KONSOLOMANIAK (czyli w co teraz gramy na naszych konsolach)
Re: KONSOLOMANIAK (czyli w co teraz gramy na naszych konsola
Autentycznie boli mnie serce jak czytam te ochy nad nowym GoWem... ale bym sobie pograł.
Myślałem po cichu, że tylko ja dostrzegam, iż DaeL jest największym kretynem tego forum, ale wasze posty napawają mnie wiarą w tych smutnych czasach
Re: KONSOLOMANIAK (czyli w co teraz gramy na naszych konsola
Skończyłem wczoraj (a w zasadzie dzisiaj, bo jakos koło 2) The Evil Within 2 . Zajęło mi to 20,5 h. Trochę tego czasu żałuję, bo mam wrażenie, że spokojnie można by obciąć z 5h i nic gra nie straci, a nawet zyska. Inna rzecz, że dość mocno eksplorowałem, robiłem też side questy, a bez tego byłoby właśnie z 15 godzin.
Bez wchodzenia w spojlery gra ma jakby trzy etapy, które choć razem stanowią całość, to jednak sprawiają wrażenie, że były projektowane przez osobne zespoły, a potem sklejone razem. To jest moim zdaniem największa wada tej gry. Zdecydowanie wolałbym, żeby jeden z tych etapów wywalić i przez to rozgrywka byłaby ciekawsza. Druga wada to pseudo openworldowe momenty w Union (takie miasteczko w STEM). Union to nie Silencet Hill. Nie masz poczucia lęku, strachu, raczej poczucie zagrożenia. Potwory można bez problemu załatwić stealthem, co jest nawet satysfakcjonujące, ale nie budzi strachu (jak uciekanie w SH)
Jeśli ktoś narzekał na brak sensu i fabuły w poprzedniej części, to tu będzie miał tego sensu i fabuły sporo. Choć od razu zaznaczę, że jest to sens na poziomie Resident Evil, a nie Silent Hill. Fabuła jest imho słaba, dialogi na poziomie filmów klasy B, a nawet C, a motywacja głównego bohatera totalnie mi zwisała. Wolałem jednak chaos i abstrakcje jedynki. Tam nawet na koniec nie wiedziałem czy to już koniec czy ciągle jestem w STEM. Tutaj wciska mam się tani horror psychologiczny któremu daleko do perełek typu Silent Hill 2.
Ogólnie, pomimo krytyki, grę polecam. To kawał solidnego Survival Horroru, solidnego rzemiosła, choć leżącego bardziej po stronie RE5 niż SH. Na pewno też nie tak strasznego jak poprzednia cześć. Ogólnie mam wrażenie, wygładzili tutaj sporo. Nawet potwory nie są jakieś ciekawe (poza Obscurą).
Jakbym miał oceniać to takie mocne 7/10.
Bez wchodzenia w spojlery gra ma jakby trzy etapy, które choć razem stanowią całość, to jednak sprawiają wrażenie, że były projektowane przez osobne zespoły, a potem sklejone razem. To jest moim zdaniem największa wada tej gry. Zdecydowanie wolałbym, żeby jeden z tych etapów wywalić i przez to rozgrywka byłaby ciekawsza. Druga wada to pseudo openworldowe momenty w Union (takie miasteczko w STEM). Union to nie Silencet Hill. Nie masz poczucia lęku, strachu, raczej poczucie zagrożenia. Potwory można bez problemu załatwić stealthem, co jest nawet satysfakcjonujące, ale nie budzi strachu (jak uciekanie w SH)
Jeśli ktoś narzekał na brak sensu i fabuły w poprzedniej części, to tu będzie miał tego sensu i fabuły sporo. Choć od razu zaznaczę, że jest to sens na poziomie Resident Evil, a nie Silent Hill. Fabuła jest imho słaba, dialogi na poziomie filmów klasy B, a nawet C, a motywacja głównego bohatera totalnie mi zwisała. Wolałem jednak chaos i abstrakcje jedynki. Tam nawet na koniec nie wiedziałem czy to już koniec czy ciągle jestem w STEM. Tutaj wciska mam się tani horror psychologiczny któremu daleko do perełek typu Silent Hill 2.
Ogólnie, pomimo krytyki, grę polecam. To kawał solidnego Survival Horroru, solidnego rzemiosła, choć leżącego bardziej po stronie RE5 niż SH. Na pewno też nie tak strasznego jak poprzednia cześć. Ogólnie mam wrażenie, wygładzili tutaj sporo. Nawet potwory nie są jakieś ciekawe (poza Obscurą).
Jakbym miał oceniać to takie mocne 7/10.
- Ptaszor
- zielony
- Posty: 1881
- Rejestracja: 4 września 2014, o 17:06
- Lokalizacja: Forum SGK dodaje mi otuchy, gdy brakuje mi jej w czasie dnia.
Re: KONSOLOMANIAK (czyli w co teraz gramy na naszych konsola
To gratuluję wytrzymałości. Ja właśnie gram w nowego God of Wara i mam ochotę rzucić w cholerę. System walki jest naprawdę trudny. Ustawiłem z ciekawości poziom najtrudniejszy i musiałem od początku zaczynać na łatwiejszym bo nie mogłem przejść pierwszej (!) walki. Na trudnym też jest koszmar, bo ciągle ginę od jakichś przypadkowych ciosów. Zero kontroli na polem walki. Jeszcze żadnej walki nie skończyłem bez zgonu Kratosa. Trochę się zawiodłem swoim skillem.
- Killashandra
- Wzgórza Łodzi
- Posty: 557
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 21:11
- Lokalizacja: Łódź
Re: KONSOLOMANIAK (czyli w co teraz gramy na naszych konsola
U mnie to samo. Na pewniaka włączyłam poziom 3/4 i szybko się wycofałam z tej decyzjiPtaszor pisze:To gratuluję wytrzymałości. Ja właśnie gram w nowego God of Wara i mam ochotę rzucić w cholerę. System walki jest naprawdę trudny. Ustawiłem z ciekawości poziom najtrudniejszy i musiałem od początku zaczynać na łatwiejszym bo nie mogłem przejść pierwszej (!) walki. Na trudnym też jest koszmar, bo ciągle ginę od jakichś przypadkowych ciosów. Zero kontroli na polem walki. Jeszcze żadnej walki nie skończyłem bez zgonu Kratosa. Trochę się zawiodłem swoim skillem.
Ogólnie na razie po ok 2h gry mam wrazenie , że nie jestem w GoW tylko w Tomb Raiderze. Zimowy las, szukanie resourcow pod każdym kamieniem, zestrzeliwanie garnków spod sufitu... Jakos TRowo
- Ptaszor
- zielony
- Posty: 1881
- Rejestracja: 4 września 2014, o 17:06
- Lokalizacja: Forum SGK dodaje mi otuchy, gdy brakuje mi jej w czasie dnia.
