Coronawirus prepping

[LLothar]

Odezwał się we mnie ukryty preppers, i z okazji coraz szerszej zarazy stwierdziłem, że wypadałoby mieć w domu tak jedzenia na jakieś 3 dni. Ot trochę ryby mrożonej, sucharki, pomidory w puszce, ryż, dwie pizze mrożone itp. Nie chodzi tu o szykowanie się na apokalipsę, tylko żeby nie trzeba było w razie czego robić rajdu na market jak wszyscy.

No i chciałem nowy wątek założyć, bo coś cicho tutaj ostatnio

Sent from my SM-G960F using Tapatalk

[Zolt]

Idź na całość, kup racje wojskowe, opatrunki, maski p-gaz itd. Jak szaleć to szaleć.

Ja jutro robię najazd zobaczyć czy gdzieś w pobliżu uchowały się jeszcze maski jednorazowe.

[Turtles]

Nie macie w domu jedzenia na trzy dni?

[LLothar]

Wiesz, dla trzech takich jak ja by starczylo na trzy dni, bo ja moge i ryz z woda na sniadanie, ryz z cukrem na obiad i ryz z cynamonem na kolacje. No ale zona, a tymbardziej dziecko to raczej oprotestuje taka diete.

[Jutsimitsu]

Ja tylko powiem że maski przeciwbakteryjne są praktycznie bezużyteczne przeciwko wirusom. Także ten...

[Pquelim]

no właśnie. te maski nie dają absolutnie nic, kłócę się o to z kumplami od stycznia. paranoja.

[Zolt]

O widzisz, czyli jestem do przodu milion monet, dzięki!

[Jutsimitsu]

Dają tyle że ludzie nie panikują, bo tak by mieli "ale co mamy robić? aaaaaaa!!!!". A poza tym to nic. Wirusy są tak małe że i tak przelecą przez taką maseczkę.

[LLothar]

Ja bym nawet powiedzial, ze taka maseczka moze dawac zludne poczucie bezpieczenstwa, gdzie ludzie sie pakuja w sytuacje, ktorych powinnin unikac, "ale jest OK, mam maseczke".

[Jutsimitsu]

W ogóle, to prawda jest taka, że wszyscy pewnie będziemy musieli tego wirusa przejść. Bo trochę już nie widzę żeby to zatrzymali. Zastanawialiście się czemu w Indiach tak mało przypadków, gdy tam jest jak jest? Albo Bangladeszu, Mjanmarze, Butanie, Laosie...

[DaeL]

Chłopaki, ale Wy przeginacie w drugą stronę. Oczywiście, że jednorazowa maseczka chirurgiczna to nie jest kombinezon hazmat, ale w przypadku zarazków przenoszonych drogą kropelkową każda fizyczna bariera zmniejsza ryzyko zachorowania. Jak jesteście w pomieszczeniu z osobą chorą i odchodzicie na parę kroków oraz odwracacie się, gdy ona kicha - to już sam ten fakt odgrywa pewną rolę w ograniczenia ryzyka infekcji. Najprościej zwiększyć własne szanse właśnie takimi drobnymi sposobami - unikać zatłoczonych miejsc, dokładnie myć ręce i japę kilka razy dziennie, no i nosić maseczkę. Tak przynajmniej słyszałem od lekarza.

A że niektórym chorym to daje złudzenie, że nikogo nie zarażą - no fakt, to jest problem. Ale nie wiem na ile ich wyłażenie na świat jest związane z tymi maseczkami. Moim zdaniem to jest głębiej zakorzenione w mentalności. Niestety mam jednego takiego pacjenta zero w rodzinie. Mój ojciec, jeśli nie jest rozłożony gorączką, to kicha i smarka, ale nie uważa się za chorego. A ma przy tym przekonanie, że jego firma (zakład jubilerski z dwoma pracownikami), po prostu nie byłby w stanie bez niego funkcjonować. Więc w każdym sezonie grypowym popyla do pracy, zaraża pracowników, którzy potem dwa tygodnie leżą na chorobowym i nie widzi w swoim zachowaniu nic złego. Niestety to jest już tak zakorzenione, że nikt w rodzinie mu nie jest w stanie tego wybić z głowy.

