jak mu się podoba. Bardziej mam problem z organem regulującym rynek, który nie dość dobrze uważa na to co się chce przepychać jako zdatne dla ludzi. Wszelkie lokale użytkowe, które nie mogą nazywać się legalnie mieszkaniami, bo mają za mały metraż, ale są jako takowe sprzedawane na pniu. Więc więcej takich się buduje, bo takie ludzie kupią w "osiągalnej" cenie, która stale idzie do góry i jest windowana przez popyt.
Trudno mieć pretensje do dewelopera, że chce zarobić jak najwięcej najniższym kosztem, tak jak trudno mieć pretensje do lisa, że żre kury.
Theeck, budowlanka to nie jest wolny rynek bez wpływu urzędników, nie wiem skąd ten pomysł. To jest rynek regulowany jak najbardziej, ale w zły sposób, który prowadzi do nadużyć. Zwykle kosztem końcowego odbiorcy. Pisząc, że coś "nie działa" miałem w domyśle "w poprawny sposób".
You give up a few things, chasing a dream.
"Ty jesteś menda taka pozytywna" - colgatte
#sgk 4 life.
Old FŚGK number is 12526
MISTRZ FLEP EURO 2024
Re: Praca, szukanie pracy
Ta dyskusja Zolt nie ma sensu, Theeck to przeciwnik każdej regulacji więc nie dogadacie się. Zaraz się okaże że te patologie to efekt właśnie regulacji
- Razorblade
- Mr. Kroper
- Posty: 4892
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 18:56
Re: Praca, szukanie pracy
Po czesci jest to efekt regulacji Halu, ale akurat bankowych. Czlowieka stac na placenie za wynajem 2k/m-c, umowa na czas nieoznaczony ale krechy nie dostanie z powodu wymaganego wkladu wlasnego, ktorego nie zbierze bo musi wynajmowac. Przy czym rata kredytu wynisilaby go ok 1800-2k wlasnie. I kolo sie zamyka.
Zolt - ale zauwazyles ze patodeweloperka dotyczy Krakowa, Warszawy, Poznania itp? Bo ludzie chca tam mieszkac. To jest ich decyzja. Mogliby za pol ceny kupic "normalne" mieszkanie 50km od duzych miast, ale to im nie pasuje bo trzeba dojezdzac.
Tak, w tym kontekscie "oskarzam" tylko konsumenta jednak bo popelnia 2 bledy: musi miec "wlasne" kosztem wygody i musi miec "w duzym miescie".
Jednocześnie mam proste pytanie skoro wnioskujesz ze ktos powinien sie pozbyc patodeweloperki (uwaga, zgadzam sie z tym stwierdzeniem!) - myslisz ze jak ksztaltowaly by sie ceny mieszkan bez pato? Bylyby nizsze? Takie same? Czy wyzsze? Ja nie chce zgadywac ale jednak sam stawiam dolary przeciw orzechom ze to ostatnie.
Wysłane z mojego SM-G991B przy użyciu Tapatalka
Zolt - ale zauwazyles ze patodeweloperka dotyczy Krakowa, Warszawy, Poznania itp? Bo ludzie chca tam mieszkac. To jest ich decyzja. Mogliby za pol ceny kupic "normalne" mieszkanie 50km od duzych miast, ale to im nie pasuje bo trzeba dojezdzac.
Tak, w tym kontekscie "oskarzam" tylko konsumenta jednak bo popelnia 2 bledy: musi miec "wlasne" kosztem wygody i musi miec "w duzym miescie".
Jednocześnie mam proste pytanie skoro wnioskujesz ze ktos powinien sie pozbyc patodeweloperki (uwaga, zgadzam sie z tym stwierdzeniem!) - myslisz ze jak ksztaltowaly by sie ceny mieszkan bez pato? Bylyby nizsze? Takie same? Czy wyzsze? Ja nie chce zgadywac ale jednak sam stawiam dolary przeciw orzechom ze to ostatnie.
Wysłane z mojego SM-G991B przy użyciu Tapatalka
Re: Praca, szukanie pracy
Odpowiem jak pani optometrystce przy wyborze okularów - nie wiem
Ale mam wrażenie, że coś tu chyba kuźwa jest nie tak.
Po prostu zabrałem głos kiedy Theeck chwalił, że wszystko jest git, bo yes cannons slow market. No nie.
Hal - na pewno też przez dziurawe regulacje i brak konsekwencji prawnych. Dzięki temu stawiane są budynki w tych sławnych klinach napowietrzających, mrówkowce bez jednego miejsca parkingowego, tanie bloki na terenach zalewowych, 10 pięter na pozwoleniu na 5 itd.
Ale mam wrażenie, że coś tu chyba kuźwa jest nie tak.
Po prostu zabrałem głos kiedy Theeck chwalił, że wszystko jest git, bo yes cannons slow market. No nie.
Hal - na pewno też przez dziurawe regulacje i brak konsekwencji prawnych. Dzięki temu stawiane są budynki w tych sławnych klinach napowietrzających, mrówkowce bez jednego miejsca parkingowego, tanie bloki na terenach zalewowych, 10 pięter na pozwoleniu na 5 itd.
You give up a few things, chasing a dream.
"Ty jesteś menda taka pozytywna" - colgatte
#sgk 4 life.
Old FŚGK number is 12526
MISTRZ FLEP EURO 2024
- Razorblade
- Mr. Kroper
- Posty: 4892
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 18:56
Re: Praca, szukanie pracy
No ale wiemy ze to nie jest taki w pelni wolny rynek
Wysłane z mojego SM-G991B przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego SM-G991B przy użyciu Tapatalka
Re: Praca, szukanie pracy
To jego przekonaj
You give up a few things, chasing a dream.
"Ty jesteś menda taka pozytywna" - colgatte
#sgk 4 life.
Old FŚGK number is 12526
MISTRZ FLEP EURO 2024
Re: Praca, szukanie pracy
No właśnie w naszym kraju są tysiące bardziej wolnych rynków niż budowlanka, ale ciul tam.
No ale ja tylko doprecyzuje dlaczego nazwałem rynek nieruchomości złym:
- coraz gorsza jakość za coraz grubszy hajs
- urbanistyka level kolonia karna
- brzydota
- mieszkania, które powinny służyć no do mieszkania idą pod "inwestycje"
Czyli bardziej chodzi mi siły, które niszczą rynek, który jest przez skrajnie nieprzyjazny dla zwykłego klienta i ma katastrofalny wpływ na ogół społeczeństwa i naszego otoczenia
Wysłane z mojego AC2003 przy użyciu Tapatalka
No ale ja tylko doprecyzuje dlaczego nazwałem rynek nieruchomości złym:
- coraz gorsza jakość za coraz grubszy hajs
- urbanistyka level kolonia karna
- brzydota
- mieszkania, które powinny służyć no do mieszkania idą pod "inwestycje"
Czyli bardziej chodzi mi siły, które niszczą rynek, który jest przez skrajnie nieprzyjazny dla zwykłego klienta i ma katastrofalny wpływ na ogół społeczeństwa i naszego otoczenia
Wysłane z mojego AC2003 przy użyciu Tapatalka
Re: Praca, szukanie pracy
Jest proste rozwiazanie na te wszystkie bolaczki, mieszkac u rodzicow
Re: Praca, szukanie pracy
Taka dygresja.Zolt pisze:A mi Twój zachwyt bardziej przypomina kupowanie meblościanki w złotych latach PRL. Wszyscy* mieli ten sam gówniany paździerz, mieli pełną gamę trzech kolorów plastikowej okleiny do wyboru i cieszyli się, że dało radę wystać w kolejce taki towar,
To co opisujesz było przejawem braku rynku właśnie, stąd trudno żebym się tym czymś zachwycał . Jedną z cech rynku jest to, że ustala się na nim cena równowagi między podażą i popytem. Gdyby za komuny rynek, nawet ułomnie, ale działał, to nie byłoby konieczności stania w kolejkach ponieważ cena meblościanki ustaliłaby się na poziomie równowagi niedostępnym dla wielu osób.