Re: KONSOLOMANIAK (czyli w co teraz gramy na naszych konsola
Nom, Cory Barlog, pan rezyser, pracował przy którejś części Lary, ale inna kwestia jest taka, że wszystkie duże gry przypominają inne duże gry i kopiują się nawzajem. Porobiłem sidequesty i teraz znowu jest za łatwo , ale bawię się świetnie, duch starych GoWów jest w tej grze silny. Trochę nudne zrobili sekwencje kończące, takie pseudo-QTE, ale pewnie przyszedł jakiś producent i powiedział, że QTE już nie jest modne. Szkoda, trochę jednak brakuje, dodałoby to dynamizmu. Gram na PS4 Pro z 4k skalowanym (co to znaczy, to nawet wolę nie wiedzieć) do mojego dziadowskiego monitora. Grafika i animacje są piękne (chociaż zrobili jakąś dziwną korekcję barw względem pierwszych zwiastunów, ale temat "co zrobili inaczej, niż na zwiastunach" zasługuje na osobny akapit), ale trochę mały zasięg widzenia, jak w Oblivionie jakimś sprzed lat wszędobylska mgła. Ja wiem, że to północ, ale trochę sprzęt Sony nie wyrabia, szkoda że na PC nie wyjdzie. Gra ma też dziwne tempo prowadzenia fabuły, ale dla fanów akcji to raczej nie problem, w filmie raczej by nie przeszło. Cóż, lepsze to niż oglądanie długaśnych przerywników filmowych w Kresie złodzieja. Ciągle też się zastanawiam po co właściwie był im potrzebny "brak cięć" w całej grze, skoro w poprzednich częściach najlepsze momenty z walk z bossami i tak były robione w jednej sekwencji. Niech im będzie.
Re: KONSOLOMANIAK (czyli w co teraz gramy na naszych konsola
Pierwsze moje wrażenia to właśnie Tomb Raider x Dark Souls.Killashandra pisze:U mnie to samo. Na pewniaka włączyłam poziom 3/4 i szybko się wycofałam z tej decyzjiPtaszor pisze:To gratuluję wytrzymałości. Ja właśnie gram w nowego God of Wara i mam ochotę rzucić w cholerę. System walki jest naprawdę trudny. Ustawiłem z ciekawości poziom najtrudniejszy i musiałem od początku zaczynać na łatwiejszym bo nie mogłem przejść pierwszej (!) walki. Na trudnym też jest koszmar, bo ciągle ginę od jakichś przypadkowych ciosów. Zero kontroli na polem walki. Jeszcze żadnej walki nie skończyłem bez zgonu Kratosa. Trochę się zawiodłem swoim skillem.
Ogólnie na razie po ok 2h gry mam wrazenie , że nie jestem w GoW tylko w Tomb Raiderze. Zimowy las, szukanie resourcow pod każdym kamieniem, zestrzeliwanie garnków spod sufitu... Jakos TRowo
Mi się walka podoba, aczkolwiek posłuchałem to co radzili na Kotaku ,żeby do poziomu trudności podchodzić dynamicznie - męczysz się na początku to zmniejszasz, robi się za łatwo - zwiększasz.
I jest naprawde spoko.
- Ptaszor
- zielony
- Posty: 1881
- Rejestracja: 4 września 2014, o 17:06
- Lokalizacja: Forum SGK dodaje mi otuchy, gdy brakuje mi jej w czasie dnia.
Re: KONSOLOMANIAK (czyli w co teraz gramy na naszych konsola
Ale pucharek za "hard" do statystyk nie wleci
Re: KONSOLOMANIAK (czyli w co teraz gramy na naszych konsola
Nie wpadnie tak czy siak, bo nie istnieje.Ptaszor pisze:Ale pucharek za "hard" do statystyk nie wleci
- Ptaszor
- zielony
- Posty: 1881
- Rejestracja: 4 września 2014, o 17:06
- Lokalizacja: Forum SGK dodaje mi otuchy, gdy brakuje mi jej w czasie dnia.
Re: KONSOLOMANIAK (czyli w co teraz gramy na naszych konsola
SithFrog pisze:bo nie istnieje.
Re: KONSOLOMANIAK (czyli w co teraz gramy na naszych konsola
Platyna jest super przyjemna z tego co czytałem, przechodzisz fabułę a po skończeniu czyścisz poboczne misje i znajdźki.
Re: KONSOLOMANIAK (czyli w co teraz gramy na naszych konsola
Gram sobie i gram, jest przyjemniej, ale jakoś nie podzielam zachwytów aż tak. Grafika o klasę słabsza niż w HZD i momentami mnie to razi. A co do rozgrywki - walka wiadomo - dark souls light i nastawione na akcję, ale kurde budowa świata przypomina mi najbardziej nie Tomb Raidera a... Darksiders 1&2. A to w zasadzie spora zaleta
Re: KONSOLOMANIAK (czyli w co teraz gramy na naszych konsola
Darksiders było na maxa inspirowane zeldą, tutaj trochę mniej to czuć. Tak czy siak ja jestem bardzo pozytywnie zaskoczony, dobra zmiana dla tej serii. Graficznie mi się bardzo podoba, różnorodnością lokacji bije na głowe na pewno HZD, ale to troche inne gry jednak.
Re: KONSOLOMANIAK (czyli w co teraz gramy na naszych konsola
Mi chodzi nawet nie o lokacje czy tła (chociaż i te są słabsze), ale głównie o twarze. Jak ta wiedźma jest na zbliżeniach to jej mimika i oczy wyglądają jak gra sprzed 5 lat, gdzie temu do twarzy Alloy...
Re: KONSOLOMANIAK (czyli w co teraz gramy na naszych konsola
Twarze fakt - były w horizonie świetne. Ale mi tutaj to nie przeszkadza jakoś, oświetlenie niektórych lokacji kopię dupę, szczególnie alfheim
- Ptaszor
- zielony
- Posty: 1881
- Rejestracja: 4 września 2014, o 17:06
- Lokalizacja: Forum SGK dodaje mi otuchy, gdy brakuje mi jej w czasie dnia.
Re: KONSOLOMANIAK (czyli w co teraz gramy na naszych konsola
Właśnie odkryłem, że topór i wszystkie te ekstrawaganckie kombinacje są zbędne. Wystarczy w koło Macieju wciskać R2, żeby wykopać stworki w przepaść/drzewo/skałę.
P.S. Czy jest ktoś, kto już skończył i chce pogadać w osobnym wątku?
P.S. Czy jest ktoś, kto już skończył i chce pogadać w osobnym wątku?
Re: KONSOLOMANIAK (czyli w co teraz gramy na naszych konsola
Ptaszor ty nie lubisz mieć frajdy z grania co?
Mi się super podobają te wszystkie kombinacje szczególnie te z pauzą i zmianą postawy. Świetne też są te kombo rzut/atak po złapaniu topora.
Ja jestem świeżo po zdobyciu dłuta.
Mi się super podobają te wszystkie kombinacje szczególnie te z pauzą i zmianą postawy. Świetne też są te kombo rzut/atak po złapaniu topora.
Ja jestem świeżo po zdobyciu dłuta.
- Ptaszor
- zielony
- Posty: 1881
- Rejestracja: 4 września 2014, o 17:06
- Lokalizacja: Forum SGK dodaje mi otuchy, gdy brakuje mi jej w czasie dnia.
