[na youtube] DaeL uczy grać w Crusader Kings 2
- Matthias[Wlkp]
- purpurowy
- Posty: 7478
- Rejestracja: 17 czerwca 2014, o 15:58
- Lokalizacja: Swarożycu! Rządź!
Re: [na youtube] DaeL uczy grać w Crusader Kings 2
Trochę nudnawo się zrobiło, bo czekam aż rozejm minie, ale w międzyczasie odkryłem, że w prowincjach z Jedwabnym Szlakiem mogę budować Punkty Handlowe . Mój dochód wzrósł do 50g/m-c.
Do tego odkryłem, że jednak True Cognatic to najlepsza forma dziedziczenia. Tak na prawdę daje Wice-Królów / Wice-Królów / Wice-Hrabiów / Wice-Baronów - wystarczy znaleźć 45-letnią bezdzietną pannę i dać jej tytuł . Gwarantowane, że tytuł wróci do Ciebie (trzeba być tylko de jure zwierzchnikiem.
Z innych ciekawostek - okazało się, że Papież jest moim sojusznikiem... Jak pompowałem prestiż wydając dzieci za Karlingów to któregoś brat został Papieżem. Jest git
Znalazłem też sposób na zmianę koloru. Niestety, nie dotyczy ajronmenów (trzeba edytować sejwa). Musiałem to zrobić, bo pierwotnie moje imperium miało koszmarny gaciowy kolor.
- Larofan
- Social Media Ninja
- Posty: 3932
- Rejestracja: 5 maja 2014, o 10:15
- Lokalizacja: Poznań, Poland
Re: [na youtube] DaeL uczy grać w Crusader Kings 2
troszke pogralem
nie pamietam na czym skonczylem opisywac
w kazdym razie kosciol slowianski zreformowany, udalo mi sie tez wzmocnic na tyle ze zdecydowalem sie przejsc na feudalny uklad rzadow - i nie umarlem! silna pozycja w okolicy pozwolila mi utrzymac wladze, nikt sie nie zbuntowal, nikt nie wypowiedzial posluszenstwa - jest git
prze-szaman wypowiada swieta wojne na jakiestam tereny.. nie patrzylem co to - ot rzucam moje 5k druzyny na toto co mamy bic i bije tak zeby wyszlo ze najwiecej sie przykaldalem.. oczywiscie po zakonczonej wojnie prze-szaman oddaje mi we wladanie podbity teren.. ktory jak sie okazuje siega kurwa az po gory ural.. wez to teraz ogarnij
zajety oddawaniem swiatyn, miast, baronii i hrabst polakom wyznajacym slowianizm (ta nazwa...) dowiaduje sie ze w mateczniku moim wasalom nie podoba sie pozycja korony i chca autonomicznych wasali.. oczywiscie sie nie zgadzam i jade im wpierdolic ale okazuje sie ze jestem na tyle daleko ze nie zdazam - wasale spuszczaja mi powolutku wpierdol a w miedzyczasie czajace sie ruthenia wypowiada mi wojne o jakis kawalek galich - unioslem sie duma i uznalem ze dam rade
nie dalem.. poddalem sie wasalom i mam teraz autonomicznych wasali.. zanim zdazylem sie poddac ruthenii jeden z moich wasali kroli (pannonii, by byc dokladnym) stwierdza ze on wystawia swoje wojska przeciw moim bo uwaza ze prawowita wladczynia carpathii jest jakas moja zablakana maloletnia siostrzenica.. mowie sobie 'twoja stara..' ale nie mam czym sie z nim bic wiec musze sie zgodzic... tiare cesarska przejmuje ta mala pierdola z plocka a ja zostaje z korona polski - na szczescie nadal mam, wciaz rosnace, druzyny i poniewaz z racji zmiany rzadow wygasa wojna o galich z ruthenia to ja korzystam i wypowiadam wojne mojej siostrzenicy o tiare cesarska, i ta juz bez pomocy krola pannonii ma z tym problem bo oto jedzie jej wpierdolic 10k druzyny
w miedzyczasie uparta ruthenia wypowiada ta sama wojne co poprzednio, tym razem obecnie panujacej siostrzenicy mojej ktora z uporem zamiast bronic galich stara sie powstrzymac moja machine wojenna
nie udaje sie jej to oczywiscie ale zanim zdazylem wrocic do wladzy ta glupia pipa poddala sie i hrabstwo przeszlo w granice ruthenii
z wscieklosci oczywiscie natychmiast wypowiedzialem ruthenii w wojne wstecz (bo pokoj przeciez podpisali z ta malolata ktora wlasnie zrzucilem z tronu) i bije sie z nimi o ten skrawek zadupia bardziej dla zasady...
w miedzyczasie usiluje przekonac moich wasali ze wprowadzenie vicekroli to dobry pomysl... przekupuje, daje tytuly roznych mistrzow miecza, robie impreze ku czci jarilo blabla.. udalo mi sie przekoanc 30 z 67 wasali... wiec to jeszcze potrwa
tymczasem w europie abasydzi maja przegigantyczne cesarstwo od srodkowej afryki po indie i prawie mam z nimi granice przy uralu... bizancjum cos cienko przedzie a serbia i chorwacja cyklicznie lamia sie na pol i lacza...
na zachodzie udalo mi sie wyszarpac jedno hrabstwo niemcom (calkiem sporym) ktore byly zajete krucjata na akwitanie (zreszta udana) wiec to byl fart
arabusy z hiszpanii coraz gorzej - po stracie akwitanii cos ucichli i licze na to ze katole zajma sie teraz odbijaniem tych terenow z rak arabusow a ja w tym czasie bede powolutku podchodzil pod rzym hrabstwo po hrabstwie.. zeby do tego doszlo jedna musze wzmocnic moja pozycje na wschodzie i w jakis sposob podsunac temu bucwowi z ruthenii i jeszcze temu z rusi jakies corki zeby zrobic alians
na polnocy kociol skandynawski... co jakis czas powstaje jakas dziwnie duza dania czy szwecja ale potem sie rozpada i leja sie miedzy soba.. jakies najazdy zagubionych wikingow mnie specjalnie nie obchodza
udalo mi sie zienic prawo dziedziczenia na agnatic-cognatic ale glupi trzeba bylo wyjsc z gavelkinda na cos co nie bedzie mnie zmuszac do mordowania synow w wiezieniach.. co tez znowu musialem uczynic dla dobra panstwa ale co oczywiscie poskutkowalo -190 do opinii u wszystkich bom tyran.. oj tam tyran tyran.. glosuj na chościsko !
nie pamietam na czym skonczylem opisywac
w kazdym razie kosciol slowianski zreformowany, udalo mi sie tez wzmocnic na tyle ze zdecydowalem sie przejsc na feudalny uklad rzadow - i nie umarlem! silna pozycja w okolicy pozwolila mi utrzymac wladze, nikt sie nie zbuntowal, nikt nie wypowiedzial posluszenstwa - jest git
prze-szaman wypowiada swieta wojne na jakiestam tereny.. nie patrzylem co to - ot rzucam moje 5k druzyny na toto co mamy bic i bije tak zeby wyszlo ze najwiecej sie przykaldalem.. oczywiscie po zakonczonej wojnie prze-szaman oddaje mi we wladanie podbity teren.. ktory jak sie okazuje siega kurwa az po gory ural.. wez to teraz ogarnij
zajety oddawaniem swiatyn, miast, baronii i hrabst polakom wyznajacym slowianizm (ta nazwa...) dowiaduje sie ze w mateczniku moim wasalom nie podoba sie pozycja korony i chca autonomicznych wasali.. oczywiscie sie nie zgadzam i jade im wpierdolic ale okazuje sie ze jestem na tyle daleko ze nie zdazam - wasale spuszczaja mi powolutku wpierdol a w miedzyczasie czajace sie ruthenia wypowiada mi wojne o jakis kawalek galich - unioslem sie duma i uznalem ze dam rade
nie dalem.. poddalem sie wasalom i mam teraz autonomicznych wasali.. zanim zdazylem sie poddac ruthenii jeden z moich wasali kroli (pannonii, by byc dokladnym) stwierdza ze on wystawia swoje wojska przeciw moim bo uwaza ze prawowita wladczynia carpathii jest jakas moja zablakana maloletnia siostrzenica.. mowie sobie 'twoja stara..' ale nie mam czym sie z nim bic wiec musze sie zgodzic... tiare cesarska przejmuje ta mala pierdola z plocka a ja zostaje z korona polski - na szczescie nadal mam, wciaz rosnace, druzyny i poniewaz z racji zmiany rzadow wygasa wojna o galich z ruthenia to ja korzystam i wypowiadam wojne mojej siostrzenicy o tiare cesarska, i ta juz bez pomocy krola pannonii ma z tym problem bo oto jedzie jej wpierdolic 10k druzyny
w miedzyczasie uparta ruthenia wypowiada ta sama wojne co poprzednio, tym razem obecnie panujacej siostrzenicy mojej ktora z uporem zamiast bronic galich stara sie powstrzymac moja machine wojenna
nie udaje sie jej to oczywiscie ale zanim zdazylem wrocic do wladzy ta glupia pipa poddala sie i hrabstwo przeszlo w granice ruthenii
z wscieklosci oczywiscie natychmiast wypowiedzialem ruthenii w wojne wstecz (bo pokoj przeciez podpisali z ta malolata ktora wlasnie zrzucilem z tronu) i bije sie z nimi o ten skrawek zadupia bardziej dla zasady...
w miedzyczasie usiluje przekonac moich wasali ze wprowadzenie vicekroli to dobry pomysl... przekupuje, daje tytuly roznych mistrzow miecza, robie impreze ku czci jarilo blabla.. udalo mi sie przekoanc 30 z 67 wasali... wiec to jeszcze potrwa
tymczasem w europie abasydzi maja przegigantyczne cesarstwo od srodkowej afryki po indie i prawie mam z nimi granice przy uralu... bizancjum cos cienko przedzie a serbia i chorwacja cyklicznie lamia sie na pol i lacza...
na zachodzie udalo mi sie wyszarpac jedno hrabstwo niemcom (calkiem sporym) ktore byly zajete krucjata na akwitanie (zreszta udana) wiec to byl fart
arabusy z hiszpanii coraz gorzej - po stracie akwitanii cos ucichli i licze na to ze katole zajma sie teraz odbijaniem tych terenow z rak arabusow a ja w tym czasie bede powolutku podchodzil pod rzym hrabstwo po hrabstwie.. zeby do tego doszlo jedna musze wzmocnic moja pozycje na wschodzie i w jakis sposob podsunac temu bucwowi z ruthenii i jeszcze temu z rusi jakies corki zeby zrobic alians
na polnocy kociol skandynawski... co jakis czas powstaje jakas dziwnie duza dania czy szwecja ale potem sie rozpada i leja sie miedzy soba.. jakies najazdy zagubionych wikingow mnie specjalnie nie obchodza
udalo mi sie zienic prawo dziedziczenia na agnatic-cognatic ale glupi trzeba bylo wyjsc z gavelkinda na cos co nie bedzie mnie zmuszac do mordowania synow w wiezieniach.. co tez znowu musialem uczynic dla dobra panstwa ale co oczywiscie poskutkowalo -190 do opinii u wszystkich bom tyran.. oj tam tyran tyran.. glosuj na chościsko !
