DaeL pisze:
No pliz... Niezależny prokurator był wyłaniany przez KRS (która nie jest teraz, ale nie była i wcześniej ciałem apolitycznym - abstrahując od metody wybierania - toż 1/3 składu to czynni politycy) i nieistniejącą już KRP (znów - ponad połowa składu zależała od organów politycznych).[/quote]
I ostatecznie wybierany spośród dwóch kandydatów przez Prezydenta (w tym przypadku Lecha Kaczyńskiego)
DaeL pisze: W dodatku PG był odwoływany przez Sejm na wniosek premiera.
Tak, większością 2/3 głosów. Który rząd miał taką? Moim zdaniem to dość mocna pozycja, tyle samo trzeba mieć, żeby obalić weto
DaeL pisze:
Ale nie da się z powagą na twarzy powiedzieć, że Seremet był niezależnym PG. Toż taki Tusk nawet w telewizji się chwalił, jakie mu dyspozycje wydawał
Szczerze nie wiem o co chodzi, ale wierzę, że tak było. Pamiętam o tym, że Tusk bardzo poważnie rozważał próbę odwołania Seremeta (nie podpisał sprawozdania z działalności Prokuratury), a i na tle akcji we "Wprost" Seremet i ówczesny minister sprawiedliwości Biernacki mieli inne zdania (oczywiście to mogła być pokazówka). W każdym razie nic nie wiem o tym, by to rząd polecił zorganizować taką akcję, byłoby to zresztą dość głupie, bo przecież tylko na niej stracili.
Razor - masz rację, ale tu już wchodzi w grę kwestia interpretacji, choć nie znałem tego wyroku SN -
https://czasopismo.legeartis.org/2018/0 ... mowcy.html
No i w tym konkretnym przypadku to Kaczyński musiałby się poskarżyć, bo w przypadku "Wprost" był wniosek Sienkiewicza i kogoś jeszcze