Pewien pan, Jim Murray, trochę znany z tego, że wydaje "Whiskey Bible" co roku, przyznając też tytuł "Whiskey of the year". Jak powszechnie wiadomo, największą tradycję tego trunku mają Szkoci - nic więc dziwnego, że zaczęli wycofywać te jego nędzne książeczki, w której tytuł najlepszej Whiskey zdobyła Kanadyjska Crown Royal, w wersji Northern Harvest Rye.
Za ten wybór gość powinien zostać solidnie przetrzepany z kilku powodów. Po pierwsze - jest to limitowana edycja - w styczniu przestaną ją robić i koniec. Nie będzie więcej. Po drugie - jest mega tania ($30). W efekcie tych dwóch czynników, jest przeogromnie trudna do zdobycia... Jeśli ktoś czuje jakikolwiek związek emocjonalny z Kanadą i lubi whiskey - jest to absolutny "musisztomieć" - co potęguje frustrację słysząc w kolejnym sklepie, że wyprzedane i ze względu na ogromną popularność, nie zarezerwują Ci, żeby sobie po pracy odebrać.
Mi się udało, bo jeden ze sprzedawców w firmie, gdzie pracuję, też lubi i wyczaił w jakiejś pipidówie, że jeszcze nie wykupione. W Ontario alkohole można kupić tylko w sklepach państwowych, które podają ilości dostępne - na tą chwilę w tej 10-milionowej prowincji jest dostępne 66 butelek...
To tyle "rysu historycznego" i przejdę do walorów smakowych.
Jak dla mnie - majstersztyk! Niesamowita głębia smaków i jednocześnie lekkość w odbiorze. Wszystko jest tak, jak powinno być. Nie zalatuje nawet odrobiną spirytu czy karmelu.
Jest to typowa żytnia whiskey w szczytowej formie. Nie piłem nigdy nic podobnego, chociaż na moje odczucia może wpływać fakt, że tak cholernie trudno było ją zdobyć...
Tak czy siak - jak przez przypadek gdzieś wypatrzycie, to na prawdę warto. Podejrzewam, że kupiona teraz, za kilka lat będzie mogła być odsprzedana jakiemuś koneserowi za grubą kasę.
Potwierdza to trochę tezę, że robienie whiskey to trochę jest loteria. Próbowałem wcześniej zwykłą Crown Royal i jest to IMHO kiepska whiskey. Potem jak kupowałem rum to wziąłem taki, który miał próbki CR Black cośtam i to było jeszcze gorsze... Także innych wersji Crown Royal niż Northern Harvest Rye nie polecam...