A co do wzornictwa - jeśli producent zarabiałby na różnych wzorach, to takie pojawiłyby się na rynku.
A obecnie na rynku nieruchomości, oprócz masówki na wygwizdowie, która tak Ci się nie podoba, buduje się także mieszkania o przyzwoitych parametrach, w centrum miast - ale musisz oglądać oferty apartamentów budowanych w plombach, albo pojedyńczych małych inwestycji. Nawet niedaleko moich rodziców, na starym Mokotowie ze dwa lata temu zbudowali taki fajny nieduży apartamentowiec, ale ceny za apartament, zdaje się, że nie schodziły poniżej kilku milionów.
"Wolność człowieka kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność drugiego człowieka" - Alexis de Tocqueville
"Wszyscy mamy dwa życia. Drugie zaczyna się, kiedy zdamy sobie sprawę, że mamy tylko jedno" - Konfucjusz
"Wszyscy mamy dwa życia. Drugie zaczyna się, kiedy zdamy sobie sprawę, że mamy tylko jedno" - Konfucjusz
Re: Praca, szukanie pracy
budowlanka działający rynek? 60% zatrudnionych ukraninców na umowa zlecenie 200 złotych miesięcznie plus składki a reszta pod stołem, to jest działający rynek?
a, i wiecie skąd wzrosty cen za robociznę? Bo za tych ukrainców jednak i tak trzeba podatek zapłacić, chocby od tych 200 złotych. Wczesniej jak to wygladalo to doskonale sam pamiętam, bo dorabiałem na budowach galerii handlowych i osiedli w Białymstoku. A koledzy do dzisiaj się z tego utrzymują. Przykład pierwszy z brzegu: na ulicy Towarowej powstał blok. W bloku wszystkie fugi w łazienkach robiła firma KRZAK. W tydzień. Jednoosobowa działalność gospodarcza.
a, i wiecie skąd wzrosty cen za robociznę? Bo za tych ukrainców jednak i tak trzeba podatek zapłacić, chocby od tych 200 złotych. Wczesniej jak to wygladalo to doskonale sam pamiętam, bo dorabiałem na budowach galerii handlowych i osiedli w Białymstoku. A koledzy do dzisiaj się z tego utrzymują. Przykład pierwszy z brzegu: na ulicy Towarowej powstał blok. W bloku wszystkie fugi w łazienkach robiła firma KRZAK. W tydzień. Jednoosobowa działalność gospodarcza.
A może to luksus, żyć tylko pięć lat?
since 22/4/2003
since 22/4/2003
Re: Praca, szukanie pracy
A jaki ma związek z działającym rynkiem to czy pracownicy to Ukraińcy, albo firmy krzak, albo pracownicy na czarno?
"Wolność człowieka kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność drugiego człowieka" - Alexis de Tocqueville
"Wszyscy mamy dwa życia. Drugie zaczyna się, kiedy zdamy sobie sprawę, że mamy tylko jedno" - Konfucjusz
"Wszyscy mamy dwa życia. Drugie zaczyna się, kiedy zdamy sobie sprawę, że mamy tylko jedno" - Konfucjusz
Re: Praca, szukanie pracy
hym. no taki, że ten rynek działa tak jak to rozdawanie za darmo rowerów na placu czerwonym w moskwie.
nie w moskwie a w Erywaniu.
nie rowery a samochody.
nie rozdaja a kradną.
Budownlanka to jeden z najbardziej niedziałających rynków w Polsce. Regulacje są papierowe, inwestycje przeszacowane, a ostateczna oferta dla end-usera zakrwawa na kpinę. Przy czym rosnące ceny i koszty tylko to wszystko napędzają. To jeden z najbardziej patologicznych i zepsutych rynków jakie w ogóle istnieją.
Aha, jego pandemiczna odporność jest oczywiscie chwilowa i krotkowzroczna. I tym bardziej swiadczy o totalnym przeinwestowaniu i nienaturalnosci w jego funkcjonowaniu.
nie w moskwie a w Erywaniu.
nie rowery a samochody.
nie rozdaja a kradną.
Budownlanka to jeden z najbardziej niedziałających rynków w Polsce. Regulacje są papierowe, inwestycje przeszacowane, a ostateczna oferta dla end-usera zakrwawa na kpinę. Przy czym rosnące ceny i koszty tylko to wszystko napędzają. To jeden z najbardziej patologicznych i zepsutych rynków jakie w ogóle istnieją.
Aha, jego pandemiczna odporność jest oczywiscie chwilowa i krotkowzroczna. I tym bardziej swiadczy o totalnym przeinwestowaniu i nienaturalnosci w jego funkcjonowaniu.
A może to luksus, żyć tylko pięć lat?
since 22/4/2003
since 22/4/2003
Re: Praca, szukanie pracy
No to najwyraźniej musimy chyba ustalić czy na pewno mówimy o tym samym, bo wydaje mi się, że moje pojęcie i rozumienie rynku jest inne od tego co przez rynek rozumiesz Ty, Zolt czy rzuff.
Ja piszę tylko o rynku w rozumieniu ekonomicznym. O rynku, który dla potrzeb tej dyskusji uznałem, że działa jeśli działa na nim dobrowolność i ustalana jest cena równowagi pomiędzy kupującymi a sprzedającymi. I pisałem tylko w tym zakresie. I w tym rozumieniu rynek nieruchomości w Polsce działa.
Natomiast wy piszecie o zupełnie różnych kwestiach i stąd nieporozumienie.
Ja piszę tylko o rynku w rozumieniu ekonomicznym. O rynku, który dla potrzeb tej dyskusji uznałem, że działa jeśli działa na nim dobrowolność i ustalana jest cena równowagi pomiędzy kupującymi a sprzedającymi. I pisałem tylko w tym zakresie. I w tym rozumieniu rynek nieruchomości w Polsce działa.
Natomiast wy piszecie o zupełnie różnych kwestiach i stąd nieporozumienie.
"Wolność człowieka kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność drugiego człowieka" - Alexis de Tocqueville
"Wszyscy mamy dwa życia. Drugie zaczyna się, kiedy zdamy sobie sprawę, że mamy tylko jedno" - Konfucjusz
"Wszyscy mamy dwa życia. Drugie zaczyna się, kiedy zdamy sobie sprawę, że mamy tylko jedno" - Konfucjusz
- Matthias[Wlkp]
- purpurowy
- Posty: 7478
- Rejestracja: 17 czerwca 2014, o 15:58
- Lokalizacja: Swarożycu! Rządź!
