Nawyki/zwyczaje

[Crowley]

Z takich innych głupkowatych rzeczy:

Czereśnie wyjadam od najbledszych do najciemniejszych, najbardziej słodkich. Często ktoś przychodzi się poczęstować pod koniec procesu, zjada nie dość, że jakąś ciemną, to jeszcze zupełnie nie po kolei. Wtedy mam ochotę tego kogoś udusić.
Płyty z muzyką muszą stać poukładane alfabetycznie, po nazwie wykonawcy. Inaczej jaki sens trzymać je na półce?
Tradycyjny obiad na talerzu powinien być w układzie: ziemniaki na wprost, w najdalszej części talerza, mięso po lewej, surówka po prawej stronie.
Guziki/suwaki w kołdrze absolutnie nie mogą dotykać ciała. Muszą znajdować się od strony stóp, a jeśli nie są na krawędzi, tylko na którejś ze stron, to ta strona jest traktowana jako zewnętrzna strona kołdry. Muszę też mieć poduszkę, którą da się złożyć na pół, albo zwinąć w wałek. Niestety często podkładam ramię pod głowę w czasie snu i potem przez parę dni nie mogę z bólu podnieść ręki.
A smarkacie do umywalki? Ja tak. Do tego zamykam deskę klozetową przed wyjściem z toalety.

[SithFrog]

A smarkacie do umywalki? Ja tak.

Wiedziałem, że to się źle skończy, już tu nie wchodzę. Bleeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee

[ThimGrim]

Dobrze, że jest ktoś w stosunku do kogo można porównać swoją normalność. Edit: w sensie Crow.


I oczywiście, że smarkam do umywalki.

A robicie podkładkę z papieru toaletowego podczas kupania żeby woda wybita w powietrze nie pryskała Was po pupach? To oczywiście zależy od kibelka, ale najczęściej pryska. Pomimo podkładki!

[Larofan]

woda wybita w powietrze nie pryskała Was po pupach

oczywiscie.. praslowianski sposob na unikniecie pocalunku neptuna

[Matthias[Wlkp]]

Ktoś jeszcze nosi kapcie w domu? Odkąd mam wykładzinę w całym mieszkaniu, to kapcie gubię i nie chce mi się szukać.

[Piccolo]

Woooo ale temat .
Ok soł.
Nie jadam jajka na miękko.
Banany... hmm wiem, że tam pewnie jakies bakterie i w ogóle ale... mam to w dupie, na coś trzeba zejść ja lubię mieć duży wybór.
Sznuruję buty jak każdy biały człowiek, ale Pani z filmiku ma fajną metodę... chyba bo pamiętam głównie Panią z filmiku.
Przy myciu zębów odkręcam wodę, żeby przemyć szczoteczkę, zakręcam wode, myję zęby, odkręcam wodę, robię Canooe z rączek i zakręcam wodę.
No raczej, że oblizuję wieczko . Czasem ewentualnie zgarniam łyżeczką.
Myję się od głowy do stóp.
Nigdy nie ślinię palców, przewracam kartki telekinezą.
W miejskich autobusach/SKM czytam a teraz, mając pracę w głębokim Mordorze, czytam dużo. W pociągach/autobusach między miastami raczej oglądam coś na netbooku albo słucham podcastów.
W domu zlizuję jeśli to jest spaghetti, gdyżiżponieważ robię zajebisty sos do spaghetti.
Doprawianie zupy śmietaną? Ty chory pojebie.
Ja w domu chodzę w laczkach, takich trochę basenowych .
Crowley, powinniśmy Ci zmienić rangę na Detektyw Monk . A Skittlesy też wyjadasz kolorami ?
Ah, też zawsze zamykam klapę od kibelka przed wyjściem, wiem, że to nie po męsku, ale tak mnie wychowano .

Też macie czasami wewnętrznego detektywa Monka i idąc chodnikiem z płyt staracie się nie stawać na przerwy między płytami czy tylko mnie czasem taki pierdolec łapie ?

[SithFrog]

Skittlesy też wyjadasz kolorami ?

Masz z tym jakiś problem? Po co mieszać smaki

Zjadam zawsze najpierw 95% rosołu, a dopiero potem cały makaron.

[ThimGrim]

Teraz będzie obrzydliwe.

Czy potraficie zjeść, dokończyć danie, po kimś z rodziny / po obcym np. kloszardzie?

