LLo, wczytaj się w to co napisałem, bo wygląda na to, że tylko rzuciłeś okiem i źle odebrałeś.LLothar pisze:Nie, to nie jest "naturalna i nieunikniona konsekwencja...". Tak można nazwać dobre wyniki nacjonalistów, zwycięstwo Trumpa czy Brexit. To co się stało w Niemczech to dranstwo wymagające bezwzględnego potępienia.Theeck pisze:W Niemczech to chyba właśnie przelewa się czara wytrzymałości społeczeństwa na zmiany, które są naturalną i nieuniknioną konsekwencją nadmiernej imigracji.
Quo vadis Europo?
Moderatorzy: boncek, Zolt, Turtles, DaeL
Re: Quo vadis Europo?
"Wolność człowieka kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność drugiego człowieka" - Alexis de Tocqueville
"Wszyscy mamy dwa życia. Drugie zaczyna się, kiedy zdamy sobie sprawę, że mamy tylko jedno" - Konfucjusz
"Wszyscy mamy dwa życia. Drugie zaczyna się, kiedy zdamy sobie sprawę, że mamy tylko jedno" - Konfucjusz
Re: Quo vadis Europo?
takie to już są te sądy...PIOTROSLAV pisze:No u nas, to para co chciała lubelski marsz równości ubogacić.
You give up a few things, chasing a dream.
"Ty jesteś menda taka pozytywna" - colgatte
#sgk 4 life.
Old FŚGK number is 12526
MISTRZ FLEP EURO 2024
Re: Quo vadis Europo?
#sgk 4 life.
Re: Quo vadis Europo?
Napisałbym, że nie znamy przecież pełnych dowodów w sprawie i kompletnego orzeczenia sądu, ale zabrałbym Ci możliwość nabicia posta
Btw:
Btw:
You give up a few things, chasing a dream.
"Ty jesteś menda taka pozytywna" - colgatte
#sgk 4 life.
Old FŚGK number is 12526
MISTRZ FLEP EURO 2024
Re: Quo vadis Europo?
Graczyk o Francji: https://wydarzenia.interia.pl/opinie/gr ... Id,4808996
"Wolność człowieka kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność drugiego człowieka" - Alexis de Tocqueville
"Wszyscy mamy dwa życia. Drugie zaczyna się, kiedy zdamy sobie sprawę, że mamy tylko jedno" - Konfucjusz
"Wszyscy mamy dwa życia. Drugie zaczyna się, kiedy zdamy sobie sprawę, że mamy tylko jedno" - Konfucjusz
- Voo
- Stary Człowiek, A Może
- Posty: 6414
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 21:57
- Lokalizacja: ŚCD (Środek Ciemnej Dupy)
Re: Quo vadis Europo?
Pisałem w innym temacie ale polecam o tym właśnie ostatni Raport o stanie świata. O różnych kwestiach z tym związanych, np. o sytuacji w szkołach publicznych. Mocne.
Urodzić się [100%] Wykształcić się [100%] Znaleźć pracę [100%] Znaleźć kobietę [100%] Założyć rodzinę [100%] Wziąć kredyt [100%] Spłodzić dziecko [100%] Wychować dziecko [100%] Spłacić kredyt [60%] Iść na emeryturę [0%] Umrzeć [0%]
Re: Quo vadis Europo?
Kurde, ktoś musi nakręcić film o brukselskich wyczynach Węgra. Każdy szczegół tej historii jest mistrzowski *
*oprócz tego, że Węgry to taka przyszła Polska, chociaż obiecano nam gonienie Niemiec.
Wysłane z mojego AC2003 przy użyciu Tapatalka
*oprócz tego, że Węgry to taka przyszła Polska, chociaż obiecano nam gonienie Niemiec.
Wysłane z mojego AC2003 przy użyciu Tapatalka
Re: Quo vadis Europo?
Mówisz o "polityku z ugrupowania Donalda Tuska"? Jak nazywa go TVP
#sgk 4 life.
Re: Quo vadis Europo?
Z tą islamizacją Francji może jednak jest coś na rzeczy?
https://wiadomosci.dziennik.pl/swiat/ar ... islam.html
Francuscy wojskowi uważają, że Francję trzeba ratować. Pytanie czy już nie jest za późno.
https://wiadomosci.dziennik.pl/swiat/ar ... islam.html
Francuscy wojskowi uważają, że Francję trzeba ratować. Pytanie czy już nie jest za późno.
"Wolność człowieka kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność drugiego człowieka" - Alexis de Tocqueville
"Wszyscy mamy dwa życia. Drugie zaczyna się, kiedy zdamy sobie sprawę, że mamy tylko jedno" - Konfucjusz
"Wszyscy mamy dwa życia. Drugie zaczyna się, kiedy zdamy sobie sprawę, że mamy tylko jedno" - Konfucjusz
- LLothar
- A u nas w Norwegii
- Posty: 5652
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 13:40
- Lokalizacja: Stavanger, Norwegia
Re: Quo vadis Europo?
Jest to coś czarny należy się przyglądać z uwagą. Przyznam, że nie znam realiów francuskich na tyle, żeby stwierdzić że to radykalny margines (a la Łe Pen), czy też rzeczywiście to znaczący głos.
Sent from my SM-G998B using Tapatalk
Sent from my SM-G998B using Tapatalk
Re: Quo vadis Europo?
Le Pen to już nie jest radykalny margines, tylko faworyt w nadchodzacych wyborach prezydenckich
A może to luksus, żyć tylko pięć lat?
since 22/4/2003
since 22/4/2003
- LLothar
- A u nas w Norwegii
- Posty: 5652
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 13:40
- Lokalizacja: Stavanger, Norwegia
Re: Quo vadis Europo?
