Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
Moderatorzy: boncek, Zolt, Turtles
- Jutsimitsu
- Człowiek-Reklamówka
- Posty: 2930
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 22:51
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
Duvel to jedno z lepszych piw jakie piłem kiedyś, przynajmniej zapamiętałem je bardzo pozytywnie. Szkoda tylko że kosztowało jakieś 13 czy 14 zł za 0.33.
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
Zajebiste piwo, ale cena taka, że kupiłem tylko myśląc, że nie co dzień jest okazja kupić craft rokuPorter Bałtycki Wędzony; Kopyra & Widawa; Smoked Baltic Porter; - Piana jak nie Widawa. Obfita i długo się utrzymuje. Piwo pachnie dymem z ogniska i czekoladą. W smaku wędzonka aż miło, do tego gorzka czekolada i karmel. Smak treściwy i intensywny. Rewelacja.
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
Udało mi się upolować RIS'a i Barley Wine z Dr Brew leżakowane w beczkach odpowiednio po brandy i bourbonie. Musiałem się trochę "wykłócić" bo chcieli mi sprzedać tylko jedno piwo. Na szczęście byłem pierwszy i mogłem sobie wybrać butelki z najładniejszym odbiciem stempla w laku
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
Ja mam RISa z Brandy chyba i oba rodzaje ABW
Drugi RIS skończył się gdy stały jeszcze 3 osoby w kolejce przede mną. O 9:20 rano. Sklep otworzyli o 9:00
Drugi RIS skończył się gdy stały jeszcze 3 osoby w kolejce przede mną. O 9:20 rano. Sklep otworzyli o 9:00
- Jutsimitsu
- Człowiek-Reklamówka
- Posty: 2930
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 22:51
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
Ja dostałem tylko barely wine brandy, niestety do mojego sklepu nie dowieźli RIS'a, co pani skwitowała opierdoleniem dostawcy
No i pierwszy byłem który kupił u mnie
No i pierwszy byłem który kupił u mnie
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
Doctorki pójdą może jutro, a dziś jest pszenica bo ją podobno trzeba pić jak najświeższą. No to piję Mulk z Baby Jagi na płynnych drożdżach. Pierwsze co się rzuca to słodki bananowy aromat. Goździka jest niewiele. W smaku troszkę kwasku, ale niewiele i ciągle ten słodki banan. Bardzo fajne piwo, podobne do Polskiej Pszenicy z Redenu.
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
Oki doki - Lager nowozelandzki
Słody- pilzneński, pale ale, pszeniczny jasny, Caramunich, Carapils
Chmiele - Pacific Jade, Pacific Gem, Green Bullet, Waimea, Motueka
Drożdże - Saflager W 34/70
Ekstrakt - 11,5%
Alkohol - 4,3% obj.
IBU - 39
Kolejny lager od Pinty, dokładnie na taką przyjemną i ciepłą niedzielę jak mamy dzisiaj. Bardzo ładny, przejrzysty kolorek, piana średnia ale komu by to było do życia potrzebne? Z butelki aromat porządnie lagerowy - czuć orzeźwiającą słodowość piwa, po przelaniu do szkła już nieco bardziej czuć chmiele, ale zapach jest wciąż delikatny i przyjemny.
W smaku jest niesamowicie lekkie i orzeźwiające. Fantastyczny balans pomiędzy chmielami a słodami. Ani jeden z tych składników nie przytłacza drugiego. Goryczka jest delikatna, ale jednak dość wyczuwalna jak na 39 IBU. Ogólnie piwo jest idealne do orzeźwienia się w gorący dzień. Trochę mi się przez nie tęskni za letnim grillem. Z przyjemnością sobie dopiję, a jak się skończy to pożałuję, że nie kupiłem dwóch albo trzech.
Słody- pilzneński, pale ale, pszeniczny jasny, Caramunich, Carapils
Chmiele - Pacific Jade, Pacific Gem, Green Bullet, Waimea, Motueka
Drożdże - Saflager W 34/70
Ekstrakt - 11,5%
Alkohol - 4,3% obj.
IBU - 39
Kolejny lager od Pinty, dokładnie na taką przyjemną i ciepłą niedzielę jak mamy dzisiaj. Bardzo ładny, przejrzysty kolorek, piana średnia ale komu by to było do życia potrzebne? Z butelki aromat porządnie lagerowy - czuć orzeźwiającą słodowość piwa, po przelaniu do szkła już nieco bardziej czuć chmiele, ale zapach jest wciąż delikatny i przyjemny.
W smaku jest niesamowicie lekkie i orzeźwiające. Fantastyczny balans pomiędzy chmielami a słodami. Ani jeden z tych składników nie przytłacza drugiego. Goryczka jest delikatna, ale jednak dość wyczuwalna jak na 39 IBU. Ogólnie piwo jest idealne do orzeźwienia się w gorący dzień. Trochę mi się przez nie tęskni za letnim grillem. Z przyjemnością sobie dopiję, a jak się skończy to pożałuję, że nie kupiłem dwóch albo trzech.
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
Lemon Drop - Single Hop IPA
Słody- pale ale
Chmiele - Lemon Drop
Drożdże - jak to drożsże
Ekstrakt - 16%
Alkohol - 6,2% obj.
IBU - 71
Ostatnio w sklepie znalazłem, bo komuś nie wyszło odebranie po zamówieniu i znaleźli na magazynie. Ogólnie po przeczytaniu wcześniejszych opinii na temat Lemon Drop to potwierdzam. Mocno średnie piwo, do wypicia aaale bez rewelacji.
