Swiete wojny to uniwersalna mechanika, ale dla kazdej religii dziala deko inaczej. Przykladowo swieta wojna dla katoli zajmuje cale krolestwo poganskie naraz, i poganie moga sie przed tym uchronic poprzez przejscie na twoja religie. Buddyjska swieta wojna jest tylko o prowincje (nie mylic z wojna o podporzadkowanie), a przynajmniej tak to wyglada u mnie. Nie mam mozliwosci wywolywania zadnych krucjat ani innych takich. Jednym z glownych roznic jest tez to, ze poganie nie maja centralnego przywodcy duchowego tylko swietych, i jak narazie nie zauwazylem zeby byli oni czyms wiecej niz tylko figurantami...
Moja mapa wyglada tymczasem tak:
http://cloud-4.steampowered.com/ugc/374 ... 3FC6C6A62/
Jak widac, mam tylko 3 sasiadow - Ikhanat, ktory powoli sie rozpada od jakiegos czasu, Egipt, ktory jest wybitnie wqrwiajacy i Bizancjum, ktore zawitalo tu dopiero niedawno, wywlegajac ziemie od egipcjan. Niby wydzieram im prowincje po prowincji, ale jest to proces bardzo powolny. Podboj przez malzenstwo tez nie wchodzi w gre - jestem w koncu "infidel" i moge sie tylko zenic po indyjsku >.>
Z imperium Indii tez wiaze sie pewien zabawny incydent... Podbilem sobie imperia Bengalskie, Deccan i Rajastan, wszystkie krolestwa okoliczne tez... a tu mi pisze ze krolestwo Rajastanu nalezy do kogos innego... rozgladam sie po mapie, nigdzie zadnego krola nie ma i se mysle wtf? po paru minutach mnie olsnilo i przyjrzalem sie swoim prowincjom i voila! znalazlem ninja krolowa, nie posiadajaca zadnej prowincji, tylko po 1 miescie w 7 prowincjach rozsianych po calym moim imperium

Normalnie tak sie schowala ze przez 200lat odkat mialem te 3 imperia podbite sobie tam zyli i nawet nie wiedzialem ze tam sa rofl.
Przy okazji odkrylem przeszlo 20 niezaleznych miast rozsianych po moim panstwie

No idea how they got there, no ale coz. Wywolalem naraz 20 wojen i sama druzyna ich szybko podbilem, stworyzlem sobie pojedyncze megaimperium Indii... po czym ze zdziwieniem zauwazylem, ze stracilem 1 prowincje. Dlaczego? nie wiem, musialem ja od nowa podbijac, tak jakby ostatnia wojna wogole nie miala miejsca
Teraz pytanie do was bo mi sie inwencja konczy - mam nadmiar kasy. Ale taki fest, na screenie jest tylko 9k, ale to dlatego ze zaczalem dzielic sie bogactwem z wasalami zeby mi dzieciaka bardziej lubili, jako ze niedawno wladze przejal. Wszystkie moje prowincje w calym imperium maja sloty zabudowane, moje prowincje maja tak 90% ulepszen tez juz wybudowane i wlasciwie jedyne co mnie blokuje to spread mojej technologii... I nie mam pomyslu na co mialbym ta kase wydawac

Jakies pomysly macie?
Druzyna juz maksymalna jaka na te chwile moge miec, zreszta juz od dawien dawna nie wykorzystuje nawet wlasnych levies do wojen, wystarcza mi druzyna... o wasalach nie wspomne, nie pamietam juz kiedy ostatni raz ich wzywalem.
Technologia - ekonomiczne technologie wynalezione 100%, kulturowe 90%.... a wojenne 40

nie wiem dlaczego, ale jak na pozostale dwie technologie mam po 11 przyrostu, tak na wojenne mam 1. Cos specjalnego trzeba budowac zeby to przyrastalo szybciej?
No i wracajac do podbojow, znacie jakis inny jeszcze sposob gdy malzenstwa mam zablokowane (bo ja chce buddyzm szerzyc, a nie sie nawracac tylko po to zeby ludzi podbijac) a opcja z subjugation mi sie nie pojawiala tez juz nie pamietam od kiedy?