[Piccolo]

Po kimś z rodziny tak. Po obcym... kaman...

[Counterman]

Phi. Jak jestem głodny, a jest choć minimalna nić znajomości to zawsze zjem. jedzenie ważna rzecz!

I używam czajnika elektronicznego, bo mi się na gazie nie chce. Zresztą gaz się skończy jak się na wiochę przeprowadzę. Kuchnia będzie na zasuwające chomiki tworzące elektryczność.

Czereśnie i skitelsy wpierniczam jak leci! Po domu popierniczam w bamboszach. Doprawiam zupę śmietaną, this is sparta! W miejskich środkach komunikacji czytam książki, ekranów mam dość po pracy a muzyki słucha się w domu na kolumnach.

Smarkanie do umywalki jest passe, a deskę się opuszcza.
Za to robienie podkładki z papieru toaletowego to jakiś burżujski zwyczaj. Zresztą co wy sracie kalibrem 88 że wam woda odbija do góry?

[Cherryy]

Papier przez kupą FTW!

[ThimGrim]

A wyciągacie torebkę od herbaty po zaparzeniu?

Kawa z mlekiem i/lub cukrem?

Herbata słodzona albo jakaś inna?

[SithFrog]

Nie wyciągam, lubię mocne herbaty. Nie słodzę ani tego ani kawy. Kawa z mlekiem.

[Yusutina]

Co za wspaniały temat

1. Jajko na miekko odcinam bo reakcje innych siedzących prz stole mogą być ciekawe.
2. Banana otwieram od strony ogonka.
3. Po zaparzeniu herbaty, wyciągam torebkę.
4. Zakręcam wodę podczas mycia zębów. Wodę do wypłukania ust nabieram w dłonie.
5. Wieczko od jogurtu oblizuję (jak nikt nie patrzy, ew. możliwa obecność małżonka celem podrywu na "zakazany owoc").
6. Myję się od dołu do góry.
7. Strony w książkach przewracam bez ślinienia palców.
8. Herbata tylko słodzona.
9. Sosu z talerza nie zlizuję. Do obiadu nie jem chleba, więc to co zostaje przepada
10. Zupy zwykle nie doprawiam śmietaną.
11. Dokończyłąbym jedzenie po kimś z rodziny, ale po obcym już nie.
12. W domu chodzę zawsze w klapkach.
13. Jak w paczce żelków mam jakiś ulubiony smak to wyjadam najpierw te a dopiero potem z braku laku biorę się za inne.
14. Od dzieciństwa miałąm taki zwyczaj (który teraz ograniczam w towarzystwie), że jak piłam np. wodę to zawsze najpierw nabierałam duży łyk do buzi, trzymałam go tam przez chwilę, a dopiero potem połykałam.

A jak śpicie w łóżku z partnerem/partnerką to śpicie zawsze po jednej stronie? Macie też swoje stałe miejsce przy stole?

[Cherryy]

Zawsze ta sama strona, nie wyobrażam sobie spać na odwrót, nie zasnąłbym.

Herbata tylko z cukrem, ale mocna.

Nie rozumiem tego z obcinaniem jajka na miękko... wiadomo, że się obcina ale zjada się wszystko, razem z tym obciętym...

[Crowley]

A wyciągacie torebkę od herbaty po zaparzeniu?

Kawa z mlekiem i/lub cukrem?

Herbata słodzona albo jakaś inna?

Wyciągam ale na ogół piję sypaną. Nie lubię torebkowych za bardzo. Żadnego cukru. Kiedyś piłem słodzoną, teraz uważam, że smakuje ohydnie i nie da się jej pić. Chyba, że z cytryną, wtedy musi być słodka.
Kawa z mlekiem bez cukru.

A jeśli chodzi o dokańczanie jedzenia, to tylko po dziecku. Nie mam z tym żadnych oporów ale po kimkolwiek innym już niekoniecznie.
W domu chodzę w klapkach ale takich skórzanych. Wygodne, przewiewne, trwałe i o dziwo wcale nie zimne - żeby w stopy było ciepło trzeba je odizolować od podłoża a nie wsadzać w wyściełane kożuchem bambosze.

A jak śpicie w łóżku z partnerem/partnerką to śpicie zawsze po jednej stronie? Macie też swoje stałe miejsce przy stole?