No widzisz, wszystko sie zgadza, pisałem przecież, że nie znam realiówPquelim pisze:Le Pen to już nie jest radykalny margines, tylko faworyt w nadchodzacych wyborach prezydenckich
Re: Quo vadis Europo?
Faworytką nie jest, bo w drugiej turze jednoczą się przeciw niej wszystkie pozostałe elektoraty, ale drugą turę ma w zasadzie pewną - zresztą już była w drugiej turze w poprzednich wyborach.
"Wolność człowieka kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność drugiego człowieka" - Alexis de Tocqueville
"Wszyscy mamy dwa życia. Drugie zaczyna się, kiedy zdamy sobie sprawę, że mamy tylko jedno" - Konfucjusz
"Wszyscy mamy dwa życia. Drugie zaczyna się, kiedy zdamy sobie sprawę, że mamy tylko jedno" - Konfucjusz
-
- czarny
- Posty: 71
- Rejestracja: 8 kwietnia 2016, o 21:30
Re: Quo vadis Europo?
Jak na razie wygląda na to, że w stronę grajdoła, w którym nic nie będzie się produkować, żeby broń Matko Ziemio nie wyemitować ani cząsteczki CO2. Może przynajmniej będzie zagłębiem turystycznym?
- LLothar
- A u nas w Norwegii
- Posty: 5652
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 13:40
- Lokalizacja: Stavanger, Norwegia
Re: Quo vadis Europo?
Trzeba się zdecydować, czy jesteśmy za ekologia, czy może jesteśmy za ekologią o ile wszystko jest ten samej jakości w tej samej cenie.Adeptus Gedeon pisze:Jak na razie wygląda na to, że w stronę grajdoła, w którym nic nie będzie się produkować, żeby broń Matko Ziemio nie wyemitować ani cząsteczki CO2. Może przynajmniej będzie zagłębiem turystycznym?
Jak porównany emisje CO2 Tesli S zasilanej z źródeł odnawialnych kontra Skoda Octavia to redukcja jest na poziomie chyba 30%. Jak chcemy ograniczyć emisje o 50% to jakbyśmy się nie gimnastykowali to niektóre osoby które dzisiaj auto mają muszą z niego zrezygnować.
Sent from my SM-G998B using Tapatalk
-
- czarny
- Posty: 71
- Rejestracja: 8 kwietnia 2016, o 21:30
Re: Quo vadis Europo?
"Trzeba się zdecydować, czy jesteśmy za ekologia, czy może jesteśmy za ekologią o ile wszystko jest ten samej jakości w tej samej cenie"
No więc dla mnie decyzja jest bardzo prosta - jeśli już w ogóle byłbym za ekologią, to tylko za tym drugim rodzajem
"Jak chcemy ograniczyć emisje o 50% to jakbyśmy się nie gimnastykowali to niektóre osoby które dzisiaj auto mają muszą z niego zrezygnować"
A chceMY?
No więc dla mnie decyzja jest bardzo prosta - jeśli już w ogóle byłbym za ekologią, to tylko za tym drugim rodzajem
"Jak chcemy ograniczyć emisje o 50% to jakbyśmy się nie gimnastykowali to niektóre osoby które dzisiaj auto mają muszą z niego zrezygnować"
A chceMY?
Re: Quo vadis Europo?
Jesteśmy za ekologią i to bezkompromisowo, czego najlepiej dowodzi europejski ujemny przyrost naturalny. Aby ratować planetę większość Europejczyków postanowiła sobie wymrzeć. Coraz mniej liczne kolejne pokolenia oznaczają przecież coraz mniej emitowanego CO2 i metanu, mniej samochodów, lodówek, komputerów itp.
W tym kontekście zupełnie nielogiczne jest poparcie ekologów dla imigracji, która czyni Europę mniej przyjazną środowisku.
W tym kontekście zupełnie nielogiczne jest poparcie ekologów dla imigracji, która czyni Europę mniej przyjazną środowisku.
"Wolność człowieka kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność drugiego człowieka" - Alexis de Tocqueville
"Wszyscy mamy dwa życia. Drugie zaczyna się, kiedy zdamy sobie sprawę, że mamy tylko jedno" - Konfucjusz
"Wszyscy mamy dwa życia. Drugie zaczyna się, kiedy zdamy sobie sprawę, że mamy tylko jedno" - Konfucjusz
- LLothar
- A u nas w Norwegii
- Posty: 5652
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 13:40
- Lokalizacja: Stavanger, Norwegia
Re: Quo vadis Europo?
To jest dobre pytanie, bo krzyczenie, że Ziemia się pali kursy bez sensu. Podniesienie temperatury o te 3-5 stopni sprawi, że żyć się w Indiach czy Pakistanie nie będzie dało. Na Syberii za to się trochę miejsca zwolni, bo będzie cieplej i miłej, tak więc jest gdzie tych ludzi przynieść. Tylko czy to jest politycznie wykonalne? Czy może jednak globalna wojna?
Zwierzęta i rośliny też będą mieć problem, więc wymieranie gatunków będzie na niespotykaną skalę.
Tak więc, chcemy?
Sent from my SM-G998B using Tapatalk
Zwierzęta i rośliny też będą mieć problem, więc wymieranie gatunków będzie na niespotykaną skalę.
Tak więc, chcemy?
Sent from my SM-G998B using Tapatalk
-
- czarny
- Posty: 71
- Rejestracja: 8 kwietnia 2016, o 21:30
Re: Quo vadis Europo?
"Tak więc, chcemy?"
