Pierwszej części w sumie nie warto oglądać. Film jest znany głównie z tego, że Samowi Raimiemu udało się zrobić efekty na poziomie filmu klasy B przy praktycznie nieistniejącym budżecie. Ale sam film dupy nie kopie. Zacząłbym od drugiej części. Evil Dead II to po prostu (świetny) remake oryginalnego filmu. Trochę się zestarzał, ale atmosferę ma fajną, a niektóre ujęcia (np. ucieczka przez dom) nawet dzisiaj wyglądają imponująco. Z kolei trzecia część to taki fantasy-horror. Bardziej śmieszny niż straszny, ale daje radę.SithFrog pisze:Chyba jeszcze raz obejrzę Evil Deady. Kiedyś kumpel pokazał mi te kultowe arcydzieła i zasnąłem chyba w połowie.
No i jest jeszcze najnowszy Evil Dead z 2013, czyli rimejk Evil Dead II, który był rimejkiem Evil Dead . Ujdzie, ale szału nie ma.
A na serial bardzo czekam.