No dobra, drogi pamiętniku, poradź coś! Cegłofon mi się rozsypuje i chyba muszę sobie kupić coś normalnego. Chciałbym:
- Dual SIM (chyba że da się kupić coś, co spełnia wszystkie inne warunku, jest na jedną kartę i kosztuje zauważalnie mniej albo jest zauważalnie lepsze),
- Przyzwoita bateria - żeby w razie czego wytrzymała więcej niż dobę,
- Nie za duży - teraz chyba wszystko jest bardzo smukłe ale generalnie im mniejsza obudowa, tym lepiej; ekran myślę w okolicach 5" - teraz mam 4" i przydałoby się więcej ale nie chcę w kieszeni tabletu,
- Obsługa kart SD - bo podobno nie wszystkie to mają
- Nie wiem czy są jakieś różnice między nakładkami na Androida i oprogramowaniem u różnych producentów ale jeśli tak, to dobrze by było, żeby telefon nie był przeładowany zbędnymi aplikacjami fabrycznymi i działał jak najsprawniej,
- Byłoby super gdyby miał fizyczne guziki do odbierania i kończenia rozmów ale pewnie nikt już tego nie robi,
- Jakiś nierysujący się ekran? Widziałem u znajomego któregoś Galaxy S i po pół roku noszenia w kieszeni nie było na nim ryski,
- Cena w okolicach 1000 zł, absolutnie maksymalnie 1100, znacznie lepiej bliżej 900 albo mniej.
Czy chińczyki ze śmiesznymi nazwami typu Huawei albo Xiaomi są warte zainteresowania? Wolałbym, żeby mi się słuchawka nie rozsypała po 2 miesiącach. Pewnie to idzie z tych samych fabryk co Samsungi i inne Sony ale wolę spytać.
Czy coś z tych by się nadało:
Huawei P8 Lite lub budżetowo Huawei Y5 II - duża będzie różnica w wydajności i funkcjonalności? Oprócz Lewandowskiego używa ktoś telefonów tej marki?
Honor X5 (kurwa, co za nazwa
) - na papierze chyba niezły ale kto normalny nazywa telefon Honor? No i jest dość drogi.
Samsung Galaxy J5
Lenovo Moto G4 - najdroższy i tego jest co najmniej kilka modeli, które nazywają się prawie tak samo, a są różne.
One mają niewymienną baterię, czy to powinno mnie martwić?
Lenovo K5 (plus) - czym on się różni od Moto G4, oprócz mniejszego wyświetlacza i wymiennej baterii?
A może coś starszego ale wciąż dobrego? Albo jednak bez dual SIM?
.