Goryczka dużo mniej odczuwalna (a jeżeli w ogóle to stanowczo mniej ciekawa) niż w wyżej wspomnianym lagerze o IBU 39. Trochę w smaku mi się kojarzy z nalewką z pędów sosny. Nalewkę z sosny lubię, ale ta drobna nutka skojarzenia nie wystarczy, żeby i Lemon Drop mi się podobał. Średnia sprawa.
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
Doctor Brew Barley Wine Bourbon Barrel Aged - ale długa nazwa Jak widać na fotce wcale nie ma piany. Nalewa się klarowne, ale bliżej dna pływają już jakieś drobinki. Ładna herbaciana barwa. Aromat zdominowała beczka. Kojarzy mi się przede wszystkim z kokosem, ale na szczęście jest trochę inny niż w tym piwie z Doctora na kokosowym chmielu. Dochodzą jeszcze nuty drewna, które wyraźniejsze są w smaku, gdzieś mi też zamajaczyła jakaś brzoskwinia. Piwo nie jest takie gęste jak można by się spodziewać po 24 BLG. Goryczka 80 IBU, ale wcale tego nie czuć. Nie ma też tyle słodyczy co w barley wine nie leżakowanych w beczkach. Alkohol (10,5%) rozgrzewa i jak się mocno wwąchać to można go wyczuć, ale podczas normalnego picia nie przeszkadza. Powiem szczerze, że mam mieszane uczucia. Piwo dobre, ale chyba wolałbym normalne Barley Wine - gęste, z dużą słodyczą i goryczką. Jeszcze ta kosmiczna cena. Większe wrażenie zrobiło na mnie Imperium Prunum.
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
Tak wiem. Ja nie porównuję tych piw. Takie mam tylko przemyślenia, że większe wrażenie zrobiło na mnie Imperium. Pewnie dlatego, że ja bardzo lubię wędzone piwa i na dodatek suszone śliwki. Piwo mi smakuje i cieszę się, że mogłem spróbować, ale tak jak za rok będę starał się kupić Imperium Prunum tak Barley Wine z beczek (jeśli będzie) raczej już nie.
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
Barley Wine; Dr Brew; Barley Wine Bourbon Barrel Aged - Fajny bajer z zalakowaniem butelki i natłoczeniem tego w jakich beczkach leżakował, ale na boga, ile z tym pieprzenia! Rozpada się, kruszy, wpada do butelki. Masakra. Wygląda ok, ale użyteczność zerowa. Piana niemal zerowa, tak samo nagazowanie. Duży minus. Pachnie pięknie bourbonem. Grzeje w przełyk, czuć w smaku burbona, goryczka średnio wysoka. Alkohol gdzieś z tyłu schowany. Smaczne, ale jak na 20pln za 0,33 to kompletnie bez szału. Połowę tańsze ABW z Birbanta bardziej mi smakowało.
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
O właśnie, ABW z Birbanta też mi bardziej smakowało
Z tym lakiem masakra. Może najpierw go czymś obić żeby popękał? Pół kuchni tym zapaskudziłem
Z tym lakiem masakra. Może najpierw go czymś obić żeby popękał? Pół kuchni tym zapaskudziłem
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
RIS'a mam z beczki po brandy. Tutaj aromaty beczkowe zdecydowanie słabsze, ale za to zostało sporo z samego RIS'a. Jest kawa, większa goryczka (trochę zalega) i więcej ciała niż w barley wine. Niestety tak samo nie ma gazu ani piany. Piwa miały być refermentowane w butelce i coś chyba nie do końca się udało dlatego nie mają gazu.
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
Ja tylko dodam, że w tym RISie (Barleya niestety nie udało mi się dostać) całkiem podobała mi się jego, można powiedzieć, oleistość. Fajny posmak zostawał jeszcze na języku. A z pianą tak, coś mocno nie poszło, partia z zeszłego roku miała ładną piankę.
What Darwin was too polite to say, my friends, is that we came to rule the earth not because we were the smartest, or even the meanest, but because we have always been the craziest, most murderous motherfuckers in the jungle.
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
Kolega kupił mi Shark'a Mocno chmielone sunny ale. Przygotowałem się na hardkor bo podobno IBU w tym piwie jest w okolicy 100, a przy ekstrakcie niecałe 12 BLG to goryczka może zabijać. Po otwarciu od razu bucha piękny aromat owoców cytrusowych. Piana tworzy się niewielka, ale jest dosyć trwała. W smaku cytrusowe, a goryczka mimo że wysoka to wcale nie jakaś ogromna. W Kangurze była zdecydowanie wyższa i na dodatek w Shark'u okropnie zalega. Plusem jest to, że mimo niskiego ekstraktu wcale tego nie czuć. Piwo bardzo dobre, ale ta goryczka jest niefajna. Gdybym miał wybierać to wolę Kangura z jego większą, ale nie zalegającą i wyraźnie grejpfrutową goryczką.
Na złość Kopyrowi wypiłem w shakerze
Na złość Kopyrowi wypiłem w shakerze
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
Baba Jaga Hern, lekkie APA. Ładnie pachnie amerykańskimi chmielami, a po jakimś czasie kiedy ich aromat słabnie zostaje coś dziwnego, słodkiego. Jakby poziomka? Nie wiem skąd się to wzięło, ale jest fajne. Goryczka niezbyt duża. Przyjemnie się pije, na upały byłoby w sam raz.