Re: KONSOLOMANIAK (czyli w co teraz gramy na naszych konsola
Nie no lubię, ale jak zacząłem robić wyzwania w Muspelheimie (bez lepszego ekwipunku trudno się gra na hardzie), to okazało się, że najszybciej jest po prostu... kopać. Wyzwania w stylu zabij 100 wrogów tylko w ten sposób, inaczej cały dzień zejdzie na te "zmiany postawy" i combo rzut/atak. Co do tego ostatniego to polecam atak runiczny, który ma rzut toporem w opisie, a potem takie kombo z łapaniem topora, pięknie wygląda, jeśli nikt ci tego nie przerwie. Also: dopiero po przejściu gry zauważyłem, że za dobicie do określonej wartości witalności lub run dochodzą bonusy z umiejętności. Szkoda tylko, że bez najlepszych zbroi wartość 250 w jakiejkolwiek cesze jest raczej nie do zdobycia. A jak już zdobędziesz najlepszą zbroję, to właściwie nie ma co z nią robić, bo wszystko wyczyszczone. Ojć.
EDIT: wrzucę jeszcze to, jak ktoś nie widział, to może być pomocne, spoilerów nie ma, bo pokazują początek. Problem w tym, że od początku nie ma się tych wszystkich umiejętności, ale i tak może pomóc na dalszych etapach:
EDIT 2: mogli dać więcej animacji kończących po wciśnięciu R3, bo te się szybko nudzą. Poza tym z tego co zauważyłem po złapaniu da się rzucić tylko jednym rodzajem draugra, tym ciężkim z toporem, ale trzeba go najpierw ostro ogłuszyć, co na początku raczej trudno wykonać.
EDIT: wrzucę jeszcze to, jak ktoś nie widział, to może być pomocne, spoilerów nie ma, bo pokazują początek. Problem w tym, że od początku nie ma się tych wszystkich umiejętności, ale i tak może pomóc na dalszych etapach:
EDIT 2: mogli dać więcej animacji kończących po wciśnięciu R3, bo te się szybko nudzą. Poza tym z tego co zauważyłem po złapaniu da się rzucić tylko jednym rodzajem draugra, tym ciężkim z toporem, ale trzeba go najpierw ostro ogłuszyć, co na początku raczej trudno wykonać.
- Ptaszor
- zielony
- Posty: 1881
- Rejestracja: 4 września 2014, o 17:06
- Lokalizacja: Forum SGK dodaje mi otuchy, gdy brakuje mi jej w czasie dnia.
Re: KONSOLOMANIAK (czyli w co teraz gramy na naszych konsola
Znalazłem drugi trick psujący radość z walki.
Spoiler:
Re: KONSOLOMANIAK (czyli w co teraz gramy na naszych konsola
Gram w tego GoWa i kurde nie wiem. Nie rozumiem ocen 9, 10, 9,5 czy nawet 8. Parę patentów fajnych, ale historia póki co nudna, przewidywalna do porzygu. Mnóstwo rozwiązań i dodatków sztucznie przedłużających grę. Latanie do lokacji, żeby znaleźć "dynks" i wracanie z "dynksem" do jakichś drzwi. Otwierasz, za nimi kolejny "dynks" jest potrzebny więc wracasz do innego miejsca i znów z powrotem i tak w kółko.
Nawet relacja Kratos-dzieciak nudna i 3x gorzej zrobiona niż w takim The Last of Us. Emocje jak na grzybach.
Najfajniejsze są nawiązania do starszych gier i do świata greckiego plus walki z bossami (smok FTW). Poza tym dałbym póki co (a wchodzę fabularnie do Helheimu) 6, może 7/10.
Nawet relacja Kratos-dzieciak nudna i 3x gorzej zrobiona niż w takim The Last of Us. Emocje jak na grzybach.
Najfajniejsze są nawiązania do starszych gier i do świata greckiego plus walki z bossami (smok FTW). Poza tym dałbym póki co (a wchodzę fabularnie do Helheimu) 6, może 7/10.
- Ptaszor
- zielony
- Posty: 1881
- Rejestracja: 4 września 2014, o 17:06
- Lokalizacja: Forum SGK dodaje mi otuchy, gdy brakuje mi jej w czasie dnia.
Re: KONSOLOMANIAK (czyli w co teraz gramy na naszych konsola
Widzisz, Sith, sęk w tym, że GoW wciągnął mnie bez reszty i zarywałem przy nim nocki. Przy takim Horizonie, którego fabułę uważałeś za dobrą, spędziłem 20 minut i po prologu wyłączyłem na miesiąc. Po miesiącu zagrałem trochę dłużej i znowu mam ochotę gierkę odłożyć, a może nawet sprzedać.
Chyba chcę powiedzieć, że mimo trochę durniej fabuły, GoW był w stanie zręcznie zmiksować bardzo wiele elementów. Soczysta, mięsista walka toporem, nienachalna, przyjemna eksploracja, satysfakcjonujące zagadki, w miarę urozmaicone zadania poboczne, wolno rozkręcająca się i w gruncie rzeczy prosta historia, która jednak po przejściu gry okazuje się być dość skomplikowana i świetnie otwierająca serię pod kontynuację, a na dodatek wpleciona w gameplay (świetnie napisane mini-dialogi) relacja z Atreusem, która mnie od pierwszych minut urzekła - w tym ostatnim punkcie zauważyłem jednak, że opinie są dość mocno spolaryzowane, więc się nie czepiam. Nawiązania do poprzednich części były miłe, ale nie stanowią jakiegoś mocnego punktu. Ba, liczyłem po cichu, że ich nie będzie.
Skończyłem grę, chyba jako jedyną w życiu wymaksowałem i nie mogę się doczekać na New Game Plus, bo Give Me God Of War jest jednak trochę przegięte. Poza tym lubię mitologię nordycką i strasznie mnie jarało odkrywanie wszystkich nawiązań, sekrecików i zmian w tzw. "kanonie". Chyba im się udało, bo miałem wrażenie, jakbym rzeczywiście poznawał alternatywną, a jednak spójną wersję mitów, która w poprzednich wersjach była wykorzystana kreatywnie, ale bez większej głębi i po którymś z kolei brutalnym killu zaczęła nużyć. O wadach pisałem w innych postach, więc też raczej nie dałbym 10/10, ale mocne 9 już tak.
Dobrze mieć kilka opinii, więc mnie też trochę dziwi jednomyślne przyznawanie gierce maksymalnych not, gdyż było za co obniżać (miejscami historia kuleje, a grafika przycina). Takie gry-online są naprawdę śmieszne, bo nikt tam nie może przyznać 10/10, jeśli trzy inne osoby tego nie potwierdzą. Większość redakcji dała 9,5/10, co również jest dziwne - wszyscy naprawdę myślą tak samo? Po co ich trzymać, jeśli nie mają różnorodnych opinii?