Co jakiś czas się zmieniamy ale dziwne jest to, że obojętne z której strony kto śpi i tak śpimy plecami do siebie. I obowiązkowo pod osobnymi kołdrami. Nie potrafię spać z kimś pod jednym przykryciem.

[boncek]

1. Jaj nie odcinam.
2. Banany otwieram "za dzyndzel" i jem normalnie całe.
3. Sznurówki wiążę na dwie, bo tak mnie mama nauczyła.
4. Wodę zakręcam podczas mycia zębów, potem biorę w dłonie. Inna rzecz, że zazwyczaj chodzę po mieszkaniu myjąc zęby.
5. Jogurt otwieram trzymając bokiem do siebie. Wieczko czyszczę łyżeczką, potem myję opakowanie.
6. Myję się od góry do dołu, tak samo golę się pod prysznicem. Twarz golę zawsze od prawej do lewej. Tak samo używam dezodorantu.
7. Nie sikam do pisuarów. Nie sikam pod prysznicem. W domu sikam na siedząco. Spuszczam klapę.
8. Nie dotykam klamek w publicznej toalecie i nie używam dmuchaw.
9. Strony w książkach przewracam naciskając przycisk do tego służący.
10. Nie używam cukru.
11. Nic nie zlizuję z talerza.
12. W domu chodzę w japonkach i śpię po tej samej stronie, nie mam swojego miejsca przy stole.

Uff..

[Yusutina]

Nie potrafię spać z kimś pod jednym przykryciem.

Też tak kiedyś myślałam, ale z czasem preferencje się zmieniły.

[Razorblade]

Gdyby kawa miala byc biala i slodka to by taka byla

[Piccolo]

Co do kołdry to moja kuzynka z mężem, kiedy wprowadzali się do wspólnego mieszkania pomyśleli "nie no, jedna kołdra, przecież nie będziemy się wygłupiać"... po czym okazało się, że kuzynka ma nawyk zwijania się w naleśnika więc mąż po pierwszej nocy zarządził szybkie kupno drugiej kołdry .

Kawę, jeżeli to zwykła, czarna, sypana to pijam z mlekiem, ale ostatnio kupuję taką fajną Arabicę z aromatem Irish Whisky i do tej nie dolewam nic. Kiedyś słodziłem i herbatę i kawę ale od dobrych 3 lat nie używam cukru, w domu jest tylko dla ewentualnych gości.

Swoją droga w tym samym mieszkaniu u kuzynki, jak ją odwiedzam to, od pierwszej wizyty, zawsze, jest stały układ, że ja siadam na mniejszej części narożnej kanapy, ona na tej większej a jej mąż na fotelu takim ala biurowym. Nigdy, jeżeli nie ma więcej ludzi, nie zmienialiśmy tego układu .

[PIOTROSLAV]

I nikt nie pyta o wysysanie torebek po zaparzonej herbacie?

[boncek]

U mnie też są dwie kołdry, mam podobnie jak kuzynka Piccolo.

[ThimGrim]

A jecie przy komputerze?

[Counterman]

Właśnie jem śniadanie przy komputerze.

Aha dwie kołdry koniecznie, inaczej żyć się nie da jesienią/zimą.

[Larofan]

Aha dwie kołdry koniecznie, inaczej żyć się nie da jesienią/zimą.

jedna noga zawsze musi znajdowac sie na powierzchni inaczej nad ranem w kaluzy potu sie lezy

[Razorblade]

A jecie przy komputerze?

A ktos nie je przy komputerze?

[Larofan]

oczywiscie ze jem przy komputerze doh.. co za pytanie pff

[ThimGrim]

Mi się zdarza zjeść jakiś owoc, coś słodkiego, ale śniadanie, obiad, kolację? ...

Kolejnym pytaniem zatem powinno być: jak bardzo ma Pan/Pani ufloganą klawiaturę?

[boncek]

Też jem. Klawiaturę czyszczę regularnie.

[Larofan]

obiad kolacje jak najbardziej tez przed kompem
klawiature czy mam ufyflana - nie wiem.. ufyflanie schowalo sie pod klawiszami

[ThimGrim]

W sumie dobra metoda na wyższy i miękki (mięsisty?) skok klawiszy...