Re: Praca, szukanie pracy
Nie znam przykładu dobrze działającego rynku nieruchomości... Poprawcie mnie, jeśli się mylę - w PL można budować tylko to, na co jest pozwolenie, bryła musi pasować do otoczenia, być zgodna z planem zagospodarowania przestrzennego - jednym słowem decyduje samorząd lokalny ile i co będzie budowane. Si?
Więc jeśli ceny idą w górę, to często dlatego, że samorząd lokalny jest w tyle z pozwoleniami, odrolnianiem ziemi, czy zmianami do planu. IMHO dlatego, że to jest po prostu wielka kasa, a czy branie łapówek za nic nie robienie to wciąż łapówka?
W Kanadzie jest problem z tym, że zbyt wielu ludzi powyżej przeciętnej zamożności stwierdziło, że będzie kupować mieszkania na inwestycje. I co? Wszystko wyprzedane, mega presją na cenę, a w blokach nie ma światła nocą... Ceny szły w górę tak szybko, że nie było sensu ryzykować najmu. Teraz jest podatek od pustostanu i ceny trochę spadły.
Moim zdaniem rynek nieruchomości musi być regulowany, inaczej bogaci momentalnie wykupiliby wszystko, co jest do wykupienia i kasowali za wynajem. Bo każdy MUSI mieć dach nad głową. Skoro jest taki bazowy popyt na tak drogie dobro jakim jest dom, to zawsze będą tam się kręcić krętacze.
Więc jeśli ceny idą w górę, to często dlatego, że samorząd lokalny jest w tyle z pozwoleniami, odrolnianiem ziemi, czy zmianami do planu. IMHO dlatego, że to jest po prostu wielka kasa, a czy branie łapówek za nic nie robienie to wciąż łapówka?
W Kanadzie jest problem z tym, że zbyt wielu ludzi powyżej przeciętnej zamożności stwierdziło, że będzie kupować mieszkania na inwestycje. I co? Wszystko wyprzedane, mega presją na cenę, a w blokach nie ma światła nocą... Ceny szły w górę tak szybko, że nie było sensu ryzykować najmu. Teraz jest podatek od pustostanu i ceny trochę spadły.
Moim zdaniem rynek nieruchomości musi być regulowany, inaczej bogaci momentalnie wykupiliby wszystko, co jest do wykupienia i kasowali za wynajem. Bo każdy MUSI mieć dach nad głową. Skoro jest taki bazowy popyt na tak drogie dobro jakim jest dom, to zawsze będą tam się kręcić krętacze.
- Jutsimitsu
- Człowiek-Reklamówka
- Posty: 2930
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 22:51
Re: Praca, szukanie pracy
W Poznaniu aktualnie planują wyciąć kawał lasu wokół fortu VIIa, bo poszły potężne łapówki. Generalnie deweloperzy mają w dupie rynek, w dupie zakazy i w dupie klientów. Chodzi tylko o kasę i pewnie by sprzedali swoją matkę. A wolny rynek nie ma żadnego sensu w przypadku dwóch podstawowych elementów piramidy potrzeb (ewentualnie jedzenie, ale i to widać że by się spierdoliło patrząc na takie Nestle).
Re: Praca, szukanie pracy
Ale zaraz. Przecież tematyką kontroli rynku nieruchomości, w miastach szczególnie zajmuje się cała gałąź nauki. To się nazywa urbanistyka.
Są też pewne standardy zacienienia itp.
Jak rynek na którym często gęsto kupuje się produkt, którego jeszcze nie ma ma być zdrowy? I potem masz, że ma być plac zabaw (bo musi) i potem mozesz cieszyc sie zamknietą na dwóch miejscach parkingowych hustawką.
Mieszkanie z ogródkiem na parterze? Prosze bardzo https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/v/ ... e=60A4F055
Also this
https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/v/ ... e=60A3BF5A
Ja akurat z mikroapartamentami problemu nie mam. Niech idą na airbnb, akademiki, dla Ukrainców którzy przyjechali na saksy. Generalnie tanie klitki zawsze były potrzebne, kiedys to były sutenery.
Cała reszta jest pojebana. Jak pisałem, oszukiwanie skalowaniem sprzetów i mebli na planach, zabudowywanie bez pomysłu wszystkiego (i przepraszam bardzo, ale co to znaczy ze na to jest popyt, a na mieszkania gdzie jest wiecej zieleni, z lepszym widokiem niz sciana z oknem sąsiada by nie było?) Oczywiście ze jest popyt na chujową mieszkaniówke, dlatego ze jest popyt na każdą.
Mieszkalem na robotniczej Woli całe życie, chodziłem po przedwojennych robotniczych osiedlach gwarantuję, że są one lepiej pomyślane. Bo ktoś kto je projektował chciał, żeby sie ludziom tam dobrze mieszkało, a nie zeby upchnąć troche ponad max tego co ustawa przewiduje. Tak samo powojenne Sady Żoliborskie, wieżowce na saskiej kępie.
Są też pewne standardy zacienienia itp.
Jak rynek na którym często gęsto kupuje się produkt, którego jeszcze nie ma ma być zdrowy? I potem masz, że ma być plac zabaw (bo musi) i potem mozesz cieszyc sie zamknietą na dwóch miejscach parkingowych hustawką.
Mieszkanie z ogródkiem na parterze? Prosze bardzo https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/v/ ... e=60A4F055
Also this
https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/v/ ... e=60A3BF5A
Ja akurat z mikroapartamentami problemu nie mam. Niech idą na airbnb, akademiki, dla Ukrainców którzy przyjechali na saksy. Generalnie tanie klitki zawsze były potrzebne, kiedys to były sutenery.
Cała reszta jest pojebana. Jak pisałem, oszukiwanie skalowaniem sprzetów i mebli na planach, zabudowywanie bez pomysłu wszystkiego (i przepraszam bardzo, ale co to znaczy ze na to jest popyt, a na mieszkania gdzie jest wiecej zieleni, z lepszym widokiem niz sciana z oknem sąsiada by nie było?) Oczywiście ze jest popyt na chujową mieszkaniówke, dlatego ze jest popyt na każdą.
Mieszkalem na robotniczej Woli całe życie, chodziłem po przedwojennych robotniczych osiedlach gwarantuję, że są one lepiej pomyślane. Bo ktoś kto je projektował chciał, żeby sie ludziom tam dobrze mieszkało, a nie zeby upchnąć troche ponad max tego co ustawa przewiduje. Tak samo powojenne Sady Żoliborskie, wieżowce na saskiej kępie.
#sgk 4 life.