Niespecjalnie. Nie na tyle, żeby rujnować gospodarkę i rozwój. Jeśli zostaną opracowane technologie bezemisyjne, które będą równie wydajne i tanie, co stare i będzie możliwe naturalne i płynne przestawienie się na nie, bez wprowadzania jakichś ograniczeń, to bardzo pięknie. Ale robienia z "bezemisyjności" priorytetu, kosztem wszystkiego innego - nie, nie chcę.
Był kiedyś taki uczony, który wyliczył, że jak liczba dorożek w Paryżu będzie rosła w stałym tempie, to wkrótce miasto utonie w końskim łajnie, nie ma innej opcji. Tyle, że nie rosła.
A jeśli chodzi o konflikty itd. - jeśli "czyste" energie będą droższe od "emisyjnych", to wprowadzanie tych pierwszych na siłę odbije się przede wszystkim na krajach uboższych. W efekcie bogaci staną się jeszcze bogatsi, zaś w ubogich krajach, których nie stać na "czystą energię" i futurystyczne elektryczne auta gospodarka upadnie i bida będzie jeszcze większa, niż jest. Tego jakoś ekolodzy nie chcą zauważać, choć większość z nich to socjaliści.
Niespecjalnie. Nie na tyle, żeby rujnować gospodarkę i rozwój. Jeśli zostaną opracowane technologie bezemisyjne, które będą równie wydajne i tanie, co stare i będzie możliwe naturalne i płynne przestawienie się na nie, bez wprowadzania jakichś ograniczeń, to bardzo pięknie. Ale robienia z "bezemisyjności" priorytetu, kosztem wszystkiego innego - nie, nie chcę.
Był kiedyś taki uczony, który wyliczył, że jak liczba dorożek w Paryżu będzie rosła w stałym tempie, to wkrótce miasto utonie w końskim łajnie, nie ma innej opcji. Tyle, że nie rosła.
A jeśli chodzi o konflikty itd. - jeśli "czyste" energie będą droższe od "emisyjnych", to wprowadzanie tych pierwszych na siłę odbije się przede wszystkim na krajach uboższych. W efekcie bogaci staną się jeszcze bogatsi, zaś w ubogich krajach, których nie stać na "czystą energię" i futurystyczne elektryczne auta gospodarka upadnie i bida będzie jeszcze większa, niż jest. Tego jakoś ekolodzy nie chcą zauważać, choć większość z nich to socjaliści.
Re: Quo vadis Europo?
Jak porównany emisje CO2 Tesli S zasilanej z źródeł odnawialnych kontra Skoda Octavia to redukcja jest na poziomie chyba 30%.
to ja chętnie podpytam, bo krąży urban legend(?) że te akumulatory w teslach to a) produkowane są w nieekologiczny i pożerający masę prądu sposób b) ich utylizacja jest bardzo utrudniona i właściwie nie ma nic wspólnego z ekologią.
Prawda li to?
A może to luksus, żyć tylko pięć lat?
since 22/4/2003
since 22/4/2003
-
- czarny
- Posty: 71
- Rejestracja: 8 kwietnia 2016, o 21:30
Re: Quo vadis Europo?
No jeśli chodzi o urban legendy, to ja widziałem wypowiedzi właścicieli barów, którzy zamawiali ekologiczne słomki z bambusa zbieranego przez buddyjskich mnichów czy coś tam, a potem dostawali... każdą zapakowaną w foliową torebkę.
Re: Quo vadis Europo?
Wszystko zależy od tego czy chcecie założyć, że natura jest darmowym ściekiem?
Bo potem jest taka Polska, że wyliczenia kończą się na najtańszym kopciuchu do domu opalanym śmieciami. Niby wszystko fajnie i tanio, ale potem mamy darmowy smog i koszty zdrowotne, a i przedwczesne pogrzeby też kosztują.
Poza tym energetyka węglowa może być już tania tylko gdybyśmy wystąpili z UE, zamknęli wszystkie krajowe kopalnie, węgiel sprowadzali z Rosji czy tam Australii, a inwestycje opłacałby bezpośrednio budżet państwa, bo już ciężko o bank. Bez tego wszystkiego jest tylko przepis na kolejne elektrownie Ostrołęki.
Bo potem jest taka Polska, że wyliczenia kończą się na najtańszym kopciuchu do domu opalanym śmieciami. Niby wszystko fajnie i tanio, ale potem mamy darmowy smog i koszty zdrowotne, a i przedwczesne pogrzeby też kosztują.
Poza tym energetyka węglowa może być już tania tylko gdybyśmy wystąpili z UE, zamknęli wszystkie krajowe kopalnie, węgiel sprowadzali z Rosji czy tam Australii, a inwestycje opłacałby bezpośrednio budżet państwa, bo już ciężko o bank. Bez tego wszystkiego jest tylko przepis na kolejne elektrownie Ostrołęki.
-
- czarny
- Posty: 71
- Rejestracja: 8 kwietnia 2016, o 21:30
Re: Quo vadis Europo?
"Wszystko zależy od tego czy chcecie założyć, że natura jest darmowym ściekiem?"
Przede wszystkim źródłem zasobów, ściekiem w drugiej kolejności.
Przede wszystkim źródłem zasobów, ściekiem w drugiej kolejności.
Re: Quo vadis Europo?
Jeśli auto rozbijesz zaraz po wyjechaniu z fabryki to lepiej było wyprodukować spaliniaka. Jeśli założyć, że auto pojeździ 10 lat, to raczej elektryczne będzie lepsze dla środowiska. Jest masa raportów na ten temat jak chcesz poszukać.Pquelim pisze:Jak porównany emisje CO2 Tesli S zasilanej z źródeł odnawialnych kontra Skoda Octavia to redukcja jest na poziomie chyba 30%.
to ja chętnie podpytam, bo krąży urban legend(?) że te akumulatory w teslach to a) produkowane są w nieekologiczny i pożerający masę prądu sposób b) ich utylizacja jest bardzo utrudniona i właściwie nie ma nic wspólnego z ekologią.
