Czytam teraz, że głównym argumentem za karą jest to, że Hamilton został wypchnięty wszystkimi czterema kołami poza tor. Monaco 2016 - tam tor rozciągał się do ściany, dlatego kary nie było. Czyli jest jednak jakiś konkretny paragraf na tą konkretną sytuację...
Niech i będzie, że sama kara za wykroczenie jest zgodna z przepisami, ale ilekroć wygrywa nie ten, co pierwszy przekracza metę, to źle to wygląda... Lepiej by było, jakby przez radio kazali Vettelowi oddać pozycję.
Razorblade pisze:Ale rozbiles mnie argumentem "jakby w srodku stawki to spoko, ale liderowi mozna wiecej".
Doprecyzuję - często sytuacje na torze nie są czarno-białe, tylko w odcieniach szarości. Chodziło mi o to, że w przypadku walki o prowadzenie w wyścigu powinna być tendencja przeciwko karaniu, żeby unikać takich sytuacji jak w ostatnim wyścigu, że kara ustala kolejność. Jeśli kara jest oczywista - to co innego. Nie mówię, że mają mieć immunitet na kary...