- Voo
- Stary Człowiek, A Może
- Posty: 6418
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 21:57
- Lokalizacja: ŚCD (Środek Ciemnej Dupy)
Re: Praca, szukanie pracy
Si tylko dziwnym trafem na końcu wszystko wygląda jak z innej bajki i nasrane gdzie popadnie. W Bydgoszczu wysokie apartamentowce wbite między stare kamienice albo postawione na osiedlach domków jednorodzinnych. Tereny nad rzeką zamiast przeistaczane w parki zabudowywane biurowcami albo apartamentowcami.Matthias[Wlkp] pisze:Poprawcie mnie, jeśli się mylę - w PL można budować tylko to, na co jest pozwolenie, bryła musi pasować do otoczenia, być zgodna z planem zagospodarowania przestrzennego - jednym słowem decyduje samorząd lokalny ile i co będzie budowane. Si?
Zresztą co tam miasta. Założę się, że u nas są o wiele większe regulacje i rygory niż np. w Norwegii ale efekt jest taki, że jeśli we wsi jest 100 domów to jest to 100 różnych projektów, z tego jakaś połowa wywołuje szczypanie oczu. Jeden stylistyczny pierdolnik, którego mieszkańcy potem oglądają w necie zdjęcia ze Skandynawii i wzdychają za tamtym porządkiem i klimatem czerwonych domków Wiem oczywiście, że wynika to z naszego charakteru i potrzeby podkreślenia indywidualizmu ale pokazauje zarazem, że wszelkie urzędnicze procedury są od tego, żeby je przejść , opłacić, odczekać, odpękać, zebrać stos kwitów itd a nie po to, żeby coś chronić czy regulować.
Urodzić się [100%] Wykształcić się [100%] Znaleźć pracę [100%] Znaleźć kobietę [100%] Założyć rodzinę [100%] Wziąć kredyt [100%] Spłodzić dziecko [100%] Wychować dziecko [100%] Spłacić kredyt [60%] Iść na emeryturę [0%] Umrzeć [0%]
- Crowley
- Pan Bob Budowniczy Kierownik
- Posty: 7591
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 20:00
- Lokalizacja: Gdańsk / Wyszków
Re: Praca, szukanie pracy
A wiecie, że można postawić taki niewielki blok, powiedzmy dwuklatkowy, z 6 mieszkaniami, w miejscu, gdzie miejscowy plan zagospodarowania przewiduje wyłącznie zabudowę jednorodzinną? Wystarczy wpisać w projekcie, że to dom jednorodzinny z 6 łazienkami, 6 piwnicami, 6 balkonami i 6 salonami z aneksem kuchennym. Kto bogatemu zabroni?
Albo jak wokół cmentarza jest strefa, gdzie nie wolno budować budynków mieszkalnych, to można wystąpić o pozwolenie na budowę garażu. Wiecie, takiego z salonem, kuchnią i paroma innymi drobiazgami. Zresztą takich dupereli nie trzeba przecież nanosić na projekt. Wystarczy bryła nazwana "garaż", a środek urządza się po oddaniu do użytkowania.
Oczywiście teoretycznie w takich sytuacjach nadzór budowlany powinien już po wybudowaniu takiego czegoś przyjść na kontrolę i stwierdzić nieprawidłowości, po czym nakazać rozbiórkę, albo doprowadzenie do stanu zakładanego, ale po co? Łatwiej jest jechać na byle jaką budowę od czasu do czasu i wlepić 200 zł mandatu za nieprawidłową wysokość liter na tablicy informacyjnej.
Co do samych planów zagospodarowania, to z jednej strony to jest kuriozum, że urzędnik ma ci ustalać, w którą stronę masz ustawić kalenicę i jaki kolor dachówki zastosować, a z drugiej strony i tak Polak musi kombinować jak z tymi maseczkami, chociaż nos wychylić, byle zrobić po swojemu. Bo próby regulowania wszystkiego kończą się jak zwykle. Wystarczy, że brakuje jednego słowa i już na przykład można dach pokryć blachą falistą, ale nie płaską. Dlaczego? Bo tak. Idea takich regulacji, czyli zachowanie ładu urbanistycznego, jest słuszna. Ale wykonanie typowo nadwiślańskie.
Albo jak wokół cmentarza jest strefa, gdzie nie wolno budować budynków mieszkalnych, to można wystąpić o pozwolenie na budowę garażu. Wiecie, takiego z salonem, kuchnią i paroma innymi drobiazgami. Zresztą takich dupereli nie trzeba przecież nanosić na projekt. Wystarczy bryła nazwana "garaż", a środek urządza się po oddaniu do użytkowania.
Oczywiście teoretycznie w takich sytuacjach nadzór budowlany powinien już po wybudowaniu takiego czegoś przyjść na kontrolę i stwierdzić nieprawidłowości, po czym nakazać rozbiórkę, albo doprowadzenie do stanu zakładanego, ale po co? Łatwiej jest jechać na byle jaką budowę od czasu do czasu i wlepić 200 zł mandatu za nieprawidłową wysokość liter na tablicy informacyjnej.
Co do samych planów zagospodarowania, to z jednej strony to jest kuriozum, że urzędnik ma ci ustalać, w którą stronę masz ustawić kalenicę i jaki kolor dachówki zastosować, a z drugiej strony i tak Polak musi kombinować jak z tymi maseczkami, chociaż nos wychylić, byle zrobić po swojemu. Bo próby regulowania wszystkiego kończą się jak zwykle. Wystarczy, że brakuje jednego słowa i już na przykład można dach pokryć blachą falistą, ale nie płaską. Dlaczego? Bo tak. Idea takich regulacji, czyli zachowanie ładu urbanistycznego, jest słuszna. Ale wykonanie typowo nadwiślańskie.
No niestety. Rachunek ekonomiczny jest taki, że przy aktualnych marżach deweloperów i cenach gruntów, osiedla i budynki zaprojektowane zgodnie ze sztuką pewnie kosztowałyby 20 000/m2, bo panowie biznesmeni muszą jeździć nową S-klasą. A niestety co by nie było na tym rynku, to i tak koś kupi. Jak nie Kowalski, to Wynajmex sp. z o.o. Nie wiem, jak wielka musiałaby być podaż, żeby klient mógł zacząć wybrzydzać. Aktualnie firmy deweloperskie budują tyle mieszkań, żeby nie musieć martwić się o ich sprzedaż. Myślicie, że nie dałoby się ich stawiać dwa albo trzy razy więcej? Oczywiście, że by się dało, ale po co? Jeszcze by ceny spadły. Niestety to jest patologia i dlatego coraz więcej ludzi buduje domy na wiochach.Turtles pisze:Mieszkalem na robotniczej Woli całe życie, chodziłem po przedwojennych robotniczych osiedlach gwarantuję, że są one lepiej pomyślane. Bo ktoś kto je projektował chciał, żeby sie ludziom tam dobrze mieszkało, a nie zeby upchnąć troche ponad max tego co ustawa przewiduje.
All the good in the world
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
Re: Praca, szukanie pracy
o tym mówię. W przypadku stwierdzenia, że wybudowano sześć mieszkań jak miało być jedno, to kolejnym krokiem powinno być nakazanie rozbiórki w ciągu pięciu dni roboczych i kara finansowa.Crowley pisze:Dlaczego? Bo tak. Idea takich regulacji, czyli zachowanie ładu urbanistycznego, jest słuszna. Ale wykonanie typowo nadwiślańskie.