Znajomi zaczynają mnie "uszczęśliwiać" różnymi piwami. Tym razem dostałem ciemne piwo Kozicka z Zakopanego. Nie wiadomo z jakiego jest browaru, w necie piszą że z Witnicy uwarzone specjalnie dla jakiegoś sklepu w Zakopanem. Na etykiecie dumne napisy "tradycyjnie warzone" i "otwarta fermentacja". Piwo jest całkowicie klarowne i wcale nie takie całkiem ciemne co widać na zdjęciu, bardzo ładną ma pianę. Aromat jest okropny, jakiś karmelowy, mdły, chyba w stylu Karmi plus jeszcze trochę żelaza. W smaku to samo, karmelowo, słodko i mdło. Żadnej goryczki tu nie ma. Kurde, co to za piwo? Paloności też żadnej nie ma, ale tam chyba tylko karmelowych słodów użyli bo tylko takie są wymienione w składzie. Masakra.
Znajomi zaczynają mnie "uszczęśliwiać" różnymi piwami. Tym razem dostałem ciemne piwo Kozicka z Zakopanego. Nie wiadomo z jakiego jest browaru, w necie piszą że z Witnicy uwarzone specjalnie dla jakiegoś sklepu w Zakopanem. Na etykiecie dumne napisy "tradycyjnie warzone" i "otwarta fermentacja". Piwo jest całkowicie klarowne i wcale nie takie całkiem ciemne co widać na zdjęciu, bardzo ładną ma pianę. Aromat jest okropny, jakiś karmelowy, mdły, chyba w stylu Karmi plus jeszcze trochę żelaza. W smaku to samo, karmelowo, słodko i mdło. Żadnej goryczki tu nie ma. Kurde, co to za piwo? Paloności też żadnej nie ma, ale tam chyba tylko karmelowych słodów użyli bo tylko takie są wymienione w składzie. Masakra.
- PIOTROSLAV
- Parmezan
- Posty: 3898
- Rejestracja: 5 maja 2014, o 12:06
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
"Puławski" Pale Ale Single Hop od Peruna.
Kurna. Nie wierzę, że to polski chmiel. Jest to bardzo przyjemne American Pale Ale. Fajny smak, lekka goryczka. Polecam.
Kurna. Nie wierzę, że to polski chmiel. Jest to bardzo przyjemne American Pale Ale. Fajny smak, lekka goryczka. Polecam.
"Po co się kłócić z drugim człowiekiem, skoro można go zabić?"
Zarejestrowany: 8/10/2001
Zarejestrowany: 8/10/2001
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
Alcatraz; Browar Faktoria; Barley Wine - Cytrusowy, słodkawy zapach, amerykańskie chmiele, mocna ale przyjemna goryczka, podobne do Hard Bride acz moim zdaniem ciut lepsze. W smaku czuć lekko alkohol, ale nie przeszkadza, poza tym karmel, czerwone owoce i cytrusy.
Blame Canada; Browar Birbant; Foreign Extra Stout - Pozdrowienia dla Matthiasa Piwo z płatkami dębowymi i syropem klonowym. Ciut za mało gazowane, piana słaba, pachnie nieźle i jak, cóż, typowy stout. Kawa, czekolada, bonusem są herbatniki. W smaku podobnie. Syrop klonowy gdzieś tam majaczy, ale wyczułem dopiero pod koniec i bardzo słabo. Co nie zmienia faktu, że to bardzo dobry stout.
Night Fever; Browar Raduga; Bourbon Imperial Sout - Pierwsza myśl: Transfuzja od HopKinsa plus burbon. Zapach intensywny: czekolada, kawa, czuć także wspomnianego burbona. Piana mała, gazu mało. Tu minus. Poza tym przyjemnie gorzkie, cierpkie w smaku piwo. Wyraźne palone nuty.
RIS Blended Barrel Aged; Browar Birbant; RIS - Co wam będę pisał - rewelacja. Piana niespecjalna i gazu niewiele, ale smak i aromat wszystko rekompensują. Wanilia, mocna paloność, orzechy, karmel i pod spodem nuty mocniejszych alkoholi. Podobno piwo spędziło kilka miesięcy w drewnianych beczkach po rumie, whiskey i bourbonie. Na pewno czuć lekko whisky i rum. Jest mocna treść i intensywny smak, potężny ekstrakt robi swoje, ale piwo nie sprawia wrażenia lepkiego. Niemal dwa razy tańsze niż RISy od Dr Brew. W smaku o poziom wyżej.
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
Ucho od śledzia; Browar Piwoteka; Foreign Extra Stout - Cudaczna wersja cudacznego podtypu piwa. Na zachodzie robią z ostrygami Oyster Stouta, a to jest Stout w wersji śledziowej. Ładna piana. Zapach kawy, nuta wędzonki i gorzka czekolada. W smaku mniej więcej to samo, ale faktycznie gdzieś tam ten śledź majaczy. Dziwne połączenie. Nie powiem, żeby zrobiło to na mnie jakieś kolosalne wrażenie, ale da się wypić. Bałem się, że ze śledziem będzie gorzej.