[Pquelim]

1. Żadnego skalpowania jajek. Prawdę mówiąc, to w ogóle nie jem jajek na twardo poza Wielkanocą
2. Banany otwieram od strony ogonka, końcówkę wyrzucam.
3. Sznurówki wiążę jak wszyscy. sposób z filmiku Ptaszora wymaga jakichś dziwnych wygibasów palcami i uważam za niweygodny.
4. Wodę czasami zakręcam, czasami nie. Nie wiem od czego to zależy.
5. Jogurt otwieram trzymając normalnie, wystarczy nie szarpać się z nim jak debil, to i żadnego collateral damage nie będzie
6. Myje się zgodnie z logicznym, grawitacyjnym kierunkiem spływania wody.
7. Sikam wszędzie, gdzie mam na to ochotę.
8. Nie dotykam klamek w PKP, publicznych toaletach. Z dmuchawy korzystam tylko kiedy nie ma ręczników papierowych.
10. Nie używam cukru.
11. Jak mi (komuś) wyjdzie epicki sos do dania, to zlizuje z talerza.
12. Najczesciej zasypiam leżąc na prawym boku. Zawsze mam dwie poduszki, chociaż korzystam z jednej.
13. Chowam zgaszoną zapałkę do opakowania. Podobno to dziwne.
14. Podczas obiadu najpierw zabieram się za sałatkę/surówkę, bo w dzieciństwie chciałem mieć to za sobą jak najszybciej.

jest tego więcej, ale nie wiem czy zdradzać

[Larofan]

nie wiem czy zdradzać

dajesz

mysle ze jestesmy na dobrej drodze do kompilacji ostatecznego formularza przywitalnego dla nowych na forum

[Razorblade]

obiad kolacje jak najbardziej tez przed kompem
klawiature czy mam ufyflana - nie wiem.. ufyflanie schowalo sie pod klawiszami

+1

[boncek]

13. Chowam zgaszoną zapałkę do opakowania. Podobno to dziwne.

Jak paliłem jeszcze to robiłem to samo. Ja w ogóle nie lubię śmiecić, więc zawsze mam kieszenie pełne papierków i innych syfów.

[Ptaszor]

1. Czytam na klopie i wcale się tego nie wstydzę. Lubię mieć coś pod ręką w czasie defekacji, najlepiej książkę. W przyszłości planuję wydzielić specjalne miejsce w ubikacji na wszelkiego rodzaju gazety i literaturę piękną.
2. Końcówki bananów wyrzucam, podobnie jak nigdy nie zjadam jabłka razem z gniazdem - w ogóle gniazda w owocach, zwłaszcza tych większych, wydają mi się odrażające i kojarzą z pająkami.
3. Przed wejściem do piwnicy omiatam na ślepo przestrzeń wokół głowy, młócąc powietrze jak kombajn zborze.
4. Wspominałem już że nie cierpię pająków? Za każdym razem, gdy idę po drewno do pieca zawieram niepisemną umowę z pająkami, że ja ich nie zabijam, a one nie spadają mi za kołnierz i nie czynią tam spustoszenia.
5. Jeden bok mojego łózka przystaje do ściany, więc zawsze śpię jak najdalej od ściany - wiadomo, za łóżkiem znajduje się wszelkiego rodzaju ohydne robactwo.
6. Sznurówki na dwa, jajka odcinam, wodę zakręcam, jogurt normalnie, myję się od góry, nie zlizuję, chyba że mówimy o pierogach z owocami, cukrem i śmietaną, śpię po królewsku.
7. Kawę piję z cukrem i mlekiem, ale rozumiem Razora, bo mam rodzinę na Śląsku i dla nich kawa musi być czarna jak noc, bo to inaczej nie kawa. A tak w ogóle to kawy nie piję prawie wcale.
8. Ostatnio zauważyłem, że nawet jeśli niczego nie słucham, to siedzę przy kompie z założonymi słuchawkami
i wiele, wiele innych, ale nie będę się dalej kompromitował.

[michal.2907]