Prawda li to?
O temacie b) nie wiem za dużo.
Ostatnio zmieniony 19 lipca 2021, o 14:39 przez Gregor, łącznie zmieniany 1 raz.
- PIOTROSLAV
- Parmezan
- Posty: 3896
- Rejestracja: 5 maja 2014, o 12:06
Re: Quo vadis Europo?
Wow... mamy jakis temat o batożeniu gejów? Kolega chyba mógłby się wypowiedzieć w tej sprawie
"Po co się kłócić z drugim człowiekiem, skoro można go zabić?"
Zarejestrowany: 8/10/2001
Zarejestrowany: 8/10/2001
Re: Quo vadis Europo?
No ale ten ściek powinien być za darmo czy nie? W sensie czy powinienem móc na przykład lać syfu do rzeki ile tylko mam fantazji?Adeptus Gedeon pisze:"Wszystko zależy od tego czy chcecie założyć, że natura jest darmowym ściekiem?"
Przede wszystkim źródłem zasobów, ściekiem w drugiej kolejności.
- Matthias[Wlkp]
- purpurowy
- Posty: 7478
- Rejestracja: 17 czerwca 2014, o 15:58
- Lokalizacja: Swarożycu! Rządź!
Re: Quo vadis Europo?
Mamy z Francuzami jakieś elektrownie atomowe budować, więc chyba sobie jakoś poradzimy, nie?
IMHO w temacie się coś zmieni na plus tylko jeśli kraje, które na nieograniczonej emisji się dorobiły (tzw. "Zachód"):
- wezmą na siebie dodatkowe kosztów obniżania tej emisji także w biedniejszych krajach
- przestaną udawać, że jest OK jak ich rodzime firmy przenoszą najbardziej trujące technologie do krajów trzeciego świata, Chin czy Indii
- przestaną kupować tanie, gówniane rzeczy wyprodukowane brudnymi technologiami
- nakażą jednoznacznie i czytelnie informować na produktach: skąd on pochodzi i jak ekologiczną technologią został wyprodukowany
Pisząc "kraje", mam na myśli nie tylko rządy tych państw wprowadzające przepisy, ale także firmy podejmujące takie a nie inne decyzje biznesowe, oraz zwykłych ludzi podejmujących decyzje swoim portfelem.
IMHO w temacie się coś zmieni na plus tylko jeśli kraje, które na nieograniczonej emisji się dorobiły (tzw. "Zachód"):
- wezmą na siebie dodatkowe kosztów obniżania tej emisji także w biedniejszych krajach
- przestaną udawać, że jest OK jak ich rodzime firmy przenoszą najbardziej trujące technologie do krajów trzeciego świata, Chin czy Indii
- przestaną kupować tanie, gówniane rzeczy wyprodukowane brudnymi technologiami
- nakażą jednoznacznie i czytelnie informować na produktach: skąd on pochodzi i jak ekologiczną technologią został wyprodukowany
Pisząc "kraje", mam na myśli nie tylko rządy tych państw wprowadzające przepisy, ale także firmy podejmujące takie a nie inne decyzje biznesowe, oraz zwykłych ludzi podejmujących decyzje swoim portfelem.
-
- czarny
- Posty: 71
- Rejestracja: 8 kwietnia 2016, o 21:30
Re: Quo vadis Europo?
"No ale ten ściek powinien być za darmo czy nie? W sensie czy powinienem móc na przykład lać syfu do rzeki ile tylko mam fantazji?"
Nie, no rzeka jest czyjąś własnością. Nawet jeśli państwowa - wtedy jest współwłasnością wszystkich obywateli. A nie możesz korzystać z ograniczeń z czegoś, czego nie jesteś jedynym właścicielem. No chyba, że to twoja prywatna rzeka, nie połączona z innymi wodami (chociaż wtedy to raczej nie byłaby już rzeka), bo jeśli połączona, to naruszasz cudzą własność wpływając na nią pośrednio (imisja).
"Wow... mamy jakis temat o batożeniu gejów? Kolega chyba mógłby się wypowiedzieć w tej sprawie"
Jestem za batożeniem, ale dlaczego akurat gejów? Złodziei, chuliganów, gwałcicieli, morderców, jak najbardziej. No chyba, że gej jest jednocześnie kimś takim, wówczas baty powinien dostać.
Nie, no rzeka jest czyjąś własnością. Nawet jeśli państwowa - wtedy jest współwłasnością wszystkich obywateli. A nie możesz korzystać z ograniczeń z czegoś, czego nie jesteś jedynym właścicielem. No chyba, że to twoja prywatna rzeka, nie połączona z innymi wodami (chociaż wtedy to raczej nie byłaby już rzeka), bo jeśli połączona, to naruszasz cudzą własność wpływając na nią pośrednio (imisja).
"Wow... mamy jakis temat o batożeniu gejów? Kolega chyba mógłby się wypowiedzieć w tej sprawie"
Jestem za batożeniem, ale dlaczego akurat gejów? Złodziei, chuliganów, gwałcicieli, morderców, jak najbardziej. No chyba, że gej jest jednocześnie kimś takim, wówczas baty powinien dostać.
- PIOTROSLAV
- Parmezan
- Posty: 3896
- Rejestracja: 5 maja 2014, o 12:06
Re: Quo vadis Europo?
