Królowie szos
Moderatorzy: boncek, Zolt, Turtles
Re: Królowie szos
Przecież Skoda to VW z innym znaczkiem, spoko
Wysłane z mojego AC2003 przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego AC2003 przy użyciu Tapatalka
- Counterman
- Waniaaa!
- Posty: 4016
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 19:07
Re: Królowie szos
Silnik ten sam, ale reszta toż to ichnia produkcja... Naczy wiesz, jak kupione to życzę samych pozytywnych wrażeń, żeby nie było.
IRON MAIDEN are KINGS
"Jedynym właściwym stanem serca jest radość" Terry Pratchett R.I.P.
"errare humanum est" - i nie zapominajcie o tym.
"Jedynym właściwym stanem serca jest radość" Terry Pratchett R.I.P.
"errare humanum est" - i nie zapominajcie o tym.
- Razorblade
- Mr. Kroper
- Posty: 4892
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 18:56
Re: Królowie szos
Mialem duzo mniej "przygod" ze skodami niz z vw...
Ale z grupy najbardziej lubie seata!
Wysłane z mojego RMX3363 przy użyciu Tapatalka
Ale z grupy najbardziej lubie seata!
Wysłane z mojego RMX3363 przy użyciu Tapatalka
Re: Królowie szos
Gdzieś tam w rodzinie mamy z podobnych roczników Skodę, VW i Seata i generalnie nawet guziki, są zwykle identyczne ctrl + c, ctrl + v. Jak nawet nadwozia analogicznych modeli trudno odróżnić z daleka to wątpię, żeby w czymś szczególnie ważnym te auta się różniły. Pewnie jakieś tam lokalne różnice są, ja tam bym brał to co się najbardziej podoba i tyle.
W Seacie mam 5 lat gwarancji zamiast 3 jak u Krecika / Hansa.
Chyba, że nie wiesz po co są kierunkowskazy i auto potrzebne Ci jest do wyprzedzania na dziesiątego / sprawdzania czy się zmieścisz do bagażnika gościa przed Tobą to musisz dopłacić do Audi
W Seacie mam 5 lat gwarancji zamiast 3 jak u Krecika / Hansa.
Chyba, że nie wiesz po co są kierunkowskazy i auto potrzebne Ci jest do wyprzedzania na dziesiątego / sprawdzania czy się zmieścisz do bagażnika gościa przed Tobą to musisz dopłacić do Audi
- Voo
- Stary Człowiek, A Może
- Posty: 6414
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 21:57
- Lokalizacja: ŚCD (Środek Ciemnej Dupy)
Re: Królowie szos
Dostałem ostatnio "wezwanie" na akcję serwisową w związku z możliwą awarią paska rozrządu w moim Citroenie (niestety już nastąpiła 30 tyś km temu i kosztowało mnie to wtedy 4000 zł ). Pojechałem, bo czemu nie. Zawsze może się zdarzyć kolejna awaria. Korzystając z okazji, że musiałem poczekać 15 minut zwiedziłem sobie salon Stellantis (Peugeot/Citroen/Opel).
Moje obserwacje:
- jeśli nie ma się zamiaru wydać minimum 100 000 zł to nie ma po co wchodzić do salonów ww. marek
- jeden KM kosztuje ok. 1000 zł. Małe crossovery z silnikiem trzycylindrowym 100 KM PureTech kosztują 100~110 tyś zł w niższych wersjach
- podstawowa Astra kosztuje 110 tyś zł
- wielkie ekrany wyglądają jakoś wsiowo i kojarzą mi się z siedzeniem przed komputerem a nie w samochodzie
Znudzony i wyraźnie sfrustrowany sprzedawca powiedział mi, że ceny są wysokie ale "jemu marża nie wzrosła". Ma sprzedawać 8 samochodów miesięcznie ale jak uda mu się sprzedać 2 to cyt "otwiera szampana". Na moje pytanie "Ale w tych nowych PureTechach to pasek poprawili?" odpowiedział mi "GÓWNO poprawili. Zmieniliśmy zakres przeglądów, to wszystko"
Moje obserwacje:
- jeśli nie ma się zamiaru wydać minimum 100 000 zł to nie ma po co wchodzić do salonów ww. marek
- jeden KM kosztuje ok. 1000 zł. Małe crossovery z silnikiem trzycylindrowym 100 KM PureTech kosztują 100~110 tyś zł w niższych wersjach
- podstawowa Astra kosztuje 110 tyś zł
- wielkie ekrany wyglądają jakoś wsiowo i kojarzą mi się z siedzeniem przed komputerem a nie w samochodzie
Znudzony i wyraźnie sfrustrowany sprzedawca powiedział mi, że ceny są wysokie ale "jemu marża nie wzrosła". Ma sprzedawać 8 samochodów miesięcznie ale jak uda mu się sprzedać 2 to cyt "otwiera szampana". Na moje pytanie "Ale w tych nowych PureTechach to pasek poprawili?" odpowiedział mi "GÓWNO poprawili. Zmieniliśmy zakres przeglądów, to wszystko"
Urodzić się [100%] Wykształcić się [100%] Znaleźć pracę [100%] Znaleźć kobietę [100%] Założyć rodzinę [100%] Wziąć kredyt [100%] Spłodzić dziecko [100%] Wychować dziecko [100%] Spłacić kredyt [60%] Iść na emeryturę [0%] Umrzeć [0%]
Re: Królowie szos
Może niedługo w ramach akcji przeglądu będą w ASO zaklejać alarmy czarną taśmą izolacyjną
You give up a few things, chasing a dream.
"Ty jesteś menda taka pozytywna" - colgatte
#sgk 4 life.
Old FŚGK number is 12526
MISTRZ FLEP EURO 2024
- LLothar
- A u nas w Norwegii
- Posty: 5652
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 13:40
- Lokalizacja: Stavanger, Norwegia
Re: Królowie szos
Widzisz Voo, w elektryku paska brak
Re: Królowie szos
Skoda wyprodukowana w 2 miesiące, I'm impressed.
