Luźno o filmie
Moderatorzy: boncek, Zolt, Pquelim, Voo
Re: Luźno o filmie
ja nie wysiedze ponad 3 h w kinie
- Voo
- Stary Człowiek, A Może
- Posty: 6407
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 21:57
- Lokalizacja: ŚCD (Środek Ciemnej Dupy)
Re: Luźno o filmie
Nie wiem o co chodzi ale rozbraja mnie ten "nurt" na YT
https://youtu.be/xyauLq2DrEs
https://youtu.be/QozEpSdzdxM
https://youtu.be/xyauLq2DrEs
https://youtu.be/QozEpSdzdxM
Urodzić się [100%] Wykształcić się [100%] Znaleźć pracę [100%] Znaleźć kobietę [100%] Założyć rodzinę [100%] Wziąć kredyt [100%] Spłodzić dziecko [100%] Wychować dziecko [100%] Spłacić kredyt [60%] Iść na emeryturę [0%] Umrzeć [0%]
Re: Luźno o filmie
to obrazy generowane przez sieci neuronowe na podstawie zadanego tekstu. widzialem ladny temat pt "Alien by Wes Anderson", przeklejalem na fejsbuku.
- Alexandretta
- Współpraca GL
- Posty: 613
- Rejestracja: 5 maja 2014, o 09:00
- Lokalizacja: Wawa i okolice
- Kontakt:
Re: Luźno o filmie
John Wick 4 obejrzany. Film trwa prawie 3 godziny, ale zleciało bezboleśnie. Uczta dla oczu, widowiskowe sceny walki, czyli tak jak być powinno. Mistrzostwem jest scena, która wygląda jak top-down shooter. Czapki z głów, serio, wyszło to rewelacyjnie
"Żal, że sie coś zrobiło, przemija z czasem. Żal, że się czegoś nie zrobiło, nie przemija nigdy."
Na Pograniczu
Na Pograniczu
- PIOTROSLAV
- Parmezan
- Posty: 3895
- Rejestracja: 5 maja 2014, o 12:06
Re: Luźno o filmie
Ej, powstało coś nowego w stylu Bandersnatcha?
"Po co się kłócić z drugim człowiekiem, skoro można go zabić?"
Zarejestrowany: 8/10/2001
Zarejestrowany: 8/10/2001
- Crowley
- Pan Bob Budowniczy Kierownik
- Posty: 7573
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 20:00
- Lokalizacja: Gdańsk / Wyszków
Re: Luźno o filmie
https://www.youtube.com/watch?v=9AoiqICo6ZI
Może kogoś zainteresuje - krótki dokument o kręceniu Łowcy androidów. Uwielbiam takie zakulisowe produkcje.
Może kogoś zainteresuje - krótki dokument o kręceniu Łowcy androidów. Uwielbiam takie zakulisowe produkcje.
All the good in the world
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
- Ptaszor
- zielony
- Posty: 1881
- Rejestracja: 4 września 2014, o 17:06
- Lokalizacja: Forum SGK dodaje mi otuchy, gdy brakuje mi jej w czasie dnia.
Re: Luźno o filmie
Siemaneczko, filmowe ziomeczki. Era Marvela dobiega końca? Wraca era kina historycznego? Co myślicie? Ja myślę, że trochę przedwczesne te prognozy, ale wysyp produkcji historycznych przyjmuję z otwartymi ramionami. Za pasem mamy:
- Napoleona (recenzje są jak na razie mieszane, ale narzekają głównie Amerykanie)
- Masters of the Air od Apple
- Szgouna od Disneya
W trakcie kręcenia/negocjowania/pisania są:
- Gladiator 2 od Ridleya Scotta
- Kleopatra od Villeneuva z Zendayą w roli tytułowej, Chalametem w roli Oktawiana i Danielem, kurna, Craigem w roli Juliusza Cezara!
- Hannibal z Denzelem Washingtonem w roli głównej (głównie mają skupić się na II wojnie punickiej) i Antoine Fuqua za sterami.
Całkiem tłusty skład, a jeśli choć jedno zażre finansowo, to na pewno jeszcze coś wpadnie. Ja bym chciał coś z okresu Bizancjum.
- Napoleona (recenzje są jak na razie mieszane, ale narzekają głównie Amerykanie)
- Masters of the Air od Apple
- Szgouna od Disneya
W trakcie kręcenia/negocjowania/pisania są:
- Gladiator 2 od Ridleya Scotta
- Kleopatra od Villeneuva z Zendayą w roli tytułowej, Chalametem w roli Oktawiana i Danielem, kurna, Craigem w roli Juliusza Cezara!
- Hannibal z Denzelem Washingtonem w roli głównej (głównie mają skupić się na II wojnie punickiej) i Antoine Fuqua za sterami.
Całkiem tłusty skład, a jeśli choć jedno zażre finansowo, to na pewno jeszcze coś wpadnie. Ja bym chciał coś z okresu Bizancjum.
- Voo
- Stary Człowiek, A Może
- Posty: 6407
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 21:57
- Lokalizacja: ŚCD (Środek Ciemnej Dupy)
Re: Luźno o filmie
Hannibal z Denzelem Washingtonem w roli głównej
Poczytałem. To będzie film Netflixa z Washingtonem jako fenickim wodzem, w reżyserii Antoine Fuqua , kolesiem od kina akcji klasy B. To nie będzie film historyczny.
W trailerze Shoguna są walczące wojowniczki. Czytałem książkę, nie kojarzę.
Oktawian będzie mówił szeptem i przez 3 godziny będzie miał jedną minę.
Ja pierdolę, za stary na to jestem
Cała nadzieja w Joaquinie Phoenixie.
Urodzić się [100%] Wykształcić się [100%] Znaleźć pracę [100%] Znaleźć kobietę [100%] Założyć rodzinę [100%] Wziąć kredyt [100%] Spłodzić dziecko [100%] Wychować dziecko [100%] Spłacić kredyt [60%] Iść na emeryturę [0%] Umrzeć [0%]
- Ptaszor
- zielony
- Posty: 1881
- Rejestracja: 4 września 2014, o 17:06
- Lokalizacja: Forum SGK dodaje mi otuchy, gdy brakuje mi jej w czasie dnia.