Co za bełkotAdeptus Gedeon pisze:
Nie, no rzeka jest czyjąś własnością. Nawet jeśli państwowa - wtedy jest współwłasnością wszystkich obywateli. A nie możesz korzystać z ograniczeń z czegoś, czego nie jesteś jedynym właścicielem. No chyba, że to twoja prywatna rzeka, nie połączona z innymi wodami (chociaż wtedy to raczej nie byłaby już rzeka), bo jeśli połączona, to naruszasz cudzą własność wpływając na nią pośrednio (imisja).
"Po co się kłócić z drugim człowiekiem, skoro można go zabić?"
Zarejestrowany: 8/10/2001
Zarejestrowany: 8/10/2001
-
- czarny
- Posty: 71
- Rejestracja: 8 kwietnia 2016, o 21:30
Re: Quo vadis Europo?
Hmm, wiem, że mam kłopoty z jasnym wyrażaniem myśli, przepraszam. Spróbuję zatem wytłumaczyć innymi słowami.
1. Nie wolno samowolnie naruszać cudzej własności. Stąd też nie możesz lać ile chcesz ścieków do cudzej rzeki, bez zgody właściciela.
2. Nie wolno samowolnie decydować o czymś, czego jesteś tylko współwłaścicielem. Stąd też nie możesz lać ile chcesz ścieków do rzeki państwowej, czyli de facto stanowiącej współwłasność wszystkich obywateli (a nie jedynie Twoją własność).
3. Ponadto, co do zasady, nie możesz korzystać ze swojej własności w sposób, który przeszkadza innym osobom w korzystaniu z ich własności (są to tzw. w prawie cywilnym imisje). Stąd też w zasadzie nie masz prawa lać ile chcesz ścieków do stanowiącego Twoją własność zbiornika wodnego, jeśli jest on połączony z innymi zbiornikami, a w przypadku rzek są one z reguły połączone z całym "systemem" wód.
Jeśli dalej nie rozumiesz, to proszę, wskaż, co konkretnie jest niejasne, a postaram się uściślić.
1. Nie wolno samowolnie naruszać cudzej własności. Stąd też nie możesz lać ile chcesz ścieków do cudzej rzeki, bez zgody właściciela.
2. Nie wolno samowolnie decydować o czymś, czego jesteś tylko współwłaścicielem. Stąd też nie możesz lać ile chcesz ścieków do rzeki państwowej, czyli de facto stanowiącej współwłasność wszystkich obywateli (a nie jedynie Twoją własność).
3. Ponadto, co do zasady, nie możesz korzystać ze swojej własności w sposób, który przeszkadza innym osobom w korzystaniu z ich własności (są to tzw. w prawie cywilnym imisje). Stąd też w zasadzie nie masz prawa lać ile chcesz ścieków do stanowiącego Twoją własność zbiornika wodnego, jeśli jest on połączony z innymi zbiornikami, a w przypadku rzek są one z reguły połączone z całym "systemem" wód.
Jeśli dalej nie rozumiesz, to proszę, wskaż, co konkretnie jest niejasne, a postaram się uściślić.
- PIOTROSLAV
- Parmezan
- Posty: 3896
- Rejestracja: 5 maja 2014, o 12:06
Re: Quo vadis Europo?
A co mi tam... jebać rzekę - jak masz samochód... albo kosiarkę spalinową iwyniku zużycia emitujesz spaliny do powietrza którym oddychają wszyscy, to czy jest to zgodne ze świętym prawem własności?
"Po co się kłócić z drugim człowiekiem, skoro można go zabić?"
Zarejestrowany: 8/10/2001
Zarejestrowany: 8/10/2001
-
- czarny
- Posty: 71
- Rejestracja: 8 kwietnia 2016, o 21:30
Re: Quo vadis Europo?
Hmm, a kto jest właścicielem powietrza? Ciężko wskazać - w przypadku rzeki mamy jakieś materialne kryteria (co prawda woda wciąż płynie i się zmienia, no ale koryto jest pewnym rozgraniczeniem). Można ewentualnie uznać je za własność publiczną, niemożliwą (niestety) do sprywatyzowania. W takim wypadku o normach emisji musi zdecydować jakaś forma władzy. Co nie zmienia faktu, że jako członek społeczności i współwłaściciel powietrza, mogę wyrazić swoje zdanie, nawet jeśli nie będzie ono decydujące - uważam, że owe normy powinny być ustalone na tyle, by nie hamowały rozwoju gospodarki, przemysłu, technologii i konsumpcji. Jeśli inni współwłaściciele przemogą i sprawią, że będzie inaczej to trudno. Ale to nie zmienia faktu, że moje zdanie jest takie i mam do niego prawo.
- PIOTROSLAV
- Parmezan
- Posty: 3896
- Rejestracja: 5 maja 2014, o 12:06
Re: Quo vadis Europo?
A powietrze to juz nagle niematerialne? Atmosfera to byt teoretyczny?
Jak już pisalem... bełkot.
Jak już pisalem... bełkot.
"Po co się kłócić z drugim człowiekiem, skoro można go zabić?"
Zarejestrowany: 8/10/2001
Zarejestrowany: 8/10/2001
-
- czarny
- Posty: 71
- Rejestracja: 8 kwietnia 2016, o 21:30
Re: Quo vadis Europo?
