Do niedawna gra była tylko na jabłkowe telefony ale w ubiegłym tygodniu pojawiły się też wersje na Android i Windows. Pierwsze moje wrażenie: milusie!. Drugie wrażenie: trochę nudno, a gra sama się gra. Trzecie wrażenie: o kurde, wcale nie jest to takie banalne i znowu zasiedziałem się na kiblu, bo wysyłałem ludzi w teren po broń.
All the good in the world
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
Na jakiego Windowsa? 10?
W ogóle, ja wiem, że Windows Phone nie szaleje popularnością, ale jak już portowali to na Androida, bolało tak bardzo skrobnąć jeszcze, na prędkości w C# na WP? Człowiek się czuje jak drugiej kategorii .
What Darwin was too polite to say, my friends, is that we came to rule the earth not because we were the smartest, or even the meanest, but because we have always been the craziest, most murderous motherfuckers in the jungle.
Piccolo pisze:Na jakiego Windowsa? 10?
W ogóle, ja wiem, że Windows Phone nie szaleje popularnością, ale jak już portowali to na Androida, bolało tak bardzo skrobnąć jeszcze, na prędkości w C# na WP? Człowiek się czuje jak drugiej kategorii .
No halo... jak sie bierze telefon drugiej kategorii to jak ma byc
What Darwin was too polite to say, my friends, is that we came to rule the earth not because we were the smartest, or even the meanest, but because we have always been the craziest, most murderous motherfuckers in the jungle.
Ja mam 33 mieszkańców, zacząłem ulepszać statystyki i wysyłam już po 3 ludzi na pustkowia. Jak najszybciej trzeba się uzbroić, bo karaluchy szybko stają się bardzo mocne i potrafią zeżreć cała obsadę elektrowni. Na szczęście znalazłem ulepszony miotacz ognia, który dałem gościowi, pracującemu blisko wejścia do krypty. Każdy Raider, który przebije się przez drzwi wejściowe zostaje poczęstowany napalmem na dzień dobry.
No i dopiero po dwóch dniach się zorientowałem, że można sobie sortować listę mieszkańców według statystyk albo miejsca przebywania.
All the good in the world
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
Cholerna gra. Cholerny Crowley. Chyba z godzinę mi dzisiaj wyrwała
A tak na poważnie - sympatyczna gierka, choć w gruncie rzeczy prawdziwego gameplayu to tam jest tyle co w Tiny Tower. Ot, klikadło takie, które utrzymuje naszą uwagę poprzez podrzucanie nam coraz to nowych nagród.
All the good in the world
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
Godzinę non-stop. Jak na głupiutką grę na telefon to dużo. A jakby policzyć wszystkie te krótkie chwile włączania i wyłączania gry, to pewnie jeszcze z pół godziny by się uzbierało. Także jak wspomniałem - ta gra to zło.
A ja doszedłem do 196 mieszkańców. Więcej niż 200 nie można mieć. Wszystko już praktycznie wybudowane, gra momentami ślimaczy (na Galaxy S5, także kiepsko to wygląda). Generalnie nie chce mi się za bardzo dalej grać. Może zrobią jakiś update...
edit: A tak w ogóle to cześć Alpha, dawno Cię nie było.
No to koniec zabawy z Fallout Shelter. Doszedłem do 199 mieszkańców, chyba połowa z wymaksowanymi levelami i skillami, zebrałem gdzieś tak z 70% badziewia jakie można zebrać i... gra się zaczęła wieszać. Pora odinstalować i przestać na nią tracić czas.
Co do wieszania to nie odczuwam, bo gram pod Windowsem, a że teraz jest zapisywanie stanu w chmurce to można między urządzeniami grać ciągle w 1 kryptę.
Ja czekam jak, któryś poszukiwacz odnajdzie power armora i moje życie będzie kompletne
Ja dobiłem do 100 ludzi i kompletnie mi się znudziło. W dodatku zaczęło wolniej chodzić, więc wywaliłem bez żalu. Dobra gra ale na dwa dni, nie dłużej.
All the good in the world
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
Szelter srejter - za niecały miesiąc premiera "czwórki"!
Ja tak naprawdę nigdy nie byłem fanem Falloutów ale jest to jednak jedna z najważniejszych serii w historii więc jakiś hype powinien być
zodi pisze:Szelter srejter - za niecały miesiąc premiera "czwórki"!
