FSGK.PL

Łodzianie (i Łodzianki) potrzebna pomoc topograficzna
Z uwagi na jakieś tam remonty cykliczne podróże do łodzi w celach edukacyjnych mojej małżonki miast ma łódź kaliska jechać będą na łódź Widzew (widzew widzew łódzki widzew)
I pytanie - czy to jest jakieś wychujewo dalekie czy na ulice włókiennicza da się jakoś szybko dostać bez probleku) czy tam biją mocno i wszystkich czy tylko warszawiaków?

Włókienniczą na pewno? Bo z tego co mi wiadomo to samo centrum Łodzi i... o panie to jest koło wschodniej - nie polecam tam chodzić nawet za dnia. Jeśli na Widzew gdzieś to z Kaliskiego Z10 na Z8 pewnie. Chujowo się jedzie, bo trasa W-Z jest cała rozkopana nadal.

Z Widzewa na włókiennicza potrzebujemy - taxi nie jakaś?

Można taksą i to w miarę szybko (zapomniałem że to już nie czasy studenckie ). Z Widzewa raczej nie powinno być tak wielkiego problemu z dojazdem, chociaż w godzinach szczytu będzie trochę ciężko przebić się przez Kopcińskiego/Śmigłego Rydza.

No i tak jak pisałem: tam biją wszystkich, bo to jest niestety jedno z tych stereotypowych miejsc Łodzi

jakas takse do polecenia solidna i nienajdrozsza?

z tym biciem kurde.. bede sie martwil w pozanniu jakos tak nie bija juz jak kiedys sie czlowiek odzwyczail

Nie no bić raczej nie biją - głównie między sobą, tylko okolica nieprzyjemna mimo wszystko. Rydwany Miasta polecam z tax.

http://www.se.pl/wiadomosci/polska/dlac ... 01943.html

Tak jakby kogoś interesowało co to wyje i czy się wojna zaczęła. Jak mnie przed chwilą.

w POZ tez wyly.. ale mega cicho bo gdybym akurat nie sciszyl listy spotify

i nie slyszalem zeby odwolywali kompletnie... okolo 11.40 wylo

Same.

Jakim sposobem Trójmiasto znalazło się na mazowszu? U nas też wyli, znajoma nie wiedziała czy chować się pod łóżko czy już zbierać kapsle.

w calej polsce wyli.. w poznaniu tez chyba ze nadejszła wiekopomna chwila aneksji wielkopolski przez ksiestwo mazowieckie

W Fordonie też wyło. I teraz ciekawa rzecz. Wiele osób się zastanawia co to było, czyli nikt wcześniej nie wiedział, że takie coś ma się odbyć (w sensie, że to może jakieś ćwiczenia były). I nikt na to nie zareagował...

Co by było w przypadku, gdyby to nie były ćwiczenia/testy (bo takie info można znaleźć teraz w necie)? Skoro ludzie i tak to olali...

Bo Przysposobienie Obronne mialo sie 2 lata za moich czasow w liceum i nigdy wiecej. To skad ludzie maja wiedziec? To troche jak z pierwsza pomoca niestety. Kiedys cos bylo...

ja sie za kazdym razem staram reprezentowac mniej psotawe 'meh powyje i przestanie' a bardziej 'co jest grane?' ale gdyby to byl nalot czy inny terrorysta to i tak nie wiem co mialbym robic.. chowac sie do bunkra?

Zbierac kapsle na świat z Fallouta .

Człowiek wstaje, włącza tv, a na każdym programie informacyjnym pokazują Fordon...

Rzut kamieniem ode mnie jest ten kampus... masakra. Nawet nie wiedziałem, że tam jakaś impreza wczoraj była.

Całe szczęście, że nie wiedziałeś bo jeszcze byś polazł.

az musialem wyguglac co to ten fordon

Ha, zabrzmi to pewnie głupio, bo dopiero dwa lata temu dopisałem sobie te trzy magiczne literki przed nazwiskiem, wiem, ale czuję jakąś, nazwijmy to delikatnie, mentalną barierę między mną a obecnymi studentami, szczególnie tych "pierwszego stopnia".

Ja już widzę taką barierę między Tobą a jakąś studentką "pierwszego stopnia"

W: "Cześć mała, jestem Wiśnia i pisuję do fsgk.pl. Wyjdziemy na fajkę do łącznika?"

Cherryy pisze:Ha, zabrzmi to pewnie głupio, bo dopiero dwa lata temu dopisałem sobie te trzy magiczne literki przed nazwiskiem, wiem, ale czuję jakąś, nazwijmy to delikatnie, mentalną barierę między mną a obecnymi studentami, szczególnie tych "pierwszego stopnia".