W pierwszej wolnej chwili odbieram, a za miesiąc oddaję Tucson'a, bo odchodzę z firmy
W pierwszej wolnej chwili odbieram, a za miesiąc oddaję Tucson'a, bo odchodzę z firmy
- Matthias[Wlkp]
- purpurowy
- Posty: 7478
- Rejestracja: 17 czerwca 2014, o 15:58
- Lokalizacja: Swarożycu! Rządź!
Re: Królowie szos
Niemieckie zielone naklejki - o co chodzi z tymi na Allegro za 40 zł? Janusze biznesu sobie sami drukują? Czytam, że niby tylko z Dekrą można w Polsce kupić legalnie naklejkę (za 120 zł).
Ktoś wie coś więcej? Głupio by było z wakacji mandat przywieźć za nielegalną naklejkę...
Ktoś wie coś więcej? Głupio by było z wakacji mandat przywieźć za nielegalną naklejkę...
Re: Królowie szos
Ostatnio zmieniony 9 maja 2023, o 20:25 przez PAiN, łącznie zmieniany 2 razy.
- Matthias[Wlkp]
- purpurowy
- Posty: 7478
- Rejestracja: 17 czerwca 2014, o 15:58
- Lokalizacja: Swarożycu! Rządź!
Re: Królowie szos
To jest jakaś lewa strona - jak kliknąłem "about" to wyskoczyło mi ostrzeżenie o wirusie...
Re: Królowie szos
Faktycznie masz rację, mea culpa!
Zamieniłem link na coś bardziej reliable
Zamieniłem link na coś bardziej reliable
- LLothar
- A u nas w Norwegii
- Posty: 5652
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 13:40
- Lokalizacja: Stavanger, Norwegia
Re: Królowie szos
Kupiłem auto elektryczne. Kia Niro EV 64kWh. Można zadawać pytania.
Sent from my SM-G998B using Tapatalk
Sent from my SM-G998B using Tapatalk
- Crowley
- Pan Bob Budowniczy Kierownik
- Posty: 7589
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 20:00
- Lokalizacja: Gdańsk / Wyszków
Re: Królowie szos
Czemu?
All the good in the world
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
- LLothar
- A u nas w Norwegii
- Posty: 5652
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 13:40
- Lokalizacja: Stavanger, Norwegia
Re: Królowie szos
Obecne auto - Audi A4 z 2014 powoli zaczyna wymagać wkładu finansowego. Nie był to duży problem, bo jeździłem rowerem do pracy. Teraz prace zmieniam i będę dojeżdżać 25km w jedną stronę. Spalinowe w Norwegii kosztuje tyle co elektryczne albo i taniej (ID3 jest tańszy niż Golf), a elektryczny jedzie za darmo - bo ładowarka w garażu spółdzielczym nie ma licznika.Crowley pisze:Czemu?
Re: Królowie szos
Spoko, napisz za jakiś czas jak się wariat sprawuje na co dzień!
Wysłane z mojego AC2003 przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego AC2003 przy użyciu Tapatalka
Re: Królowie szos
Halyna, mam zawałLLothar pisze:bo ładowarka w garażu spółdzielczym nie ma licznika
You give up a few things, chasing a dream.
"Ty jesteś menda taka pozytywna" - colgatte
#sgk 4 life.
Old FŚGK number is 12526
MISTRZ FLEP EURO 2024
- Crowley
- Pan Bob Budowniczy Kierownik
- Posty: 7589
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 20:00
- Lokalizacja: Gdańsk / Wyszków
Re: Królowie szos
Zolt pisze:Halyna, mam zawałLLothar pisze:bo ładowarka w garażu spółdzielczym nie ma licznika
All the good in the world
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
- Voo
- Stary Człowiek, A Może
- Posty: 6414
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 21:57
- Lokalizacja: ŚCD (Środek Ciemnej Dupy)
Re: Królowie szos
Fajnie. Ja osobiście jestem wielkim zwolennikiem elektryfikacji (a raczej byłbym ale to za chwilę). Do mnie najbardziej przemawia kwestia hałasu. Chociaż nie lubię mieszkania na wsi to jednak muszę przyznać, że miasta są strasznie głośne a jeśli się wsłuchać to tak naprawdę jakieś 95% tego miejskiego hałasu to transport. Kiedy stanie się przy ruchliwym skrzyżowaniu to jest jakaś masakra, nie wiem jak ludzie mogą mieszkać w takich rejonach. Pewnie też miałbym świetną zabawę jeżdżąc elektrykiem - ja zawsze jeżdzę powoli i zawsze mam czas więc bawiłbym się w te wszystkie wskaźniczki żużycia itd Aha - gdzieś "dalej" ( w sensie nad morze albo w góry) jadę maks 2 razy w roku więc nawet taką dłuższą podróż bez problemu bym przebolał.LLothar pisze:Kupiłem auto elektryczne. Kia Niro EV 64kWh. Można zadawać pytania.
Sent from my SM-G998B using Tapatalk
Niestety nie do końca wiem, jak ta elektryfikacja ma się powieść w sytuacji gdy najtańszy samochdopodobny elektryk kosztuje ponad 100 tyś zł (Dacia Spring). Wszystko inne - kwestie ładowania, zasięgu itd jestem w stanie jakoś ogarnąć rozumem, wiem, że to się będzie zmieniać, polepszać itd. Jednak elektryki wcale nie tanieją, tylko drożeją jak wszystkie samochody a niewielkie miejskie auto za 150 - 170 tyś zl (np. Peugeot e208) to jest jednak w ch... dużo.
Urodzić się [100%] Wykształcić się [100%] Znaleźć pracę [100%] Znaleźć kobietę [100%] Założyć rodzinę [100%] Wziąć kredyt [100%] Spłodzić dziecko [100%] Wychować dziecko [100%] Spłacić kredyt [60%] Iść na emeryturę [0%] Umrzeć [0%]
- LLothar
- A u nas w Norwegii
- Posty: 5652
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 13:40
- Lokalizacja: Stavanger, Norwegia
Re: Królowie szos
Abetterrouteplanner mówi mi, że z Pcimia do Kołobrzegu jedzie się Peżotem e208 9h 45min z czego 1h 52min jest ładowania. 4 porządne półgodzinne przestoje w trasie 800km to zdecydowanie zdrowo. Kia Niro jedzie już tylko 9h i ma 3x 30 min na ładowanie. Tak więc nie ma tutaj co przebolewać.Voo pisze: Aha - gdzieś "dalej" ( w sensie nad morze albo w góry) jadę maks 2 razy w roku więc nawet taką dłuższą podróż bez problemu bym przebolał.