Oczywiście, że powietrze jest materialne. Nie miałem na myśli, że rzeka jest materialna, a powietrze nie - ale faktycznie użyłem sformułowania "materialne kryteria". Chodziło mi o to, że w przypadku rzeki, która jest ograniczona korytem łatwiej określić granice własności, niż w przypadku powietrza. Oczywiście, możnaby się pokusić o analogię - tak jak właściciel rzeki ma prawo do wody przepływającej przez koryto, tak właściciel posesji ma prawo do powietrza aktualnie znajdującego się nad jego nieruchomością. Jednakże, ponieważ przepływ powietrza jest jakby nie patrzeć, o wiele mniej ograniczony niż przepływ wody, w przypadku wpływania na powietrze znajdujące się aktualnie nad terenem jednego właściciela, siłą rzeczy wpływałoby się na nieruchomość drugiego właściciela, gdyż to powietrze za chwilę się tam przemieści. Więc imisje byłyby nieuniknione (poza przypadkiem powietrza znajdującego się w hermetycznie zamkniętym pomieszczeniu). Zatem, właśnie w imię Świętego Prawa Własności, wprowadzanie szkodliwych substancji do atmosfery, nawet na własnym terenie, nie może być nieograniczone, gdyż przeszkadzałoby innym osobom w korzystaniu z ich własności. Dokładnie tak samo, jak z laniem ścieków do rzeki, w sytuacji, gdy przenikałyby one do zbiorników wodnych czy wód gruntowych należących do innych osób. Wszystko jest konsekwentne. W takich sytuacjach należy znaleźć kompromis. Różnica między mną, a ekologami sprowadza się do tego, że dla mnie ten kompromis powinien uwzględniać jedynie wyważanie interesów poszczególnych ludzi-właścicieli (a nie jakieś abstrakcyjne "dobra planety" mające być czymś innym, niż dobro ludzkości) oraz to, że według mnie ten kompromis powinien być przesunięty bardziej w stronę emitenta, niż uważają ekolodzy.
Poza tym - co właściwie chcesz wykazać? Że jednak powinno być wolno lać i smrodzić ile wlezie?
Poza tym - co właściwie chcesz wykazać? Że jednak powinno być wolno lać i smrodzić ile wlezie?
Re: Quo vadis Europo?
Adeptus Gedeon - możliwość wyznaczenia granicy rzeki jest iluzoryczna. Rzeka jest elementem ekosystemu wpływającym na stan przyrody dziesiątki, a bywa, że nawet setki kilometrów od swoich granic. Dlatego prawo własności gruntów zawsze, od starożytności, od preklasycznego prawa rzymskiego, było ograniczone poprzez szereg rozwiązań i instytucji prawnych, na czele ze służebnościami - servitutes praediorum - ustanawianymi przez sąd ilekroć wskazywano na to, że posiadanie przez jedną osobę jednego gruntu ma wpływ na sposób użytkowania drugiego gruntu przez inną osobę. A mówimy tu o czasach preindustrialnych! Od tego czasu problem się stokrotnie nasilił.
Wysłane z mojego M2011K2G przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego M2011K2G przy użyciu Tapatalka
CD-Action, RETRO i cdaction.pl
Re: Quo vadis Europo?
Odbiegliśmy, jak to na forum , od tematu, czyli czy jesteśmy za ekologią bez względu na koszty, czy jednak za ekologią w jakichś racjonalnych ekonomicznie ramach?
Dla mnie oczywiste jest, że obecna eskalacja wprowadzanych przez Europę regulacji nie dość, że jest absurdalnie kosztowna, to nieskuteczna, ponieważ dotyczy jedynie UE z jej zaledwie ~500 milionami mieszkańców.
Napisałem pół żartem, że najskuteczniejszą metodą ochrony środowiska jest zmniejszenie populacji, ale jak Europa zamierza zakazać mieszkańcom Afryki i Azji posiadania dzieci? Jak zamierza zakazać im aspiracji do posiadania domu, samochodu, klimatyzacji, komputera, jedzenia mięsa, życia na poziomie Europy, Ameryki, czy choćby Chin? A jeśli do 2050 r. populacja zwiększy się o kolejne 3 miliardy ludzi, to i liczba przedmiotów, których będą używać i pragnąć zwiększy się proporcjonalnie.
Jeśli UE tak zależy na ekologii, to dlaczego nie zakazano np. sprzedaży "postarzanych" ciuchów, których żywotność jest prawie jednorazowa? Dlaczego nie ma zakazu sprzedaży napojów w kartonach (opakowania praktycznie nie nadającego się do recyklingu)? Dlaczego nie ma zakazu sprzedaży szczoteczek elektrycznych, drobnego sprzętu na baterie jednorazowe? Dlaczego nie ma zakazu hodowli bydła? Dlaczego, dlaczego itd. - skala niekonsekwencji przy tej "ochronie środowiska" jest tak porażająca a ograniczenia tak losowe i wybiórcze, że oczywistym jest, że to zasługa lobbystów. Dlaczego z tonącej łódki (zdaniem UE) mamy wylewać wodę łyżeczką i cieszyć się, że zatonie o milisekundy później? Wybaczcie, ja nie zamierzam się wysilać.
Dla mnie oczywiste jest, że obecna eskalacja wprowadzanych przez Europę regulacji nie dość, że jest absurdalnie kosztowna, to nieskuteczna, ponieważ dotyczy jedynie UE z jej zaledwie ~500 milionami mieszkańców.
Napisałem pół żartem, że najskuteczniejszą metodą ochrony środowiska jest zmniejszenie populacji, ale jak Europa zamierza zakazać mieszkańcom Afryki i Azji posiadania dzieci? Jak zamierza zakazać im aspiracji do posiadania domu, samochodu, klimatyzacji, komputera, jedzenia mięsa, życia na poziomie Europy, Ameryki, czy choćby Chin? A jeśli do 2050 r. populacja zwiększy się o kolejne 3 miliardy ludzi, to i liczba przedmiotów, których będą używać i pragnąć zwiększy się proporcjonalnie.