Chyba chcę powiedzieć, że mimo trochę durniej fabuły, GoW był w stanie zręcznie zmiksować bardzo wiele elementów. Soczysta, mięsista walka toporem, nienachalna, przyjemna eksploracja, satysfakcjonujące zagadki, w miarę urozmaicone zadania poboczne, wolno rozkręcająca się i w gruncie rzeczy prosta historia, która jednak po przejściu gry okazuje się być dość skomplikowana i świetnie otwierająca serię pod kontynuację, a na dodatek wpleciona w gameplay (świetnie napisane mini-dialogi) relacja z Atreusem, która mnie od pierwszych minut urzekła - w tym ostatnim punkcie zauważyłem jednak, że opinie są dość mocno spolaryzowane, więc się nie czepiam. Nawiązania do poprzednich części były miłe, ale nie stanowią jakiegoś mocnego punktu. Ba, liczyłem po cichu, że ich nie będzie.
Skończyłem grę, chyba jako jedyną w życiu wymaksowałem i nie mogę się doczekać na New Game Plus, bo Give Me God Of War jest jednak trochę przegięte. Poza tym lubię mitologię nordycką i strasznie mnie jarało odkrywanie wszystkich nawiązań, sekrecików i zmian w tzw. "kanonie". Chyba im się udało, bo miałem wrażenie, jakbym rzeczywiście poznawał alternatywną, a jednak spójną wersję mitów, która w poprzednich wersjach była wykorzystana kreatywnie, ale bez większej głębi i po którymś z kolei brutalnym killu zaczęła nużyć. O wadach pisałem w innych postach, więc też raczej nie dałbym 10/10, ale mocne 9 już tak.
Dobrze mieć kilka opinii, więc mnie też trochę dziwi jednomyślne przyznawanie gierce maksymalnych not, gdyż było za co obniżać (miejscami historia kuleje, a grafika przycina). Takie gry-online są naprawdę śmieszne, bo nikt tam nie może przyznać 10/10, jeśli trzy inne osoby tego nie potwierdzą. Większość redakcji dała 9,5/10, co również jest dziwne - wszyscy naprawdę myślą tak samo? Po co ich trzymać, jeśli nie mają różnorodnych opinii?
Re: KONSOLOMANIAK (czyli w co teraz gramy na naszych konsola
"Soczysta, mięsista walka toporem"
Jest.
"nienachalna, przyjemna eksploracja"
Gdzie? Pływanie łódką w kółko dopóki w 2/3 gry nie zadziała w końcu fast travel? Dla mnie to pływanie po jakimś czasie to był dramat. Jak masz godzinę dziennie na granie i z tych 60 minut 15 tracisz na wiosłowanie to coś tu nie gra.
"satysfakcjonujące zagadki"
Które? Te z waleniem w runy na czas?
"w miarę urozmaicone zadania poboczne"
Zrobiłem ich już sporo, wszystkie sprowadzały się do pójścia w miejsce X, wybicia w nim Y wrogów i przyniesienia z powrotem przedmiotu Z.
"wolno rozkręcająca się i w gruncie rzeczy prosta historia"
Nie skończyłem jeszcze więc do całości się nie odniosę. Póki co nie jest źle, ale tak jak pisałem - bardzo to spłycone w porównaniu z takim Last of us jednak.
Mini dialogi.
Tu masz rację. Atreus, Brok, Mimir - tych postaci rozmawiających między sobą albo z Kratosem mógłbym słuchać w nieskończoność.
"Nawiązania do poprzednich części były miłe, ale nie stanowią jakiegoś mocnego punktu. Ba, liczyłem po cichu, że ich nie będzie."
Musiały być. Raz, że nostalgia to potężne narzędzie, a dwa to bez odwołań do przeszłości i bez wiedzy o tym co zrobił Kratos jego motywacja jest kompletnie niezrozumiała. Jak ktoś nie zna jego historii sprzed tej gry to nawet współczuję, bo ominie go jednak sporo, a niektóre zachowania mogą się wydać bez sensu.
I nie mówię, że gra jest słaba. Ja tylko mówię, że moim zdaniem nie jest tak dobra jak powszechnie ludzie oceniają.
HZD wolę choćby ze względu na mechanikę, gdzie mogłeś wybrać między wojną podjazdową, full contact albo skradaniem. W GoW możesz wrogów bić albo bić, ewentualnie bić. Otwartość świata jest bardzo umowna, a jego wielkość dość mało imponująca.
NO i z ciekawości - gdzie dotarłeś w HZD? Wiesz już dlaczego świat wygląda tak jak wygląda?
Jest.
"nienachalna, przyjemna eksploracja"
Gdzie? Pływanie łódką w kółko dopóki w 2/3 gry nie zadziała w końcu fast travel? Dla mnie to pływanie po jakimś czasie to był dramat. Jak masz godzinę dziennie na granie i z tych 60 minut 15 tracisz na wiosłowanie to coś tu nie gra.
"satysfakcjonujące zagadki"
Które? Te z waleniem w runy na czas?
"w miarę urozmaicone zadania poboczne"
Zrobiłem ich już sporo, wszystkie sprowadzały się do pójścia w miejsce X, wybicia w nim Y wrogów i przyniesienia z powrotem przedmiotu Z.
"wolno rozkręcająca się i w gruncie rzeczy prosta historia"
Nie skończyłem jeszcze więc do całości się nie odniosę. Póki co nie jest źle, ale tak jak pisałem - bardzo to spłycone w porównaniu z takim Last of us jednak.
Mini dialogi.
Tu masz rację. Atreus, Brok, Mimir - tych postaci rozmawiających między sobą albo z Kratosem mógłbym słuchać w nieskończoność.
"Nawiązania do poprzednich części były miłe, ale nie stanowią jakiegoś mocnego punktu. Ba, liczyłem po cichu, że ich nie będzie."
Musiały być. Raz, że nostalgia to potężne narzędzie, a dwa to bez odwołań do przeszłości i bez wiedzy o tym co zrobił Kratos jego motywacja jest kompletnie niezrozumiała. Jak ktoś nie zna jego historii sprzed tej gry to nawet współczuję, bo ominie go jednak sporo, a niektóre zachowania mogą się wydać bez sensu.
I nie mówię, że gra jest słaba. Ja tylko mówię, że moim zdaniem nie jest tak dobra jak powszechnie ludzie oceniają.
HZD wolę choćby ze względu na mechanikę, gdzie mogłeś wybrać między wojną podjazdową, full contact albo skradaniem. W GoW możesz wrogów bić albo bić, ewentualnie bić. Otwartość świata jest bardzo umowna, a jego wielkość dość mało imponująca.
NO i z ciekawości - gdzie dotarłeś w HZD? Wiesz już dlaczego świat wygląda tak jak wygląda?
- Ptaszor
- zielony
- Posty: 1881
- Rejestracja: 4 września 2014, o 17:06
- Lokalizacja: Forum SGK dodaje mi otuchy, gdy brakuje mi jej w czasie dnia.
Re: KONSOLOMANIAK (czyli w co teraz gramy na naszych konsola
Dopiero wyszedłem z aktu pierwszego, ujarzmiłem pierwszego "konika", zacząłem robić jakieś wyzwania-polowania i poczułem się strasznie stary i zmęczony. Za duży ten świat. W GoW tego nie miałem, gra nie "kazała mi iść do pracy" i czyścić całą mapkę ze znaczników, mogłem za to w przyjemnym tempie przeskakiwać między główną osią, a pobocznymi. Pływanie łódką było spoko, przynajmniej dopóki dialogi się nie skończyły, często przystawałem przed przystanią, żeby specjalnie posłuchać, co ciekawego mieli do powiedzenia.SithFrog pisze: NO i z ciekawości - gdzie dotarłeś w HZD? Wiesz już dlaczego świat wygląda tak jak wygląda?