Zgadzam się w pełni.. No dobra, w 90%. O ile elektryki nie tanieją, to różnica między elektrykiem a spalinowym maleje. Nie jest to już cena x2 jak pare lat temu. Golf to 123k za golasa, a ID3 191k za golasa. Nie zmienia to jednak faktu, że jak auta są teraz w uj drogie, to "tylko troche więcej" (+50%) przełknąć się nie da.Voo pisze:Jednak elektryki wcale nie tanieją, tylko drożeją jak wszystkie samochody
Re: Królowie szos
Też się chyba producentom opłaca póki co podatek od nowości / mody i temperowanie popytu póki masz mało mocy produkcyjnych na EV. Tak jak z SUVami dziwnym trafem w uj droższymi od identycznych aut z 3 cm prześwitem mniej
Wysłane z mojego AC2003 przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego AC2003 przy użyciu Tapatalka
- LLothar
- A u nas w Norwegii
- Posty: 5652
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 13:40
- Lokalizacja: Stavanger, Norwegia
Re: Królowie szos
No właśnie nie tak do końca. Wielu producentów jedzie na stratach jeśli chodzi o EV (np VW). Niedobór komponentów oznacza tylko tyle, że pewne funkcję są w starym stylu - np. ta moja kijanka ma zwykle halogeny zamiast LEDow do świateł drogowych, lusterko wsteczne też przyciemniane ręcznie.Gregor pisze:Też się chyba producentom opłaca póki co podatek od nowości / mody i temperowanie popytu póki masz mało mocy produkcyjnych na EV. Tak jak z SUVami dziwnym trafem w uj droższymi od identycznych aut z 3 cm prześwitem mniej
Wysłane z mojego AC2003 przy użyciu Tapatalka
Sent from my SM-G998B using Tapatalk
- LLothar
- A u nas w Norwegii
- Posty: 5652
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 13:40
- Lokalizacja: Stavanger, Norwegia
Re: Królowie szos
Drogi pamiętniku,
Dzisiaj nauczyłem się dwóch rzeczy o autach elektrycznych.
Pierwsza to zasięg: ten podawany wg WLTP to prawda. W moim cyklu mieszanym jestem wstanie nawet jechać o 10-15% efektywniej. Jednocześnie producent i inni eksperci zalecają na codzień używać baterię w zakresie załadowania od 20% do 80% - jak w komórkach - aby przedłużyć ich żywotność.
Druga rzecz to kable. Te do ładowania prądem zmiennym (czyli w domu, hotelu, czy garażu miejskim) występują w 3 chyba wariantach. 1-fazowe, 3-fazowe 11kW, 3-fazowe 22kW. Z autem zazwyczaj dają "najlepszy", czyli ten 22kW, który jest gruby i sztywny niemal jak rura do tankowania na stacji. Przypinanie się nim codziennie w garażu to irytująca sprawa.
Na dodatek wszystkie punkty wolnego ładowania typu hotel/parking wymagają własnego kabla. Tak więc musisz albo ten kabel codziennie pakować do auta (uwalisz siebie i auto), pamiętać żeby zawsze spakować jak będziesz go potrzebować (hahaha), albo zrobić to co ja - kupić kabel 1 fazowy za 400zika (te lepsze to ponad tysiąc) i mieć go na stałe w garażu. Lżejszy jest i bardziej miękki, bo mniej miedzi w środku, więc się łatwo przypina, a tego pytona 22kW mam na stałe w przodożniku.
Sent from my SM-G998B using Tapatalk
Dzisiaj nauczyłem się dwóch rzeczy o autach elektrycznych.
Pierwsza to zasięg: ten podawany wg WLTP to prawda. W moim cyklu mieszanym jestem wstanie nawet jechać o 10-15% efektywniej. Jednocześnie producent i inni eksperci zalecają na codzień używać baterię w zakresie załadowania od 20% do 80% - jak w komórkach - aby przedłużyć ich żywotność.
Druga rzecz to kable. Te do ładowania prądem zmiennym (czyli w domu, hotelu, czy garażu miejskim) występują w 3 chyba wariantach. 1-fazowe, 3-fazowe 11kW, 3-fazowe 22kW. Z autem zazwyczaj dają "najlepszy", czyli ten 22kW, który jest gruby i sztywny niemal jak rura do tankowania na stacji. Przypinanie się nim codziennie w garażu to irytująca sprawa.
Na dodatek wszystkie punkty wolnego ładowania typu hotel/parking wymagają własnego kabla. Tak więc musisz albo ten kabel codziennie pakować do auta (uwalisz siebie i auto), pamiętać żeby zawsze spakować jak będziesz go potrzebować (hahaha), albo zrobić to co ja - kupić kabel 1 fazowy za 400zika (te lepsze to ponad tysiąc) i mieć go na stałe w garażu. Lżejszy jest i bardziej miękki, bo mniej miedzi w środku, więc się łatwo przypina, a tego pytona 22kW mam na stałe w przodożniku.
Sent from my SM-G998B using Tapatalk
- Crowley
- Pan Bob Budowniczy Kierownik
- Posty: 7589
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 20:00
- Lokalizacja: Gdańsk / Wyszków
Re: Królowie szos
Ktoś na tym robi dobry biznes. Może nie aż taki jak na przewodach audio, ale i tak dobry.LLothar pisze:kupić kabel 1 fazowy za 400zika (te lepsze to ponad tysiąc)
All the good in the world
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
Re: Królowie szos
A czy kabel jest koszerny?