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
Czego to ludzie nie wymyślą. Piwo ze śledziem to chyba jeszcze większy wynalazek niż z burakiem
Ja piję Śliwkę w Piwie z Kormorana. Piwo ze śliwkowym sokiem. Pachnie i smakuje jak normalne piwo z sokiem. Czuć ten sok w zapachu i smaku. Generalnie jest słodko. Zostawia po sobie śliwkowy posmak. Przypomina też to piwo trochę Redds'a, chyba malinowego czy któregoś, na pewno nie jabłkowego. Goryczki praktycznie nie ma. Jak ktoś pija piwo z sokiem to może by mu smakowało. Ja byłem ciekawy jak smakuje i na dodatek miałem w zestawie z innymi piwami. Szału nie ma, ale fajny jest ten posmak śliwki. Chyba jest jeszcze takie piwo z wiśnią, może kiedyś spróbuję
Ja piję Śliwkę w Piwie z Kormorana. Piwo ze śliwkowym sokiem. Pachnie i smakuje jak normalne piwo z sokiem. Czuć ten sok w zapachu i smaku. Generalnie jest słodko. Zostawia po sobie śliwkowy posmak. Przypomina też to piwo trochę Redds'a, chyba malinowego czy któregoś, na pewno nie jabłkowego. Goryczki praktycznie nie ma. Jak ktoś pija piwo z sokiem to może by mu smakowało. Ja byłem ciekawy jak smakuje i na dodatek miałem w zestawie z innymi piwami. Szału nie ma, ale fajny jest ten posmak śliwki. Chyba jest jeszcze takie piwo z wiśnią, może kiedyś spróbuję
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
Trzy razy Pinta
Najpierw "jak w dym" czyli wędzony koźlak. Bardzo wyraźna wędzonka dominuje w aromacie i smaku. Właściwie nic poza tym nie istnieje bo sam koźlak to nudy, dopiero wędzenie go ratuje. Ja bardzo lubię dymione piwa i strasznie mi smakowało. Jak znów będzie to chyba kupię kilka butelek
Hoplaaga jest dobrze pochmielonym lagerem. Rzeczywiście smakuje jak AIPA, ale bardzo dobre AIPA Bardzo ładny aromat, który cały czas się utrzymuje, konkretna goryczka. Z lagera to chyba tylko ta jasna barwa została
Na koniec "ce n'est pas IPA Bruin". Tutaj mam problem z opisem bo aromat i smak nie są jakieś wyraziste. Może trochę skórki od chleba w aromacie, w smaku jest trochę winne, słodkawe. Alkoholu nie czuć, ale fajnie rozgrzewa bo piwo jest dosyć mocne. Fajną ma brązowo-rubinową barwę. Przyjemnie się pije, chyba najlepsze ze wszystkich trzech wersji ce n'est pas IPA.
Pinta chyba wzięła się do roboty bo te piwa są na prawdę niezłe, a i Atak Chmielu też był ostatnio super.
Najpierw "jak w dym" czyli wędzony koźlak. Bardzo wyraźna wędzonka dominuje w aromacie i smaku. Właściwie nic poza tym nie istnieje bo sam koźlak to nudy, dopiero wędzenie go ratuje. Ja bardzo lubię dymione piwa i strasznie mi smakowało. Jak znów będzie to chyba kupię kilka butelek
Hoplaaga jest dobrze pochmielonym lagerem. Rzeczywiście smakuje jak AIPA, ale bardzo dobre AIPA Bardzo ładny aromat, który cały czas się utrzymuje, konkretna goryczka. Z lagera to chyba tylko ta jasna barwa została
Na koniec "ce n'est pas IPA Bruin". Tutaj mam problem z opisem bo aromat i smak nie są jakieś wyraziste. Może trochę skórki od chleba w aromacie, w smaku jest trochę winne, słodkawe. Alkoholu nie czuć, ale fajnie rozgrzewa bo piwo jest dosyć mocne. Fajną ma brązowo-rubinową barwę. Przyjemnie się pije, chyba najlepsze ze wszystkich trzech wersji ce n'est pas IPA.
Pinta chyba wzięła się do roboty bo te piwa są na prawdę niezłe, a i Atak Chmielu też był ostatnio super.
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
Też mam ostatnio wrażenie, że Pinta po wyraźnym spadku formy zaczęła teraz robić znowu dobre piwa
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
Wybiera się ktoś na Beer Geek Madness 2giego kwietnia we Wrocławiu?
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
Ja miałem w planach i nagle jebs, chrzciny w Krakowie. Szajse
AntyKwariat; Browar Anty; American Smoked Stout - Stout pachnący cytrusami i amerykańskimi chmielami. Dalej czekolada i nuty pszeniczne. W smaku dziwny. Mocno kwaśny, wyraźna gorzka czekolada i w sumie tyle. Jest paloność, ale kwaśny posmak trochę ją zabija. Za mało czuć wedzonkę jak na smoked w nazwie. Nienajgorsze, ale raczej nie wrócę.
AntyKwariat; Browar Anty; American Smoked Stout - Stout pachnący cytrusami i amerykańskimi chmielami. Dalej czekolada i nuty pszeniczne. W smaku dziwny. Mocno kwaśny, wyraźna gorzka czekolada i w sumie tyle. Jest paloność, ale kwaśny posmak trochę ją zabija. Za mało czuć wedzonkę jak na smoked w nazwie. Nienajgorsze, ale raczej nie wrócę.