Re: Luźno o filmie
Mogłem dodać, że kwestie koloru skóry i płci są mi zupełnie obojętne. Pomijając te dwie kwestie, przecież wiadomo, że każdy film, od "Gladiatora" począwszy, jest uwspółcześniony. Chociażby przez nasze standardy etyczno-moralne. Nikt dzisiaj nie sądzi, że posiadanie niewolnika jest zupełnie normalne i filmy historyczne wcale tego nie promują. Nie spodziewam się wielkich anachronizmów, ale w obliczu zmiany koloru skóry czy dodaniu kilku ról kobiecych, by film się lepiej sprzedał, nie widzę powodu, by konać na wzgórzu w imię autentyczności. 100% zgodności historycznej ma ponoć "Viking" Roberta Eggersa aż do najmniejszej tarczy przy łodziach wikingów. Czy ktoś to zauważył? Czy to wpłynęło jakoś na film? I wcale się nie czepiam z tym Eggersem, film bardzo lubię.
Ridley Scott zaczynał od kręcenia reklam i ma opinię rzemieślnika, zresztą można znaleźć przykłady reżyserów z określonym emploi, którzy kręcą dobre filmy.
Nie lubisz wrażliwości Chalameta - ja lubię, sprawdza się w hamletowskich postaciach królewskich.
Ridley Scott zaczynał od kręcenia reklam i ma opinię rzemieślnika, zresztą można znaleźć przykłady reżyserów z określonym emploi, którzy kręcą dobre filmy.
Nie lubisz wrażliwości Chalameta - ja lubię, sprawdza się w hamletowskich postaciach królewskich.
- Crowley
- Pan Bob Budowniczy Kierownik
- Posty: 7573
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 20:00
- Lokalizacja: Gdańsk / Wyszków
Re: Luźno o filmie
Podobno Napoleon jest poszatkowany jeszcze bardziej niż Królestwo niebieskie. Scott jeszcze przed premierą zapowiedział czterogodzinną wersję reżyserską, którą kiedyś pokaże Apple w streamingu. Czarno to widzę.
All the good in the world
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
- Voo
- Stary Człowiek, A Może
- Posty: 6407
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 21:57
- Lokalizacja: ŚCD (Środek Ciemnej Dupy)
Re: Luźno o filmie
Ptaszor - ja akurat lubię gdy kino historyczne chociaż "zachowuje pozory". Wcale nie jestem jakimś historycznym freakiem i nie obrażam się na Braveheart, gdzie Wallace pokazany jest jako góral w kilcie, chociaż tak naprawdę wyglądał jak każdy angielski rycerz. Jednak obsadzanie czarnoskórego aktora w roli historycznej białej postaci od razu wyrywa mnie z klimatu. No nie wiem, jak dla mnie to jest taki o jeden wielki krok za daleko. Ale to nie ma znaczenia, bo skoro to film Netflixa to obsada głównej roli nie będzie jego największą słabością.
Aha - Denzel ma 68 lat. Będzie pasował do umierającego Hannibala, bo ten pod Kannami miał 31 lat Ale może to będzie retrospekcja i młodego Hannibala zagra kto inny.
Aha - Denzel ma 68 lat. Będzie pasował do umierającego Hannibala, bo ten pod Kannami miał 31 lat Ale może to będzie retrospekcja i młodego Hannibala zagra kto inny.
Urodzić się [100%] Wykształcić się [100%] Znaleźć pracę [100%] Znaleźć kobietę [100%] Założyć rodzinę [100%] Wziąć kredyt [100%] Spłodzić dziecko [100%] Wychować dziecko [100%] Spłacić kredyt [60%] Iść na emeryturę [0%] Umrzeć [0%]
Re: Luźno o filmie
Jakis bialy aktorVoo pisze: Aha - Denzel ma 68 lat. Będzie pasował do umierającego Hannibala, bo ten pod Kannami miał 31 lat Ale może to będzie retrospekcja i młodego Hannibala zagra kto inny.
Re: Luźno o filmie
A co byś powiedział na dużą cycatą czarnoskórą aktorkę grającą Bolesława Chrobrego? Już nie mogę się doczekać sceny gwałtu podczas zdobycia Kijowa w 1018Voo pisze:Ptaszor - ja akurat lubię gdy kino historyczne chociaż "zachowuje pozory".
"Wolność człowieka kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność drugiego człowieka" - Alexis de Tocqueville
"Wszyscy mamy dwa życia. Drugie zaczyna się, kiedy zdamy sobie sprawę, że mamy tylko jedno" - Konfucjusz
"Wszyscy mamy dwa życia. Drugie zaczyna się, kiedy zdamy sobie sprawę, że mamy tylko jedno" - Konfucjusz
Re: Luźno o filmie
E, IMO to wszystko zalezy od kontekstu etc.
Czy kenijski teatr może grać Szekspira?
Czy kenijski teatr może grać Szekspira?
#sgk 4 life.
Re: Luźno o filmie
Nie, to jest "cultural appropriation"Turtles pisze:E, IMO to wszystko zalezy od kontekstu etc.
Czy kenijski teatr może grać Szekspira?
Poza tym pamietamy "Black face" gdy bialy aktor smarowal trwasz czarna pasta by moc zagrac czarna postac w starych filmach? I to niby bylo naganne.
- Ptaszor
- zielony
- Posty: 1881
- Rejestracja: 4 września 2014, o 17:06
- Lokalizacja: Forum SGK dodaje mi otuchy, gdy brakuje mi jej w czasie dnia.
Re: Luźno o filmie
A może jak najbardziej, jeszcze jak.Turtles pisze:E, IMO to wszystko zalezy od kontekstu etc.
Czy kenijski teatr może grać Szekspira?
Najchętniej zobaczyłbym kenijską adaptację "Otella". Albo żydowską adaptację "Kupca weneckiego".
Re: Luźno o filmie
W kinie historycznym? Serio?Ptaszor pisze:Mogłem dodać, że kwestie koloru skóry i płci są mi zupełnie obojętne.
Ja rozumiem, że może być obojętne że taki typ miecza był wynaleziony sto lat później albo, że nie wiem, taki hełm nie był jeszcze stosowany, ale k...a czarny Hannibal? Czarnoskóra Anna Boleyn? Bez przesady
Już nawet nie chce mi się analizować, ale wszyscy wiemy o co tu chodzi: o szum i kontrowersję, darmową reklamę i napierdalankę w soszal mediach.
Ci sami co popierają takie projekty gardłowali swego czasu, że jak to tak, żeby Tilda Swinton czy Scarlett Johansson grały Azjatki! A chodziło o... film Marvela i o futurystyczne anime. Był dym, że white washing i czyste zło.