Swoją drogą LLo, to Ciebie o prepping to bym nie podejrzewał. Toż to jest pierwszy krok do prawicowego radykalizmu. Jednego dnia myślisz o tym co by tu zrobić, gdyby Ci wodę na tydzień odcięli, a następnego już idziesz z karabinem mordować socjalistyczną młodzieżówkę. Znany fakt.

Tak więc mówię Ci LLo, zaniechaj preppingu, pamiętaj, że różnorodność jest naszą siłą i zjedz nietoperza

[LLothar]

To ta Norwegia tak dziala. W wielu miejscach, supermarketach, uniwersytetach, wiekszych blokach, bardzo czesto sa strzalki do schronu. Na dzien dzisiejszy wiekszosc przerobionych jest na szatnie, piwnice itp, ale wszystko to jest dosyc tymczasowe i w razie potrzeby mozna spowrotem szybko zaadoptowac do oryginalnego przeznaczenia.

No i co to za prepping na 3 dni jak to podchwycil Turtles. Najwiekszy plus jest taki, ze jak czlowiek bedzie mial lenia to nie trzeba zasuwac do marketu po obiad tylko wystarczy cos "z bunkra" wyciagnac. Kupowalismy rzeczy ktore sa najpierw smaczne, a dopiero potem dlugo wazne.

[Matthias[Wlkp]]

Hmm... Swoją drogą, to 3 dni można po prostu nie jeść. Woda jest potrzebna, ale kranówka będzie OK.

W sumie to nie jest zły pomysł, żeby trochę konserw kupić.

[Crowley]

Moja mama by wam pokazała, co to jest prepping po polsku. Pół piwnicy zawalone żarciem z promocji w sklepach, a reszta w słoikach.

[PIOTROSLAV]

Czekam na pastę 'Moja stara jest fanką preppingu'

[Turtles]

wujek foliarz!

[Voo]

LLo, kupiłbym jeszcze kilka baniaczków z wodą. Jakiś kanister benzyny no i agregat.

Przy czym to raczej zestaw na brak prądu na polskiej wsi po wichurze niż na wirusa ale kto wie, może się przydać

[DaeL]

Voo ma rację. Woda to jest właśnie ta rzecz, bez której żyć nie możesz, a która w przypadku np. powodzi albo różnych awarii może być odcięta lub niezdatna dla spożycia. Warto mieć w domu zawsze awaryjne 10-20 litrów. Albo jakieś pastylki do uzdatniania.

A w kwestii żarcia, to generalnie konserwy i suchary, i jesteś ustawiony. Jeśli chcesz zasmakować życia, to sobie zamów jakieś MRE, to dostaniesz jeszcze cukierki i różne bajery w środku. Tylko się upewnij, że mają sensowną datę przydatności do spożycia. Bo większość MRE jest z demobilu, więc ma tylko kilka miesięcy przydatności. Co jest kompletnie bez sensu, bo MRE się kupuje po to, żeby wrzucić do spiżarki i zapomnieć na dwa lata.

[Halaster]

Mi to się wydaje że nie trzeba być prepperem i na te trzy dni to 90% populacji ma zapasy w domu, czy nawet w samej lodowce

[ThimGrim]

Apsik!

[Voo]

Zapomniałem o kuszy na zombiaki.

[Matthias[Wlkp]]

To akurat mam

[Turtles]

Ej, ale czemu suchary chcecie jesc? W sensie... lepszy chleb trzyma tydzien, taki pumpernikiel z miesiąc...Mąka dopóki sie w niej mole nie zalęgną, raczej lata... zdarzało mi sie kilka razy jak zapomnialem o niehandlowych niedzielach podpłomyki robić...a normalna bułka to niewiele wiecej roboty

[PIOTROSLAV]

Chleb to prosta sprawa - wymieszać mąkę z wodą i drożdzami, dodać kapke cukru i soli i odstawić do wyrośnięcia

[zodi]

Jutro wybieram się na kolejne targi turystyczne - jak na hali zobaczę stoisko z Austrii albo Włoch to wyciągam miotacz płomieni!

