Wiedziałem, że ktoś poruszy temat Niecieczy. Choć miałem małą nadzieję, że jednak nie zagrasz pod publiczkę, Sith.
Ostatni raz w miarę porównywalną miejscowość, czyli Grodzisk Wielkopolski (still ~15k względem ~750) w Ekstraklasie żegnaliśmy w 2008 roku, czyli 7 lat temu. Od tego czasu najmniejsza była chyba Łęczna (~20k) i Wodzisław Śląski (~50k), czyli miejscowości o takim zaludnieniu, jakie można też spotkać w o wiele mocniejszych ligach. Zdarza się - i w zasadzie nie wiem, dlaczego robisz z tego kontrargument. Gdyby nie fakt, że liga liczy szesnaście zespołów i pierwsza liga premiuje dwie drużyny awansem, to możliwe, że w Nieczeczy nikomu nie chciałoby się inwestować w drużynę bez praktycznej możliwości awansu do topu.
Teraz przeanalizujmy na podstawie obecnego sezonu. W Ekstraklasie grałyby: Lech, Legia, Jagiellonia, Śląsk, Lechia, Wisła, Górnik, Pogoń, Cracovia i Ruch, gdzie spadkowicz jest z góry znany. W pierwszej lidze miotałyby się z kolei Korona, Piast, Podbeskidzie, Górnik Łęczna, Zawisza i GKS i dla części tych ekip byłby to wyrok.
Ekstraklasą cieszyłoby się dziewięć miast. DZIEWIĘĆ. Cała reszta Polski musiałaby się cieszyć wątpliwą przyjemnością oglądania niższych lig, gdzie o sponsorów ciężko, a tym samym o lepszą infrastrukturę i piłkarzy, a także nakłady na JAKIEKOLWIEK szkolenie młodzieży. Rozgrywki byłyby nieatrakcyjne, bo co roku jeden przedstawiciel Ekstraklasy by spadał, żeby z dużym prawdopodobieństwem znowu awansować, gdyż byłby znacznie bogatszy, niż reszta pierwszoligowej stawki - wystarczyłyby pieniądze z praw z poprzedniego sezonu, które pozwalałyby na podkupienie najlepszych piłkarzy z pierwszej ligi. Wzmacnianie, kosztem osłabiania reszty.
Idźmy dalej. Fajnie, jak miasto finansuje klub w konkretnych celach, takich, jak szkolenie młodzieży. Oczywiście, w wielu miejscach jest daleko do ideału, ale atencja władz miejskich jest WAŻNA. Bez nich części klubów po prostu już by nie było, a młodzież ewentualnie mogłaby się "szkolić" na wuefie. Myślę, że obecnie gdzieś tak 1/10000 ma przed sobą reprezentacyjną przyszłość. W Waszym scenariuszu byłby to 1/100000.
Ja wolę, żeby piłka w tym kraju, powoli, ale jednak szła do przodu, niż żebyśmy mieli kompletne nudy, ale przedstawiciela w LM... Spójrzcie na Austrię albo Szkocję. Ciężko znaleźć nudniejsze rozgrywki.