Re: [na youtube] DaeL uczy grać w Crusader Kings 2
dobrze się to czyta
Chościsko #1!
Chościsko #1!
You give up a few things, chasing a dream.
"Ty jesteś menda taka pozytywna" - colgatte
#sgk 4 life.
Old FŚGK number is 12526
MISTRZ FLEP EURO 2024
- PIOTROSLAV
- Parmezan
- Posty: 3897
- Rejestracja: 5 maja 2014, o 12:06
Re: [na youtube] DaeL uczy grać w Crusader Kings 2
"Po co się kłócić z drugim człowiekiem, skoro można go zabić?"
Zarejestrowany: 8/10/2001
Zarejestrowany: 8/10/2001
- Larofan
- Social Media Ninja
- Posty: 3932
- Rejestracja: 5 maja 2014, o 10:15
- Lokalizacja: Poznań, Poland
Re: [na youtube] DaeL uczy grać w Crusader Kings 2
czytalem to wczoraj na reddiciePIOTROSLAV pisze:http://imgur.com/a/3DWnb
ostatni skrin wyglada troche jak rebelia pod koniec mojej poprzedniej udanej gry
- PIOTROSLAV
- Parmezan
- Posty: 3897
- Rejestracja: 5 maja 2014, o 12:06
Re: [na youtube] DaeL uczy grać w Crusader Kings 2
A ja mimo, ze kupiłem bundla jakiś czas temu, jak czytam o tych pierdołach i szczególikach, o jakichś gavelkindach i reformowanych kościołach szamańskich, to nawet nie chce mi się odświeżyć tutoriala Daela, ani nawet włączać tej gry, żeby jakies intro zobaczyć...
"Po co się kłócić z drugim człowiekiem, skoro można go zabić?"
Zarejestrowany: 8/10/2001
Zarejestrowany: 8/10/2001
Re: [na youtube] DaeL uczy grać w Crusader Kings 2
Pope Hodor V Hodor To i ja cos napisze
Skandynawia: Stolica i okolica
Skandynawia: Bitwa ostatniego Tygrysa
Ehhh... zostalo mi tylko 50 lat... Kosci bola, zmeczony czlowiek, a tu jeszcze 50 lat...
Ostatnio jak pisalem to dopiero dobieralem sie do Indii. Sam bylem zaskoczony jak latwo mi to poszlo, ale doswiadczenia z innych terenow wyraznie mnie czegos nauczyly - gory bedace nieprzebyta bariera jak gralem poprzednio teraz nawet ich nie zauwazylem specjalnie. Nie wiem czy mi sie uda podbic cale Indie do konca gry (bo tylko 2 przeciwnikow mam i te cholerne rozejmy powojenne mnie mocno spowolnia) ale uparcie pre.
To znaczy parlem, bo chwilowo gra w tym save'ie jest niesamowita meczarnia. Nie bylo zle jakos do roku 1370, kiedy to moj wladca widoczny na poprzednich screenach zyl (oj tak, skubaniec prawie 90ki dozyl!). W miedzyczasie myslalem ze mam pecha, bo moj tresowany dziedzic zmarl i sukcesja przeszla na jego niedorobionego braciszka (obydwaj juz powyzej 50ki byli tez, sic!). Pelen rezygnacji juz obmyslalem strategie na nadchodzace wojny domowe, kiedy to niedorobiony braciszek tez zdechl i sukcesja przeszla na jego syna (10)!
W tym momencie nie bardzo wiedzialem czy sie cieszyc czy plakac, bo moja postac juz w tym momencie byla pod 80ka - znaczy patrzylem realnie na 6lat regencji. A co sie dzieje jak w moim panstwie jest regencja to juz plakalem poprzednio.
No ale gram dalej, bojac sie przyszlosci, a w ramach odstresowania podbijalem Indie. Znalazlem fajny sposob na podbijanie terenu pomimo rozejmow - mianowicie wypowiadam wojne o obszary pod besposrednim wladaniem danego wladcy (m.in aktualna stolice). Jakie plusy to daje sie pytacie? Ano takie, ze glowni wladcy w obydwu panstwach Indyjskich nie mieli takich przebojow jak ja z wasalami i nie okopywali sie za bardzo na swoich pozycjach, i maja najwyzej 2-3 hrabstwa w swoim posiadaniu. Co wiecej, sa to zazwyczaj hrabstwa w obrebie jednego ksiestwa, ktore moge dzieki Holy war podbijac w calosci. Dzieki temu dany wladca nie dosc ze traci hrabstwo z najbardziej rozwinieta technologia (stolica) ale tez jest zmuszany zeby odebrac hrabstwo ktoremus ze swoich wasali. Ja w tym czasie siadam sobie wojskami przy granicy z szaszlykiem z tygrysa i czekam na show. Koles, jako ze tyrant i slabiak, ma wyrazne problemy z rebeliami... ktore zazwyczaj obejmuja cale ksiestwa. Ja wtedy wypowiadam wojne rebeliantom, spuszczam wpierdziel najpierw slabiakowi, potem podbijam tereny rebeliantow - poniewaz slabiak nie ma juz wojska to nie moze zakonczyc rebelii, a poniewaz rebelianci nie maja wojska (ale pilnuje sie zeby mieli go wiecej od slabiaka) i traca ziemie to zazwyczaj sie poddaja mnie. Zyskuje w ten sposob tereny.... a slabiak jest jeszcze slabszy, bo przed chwila stracil cale wojsko A ze ja plywam w piniundzach to walcze przy pomocy najemnikow i Jebsvikingow, i wszystkie moje wojska po podbiciu danego terenu po prostu sie rozkladaja z namiotem i czekaja na kolejna rebelie.
Gdy w roku ~1370 nadszedl pogrzeb, dziedzic mial juz 15 lat. Regencja trwala tylko rok, a i tak rebelia zdazyla wybuchnac No i znowu spedzilem pol dnia na mordowaniu jednej rebelii (dziwnym trafem znowu skoordynowanej z krucjata...) ale poszlo bez problemow.
No to ja juz szczesliwy zacieram rece do dalszych podbojow, gdy zauwazylem ze moja postac ma stata "Possessed". Deczko sie zdziwilem ale w sumie niewiele mnie to obeszlo, poprzednie doswiadczenia pokazaly ze opetani wladcy sa zabawni (uwielbiam eventy dla tego traita ). Minelo moze pol roku, kiedy wyskoczyl mi pierwszy event opentanych.... tylko ze ja myslalem ze to jest event z stewardship focus, a ze nalozylo mi sie chyba 5 notek naraz to sie nie wczytalem specjalnie i kliknalem ta pozycje co zazwyczaj. Zdziwilem sie w ten sposob okrutnie, bo sie okazalo ze moja postac wtracila sama siebie do wiezienia Zanim sie doprosilem zeby dupek z Grecji przyjal okup to minely kolejne dwa lata regencji.
Zniszczenia z tego tytulu byly stosunkowo niewielkie - musialem tylko wydac tone zlota na prezenty dla wasali zeby sie nie buntowali (zreszta na screenie widac ze zostalo mi juz tylko 147k). Nie powiem, dosc kuszace byla opcja "commit suicide" ktora dostalem w intrydze, chocby tylko po to zeby zobaczyc co sie stanie Ale za kazdym razem przypominalem sobie ta predkosc gry przy rebeliach i mi sie odechciewalo.
Wydostalem sie wiec z wiezienia i moglem kontynuowac swe niecne plany.... a przynajmniej tak sadzilem. Zdazylem wygrac moze dwie wojny kiedy to moj wladca w niewytlumaczalny sposob zdechl. A na tronie zasiadl widoczny na screenie 5 latek.
11 lat regencji, kurrr.... Dlatego dosc mocno mi sie teraz nie chce kontynuowac i odpoczywam grajac w co innego. Moze jakos niedlugo sproboje to dokonczyc, bo tak troche ujowo zrezygnowac na 50 lat przed koncem.
Sidenote 1: Czy tylko mnie sie wydaje ze tylko "Stewardship" focus ma jakikolwiek sens? Co prawda nie probowalem jeszcze Seduction, ale z wszystkich pozostalych tylko Stewardship tak szybko i w takiej skali podnosi staty twojej postaci (mozesz dostac Just, Ambitious, Diligent, Kind, i normalne bonusy do stewardshipa)
Sidenote 2: Podboj Mongolii jest masakrycznie trudny. 60k wojska bez atrycji... i wez to pokonaj o.o (tak mi sie przypomnialo)
Sidenote 3:
Chwilowo mam dosc podbojow Nastepne czym chcialem sie zajac to imperium kupieckie wciagajace Hanze nosem - stad pytam
...W sumie moze sproboje szatanski sklep?
Sidenote 4:
https://forum.paradoxplaza.com/forum/in ... et.736028/
Skandynawia: Stolica i okolica
Skandynawia: Bitwa ostatniego Tygrysa
Ehhh... zostalo mi tylko 50 lat... Kosci bola, zmeczony czlowiek, a tu jeszcze 50 lat...
Ostatnio jak pisalem to dopiero dobieralem sie do Indii. Sam bylem zaskoczony jak latwo mi to poszlo, ale doswiadczenia z innych terenow wyraznie mnie czegos nauczyly - gory bedace nieprzebyta bariera jak gralem poprzednio teraz nawet ich nie zauwazylem specjalnie. Nie wiem czy mi sie uda podbic cale Indie do konca gry (bo tylko 2 przeciwnikow mam i te cholerne rozejmy powojenne mnie mocno spowolnia) ale uparcie pre.