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
Preparat; Browar Artezan; Wędzone Barley Wine - Kolor ciemnej herbaty. Wędzonka wyraźna i mocna, potem jakby czerwone owoce, średnia goryczka, alkoholu prawie nie czuć. Bardzo smaczne barley wine, poza tym, ze daje w łeb niezauważalnie, bo 9% alkoholu to jednak niezła dawka.
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
RAISA; Browar Maryensztadt; Russian Imperial Stout - Belgijskie drożdże w RISie? Hm... Pachnie niebezpiecznie, bo trochę przypomina aromat Ratela z Widawy. W smaku jest lepiej, ale tylko niewiele lepiej. Dziwne składowe zmieszane ze sobą, sprawiają, że raz jest gorzko, raz czuć lekkie palonko, a raz karmel z czekoladą, ale piwo nie ma jednolitego smaku i jest (!!!) wodniste. RIS kurna wodnisty!
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
Dobrze, że nie wziąłem tej Raisy
Ja piję Headbanger z Kingpina. Imperialne IPA czyli coś co lubię Elegancki aromat amerykańskich chmieli, smak troszkę słodkawy, ale niewiele, goryczka spora, ale nie męcząca. Bardzo ładnie czuć moc tego piwa czyli ekstrakt 19,1 oraz 8,6% alkoholu. Piwo jest całkiem gęste i przyjemnie rozgrzewa, a jednocześnie w ogóle nie czuć alkoholu podczas picia. Bardzo dobre, można się nieźle nawalić
Ja piję Headbanger z Kingpina. Imperialne IPA czyli coś co lubię Elegancki aromat amerykańskich chmieli, smak troszkę słodkawy, ale niewiele, goryczka spora, ale nie męcząca. Bardzo ładnie czuć moc tego piwa czyli ekstrakt 19,1 oraz 8,6% alkoholu. Piwo jest całkiem gęste i przyjemnie rozgrzewa, a jednocześnie w ogóle nie czuć alkoholu podczas picia. Bardzo dobre, można się nieźle nawalić
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
Double Robust Porter; Browar Bribant - Pachnie kawą, czekoladą i chmielem. Trochę wanilią. W smaku mocne nuty chmielu, czekolada i goryczka. Kwaśne, ale w pozytywnym znaczeniu, smakuje jak dziwny miks czeskich piw jasnych z porterem. Ciut paloności.
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
Piłem wczoraj Hard Bride z AleBrowaru. Trochę u mnie przeleżało, ale termin był do 30 kwietnia. Aromatów chmielowych za wiele już nie było, ale za to piwo było jakby gładsze, trochę mniej słodkie i goryczka nie była tak mocna jak poprzednim razem kiedy je piłem. Nie wiem czy to efekt przeleżenia czy po prostu tym razem tak się uwarzyło, ale bardzo fajnie się piło
Piłem też pszeniczne Erdinger. Mówiąc krótko słabizna. Aromat taki sobie, może bardziej goździkowy, w smaku pustawe i mocno nagazowane.
Piłem też pszeniczne Erdinger. Mówiąc krótko słabizna. Aromat taki sobie, może bardziej goździkowy, w smaku pustawe i mocno nagazowane.
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
Rook & Vuur; Browar De Molen; Smoked/Spiced Stout - Tym razem zagraniczne, konkretnie Holandia. BLG 18, IBU 28, ALK 8,2, Imponująca piana! Sterczy długo po nalaniu, a piwo jakoś wybitnie nagzowane nie jest. Zapach bardzo intensywnej wędzonki, dalej karmel i słody. W smaku (niespodzianka!) wędzonka, karmel, czekolada, słody. Poza tym śliwka. A momentami jakby coś ostrego. Chilli? W gardle zostaje lekkie pieczenie, ale nie alkoholowe. P.S. Pozdrowienia dla Pawła, który nas czyta z partyzanta Człowiek, który mnie ożenił z dobrymi piwami
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
Wreszcie udało mi się dostać Panakeję z Olimpu, Earl Grey IPA. Aromat ma świetny, pachnie tą herbatą bardzo mocno. Chmieli amerykańskich w aromacie za bardzo nie czuć. Dopiero podczas picia oprócz potężnej dawki aromatów herbaty earl grey mam wrażenie, że gdzieś tam z tyłu jest jakaś cytrusowość. Goryczka jest dosyć duża, pewnie herbata swoje dokłada. Super piwo, ale nie pije się go łatwo.
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
Piję właśnie Bafometa z Peruna. Jest to RIS 25 BLG i 11,6% alkoholu z dodatkiem wanilii. Pierwsze piwo jakie piję i jestem w stanie poczuć wanilię. Jest ona bardzo wyraźna w aromacie. Cały czas ją czuć. Poza tym w smaku trochę paloności, lekka słodycz i spora goryczka. Przyjemnie odczuwa się też "ciężar" piwa. Alkohol bardzo dobrze ukryty. Super piwo, bardzo mi się ta wanilia spodobała
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
Ha, co za synchronizacja
Perun Behemoth Bafomet; Browar Perun; Russian Imperial Stout - Zgadzam się z Kaltenem. Naprawdę wyraźna wanilia w aromacie, gdzieś tam palonko i czekolada. W smaku identycznie. Mocno waniliowe, palone, gorzkie, ale bez szału. Wyraźny, mocny ekstrakt, wytrawny smak. Alkoholu praktycznie nie czuć. Bardzo przyjemny posmak.