Jeśli UE tak zależy na ekologii, to dlaczego nie zakazano np. sprzedaży "postarzanych" ciuchów, których żywotność jest prawie jednorazowa? Dlaczego nie ma zakazu sprzedaży napojów w kartonach (opakowania praktycznie nie nadającego się do recyklingu)? Dlaczego nie ma zakazu sprzedaży szczoteczek elektrycznych, drobnego sprzętu na baterie jednorazowe? Dlaczego nie ma zakazu hodowli bydła? Dlaczego, dlaczego itd. - skala niekonsekwencji przy tej "ochronie środowiska" jest tak porażająca a ograniczenia tak losowe i wybiórcze, że oczywistym jest, że to zasługa lobbystów. Dlaczego z tonącej łódki (zdaniem UE) mamy wylewać wodę łyżeczką i cieszyć się, że zatonie o milisekundy później? Wybaczcie, ja nie zamierzam się wysilać.
"Wolność człowieka kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność drugiego człowieka" - Alexis de Tocqueville
"Wszyscy mamy dwa życia. Drugie zaczyna się, kiedy zdamy sobie sprawę, że mamy tylko jedno" - Konfucjusz
"Wszyscy mamy dwa życia. Drugie zaczyna się, kiedy zdamy sobie sprawę, że mamy tylko jedno" - Konfucjusz
-
- czarny
- Posty: 71
- Rejestracja: 8 kwietnia 2016, o 21:30
Re: Quo vadis Europo?
OK. Więc GDYBY dało się ograniczyć oddziaływania właściciela gruntu na rzekę przez niego płynącą tak, aby nie oddziaływała na wody czy jakieś inne byty znajdujące się na terenach (współ)należących do innych właścicieli, miałby prawo lać, ile chce ścieków do niej. SKORO się nie tego ograniczyć, to konieczne jest ograniczenie oddziaływania na rzekę. Proste.
Re: Quo vadis Europo?
O tu jest na czasie:Gregor pisze:Jeśli auto rozbijesz zaraz po wyjechaniu z fabryki to lepiej było wyprodukować spaliniaka. Jeśli założyć, że auto pojeździ 10 lat, to raczej elektryczne będzie lepsze dla środowiska. Jest masa raportów na ten temat jak chcesz poszukać.Pquelim pisze:Jak porównany emisje CO2 Tesli S zasilanej z źródeł odnawialnych kontra Skoda Octavia to redukcja jest na poziomie chyba 30%.
to ja chętnie podpytam, bo krąży urban legend(?) że te akumulatory w teslach to a) produkowane są w nieekologiczny i pożerający masę prądu sposób b) ich utylizacja jest bardzo utrudniona i właściwie nie ma nic wspólnego z ekologią.
Prawda li to?
O temacie b) nie wiem za dużo.
https://theicct.org/publications/global ... rs-jul2021
- Matthias[Wlkp]
- purpurowy
- Posty: 7478
- Rejestracja: 17 czerwca 2014, o 15:58
- Lokalizacja: Swarożycu! Rządź!
Re: Quo vadis Europo?
Spoiler:
EDIT: Widzę, że trzeba cały raport przeczytać... Ale za to jest to świeżynka z wczoraj! Jeszcze ciepłe!
- LLothar
- A u nas w Norwegii
- Posty: 5652
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 13:40
- Lokalizacja: Stavanger, Norwegia
Re: Quo vadis Europo?
Matt, dzięki za info! Trzeba się przyjrzeć.
Sent from my SM-G998B using Tapatalk
Sent from my SM-G998B using Tapatalk
Re: Quo vadis Europo?
Ciekawy tekst o liczbie ludności na przestrzeni wieków jako elemencie siły państw. Portal prawicowo-narodowy, ale ten tekst ma charakter bardziej analityczny, więc nie musicie się obawiać (poza tytułem)
https://nlad.pl/demograficzna-kleska-europy/
https://nlad.pl/demograficzna-kleska-europy/
"Wolność człowieka kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność drugiego człowieka" - Alexis de Tocqueville
"Wszyscy mamy dwa życia. Drugie zaczyna się, kiedy zdamy sobie sprawę, że mamy tylko jedno" - Konfucjusz
"Wszyscy mamy dwa życia. Drugie zaczyna się, kiedy zdamy sobie sprawę, że mamy tylko jedno" - Konfucjusz
- Voo
- Stary Człowiek, A Może
- Posty: 6414
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 21:57
- Lokalizacja: ŚCD (Środek Ciemnej Dupy)
Re: Quo vadis Europo?
Ciekawe i mało optymistyczne.
Urodzić się [100%] Wykształcić się [100%] Znaleźć pracę [100%] Znaleźć kobietę [100%] Założyć rodzinę [100%] Wziąć kredyt [100%] Spłodzić dziecko [100%] Wychować dziecko [100%] Spłacić kredyt [60%] Iść na emeryturę [0%] Umrzeć [0%]
Re: Quo vadis Europo?
w mysle tej analizy obsadzanie Malej Syrenki czarnoskora osoba ma wiecej sensu niz biala.
Re: Quo vadis Europo?
Jakoś tak cicho na forum o sukcesach multikulti we Francji, więc podrzucę linka: https://www.pap.pl/aktualnosci/news%2C1 ... -nie-wolno
Śpieszmy się kochać Francję?
W tym kontekście próby wepchnięcia nam nie wiadomo ilu imigrantów byle tylko nie podpalali samochodów u nich wygląda na klasyczne, europejskie skurwysyństwo. No ale czego oczekiwać po UE.
Śpieszmy się kochać Francję?
W tym kontekście próby wepchnięcia nam nie wiadomo ilu imigrantów byle tylko nie podpalali samochodów u nich wygląda na klasyczne, europejskie skurwysyństwo. No ale czego oczekiwać po UE.