To znaczy parlem, bo chwilowo gra w tym save'ie jest niesamowita meczarnia. Nie bylo zle jakos do roku 1370, kiedy to moj wladca widoczny na poprzednich screenach zyl (oj tak, skubaniec prawie 90ki dozyl!). W miedzyczasie myslalem ze mam pecha, bo moj tresowany dziedzic zmarl i sukcesja przeszla na jego niedorobionego braciszka (obydwaj juz powyzej 50ki byli tez, sic!). Pelen rezygnacji juz obmyslalem strategie na nadchodzace wojny domowe, kiedy to niedorobiony braciszek tez zdechl i sukcesja przeszla na jego syna (10)!
W tym momencie nie bardzo wiedzialem czy sie cieszyc czy plakac, bo moja postac juz w tym momencie byla pod 80ka - znaczy patrzylem realnie na 6lat regencji. A co sie dzieje jak w moim panstwie jest regencja to juz plakalem poprzednio.
No ale gram dalej, bojac sie przyszlosci, a w ramach odstresowania podbijalem Indie. Znalazlem fajny sposob na podbijanie terenu pomimo rozejmow - mianowicie wypowiadam wojne o obszary pod besposrednim wladaniem danego wladcy (m.in aktualna stolice). Jakie plusy to daje sie pytacie? Ano takie, ze glowni wladcy w obydwu panstwach Indyjskich nie mieli takich przebojow jak ja z wasalami i nie okopywali sie za bardzo na swoich pozycjach, i maja najwyzej 2-3 hrabstwa w swoim posiadaniu. Co wiecej, sa to zazwyczaj hrabstwa w obrebie jednego ksiestwa, ktore moge dzieki Holy war podbijac w calosci. Dzieki temu dany wladca nie dosc ze traci hrabstwo z najbardziej rozwinieta technologia (stolica) ale tez jest zmuszany zeby odebrac hrabstwo ktoremus ze swoich wasali. Ja w tym czasie siadam sobie wojskami przy granicy z szaszlykiem z tygrysa i czekam na show. Koles, jako ze tyrant i slabiak, ma wyrazne problemy z rebeliami... ktore zazwyczaj obejmuja cale ksiestwa. Ja wtedy wypowiadam wojne rebeliantom, spuszczam wpierdziel najpierw slabiakowi, potem podbijam tereny rebeliantow - poniewaz slabiak nie ma juz wojska to nie moze zakonczyc rebelii, a poniewaz rebelianci nie maja wojska (ale pilnuje sie zeby mieli go wiecej od slabiaka) i traca ziemie to zazwyczaj sie poddaja mnie. Zyskuje w ten sposob tereny.... a slabiak jest jeszcze slabszy, bo przed chwila stracil cale wojsko A ze ja plywam w piniundzach to walcze przy pomocy najemnikow i Jebsvikingow, i wszystkie moje wojska po podbiciu danego terenu po prostu sie rozkladaja z namiotem i czekaja na kolejna rebelie.
Gdy w roku ~1370 nadszedl pogrzeb, dziedzic mial juz 15 lat. Regencja trwala tylko rok, a i tak rebelia zdazyla wybuchnac No i znowu spedzilem pol dnia na mordowaniu jednej rebelii (dziwnym trafem znowu skoordynowanej z krucjata...) ale poszlo bez problemow.
No to ja juz szczesliwy zacieram rece do dalszych podbojow, gdy zauwazylem ze moja postac ma stata "Possessed". Deczko sie zdziwilem ale w sumie niewiele mnie to obeszlo, poprzednie doswiadczenia pokazaly ze opetani wladcy sa zabawni (uwielbiam eventy dla tego traita ). Minelo moze pol roku, kiedy wyskoczyl mi pierwszy event opentanych.... tylko ze ja myslalem ze to jest event z stewardship focus, a ze nalozylo mi sie chyba 5 notek naraz to sie nie wczytalem specjalnie i kliknalem ta pozycje co zazwyczaj. Zdziwilem sie w ten sposob okrutnie, bo sie okazalo ze moja postac wtracila sama siebie do wiezienia Zanim sie doprosilem zeby dupek z Grecji przyjal okup to minely kolejne dwa lata regencji.
Zniszczenia z tego tytulu byly stosunkowo niewielkie - musialem tylko wydac tone zlota na prezenty dla wasali zeby sie nie buntowali (zreszta na screenie widac ze zostalo mi juz tylko 147k). Nie powiem, dosc kuszace byla opcja "commit suicide" ktora dostalem w intrydze, chocby tylko po to zeby zobaczyc co sie stanie Ale za kazdym razem przypominalem sobie ta predkosc gry przy rebeliach i mi sie odechciewalo.
Wydostalem sie wiec z wiezienia i moglem kontynuowac swe niecne plany.... a przynajmniej tak sadzilem. Zdazylem wygrac moze dwie wojny kiedy to moj wladca w niewytlumaczalny sposob zdechl. A na tronie zasiadl widoczny na screenie 5 latek.
11 lat regencji, kurrr.... Dlatego dosc mocno mi sie teraz nie chce kontynuowac i odpoczywam grajac w co innego. Moze jakos niedlugo sproboje to dokonczyc, bo tak troche ujowo zrezygnowac na 50 lat przed koncem.
Sidenote 1: Czy tylko mnie sie wydaje ze tylko "Stewardship" focus ma jakikolwiek sens? Co prawda nie probowalem jeszcze Seduction, ale z wszystkich pozostalych tylko Stewardship tak szybko i w takiej skali podnosi staty twojej postaci (mozesz dostac Just, Ambitious, Diligent, Kind, i normalne bonusy do stewardshipa)
Sidenote 2: Podboj Mongolii jest masakrycznie trudny. 60k wojska bez atrycji... i wez to pokonaj o.o (tak mi sie przypomnialo)
Sidenote 3:
Jesli chcesz ustalic Socotra challenge to musisz jakies reguly ustalic dokladniejsze - jaki cel? Czy tylko zbudownaie szatanskiego krolestwa, czy konkretnie wybicie sie z Socotry? Tylko krolestwo czy proba robienia komu lepiej pojdzie?Matthias[Wlkp] pisze:Graj potem Socotrą
Przejdź na Messalianizm, Cognatic Succession i jazdaaa.....
Chwilowo mam dosc podbojow Nastepne czym chcialem sie zajac to imperium kupieckie wciagajace Hanze nosem - stad pytam
...W sumie moze sproboje szatanski sklep?
Sidenote 4:
https://forum.paradoxplaza.com/forum/in ... et.736028/
- Matthias[Wlkp]
- purpurowy
- Posty: 7478
- Rejestracja: 17 czerwca 2014, o 15:58
- Lokalizacja: Swarożycu! Rządź!
Re: [na youtube] DaeL uczy grać w Crusader Kings 2
Cel Socotra Challenge jest prosty - dorobić się własnego świętego zakonu jako Messalian w jak najkrótszym czasie. Cognatic Succession obowiązkowe .
Re: [na youtube] DaeL uczy grać w Crusader Kings 2
Dyc socotra jest Nestorianska...
- Matthias[Wlkp]
- purpurowy
- Posty: 7478
- Rejestracja: 17 czerwca 2014, o 15:58
- Lokalizacja: Swarożycu! Rządź!
Re: [na youtube] DaeL uczy grać w Crusader Kings 2
To jeden z elementu challenge'a - przechrzcić się na herezję. Nie jest trudno, bo Messalianism to jedyna herezja Nestorianizmu. Theology focus załatwił mi sprawę w kilka lat. Tylko to też podnosi poziom trudności, bo masz żenująco niski poziom Moral Authority, więc rebelie są względnie częste.
- Larofan
- Social Media Ninja
- Posty: 3932
- Rejestracja: 5 maja 2014, o 10:15
- Lokalizacja: Poznań, Poland
Re: [na youtube] DaeL uczy grać w Crusader Kings 2
aaa ja nawet nie mam tego dodatka bo nie byl tani dotychczas :<Caspius pisze:Czy tylko mnie sie wydaje ze tylko "Stewardship" focus ma jakikolwiek sens?
- Matthias[Wlkp]
- purpurowy
- Posty: 7478
- Rejestracja: 17 czerwca 2014, o 15:58
- Lokalizacja: Swarożycu! Rządź!
Re: [na youtube] DaeL uczy grać w Crusader Kings 2
Był, tylko nie na Steamie
- Matthias[Wlkp]
- purpurowy
- Posty: 7478
- Rejestracja: 17 czerwca 2014, o 15:58
- Lokalizacja: Swarożycu! Rządź!
Re: [na youtube] DaeL uczy grać w Crusader Kings 2
Chodzi Ci o Rulership? Zapomniałeś dodać o tanich zamkach.Caspius pisze:Sidenote 1: Czy tylko mnie sie wydaje ze tylko "Stewardship" focus ma jakikolwiek sens? Co prawda nie probowalem jeszcze Seduction, ale z wszystkich pozostalych tylko Stewardship tak szybko i w takiej skali podnosi staty twojej postaci (mozesz dostac Just, Ambitious, Diligent, Kind, i normalne bonusy do stewardshipa)
Business focus też jest OK, bo podnosi opinię u burmistrzów, co daje trochę dodatkowego wojska. Podstawowy problem z focusami z tej gałęzi to prawie 100% pewność, że władca popadnie w depresję, co skraca życie...
Najczęściej wybieram Family albo Hunting, ze względu na bonus do zdrowia. Także przez to, że większość moich wasali to z reguły rodzina.
Intrigue focus się przydaje, jak chcesz "posprzątać" w Królestwie - możesz wrabiać wasali, co daje powód do odebrania tytułu bez tyranii.
Najbardziej bezużyteczne wydają mi się skupienia z gałęzi technologii/wiary, które oprócz możliwości przejścia na herezję chyba niewiele dają...
- Larofan
- Social Media Ninja
- Posty: 3932
- Rejestracja: 5 maja 2014, o 10:15
- Lokalizacja: Poznań, Poland
Re: [na youtube] DaeL uczy grać w Crusader Kings 2
czyli nie byloMatthias pisze:Był, tylko nie na Steamie
- Matthias[Wlkp]
- purpurowy
- Posty: 7478
- Rejestracja: 17 czerwca 2014, o 15:58
- Lokalizacja: Swarożycu! Rządź!