A ta bariera to ma jakiś związek z tym, że posługujesz się zdaniami czterokrotnie złożonymi z trzema wtrąceniami? Czy może bardziej chodzi o umiejętność odmiany zaimków wskazujących ("tymi", nie "tych")?



Dobra, wyzłośliwiam się, ale wiesz... tak to jest z wiekiem, że ludzie młodsi - jako ogół, nie jednostki - wydają nam się jakimiś strasznymi głąbami. I tak z pokolenia na pokolenie.

No i DaeL sprowadził mnie do parteru. Tego parteru.

Cherryy pisze:Tego parteru

Cherryy pisze:No i DaeL sprowadził mnie do parteru. Tego parteru.

Habemus Wiśnia.

Dziubki, możecie mi polecić jakaś dobrą knajpę na obiad w Poznaniu, w okolicy targów?

boncek pisze:Dziubki

chcesz fancy knajpe czy zeby sie najesc?
w centrum handlowym przy dworcu jest standardowy food court, tam jest kupa zarcia do wyboru do koloru
jak chcesz cos bardziej ą ę to powiedz znam okolice calkiem niezle moge cos pomyslec

Raczej myślałem o fajnym miejscu z klimatem.

relatywnie nieopodal wejscie glownego, jakies 15 minut piechota wolnym krokiem, jest ptasie radio
fajne miesce

https://www.google.pl/maps/dir/52.40359 ... 064395!5i1

Skrócone tłumaczenie powyższej wymiany postów:

boncek: Chcę kanjpę w Poznaniu.
Laro: Ma być micha czy sranie bursztynem?
boncek: Sranie bursztynem!
Laro: A to tu, proszę.

Szczecin dostał karnego kutasa:

Larofan pisze:relatywnie nieopodal wejscie glownego, jakies 15 minut piechota wolnym krokiem, jest ptasie radio
fajne miesce

https://www.google.pl/maps/dir/52.40359 ... 064395!5i1

Dzięki! Ostatecznie niestety nie skorzystaliśmy. Raz, że z PGA nie można było wyjść i wrócić, dwa że ustawiliśmy się na wieczór ze znajomą, która jednak nie przyszła i w akcie desperacji (i głodu) wylądowaliśmy w Pysna Chalupa. Ale w sumie spoko miejsce z dobrym jedzeniem i piwem. Pamiętam, że kiedyś w tym miejscu był chyba Siux.

Właśnie, co to za poroniony pomysł, na targach, że wejście jest jednorazowe? To ja jestem powalony i jest to stała praktyka, czy jednak ktoś tam trochę tego nie przemyślał?

jak masz na kilka dni to mozna wychodzic ale wejsciowki jednodniowe to jedno wejscie.. w srodku jest wszystko co chcesz zasadniczo ale nie kazdemu chce sie stac w kolejce do zarcia

Ja wiem, że to inny typ i trochę inna skala (chociaż nie w przypadku Pyrkonu) ale na wszelkiej maści konwentach kupując wejściówkę, nawet na dzień, mogłeś wchodzić i wychodzić do woli, bo właśnie wiadomo, że np. do stoisk z jedzeniem kolejki będą kosmiczne. Głupi pomysł jak dla mnie.
Swoją droga, jak wygląda PGA? Jest tam sporo stoisk, nowinek itp. czy jednak PGA stoi e-sportem, lolowcami i CSowcami?

Szukam fajnych knajpek we Wrocławiu.

Żeby nie było: sam tu mieszkam i kilka znam. Polecam Oregano, No Stress i przede wszystkim Kuźnie pod nasypem. Spoza nasypu: La Folie na Placu Solnym (droższa), Alladyna, Kurną chatę i Gallo Nero na Trzebnickiej.

Ale co jeszcze? Tak na średnio drogą randkę

michal pisze:Tak na średnio drogą randkę

a romantyczny spacer z winem po parku? drogosc ranki ustalasz winem

To znam. Szukam czegoś, czego nie znam Poza tym lubimy wrocławskie knajpki

Mam nadzieję, że w pełnometrażowym Wiedźminie więcej budżetu przeznaczą na prawdziwych aktorów.

He, nawet fajne.

Smok grał w bardzo dobrym filmie jednym - http://www.filmweb.pl/film/Misiaczek-2012-617254

Michal,
we Wroclawiu lubie siedziec w Graciarni przy Kazimierza Wielkiego. Maja pyszna czekolade i fajne ciasta. Nie na jakas fancy date, ale spotkac sie mozna.
Ew. Wlodkowica / Mleczarnia / Sara - zydowski styl w dzielnicy 4 swiatyn.