Ciekawe czy coś takiego jak opisane poniżej istnieje też w deweloperce. Zbytnio bym się nie zdziwił.
https://www.facebook.com/BialeKolnierzy ... 2183590053
You give up a few things, chasing a dream.
"Ty jesteś menda taka pozytywna" - colgatte
#sgk 4 life.
Old FŚGK number is 12526
MISTRZ FLEP EURO 2024
- Crowley
- Pan Bob Budowniczy Kierownik
- Posty: 7591
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 20:00
- Lokalizacja: Gdańsk / Wyszków
Re: Praca, szukanie pracy
Projektowanie na skróty - oczywiście, ale generalnie mieszkaniówkę i tak buduje się po najtańszej taniości. Jest nawet specjalna kategoria materiałów budowlanych "dla deweloperów". Najtańsze gówno. Przy czym jeśli chodzi o sam projekt, to nie za bardzo jest co spaprać. Żelbet jest tani i nie opłaca się oszczędzanie na nim, więc pomijając jakieś ekstremalne sytuacje, budynek będzie stał.Ciekawe czy coś takiego jak opisane poniżej istnieje też w deweloperce.
Przetargi i cena czyni cuda - wystarczy popatrzeć, jakie papudraki telepią się jakimi busami nawet na sztandarowe budowy. Oczywiście do stawiania wieżowców potrzeba porządnych cieśli i zbrojarzy, ale we wszystkich małych pipidówach budują ludzie, którzy dzień pracy zaczynają od zestawu budowlańca: setka i dwa piwa (ewentualnie dwusetka i piwo), a rysunki oglądają do góry nogami. A jakie bzdury wygadują te wszystkie "majstry" na temat tego, co mają budować, to tylko się za głowę złapać. Niby wiedzą, że dzwoni, ale niekoniecznie, w którym kościele i palcem im musisz pokazywać, który pręt z którym powiązać.
Oszczędności - tu inwestor na etapie projektowania robi oszczędności. Potem na budowie to już raczej nie bardzo, bo deweloper pilnuje wykonawcę, żeby ten go w chuja nie zrobił. Musimy pamiętać, że to nie inwestycje publiczne, tylko prywatne. Kwestia nadzoru: duzi mają inspektorów, bo muszą pilnować papudraków. Mali i wioskowi "deweloperzy" mają różnych figurantów od robienia wpisów w dzienniku, a nie od pilnowania. Pilnuje pan Janusz właściciel i jakiś jego pomagier, żeby było odpowiednio tanio i kształt mniej więcej zgadzał się z projektem.
Terminy i odbiory to temat rzeka. Zwykle mieszkania kupowane są na kredyt, więc są jakieś harmonogramy i wiadomo, że jak kończy się czas, to zawsze próbują wciskać ludziom protokoły odbioru na nieskończonych budowach. A to płotu brakuje, a to trawnika, albo płytek na klatce. Norma. A najlepsze, że jak się nie zgodzisz i dogadacie kary umowne, to od własnych pieniędzy, które odzyskałeś od nierzetelnego dewelopera w ramach odszkodowania za opóźnienie, musisz zapłacić podatek, chociaż są to pieniądze z twojego kredytu. Znam osobiście taki przypadek.
Rozliczanie się z jednostkami samorządowymi i innymi państwowymi to z kolei temat rzeka, niekoniecznie dotyczący mieszkaniówki. Te wydatki na koniec roku, zamykanie budżetów i odbiory na siłę można by opisywać całymi dniami.
I tak to się wszystko toczy.
All the good in the world
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
- Counterman
- Waniaaa!
- Posty: 4016
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 19:07
Re: Praca, szukanie pracy
Ja bym do tego dosypał, że kupowanie nieruchomości to bardzo wygodny i tani sposób na pranie pieniędzy.
W 2015 czy 2016 roku znalazłem raport NIK-u, że 1/3 transakcji na rynku nieruchomości była wykonana za pomocą fizycznej gotówki. Teraz nie mogę odkopać tego raportu, alem widział na własne oczy.
W ogóle według różnych szacunków w 2019 roku od 30% do 60% transakcji na rynku nieruchomości poszło za gotówkę (już wirtualną).
W 2015 czy 2016 roku znalazłem raport NIK-u, że 1/3 transakcji na rynku nieruchomości była wykonana za pomocą fizycznej gotówki. Teraz nie mogę odkopać tego raportu, alem widział na własne oczy.
W ogóle według różnych szacunków w 2019 roku od 30% do 60% transakcji na rynku nieruchomości poszło za gotówkę (już wirtualną).
IRON MAIDEN are KINGS
"Jedynym właściwym stanem serca jest radość" Terry Pratchett R.I.P.
"errare humanum est" - i nie zapominajcie o tym.
"Jedynym właściwym stanem serca jest radość" Terry Pratchett R.I.P.
"errare humanum est" - i nie zapominajcie o tym.
- Crowley
- Pan Bob Budowniczy Kierownik
- Posty: 7591
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 20:00
- Lokalizacja: Gdańsk / Wyszków
Re: Praca, szukanie pracy
Oczywiście. I to się bardzo ładnie łączy z obrotem materiałami budowlanymi. Spróbujcie poza dużymi miastami i sieciowymi sklepami typu PSB kupić cokolwiek na paragon, albo w ogóle zapłacić kartą. Popatrzą na was jak na idiotów, bo przecież będzie 23% drożej niż normalnie.
All the good in the world
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
- Alexandretta
- Współpraca GL
- Posty: 613
- Rejestracja: 5 maja 2014, o 09:00
- Lokalizacja: Wawa i okolice
- Kontakt:
Re: Praca, szukanie pracy
No dobra, jutro zaczynam nową robotę. Będę juniorem po raz czwarty, yay. Ciekawe czy mi się spodoba. Bo jak nie, to chyba nie mam więcej pomysłów na swoją karierę
"Żal, że sie coś zrobiło, przemija z czasem. Żal, że się czegoś nie zrobiło, nie przemija nigdy."
Na Pograniczu
Na Pograniczu
Re: Praca, szukanie pracy
Powodzenia! Jaka branża?
What Darwin was too polite to say, my friends, is that we came to rule the earth not because we were the smartest, or even the meanest, but because we have always been the craziest, most murderous motherfuckers in the jungle.
- Alexandretta
- Współpraca GL
- Posty: 613
- Rejestracja: 5 maja 2014, o 09:00
- Lokalizacja: Wawa i okolice
- Kontakt:
Re: Praca, szukanie pracy
IT / programowanie.
"Żal, że sie coś zrobiło, przemija z czasem. Żal, że się czegoś nie zrobiło, nie przemija nigdy."
Na Pograniczu
Na Pograniczu
- Counterman
- Waniaaa!
- Posty: 4016
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 19:07
Re: Praca, szukanie pracy
Dobra branża, szarp jak Reksio boczek!
A ja złożyłem wypowiedzenie w robocie, bo zmieniam. 3 miesiące wypowiedzenia, wątpię żeby chcieli skrócić bo nie mają kim mnie zastąpić. Będzie trochę dziwny kwartał.
A ja złożyłem wypowiedzenie w robocie, bo zmieniam. 3 miesiące wypowiedzenia, wątpię żeby chcieli skrócić bo nie mają kim mnie zastąpić. Będzie trochę dziwny kwartał.