"Wolność człowieka kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność drugiego człowieka" - Alexis de Tocqueville
"Wszyscy mamy dwa życia. Drugie zaczyna się, kiedy zdamy sobie sprawę, że mamy tylko jedno" - Konfucjusz
"Wszyscy mamy dwa życia. Drugie zaczyna się, kiedy zdamy sobie sprawę, że mamy tylko jedno" - Konfucjusz
Re: Quo vadis Europo?
Mam kontrowersyjną tezę:
imigranci nie narobiliby takich burd.
imigranci nie narobiliby takich burd.
Eat your greens,
Especially broccoli
Remember to
Say "thank you"
Especially broccoli
Remember to
Say "thank you"
Re: Quo vadis Europo?
Teza słuszna. To drugie i trzecie pokolenie imigrantów, których nie zasymilowano.
"Wolność człowieka kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność drugiego człowieka" - Alexis de Tocqueville
"Wszyscy mamy dwa życia. Drugie zaczyna się, kiedy zdamy sobie sprawę, że mamy tylko jedno" - Konfucjusz
"Wszyscy mamy dwa życia. Drugie zaczyna się, kiedy zdamy sobie sprawę, że mamy tylko jedno" - Konfucjusz
- Razorblade
- Mr. Kroper
- Posty: 4892
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 18:56
Re: Quo vadis Europo?
Polacy tam sie napierdalaja?Theeck pisze:Teza słuszna. To drugie i trzecie pokolenie imigrantów, których nie zasymilowano.
Srsly Theeck, zupelnie jakby nasi nie napierdalali sie na marszach niepodległości czy przy akcjach w stylu "Igora Stachowiaka". Skala inna? Tak ale nie udawajmy ze "lokalsi" nie robia burd.
Generalnie bardziej sklaniam sie ku tezie ze w naszych sadach mieliby bardziej przejebane a wiekszosc "bezmozgow" zwyczajnie boi sie napierdalac "na powaznie".
Wysłane z mojego RMX3771 przy użyciu Tapatalka
Re: Quo vadis Europo?
Razor, tak, skala długość trwania i zakres są zasadniczo inne. 6 tys spalonych samochodów? Godzina policyjna w kilkunastu miejscowościach? Tydzień zamieszek? Marsz Niepodległości na stulecie jej odzyskania nie spalił żadnego samochodu. Jedyne co spalono, to taka niebieska flaga w gwiazdki. Odpalono kilkadziesiąt rac i tyle było łamania prawa. Więc skala jest inna.
A co do naszych sądów, to obawiam się, że nasze postępowałyby jak francuskie, niestety. Uszy po sobie i w zawieszeniu, albo wcale.
A co do naszych sądów, to obawiam się, że nasze postępowałyby jak francuskie, niestety. Uszy po sobie i w zawieszeniu, albo wcale.
"Wolność człowieka kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność drugiego człowieka" - Alexis de Tocqueville
"Wszyscy mamy dwa życia. Drugie zaczyna się, kiedy zdamy sobie sprawę, że mamy tylko jedno" - Konfucjusz
"Wszyscy mamy dwa życia. Drugie zaczyna się, kiedy zdamy sobie sprawę, że mamy tylko jedno" - Konfucjusz
- Razorblade
- Mr. Kroper
- Posty: 4892
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 18:56
Re: Quo vadis Europo?
No tak Theeck. Bo latajace kostki brukowe to juz spoko. Wyrywane znaki itp to juz spoko. Podpalenie komus balkonu to juz spoko. Zjarany woz transmisyjny TVN czy budka pod ruska ambasada to juz spoko. Demolka radiowozów to juz spoko. Juz pomijam napierdalanki "sportowe" bo to inny poziom bezmozgowia
Jak kropneli Stachowiaka czy Czaje to burdy tez byly bodaj przez tydzien. Fajnie ze nasi nie jaraja cudzych samochodow, cieszy mnie to niezmiernie ze sa takimi laskawcami. Ale srsly jesli to ma nagle swiadczyc "tu cywilizacja, tam nie" to ja jednakowoz mam ja w dupie takie wybielenie naszych bezmozgow na zasadzie "tato, ale oni bardziej". Glowna zasada jest jednak brutalnie inna. Nasze matolki na szczescie nie sa w zaden sposob zorganizowane ani nie maja jaj zeby isc po bandzie. Tylko tutaj raczej nie pochodzenie to determinuje a zwykla fajowatosc.
Cóż, w przeciwieństwie do Ciebie nie mam w zwyczaju tlumaczenia jednych farfocli zachowaniem innych.
Wysłane z mojego RMX3771 przy użyciu Tapatalka
Jak kropneli Stachowiaka czy Czaje to burdy tez byly bodaj przez tydzien. Fajnie ze nasi nie jaraja cudzych samochodow, cieszy mnie to niezmiernie ze sa takimi laskawcami. Ale srsly jesli to ma nagle swiadczyc "tu cywilizacja, tam nie" to ja jednakowoz mam ja w dupie takie wybielenie naszych bezmozgow na zasadzie "tato, ale oni bardziej". Glowna zasada jest jednak brutalnie inna. Nasze matolki na szczescie nie sa w zaden sposob zorganizowane ani nie maja jaj zeby isc po bandzie. Tylko tutaj raczej nie pochodzenie to determinuje a zwykla fajowatosc.
Cóż, w przeciwieństwie do Ciebie nie mam w zwyczaju tlumaczenia jednych farfocli zachowaniem innych.
Wysłane z mojego RMX3771 przy użyciu Tapatalka
Re: Quo vadis Europo?
Ale biali Francuzi też się napierdalają co jakiś czas z policją. Żółte kamizelki przeca. Też się nie zintegrowali?
Wysłane z mojego AC2003 przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego AC2003 przy użyciu Tapatalka