Cudowny temat. Jest w nim coś popieprzonego

1. Kawa sypana. 2 łyżeczki kawy, 2 łyżeczki cukru. Bez tego nie zacznę dnia.
2. W autobusach audiobooki zawsze.
3. Sznurówki na jedną kokardę. Związane na tyle, by poprawiać najwyżej raz na miesiąc.
4. Banany w całości.
5. Jogurty z wylizanym wieczkiem. Szkoda marnować
6. Talerze. Jeśli jest fajny sos to wyliżę. Chleb też jest ok, ale gdy jest jeszcze miejsce w brzuchu.
7. Papieros po obiedzie, papieros przed snem, papieros na wiele okazji. Może już jest passe, ale ja będę jarał chyba do śmierci.
8. Po toalecie myję tyłek. Kilka lat temu usłyszałem, że tak robią Filipińczycy i spodobał mi się zwyczaj. W życiu bym tego nie napisał gdyby ktoś wcześniej nie zaczął
9. Smarkanie of kors! Noc w dwa palce i voila
10. Z kołdrą mam to, co Crowley. Guziki od strony stóp. Aha. I zasypiam na boku z głową przykrytą. Zawsze
11. Mycie top bottom. Miejsca hmm... newralgiczne na sam koniec. I zużywam mało wody. Jestem chorobliwie oszczędny.

Na razie na tyle.

[Cherryy]

Ja nie czytam nic na klopie, bo chyba za szybko sram. Starczy czasu na przejrzenie cen jogurtów.

[PIOTROSLAV]

Wat? Przecież jogurty po złoty dwajściadziewięć

[ThimGrim]

Dwajściadziewięć??!!!!

[Piccolo]

Taka promocja, niedawno jeszcze widziałem po złoty pisiont.
Ja od dawien dawna idąc do kibelka biorę ze sobą książkę, nie rozumiem czemu niektórych to dziwi .

[Cherryy]

Dwajściadziewięć??!!!!

ZŁOTY DWAŚCIA DZIEWIEEŁAŁEŁAŁEEEEEŃĆ!!!!!!!!

[Zolt]

Dwajściadziewięć??!!!!

ZŁOTY DWAŚCIA DZIEWIEEŁAŁEŁAŁEEEEEŃĆ!!!!!!!!

DOSTAJESZ AWANS SK*RWYSYNU!

[Jutsimitsu]

Ja od dawien dawna idąc do kibelka biorę ze sobą książkę, nie rozumiem czemu niektórych to dziwi .

Podobnie, tyle że ja noszę książki informatyczne....

[Kalten]

Nie jadam jajek na miękko
Banany otwieram za ogonek.
Sznurówki wiążę jak sześciolatek na dwie pętelki z czego wszyscy się śmieją
Zakręcam wodę podczas mycia zębów i nabieram w ręce żeby wypłukać. Kiedyś używałem kubeczka, ale jak się wyprowadziłem od starych to nie chciało mi się kupić nowego i zmieniłem zwyczaj.
Bardzo rzadko jem jogurty i nigdy nie jem tego co jest pod wieczkiem.
Myję się od góry do dołu. Latem biorę prysznic, ale jak się robi chłodniej to już tylko kąpiel.
Nie wypiję gorzkiej herbaty - musi być 1,5 łyżeczki cukru, albo odpowiednia ilość miodu.
Nie wylizuję talerzy.
Mogę zjeść lub napić się, ale tylko po mojej żonie.
Najpierw spaliśmy pod dwiema kołdrami, ale moja żona w nocy się odkrywa i wtedy ja śpię z tą drugą wbitą w plecy. Kupiliśmy jedną dużą 200x220cm i śpimy pod jedną. No i śpimy zawsze po tej samej stronie. Przy stole też mamy swoje miejsca
Na kiblu nic nie czytam. W autobusie czy metrze też nie bo się trzęsie i mi się w głowie kręci.
Jem przed kompem na czym mocno cierpi moja klawiatura mimo, że bardzo się staram jej nie upierniczyć

[Counterman]

Dwajściadziewięć??!!!!

ZŁOTY DWAŚCIA DZIEWIEEŁAŁEŁAŁEEEEEŃĆ!!!!!!!!

DOSTAJESZ AWANS SK*RWYSYNU!

To już jest tak stare, że powinno być zakazane, ale za każdym razem mnie śmieszy.

[Cherryy]

Mogę zjeść lub napić się, ale tylko po mojej żonie.

+1. Ja też nie brzydzę się tylko po piękniejszej połówce. Nawet po rodzicach/bracie/siostrze się zawsze brzydziłem.

[SithFrog]

Czytanie w kiblu obowiązkowe. Przeczytałem w ten sposób milion nalepek na domestosach i innych mydłach w płynie. Z braku laku...

[Larofan]

Czytanie w kiblu obowiązkowe. Przeczytałem w ten sposób milion nalepek na domestosach i innych mydłach w płynie. Z braku laku...

nie masz smartfona? O_o

[SithFrog]

Teraz mam, ale nawyk ma swoje lata