IRON MAIDEN are KINGS
"Jedynym właściwym stanem serca jest radość" Terry Pratchett R.I.P.
"errare humanum est" - i nie zapominajcie o tym.
"Jedynym właściwym stanem serca jest radość" Terry Pratchett R.I.P.
"errare humanum est" - i nie zapominajcie o tym.
- PIOTROSLAV
- Parmezan
- Posty: 3897
- Rejestracja: 5 maja 2014, o 12:06
Re: Praca, szukanie pracy
A jeśli mozna spytać - w czym był problem w poprzedniej? Tam coś o bazy danych się ocierałaś, prawda?Alexandretta pisze:No dobra, jutro zaczynam nową robotę. Będę juniorem po raz czwarty, yay. Ciekawe czy mi się spodoba. Bo jak nie, to chyba nie mam więcej pomysłów na swoją karierę
"Po co się kłócić z drugim człowiekiem, skoro można go zabić?"
Zarejestrowany: 8/10/2001
Zarejestrowany: 8/10/2001
- Alexandretta
- Współpraca GL
- Posty: 613
- Rejestracja: 5 maja 2014, o 09:00
- Lokalizacja: Wawa i okolice
- Kontakt:
Re: Praca, szukanie pracy
O bazy to się ocierałam w jeszcze poprzedniej. W poprzedniej nie. Ale teraz znowu będę, i fajnie, bo lubię bazy.
Problem z tą poprzednią był taki, że to było stanowisko typu konsultant, więc ogarnianie zarówno części technicznej, jak i biznesowej (telco z klientami, elementy sprzedażowe, negocjacje itp), a ja się do biznesu nie nadaję. Nie po to poszłam do IT żeby pracować z ludźmi No a teraz mam stanowisko pod tytułem programista. Konsultanci od biznesu są osobno. I o to chodziło.
Problem z tą poprzednią był taki, że to było stanowisko typu konsultant, więc ogarnianie zarówno części technicznej, jak i biznesowej (telco z klientami, elementy sprzedażowe, negocjacje itp), a ja się do biznesu nie nadaję. Nie po to poszłam do IT żeby pracować z ludźmi No a teraz mam stanowisko pod tytułem programista. Konsultanci od biznesu są osobno. I o to chodziło.
"Żal, że sie coś zrobiło, przemija z czasem. Żal, że się czegoś nie zrobiło, nie przemija nigdy."
Na Pograniczu
Na Pograniczu
- PIOTROSLAV
- Parmezan
- Posty: 3897
- Rejestracja: 5 maja 2014, o 12:06
Re: Praca, szukanie pracy
A widzisz... podzielam Twoją opinię- nie po to sie klepie w klawiaturę, żeby rozmawiać z ludźmi.
Ja w drugiej firmie zrobilem na tyle dovre wrażenie, że juz mnie rzucają na drugi projekt, zeby go ratować
Ja w drugiej firmie zrobilem na tyle dovre wrażenie, że juz mnie rzucają na drugi projekt, zeby go ratować
"Po co się kłócić z drugim człowiekiem, skoro można go zabić?"
Zarejestrowany: 8/10/2001
Zarejestrowany: 8/10/2001
- PIOTROSLAV
- Parmezan
- Posty: 3897
- Rejestracja: 5 maja 2014, o 12:06
Re: Praca, szukanie pracy
No to w drugiej firmie wynegocjowałem sobie podwyżkę. Teraz tylko muszę zagadać w konie, żeby zgodzili mi się zredukować etat do 50%...
"Po co się kłócić z drugim człowiekiem, skoro można go zabić?"
Zarejestrowany: 8/10/2001
Zarejestrowany: 8/10/2001
- Counterman
- Waniaaa!
- Posty: 4016
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 19:07
Re: Praca, szukanie pracy
Płynne przejście co? Dobry patent.
IRON MAIDEN are KINGS
"Jedynym właściwym stanem serca jest radość" Terry Pratchett R.I.P.
"errare humanum est" - i nie zapominajcie o tym.
"Jedynym właściwym stanem serca jest radość" Terry Pratchett R.I.P.
"errare humanum est" - i nie zapominajcie o tym.
- PIOTROSLAV
- Parmezan
- Posty: 3897
- Rejestracja: 5 maja 2014, o 12:06
Re: Praca, szukanie pracy
Yyyy.... chyba nie...
Chcę robić na pół etatu w kinie i w paczkach na cały etat - jako, że w paczka jestem na b2b, a w kinie na uop, to mam zus z głowy...
I jak co, to szukamy QA Developerów
Chcę robić na pół etatu w kinie i w paczkach na cały etat - jako, że w paczka jestem na b2b, a w kinie na uop, to mam zus z głowy...
I jak co, to szukamy QA Developerów
"Po co się kłócić z drugim człowiekiem, skoro można go zabić?"
Zarejestrowany: 8/10/2001
Zarejestrowany: 8/10/2001
- Counterman
- Waniaaa!
- Posty: 4016
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 19:07
Re: Praca, szukanie pracy
QA też teraz będę szukał
IRON MAIDEN are KINGS
"Jedynym właściwym stanem serca jest radość" Terry Pratchett R.I.P.
"errare humanum est" - i nie zapominajcie o tym.
"Jedynym właściwym stanem serca jest radość" Terry Pratchett R.I.P.
"errare humanum est" - i nie zapominajcie o tym.
Re: Praca, szukanie pracy
! zawsze chciałem pracować w kinie!PIOTROSLAV pisze:pół etatu w kinie
Co tam robisz Piotro?
A może to luksus, żyć tylko pięć lat?
since 22/4/2003
since 22/4/2003
Re: Praca, szukanie pracy
A ja chyba znowu zmieniam, po półtora roku to trochę krótko, ale sytuacja po odejściu Jagiełły niepewna a propozycja dość ciekawa
- PIOTROSLAV
- Parmezan
- Posty: 3897
- Rejestracja: 5 maja 2014, o 12:06
Re: Praca, szukanie pracy
Od 6 lat piszę testy automatyczne...Pquelim pisze:! zawsze chciałem pracować w kinie!PIOTROSLAV pisze:pół etatu w kinie
Co tam robisz Piotro?
"Po co się kłócić z drugim człowiekiem, skoro można go zabić?"
Zarejestrowany: 8/10/2001
Zarejestrowany: 8/10/2001
Re: Praca, szukanie pracy
Gdyby to było stare dobre kino, to by to były testy wytrzymałości foteli, automatyki do kurtyn, oświetlenia, poziomu soli w popcornie itd
- Counterman
- Waniaaa!
- Posty: 4016
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 19:07
Re: Praca, szukanie pracy
Siedziałeś w PKO BP Hal? Kurde twardy zawodnik.
Ja też zmieniam, idę produkt tworzyć. W dobrym momencie, bo produkt wyszedł właśnie z etapu dziecięcego (pierwsze komercjalizacje idą, w tym jedna już duuuuża na całą Polskę), a zmienia się podział odpowiedzialności i skład zespołu. Więc ustawię sobie wszystko jak uważam za słuszne. Będzie chleb z tej mąki.