Re: [na youtube] DaeL uczy grać w Crusader Kings 2
Nadchodzi kolejny dodatek do CK2. Na razie jeszcze nie powiedzieli, o czym będzie, ale pierwsza zmiana już została zapowiedziana - Pakty zamiast sojuszy:
Inną konsekwencją tej zmiany ma być to, że wypowiadając wojnę od razu widać, kto jest z kim w sojuszu i są one natychmiast egzekwowane. Zatem jeśli nie chcesz ciągle biegać za jakimś Hrabią, bo ten się tłucze z niewiadomo kim, to nie rób takiego sojuszu! Zakładam, że komputer będzie też brał to pod uwagę i nie angażował się w z góry przegrane wojny. Do tego mają być kary za niewystawianie wojska, jeśli twój sojusznik już cię zaangażował, oparte o "zdarzenia losowe".
Jeszcze jeden szczegół - jeśli twój sojusznik rusza na kogoś, z kim ty masz pakt o nieagresji, to nie jesteś wciągany w taką wojnę.
Podoba mi się to - wiadomo kto, kiedy i z kim będzie się bić, jeśli wypowiadana jest wojna. To co pozostanie na razie zgadywanką to Święte Wojny i Krucjaty/Jihady. Zakładam też, że duże państwa nie będą chciały się sprzymierzać z popierdółkami i wygrywać dla nich wojny, jak np. w mojej drugiej grze, gdzie jako Książę Wielkopolski z 2k wojska wypowiedziałem posłuszeństwo Królowi Polski, który miał 10k wojska. Wojna wygrana, bo przyszedł mój sojusznik, Cesarz HRE i jego 40k wojska. Dzięki szwagier...
Źródło:
https://forum.paradoxplaza.com/forum/in ... nt.890758/
Czyli hajtanie się powoduje, że dostajemy z kimś pakt o nieagresji. Potem możemy wynegocjować sojusz, jeśli AI uzna, że to mu się opłaca. Ponoć teraz komp ma być bystrzejszy i tak sobie organizować sojusze, żeby nie znaleźć się w czarnej...Now when you first marry off your daughter or son you will be figuratively negotiating an agreement with the other ruler to come to terms over your issues with each other, resulting in a Non-Aggression Pact between your two mighty realms. This can later can be improved into a proper Alliance. This is an action done separately after the marriage as been finalized. You don’t have to wait until your family members have grown up however as betrothals also counts when formalizing these pacts.
This does mean that you do not have a Non-Aggression Pact with your close kins but they can still be made into allies without a marriage. Meaning you no longer get the penalties of attacking close kin unless you choose to make your them your ally.
Inną konsekwencją tej zmiany ma być to, że wypowiadając wojnę od razu widać, kto jest z kim w sojuszu i są one natychmiast egzekwowane. Zatem jeśli nie chcesz ciągle biegać za jakimś Hrabią, bo ten się tłucze z niewiadomo kim, to nie rób takiego sojuszu! Zakładam, że komputer będzie też brał to pod uwagę i nie angażował się w z góry przegrane wojny. Do tego mają być kary za niewystawianie wojska, jeśli twój sojusznik już cię zaangażował, oparte o "zdarzenia losowe".
Jeszcze jeden szczegół - jeśli twój sojusznik rusza na kogoś, z kim ty masz pakt o nieagresji, to nie jesteś wciągany w taką wojnę.
Podoba mi się to - wiadomo kto, kiedy i z kim będzie się bić, jeśli wypowiadana jest wojna. To co pozostanie na razie zgadywanką to Święte Wojny i Krucjaty/Jihady. Zakładam też, że duże państwa nie będą chciały się sprzymierzać z popierdółkami i wygrywać dla nich wojny, jak np. w mojej drugiej grze, gdzie jako Książę Wielkopolski z 2k wojska wypowiedziałem posłuszeństwo Królowi Polski, który miał 10k wojska. Wojna wygrana, bo przyszedł mój sojusznik, Cesarz HRE i jego 40k wojska. Dzięki szwagier...
Źródło:
https://forum.paradoxplaza.com/forum/in ... nt.890758/
- Matthias[Wlkp]
- purpurowy
- Posty: 7478
- Rejestracja: 17 czerwca 2014, o 15:58
- Lokalizacja: Swarożycu! Rządź!
Re: [na youtube] DaeL uczy grać w Crusader Kings 2
http://citadel.prophpbb.com/topic9874.html
Wyszła wersja 1.0 moda "A Game of Thrones". Przejrzałem sobie pobieżnie, z czym to się je i wygląda całkiem spoko - ktoś się bawił tym modem? Jakieś sugestie na co zwrócić uwagę?
Wyszła wersja 1.0 moda "A Game of Thrones". Przejrzałem sobie pobieżnie, z czym to się je i wygląda całkiem spoko - ktoś się bawił tym modem? Jakieś sugestie na co zwrócić uwagę?
- Larofan
- Social Media Ninja
- Posty: 3932
- Rejestracja: 5 maja 2014, o 10:15
- Lokalizacja: Poznań, Poland
Re: [na youtube] DaeL uczy grać w Crusader Kings 2
ja kiedys probowalem ale nie rozumialem kompletnie co sie dzieje i olalem w koncu trzeba chyba dobrze znac swiat
- Matthias[Wlkp]
- purpurowy
- Posty: 7478
- Rejestracja: 17 czerwca 2014, o 15:58
- Lokalizacja: Swarożycu! Rządź!
Re: [na youtube] DaeL uczy grać w Crusader Kings 2
Ja tam za dobrze świata GOT nie znam, tylko tyle co w serialu było, ale w końcu się odnalazłem .
Zacząłem grać jako ród Hightower w zakładce tej najstarszej, ale "przewinąłem" do momentu, w którym jest już pokój i Aegon Zdobywca zasiada na Żelaznym Tronie.
Gardnerów już nie ma, a na tronie Reach zasiedli Tyrellowie. Mój władca nie jest tym szczególnie zachwycony i postawił sobie za cel wrócić do korzeni i odnowić niezależne Królestwo Południa. Pewnie zależne i tak od Króla Westeros, ale ważne, żeby nie od Tyrellow...
Nie pamietam imion wszystkich bohaterów (jestem w autobusie), wiec tylko wypiszę kilka ciekawych wydarzeń i faktów.
- głowa rodziny Hightower ma trzech synów: pierworodnego cieniasa, "złą dupę" w celibacie i średniaka, który jest Septymem (zakonnik, niedostępny w sukcesji)
- Chciałem wysłać pierworodnego na wycieczkę po świecie, ale ten odmówił
- Już miałem wydziedziczać pierworodnego, aż tu nagle drugi w kolejce zgłasza chęć zostania Septymem. Odmówiłem, ale ten chwilę później oświadcza, że się zaciągnął do Straży Królewskiej... Czyli też jest już "stracony"
- Plany ekspansji - takie jak zwykle - ściągam na dwór ludzi z roszczeniami, w tym do sąsiedniego księstwa, rządzonego przez kilkuletniego chłopca.
- okazuje się, że jeden z wasali to typ niepokorny - po odkryciu spisku trafia do paki
- po kilku miesiącach w areszcie domaga się "trial by combat" i na swojego czempiona wystawia swojego zięcia, który rycerzem był średnim - nie dał rady. Okazałem miłosierdzie i odesłałem wasala na mur
- wdowa po zięciu, która odziedziczyła hrabstwo niepokornego wasala, przyjęła zaręczyny z jednym z moich krewnych i Hightowerowie wkrótce zasiądą tam na tronie (jej jedyny syn zginął wcześniej w wyniku choroby)
- kolejny wasal trafia do paki po tym, jak udaje mi się wykorzystać skupienie na intrydze
- trial by combat - tym razem czempionem jest nie byle kto - zwycięzca ostatniego turnieju! Zastanawiam się, czy byłoby mi na rękę zabić któregoś z moich rycerzy....
- wybór pada na jednego z roszczeniowców. Zgodnie z przewidywaniami, mój czempion nie daje rady i ginie. Miał dwie córki, które przejęły roszczenia. Wydaję krewnego za jedną z nich i osadzam na tronie. Hightowerowie wkrótce rozszerzą swoje wpływy na spore, sąsiednie księstwo
- władca wyspy, do której słabe roszczenia ma żona mojego następcy tronu, trafia do paki (nawet nie sprawdziłem czyjej) - korzystam z okazji i wypowiadam wojnę
- oooops! Miał wielu sojuszników, ale wyspa to tylko jedna prowincja, wiec liczę, że zdążę ją zająć, zanim przegram...
- przy stanie -50% zamek wroga pada, a sam lord staje się moim jeńcem - wojna wygrana!
Teraz muszę popracować nad zorganizowaniem sojuszu z Dorne albo Lannisterami, żeby przyszli mi z pomocą, jeśli mój władca zacznie mieć obiekcje co do mojej siły....
Zacząłem grać jako ród Hightower w zakładce tej najstarszej, ale "przewinąłem" do momentu, w którym jest już pokój i Aegon Zdobywca zasiada na Żelaznym Tronie.
Gardnerów już nie ma, a na tronie Reach zasiedli Tyrellowie. Mój władca nie jest tym szczególnie zachwycony i postawił sobie za cel wrócić do korzeni i odnowić niezależne Królestwo Południa. Pewnie zależne i tak od Króla Westeros, ale ważne, żeby nie od Tyrellow...
Nie pamietam imion wszystkich bohaterów (jestem w autobusie), wiec tylko wypiszę kilka ciekawych wydarzeń i faktów.
- głowa rodziny Hightower ma trzech synów: pierworodnego cieniasa, "złą dupę" w celibacie i średniaka, który jest Septymem (zakonnik, niedostępny w sukcesji)
- Chciałem wysłać pierworodnego na wycieczkę po świecie, ale ten odmówił
- Już miałem wydziedziczać pierworodnego, aż tu nagle drugi w kolejce zgłasza chęć zostania Septymem. Odmówiłem, ale ten chwilę później oświadcza, że się zaciągnął do Straży Królewskiej... Czyli też jest już "stracony"
- Plany ekspansji - takie jak zwykle - ściągam na dwór ludzi z roszczeniami, w tym do sąsiedniego księstwa, rządzonego przez kilkuletniego chłopca.