[zodi]

Lepiej dmuchać na zimne, strzeżonego Pan Bóg strzeże, itd.
Pomyślałem, że może warto zabrać na targi jakiś środek do dezynfekcji rąk - to jednak będą tysiące ludzi, z wieloma się człowiek wita, będą goście z całej Europy. Może warto co jakiś czas przemyć dłonie takim płynem.

Ale nie przemyję - w aptece już nie ma, w hurtowniach nie ma.... Wymiotło... A jeszcze tak naprawdę nic się nie dzieje....

[Voo]

Tylko nie bzykaj co się nawinie bo potem rozsiejesz to w swojej gminie.

[LLothar]

W Norwegii dwa skandale. Jeden normalny: okulista był we Włoszech na wakacjach. W niedzielę miał objawy, ale w poniedziałek i wtorek zdążył przyjąć ponad 100 pacjentów. Teraz ścigają pacjentów żeby ich testować. Tylko jeden z współpracowników się zaraził.


Drugi skandal typowo norweski. Jest infolinia, na którą dzwonisz żeby powiedzieć, że masz podejrzenie wirusa żeby ktoś przyszedł do Ciebie do domu i pobrał próbkę do testu. Gdzie skandal? Ktoś musiał czekać AŻ 15 godzin i przyszli do niego bladym świtem, o 5 rano. Granda

Sent from my SM-G960F using Tapatalk

[ThimGrim]

"Na ziemię, otwieraj buzię, nogi szeroko"

[Zolt]

okulista był we Włoszech na wakacjach. W niedzielę miał objawy, ale w poniedziałek i wtorek zdążył przyjąć ponad 100 pacjentów. Teraz ścigają pacjentów żeby ich testować. Tylko jeden z współpracowników się zaraził.

Ech, jak ludzie z branży medycznej tak postępują, to czego wymagać od zwykłych Svenów i Januszy?

[Theeck]

Doszło i do mnie, żona bierze mnie na zakupy coby nakupić zimioków i cebuli na wszelki wypadek

[Jutsimitsu]

https://m.facebook.com/story.php?story_ ... oser=false

Trochę się robi popularne na fejsie. Tak oto Polcy i Polaki jesteśmy przygotowani na epidemię.

[Voo]

Śmiechy chichy a mój lokalny market opierdolony do gołych półek

[Crowley]

Taaaa... coraz ciężej kupić makaron i mąkę. Gorzej jak przed majówką.

[Alexandretta]

Nie wiem, czy to przypadek, czy jednak nie, ale Frisco jest zawalone zamówieniami. Normalnie zamawiam zakupy koło środy i na sobotę rano spokojnie są terminy. Dziś wchodzę i co? Zero terminów. Ani 6 rano, ani 23. Nic. Dopiero na niedzielę, ale mam wrażenie, że te też się zaraz skończą.

A w pracy nam zainstalowali dozowniki środka dezynfekującego i instrukcję mycia rąk, są też wytyczne że jak ktoś wrócił z "podejrzanych chorobowo" rejonów to zaleca się żeby przez dwa tygodnie pracował z domu. I jak ma objawy przeziębienia to też ma nie przyłazić.
Ciekawa jestem kiedy ta cała "epidemia" się skończy. Plus jest taki, że ludzie zaczęli się myć

[Matthias[Wlkp]]

U nas w Kanadzie jakiś minister walnął tekst o tym, że "dobrze by było mieć zapasy" i z półek w weekend zniknął cały papier toaletowy i mrożonki. Konserwy w dużej mierze też, ale jak wracałem wczoraj z pracy, to na spokojnie mogłem sobie przebierać. Mam już chyba ze 30 różnych konserw z gotowymi daniami z fasoli z mięsem (tzw. chili) oraz 20 puszek z owocami konserwowymi. Oprócz tego trzy kurczaki zamrożone.

Na razie panika się skończyła po weekendzie i znowu zrobiło się normalnie.

[ThimGrim]

Jakie konserwy polecacie?

[LLothar]

makaron i mąkę

30 różnych konserw z gotowymi daniami z fasoli z mięsem

20 puszek z owocami konserwowymi

Jakie konserwy polecacie?

