Literatury jest dużo, proponuję więc deklarować zakres - w pierwszej zagadce będzie to książka lub opowiadanie, wydane w języku polskim, z zakresu szeroko pojętej fantastyki. 1 punkt za autora i 1 punkt za tytuł. Może być?
cytat nr 1: autor / tytuł
cytat nr 2: autor / tytuł(...) Zbieracz grzybów, skłonny do medytacji, rozmiłowany w sztukach, łagodny, flegmatyczny, zasługiwałby bez wątpienia na to, aby jego członkostwo w tej wysokiej Organizacji było dziś rozpatrywane. Niestety nie ma go wśród żywych. Czy nie zechciałby nam powiedzieć delegat Ziemi, którego tu mamy zaszczyt gościć, co się stało z jakże kulturalnym i sympatycznym neandertalczykiem? Milczy, a więc ja powiem za niego: został wygubiony do szczętu, starty z powierzchni Ziemi przez tak zwanego homo sapiens. (...)
cytat nr 3 : autor / tytuł(...)Wieczorem pytałem różnych starych ludzi w Arkham o przeklęte wrzosowisko, a także, co znaczy określenie "dziwne dni", które tak wielu z nich niejasno wymieniało. Nie otrzymałem jednak żadnej odpowiedzi poza tym, że tajemnica wcale nie jest aż tak dawna, jak sobie wyobrażałem. Nie wiązało się to z jakąś starą legendą, ale z czymś, co mialo miejsce jeszcze za życia tych, z którymi rozmawiałem. (...)
(...) Dostał się do garażu przez tajny właz, bezszelestnie odsunął stare siedzenie, wsadził rękę do kosza, wyciągnął z worka pakunek i ukrył w zanadrzu. Następnie zdjął z gwoździa starą zniszczoną skórzaną kurtkę, znalazł w kącie brudną cyklistówkę i obiema rękami naciągnął ją głęboko na oczy. Przez szpary w drzwiach do mrocznego garażu wpadały wąskie pasma słonecznego światła pełne świetlistych pyłków, na podwórku wesoło i zadziornie piszczały dzieci i kiedy zbierał się już do wyjścia, usłyszał głos córeczki. Wtedy przywarł okiem do największej szpary i przez chwilę patrzył, jak Mariszka, powiewając dwoma balonikami, biega dookoła nowej huśtawki, a trzy staruchy z robótkami na kolanach siedzą obok na ławeczce i obserwują małą, nieżyczliwie zaciskając wargi. (...)
cytat nr 4 : autor / tytuł
cytat nr 5 : autor / tytuł(...) Szybko podniósł ręce do twarzy, dotknął palcami ust i wypowiedział słowa. Jego dłonie ułożyły się, poczuł słowa na palcach i wykonał znak. Czarownik zmienił się w orła. Huk potwornej implozji wstrząsnął całym otoczeniem, żagiel łodzi rozpadł się na strzępy, wokół gwałtownie pogorszyła się widoczność, ponieważ ziarno z worków zostało wyrzucone do góry, tworząc rodzaj przestrzennej mgły.(...)
(...) Przez wiele długich dni siedziałem samotnie na wzgórzu, patrząc w dół, na wioskę, i zastanawiając się, czy utopia może ewoluować, nadal pozostając utopią. Odpowiedź była zawsze taka sama: Owszem, ale będzie to już inna utopia (...)