- okazuje się, że jeden z wasali to typ niepokorny - po odkryciu spisku trafia do paki
- po kilku miesiącach w areszcie domaga się "trial by combat" i na swojego czempiona wystawia swojego zięcia, który rycerzem był średnim - nie dał rady. Okazałem miłosierdzie i odesłałem wasala na mur
- wdowa po zięciu, która odziedziczyła hrabstwo niepokornego wasala, przyjęła zaręczyny z jednym z moich krewnych i Hightowerowie wkrótce zasiądą tam na tronie (jej jedyny syn zginął wcześniej w wyniku choroby)
- kolejny wasal trafia do paki po tym, jak udaje mi się wykorzystać skupienie na intrydze
- trial by combat - tym razem czempionem jest nie byle kto - zwycięzca ostatniego turnieju! Zastanawiam się, czy byłoby mi na rękę zabić któregoś z moich rycerzy....
- wybór pada na jednego z roszczeniowców. Zgodnie z przewidywaniami, mój czempion nie daje rady i ginie. Miał dwie córki, które przejęły roszczenia. Wydaję krewnego za jedną z nich i osadzam na tronie. Hightowerowie wkrótce rozszerzą swoje wpływy na spore, sąsiednie księstwo
- władca wyspy, do której słabe roszczenia ma żona mojego następcy tronu, trafia do paki (nawet nie sprawdziłem czyjej) - korzystam z okazji i wypowiadam wojnę
- oooops! Miał wielu sojuszników, ale wyspa to tylko jedna prowincja, wiec liczę, że zdążę ją zająć, zanim przegram...
- przy stanie -50% zamek wroga pada, a sam lord staje się moim jeńcem - wojna wygrana!
Teraz muszę popracować nad zorganizowaniem sojuszu z Dorne albo Lannisterami, żeby przyszli mi z pomocą, jeśli mój władca zacznie mieć obiekcje co do mojej siły....
- Matthias[Wlkp]
- purpurowy
- Posty: 7478
- Rejestracja: 17 czerwca 2014, o 15:58
- Lokalizacja: Swarożycu! Rządź!
Re: [na youtube] DaeL uczy grać w Crusader Kings 2
GoT to jednak zupełnie inna gra i dałem sobie spokój...
Tymczasem z zapowiedzi kolejnego dodatku można wyciągnąć znaczącą zmianę w prowadzeniu polityki:
https://forum.paradoxplaza.com/forum/in ... ll.896247/
W miarę jak nasze imperium będzie rosło, będzie się nam nabijać "Niesława" (Infamy). Im więcej jej będziemy mieli, tym większa szansa, że nasi sąsiedzi utworzą "koalicję" - atakując kogokolwiek z koalicjantów, wszyscy pozostali dostają zaproszenie do wojny. Niesława z czasem będzie spadać i będzie można ją radykalnie zmniejszyć dając wasalowi niepodległość. Współczynnik ten będzie dziedziczny, więc nasz nastoletni dziedzic nie będzie zaczynał od zera.
Z tego co widzę, opinie są podzielone - jedni się wkurzają, że to w końcu nie Europa Universalis i co to kuźwa za jaja z dziedziczną niesławą? Takie coś jak koalicja wtedy w ogóle była? Inni wyrażają umiarkowane zadowolenie, że będzie trudniej blobować.
Ja osobiście bym wolał, żeby trudność w blobowaniu polegała na utrzymaniu wszystkiego w kupie, żeby jednak te bloby się rozpadały...
Tymczasem z zapowiedzi kolejnego dodatku można wyciągnąć znaczącą zmianę w prowadzeniu polityki:
https://forum.paradoxplaza.com/forum/in ... ll.896247/
W miarę jak nasze imperium będzie rosło, będzie się nam nabijać "Niesława" (Infamy). Im więcej jej będziemy mieli, tym większa szansa, że nasi sąsiedzi utworzą "koalicję" - atakując kogokolwiek z koalicjantów, wszyscy pozostali dostają zaproszenie do wojny. Niesława z czasem będzie spadać i będzie można ją radykalnie zmniejszyć dając wasalowi niepodległość. Współczynnik ten będzie dziedziczny, więc nasz nastoletni dziedzic nie będzie zaczynał od zera.
Z tego co widzę, opinie są podzielone - jedni się wkurzają, że to w końcu nie Europa Universalis i co to kuźwa za jaja z dziedziczną niesławą? Takie coś jak koalicja wtedy w ogóle była? Inni wyrażają umiarkowane zadowolenie, że będzie trudniej blobować.
Ja osobiście bym wolał, żeby trudność w blobowaniu polegała na utrzymaniu wszystkiego w kupie, żeby jednak te bloby się rozpadały...
- Larofan
- Social Media Ninja
- Posty: 3932
- Rejestracja: 5 maja 2014, o 10:15
- Lokalizacja: Poznań, Poland
Re: [na youtube] DaeL uczy grać w Crusader Kings 2
no ciekawe.... ta opcja z nieslawa po jakims etapie przestanie miec znaczenie... niezaleznie od koalicji nikt nie ogarnie wojska megaimperium
Re: [na youtube] DaeL uczy grać w Crusader Kings 2
Z okazji ze swieta i sie nudze niemozebnie, postanowilem spiac poslady i dokonczyc moja gre norweska.
Szlo mi niezle, to ze bylk tylko jeden przeciwnik (imperator bengalski, ha) mocno mi psulo widoki na pelne world domination, ale sie nie przejmowalem.
Na przestrzeni 20 lat (1392 - 1412) mialem 4 rebelie. Kazda z nich obejmowala ~50% mojego panstwa, kazda z nich dostawala wpierdziel dzieki moim 100k wojska najemnego (a ze mialem wykupione wszystko to i przeciwnicy nie mogli nic podnajac). Tak wiec powolutku parlem do przedu, wychodowalem sobie nastepce - same zajebiste staty, geniusz, 20/13/15/10/17, ozenilem go z kolejna geniuszka 20/13/18 i wygladalo ze bedzie niezle. Dorosl juz, trzymalem go na podoredziu i nie pozwalalem sie za bardzo rozbijac to myslalem ze problemow nie bedzie. Drugiego w kolejce tez wytrenowalem do niezlych statow (18/9/13), ale ze nie spodziewalem sie wogole zmian wladcy (moj obecny wladca mial ~40 a zostalo mi 50 lat gry) to dalem mu jakas swiatynie i zlalem co robi.
Ale nadszedl CKII coding i moj genialny syn zdechl, bo mu sie na dusznosci zachorowalo. Ja w miedzyczasie rzezbilem jakas rebelie wiec nawet nie mialem czasu za bardzo zeby sie smucic. W miedzyczasie wymyslilem niecny plan jak zniszczyc Imperium Bengalskie.
Plan moj opieral sie na fakcie ze imperatora wypedzilem juz do jednej jedynej prowincji na terenie Imperium Rajastanu (juz mojego). Wiec podbilem 75% jego terenów w obrebie Imperium Bengalskiego i czekalem az skonczy lamaga pozostale wojny, zebym mogl mu zauzurpowac ten tytul. Osiagnal bym w ten sposob usamodzielnienie sie pomniejszych krolewiczów (to byl jego jedyny tytul imperialny) ktorych potem moglbym podbic naraz.
Czekam tak juz 2 lata, ten ciagle wojuje i ciagle przegrywa, ale wascore sie nie zmienia. Wysledzilem ze wojuje menda z moim podwladnym (duh)... i tym synalkiem ktory obecnie byl moim nastepca. No nic, cierpliwosc jest cnota wiec czekam dalszy rok... po ktorym uw podlwladny wygral wreszcie wojne! F'Yeah!... szkoda tylko ze podpierdzielil imperatorowi ta jedyna prowincje ktora mial, wiec ten musial podpierdzielic jakas nowa w obrebie swojego panstwa. I, oczywiscie, podpierdzielil prowincje w obrebie Imperium Bengalskiego Czyli moj plan poszedl sie pierdzielic.
Zirytowalem sie, ale nowy plan wymyslilem i przygotowuje sie do nowej wojny... kiedy moj wladca zdechl, a wladze przejal nastepca ktory mial juz z Imperatorem Bengalskim wojne.... typu Prepared Invasion! Whoa, to mi sie fartnelo, od razu zalalem skurczybyka wojskami (po 7-15k wojska na kazda prowincje) i czekam az podbije wszystko. Oczywiscie, poniewaz w tej grze nie mogloby byc inaczej, w tym momencie wyrosla mi nowa rebelia.
Walcze sobie w dwoch wojnach jednoczesnie, wszystko idzie ok....
..i tutaj wlasnie gra postanowila mnie wyruchac...
..Wszystkie bitwy z rebelia wygralem. Nie mialem jeszcze czasu specjalnie terenow im przejmowac, bo ganialem sie z wojskami, oni w tym czasie spalili jakas jedna wioche na uboczu - generalnie warscore byl dla mnie 12% czy jakos tak. Przyznaje ze bardziej sie przejmowalem Bengalem niz ta rebelia, ale generalnie trzymalem reke na pulsie i mordowalem wszystkich jak leca.
I tutaj moment butthurta, ktorego nie ogarniam - moj wladca dalej zyje, a zadnej prosby rozejmu nie dostalem, regencji tez nie bylo.... a rebelia sie skonczyla i wszyscy rebelianci stali sie niepodlegli. W momencie gdy to sie stalo mialem ilosc wasali ponizej max, mialem tez ilosc prowincji dokladnie taka jaka mialem (z tymi wasalami to dluzsza historia, ale generalnie gram od dluzszego czasu na ~73/61 i nie mam zielonego pojecia jak ta liczbe zmniejszyc w czasie pokojowym).
Jakies pomysly what the fuck?
Jak zwykle w tej grze, do czasu.
Szlo mi niezle, to ze bylk tylko jeden przeciwnik (imperator bengalski, ha) mocno mi psulo widoki na pelne world domination, ale sie nie przejmowalem.