HZD wygląda jak epicka historia rozpisana na długie godziny, trochę jak wysokobudżetowy serial, z kolei ten pierwszy (czwarty?) GoW przypomina bardziej mały, cichy, prosty, dopieszczony film drogi z kilkoma efektownymi starciami po drodze. "Westworld" vs "Logan"? Chociaż co do efektowności starć to nie jestem tak do końca pewien. Jak mówiłem: pierwsza walka z bossem jest super i aż do samego końca raczej trudno ją przebić. Może to i lepiej, bo dostajemy więcej walk rodem z Dark Souls, kto wie?
Wait, chcesz powiedzieć, że nie będę w stanie rozwinąć wszystkich umiejętności w HZD i że trzeba się specjalizować w jednym drzewku/podejściu?SithFrog pisze:HZD wolę choćby ze względu na mechanikę, gdzie mogłeś wybrać między wojną podjazdową, full contact albo skradaniem.
Rzeczywiście GoW nie jest tak różnorodny, a jednak bardzo mi się podobał przez to, że był jakby trochę wolniejszy, wymagał skupienia i nieustannego obserwowania przeciwników. I jest jednak bardziej "full contact" od HZD. W Horizonie ciągle biegam jak debil i przełączam się między ślizgiem w slo-mo, a celowaniem w slo-mo - obydwie te rzeczy są niezwykle frustrujące, bo rzadko trafiam. Słaby skill, nie ma to jednak jak klawiatura i mysz do strzelania. GoW był widowiskowy i przynajmniej na początku niezwykle satysfakcjonujący. Pod koniec gry to już tylko ataki runiczne się liczyły, ale zanim do tego dotarłem mechanika rzucania toporem (z różnymi permutacjami) łączona z walką wręcz i przywoływaniem topora, czasami w widowiskowy sposób, połączona z oprawą, krzykami bojowymi Kratosa (Chris Judge FTW!) nigdy się nie nudziła.
Poziom trudności jest świetnie wyważony, w sam raz dla przeciętnego odbiorcy, nie zrobili jakieś Witnessa czy Braida, rozwiązanie zawsze się znajdzie, trzeba tylko pokombinować i to jest fajne. Poczekaj, aż zawitasz do kuźni Ivaldiego, to wejdzie ci to walenie w run na czas w krew. Swoją drogą, słyszałem wcześniej o takich "arenach do grindowania" w innych grach, ale GoW jest pierwszą grą, w której spotykam się z tą mechaniką i muszę powiedzieć, że strasznie mi się to podobało. Zwłaszcza pod koniec, gdy już ma się mega ataki runiczne.SithFrog pisze:"satysfakcjonujące zagadki"
Które? Te z waleniem w runy na czas?
Te mniejsze tak, ale z tych większych każde miało jakieś fajne dzinksy w gameplayu. Spotkanie z pierwszym (pobocznym, bo ten głównowątkowy trochę rozczarował) smokiem i unikanie jego oddechu było super zarówno wizualnie, dźwiękowo i gameplayowo. Historia Motsognira ładnie ciągnęła się przez całą gierkę. Potem jeszcze walkirie, starcia w szczelinie, gdy mam poziom albo dwa poziomy mniej od przeciwnika, wędrowcy z tarczami na plecach, odkrywanie sekretów samemu i z redditem - to mi mocno zapadło w pamięć i wciągnęło, za co Santa Monica dziękuję. Może to zasługa poziomu trudności, gram na przedostatnim. W HZD też jest przedostatni, żeby nie byłoSithFrog pisze:"w miarę urozmaicone zadania poboczne"
Zrobiłem ich już sporo, wszystkie sprowadzały się do pójścia w miejsce X, wybicia w nim Y wrogów i przyniesienia z powrotem przedmiotu Z.
No, tylko że jak już te nawiązania weszły, to przypomniało mi się nudne mashowanie kwadrata z trójkątem ."Nawiązania do poprzednich części były miłe, ale nie stanowią jakiegoś mocnego punktu. Ba, liczyłem po cichu, że ich nie będzie."
Musiały być. Raz, że nostalgia to potężne narzędzie, a dwa to bez odwołań do przeszłości i bez wiedzy o tym co zrobił Kratos jego motywacja jest kompletnie niezrozumiała. Jak ktoś nie zna jego historii sprzed tej gry to nawet współczuję, bo ominie go jednak sporo, a niektóre zachowania mogą się wydać bez sensu.
Re: KONSOLOMANIAK (czyli w co teraz gramy na naszych konsola
Przeszedłem, jestem zadowolony, oceniłbym na mocne 8.5.
System walki bardzo mi się podobał, mogłem sobie kombinować i zmieniać styl, mieszać bronie w trakcie. Bardzo podobała mi się ta dowolność szczególnie jak odkryłem ,ze w trakcie ataku kratosa mogę strzelać młodym, bajka.
Eksploracja całkiem fajna, kilka razy jakieś ukryte miejsce dało mi satysfacje z szukania.
Co do fabuły - już po paru godzinach się zorientowałem ,że to ustawka pod kolejne części, nie mamy tutaj "najwiekszych" postaci z mitologii nordyckiej i to jest od razu jasne komu skopiemy tyłek w późniejszych częściach.
Zdecydowanie warto zagrać ,chociaż niektóre rzeczy męczą, odpuściłem platyne bo grindowanie żeby ulepszyć ekwpiunek po przejsciu fabuły mnie nudziło.
System walki bardzo mi się podobał, mogłem sobie kombinować i zmieniać styl, mieszać bronie w trakcie. Bardzo podobała mi się ta dowolność szczególnie jak odkryłem ,ze w trakcie ataku kratosa mogę strzelać młodym, bajka.
Eksploracja całkiem fajna, kilka razy jakieś ukryte miejsce dało mi satysfacje z szukania.
Co do fabuły - już po paru godzinach się zorientowałem ,że to ustawka pod kolejne części, nie mamy tutaj "najwiekszych" postaci z mitologii nordyckiej i to jest od razu jasne komu skopiemy tyłek w późniejszych częściach.
Zdecydowanie warto zagrać ,chociaż niektóre rzeczy męczą, odpuściłem platyne bo grindowanie żeby ulepszyć ekwpiunek po przejsciu fabuły mnie nudziło.
Re: KONSOLOMANIAK (czyli w co teraz gramy na naszych konsola
"gra nie "kazała mi iść do pracy" i czyścić całą mapkę ze znaczników"
W HZD nie ma takiego obowiązku z tego co pamiętam. Możesz, nie musisz.
"HZD wygląda jak epicka historia rozpisana na długie godziny"
Jest epicka, ale główny wątek nie jest wcale długi.