Dla mnie możemy przejść nad tym do porządku dziennego jak Ryan Gosling zagra Martina Luthera Kinga, a Rosę Parks Charlize Theron i nikt z "aktywistów" się nie oburzy
- Crowley
- Pan Bob Budowniczy Kierownik
- Posty: 7573
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 20:00
- Lokalizacja: Gdańsk / Wyszków
Re: Luźno o filmie
Jak Kurosawa kręcił Szekspira w japońskich realiach, to nikt nie miał żadnych wątpliwości, że to jest dobre. Ale te filmy są zaadaptowane w 100%, a nie na zasadzie: zrobimy Hamleta, w Danii, ale główne role obsadzimy azjatami, bo na pewno jacyś tam wtedy byli.Czy kenijski teatr może grać Szekspira?
All the good in the world
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
- Voo
- Stary Człowiek, A Może
- Posty: 6407
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 21:57
- Lokalizacja: ŚCD (Środek Ciemnej Dupy)
Re: Luźno o filmie
Yankes pisze:Jakis bialy aktorVoo pisze: Aha - Denzel ma 68 lat. Będzie pasował do umierającego Hannibala, bo ten pod Kannami miał 31 lat Ale może to będzie retrospekcja i młodego Hannibala zagra kto inny.
Urodzić się [100%] Wykształcić się [100%] Znaleźć pracę [100%] Znaleźć kobietę [100%] Założyć rodzinę [100%] Wziąć kredyt [100%] Spłodzić dziecko [100%] Wychować dziecko [100%] Spłacić kredyt [60%] Iść na emeryturę [0%] Umrzeć [0%]
Re: Luźno o filmie
jeżeli będzie to 1 do 1 przypadek Królestwa Niebieskiego (do dupy w kinie, wersja reżyserska gniecie suty), to się wkurzęCrowley pisze:Podobno Napoleon jest poszatkowany jeszcze bardziej niż Królestwo niebieskie. Scott jeszcze przed premierą zapowiedział czterogodzinną wersję reżyserską, którą kiedyś pokaże Apple w streamingu. Czarno to widzę.
You give up a few things, chasing a dream.
"Ty jesteś menda taka pozytywna" - colgatte
#sgk 4 life.
Old FŚGK number is 12526
MISTRZ FLEP EURO 2024
Re: Luźno o filmie
Ej, oglądaliście może tych nowych Trzech Muszkieterów? To w ogóle w Polsce wyszło? Jakoś mnie ominęła pierwsza część, a już druga za rogiem. Z trailerów wygląda na świetny film kostiumowy
You give up a few things, chasing a dream.
"Ty jesteś menda taka pozytywna" - colgatte
#sgk 4 life.
Old FŚGK number is 12526
MISTRZ FLEP EURO 2024
- Voo
- Stary Człowiek, A Może
- Posty: 6407
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 21:57
- Lokalizacja: ŚCD (Środek Ciemnej Dupy)
Re: Luźno o filmie
A ci "nowi" to którzy, bo już się pogubiłem?
Oglądałem tę fajną wersję, z lat 70-tych. Tę z piosenką Bryana Adamsa i tę z Tytusem Pullo.
A, wracając do Napoleona to zebrał tak "chwalebne" recenzje i opinie, że odpuściłem sobie wyprawę do kina. Ponoć nawet Żoakin skasztanił.
Oglądałem tę fajną wersję, z lat 70-tych. Tę z piosenką Bryana Adamsa i tę z Tytusem Pullo.
A, wracając do Napoleona to zebrał tak "chwalebne" recenzje i opinie, że odpuściłem sobie wyprawę do kina. Ponoć nawet Żoakin skasztanił.
Urodzić się [100%] Wykształcić się [100%] Znaleźć pracę [100%] Znaleźć kobietę [100%] Założyć rodzinę [100%] Wziąć kredyt [100%] Spłodzić dziecko [100%] Wychować dziecko [100%] Spłacić kredyt [60%] Iść na emeryturę [0%] Umrzeć [0%]
- Voo
- Stary Człowiek, A Może
- Posty: 6407
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 21:57
- Lokalizacja: ŚCD (Środek Ciemnej Dupy)
Re: Luźno o filmie
O, ciekawe. Aczkolwiek widzę, że to ta wersja historii w której wszyscy noszą szaro-bure ubrania
Urodzić się [100%] Wykształcić się [100%] Znaleźć pracę [100%] Znaleźć kobietę [100%] Założyć rodzinę [100%] Wziąć kredyt [100%] Spłodzić dziecko [100%] Wychować dziecko [100%] Spłacić kredyt [60%] Iść na emeryturę [0%] Umrzeć [0%]
Re: Luźno o filmie
Bo kolory na świecie pojawiły się dopiero w połowie XX wieku!
You give up a few things, chasing a dream.
"Ty jesteś menda taka pozytywna" - colgatte
#sgk 4 life.
Old FŚGK number is 12526
MISTRZ FLEP EURO 2024
- Crowley
- Pan Bob Budowniczy Kierownik
- Posty: 7573
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 20:00
- Lokalizacja: Gdańsk / Wyszków
Re: Luźno o filmie
https://youtu.be/XC6Nr4rGwWo?feature=shared
Ostatnio o tych kolorach było w kanale Na gałęzi. Właśnie przy okazji Napoleona.
Ostatnio o tych kolorach było w kanale Na gałęzi. Właśnie przy okazji Napoleona.
All the good in the world
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
- PIOTROSLAV
- Parmezan
- Posty: 3895
- Rejestracja: 5 maja 2014, o 12:06
Re: Luźno o filmie
widzę, że fiksacje prawicowców bez zmian...Theeck pisze:A co byś powiedział na dużą cycatą czarnoskórą aktorkę grającą Bolesława Chrobrego? Już nie mogę się doczekać sceny gwałtu podczas zdobycia Kijowa w 1018Voo pisze:Ptaszor - ja akurat lubię gdy kino historyczne chociaż "zachowuje pozory".
Wysłane z mojego V10 przy użyciu Tapatalka
"Po co się kłócić z drugim człowiekiem, skoro można go zabić?"
Zarejestrowany: 8/10/2001
Zarejestrowany: 8/10/2001
- Voo
- Stary Człowiek, A Może
- Posty: 6407
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 21:57
- Lokalizacja: ŚCD (Środek Ciemnej Dupy)
Re: Luźno o filmie
Dobre. Dodać należy, że tu jest o filtrach i innych technologiach a jest jeszcze inna choroba tj. wyobrażenie sobie przeszłości, np. XVII-wiecznej Francji z Trzech Muszkieterów albo średniowiecza z 95% filmów jako czasów gdy wszyscy ubierali się w stonowane barwy, mieli brudne twarze i nosili dużo skórzanych dodatków (pasów, opasek na przedramionach, kamizelek z ćwiekami itd.)Crowley pisze:https://youtu.be/XC6Nr4rGwWo?feature=shared
Ostatnio o tych kolorach było w kanale Na gałęzi. Właśnie przy okazji Napoleona.