Fajny pomysł na te "Legendy Polskie"! Czekam na Twardowskiego

Ja we Wro ostatnio często bywam w Marynce:
https://www.facebook.com/marynkapiwoiaperitivo

Mają dobre krafty no i zajebistą pizzę z Happy Little Truck:
http://happylittletruck.com/

Ostatnio byłem też w 4Hops:
https://www.facebook.com/4hops/

Dobre krafty, niezłe żarcie. Piwa za mniej niż 10zł tutaj jednak nie uświadczysz.

Można też iść do Bułki z Masłem:
https://www.facebook.com/bulkazmaslemwroclaw

Ja tej knajpy nie lubię, ale generalnie to jest teraz miejsce "do którego się chodzi" we Wrocławiu.

Co tam jeszcze. Hmm.. O, jak nie przeszkadza Ci to, że będziesz walić jedzeniem, to proponuję Kres:
https://www.facebook.com/knajpa.kres

A jak będziesz w okolicach rynku to polecam Franza Kawkę. Fajna knajpka, mała ale klimatyczna.
https://www.facebook.com/franzkawka.wroc/

Friends też jest w sumie ok. Kiedyś często tam chodziliśmy.
https://www.facebook.com/Friends-Bistro ... 505882209/

Polecam też żyzną:
https://www.facebook.com/zyznabistro/?fref=nf

Co prawda jeszcze tam nie byłem, ale to jest knajpa ekipy Latającej kuchni kapitana Chilli, na której nigdy się nie zawiodłem.

Poleci ktoś miejsce w Łodzi, gdzie można dobry obiad popić zacnym trunkiem, w okolicy manufaktury najlepiej? Może Anatewka?

Zależy na co masz ochotę. Jeśli chodzi o Manufakturę, to tam jest kilka miejsc dobrych możesz wejść do Rajskiego Jadła, albo do Anatewki (chociaż tam gorsze serwują niż na 6-go sierpnia). Ogólnie Manufakturowy rynek ma średnie żarcie i ceny wyższe niż w innych miejscach, może poza sieciówkami. French Potato i Hot Spoon słyszałem że są niezłe. A jak dalej możesz ruszyć to przy 6tego sierpnia bym się zkręcił i wszedł do jakiejkolwiek restauracji. Dobre trunki, to już inna bajka - jeśli chodzi o dobre piwo, to np. w Gastromachinie z najlepszymi burgerami ever, tylko tam trzeba zamówić 2 burgery żeby się najeść (dodatki można zamówić oddzielnie). Miejsce wygląda dosyć ubogo, ale jakość żarcia jest naprawdę 10/10. Jeśli chcesz wina albo coś innego, to myślę że w każdej z wymienionych restauracji coś będzie dobrego. Jak możesz rozdzielić jedno i drugie, to proponuję na piwo iść np. do Z Innej Beczki na Moniuszki, lub Piwoteka na... 6-tego sierpnia

EDIT: Zapomniałbym, a mimo sporej odległości od Manu warto napisać i tak: bardzo polecam restaurację Gronowalski & Buddha Pub. Ceny są konkretne jak w Anatewce, ale żarcie naprawdę bardzo dobre i mają piwa z browaru łódzkiego. Umiejscowieni są w ciekawej części fabrycznej Łodzi - na Tymienieckiego, blisko Księżego Młynu.

Wielkie dzięki za szczegółową poradę Gastromachinę chętnie bym zaliczył, ale żona by mi się wypościła, mają coś sensownego prócz burgerów? Ostatecznie chyba wygra logistyka i Anatewka w manufakturze, ale jak będzie chwila dłużej to wiem gdzie szukać.

Gastromachina ma jeszcze pity jakieś, steki... chyba. Ale mięso głównie, jest jednak Wegeburger jak co. Ogólnie polecam to bardziej jako ciekawostkę, bo jak mówię dopiero otworzyli w październiku lokal, więc póki co jest skromnie. Z drugiej strony zawsze mają wszystkie stoliki od 16 zajęte i sporo ludzi tam przychodzi, bo w Łodzi to zdecydowanie najlepsza burgerownia. (mają sosy jak ultra-death i mega-death, także dla osób lubiących ostre jedzenie też coś się znajdzie)

Jak co to sugeruję jednak podjechać do Anatewki na 6-tego sierpnia i po obiedzie przejść się na drugą stronę "miejskiego podwórca" do Piwoteki. IMO to jest świetna opcja na spróbowanie dobrego jedzenia i piwa A taksą to będą grosze, bo to aż tak daleko nie jest.

Meanwhile w Kwidzynie
http://www.bryla.pl/bryla/1,85300,19662 ... zynie.html

Jakim trzeba być kutasem, żeby tak budować...

Wygląda jak ponury żart...

Sent from my Nexus 6P using Tapatalk

Ciekawe jak będzie to wyglądać zimą (prawdziwą zimą), kiedy będzie zawiewać tam śnieg