"Wait, chcesz powiedzieć, że nie będę w stanie rozwinąć wszystkich umiejętności w HZD i że trzeba się specjalizować w jednym drzewku/podejściu?"
Nie trzeba, chodzi o wybór. Zawsze możesz coś zrobić inaczej. Rozwinąć można wszystko jak się chce - wymaga to ciut więcej eksploracji.
"rozwiązanie zawsze się znajdzie, trzeba tylko pokombinować i to jest fajne"
Ale gdzie to jest? Zrobiłem już masę pobocznych zadań, w tym oba dla Broka i jego brata i na razie maksimum zagadek to:
znajdź 3 runy i je zniszcz
znajdź 3 runy i obróć (permanentnie lub na czas) na właściwą
znajdź 3 runy i walnij w ich dzwony wystarczająco szybko
znajdź 3 ołtarze i je zniszcz
I w zasadzie tyle z zagadek i wyzwań intelektualnych.
"No, tylko że jak już te nawiązania weszły, to przypomniało mi się nudne mashowanie kwadrata z trójkątem "
Śmiej się, ja po zdobyciu wiadomo-czego odruchowo w walce zacząłem używać kwadrata i trójkąta
Dla mnie GoW to nie jest zła gra, ale jeśli nie jara kogoś nowy system walki to reszta jest bardzo Unchartedowa i mam tu na myśli Uncharted 3 i 4. Niestety. Liczyłem na więcej.
No i może na TV 4K i PS4 pro jest ładniej, ale u mnie GoW graficznie to klasa-dwie klasy niżej niż HZD.
W HZD nie ma takiego obowiązku z tego co pamiętam. Możesz, nie musisz.
"HZD wygląda jak epicka historia rozpisana na długie godziny"
Jest epicka, ale główny wątek nie jest wcale długi.
"Wait, chcesz powiedzieć, że nie będę w stanie rozwinąć wszystkich umiejętności w HZD i że trzeba się specjalizować w jednym drzewku/podejściu?"
Nie trzeba, chodzi o wybór. Zawsze możesz coś zrobić inaczej. Rozwinąć można wszystko jak się chce - wymaga to ciut więcej eksploracji.
"rozwiązanie zawsze się znajdzie, trzeba tylko pokombinować i to jest fajne"
Ale gdzie to jest? Zrobiłem już masę pobocznych zadań, w tym oba dla Broka i jego brata i na razie maksimum zagadek to:
znajdź 3 runy i je zniszcz
znajdź 3 runy i obróć (permanentnie lub na czas) na właściwą
znajdź 3 runy i walnij w ich dzwony wystarczająco szybko
znajdź 3 ołtarze i je zniszcz
I w zasadzie tyle z zagadek i wyzwań intelektualnych.
"No, tylko że jak już te nawiązania weszły, to przypomniało mi się nudne mashowanie kwadrata z trójkątem "
Śmiej się, ja po zdobyciu wiadomo-czego odruchowo w walce zacząłem używać kwadrata i trójkąta
Dla mnie GoW to nie jest zła gra, ale jeśli nie jara kogoś nowy system walki to reszta jest bardzo Unchartedowa i mam tu na myśli Uncharted 3 i 4. Niestety. Liczyłem na więcej.
No i może na TV 4K i PS4 pro jest ładniej, ale u mnie GoW graficznie to klasa-dwie klasy niżej niż HZD.
Re: KONSOLOMANIAK (czyli w co teraz gramy na naszych konsola
A, bym zapomniał. Potem fast travel działa i jest dobrze. W 2018 roku w grze na PS4 fast travel działa tak:
Animacja 5 sekund ożywiania drzwi
Kolejne 5 sekund Kratos się w nie gapi
Potem wchodzi
A potem tak między 15 a 45 sekund musi stać albo biegać w kółko aż pojawią się kolejne drzwi
Średnio między 30 sekund a minutę tracimy na przejście z punktu A na mapie do punktu B.
Animacja 5 sekund ożywiania drzwi
Kolejne 5 sekund Kratos się w nie gapi
Potem wchodzi
A potem tak między 15 a 45 sekund musi stać albo biegać w kółko aż pojawią się kolejne drzwi
Średnio między 30 sekund a minutę tracimy na przejście z punktu A na mapie do punktu B.
Re: KONSOLOMANIAK (czyli w co teraz gramy na naszych konsola
Sith te animacje są zamiast ekranu ładowania więc całkiem dobrze to wypadaSithFrog pisze:A, bym zapomniał. Potem fast travel działa i jest dobrze. W 2018 roku w grze na PS4 fast travel działa tak:
Animacja 5 sekund ożywiania drzwi
Kolejne 5 sekund Kratos się w nie gapi
Potem wchodzi
A potem tak między 15 a 45 sekund musi stać albo biegać w kółko aż pojawią się kolejne drzwi
Średnio między 30 sekund a minutę tracimy na przejście z punktu A na mapie do punktu B.
Re: KONSOLOMANIAK (czyli w co teraz gramy na naszych konsola
Ja wiem po co są, trochę to jednak szokujące, że w grze na jedną z najpotężniejszych konsol na rynku mamy ładowanie trwające półtorej minuty przy każdym fast travel. To ja wolę ekran ładowania przez 15 sekund jednak...Dogy pisze:Sith te animacje są zamiast ekranu ładowania więc całkiem dobrze to wypada
Re: KONSOLOMANIAK (czyli w co teraz gramy na naszych konsola
Specjalnie na potrzeby forum. Tyle w GoW trwa "fast" travel
W ciągu jednej dwugodzinnej sesji skoczysz powiedzmy 10 razy i jakieś 12-15 minut do śmieci
W ciągu jednej dwugodzinnej sesji skoczysz powiedzmy 10 razy i jakieś 12-15 minut do śmieci
- Jutsimitsu
- Człowiek-Reklamówka
- Posty: 2930
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 22:51
Re: KONSOLOMANIAK (czyli w co teraz gramy na naszych konsola
W nocy miałem okazję trochę pograć w Detroit: Become Human. Czemu gry ostatnio są takie drogie!? No nic, w tygodniu wypłata, kupię i zagram jak wrócę do Poznania. Oby David Cage nie wciskał w tym swojego "duchowego mambodżambo" to będę content.
- Ptaszor
- zielony
- Posty: 1881
- Rejestracja: 4 września 2014, o 17:06
- Lokalizacja: Forum SGK dodaje mi otuchy, gdy brakuje mi jej w czasie dnia.
Re: KONSOLOMANIAK (czyli w co teraz gramy na naszych konsola
Jutsimistrzu, włoncz imołszons!
A ja ukończyłem Horizon Zero Dawn. Świetna walka, ale idiotyczne AI ludzkich przeciwników. Piękny świat, ale sprawia wrażenie pustego. Świetny i przekonywujący pomysł na postpostapokalipsę, ale wykonanie ryje nosem o ziemię. Chyba pierwsza taka gra, w której tak szybko skipowałem sceny dialogowe. Bohaterka zupełnie bezpłciowa i aseksualna. Nawet w świecie prymitywnych plemion znajdzie się miejsce dla social justice warriors. Mężczyźni są albo źli, albo głupi w tej grze, a biedna Aloy/Marry Sue, która wszystko wie i potrafi, musi ciągle ich wyręczać. Fajne miała komentarze pogodowe. Wychodzi na to, żem szowinista, trudno.