Urodzić się [100%] Wykształcić się [100%] Znaleźć pracę [100%] Znaleźć kobietę [100%] Założyć rodzinę [100%] Wziąć kredyt [100%] Spłodzić dziecko [100%] Wychować dziecko [100%] Spłacić kredyt [60%] Iść na emeryturę [0%] Umrzeć [0%]
- Ptaszor
- zielony
- Posty: 1881
- Rejestracja: 4 września 2014, o 17:06
- Lokalizacja: Forum SGK dodaje mi otuchy, gdy brakuje mi jej w czasie dnia.
Re: Luźno o filmie
Ziomeczki, Diuna część 1 znowu wchodzi do kin w wersji IMAX. Tak tylko przypominam, ja oczywiście idę jutro Poza tym uważam, że książki od Imperatora wzwyż powinny zostać zniszczone.
Niby głupie a jednak śmieszy.
https://www.youtube.com/watch?v=Rl_Xhvgkxrk
Niby głupie a jednak śmieszy.
https://www.youtube.com/watch?v=Rl_Xhvgkxrk
- Crowley
- Pan Bob Budowniczy Kierownik
- Posty: 7573
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 20:00
- Lokalizacja: Gdańsk / Wyszków
Re: Luźno o filmie
Dzięki! Piszą, że to jakiś extended cut, ale nie mogę znaleźć info, czy chodzi o dodane sceny, czy o większy format obrazu, który był przycięty w wersji pierwotnej. Ktoś coś wie?
All the good in the world
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
Re: Luźno o filmie
Ja wczoraj byłem i nie stwierdzam żadnych nowych scen czy coś. Chyba po napisach miał być fragment 2, ale nie chciało mi się siedzieć jak za parę tygodni gonię na premierę
Pierwszy raz byłem na sali IMAX i w rzędzie 6 musiałem zadzierać głowę, żeby oglądać film. No i lekko z boku też lipa przy tym zakrzywionym ekranie.
Wysłane z mojego AC2003 przy użyciu Tapatalka
Pierwszy raz byłem na sali IMAX i w rzędzie 6 musiałem zadzierać głowę, żeby oglądać film. No i lekko z boku też lipa przy tym zakrzywionym ekranie.
Wysłane z mojego AC2003 przy użyciu Tapatalka
- Ptaszor
- zielony
- Posty: 1881
- Rejestracja: 4 września 2014, o 17:06
- Lokalizacja: Forum SGK dodaje mi otuchy, gdy brakuje mi jej w czasie dnia.
Re: Luźno o filmie
Potwierdzam: nie ma żadnych dodatkowych scen w jedynce. Tylko scena po napisach z dwójki: ujeżdżanie czerwia plus promocyjne pitu-pitu, plus Villeneuve mówi "long live the cinema". I w sumie tyle, więc jak ktoś już widział w IMAX, to chyba nie ma po co iść. Trochę się utwierdzam w przekonaniu, że pierwsza część to solidne 7/10. Za pierwszym razem ocena byłaby wyższa. To chyba nie jest dobry film na wielokrotne, pojedyncze oglądanko, tzn. bez części drugiej. Jednak ta urwana historia trochę boli. Miejmy nadzieję, że Christopher Nola, który widział dwójkę, i twierdzi, że to będzie odpowiednik "Imperium Kontratakuje" tego wieku, ma rację.
- Crowley
- Pan Bob Budowniczy Kierownik
- Posty: 7573
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 20:00
- Lokalizacja: Gdańsk / Wyszków
Re: Luźno o filmie
Niestety w IMAXie połowa miejsc jest w takich miejscach, że nie da się komfortowo oglądać.Gregor pisze:Pierwszy raz byłem na sali IMAX i w rzędzie 6 musiałem zadzierać głowę, żeby oglądać film. No i lekko z boku też lipa przy tym zakrzywionym ekranie.
Może w czwartek uda mi się wybrać, bo na poniedziałek i wtorek sensownych miejsc już nie ma.
All the good in the world
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
Re: Luźno o filmie
Ok, dwuczęściowa ekranizacja Diuny to niezwykła koniunkcja talentu, umiejętności, pasji do projektu i jakimś cudem odpowiednich $ żeby to sfinansować. Triumf kina zarówno technicznie jak i artystycznie.
Oststni raz się coś takiego zdarzyło przy okazji trylogii LOTR.
Jedynie mnie serce lekko zabolało, że scenariusz wyciął młodocianą Alie i nie zobaczyliśmy żadnego nawigatora Gildii
Wysłane z mojego AC2003 przy użyciu Tapatalka
Oststni raz się coś takiego zdarzyło przy okazji trylogii LOTR.
Jedynie mnie serce lekko zabolało, że scenariusz wyciął młodocianą Alie i nie zobaczyliśmy żadnego nawigatora Gildii
Wysłane z mojego AC2003 przy użyciu Tapatalka
- Ptaszor
- zielony
- Posty: 1881
- Rejestracja: 4 września 2014, o 17:06
- Lokalizacja: Forum SGK dodaje mi otuchy, gdy brakuje mi jej w czasie dnia.
Re: Luźno o filmie
Spokojnie, będzie trzecia część.
- SmokEustachy
- zielony
- Posty: 117
- Rejestracja: 6 grudnia 2020, o 15:58
Re: Luźno o filmie
Alia przecież była
Re: Luźno o filmie
W książce to nie Paul ogarnął dziadka Miało to potem spore znaczenie w Dzieciach Diuny, których Denis V. Już nie ma planów ekranizować, więc rozumiem zmianę, żeby ciąć wątki, których nie będzie i tak do końca.