Perun Behemoth Bafomet; Browar Perun; Russian Imperial Stout - Zgadzam się z Kaltenem. Naprawdę wyraźna wanilia w aromacie, gdzieś tam palonko i czekolada. W smaku identycznie. Mocno waniliowe, palone, gorzkie, ale bez szału. Wyraźny, mocny ekstrakt, wytrawny smak. Alkoholu praktycznie nie czuć. Bardzo przyjemny posmak.
- Jutsimitsu
- Człowiek-Reklamówka
- Posty: 2930
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 22:51
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
Czy tylko ja mam ostatnio tak, że zanim przeczytam recenzję Kaltena lub Sitha i widzę ciemne piwo to będą na 99% przynajmniej 2 z 3 słów: paloność, kawowe, czekoladowe. Nie uważacie że ciemne piwa robią się nudne?
Żeby nie było, ja dzisiaj popijałem melonowe, american amber ale i apa - pierwsze od Bytowa, dwa pozostałe od Maryensztadt.
Melonowe jest bardzo charakterystyczne, może nie pasować bo ktoś stwierdzi że nie jest melonowe, a ktoś inny powie że smak melona zabija smak piwa. Dla mnie fajne "dodatkowo".
APA była raczej "do zapomnienia", nie że zła, ale też nie jakaś dobra. Po prostu przeszła bez echa.
Amber był zdecydowanie bardziej charakterystyczny, cierpki, chlebowy. Mnie takie piwa nie pasują, ale nie krzywiłem się przy każdym kolejnym łyku. Dla osób które lubią takie piwa do sprawdzenia.
Żeby nie było, ja dzisiaj popijałem melonowe, american amber ale i apa - pierwsze od Bytowa, dwa pozostałe od Maryensztadt.
Melonowe jest bardzo charakterystyczne, może nie pasować bo ktoś stwierdzi że nie jest melonowe, a ktoś inny powie że smak melona zabija smak piwa. Dla mnie fajne "dodatkowo".
APA była raczej "do zapomnienia", nie że zła, ale też nie jakaś dobra. Po prostu przeszła bez echa.
Amber był zdecydowanie bardziej charakterystyczny, cierpki, chlebowy. Mnie takie piwa nie pasują, ale nie krzywiłem się przy każdym kolejnym łyku. Dla osób które lubią takie piwa do sprawdzenia.
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
3 czy 4 recenzje temu piłem śledziowe ciemneJutsimitsu pisze:Czy tylko ja mam ostatnio tak, że zanim przeczytam recenzję Kaltena lub Sitha i widzę ciemne piwo to będą na 99% przynajmniej 2 z 3 słów: paloność, kawowe, czekoladowe. Nie uważacie że ciemne piwa robią się nudne?
A na serio: masz rację, ale ja całe życie piłem jasne i to dla mnie trochę dziewiczy temat, a w paloności i dobrym torfie się po prostu zakochałem.
Mnie bardziej znudziły single hop IPA robione taśmowo z każdego możliwego chmielu.
- Jutsimitsu
- Człowiek-Reklamówka
- Posty: 2930
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 22:51
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
A no tak zapomniałem, torf i smoła dodatkowo.
Mnie ciemne zupełnie nie kręcą, wypiję ale to nie mój smak. Ja zdecydowanie bardziej lubię jasne, czy to single hopa czy wielochmielowe. Wszelkie IPY, APY, itd. Byle miały naprawdę ciekawy smak. A już najbardziej piwa kwiaśne, ostatnio trafiłem naprawdę zajebiste Funky Wild Fruit Jeżyna - Piotrek z Bagien od Olbrachta.
Mnie ciemne zupełnie nie kręcą, wypiję ale to nie mój smak. Ja zdecydowanie bardziej lubię jasne, czy to single hopa czy wielochmielowe. Wszelkie IPY, APY, itd. Byle miały naprawdę ciekawy smak. A już najbardziej piwa kwiaśne, ostatnio trafiłem naprawdę zajebiste Funky Wild Fruit Jeżyna - Piotrek z Bagien od Olbrachta.
- Crowley
- Pan Bob Budowniczy Kierownik
- Posty: 7592
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 20:00
- Lokalizacja: Gdańsk / Wyszków
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
Ja jeszcze do niedawna ciemnych piw wręcz nie lubiłem. Teraz wydają mi się dużo ciekawsze w smaku od mocno chmielonych jasnych wynalazków.
All the good in the world
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
Ciemne słody dają efekt kawy czy paloności to i ciemne piwa inne nie będą. Ja staram się nie pić cały czas tego samego żeby się nie znudzić. Na szczęście lubię i ciemne i jasne piwa
Dostałem ostatnio domowego stouta z chilli. Ja nie jestem miłośnikiem ostrych klimatów, ale tam to już po samym aromacie piekło w gębie Wziąłem malutki łyczek i resztę butelki wylałem Paliło od samych ust po żołądek. Jak można coś takiego pić?
Dostałem ostatnio domowego stouta z chilli. Ja nie jestem miłośnikiem ostrych klimatów, ale tam to już po samym aromacie piekło w gębie Wziąłem malutki łyczek i resztę butelki wylałem Paliło od samych ust po żołądek. Jak można coś takiego pić?