- LLothar
- A u nas w Norwegii
- Posty: 5652
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 13:40
- Lokalizacja: Stavanger, Norwegia
Re: Królowie szos
Kolejna ciekawostka i powód dlaczego w Norwegii elektryk ma sens, a w Polsce niestety mniej.
Spójrzmy na dłuższą wyprawę. W Polsce to będzie Gdańsk - Zakopane. Nawigacja pokazuje mi, że elektrykiem zajmie mi to 8h 29minut, z czego okolo 1h 44 minuty to samo ładowanko. Dwa przystanki 30 minut i jeden 45 minut. No jakby nie patrzeć sporo dodatkowego czasu. Osobiście taką trasę pewnie bym robił na jeden dłuższy i dwa krótkie przystanki.
Dla porównania Stavanger - Ålesund. Trasa nieco krótsza, elektrykiem zajmie 7h 13 minut. Ile z tego będzie ładowania? 18 minut. Jeden przystanek na 7 minut (siku) a drugi na 12 minut (kupa). Ale że jakto? Dlaczego? Przecież w Norwegii góry, to spalanie idzie w góre, nie? No nie.
1. W Polsce trasa to 709km. Norweska alternatywa to raptem 373km. Jedziesz powoli = zużywasz mniej prądu. Tutaj wychodzi mi ok 135Wh/km, w Polsce na autostradzie przewiduje 233Wh/km czyli prawie dwa razy tyle.
2. W Norwegii dodatkowo spora część podróży to promy. Na tej trasie aż cztery, 55 minut podróży. Na promach nie ma ładowarek nie ma, ale będą instalować dla oczekujących, co jeszce bardziej poprawi sytuację.
3. Góry wcale nie oznaczają większego spalania, bo z górki nie robi się redukcji, tylko rekuperację i 70% energii wraca do baterii zamiast ulatniać się do atmosfery jako ciepło z hamulców.
Spójrzmy na dłuższą wyprawę. W Polsce to będzie Gdańsk - Zakopane. Nawigacja pokazuje mi, że elektrykiem zajmie mi to 8h 29minut, z czego okolo 1h 44 minuty to samo ładowanko. Dwa przystanki 30 minut i jeden 45 minut. No jakby nie patrzeć sporo dodatkowego czasu. Osobiście taką trasę pewnie bym robił na jeden dłuższy i dwa krótkie przystanki.
Dla porównania Stavanger - Ålesund. Trasa nieco krótsza, elektrykiem zajmie 7h 13 minut. Ile z tego będzie ładowania? 18 minut. Jeden przystanek na 7 minut (siku) a drugi na 12 minut (kupa). Ale że jakto? Dlaczego? Przecież w Norwegii góry, to spalanie idzie w góre, nie? No nie.
1. W Polsce trasa to 709km. Norweska alternatywa to raptem 373km. Jedziesz powoli = zużywasz mniej prądu. Tutaj wychodzi mi ok 135Wh/km, w Polsce na autostradzie przewiduje 233Wh/km czyli prawie dwa razy tyle.
2. W Norwegii dodatkowo spora część podróży to promy. Na tej trasie aż cztery, 55 minut podróży. Na promach nie ma ładowarek nie ma, ale będą instalować dla oczekujących, co jeszce bardziej poprawi sytuację.
3. Góry wcale nie oznaczają większego spalania, bo z górki nie robi się redukcji, tylko rekuperację i 70% energii wraca do baterii zamiast ulatniać się do atmosfery jako ciepło z hamulców.
Re: Królowie szos
Hehe, przerwa na kupę i rekuperacja.
Eat your greens,
Especially broccoli
Remember to
Say "thank you"
Especially broccoli
Remember to
Say "thank you"
- Voo
- Stary Człowiek, A Może
- Posty: 6414
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 21:57
- Lokalizacja: ŚCD (Środek Ciemnej Dupy)
Re: Królowie szos
W tych wyliczeniach czasu przejazdu elektrykiem zawsze jedno mnie zastanawia - założenie, że podjedziesz do ładowarki a ona będzie wolna i gotowa do natychmiastowego użytku. Co jeśli się okaże, że jesteś np. trzeci w kolejce?
Urodzić się [100%] Wykształcić się [100%] Znaleźć pracę [100%] Znaleźć kobietę [100%] Założyć rodzinę [100%] Wziąć kredyt [100%] Spłodzić dziecko [100%] Wychować dziecko [100%] Spłacić kredyt [60%] Iść na emeryturę [0%] Umrzeć [0%]
Re: Królowie szos
Rezerwujesz nocleg w najbliższym motelu?
"Wolność człowieka kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność drugiego człowieka" - Alexis de Tocqueville
"Wszyscy mamy dwa życia. Drugie zaczyna się, kiedy zdamy sobie sprawę, że mamy tylko jedno" - Konfucjusz
"Wszyscy mamy dwa życia. Drugie zaczyna się, kiedy zdamy sobie sprawę, że mamy tylko jedno" - Konfucjusz
- LLothar
- A u nas w Norwegii
- Posty: 5652
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 13:40
- Lokalizacja: Stavanger, Norwegia
Re: Królowie szos
Przejrzałem w aplikacji dostępność ładowarek w tej chwili - niedziela po weekendzie. W aplikacji pokazuje się ile jest wolnych punktów ładowania. I jest ich teraz multum. Przejrzałem w okolicach Berlina - jak na jednej stacji ładowania jest full to jest 5 dodatkowych w promieniu kilku kilometrów. Planowanie trasy daje zapas typowo 10%, czyli ok. 30-50 km zależnie od auta.
Sprawdziłem też stan zajęcia zarówno w Niemczech i w Norwegii - chyba tylko na jednej stacji zajęte było 2/2. W każdym innym miejscu da się ładować.
To naprawdę za zachód od Odry nie jest problem. Kolega ma Tesle 3. Mieszka w Paryżu i ładuje tylko przy ulicy - jest bardzo zadowolony.
Ostatecznie jak jesteś trzeci w kolejce to po prostu poczekasz. Trudno, życie. Jest to jednak wbrew pozorom niezbyt częsty problem.