Wysłane z mojego AC2003 przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego AC2003 przy użyciu Tapatalka
- SmokEustachy
- zielony
- Posty: 117
- Rejestracja: 6 grudnia 2020, o 15:58
Re: Luźno o filmie
W Oparach Diuny
Diuna cz. 2 to film dla mnie. Kreator i reżyser Denis Villeneuve kręci w ulubiony przeze mnie sposób, dlatego podoba mi się ten film, Przede wszystkim sposób kręcenia ma tu znaczenie, tempo i realizm. Termin realizm ma tu specyficzne znaczenie, którego nie rozumiecie. Niemniej jest on powszechnie używany i znaczy coś jak wiarygodność. Mamy zatem wiarygodną kreację świata, który nie jest aż taki za bardzo wiarygodny, o czym później. Dalej: praca kamery, kadrowanie, intelektualna praca przy tworzeniu poszczególnych kadrów, scenerii, i innych takich rzeczy. Muzyka i dźwięki. Faktycznie czasem nie wiadomo, czy to muzyka, czy słyszymy pracę maszyn. Na Gałęzi ma tu zupełną rację:
https://youtu.be/HaTsBqtfjwA?si=bIDb4JcdOAYJyMBc
Ma chłopak kłapane. My zaś jesteśmy na tej pustyni wśród jej mieszkańców. Przeżywamy ich niedole i bierzemy udział w dramatach. Mamy do czynienia z tragedią antyczną. Co do samej adaptacji książkowej Diuny (najsamprzód była książka Franka Herberta, potem inne książki i np. Gwiezdne Wojny Lucasa) to OK jest. Wbrew opiniom malkontentów wycięli to, co wyciąć było trzeba. Postacie, wątki, Gildię Nawigatorów. Nawigatorzy nie mają w Diunie nic konkretnego do roboty, dobrze więc, że ich nie ma. Jest za to sprawa Chani, o której później. Teraz kończę część bezspoilerową, chociaż nie wiem czemu. Diunę wydali wszak w 1965 roku i każdy miał czas się zapoznać. Ale żyjemy w ciężkich czasach, kiedy to masy obcują z wybitną literaturą, a rozmaici literaturoznawcy i -jak by to powiedzieć kulturalnie – poloniści nurzają się w odmętach grafomanii. Słuszną jest bowiem dykteryjka Red. Ziemkiewicza o Szymborskiej, która nie uwierzyła w istnienie Zajdla. Dlatego Diuna nie nadaje się do szkoły, bo nauczyciele nie mają pojęcia o literaturze. Dobra. Tera przechodzimy do świata rządzonego przez kobiety i narkomanów i zastanówmy się w świetle Imienia Róży nad kwestią fundamentalną:
SPOILER
O co tu chodzi w ogóle?
Chodzą słuchy, że Herbert, który sam zbyt normalny nie był (jak to geniusz), stworzył Diunę jako przestrogę przed fundamentalizmem religijnym i w ogóle. Tyle że ludzie tak nie odczytali jego dzieła bo mu nie wyszło. Tu mamy Umberto Eco i jego doktryna o interpretacji dzieła. Idzie to tak, że odbiorca sobie interpretuje i nie można dywagować o tym, co poeta ma na myśli. Autor może sobie myśleć co tam chce i niekoniecznie przełożyć precyzyjnie swe zamiary na papier, taśmę filmową, czy nawet wyśpiewać. Jest tak? Krzysztof M Maj nawija na tej temat, o czym była mowa przy okazji listy lektur:
https://www.salon24.pl/u/smocze-opary/1 ... yc-podstaw
I dla mnie bohater Diuny, Paul Atryda, zwany Usulem i Muad'Dibem nie był antybohaterem, tylko bohaterem. Herbert pisał dalsze książki, żeby to jakoś odkręcić, ale ja odpadłem już na początku Mesjasza Diuny. Przedstawiam dlatego garść obiektywnych okoliczności:
Planeta Diuna, czyli Arrakis ma kluczowe znaczenie dla Galaktyki, z uwagi na przyprawę (melanż, silne prochy). Aby zapewnić jej rdzennym mieszkańcom (Freemenom, zwanym w ułomnych tłumoczeniach Wolanami) wolność trzeba podbić wspomnianą Galaktykę. Przyprawa jest tak ważna, że opanowanie jedynego źródła jej pozyskania jest sprawą kluczową dla każdego. Więc albo my ich, albo oni nas.
Dalej mamy proroctwa, zaszczepiane przez żeński zakon (?) Bene Gesserit w celu bliżej niewiadomym. W filmie widać, że to one tak naprawdę rządzą i ich machinacje doprowadzają do katastrofy. I na końcu zaczynają się kłócić między sobą. Bardzo realistyczne przedstawienie. Typowe dla kobiet jest unikanie brania odpowiedzialności, więc nie biorą. Ale mają przemożny wpływ, jako prawdomówczynie, które wiedzą o wszystkim, bo słuchają każdej rozmowy. Żony, córki feudałów również są Bene Gesserit (dalej: BG) i są lojalne wobec owego zakonu, a nie ojców, mężów, etc. organów państwowych. Widać to i w pierwszej części, i w drugiej. Weźmy same knowania Irulany. Jessica się natomiast buntuje z miłości i to widać. Też realistyczny element, acz podobnie niezamierzony. Elementy rządów kobiet (matriarchatu) zostały tu celnie pokazane.
Szczytowym wykwitem knowań BG są proroctwa o pojawieniu się proroka, mesjasza itp. I tu mamy nawiązania do islamu. Ja jako liberał nie mam nic przeciw czerpaniu z islamu. Jest to jednak inna cywilizacja i `daje poczucie inności. Mamy jednak dosłowne określenia jak Mahdi, dżihad, które rażą swoją dosłownością. Jak widać aby zrozumieć Diunę trzeba czytać W Pustyni i w Puszczy. Jak przeczytałeś WPiP to wiesz, kto to Mahdi. A jak nie to nie. Ale nie to jest kluczowe:
Ustalmy najpierw kto ćpał? Ćpali mieszkańcy Diuny, Nawigatorzy, arystokracja… Czerwie tez ćpały. Zauważyliście, że nie dało się odwołać ludzi, którzy mieszkali na Arrakis dłuższą chwilę? Bo uzależnili się oni od przyprawy i albo musiałeś im ją dostarczać, albo umarliby. Dlatego wyrzucenie Harkonnenów jest problematyczne. Padyszach też pewnie ćpał i dlatego jest za stary w filmie. Ale w sumie to co z tego wynika? Nic.
Ponieważ wszyscy ćpali więc mieli wizje przyszłości, więc mamy paradoks: widzieli przyszłość Kwisatz Haderacha (dalej: KH), więc stworzyli proroctwa o nim, które się zaczęły spełniać. Paul wlazł na wielkiego czerwia, który się pojawił, bo miał wizję, że się ma pojawić. Itp. itd. Paul zyskuje prorokowane zdolności KH. Wszystko to jest niejasne. Owszem Fremeni, którzy pełnią rolę Starszych, Mniej Wykształconych z Mniejszych Ośrodków, wymuszają pewne działania na nim, ale takie są realia. To jest takie niejasne i materialisty nie mają racji rzucając się tutaj.