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
Raduga My Geisha. Jest to IPA z herbatą sencha i japońską wiśnią. Piana średnia i chyba głównie dzięki tej szklance powstała, piwo dosyć mętne. Bardzo ładny wiśniowy aromat. W smaku też czuć te wiśnie i chyba przez to spodziewałem się słodyczy, ale jest wytrawnie, goryczka średnia. Całkiem niezłe
Sezon balkonowych zdjęć otwarty
Rauchbock z Kormorana - piję go drugi raz. Poprzednio wędzonka była ledwo wyczuwalna. Teraz jest bardzo wyraźna i kojarzy mi się bardziej z suszoną śliwką na przemian z ogniskiem niż kiełbasą. Bardzo dobre, uwielbiam wędzone piwa
Sezon balkonowych zdjęć otwarty
Rauchbock z Kormorana - piję go drugi raz. Poprzednio wędzonka była ledwo wyczuwalna. Teraz jest bardzo wyraźna i kojarzy mi się bardziej z suszoną śliwką na przemian z ogniskiem niż kiełbasą. Bardzo dobre, uwielbiam wędzone piwa
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
Kolejne fajne piwo od Trzech Kumpli. Tym razem Belgian IPA o nazwie Goedemorgen. Ładna, gęsta piana. Bardzo przyjemny, delikatny belgijski aromat, goryczka niezbyt duża. Fajnie się pije. Na dnie butelki miałem tylko strasznie duży osad z drożdży i chyba nawet chmielu. Nie odważyłem się tego wypić
Piwoteka - Krasnale z bram. Piwo świąteczne, na te poprzednie święta Chyba pierwsze piwo, które naprawdę posmakowało mojej żonie bo mi wypiła prawie połowę Bardzo ładnie pachnie suszem czy kompotem wigilijnym, ale najlepszy efekt jest podczas picia. Normalnie jakbym wąchał ten kompot, przebija się suszona śliwka, ale nie tylko. Wydawać by się mogło, że piwo będzie dosyć słodkie, ale jest zdecydowanie wytrawne. Goryczka niezbyt duża, w sam raz. Bardzo dobre
Piwoteka - Krasnale z bram. Piwo świąteczne, na te poprzednie święta Chyba pierwsze piwo, które naprawdę posmakowało mojej żonie bo mi wypiła prawie połowę Bardzo ładnie pachnie suszem czy kompotem wigilijnym, ale najlepszy efekt jest podczas picia. Normalnie jakbym wąchał ten kompot, przebija się suszona śliwka, ale nie tylko. Wydawać by się mogło, że piwo będzie dosyć słodkie, ale jest zdecydowanie wytrawne. Goryczka niezbyt duża, w sam raz. Bardzo dobre
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
Ta warka jest gdzieś 3-4x gorsza od pierwszej .Kalten pisze:Wreszcie udało mi się dostać Panakeję z Olimpu, Earl Grey IPA. Aromat ma świetny, pachnie tą herbatą bardzo mocno. Chmieli amerykańskich w aromacie za bardzo nie czuć. Dopiero podczas picia oprócz potężnej dawki aromatów herbaty earl grey mam wrażenie, że gdzieś tam z tyłu jest jakaś cytrusowość. Goryczka jest dosyć duża, pewnie herbata swoje dokłada. Super piwo, ale nie pije się go łatwo.
Piłem ostatnio Blackout z DeerBear, świetne piwo, pijalne, bardzo ciemne (Black IPA) a smakuje jasna amerykańska IPA, zero kawy, palonościJutsimitsu pisze:Czy tylko ja mam ostatnio tak, że zanim przeczytam recenzję Kaltena lub Sitha i widzę ciemne piwo to będą na 99% przynajmniej 2 z 3 słów: paloność, kawowe, czekoladowe. Nie uważacie że ciemne piwa robią się nudne?
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
Czorny Miś; Browar Widawa; Silesian Black Ale - Ciut palone, ale bez szału, za to kwaśnawe, co mnie niespecjalnie cieszy. Ładna piana (u Widawy to zawsze plus ). Goryczka niemal żadna, całkiem nieźle czuć chmiele.
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
Browar Jana Oktavio. Quadrupel o ekstrakcie 20,5% i alkoholu 9,5%. Fajna rubinowa barwa, piana niewielka i szybko znika. Aromat przede wszystkim winny i trochę suszonych owoców, ale niezbyt intensywny. Smak też jest taki winny. Do tego dochodzi wyraźna słodycz i niewielka goryczka. Czuć też wysoki ekstrakt, ale alkohol jest ładnie schowany, trochę rozgrzewa. Całkiem niezłe piwo, mnie smakowało.
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
Znacie to uczucie jak po zlocie fsgk/konwencie/weekendowym wypadzie wracacie, kac ustępuje, zmęczenie przeogromne, niedobór snu straszliwy, a wy po ciepłej kąpieli kładziecie się we własnym łóżku? Wtedy to jest najlepsze miejsce na świecie, jedyne, w którym chce się być i do którego powrót zawsze jest magiczny.
Ile piw nie wypiję, każde z innym stylem, zawsze właśnie tak się czuję jak piję Dr Brew Mosaic IPA. Najlepsze piwo na świecie
Ile piw nie wypiję, każde z innym stylem, zawsze właśnie tak się czuję jak piję Dr Brew Mosaic IPA. Najlepsze piwo na świecie
- Jutsimitsu
- Człowiek-Reklamówka
- Posty: 2930
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 22:51
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
Ja zazwyczaj jak wracam z jakiegoś takiego, to jestem jeszcze najebany i kac ustępuje rano.