Sprawdziłem też stan zajęcia zarówno w Niemczech i w Norwegii - chyba tylko na jednej stacji zajęte było 2/2. W każdym innym miejscu da się ładować.
To naprawdę za zachód od Odry nie jest problem. Kolega ma Tesle 3. Mieszka w Paryżu i ładuje tylko przy ulicy - jest bardzo zadowolony.
Ostatecznie jak jesteś trzeci w kolejce to po prostu poczekasz. Trudno, życie. Jest to jednak wbrew pozorom niezbyt częsty problem.
- Razorblade
- Mr. Kroper
- Posty: 4892
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 18:56
Re: Królowie szos
Oczywiście ze jest to "niezbyt czesty problem", bo elektrykow nadal jest stosunkowo mało
Wysłane z mojego RMX3771 przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego RMX3771 przy użyciu Tapatalka
- LLothar
- A u nas w Norwegii
- Posty: 5652
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 13:40
- Lokalizacja: Stavanger, Norwegia
Re: Królowie szos
W 2022 w Norwegii 83% to sprzedaż elektrycznych aut. Na drogach obecnie odpowiadają za 20% ruchu.Razorblade pisze:Oczywiście ze jest to "niezbyt czesty problem", bo elektrykow nadal jest stosunkowo mało
Wysłane z mojego RMX3771 przy użyciu Tapatalka
Z osobistych obserwacji i doniesień prasowych problem robi się coraz mniejszy z każdym rokiem.
Sent from my SM-G998B using Tapatalk
- Matthias[Wlkp]
- purpurowy
- Posty: 7478
- Rejestracja: 17 czerwca 2014, o 15:58
- Lokalizacja: Swarożycu! Rządź!
Re: Królowie szos
Ja tymczasem doświadczam czegoś zupełnie nieznanego dla mnie. Dostałem auto służbowe, jakiego nigdy w życiu bym nie kupił:
- przebieg ponad 300kkm
- przebajerzone (jakieś hudy, masaże w fotelu, ad blue, dachy panoramiczne)
- marka raczej nie słynąca z niezawodności - Peugeot
- wersja udająca uterenowioną - czyli ekstra plastiki z zewnatrz i większe koła, ale 4x4 za tym nie idzie
- wcześniej użytkowany w dziale sprzedaży
Dostałem go, bo nikt inny go nie chciał. Dwóch poprzednich właścicieli narzekało na sporadyczne święta w samochodzie I przez dłuższy czas stał. Teraz wrócił z naprawy i ponoć jest już ok...
Zaryzykowałem, bo to była jedyna szansa dla mnie na auto z automatem i więcej niż 100KM pod maską... Silnik chodzi dobrze. Zrobiłem bez niespodzianek 500km, więc jestem dobrej myśli.
Chcecie zgadywać, co powinno się sypać w takim aucie?
- przebieg ponad 300kkm
- przebajerzone (jakieś hudy, masaże w fotelu, ad blue, dachy panoramiczne)
- marka raczej nie słynąca z niezawodności - Peugeot
- wersja udająca uterenowioną - czyli ekstra plastiki z zewnatrz i większe koła, ale 4x4 za tym nie idzie
- wcześniej użytkowany w dziale sprzedaży
Dostałem go, bo nikt inny go nie chciał. Dwóch poprzednich właścicieli narzekało na sporadyczne święta w samochodzie I przez dłuższy czas stał. Teraz wrócił z naprawy i ponoć jest już ok...
Zaryzykowałem, bo to była jedyna szansa dla mnie na auto z automatem i więcej niż 100KM pod maską... Silnik chodzi dobrze. Zrobiłem bez niespodzianek 500km, więc jestem dobrej myśli.
Chcecie zgadywać, co powinno się sypać w takim aucie?
Re: Królowie szos
LLo, ale nikt nie dyskutuje, że na zachód i północ od nas to jakiś problem. Mówimy o tym, że u nas to będzie dramat, bo infrastruktura to dla wielu decydentów dziwne słowo na "i", a gdyby kiedyś spółdzielnia czy inna wspólnota postawiła gniazdko do ładowania bez licznika, to byłoby o tym w wiadomościach i na pierwszych stronach gazet.LLothar pisze:Przejrzałem w aplikacji dostępność ładowarek w tej chwili - niedziela po weekendzie. W aplikacji pokazuje się ile jest wolnych punktów ładowania. I jest ich teraz multum. Przejrzałem w okolicach Berlina - jak na jednej stacji ładowania jest full to jest 5 dodatkowych w promieniu kilku kilometrów. Planowanie trasy daje zapas typowo 10%, czyli ok. 30-50 km zależnie od auta.
Sprawdziłem też stan zajęcia zarówno w Niemczech i w Norwegii - chyba tylko na jednej stacji zajęte było 2/2. W każdym innym miejscu da się ładować.
To naprawdę za zachód od Odry nie jest problem. Kolega ma Tesle 3. Mieszka w Paryżu i ładuje tylko przy ulicy - jest bardzo zadowolony.
Ostatecznie jak jesteś trzeci w kolejce to po prostu poczekasz. Trudno, życie. Jest to jednak wbrew pozorom niezbyt częsty problem.
You give up a few things, chasing a dream.
"Ty jesteś menda taka pozytywna" - colgatte
#sgk 4 life.
Old FŚGK number is 12526
MISTRZ FLEP EURO 2024
- LLothar
- A u nas w Norwegii
- Posty: 5652
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 13:40
- Lokalizacja: Stavanger, Norwegia
Re: Królowie szos
Ja odnosiłem się do posta Vol który odczytałem jako mówiący ogólnie o systemach planowania trasy elektrykiem.
Sent from my SM-G998B using Tapatalk
Sent from my SM-G998B using Tapatalk
Re: Królowie szos
czaję, czaję
You give up a few things, chasing a dream.
"Ty jesteś menda taka pozytywna" - colgatte
#sgk 4 life.
Old FŚGK number is 12526
MISTRZ FLEP EURO 2024
- Matthias[Wlkp]
- purpurowy
- Posty: 7478
- Rejestracja: 17 czerwca 2014, o 15:58
- Lokalizacja: Swarożycu! Rządź!