Jak dla mnie podstawowa zasada - kupuj, co zjesz normalnie, a nie zapasy na apokalipse

[ThimGrim]

Przezorny zawsze ubezpieczony. Ci ludzie w Ameryce, jakoś się tam nazywają, którzy ciągle budowali schrony i gromadzili zapasy broni i żywności, wiedzieli, co robią.

[Crowley]

Jakie konserwy polecacie?

[LLothar]

Raport ze sklepu, półki pełne.

Sent from my SM-G960F using Tapatalk

[Gregor]

Dość mam już tej paniki w pl. Jeszcze parę dni temu to było śmieszne, ale jobla można dostać jak potrzeba akurat coś kupić z listy panikarzy

[Voo]

Nie ściemniaj, pewnie sam chciałeś nakupować makaronu i srajtaśmy!

[Crowley]

Mój syn dostał takiej biegunki, że cały zapas papieru toaletowego, który gromadziłem latami, pójdzie w pizdu do końca weekendu. Nienawidzę choróbsk atakujących dzieci.

[Ptaszor]

Raport ze sklepu, półki pełne.

Sent from my SM-G960F using Tapatalk

Pani z TVN mówiła wczoraj, że we Włoszech w sklepach pustki, a w najdroższej Bolonii spadają ceny.

[DaeL]

Ja sobie kupiłem parę słoików z fasolką po bretońsku na czarną godzinę. Ale już większość zjadłem. Bo lubię fasolkę po bretońsku.

[Caspius]

Nie wiem, czy to przypadek, czy jednak nie, ale Frisco jest zawalone zamówieniami. Normalnie zamawiam zakupy koło środy i na sobotę rano spokojnie są terminy. Dziś wchodzę i co? Zero terminów. Ani 6 rano, ani 23. Nic. Dopiero na niedzielę, ale mam wrażenie, że te też się zaraz skończą.

A w pracy nam zainstalowali dozowniki środka dezynfekującego i instrukcję mycia rąk, są też wytyczne że jak ktoś wrócił z "podejrzanych chorobowo" rejonów to zaleca się żeby przez dwa tygodnie pracował z domu. I jak ma objawy przeziębienia to też ma nie przyłazić.
Ciekawa jestem kiedy ta cała "epidemia" się skończy. Plus jest taki, że ludzie zaczęli się myć

U mnie jest wytyczna zeby przez dwa tygodnie "obserwować swoj stan zdrowia"

No i cale biuro smierdzi spirytem

W sklepach ostatnio jak bylem jeszcze problemow nie bylo. Acz najciekawsze jest ze Korona po polsce sie rozlazi i jak narazie Warszafka "bezpieczna"

[Theeck]

Teraz weekend, słoiki rozjeżdżają się po Polsce. Po weekendzie jak nic, przywloką zarazę do Wawy

[colgatte]

W Niemczech tez nie ma zadnych srodkow antybakteryjnych w sklepach...
Chyba dzis pojde do sklepu i kupie jakies zapasy.
W Brunszwiku w ub.tyg. sklepy byly puste.
Na Bawarii nie widze w sklepach zadnych zmian, wiec obkupie sie w kilku okolicznych, by nie pomysleli, ze panikuje.

Wczoraj sie nasluchalam teorii spiskowych, ze Korona to w zasadzie przykrywka dla duzego fakapu z bronia biologiczna w Wuhanie i odwracanie uwagi swiata od tego, co tam naprawde sie dzieje.
Bo te objawy to w zasadzie po prostu grypa. A grype caly swiat ma od lat - mimo wielu przypadkow smiertelnych - gleboko w dupie.
W sprawie grypy nie spotykaja sie rzady, nikt nie czyni takich przygotowan, jak dzieje sie na swiecie.
Zwykle jestem sceptyczna wobec teorii spiskowych, ale nie wierze, ze to po prostu mocniejsza grypa, bo nikt by nie wydawal takiej kasy i nie robil takiej afery.
Nie wiem co kryja i w sumie niebmusze wiedziec, byle nie doszlo do mojej 180 osobowej wsi.

[Gregor]

Patrząc na to kto na coronę ekstra umiera, to może być spisek ZUSu

Wysłane z mojego Moto G (5) Plus przy użyciu Tapatalka