Na przestrzeni 20 lat (1392 - 1412) mialem 4 rebelie. Kazda z nich obejmowala ~50% mojego panstwa, kazda z nich dostawala wpierdziel dzieki moim 100k wojska najemnego (a ze mialem wykupione wszystko to i przeciwnicy nie mogli nic podnajac). Tak wiec powolutku parlem do przedu, wychodowalem sobie nastepce - same zajebiste staty, geniusz, 20/13/15/10/17, ozenilem go z kolejna geniuszka 20/13/18 i wygladalo ze bedzie niezle. Dorosl juz, trzymalem go na podoredziu i nie pozwalalem sie za bardzo rozbijac to myslalem ze problemow nie bedzie. Drugiego w kolejce tez wytrenowalem do niezlych statow (18/9/13), ale ze nie spodziewalem sie wogole zmian wladcy (moj obecny wladca mial ~40 a zostalo mi 50 lat gry) to dalem mu jakas swiatynie i zlalem co robi.
Ale nadszedl CKII coding i moj genialny syn zdechl, bo mu sie na dusznosci zachorowalo. Ja w miedzyczasie rzezbilem jakas rebelie wiec nawet nie mialem czasu za bardzo zeby sie smucic. W miedzyczasie wymyslilem niecny plan jak zniszczyc Imperium Bengalskie.
Plan moj opieral sie na fakcie ze imperatora wypedzilem juz do jednej jedynej prowincji na terenie Imperium Rajastanu (juz mojego). Wiec podbilem 75% jego terenów w obrebie Imperium Bengalskiego i czekalem az skonczy lamaga pozostale wojny, zebym mogl mu zauzurpowac ten tytul. Osiagnal bym w ten sposob usamodzielnienie sie pomniejszych krolewiczów (to byl jego jedyny tytul imperialny) ktorych potem moglbym podbic naraz.
Czekam tak juz 2 lata, ten ciagle wojuje i ciagle przegrywa, ale wascore sie nie zmienia. Wysledzilem ze wojuje menda z moim podwladnym (duh)... i tym synalkiem ktory obecnie byl moim nastepca. No nic, cierpliwosc jest cnota wiec czekam dalszy rok... po ktorym uw podlwladny wygral wreszcie wojne! F'Yeah!... szkoda tylko ze podpierdzielil imperatorowi ta jedyna prowincje ktora mial, wiec ten musial podpierdzielic jakas nowa w obrebie swojego panstwa. I, oczywiscie, podpierdzielil prowincje w obrebie Imperium Bengalskiego Czyli moj plan poszedl sie pierdzielic.
Zirytowalem sie, ale nowy plan wymyslilem i przygotowuje sie do nowej wojny... kiedy moj wladca zdechl, a wladze przejal nastepca ktory mial juz z Imperatorem Bengalskim wojne.... typu Prepared Invasion! Whoa, to mi sie fartnelo, od razu zalalem skurczybyka wojskami (po 7-15k wojska na kazda prowincje) i czekam az podbije wszystko. Oczywiscie, poniewaz w tej grze nie mogloby byc inaczej, w tym momencie wyrosla mi nowa rebelia.
Walcze sobie w dwoch wojnach jednoczesnie, wszystko idzie ok....
..i tutaj wlasnie gra postanowila mnie wyruchac...
..Wszystkie bitwy z rebelia wygralem. Nie mialem jeszcze czasu specjalnie terenow im przejmowac, bo ganialem sie z wojskami, oni w tym czasie spalili jakas jedna wioche na uboczu - generalnie warscore byl dla mnie 12% czy jakos tak. Przyznaje ze bardziej sie przejmowalem Bengalem niz ta rebelia, ale generalnie trzymalem reke na pulsie i mordowalem wszystkich jak leca.
I tutaj moment butthurta, ktorego nie ogarniam - moj wladca dalej zyje, a zadnej prosby rozejmu nie dostalem, regencji tez nie bylo.... a rebelia sie skonczyla i wszyscy rebelianci stali sie niepodlegli. W momencie gdy to sie stalo mialem ilosc wasali ponizej max, mialem tez ilosc prowincji dokladnie taka jaka mialem (z tymi wasalami to dluzsza historia, ale generalnie gram od dluzszego czasu na ~73/61 i nie mam zielonego pojecia jak ta liczbe zmniejszyc w czasie pokojowym).
Jakies pomysly what the fuck?
Jak zwykle w tej grze, do czasu.
- Matthias[Wlkp]
- purpurowy
- Posty: 7478
- Rejestracja: 17 czerwca 2014, o 15:58
- Lokalizacja: Swarożycu! Rządź!
Re: [na youtube] DaeL uczy grać w Crusader Kings 2
Czasami coś się pierdzieli, jak kierownik rebelii umiera.
Re: [na youtube] DaeL uczy grać w Crusader Kings 2
All hail the Allfather!
Skandynawia 1415, NE
Skandynawia 1415, SE
Skandynawia 1415, NW
Skandynawia 1415, SW
Zostalo mi 35 lat utrzymywania podwladnych w ryzach... jak worek kotow normalnie. A tutaj maly comic relief:
Rok 1420
Skandynawia 1415, NE
Skandynawia 1415, SE
Skandynawia 1415, NW
Skandynawia 1415, SW
Zostalo mi 35 lat utrzymywania podwladnych w ryzach... jak worek kotow normalnie. A tutaj maly comic relief:
Rok 1420
- Matthias[Wlkp]
- purpurowy
- Posty: 7478
- Rejestracja: 17 czerwca 2014, o 15:58
- Lokalizacja: Swarożycu! Rządź!
Re: [na youtube] DaeL uczy grać w Crusader Kings 2
Ciekawe, czy też Ci się uda, jak wprowadzą "koalicje" (następny pacz)
Re: [na youtube] DaeL uczy grać w Crusader Kings 2
Szczerze powiem ze nie wiem czy by mi sie udalo jakbym zaczal jeszcze raz teraz.. ale mysle ze najpierw kupie chociaz horse lordsow przed nastepna gra.
Moim kolejnym projektem bedzie republika kupiecka przez cala mape
End score
Moim kolejnym projektem bedzie republika kupiecka przez cala mape
End score
- Matthias[Wlkp]
- purpurowy
- Posty: 7478
- Rejestracja: 17 czerwca 2014, o 15:58
- Lokalizacja: Swarożycu! Rządź!
Re: [na youtube] DaeL uczy grać w Crusader Kings 2
https://www.paradoxplaza.com/crusader-kings-2-conclave
Nowy dodatek, tym razem wygląda na bardzo interesujący!
Twoja Rada dostanie kilka dodatkowych miejsc "bez teki" (advisor) i będzie ona głosować nad zmianami w państwie podczas regencji. Jeśli dobrze rozumiem, będzie można radzie przyznać więcej kompetencji i będą mogli głosować także podczas regularnych rządów. Ma też być jakiś mechanizm, że im potężniejszy wasal, tym bardziej będzie niezadowolony, jeśli nie będzie w radzie.
Nowy dodatek, tym razem wygląda na bardzo interesujący!
Twoja Rada dostanie kilka dodatkowych miejsc "bez teki" (advisor) i będzie ona głosować nad zmianami w państwie podczas regencji. Jeśli dobrze rozumiem, będzie można radzie przyznać więcej kompetencji i będą mogli głosować także podczas regularnych rządów. Ma też być jakiś mechanizm, że im potężniejszy wasal, tym bardziej będzie niezadowolony, jeśli nie będzie w radzie.
- Razorblade
- Mr. Kroper
- Posty: 4892
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 18:56
Re: [na youtube] DaeL uczy grać w Crusader Kings 2
wyjasnijcie mi... jest jeszcze sens grac? Kilka razy mialem naprawde fajne panstwa, ze spora iloscia podbitej mapy, potem patch z nowym dodatkiem, wszystko sie rozpierdalalo i dziekuje za wspolprace... Sorry, ale system wprowadzania zmian w tej grze przy 2ce dzieci jest pojebany.
- Matthias[Wlkp]
- purpurowy
- Posty: 7478
- Rejestracja: 17 czerwca 2014, o 15:58
- Lokalizacja: Swarożycu! Rządź!
Re: [na youtube] DaeL uczy grać w Crusader Kings 2
W przypadku Crusader Kings 2, Paradox trzyma na Steamie opcję, żeby "cofnąć" łatkę. Bodajrze od dodatku Charlemagne, wersja sprzed pacza jest dostępna jako "beta branch". Zatem jak ktoś ciągnie Ironmana czy innego sejwa, to zawsze jest opcja przywrócenia starej wersji. Jest nawet opcja dla wolnych komputerów, żeby przywrócić wersję 2.02, sprzed dodatku z Indiami.
- Larofan
- Social Media Ninja
- Posty: 3932
- Rejestracja: 5 maja 2014, o 10:15
- Lokalizacja: Poznań, Poland
Re: [na youtube] DaeL uczy grać w Crusader Kings 2
ja zakupilem w koncu way of life i zaczalem znowu grzebac w ck2
zaczalem znowu w irlandii bo wiesc niesie ze tam jest najlatwiej... be-ze-dura
zaczalem jako hrabia dwoch ksiastw w tym VIII wieku i kombinuje... latwo nei jest kasy nei ma udalo mi sie wywalczyc dwa hrabstwa w sasiednim ksiestwie, pozyczyc 300 goldow od goldblumow i stworzyc szybko tytul ksiazecy poki mi wladca nie kopyrtnie... juz jestem spokojniejszy teraz mam relatywnie stabilna sytuacje wojskowa, szanse na rozwoj tylko boje sie gavelkinda ewentualnie
no i nie do konca rozumiem jak dziala te pozyczanie od zydow w planach mam oczywiscie nei zwracanie tej kasy nigdy tylko wywalenie zydostwa wzorem hiszpanskich wladcow ale nie wiem jakie sa tego reperkusje
zaczalem znowu w irlandii bo wiesc niesie ze tam jest najlatwiej... be-ze-dura
zaczalem jako hrabia dwoch ksiastw w tym VIII wieku i kombinuje... latwo nei jest kasy nei ma udalo mi sie wywalczyc dwa hrabstwa w sasiednim ksiestwie, pozyczyc 300 goldow od goldblumow i stworzyc szybko tytul ksiazecy poki mi wladca nie kopyrtnie... juz jestem spokojniejszy teraz mam relatywnie stabilna sytuacje wojskowa, szanse na rozwoj tylko boje sie gavelkinda ewentualnie
no i nie do konca rozumiem jak dziala te pozyczanie od zydow w planach mam oczywiscie nei zwracanie tej kasy nigdy tylko wywalenie zydostwa wzorem hiszpanskich wladcow ale nie wiem jakie sa tego reperkusje
- Razorblade
- Mr. Kroper
- Posty: 4892
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 18:56
Re: [na youtube] DaeL uczy grać w Crusader Kings 2
Jakie reperkusje? Zydowska krucjata na Twoje ziemie
- Larofan
- Social Media Ninja
- Posty: 3932
- Rejestracja: 5 maja 2014, o 10:15
- Lokalizacja: Poznań, Poland
Re: [na youtube] DaeL uczy grać w Crusader Kings 2
a ja wiem? zydowscy skrytobojcy w krzaczorach? sokol samobojca sterowany z jerozolimy?Razorblade pisze:Jakie reperkusje?