- LLothar
- A u nas w Norwegii
- Posty: 5652
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 13:40
- Lokalizacja: Stavanger, Norwegia
Re: Królowie szos
2000km przekulane na prądzie.
Praktyka potwierdziła teorię, że jazda w górach to bajka. Zawsze dostępne pełne przyspieszenie i zero martwienia się o hamulce. Jechaliśmy z bratem z górki (600m wysokości na kilku kilometrach) to brat prawie klocki zjarał .
Ładowania trzeba pilnować, bo jak z rana jedziesz w trasę i auto z jakiegokolwiek powodu nie będzie naładowane, to trochę lipa. Mi trochę nawalał software, ale jako że auto gada z telefonem to zareagowałem za wczasu i problemu nie było. Inaczej to 45 minut opóźnienia na ładowanie w najgorszym przypadku. Lepsze auta naładujesz i w 15-20 minut od 20 do 80%. I tak lipa jak planowałeś nie ładować wcale.
Czekanie na prom w typowej norweskiej pogodzie, czyli 15 stopni i deszcz, oznacza zaparowane auto od środka. Chyba, że stoisz na włączonym silniku, co wybaczą tutaj tylko przy upałach typu +35 stopni. W elektryku to zero problemu, bo po prostu "chodzić" może tyle ile chcesz. Godzina stania to jakieś 2kWh w plecy, co przy baterii 64kWh problemem nie jest. I jeszcze plus w zimie - ciepłe dmucha od pierwszych minut jazdy.
Jaram się cały czas
Sent from my SM-G998B using Tapatalk
Praktyka potwierdziła teorię, że jazda w górach to bajka. Zawsze dostępne pełne przyspieszenie i zero martwienia się o hamulce. Jechaliśmy z bratem z górki (600m wysokości na kilku kilometrach) to brat prawie klocki zjarał .
Ładowania trzeba pilnować, bo jak z rana jedziesz w trasę i auto z jakiegokolwiek powodu nie będzie naładowane, to trochę lipa. Mi trochę nawalał software, ale jako że auto gada z telefonem to zareagowałem za wczasu i problemu nie było. Inaczej to 45 minut opóźnienia na ładowanie w najgorszym przypadku. Lepsze auta naładujesz i w 15-20 minut od 20 do 80%. I tak lipa jak planowałeś nie ładować wcale.
Czekanie na prom w typowej norweskiej pogodzie, czyli 15 stopni i deszcz, oznacza zaparowane auto od środka. Chyba, że stoisz na włączonym silniku, co wybaczą tutaj tylko przy upałach typu +35 stopni. W elektryku to zero problemu, bo po prostu "chodzić" może tyle ile chcesz. Godzina stania to jakieś 2kWh w plecy, co przy baterii 64kWh problemem nie jest. I jeszcze plus w zimie - ciepłe dmucha od pierwszych minut jazdy.
Jaram się cały czas
Sent from my SM-G998B using Tapatalk
- Matthias[Wlkp]
- purpurowy
- Posty: 7478
- Rejestracja: 17 czerwca 2014, o 15:58
- Lokalizacja: Swarożycu! Rządź!
Re: Królowie szos
Ej no... Klocki się prawie jarały, bo nie wiedziałem jak zredukować na jedynkę
Jak się nauczyłem, to było ok...
Jak się nauczyłem, to było ok...
- LLothar
- A u nas w Norwegii
- Posty: 5652
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 13:40
- Lokalizacja: Stavanger, Norwegia
Re: Królowie szos
Dostałem Xpenga P7 performance na czas instalacji haka w Kijance. 480 koni, 4.4s do setki. Chińczyk.
Auto wgniata w fotel, ale za bardzo się pobawić nie da, bo zabawa trwa dwie sekundy i już przekraczam dozwoloną prędkość.
Zero przycisków prawie, tylko wielkie ekrany. Ekran na środku który kontroluje np kierunek nawiewu ma pasek ze sklepami który zasłania kierownica. Auto niby ma samojezdzenie jak Tesla, ale myśli że w drodze do pracy mam dwa pasy ruchu w jedną stronę, a są w strony obie... Trochę strach włączać.
Trzeba przyznać jednak że prowadzi się dobrze, jest cicho i wygodnie. Główny problem to strach, że te samowysuwajace się klamki i inne podjeżdżanie fotela przy wsiadaniu kiedyś przestaną działać, a będzie to szybciej niż później...
Auto wgniata w fotel, ale za bardzo się pobawić nie da, bo zabawa trwa dwie sekundy i już przekraczam dozwoloną prędkość.
Zero przycisków prawie, tylko wielkie ekrany. Ekran na środku który kontroluje np kierunek nawiewu ma pasek ze sklepami który zasłania kierownica. Auto niby ma samojezdzenie jak Tesla, ale myśli że w drodze do pracy mam dwa pasy ruchu w jedną stronę, a są w strony obie... Trochę strach włączać.
Trzeba przyznać jednak że prowadzi się dobrze, jest cicho i wygodnie. Główny problem to strach, że te samowysuwajace się klamki i inne podjeżdżanie fotela przy wsiadaniu kiedyś przestaną działać, a będzie to szybciej niż później...
- LLothar
- A u nas w Norwegii
- Posty: 5652
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 13:40
- Lokalizacja: Stavanger, Norwegia
Re: Królowie szos
Raport po przejechaniu ponad 6000km.
Codzienna jazda dom-praca-dom: bajka. Zero tankowania, wystarczy się raz w tygodniu podpiąć na noc i gotowe. Do tego zawsze dostępny moment sprawia, że wciśnięcie się na rondzie jest dużo łatwiejsze - depczesz i jedziesz.
Trasa i zima (~5-10 stopni powyzej zera). Zrobiliśmy pierwszą 'trasę', wyjazd weekendowy ok 3.5h w jedną stronę. Witamy w Norwegii, ograniczenie do 70/80 wszędzie, więc to raptem 240km.