A ja ukończyłem Horizon Zero Dawn. Świetna walka, ale idiotyczne AI ludzkich przeciwników. Piękny świat, ale sprawia wrażenie pustego. Świetny i przekonywujący pomysł na postpostapokalipsę, ale wykonanie ryje nosem o ziemię. Chyba pierwsza taka gra, w której tak szybko skipowałem sceny dialogowe. Bohaterka zupełnie bezpłciowa i aseksualna. Nawet w świecie prymitywnych plemion znajdzie się miejsce dla social justice warriors. Mężczyźni są albo źli, albo głupi w tej grze, a biedna Aloy/Marry Sue, która wszystko wie i potrafi, musi ciągle ich wyręczać. Fajne miała komentarze pogodowe. Wychodzi na to, żem szowinista, trudno.
- Voo
- Stary Człowiek, A Może
- Posty: 6414
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 21:57
- Lokalizacja: ŚCD (Środek Ciemnej Dupy)
Re: KONSOLOMANIAK (czyli w co teraz gramy na naszych konsola
Nie udało mi się kupić Spintires na przecenie, bo nie zdążyłem za to na pocieszenie wziąłem sobie Modern Warfare: Remastered.
Jakoś tak się złożyło, że nigdy wcześniej w to nie grałem Zobaczę czy jestem w stanie przejść jeszcze fpsa na poziomie normal
Jakoś tak się złożyło, że nigdy wcześniej w to nie grałem Zobaczę czy jestem w stanie przejść jeszcze fpsa na poziomie normal
Urodzić się [100%] Wykształcić się [100%] Znaleźć pracę [100%] Znaleźć kobietę [100%] Założyć rodzinę [100%] Wziąć kredyt [100%] Spłodzić dziecko [100%] Wychować dziecko [100%] Spłacić kredyt [60%] Iść na emeryturę [0%] Umrzeć [0%]
Re: KONSOLOMANIAK (czyli w co teraz gramy na naszych konsola
Nigdy wcześniej nie grałem w żadengo God of Wara, dzisiaj odpaliłem najnowszego na godzinkę i kooopie dupsko!
All you need is pork!
Pork.
Pork is all you need...
Pork.
Pork is all you need...
- Ptaszor
- zielony
- Posty: 1881
- Rejestracja: 4 września 2014, o 17:06
- Lokalizacja: Forum SGK dodaje mi otuchy, gdy brakuje mi jej w czasie dnia.
Re: KONSOLOMANIAK (czyli w co teraz gramy na naszych konsola
Pamiętaj, żeby inwestować też w Atreusa, bo w późniejszym etapie syn bardzo się przydaje.
- Voo
- Stary Człowiek, A Może
- Posty: 6414
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 21:57
- Lokalizacja: ŚCD (Środek Ciemnej Dupy)
Re: KONSOLOMANIAK (czyli w co teraz gramy na naszych konsola
https://www.ppe.pl/blog/55297/9790/hist ... ation.html
ppe.pl potrafi czasem zaskoczyć fajnym tekstem z "pogranicza"
ppe.pl potrafi czasem zaskoczyć fajnym tekstem z "pogranicza"
Urodzić się [100%] Wykształcić się [100%] Znaleźć pracę [100%] Znaleźć kobietę [100%] Założyć rodzinę [100%] Wziąć kredyt [100%] Spłodzić dziecko [100%] Wychować dziecko [100%] Spłacić kredyt [60%] Iść na emeryturę [0%] Umrzeć [0%]
- Jutsimitsu
- Człowiek-Reklamówka
- Posty: 2930
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 22:51
Re: KONSOLOMANIAK (czyli w co teraz gramy na naszych konsola
Przeszedłem Detroit. Polecam zagrać. Są jak zawsze dziury fabularne i czasem można o czymś nie wiedzieć, ale mimo wszystko postać ma odblokowaną opcję takiej odpowiedzi. Mimo wszystko historia bardzo fajna i bardzo ciężko doprowadzić do "najlepszego" rozwiązania.
Re: KONSOLOMANIAK (czyli w co teraz gramy na naszych konsola
Tego nie znałem
SPOJLERY z The Last of Us, jak ktoś nie grał to uwaga!!!
SPOJLERY z The Last of Us, jak ktoś nie grał to uwaga!!!
Re: KONSOLOMANIAK (czyli w co teraz gramy na naszych konsola
I Zlot Konsolomaniaków w Bydgoszczy
W ten weekend udało nam się spotkać w konsolowym gronie Jarecki, Voo, Sobieś i Ja.
Jarecki niekwestionowanie wygrał w Fifę, ale są podejrzenia ,że ma kupione DLC: Perfekcyjna laga na chaos i DLC: wszystko wchodzi (to jest chyba dostępne w oszust bundle).
Sobieś niekwestionowanym mistrzem picia kasztelanów i naśladowaniu Kratosa (BOI!)
Ja coś tam ugrałem w Rocket League, jak sie okazuje alkohol nie wpływa na skilla w ogóle w tej grze.
Voo wygrał swoim skanerem na konsole, po paru minutach wywęszył ,że mam Switcha ze sobą
Dzięki Panowie!
W ten weekend udało nam się spotkać w konsolowym gronie Jarecki, Voo, Sobieś i Ja.
Jarecki niekwestionowanie wygrał w Fifę, ale są podejrzenia ,że ma kupione DLC: Perfekcyjna laga na chaos i DLC: wszystko wchodzi (to jest chyba dostępne w oszust bundle).
Sobieś niekwestionowanym mistrzem picia kasztelanów i naśladowaniu Kratosa (BOI!)
Ja coś tam ugrałem w Rocket League, jak sie okazuje alkohol nie wpływa na skilla w ogóle w tej grze.
Voo wygrał swoim skanerem na konsole, po paru minutach wywęszył ,że mam Switcha ze sobą
Dzięki Panowie!
Re: KONSOLOMANIAK (czyli w co teraz gramy na naszych konsola
Było godnie. Żonka rano wróciła do domu i zdziwiona, że chata stoi w stanie nie naruszonym
MVP zlotu bezsprzecznie został Sobies, pokazał klasę, kondycję i olbrzymi hart ducha. Gdybym ja wolał w siebie połowę tego co on, to do dzisiaj bym leżał krzyżem i prosił o szybką śmierć
Dzięki Panowie było bardzo zacnie!
MVP zlotu bezsprzecznie został Sobies, pokazał klasę, kondycję i olbrzymi hart ducha. Gdybym ja wolał w siebie połowę tego co on, to do dzisiaj bym leżał krzyżem i prosił o szybką śmierć
Dzięki Panowie było bardzo zacnie!