Ja tak naprawdę nigdy nie byłem fanem Falloutów ale jest to jednak jedna z najważniejszych serii w historii więc jakiś hype powinien być
Meh, dajcie znać, jak Obsidian wypuści nowe New Vegas.
DaeL miej wiarę, może nauczyli się na błędach F3, widzieli jak przyjęty był New Vegas i czwórka będzie lepsza .
Przynajmniej dogadali się z ID Software, żeby im pomogli w systemie strzelanie poza V.A.T.S.-em.
Mi się wstępnie nawet podoba i chyba nawet zaryzykuję kupno na premierę.
What Darwin was too polite to say, my friends, is that we came to rule the earth not because we were the smartest, or even the meanest, but because we have always been the craziest, most murderous motherfuckers in the jungle.
Mnie te wszystkie zapowiadane nowinki raczej nie zachęciły. Budowanie domu? Kolorowy świat? Crafting? Więcej szczelania? Na uj to komu w Falloucie?
A trójka była świetna. Problemem był limit poziomów i bardzo krótka główna linia fabularna, przez co nie zwiedziłem nawet połowy świata.
All the good in the world
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
DLC chyba znacznie podbijały, albo nawet odblokowywały kompletnie, level capa.
Kolorowy świat? Z tego co widziałem po będzie to coś trochę pomiędzy F3 a New Vegas, znaczy trochę pustkowie z NV a trochę takie ruiny jak z F3, ale zobaczymy. Generalnie ja lubię nowe Fallouty, uwazam, że Bethesda to firma, która potrafi się uczyć na błędach (poza fabułą, nigdy nie zrobili porządnej fabuły w swoich grach ) a do New Vegas nie chce mi się już, kolejny raz, podchodzić.
What Darwin was too polite to say, my friends, is that we came to rule the earth not because we were the smartest, or even the meanest, but because we have always been the craziest, most murderous motherfuckers in the jungle.
Chyba nie unikniecie tu rozmów o czwórce i Falloucie w ogóle, zwłaszcza, że poprzednie tematy przepadły na poprzednim forum. Może analogicznie do innych tematów zmienić tytuł tego na "Kącik Fallouta"?
Urodzić się [100%] Wykształcić się [100%] Znaleźć pracę [100%] Znaleźć kobietę [100%] Założyć rodzinę [100%] Wziąć kredyt [100%] Spłodzić dziecko [100%] Wychować dziecko [100%] Spłacić kredyt [60%] Iść na emeryturę [0%] Umrzeć [0%]
Wczoraj dostałem wypłatę z jednej pracy (małą bo to dorywcza), miałem do wyboru opłacić rachunki albo kupić F4... 10 listopada odbieram z paczkomatu .
What Darwin was too polite to say, my friends, is that we came to rule the earth not because we were the smartest, or even the meanest, but because we have always been the craziest, most murderous motherfuckers in the jungle.
Grać mogę pod mostem, w McDonalds zawsze jest internet. Dam sobie radę .
What Darwin was too polite to say, my friends, is that we came to rule the earth not because we were the smartest, or even the meanest, but because we have always been the craziest, most murderous motherfuckers in the jungle.
Nie no spoko, gameplay może być bardzo dobry, ale kurde recka na IGNie, ocena 9,5 i słowem nie wspomniane, że gra jest brzydka jak kupa, jedynie że ma spadki animacji na konsolach. I to wszystko po Wiedźminie 3.
Są chwilę kiedy bycie elitą i wyższą rasą, ponad konsolowym motłochem jest ciężkie. Na przykład takie chwile kiedy człowiek wciska Play na ekranie launchera świeżo zainstalowanego F4 i widzi crash do pulpitu . Ciężkie życie elity .
What Darwin was too polite to say, my friends, is that we came to rule the earth not because we were the smartest, or even the meanest, but because we have always been the craziest, most murderous motherfuckers in the jungle.
Piccolo pisze:Są chwilę kiedy bycie elitą i wyższą rasą, ponad konsolowym motłochem jest ciężkie. Na przykład takie chwile kiedy człowiek wciska Play na ekranie launchera świeżo zainstalowanego F4 i widzi crash do pulpitu . Ciężkie życie elity .
What Darwin was too polite to say, my friends, is that we came to rule the earth not because we were the smartest, or even the meanest, but because we have always been the craziest, most murderous motherfuckers in the jungle.