- Jechaliśmy z rowerami na haku, więc aerodynamika trochę dostała w plecy. W jedną stronę było jakieś 10 stopni i 'spalanie' wyszlo 16kWh/100km. Nomalnie jest to 14kWh/100km, i pokrywa się z zasięgiem WLTP. W drodze powrotnej mieliśmy wiatr w twarz, orkan, ok 17m/s i tylko 5 stopni, to spalanie wskoczyło aż do 20kWh/100km.
- Ładowanie - zasadniczo bez problemu. W Norwegii ładowarki są wszędzie, ale nie zawsze te najwygodniejsze są dostępne. Np. pod zwykłym marketem były 4 szt. dosyć starego typu i ładować nie chciały. W hotelu na parkingu niby też są ładowarki, ale co z tego, jak na 200 miejsc parkingowych były... dwie. Oczywiście zajęte. Dlatego ostatecznie na drogę powrotną doładowaliśmy się pod centrum handlowym gdzie ładowarek (szybkich) jest multum bez kolejek. Aplikację (nienawidzę tych aplikacji) ogarnąłem w 1 minutę i już auto się ładowało. Dojście do knajpy i zjedzenie zajęło nam 55 minut, a stan naładowania wskoczył z 40% na 85%. Gdybym za wczasu włączył opcję dogrzania baterii naładowałoby się pewnie do 100% w tym samym czasie.
- W drodze powrotnej zatrzymaliśmy się na obiad w małej mieścinie. W garażu miejskim ładowarek z 8, tylko jedna zajęta. Machnąłem ręką, bo prądu było na 180km, a do przejechania 140km. Teraz wiem, że to było trochę głupie z mojej strony, bo okazało się, że te 180km to tak naprawdę 160km z okazji silnego wiatru w twarz (rowery nie pomagały) i zrobiło się stresowo. Gdyby nagle był korek w trasie to mogłobyć nieciekawie. Ale w sumie tak samo z benzyniakiem, gdybym machnął ręką na tankowanie. Tyle że tankowanie to 5 minut, a podłączenie się do ładowarki to pomiędzy 30 a 90 sekund. W elektryku jest tylko taka sprawa, że w domu ładujesz taniej, więc ryzykujesz by zaoszczędzić, a benzyna kosztuje wszędzie tyle samo.
Podsumowanie;
- na moje potrzeby mógłbym spokojnie mieć auto z mniejszym zasięgiem. Mam około 450km, a gdyby było 300km to nie odczułbym dużej różnicy. Ładując się 80kW (typowo dla tanszych aut, droższe to 150kW albo i 300kW) dokładasz 100km na każde 10 minut postoju
- Na Polskie warunki 450km zasięgu to tak na styk ze względu na to, że autostrady istnieją a ładowarek ciągle dużo mniej
- Elektryki polecam, sami się przekonacie za parę lat. Niestety infrastruktura w Polsce musi nadrobić, tak samo jak i cena aut musi spaść.
Codzienna jazda dom-praca-dom: bajka. Zero tankowania, wystarczy się raz w tygodniu podpiąć na noc i gotowe. Do tego zawsze dostępny moment sprawia, że wciśnięcie się na rondzie jest dużo łatwiejsze - depczesz i jedziesz.
Trasa i zima (~5-10 stopni powyzej zera). Zrobiliśmy pierwszą 'trasę', wyjazd weekendowy ok 3.5h w jedną stronę. Witamy w Norwegii, ograniczenie do 70/80 wszędzie, więc to raptem 240km.
- Jechaliśmy z rowerami na haku, więc aerodynamika trochę dostała w plecy. W jedną stronę było jakieś 10 stopni i 'spalanie' wyszlo 16kWh/100km. Nomalnie jest to 14kWh/100km, i pokrywa się z zasięgiem WLTP. W drodze powrotnej mieliśmy wiatr w twarz, orkan, ok 17m/s i tylko 5 stopni, to spalanie wskoczyło aż do 20kWh/100km.
- Ładowanie - zasadniczo bez problemu. W Norwegii ładowarki są wszędzie, ale nie zawsze te najwygodniejsze są dostępne. Np. pod zwykłym marketem były 4 szt. dosyć starego typu i ładować nie chciały. W hotelu na parkingu niby też są ładowarki, ale co z tego, jak na 200 miejsc parkingowych były... dwie. Oczywiście zajęte. Dlatego ostatecznie na drogę powrotną doładowaliśmy się pod centrum handlowym gdzie ładowarek (szybkich) jest multum bez kolejek. Aplikację (nienawidzę tych aplikacji) ogarnąłem w 1 minutę i już auto się ładowało. Dojście do knajpy i zjedzenie zajęło nam 55 minut, a stan naładowania wskoczył z 40% na 85%. Gdybym za wczasu włączył opcję dogrzania baterii naładowałoby się pewnie do 100% w tym samym czasie.
- W drodze powrotnej zatrzymaliśmy się na obiad w małej mieścinie. W garażu miejskim ładowarek z 8, tylko jedna zajęta. Machnąłem ręką, bo prądu było na 180km, a do przejechania 140km. Teraz wiem, że to było trochę głupie z mojej strony, bo okazało się, że te 180km to tak naprawdę 160km z okazji silnego wiatru w twarz (rowery nie pomagały) i zrobiło się stresowo. Gdyby nagle był korek w trasie to mogłobyć nieciekawie. Ale w sumie tak samo z benzyniakiem, gdybym machnął ręką na tankowanie. Tyle że tankowanie to 5 minut, a podłączenie się do ładowarki to pomiędzy 30 a 90 sekund. W elektryku jest tylko taka sprawa, że w domu ładujesz taniej, więc ryzykujesz by zaoszczędzić, a benzyna kosztuje wszędzie tyle samo.
Podsumowanie;
- na moje potrzeby mógłbym spokojnie mieć auto z mniejszym zasięgiem. Mam około 450km, a gdyby było 300km to nie odczułbym dużej różnicy. Ładując się 80kW (typowo dla tanszych aut, droższe to 150kW albo i 300kW) dokładasz 100km na każde 10 minut postoju
- Na Polskie warunki 450km zasięgu to tak na styk ze względu na to, że autostrady istnieją a ładowarek ciągle dużo mniej
- Elektryki polecam, sami się przekonacie za parę lat. Niestety infrastruktura w Polsce musi nadrobić, tak samo jak i cena aut musi spaść.
