A w ogóle to powinienem się pochwalić. Z racji wyprawy do Anglii pierwszy raz w życiu leciałem samolotem. Przemyślenia:
Lotnisko w Monachium jest spoko, miałem jakieś 50 minut na przesiadkę, wysadzili nas na płycie, podjeżdżaliśmy do terminala busem a nadal pod bramę do Birmingham dotarłem z 10-15 minutowym zapasem czasu.
Lotnisko we Frankfurcie to dzieło Szatana i powinno zostać zrównane z glebą. Miałem godzinę na przesiadkę, wysadzili nas na płycie, bus podwiózł nas na inny terminal niż mój docelowy, biegłem przez ten pieprzony moloch, ponieważ zmieniałem terminal to kolejny security check... jak wbiegałem na bramę do Gdańska byłem już wywoływany z imienia i nazwiska
![:P :P](./images/smilies/7.gif)
.
Prawdopodobnie miałem szczęście jeśli chodzi o turbulencje bo to co oni ogłaszali jako "Turbulencje" było słabsze niż przejazd autobusem miejskim do pracy.
Lufthansa daje kanapki i piwo, latam tylko Lufthansą!
Wiem już, że nie boję się latania. Zabawne uczucie kiedy nagle wszystko się robi krzywe ale generalnie czułem raczej ekscytację niż strach a potem i tak większość lotu (w każdym z 4 przypadków) przesypiałem.
What Darwin was too polite to say, my friends, is that we came to rule the earth not because we were the smartest, or even the meanest, but because we have always been the craziest, most murderous motherfuckers in the jungle.