- Matthias[Wlkp]
- purpurowy
- Posty: 7478
- Rejestracja: 17 czerwca 2014, o 15:58
- Lokalizacja: Swarożycu! Rządź!
Re: [na youtube] DaeL uczy grać w Crusader Kings 2
Tak całkiem serio, to reperkusje są dwie, z tych których sam doświaczyłem:
- (oczywiste) -10 do relacji z Kościołem. ("wisi kasę Żydom)
- jak już ich eksmitujesz, to jest jakaś tam szansa na event, który zabiera Ci technologie (nie poziom, ale te punkty które Ci się generują, które potem wydajesz na podniesienie poziomu)
- nie będą ci się pojawiać losowi "żydowscy dworzanie z dalekich krajów", którzy czasami mają naprawdę niezłe statystyki...
- za wywalenie Żydów dostajesz też negatywny modyfikator do dyplomacji, jeśli dobrze pamiętam
Jeśli masz jakąś prowincję, w której dominuje religia żydowska, to nie możesz ich wywalić.
- (oczywiste) -10 do relacji z Kościołem. ("wisi kasę Żydom)
- jak już ich eksmitujesz, to jest jakaś tam szansa na event, który zabiera Ci technologie (nie poziom, ale te punkty które Ci się generują, które potem wydajesz na podniesienie poziomu)
- nie będą ci się pojawiać losowi "żydowscy dworzanie z dalekich krajów", którzy czasami mają naprawdę niezłe statystyki...
- za wywalenie Żydów dostajesz też negatywny modyfikator do dyplomacji, jeśli dobrze pamiętam
Jeśli masz jakąś prowincję, w której dominuje religia żydowska, to nie możesz ich wywalić.
- Larofan
- Social Media Ninja
- Posty: 3932
- Rejestracja: 5 maja 2014, o 10:15
- Lokalizacja: Poznań, Poland
Re: [na youtube] DaeL uczy grać w Crusader Kings 2
wychodzi na to ze lepiej bedzie im te kase oddac.. bede sie musial skupic na najezdzaniu sasiadow w celach zarobkowych w takim razie
- Matthias[Wlkp]
- purpurowy
- Posty: 7478
- Rejestracja: 17 czerwca 2014, o 15:58
- Lokalizacja: Swarożycu! Rządź!
Re: [na youtube] DaeL uczy grać w Crusader Kings 2
Tak na prawdę, to wszystko zależy... IMHO jak masz małe państwo, to nie ma to takiego znaczenia. Możesz zabrać kasę i wywalić. Grając Katolikiem tym bardziej modyfikator -10 do relacji z kościołem jest bez znaczenia, bo i tak większość kleru woli płacić Papieżowi.
Ja zawsze traktowałem Żydów jako "bufor bezpieczeństwa", na wypadek jakbym musiał sypnąć nagle kasą na najemników.
Kiedyś się dało też taki myk zrobić, żeby w ogóle wziąć kościoły dla siebie (o ile prywatna domena pozwalała) i nawet z karami za "wrong holding type" wychodziło się o niebo lepiej, zwłaszcza jako jedno-hrabstwowy Irlandczyk (miałeś 2x więcej woja niż wszyscy pozostali...). Teraz chyba kościół bezpośrednio pod władcą nie daje wojska w ogóle.
Ja zawsze traktowałem Żydów jako "bufor bezpieczeństwa", na wypadek jakbym musiał sypnąć nagle kasą na najemników.
Kiedyś się dało też taki myk zrobić, żeby w ogóle wziąć kościoły dla siebie (o ile prywatna domena pozwalała) i nawet z karami za "wrong holding type" wychodziło się o niebo lepiej, zwłaszcza jako jedno-hrabstwowy Irlandczyk (miałeś 2x więcej woja niż wszyscy pozostali...). Teraz chyba kościół bezpośrednio pod władcą nie daje wojska w ogóle.
- Larofan
- Social Media Ninja
- Posty: 3932
- Rejestracja: 5 maja 2014, o 10:15
- Lokalizacja: Poznań, Poland
Re: [na youtube] DaeL uczy grać w Crusader Kings 2
zabierz kase zydom i wywal ich z kraju
umrzyj
profit
umrzyj
profit
- Matthias[Wlkp]
- purpurowy
- Posty: 7478
- Rejestracja: 17 czerwca 2014, o 15:58
- Lokalizacja: Swarożycu! Rządź!
Re: [na youtube] DaeL uczy grać w Crusader Kings 2
Z tego co kojarzę, dług był dziedziczny... Przez to czasem jak synalek zaszalał, miałeś potem niespodziankę.
- Larofan
- Social Media Ninja
- Posty: 3932
- Rejestracja: 5 maja 2014, o 10:15
- Lokalizacja: Poznań, Poland
Re: [na youtube] DaeL uczy grać w Crusader Kings 2
ta jest dziedziczne.. no ale zjednoczylem irlandie teraz bede ujezdzal jako tribal po wybrzezu az to zwroce kase zydom... musze sie nauczyc jakos hodowac dobrych kandydatow na nastepcow
- Matthias[Wlkp]
- purpurowy
- Posty: 7478
- Rejestracja: 17 czerwca 2014, o 15:58
- Lokalizacja: Swarożycu! Rządź!
Re: [na youtube] DaeL uczy grać w Crusader Kings 2
Ja tam mam zawsze więcej frajdy, jak następca się średnio uda i trzeba jakoś przetrwać
Efekt jest w większości przypadków taki, że tron obejmuje potem jakaś trzecia z kolei córka, która żyje 80 lat i robi więcej niż jej poprzednicy razem wzięci...
Efekt jest w większości przypadków taki, że tron obejmuje potem jakaś trzecia z kolei córka, która żyje 80 lat i robi więcej niż jej poprzednicy razem wzięci...
Re: [na youtube] DaeL uczy grać w Crusader Kings 2
CKII w promocji na humble store -50%
Zakupilem horse lordsow
Zakupilem horse lordsow
Re: [na youtube] DaeL uczy grać w Crusader Kings 2
Zaczalem sobie grac kuronia.
Uczony doswiadczeniem norweskim blitzkriegiem zdobylem sobie krolestwo, uczynilem Polske, Estonie i Ilmenie swoimi przydupasami (Tributary) i przygotowuje sie do reformacji rumunskiej religii. Przy okazji podbilem sobie jakis kawalek saksonii, nawet nie pamietam teraz jak sie nazywa - facet sie ciagle buntuje, a po kazdym buncie.... musi ode mnie wykupowac wszystkie kobiety Doslownie za kazdym razem conajmniej 5 kobitek musze mu odsprzedac
Oczywiscie w miedzyczasie nei zabraklo comic relief. Oto jak moglem poslubic swoja siostre
Uczony doswiadczeniem norweskim blitzkriegiem zdobylem sobie krolestwo, uczynilem Polske, Estonie i Ilmenie swoimi przydupasami (Tributary) i przygotowuje sie do reformacji rumunskiej religii. Przy okazji podbilem sobie jakis kawalek saksonii, nawet nie pamietam teraz jak sie nazywa - facet sie ciagle buntuje, a po kazdym buncie.... musi ode mnie wykupowac wszystkie kobiety Doslownie za kazdym razem conajmniej 5 kobitek musze mu odsprzedac
Oczywiscie w miedzyczasie nei zabraklo comic relief. Oto jak moglem poslubic swoja siostre
- Matthias[Wlkp]
- purpurowy
- Posty: 7478
- Rejestracja: 17 czerwca 2014, o 15:58
- Lokalizacja: Swarożycu! Rządź!
Re: [na youtube] DaeL uczy grać w Crusader Kings 2
Też grałem Kuroniami. Fajnie było. Tylko potem mnie mój Haj Priest na głębokim Haju namówił na Wielką Świętą Wojnę na Germanię, którą jakimś cudem podbiłem, ale potem Krucjata mnie wykończyła... (psychicznie i odpuściłem tą grę)
- Matthias[Wlkp]
- purpurowy
- Posty: 7478
- Rejestracja: 17 czerwca 2014, o 15:58
- Lokalizacja: Swarożycu! Rządź!
Re: [na youtube] DaeL uczy grać w Crusader Kings 2
https://forum.paradoxplaza.com/forum/in ... ng.904196/
Najnowszy DevDiary i nowe rzeczy z dodatku. BARDZO fajne zmiany IMHO. Edukacja i prawa mają działać zupełnie inaczej + całkiem przemyślany system głosowania w radzie. Zamiast indywidualnych "yay/nay" co 5 minut ustawiasz sobie postawę, i konsekwentnie głosujesz zgodnie z nią. Oczywiście, nawet jeśli jesteś stale na "nie", ale władca chce wojnę, która ma dać ci tytuł, to oczywiście będziesz na tak.
Pewnie będzie ochnaście tysięcy bugów na premierze, ale i tak kupię...
Najnowszy DevDiary i nowe rzeczy z dodatku. BARDZO fajne zmiany IMHO. Edukacja i prawa mają działać zupełnie inaczej + całkiem przemyślany system głosowania w radzie. Zamiast indywidualnych "yay/nay" co 5 minut ustawiasz sobie postawę, i konsekwentnie głosujesz zgodnie z nią. Oczywiście, nawet jeśli jesteś stale na "nie", ale władca chce wojnę, która ma dać ci tytuł, to oczywiście będziesz na tak.
Pewnie będzie ochnaście tysięcy bugów na premierze, ale i tak kupię...
- Matthias[Wlkp]
- purpurowy
- Posty: 7478
- Rejestracja: 17 czerwca 2014, o 15:58
- Lokalizacja: Swarożycu! Rządź!
Re: [na youtube] DaeL uczy grać w Crusader Kings 2
Istnieje prawdopodobieństwo ( ), że jak tylko pojawi się Conclave, zacznę nową grę w CK2. Jeśli ten warunek zostanie spełniony, to także istnieje prawdopodobieństwo ( ), że zrobię z tego Let's Playa (skoro DaeL porzucił swój samouczek...).