Ale to ostatnie zdanie jak najbardziej prawdziwe. Chociaż jest kilka, które niewiele ustępują (Molly IPA - Dr Brew np.)
Ale to ostatnie zdanie jak najbardziej prawdziwe. Chociaż jest kilka, które niewiele ustępują (Molly IPA - Dr Brew np.)
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
Wybrałem się w końcu na Warszawski Festiwal Piwa Spróbowałem 4 piwa i kupiłem trochę butelek i 2 nowe szkła . Minąłem się dosłownie ramię w ramię z Kopyrem, ale jakoś nie miałem odwagi go zaczepić. Byliśmy przed godziną 16 i było w miarę luźno, ale około 18 kolejki do niektórych stoisk robiły się na prawdę po kilkadziesiąt osób. W ogóle przy jednych stoiskach tłumy, a przy innych wręcz pustki. Niektórzy to się nieźle najebali. Dziewczyny to czasem ledwo na nogach się trzymały. Pokażę Wam co piłem.
Na pierwszy ogień poszedł Złoty Pisiont z Artezana. Pils z chmielami Simcoe i Amarillo. Myślałem, że to jest APA bo nawet klarowne nie jest. Aromat jest świetny, goryczka wyraźna, smakuje jak APA. Super piwo. Jak będzie w butelkach i gdzieś trafię to kupię jeszcze raz. Zapomniałem zrobić zdjęcie
Pinta Table Brett. Bardzo lekkie bo tylko 3% alk. dzikie piwo. Pierwszy raz piłem taki wynalazek, ale mi posmakowało. Aromat jest trochę dziwny, ale fajny, goryczki prawie nie ma. Mimo małego ekstraktu wcale nie jest wodniste. Fajnie się pije, modlę się teraz o butelki bo to "Pinta Miesiąca"
Następnie odważyłem się na coś cięższego czyli Barley Wine z Doctor Brew. Jest to piwo uwarzone w kooperacji z piwowarem z portugalskiego browaru Maldita. Wiem tylko, że ma 27,5% BLG i ma wyjść za jakiś czas w niewielkiej ilości butelek więc pewnie będzie nie do kupienia. Piwo w sumie niczym się nie wyróżniało, ale nie musiało bo to Barley Wine, które uwielbiam Super aromat, spora słodycz i konkretna goryczka. Alkohol ładnie schowany. Bardzo dobre piwo, chociaż moja żona powiedziała, że obrzydliwe
Na koniec chciałem wziąć coś z Artezana, ale jak zobaczyłem kolejkę to zwątpiłem i postanowiłem napić się Mandarina z Kingpina u którego ludzi za bardzo nie było. Bardzo lubię to piwo i pomyślałem, że z beczki może będzie jeszcze lepsze. Tu niestety spotkał mnie spory zawód. Aromat do dupy, herbata Sencha która tam powinna być w ogóle nie wyczuwalna. Takie zwykłe bezpłciowe APA. Miałem ochotę wylać i kupić coś innego
Na pierwszy ogień poszedł Złoty Pisiont z Artezana. Pils z chmielami Simcoe i Amarillo. Myślałem, że to jest APA bo nawet klarowne nie jest. Aromat jest świetny, goryczka wyraźna, smakuje jak APA. Super piwo. Jak będzie w butelkach i gdzieś trafię to kupię jeszcze raz. Zapomniałem zrobić zdjęcie
Pinta Table Brett. Bardzo lekkie bo tylko 3% alk. dzikie piwo. Pierwszy raz piłem taki wynalazek, ale mi posmakowało. Aromat jest trochę dziwny, ale fajny, goryczki prawie nie ma. Mimo małego ekstraktu wcale nie jest wodniste. Fajnie się pije, modlę się teraz o butelki bo to "Pinta Miesiąca"
Następnie odważyłem się na coś cięższego czyli Barley Wine z Doctor Brew. Jest to piwo uwarzone w kooperacji z piwowarem z portugalskiego browaru Maldita. Wiem tylko, że ma 27,5% BLG i ma wyjść za jakiś czas w niewielkiej ilości butelek więc pewnie będzie nie do kupienia. Piwo w sumie niczym się nie wyróżniało, ale nie musiało bo to Barley Wine, które uwielbiam Super aromat, spora słodycz i konkretna goryczka. Alkohol ładnie schowany. Bardzo dobre piwo, chociaż moja żona powiedziała, że obrzydliwe
Na koniec chciałem wziąć coś z Artezana, ale jak zobaczyłem kolejkę to zwątpiłem i postanowiłem napić się Mandarina z Kingpina u którego ludzi za bardzo nie było. Bardzo lubię to piwo i pomyślałem, że z beczki może będzie jeszcze lepsze. Tu niestety spotkał mnie spory zawód. Aromat do dupy, herbata Sencha która tam powinna być w ogóle nie wyczuwalna. Takie zwykłe bezpłciowe APA. Miałem ochotę wylać i kupić coś innego
- Crowley
- Pan Bob Budowniczy Kierownik
- Posty: 7592
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 20:00
- Lokalizacja: Gdańsk / Wyszków
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
Ile na takiej imprezie kosztują te piwa?
All the good in the world
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
Najczęściej 9 zł za 0,3 i 12 zł za 0,5. Jakieś specjalne są droższe, np. za 0,3 barley wine dałem 15 zł. Ceny są kosmiczne, jedliśmy też bardzo dobre burgery po 20 zł sztuka. Podobno raz się żyje