Ja też zmieniam, idę produkt tworzyć. W dobrym momencie, bo produkt wyszedł właśnie z etapu dziecięcego (pierwsze komercjalizacje idą, w tym jedna już duuuuża na całą Polskę), a zmienia się podział odpowiedzialności i skład zespołu. Więc ustawię sobie wszystko jak uważam za słuszne. Będzie chleb z tej mąki.
IRON MAIDEN are KINGS
"Jedynym właściwym stanem serca jest radość" Terry Pratchett R.I.P.
"errare humanum est" - i nie zapominajcie o tym.
"Jedynym właściwym stanem serca jest radość" Terry Pratchett R.I.P.
"errare humanum est" - i nie zapominajcie o tym.
Re: Praca, szukanie pracy
Siedze jeszcze wciaz - w sumie organizacja do niedawna szla naprawde w dobra strone, duzo sie zmienialo na plus, zreszta ja to w sumie na obrzezach i w ciekawym projekcie, wiec juz w ogole bez dramatu. Na pewno to nie jest to samo PKO co 10 lat temu.
No ale po odejsciu Jagielly przyszedl nowy prezes (Kawaler Maltanski - Kawaler honoru i dewocji) z glebokimi powiazaniami z PIS (byl w porozumieniu centrum), wiec cholera wie w ktora strone to pojdzie. Ja niby nie jestem na poziomie miotly politycznej, ale projekt jest na swieczniku i jesli by lecial prezes mojej spolki to ja pewnie tez.
Wiec jak wpadla propozycja skad inad, troche lepiej platna i stabilniejsza (bo komercyjna a nie polityczna ) to sie zdecydowalem. Za poltora miesiaca mi sie rodzi corka wiec musze mitygowac ryzyko
No ale po odejsciu Jagielly przyszedl nowy prezes (Kawaler Maltanski - Kawaler honoru i dewocji) z glebokimi powiazaniami z PIS (byl w porozumieniu centrum), wiec cholera wie w ktora strone to pojdzie. Ja niby nie jestem na poziomie miotly politycznej, ale projekt jest na swieczniku i jesli by lecial prezes mojej spolki to ja pewnie tez.
Wiec jak wpadla propozycja skad inad, troche lepiej platna i stabilniejsza (bo komercyjna a nie polityczna ) to sie zdecydowalem. Za poltora miesiaca mi sie rodzi corka wiec musze mitygowac ryzyko
- Alexandretta
- Współpraca GL
- Posty: 613
- Rejestracja: 5 maja 2014, o 09:00
- Lokalizacja: Wawa i okolice
- Kontakt:
Re: Praca, szukanie pracy
No i nie wiem co robić.
Od dwóch miesięcy siedzę w nowej robocie, konkretnie to utrzymuję systemy ERP. No i z tymi systemami się jakoś specjalnie nie polubiłam. Dyrektor na wieść, że mi się to średnio podoba, zaproponował cykl konsultacji i szkoleń, żeby mnie chociaż spróbować z nimi zaprzyjaźnić. Tak, firma o mnie walczy, i wcale się jej nie dziwię - to wąska specjalizacja, której się nie nauczysz ani w domu, ani na studiach, trzeba sobie ludzi szkolić samemu. Teraz mam dwie opcje:
1) Zostaję i cisnę te ERPy, zdobywając specjalizację.
Na plus: firma i ludzie są świetni (pracowałam tam półtora roku na innym stanowisku więc wiem co i jak), same systemy się rozwijają (Microsoft mocno w nie inwestuje), robota w przyszłości raczej będzie.
Na minus: będę się obracać w ramach jednego systemu, nie wiem czy nie zacznie mi doskwierać brak różnorodności. Projekty niby będą różne, ale to się wszystko kręci i tak wokół księgowania faktur i sprawdzania stanów magazynowych
2) Idę na "zwykłego" programistę do aplikacji webowych
Na plus: większa różnorodność projektów, spory wybór ofert i firm
Na minus: nie mam w tym doświadczenia, jedynie zrobiony kurs (musiałabym więc mocno przysiąść do nauki zanim w ogóle zacznę szukać roboty). Dużo większa konkurencja. Dużo technologii do opanowania.
Kwestie finansowe pomijam, bo zakładam że w obu przypadkach będą podobne.
No trudny temat.
Od dwóch miesięcy siedzę w nowej robocie, konkretnie to utrzymuję systemy ERP. No i z tymi systemami się jakoś specjalnie nie polubiłam. Dyrektor na wieść, że mi się to średnio podoba, zaproponował cykl konsultacji i szkoleń, żeby mnie chociaż spróbować z nimi zaprzyjaźnić. Tak, firma o mnie walczy, i wcale się jej nie dziwię - to wąska specjalizacja, której się nie nauczysz ani w domu, ani na studiach, trzeba sobie ludzi szkolić samemu. Teraz mam dwie opcje:
1) Zostaję i cisnę te ERPy, zdobywając specjalizację.
Na plus: firma i ludzie są świetni (pracowałam tam półtora roku na innym stanowisku więc wiem co i jak), same systemy się rozwijają (Microsoft mocno w nie inwestuje), robota w przyszłości raczej będzie.
Na minus: będę się obracać w ramach jednego systemu, nie wiem czy nie zacznie mi doskwierać brak różnorodności. Projekty niby będą różne, ale to się wszystko kręci i tak wokół księgowania faktur i sprawdzania stanów magazynowych
2) Idę na "zwykłego" programistę do aplikacji webowych
Na plus: większa różnorodność projektów, spory wybór ofert i firm
Na minus: nie mam w tym doświadczenia, jedynie zrobiony kurs (musiałabym więc mocno przysiąść do nauki zanim w ogóle zacznę szukać roboty). Dużo większa konkurencja. Dużo technologii do opanowania.
Kwestie finansowe pomijam, bo zakładam że w obu przypadkach będą podobne.
No trudny temat.
"Żal, że sie coś zrobiło, przemija z czasem. Żal, że się czegoś nie zrobiło, nie przemija nigdy."
Na Pograniczu
Na Pograniczu
- LLothar
- A u nas w Norwegii
- Posty: 5655
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 13:40
- Lokalizacja: Stavanger, Norwegia
Re: Praca, szukanie pracy
W ERP jest bardzo duże pole do popisu, bo te systemy są zazwyczaj toporne, niewygodne i nudne. Jeżeli na horyzoncie jest robienie w nich innowacyjnych rozwiązań to naprawdę to może być ciekawe.
Jak się człowiek wkręci, to wszystko może być fascynujące .
Sent from my SM-G998B using Tapatalk
Jak się człowiek wkręci, to wszystko może być fascynujące .
Sent from my SM-G998B using Tapatalk
Re: Praca, szukanie pracy
Tak jak nasz emigrant pisze. Dodatkowo specjalistyczna wiedza, ktorej nie ma kazdy ze skonczonym bootcampem C# moze dac duzo wiecej.LLothar pisze:W ERP jest bardzo duże pole do popisu, bo te systemy są zazwyczaj toporne, niewygodne i nudne. Jeżeli na horyzoncie jest robienie w nich innowacyjnych rozwiązań to naprawdę to może być ciekawe.
Jak się człowiek wkręci, to wszystko może być fascynujące .