Granie Polską uważam za nieco oklepany temat i mam kilka opcji, nad którymi się waham. Jestem ciekaw opinii tych, których to obchodzi (a istnieje prawdopodobieństwo, że tacy są). Opcje:
- Duke of Gascoyne (867)
- Duke of Toulouse (867)
- Count of Argau (1066) - Habsburg!
- Petty King of Brittany (867 lub 1066)
Na pewno chcę grać Kato-Feudałem, wasalem czegoś dużego (jako Bretończyk od razu, albo względnie szybko "oddam" się królowi Francji albo Anglii), żeby obczaić te wszystkie nowe funkcje rady, które wyglądają rewelacyjnie.
Granie Polską uważam za nieco oklepany temat i mam kilka opcji, nad którymi się waham. Jestem ciekaw opinii tych, których to obchodzi (a istnieje prawdopodobieństwo, że tacy są). Opcje:
- Duke of Gascoyne (867)
- Duke of Toulouse (867)
- Count of Argau (1066) - Habsburg!
- Petty King of Brittany (867 lub 1066)
Na pewno chcę grać Kato-Feudałem, wasalem czegoś dużego (jako Bretończyk od razu, albo względnie szybko "oddam" się królowi Francji albo Anglii), żeby obczaić te wszystkie nowe funkcje rady, które wyglądają rewelacyjnie.
- Larofan
- Social Media Ninja
- Posty: 3932
- Rejestracja: 5 maja 2014, o 10:15
- Lokalizacja: Poznań, Poland
Re: [na youtube] DaeL uczy grać w Crusader Kings 2
subskrybowałbym
- Matthias[Wlkp]
- purpurowy
- Posty: 7478
- Rejestracja: 17 czerwca 2014, o 15:58
- Lokalizacja: Swarożycu! Rządź!
Re: [na youtube] DaeL uczy grać w Crusader Kings 2
Changelog jak zwykle nie zawodzi:
Edit: Z tego co piszą na forumie, to pacz powinien już być dostępny.
Cały changelog tutajCK2 2.5 patch: pisze:(...)
- Fix that should stop the humans giving birth to horses.
- No longer blocks female horses from being on the council.
- Blind chancellors should no longer look inappropriately at your spouse
- Your eunuch sons will no longer get the serving maids pregnant.
- The presence of the Genghis Khan from the Mongol Invasion event now make his subjects engage in a lot more skoodilypooping.
- Mighty Mongol AI don't care that they are getting old anymore.
- Gave back the Mongols their balls.
(...)
Edit: Z tego co piszą na forumie, to pacz powinien już być dostępny.
- Matthias[Wlkp]
- purpurowy
- Posty: 7478
- Rejestracja: 17 czerwca 2014, o 15:58
- Lokalizacja: Swarożycu! Rządź!
Re: [na youtube] DaeL uczy grać w Crusader Kings 2
No to poszło... Na rozgrzewkę gram Bretanią. Jednak nie oddałem się Francuzom i powolutku rosnę w siłę. Niestety, mój pierwszy następca tronu zapowiadał się tak:
Ostatecznie wyszedł nie najgorzej. Jechałem dłuższy czas skupiając się na rządzeniu i ostatecznie wyszedł nie najgorszy. Najśmieszniejsze jest to, że miał brata i wuja - o wiele lepsze postaci. Myślę sobie - dobra, zmieniam szybko na Tanistry i wybieram kogoś innego. Pech chciał, że obaj zmarli dosyć szybko, a mój władca tuż po nich... Tak to jest, że taki cieć ma największe szczęście:
Mamusi zdobyłem księstwo Szampanii, które dzielnie opiera się Francuzom, które mój władca odziedziczy i będzie pierwszym Królem Bretanii... Mimo, że ma na dzień dobry -20 do opinii...
Jeszcze jedno - mimo tych wszystkich kar do płodności + żona z chaste - pierwsze dziecko przed 30stką...
Żeby nie było za łatwo, to kompletnie olewam Irlandię i skupiam się na rozbijaniu Francji po kawałku.
Fajne te nowe funkcje. Nie można już maksymalnie wyzyskiwać rady, sprowadzając geniuszy zza granicy. Teraz masz dylemat - albo wprowadzisz imbecyla do rady, albo nie przeprowadzisz żadnej reformy ze względu na jego negatywną opinię. Trzeba też się trochę nagimnastykować z "przysługami" - jak nie masz opinii +30, to się nie zgodzą. Zdarza się też tak, że nie sprzedadzą przysługi, bo mają "konflikt interesów".
Fajnie też wyszedł nowy system kształcenia - teraz nie wiesz od razu, czy jest to silny geniusz - ujawnia się powoli. Tak jak z moim władcą. To że był "slow" dowiedziałem się jak tem miał jakieś 10 lat. Szkoda trochę, że wybór "edukatora" stracił jakiekolwiek znaczenie (teraz to tylko premia do relacji), ale w sumie w pewnym momencie przestawałem się przejmować kto mi dzieci uczy - dziecko leciało do najzdolniejszego gościa w królestwie i zzzziiiiuuuu.....
Podoba mi się też jak zmienili prawa koronne. Masz teraz coś takiego jak 3 poziomy administracji, które wpływają tylko na dostępne formy dziedziczenia. Cała reszta jest osobno i możesz z nimi kombinować jak chcesz co 5 lat. Tylko rada musi się zgodzić i przy niektórych rzeczach z założenia jest na "nie", więc trzeba kupować "przysługi", co często jest bardzo karkołomne, bo jej koszt waha się pomiędzy 60-150. Przy małej radzie potrzebujesz przekupić 2 radnych (3vs3, król decydujący). Nie będzie już motywu, że przez 4 pokolenia windujesz sobie Crown Authority, a potem Regent obniża do zera w tydzień.
Jak dla mnie jest to dodatek klasy "musisztomieć" dla maniaków CK2!
Spoiler:
Spoiler:
Jeszcze jedno - mimo tych wszystkich kar do płodności + żona z chaste - pierwsze dziecko przed 30stką...
Żeby nie było za łatwo, to kompletnie olewam Irlandię i skupiam się na rozbijaniu Francji po kawałku.
Fajne te nowe funkcje. Nie można już maksymalnie wyzyskiwać rady, sprowadzając geniuszy zza granicy. Teraz masz dylemat - albo wprowadzisz imbecyla do rady, albo nie przeprowadzisz żadnej reformy ze względu na jego negatywną opinię. Trzeba też się trochę nagimnastykować z "przysługami" - jak nie masz opinii +30, to się nie zgodzą. Zdarza się też tak, że nie sprzedadzą przysługi, bo mają "konflikt interesów".
Fajnie też wyszedł nowy system kształcenia - teraz nie wiesz od razu, czy jest to silny geniusz - ujawnia się powoli. Tak jak z moim władcą. To że był "slow" dowiedziałem się jak tem miał jakieś 10 lat. Szkoda trochę, że wybór "edukatora" stracił jakiekolwiek znaczenie (teraz to tylko premia do relacji), ale w sumie w pewnym momencie przestawałem się przejmować kto mi dzieci uczy - dziecko leciało do najzdolniejszego gościa w królestwie i zzzziiiiuuuu.....
Podoba mi się też jak zmienili prawa koronne. Masz teraz coś takiego jak 3 poziomy administracji, które wpływają tylko na dostępne formy dziedziczenia. Cała reszta jest osobno i możesz z nimi kombinować jak chcesz co 5 lat. Tylko rada musi się zgodzić i przy niektórych rzeczach z założenia jest na "nie", więc trzeba kupować "przysługi", co często jest bardzo karkołomne, bo jej koszt waha się pomiędzy 60-150. Przy małej radzie potrzebujesz przekupić 2 radnych (3vs3, król decydujący). Nie będzie już motywu, że przez 4 pokolenia windujesz sobie Crown Authority, a potem Regent obniża do zera w tydzień.
Jak dla mnie jest to dodatek klasy "musisztomieć" dla maniaków CK2!
- Larofan
- Social Media Ninja
- Posty: 3932
- Rejestracja: 5 maja 2014, o 10:15
- Lokalizacja: Poznań, Poland
Re: [na youtube] DaeL uczy grać w Crusader Kings 2
no kurwa wreszcie... czasami mialem wrazenie ze regent ma jakies superpałers w kontrascie z krolem/cesarzemMatthias pisze:Nie będzie już motywu, że przez 4 pokolenia windujesz sobie Crown Authority, a potem Regent obniża do zera w tydzień.
- Larofan
- Social Media Ninja
- Posty: 3932
- Rejestracja: 5 maja 2014, o 10:15
- Lokalizacja: Poznań, Poland
Re: [na youtube] DaeL uczy grać w Crusader Kings 2
co za szajs.. zapdejcilo sie po paczu i ladnie tylko wypierdolilo w kosmos wszystkie sojusze i gra na starym sejwie nie ma racji bytu bo co moja szarpana wojna domowa irlandie obroni przed szkotami jak w picz poszly moje z nimi zreszta zawarte wczesniej sojusze
paradox moglby czasem cos pomyslec
paradox moglby czasem cos pomyslec
- Matthias[Wlkp]
- purpurowy
- Posty: 7478
- Rejestracja: 17 czerwca 2014, o 15:58
- Lokalizacja: Swarożycu! Rządź!
Re: [na youtube] DaeL uczy grać w Crusader Kings 2
Pomyślał i dał Ci opcję wstrzymania aktualizacji. Trzeba wybrać jako betę poprzednią wersję.
- Larofan
- Social Media Ninja
- Posty: 3932
- Rejestracja: 5 maja 2014, o 10:15
- Lokalizacja: Poznań, Poland
Re: [na youtube] DaeL uczy grać w Crusader Kings 2
za pozno - dokonalem ragepurchase i ogarniam koncept rady
fajne toto - zaczalem jako jakis hrabia paryski.. szybko mnie karolingowie wysiudali znad sekwany ale jakos sie wzenilem w turyngie i rozpycham sie lokciami
fun fun fun
fajne toto - zaczalem jako jakis hrabia paryski.. szybko mnie karolingowie wysiudali znad sekwany ale jakos sie wzenilem w turyngie i rozpycham sie lokciami
fun fun fun