Fremeni mają być krytyką fanatyzmu i religianctwa ale z drugiej strony mamy przedstawicieli ateizmu i materializmu czyli Harkonnenów. I oni są jednak gorsi, bo są pokazani jako mordercy, sadyści itp. Reżim, który toleruje taką degenerację musi upaść i to jest poważna przestroga obecnie. Harkonnenowie są pokazani świetnie, Raban okazuje się mocny w ucieczkach, a ten młody jest walnięty jeszcze bardziej niż stary baron. I ich pląsy w czarno-białej dwubarwnej scenerii czarnego słońca… Batista gra doskonale i będę wam musiał zwrócić uwagę na jego walki:
https://youtu.be/EeTMkRKqmkw?si=JsH748fewe16PhEZ
Chani
Kreacja Chani, granej przez Zendaye budzi spore kontrowersje. Ma tu rację Czerw Fantastyczny:
https://youtu.be/H71r7HIjYcI?si=yu2lqN0vSLnSpbPw
który wywodzi, że zrobili z Chani silną, dzielną niezależną. Faktycznie co chwilę fika ona, nie akceptuje niczego, zachowuje się bez sensu. Jest poważnie zepsuta w porównaniu z książką. W książce istnieje instytucje konkubinatu i Paul ożenił się z Irulaną politycznie, ale Chani była jego konkubiną. Dobrze pamiętam? Czy obyczaje fremeńskie były wzorowane na islamie i kilka żon można mieć? Panuje tam silny patriarchalizm i Paul dostaje żonę i dzieci po Dżamisie, którego zabija. Nie mam ochoty jeszcze raz czytać Diuny, żeby wyłapać takie niuanse. Ale patriarchalizm Fremenów jest starannie ukrywany przed widzem. Jak widzę walka tu trwa o interpretację pojedynczej sceny. Jeśli chcą kręcić Mesjasza Diuny to muszą Chani anulować i sprowadzić do poziomu książkowego. Dadzą radę?
Pomijam w tym momencie lewaków, narzekających na biały mesjanizm u ludów, na polityczny wydźwięk, oni żyją w swoim świecie.
My zaś mamy dzieło które trafiło na swój czas. Ludzie znużyli się blockbusterką spod znaku Marvela, DC, może czas zmienić repertuar?
Diuna cz. 2 to film dla mnie. Kreator i reżyser Denis Villeneuve kręci w ulubiony przeze mnie sposób, dlatego podoba mi się ten film, Przede wszystkim sposób kręcenia ma tu znaczenie, tempo i realizm. Termin realizm ma tu specyficzne znaczenie, którego nie rozumiecie. Niemniej jest on powszechnie używany i znaczy coś jak wiarygodność. Mamy zatem wiarygodną kreację świata, który nie jest aż taki za bardzo wiarygodny, o czym później. Dalej: praca kamery, kadrowanie, intelektualna praca przy tworzeniu poszczególnych kadrów, scenerii, i innych takich rzeczy. Muzyka i dźwięki. Faktycznie czasem nie wiadomo, czy to muzyka, czy słyszymy pracę maszyn. Na Gałęzi ma tu zupełną rację:
https://youtu.be/HaTsBqtfjwA?si=bIDb4JcdOAYJyMBc
Ma chłopak kłapane. My zaś jesteśmy na tej pustyni wśród jej mieszkańców. Przeżywamy ich niedole i bierzemy udział w dramatach. Mamy do czynienia z tragedią antyczną. Co do samej adaptacji książkowej Diuny (najsamprzód była książka Franka Herberta, potem inne książki i np. Gwiezdne Wojny Lucasa) to OK jest. Wbrew opiniom malkontentów wycięli to, co wyciąć było trzeba. Postacie, wątki, Gildię Nawigatorów. Nawigatorzy nie mają w Diunie nic konkretnego do roboty, dobrze więc, że ich nie ma. Jest za to sprawa Chani, o której później. Teraz kończę część bezspoilerową, chociaż nie wiem czemu. Diunę wydali wszak w 1965 roku i każdy miał czas się zapoznać. Ale żyjemy w ciężkich czasach, kiedy to masy obcują z wybitną literaturą, a rozmaici literaturoznawcy i -jak by to powiedzieć kulturalnie – poloniści nurzają się w odmętach grafomanii. Słuszną jest bowiem dykteryjka Red. Ziemkiewicza o Szymborskiej, która nie uwierzyła w istnienie Zajdla. Dlatego Diuna nie nadaje się do szkoły, bo nauczyciele nie mają pojęcia o literaturze. Dobra. Tera przechodzimy do świata rządzonego przez kobiety i narkomanów i zastanówmy się w świetle Imienia Róży nad kwestią fundamentalną:
SPOILER
O co tu chodzi w ogóle?
Chodzą słuchy, że Herbert, który sam zbyt normalny nie był (jak to geniusz), stworzył Diunę jako przestrogę przed fundamentalizmem religijnym i w ogóle. Tyle że ludzie tak nie odczytali jego dzieła bo mu nie wyszło. Tu mamy Umberto Eco i jego doktryna o interpretacji dzieła. Idzie to tak, że odbiorca sobie interpretuje i nie można dywagować o tym, co poeta ma na myśli. Autor może sobie myśleć co tam chce i niekoniecznie przełożyć precyzyjnie swe zamiary na papier, taśmę filmową, czy nawet wyśpiewać. Jest tak? Krzysztof M Maj nawija na tej temat, o czym była mowa przy okazji listy lektur:
https://www.salon24.pl/u/smocze-opary/1 ... yc-podstaw
I dla mnie bohater Diuny, Paul Atryda, zwany Usulem i Muad'Dibem nie był antybohaterem, tylko bohaterem. Herbert pisał dalsze książki, żeby to jakoś odkręcić, ale ja odpadłem już na początku Mesjasza Diuny. Przedstawiam dlatego garść obiektywnych okoliczności:
Planeta Diuna, czyli Arrakis ma kluczowe znaczenie dla Galaktyki, z uwagi na przyprawę (melanż, silne prochy). Aby zapewnić jej rdzennym mieszkańcom (Freemenom, zwanym w ułomnych tłumoczeniach Wolanami) wolność trzeba podbić wspomnianą Galaktykę. Przyprawa jest tak ważna, że opanowanie jedynego źródła jej pozyskania jest sprawą kluczową dla każdego. Więc albo my ich, albo oni nas.