- Crowley
- Pan Bob Budowniczy Kierownik
- Posty: 7589
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 20:00
- Lokalizacja: Gdańsk / Wyszków
Re: Królowie szos
Wszystko fajnie, jeśli sobie dojeżdżasz niedaleko do pracy i od czasu do czasu wyjedziesz na urloo/weekendowy wypad. W ostatniej pracy zdarzało mi się regularnie raz w tygodniu robić 700-1000 km trasy i gdyby trzeba było jeszcze do tego doliczać ładowania, to już naprawdę brakuje doby. Jeżeli faktycznie w pewnym momencie zakażą samochodów spalinowych, to niektórzy będą musieli naprawdę mocno przeorganizować sobie pracę.
All the good in the world
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
- Voo
- Stary Człowiek, A Może
- Posty: 6414
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 21:57
- Lokalizacja: ŚCD (Środek Ciemnej Dupy)
Re: Królowie szos
Cena nie spadnie. Prędzej na rynku pojawią się takie samochody typu Citroen e-C3, czyli takie minimum dla godności i wygody kierowcy, z ceną circa 120 tysięcy złotych, z zasięgiem 300 km i ludzie stopniowo będą się przesiadać na coś takiego. Nie z chęci, tylko dlatego, że "normalny" samochód w podobnej cenie będzie z czasem coraz droższy w użytkowaniu wskutek przeróżnych kar, opłat i podatków.LLothar pisze: - Elektryki polecam, sami się przekonacie za parę lat. Niestety infrastruktura w Polsce musi nadrobić, tak samo jak i cena aut musi spaść.
Co do infrastruktury to nie wiem. Na razie jest chyba tragiczna i niegotowa na jakikolwiek wzrost zainteresowania elektrykami.
Urodzić się [100%] Wykształcić się [100%] Znaleźć pracę [100%] Znaleźć kobietę [100%] Założyć rodzinę [100%] Wziąć kredyt [100%] Spłodzić dziecko [100%] Wychować dziecko [100%] Spłacić kredyt [60%] Iść na emeryturę [0%] Umrzeć [0%]
- Matthias[Wlkp]
- purpurowy
- Posty: 7478
- Rejestracja: 17 czerwca 2014, o 15:58
- Lokalizacja: Swarożycu! Rządź!
Re: Królowie szos
https://sundries.pl/fajniejszy-niz-tesl ... -wersjach/
Jak się nie pozbierają na zachodzie z cenami i wyposażeniem elektryków, to niedługo nie będzie co zbierać... Równowartość 120k PLN.
Jak się nie pozbierają na zachodzie z cenami i wyposażeniem elektryków, to niedługo nie będzie co zbierać... Równowartość 120k PLN.
- Crowley
- Pan Bob Budowniczy Kierownik
- Posty: 7589
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 20:00
- Lokalizacja: Gdańsk / Wyszków
Re: Królowie szos
W Europie będzie pewnie jakieś 2 razy drożej. Ile by nie było, to wolałbym coś takiego, niż wszystkie te pokraczne suvy.
All the good in the world
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
Re: Królowie szos
Czytałem, że w Hiszpanii ma kosztować 42k Euro, czyli na nasze około 180 tysięcy.
"Wolność człowieka kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność drugiego człowieka" - Alexis de Tocqueville
"Wszyscy mamy dwa życia. Drugie zaczyna się, kiedy zdamy sobie sprawę, że mamy tylko jedno" - Konfucjusz
"Wszyscy mamy dwa życia. Drugie zaczyna się, kiedy zdamy sobie sprawę, że mamy tylko jedno" - Konfucjusz
- Crowley
- Pan Bob Budowniczy Kierownik
- Posty: 7589
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 20:00
- Lokalizacja: Gdańsk / Wyszków
Re: Królowie szos
https://youtu.be/EeWC9lt-5Ls?si=nMhhb25ztJMW3v-h
Obszerny wywiad z najlepszymi z najlepszych - członkami Electromobility Poland. Ale to jest złoto. Poland stronk!
Obszerny wywiad z najlepszymi z najlepszych - członkami Electromobility Poland. Ale to jest złoto. Poland stronk!
All the good in the world
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
- Crowley
- Pan Bob Budowniczy Kierownik
- Posty: 7589
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 20:00
- Lokalizacja: Gdańsk / Wyszków
Re: Królowie szos
Brat sobie kupił używanego trzyletniego Passata (ale nie w TDI, więc się nie liczy). Żeby działał w nim android auto trzeba w serwisie wykupić pakiet za 1200 zł. Das Auto. Nic dziwnego, że ich Koreańczycy i Chińczycy dymają bez mydła. Niech zdechną.
All the good in the world
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
- LLothar
- A u nas w Norwegii
- Posty: 5652
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 13:40
- Lokalizacja: Stavanger, Norwegia
Re: Królowie szos
Mój Koreańczyk, nowy, po pół roku użytkowania powiedział, że jak chce mieć aktualizacje OTA Nadal to mam płacić 400zl rocznie. Tak więc Korea wcale nie lepsza.
- Crowley
- Pan Bob Budowniczy Kierownik
- Posty: 7589
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 20:00
- Lokalizacja: Gdańsk / Wyszków
Re: Królowie szos
No tak. Zapomniałem, że teraz samochody też się aktualizuje. Do zaorania to jest.
Kumpel od roku jeździ służbowo nowym audi A4. Nie ma miesiąca, żeby nie musiał jechać z nim do serwisu. Non stop komunikat o błędzie i jedź do serwisu, or else.
Kumpel od roku jeździ służbowo nowym audi A4. Nie ma miesiąca, żeby nie musiał jechać z nim do serwisu. Non stop komunikat o błędzie i jedź do serwisu, or else.
All the good in the world
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man