_____________________________________________
42.195km - 2.48.43
42.195km - 2.48.43
Re: KONSOLOMANIAK (czyli w co teraz gramy na naszych konsola
Sith obiecuję poprawę, proszę o pokutę i rozgrzeszenie
_____________________________________________
42.195km - 2.48.43
42.195km - 2.48.43
Re: KONSOLOMANIAK (czyli w co teraz gramy na naszych konsola
Wybaczam. W ramach pokuty splatynuj Dark Souls
Re: KONSOLOMANIAK (czyli w co teraz gramy na naszych konsola
+ za każdym razem jak zginiesz to musisz wypić KasztelanaSithFrog pisze:Wybaczam. W ramach pokuty splatynuj Dark Souls
Re: KONSOLOMANIAK (czyli w co teraz gramy na naszych konsola
Hej hej hej, nie idźmy za daleko. Nie chcę, żeby Jarecki umarł z przepiciaDogy pisze:+ za każdym razem jak zginiesz to musisz wypić KasztelanaSithFrog pisze:Wybaczam. W ramach pokuty splatynuj Dark Souls
Re: KONSOLOMANIAK (czyli w co teraz gramy na naszych konsola
Nie da się umrzeć z przepicia.
EOT
BOY!!
EOT
BOY!!
Myślałem po cichu, że tylko ja dostrzegam, iż DaeL jest największym kretynem tego forum, ale wasze posty napawają mnie wiarą w tych smutnych czasach
Re: KONSOLOMANIAK (czyli w co teraz gramy na naszych konsola
Zostanę zeżarty za próbę "trolololo", ale wcale nie takie mam intencje.
"Zelda: Breath of the wild"
Może mi ktoś wyjaśnić fenomen?
Chodzi o sandboxowy świat? O jego rozmiar i otwartość? O ilość opcji? O Crafting? O side-questy? O główny wątek?
Pytam śmiertelnie poważnie. Gram już kilka godzin i do kolejnych posiedzeń trochę się zmuszam wmawiając sobie, że za następnym wzgórzem/szczytem/zamkiem czeka na mnie "WOW", ale póki co jest zwyczajnie nudno. Dialogi są krótkie i audio to tylko jakieś pojękiwanie. W Mario to jest ok, ale jak mam story driven game to ciężko to zignorować. Walka ogranicza się do klepania jednego przycisku. Czasem można dorzucić zasłonę tarczą albo strzał z łuku, ale generalnie system skomplikowany jak budowa cepa. Mógłbym tak wymieniać dalej, ale nie chodzi mi o jeżdżenie po tym tytule. Ciekaw jestem po prostu w czym tkwi fenomen i czego ja tu nie zauważam...
Niech mi ktoś rzuci trochę światła na ten fenomen.
"Zelda: Breath of the wild"
Może mi ktoś wyjaśnić fenomen?
Chodzi o sandboxowy świat? O jego rozmiar i otwartość? O ilość opcji? O Crafting? O side-questy? O główny wątek?
Pytam śmiertelnie poważnie. Gram już kilka godzin i do kolejnych posiedzeń trochę się zmuszam wmawiając sobie, że za następnym wzgórzem/szczytem/zamkiem czeka na mnie "WOW", ale póki co jest zwyczajnie nudno. Dialogi są krótkie i audio to tylko jakieś pojękiwanie. W Mario to jest ok, ale jak mam story driven game to ciężko to zignorować. Walka ogranicza się do klepania jednego przycisku. Czasem można dorzucić zasłonę tarczą albo strzał z łuku, ale generalnie system skomplikowany jak budowa cepa. Mógłbym tak wymieniać dalej, ale nie chodzi mi o jeżdżenie po tym tytule. Ciekaw jestem po prostu w czym tkwi fenomen i czego ja tu nie zauważam...
Niech mi ktoś rzuci trochę światła na ten fenomen.
- Counterman
- Waniaaa!
- Posty: 4016
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 19:07
Re: KONSOLOMANIAK (czyli w co teraz gramy na naszych konsola
Konsolowe robaczki, jest pytanie.
Kumpel zastanawia się nad konsolą dla młodzieży w wieku 8-10 lat. Młodziaki nie lubią gier sportowych. Lubią za to gry kooperacyjne. Dodatkowym wymaganiem tatusia jest mniejsza liczba przemocy niż większa. W sensie produkcje typu Doom odpadają.
W jaką technologię lepiej mu wejść?
Kumpel zastanawia się nad konsolą dla młodzieży w wieku 8-10 lat. Młodziaki nie lubią gier sportowych. Lubią za to gry kooperacyjne. Dodatkowym wymaganiem tatusia jest mniejsza liczba przemocy niż większa. W sensie produkcje typu Doom odpadają.
W jaką technologię lepiej mu wejść?
IRON MAIDEN are KINGS
"Jedynym właściwym stanem serca jest radość" Terry Pratchett R.I.P.
"errare humanum est" - i nie zapominajcie o tym.
"Jedynym właściwym stanem serca jest radość" Terry Pratchett R.I.P.
"errare humanum est" - i nie zapominajcie o tym.
Re: KONSOLOMANIAK (czyli w co teraz gramy na naszych konsola
PS4 i gry typu LEGO mają kooperację, chociaż znając dzieciaki w tym wieku to Minecraft im starczy ;p
Re: KONSOLOMANIAK (czyli w co teraz gramy na naszych konsola
Świetny w coopie jest Rayman Legends i obie części Trine.
Powinny spodobać się zarówno tatusiowi jak i dziatwie
Powinny spodobać się zarówno tatusiowi jak i dziatwie
- Voo
- Stary Człowiek, A Może
- Posty: 6414
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 21:57
- Lokalizacja: ŚCD (Środek Ciemnej Dupy)
Re: KONSOLOMANIAK (czyli w co teraz gramy na naszych konsola
Tak naprawdę jeśli chodzi o gry dla dzieciaków to jeden pies czy kupimy sprzęt Sony czy M$ bo wszędzie jest to samo. Ja mimo wszystko brałbym PS4 bo jest po prostu popularniejsze w Polsce wciąż, w sklepach jest chyba jednak więcej gier, na allegro więcej używek, w klasie więcej dzieciaków pewnie ma Ps4 itd. Tak mi się przynajmniej wydaje.
Fajny coop to wszystkie Lego chociaż pamiętam, że u nas hitem był DeathSpank Tyle, że to było lata temu, teraz młody ma dupie granie z ojcem
Fajny coop to wszystkie Lego chociaż pamiętam, że u nas hitem był DeathSpank Tyle, że to było lata temu, teraz młody ma dupie granie z ojcem
Urodzić się [100%] Wykształcić się [100%] Znaleźć pracę [100%] Znaleźć kobietę [100%] Założyć rodzinę [100%] Wziąć kredyt [100%] Spłodzić dziecko [100%] Wychować dziecko [100%] Spłacić kredyt [60%] Iść na emeryturę [0%] Umrzeć [0%]
- Counterman
- Waniaaa!
- Posty: 4016
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 19:07
Re: KONSOLOMANIAK (czyli w co teraz gramy na naszych konsola
Ok, dzięki miśki :*
IRON MAIDEN are KINGS
"Jedynym właściwym stanem serca jest radość" Terry Pratchett R.I.P.
"errare humanum est" - i nie zapominajcie o tym.
"Jedynym właściwym stanem serca jest radość" Terry Pratchett R.I.P.
"errare humanum est" - i nie zapominajcie o tym.