Dalej mamy proroctwa, zaszczepiane przez żeński zakon (?) Bene Gesserit w celu bliżej niewiadomym. W filmie widać, że to one tak naprawdę rządzą i ich machinacje doprowadzają do katastrofy. I na końcu zaczynają się kłócić między sobą. Bardzo realistyczne przedstawienie. Typowe dla kobiet jest unikanie brania odpowiedzialności, więc nie biorą. Ale mają przemożny wpływ, jako prawdomówczynie, które wiedzą o wszystkim, bo słuchają każdej rozmowy. Żony, córki feudałów również są Bene Gesserit (dalej: BG) i są lojalne wobec owego zakonu, a nie ojców, mężów, etc. organów państwowych. Widać to i w pierwszej części, i w drugiej. Weźmy same knowania Irulany. Jessica się natomiast buntuje z miłości i to widać. Też realistyczny element, acz podobnie niezamierzony. Elementy rządów kobiet (matriarchatu) zostały tu celnie pokazane.
Szczytowym wykwitem knowań BG są proroctwa o pojawieniu się proroka, mesjasza itp. I tu mamy nawiązania do islamu. Ja jako liberał nie mam nic przeciw czerpaniu z islamu. Jest to jednak inna cywilizacja i `daje poczucie inności. Mamy jednak dosłowne określenia jak Mahdi, dżihad, które rażą swoją dosłownością. Jak widać aby zrozumieć Diunę trzeba czytać W Pustyni i w Puszczy. Jak przeczytałeś WPiP to wiesz, kto to Mahdi. A jak nie to nie. Ale nie to jest kluczowe:
Ustalmy najpierw kto ćpał? Ćpali mieszkańcy Diuny, Nawigatorzy, arystokracja… Czerwie tez ćpały. Zauważyliście, że nie dało się odwołać ludzi, którzy mieszkali na Arrakis dłuższą chwilę? Bo uzależnili się oni od przyprawy i albo musiałeś im ją dostarczać, albo umarliby. Dlatego wyrzucenie Harkonnenów jest problematyczne. Padyszach też pewnie ćpał i dlatego jest za stary w filmie. Ale w sumie to co z tego wynika? Nic.
Ponieważ wszyscy ćpali więc mieli wizje przyszłości, więc mamy paradoks: widzieli przyszłość Kwisatz Haderacha (dalej: KH), więc stworzyli proroctwa o nim, które się zaczęły spełniać. Paul wlazł na wielkiego czerwia, który się pojawił, bo miał wizję, że się ma pojawić. Itp. itd. Paul zyskuje prorokowane zdolności KH. Wszystko to jest niejasne. Owszem Fremeni, którzy pełnią rolę Starszych, Mniej Wykształconych z Mniejszych Ośrodków, wymuszają pewne działania na nim, ale takie są realia. To jest takie niejasne i materialisty nie mają racji rzucając się tutaj.
Fremeni mają być krytyką fanatyzmu i religianctwa ale z drugiej strony mamy przedstawicieli ateizmu i materializmu czyli Harkonnenów. I oni są jednak gorsi, bo są pokazani jako mordercy, sadyści itp. Reżim, który toleruje taką degenerację musi upaść i to jest poważna przestroga obecnie. Harkonnenowie są pokazani świetnie, Raban okazuje się mocny w ucieczkach, a ten młody jest walnięty jeszcze bardziej niż stary baron. I ich pląsy w czarno-białej dwubarwnej scenerii czarnego słońca… Batista gra doskonale i będę wam musiał zwrócić uwagę na jego walki:
https://youtu.be/EeTMkRKqmkw?si=JsH748fewe16PhEZ
Chani
Kreacja Chani, granej przez Zendaye budzi spore kontrowersje. Ma tu rację Czerw Fantastyczny:
https://youtu.be/H71r7HIjYcI?si=yu2lqN0vSLnSpbPw
który wywodzi, że zrobili z Chani silną, dzielną niezależną. Faktycznie co chwilę fika ona, nie akceptuje niczego, zachowuje się bez sensu. Jest poważnie zepsuta w porównaniu z książką. W książce istnieje instytucje konkubinatu i Paul ożenił się z Irulaną politycznie, ale Chani była jego konkubiną. Dobrze pamiętam? Czy obyczaje fremeńskie były wzorowane na islamie i kilka żon można mieć? Panuje tam silny patriarchalizm i Paul dostaje żonę i dzieci po Dżamisie, którego zabija. Nie mam ochoty jeszcze raz czytać Diuny, żeby wyłapać takie niuanse. Ale patriarchalizm Fremenów jest starannie ukrywany przed widzem. Jak widzę walka tu trwa o interpretację pojedynczej sceny. Jeśli chcą kręcić Mesjasza Diuny to muszą Chani anulować i sprowadzić do poziomu książkowego. Dadzą radę?
Pomijam w tym momencie lewaków, narzekających na biały mesjanizm u ludów, na polityczny wydźwięk, oni żyją w swoim świecie.
My zaś mamy dzieło które trafiło na swój czas. Ludzie znużyli się blockbusterką spod znaku Marvela, DC, może czas zmienić repertuar?
Re: Luźno o filmie
Jeśli dobrze pamiętam w książce Paul dosyć sadystyczne powiedział Irulanie, że to małżeństwo będzie tylko polityczne, kijem jej nie tknie i w ogóle ma przejebane.
Zapomniałem napisać, że w filmie scena jak Paul wpada na ten wiec wodzów na czerwiu i przedziera się przez tłum sama w sobie zasługuje na pokłony i deszcz Oscarów...
Wysłane z mojego AC2003 przy użyciu Tapatalka
Zapomniałem napisać, że w filmie scena jak Paul wpada na ten wiec wodzów na czerwiu i przedziera się przez tłum sama w sobie zasługuje na pokłony i deszcz Oscarów...
Wysłane z mojego AC2003 przy użyciu Tapatalka
Re: Luźno o filmie
IMO:
Diuna - zachwyt wizualny. film jednak nie jest dla pamiętających dobrze książki. Z tylu wątków powieści wybrzmiał na serio tylko jeden i to też spłycony, a reszta bez pewnego pogłębienia innymi wydarzeniami w ogóle słabe. Ta część przypomina dużo bardziej oryginalne gwiezdne wojny, niż pierwsza. A to w tym przypadku nie jest komplement
Diuna - zachwyt wizualny. film jednak nie jest dla pamiętających dobrze książki. Z tylu wątków powieści wybrzmiał na serio tylko jeden i to też spłycony, a reszta bez pewnego pogłębienia innymi wydarzeniami w ogóle słabe. Ta część przypomina dużo bardziej oryginalne gwiezdne wojny, niż pierwsza. A to w tym przypadku nie jest komplement
Stawiajcie przed sobą większe cele. Ciężej chybić.