Sent from my SM-G998B using Tapatalk
Moim zdaniem, i moze byc to niepopularna opinia, do dobrego programowania na poziomie oprocz kursow i siedzenia godzinami samemu, przydaja sie tez po prostu studia w tym zakresie, bo to nie samo kodowanie jest wazne, ale tez co i jak sie koduje. Dodatkowo prozaiczna sprawa - poswiecony czas. Startujac teraz z programowaniem aplikacji webowych stajesz w rzedzie z dwudziestolatkami, ktorzy maja tzw. "sile mlodosci" na swoja korzysc
You give up a few things, chasing a dream.
"Ty jesteś menda taka pozytywna" - colgatte
#sgk 4 life.
Old FŚGK number is 12526
MISTRZ FLEP EURO 2024
- LLothar
- A u nas w Norwegii
- Posty: 5655
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 13:40
- Lokalizacja: Stavanger, Norwegia
Re: Praca, szukanie pracy
Zolt +1 co do dwudziestolatków. Ja bym jeszcze dodał, że ich jest naprawdę dużo w Indiach czy na Ukrainie.
Sent from my SM-G998B using Tapatalk
Sent from my SM-G998B using Tapatalk
- Counterman
- Waniaaa!
- Posty: 4016
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 19:07
Re: Praca, szukanie pracy
W ogóle rynek juniorów jest przeciążony. Jest bardzo dużo kandydatów, pensje spadły a wymagania wzrosły. Przynajmniej z moich doświadczeń budowania zespołów ostatnio. Więc ja bym od "juniorzenia" w popularnych językach na razie uciekał.
IRON MAIDEN are KINGS
"Jedynym właściwym stanem serca jest radość" Terry Pratchett R.I.P.
"errare humanum est" - i nie zapominajcie o tym.
"Jedynym właściwym stanem serca jest radość" Terry Pratchett R.I.P.
"errare humanum est" - i nie zapominajcie o tym.
- Alexandretta
- Współpraca GL
- Posty: 613
- Rejestracja: 5 maja 2014, o 09:00
- Lokalizacja: Wawa i okolice
- Kontakt:
Re: Praca, szukanie pracy
To są już te nowe ERPy, stawiane w chmurze, więc z założenia mniej toporne i przyjaźniejsze. Ale nie mam za bardzo porównania do starych.LLothar pisze:W ERP jest bardzo duże pole do popisu, bo te systemy są zazwyczaj toporne, niewygodne i nudne. Jeżeli na horyzoncie jest robienie w nich innowacyjnych rozwiązań to naprawdę to może być ciekawe.
Staję w rzędzie ze studentami, samoukami i Ukraińcami. Ja to wiem. I to spory minus, a nie wiadomo kiedy trend się odwróci. Ale chyba nieprędko, bo programowanie jest teraz modne i sporo osób się tym zaczyna bawić bardziej lub mniej profesjonalnie.Startujac teraz z programowaniem aplikacji webowych stajesz w rzedzie z dwudziestolatkami, ktorzy maja tzw. "sile mlodosci" na swoja korzysc
To się pokrywa z moimi obserwacjami. Jakiś czas temu widziałam też posta na Linkedinie, w którym rekruterka IT pisała, że na juniora dostała około setki aplikacji. Pewnie nie na każde ogłoszenie jest takie obłożenie, ale to pokazuje pewien trend.W ogóle rynek juniorów jest przeciążony. Jest bardzo dużo kandydatów, pensje spadły a wymagania wzrosły.
Mam jeszcze parę dni na podjęcie decyzji, ale w sumie sporo przemawia na korzyść ERPów. Może bym się w końcu ustatkowała zawodowo
"Żal, że sie coś zrobiło, przemija z czasem. Żal, że się czegoś nie zrobiło, nie przemija nigdy."
Na Pograniczu
Na Pograniczu
Re: Praca, szukanie pracy
W Trójmieście z tego co wiem aktualnie wiele firm juniorów, takich z zerowym doświadczeniem, już za bardzo nie chce. Albo szukają kogoś kto ma chociaż roczne doświadczenie albo próbują przejmować midów/seniorów z innych firm. Głównym problemem było chyba to, że często ludzie bez żadnego doświadczenia, brani na staż/juniora szkolili się w takiej firmie przez rok, przez ten rok dla firmy byli praktycznie bezużyteczni, a potem odchodzili zaraz do innej
Zolt, co do studiów i tego co i jak się pisze. Tak, jakość kodu jest ważna tyle, że z mojego studenckiego doświadczenia, ni chuja się tam dobrego programowania nie nauczysz. Ja jestem po UG ale znajomi po politechnice mówią to samo. Mało który prowadzący zajęcia ogarnia co to jest czysty kod, nikt nigdy nawet nie wspomniał o czymś takim jak SOLID i tak naprawdę porządnego pisania kodu i tak uczysz się dopiero w pracy i to często na podstawie code review, gdzie po prostu bardziej doświadczeni koledzy/koleżanki tłumaczą jak coś powinno być napisane porządnie.
Nie mówię, że studia są kompletnie bezwartościowe, podstaw programowania się tam nauczysz, dziobniesz po trochu różnych technologii (niestety nie zawsze szczególnie dzisiaj popularnych czy nadal używanych) i na pewno da się po nich wyjść będąc bardziej ogarniętym niż uczestnicy Code Campów, problemem jest tylko myślenie w drugą stronę, że jak się wyjdzie z takiej uczelni to klękajcie HRy, absolwent IT nadchodzi... no nie, bez własnych projektów, czy udziału w jakichś grupach .NET itp. nawet absolwent Politechniki Gdańskiej guzik ma do zaoferowania jeśli chodzi o swoją wiedzę
Zolt, co do studiów i tego co i jak się pisze. Tak, jakość kodu jest ważna tyle, że z mojego studenckiego doświadczenia, ni chuja się tam dobrego programowania nie nauczysz. Ja jestem po UG ale znajomi po politechnice mówią to samo. Mało który prowadzący zajęcia ogarnia co to jest czysty kod, nikt nigdy nawet nie wspomniał o czymś takim jak SOLID i tak naprawdę porządnego pisania kodu i tak uczysz się dopiero w pracy i to często na podstawie code review, gdzie po prostu bardziej doświadczeni koledzy/koleżanki tłumaczą jak coś powinno być napisane porządnie.
Nie mówię, że studia są kompletnie bezwartościowe, podstaw programowania się tam nauczysz, dziobniesz po trochu różnych technologii (niestety nie zawsze szczególnie dzisiaj popularnych czy nadal używanych) i na pewno da się po nich wyjść będąc bardziej ogarniętym niż uczestnicy Code Campów, problemem jest tylko myślenie w drugą stronę, że jak się wyjdzie z takiej uczelni to klękajcie HRy, absolwent IT nadchodzi... no nie, bez własnych projektów, czy udziału w jakichś grupach .NET itp. nawet absolwent Politechniki Gdańskiej guzik ma do zaoferowania jeśli chodzi o swoją wiedzę
What Darwin was too polite to say, my friends, is that we came to rule the earth not because we were the smartest, or even the meanest, but because we have always been the craziest, most murderous motherfuckers in the jungle.