- Crowley
- Pan Bob Budowniczy Kierownik
- Posty: 7573
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 20:00
- Lokalizacja: Gdańsk / Wyszków
Re: Luźno o filmie
True. Nie mam pojęcia, jak oni chcą dalej poprowadzić wątek Chani. Jest kompletnie inny niż w książce. Wiadomo, że trzeba go było jakoś uwspółcześnić, ale tak naprawdę została z niej tylko naburmuszona chłopczyca.peterpan pisze:Diuna - zachwyt wizualny. film jednak nie jest dla pamiętających dobrze książki.
Ja się zdziwiłem, bo zapowiadali, że ta część będzie bardziej napakowana akcją, żeby amerykanie nie usnęli, a tymczasem była sporo spokojniejsza. W jedynce od momentu rozpoczęcia ataki Harkonnenów praktycznie do samego końca była nieprzerwana napierdalanka. W dwójce jest tego zdecydowanie mniej, przynajmniej takie odniosłem wrażenie.
All the good in the world
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
- Crowley
- Pan Bob Budowniczy Kierownik
- Posty: 7573
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 20:00
- Lokalizacja: Gdańsk / Wyszków
Re: Luźno o filmie
All the good in the world
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
- Voo
- Stary Człowiek, A Może
- Posty: 6407
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 21:57
- Lokalizacja: ŚCD (Środek Ciemnej Dupy)
Re: Luźno o filmie
Crowley pisze:True. Nie mam pojęcia, jak oni chcą dalej poprowadzić wątek Chani.peterpan pisze:Diuna - zachwyt wizualny. film jednak nie jest dla pamiętających dobrze książki.
Dalej? Cos przegapiłem? Będą kolejne części?
Urodzić się [100%] Wykształcić się [100%] Znaleźć pracę [100%] Znaleźć kobietę [100%] Założyć rodzinę [100%] Wziąć kredyt [100%] Spłodzić dziecko [100%] Wychować dziecko [100%] Spłacić kredyt [60%] Iść na emeryturę [0%] Umrzeć [0%]
Re: Luźno o filmie
Zapowiedziano film na podstawie mesjaszaVoo pisze:Crowley pisze:True. Nie mam pojęcia, jak oni chcą dalej poprowadzić wątek Chani.peterpan pisze:Diuna - zachwyt wizualny. film jednak nie jest dla pamiętających dobrze książki.
Dalej? Cos przegapiłem? Będą kolejne części?
Wysłane z mojego SM-A135F przy użyciu Tapatalka
Stawiajcie przed sobą większe cele. Ciężej chybić.
- Crowley
- Pan Bob Budowniczy Kierownik
- Posty: 7573
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 20:00
- Lokalizacja: Gdańsk / Wyszków
Re: Luźno o filmie
Ale już oficjalnie? Bo że Villeneuve chce nakręcić, to mówił od dawna. I tak skończył dwójkę, żeby od razu można było przejść do trójki za parę lat.
All the good in the world
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
Re: Luźno o filmie
Dobra, nieoficjalna plotka i dalem nabrac sie na naglowki. Ale, Villeneuve powiedzial jeszcze w grudniu ze pracuje nad scenariuszem. Ale patrzac na box office to pewnie formalnosc.
Wysłane z mojego SM-A135F przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego SM-A135F przy użyciu Tapatalka
Stawiajcie przed sobą większe cele. Ciężej chybić.
- Ptaszor
- zielony
- Posty: 1881
- Rejestracja: 4 września 2014, o 17:06
- Lokalizacja: Forum SGK dodaje mi otuchy, gdy brakuje mi jej w czasie dnia.
Re: Luźno o filmie
Polecam tę stronkę z newsami filmowymi. Krócej i treściwiej niż na Deadline.com i mniej pomponikowo niż na filmwebie:
https://www.worldofreel.com/
Tam można regularnie przeczytać m.in. o planach na 3 Diunę, albo znaleźć wyciekły do internetu scenariusz nadchodzącego wielkimi krokami "Megalopolis" F.F. Coppoli.
EDIT: O, nawet wciąż jest:
https://archive.org/details/megalopolis ... ew=theater
https://www.worldofreel.com/
Tam można regularnie przeczytać m.in. o planach na 3 Diunę, albo znaleźć wyciekły do internetu scenariusz nadchodzącego wielkimi krokami "Megalopolis" F.F. Coppoli.
EDIT: O, nawet wciąż jest:
https://archive.org/details/megalopolis ... ew=theater
- Voo
- Stary Człowiek, A Może
- Posty: 6407
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 21:57
- Lokalizacja: ŚCD (Środek Ciemnej Dupy)
Re: Luźno o filmie
https://youtu.be/4Glk5s2W9yU?si=7un7sjp-oH9WxLNg
Najlepszy thriller jaki ostatnio oglądałem. BBC to jednak mistrzowie absolutni w takie historyjki (seria Big Liitle Journey, polecam).
Najlepszy thriller jaki ostatnio oglądałem. BBC to jednak mistrzowie absolutni w takie historyjki (seria Big Liitle Journey, polecam).
Urodzić się [100%] Wykształcić się [100%] Znaleźć pracę [100%] Znaleźć kobietę [100%] Założyć rodzinę [100%] Wziąć kredyt [100%] Spłodzić dziecko [100%] Wychować dziecko [100%] Spłacić kredyt [60%] Iść na emeryturę [0%] Umrzeć [0%]
Re: Luźno o filmie
Przed chwilą obejrzałem Kolory zła: Czerwień i bardzo się cieszę, że w Polsce prężnie działają sieci streamingowe, bo wreszcie w Polsce kręci się kino gatunkowe. Standardowo, mogło być lepiej, w pewnym momencie da się wyczuć, że akcja bardzo przyspiesza i ma się poczucie pewnej wyrwy fabularnej. Ale to tak nie boli. Technicznie bardzo dobrze, bez żenady, bardzo czuć nordycki klimat i to chyba zamierzone.
Polecam na weekend jako 6/10.
Polecam na weekend jako 6/10.
Since 2001.