Ameryka, USA etc

[PIOTROSLAV]

Oglądaliście wczoraj? Mnie się bardzo podobało.

phpBB [video]

[SithFrog]

Obejrzałem 6 minut i od tych głupot boli mnie łeb. Dalej będzie coś z sensem?

[Voo]

Wyłączyłem po:

"Po jaką cholerę te wszystkie środki ostrożności?"

Nie słyszałem nigdy o tej stacji i chyba wiem dlaczego.

[Pquelim]

phpBB [video]

mają rozmach

[ThimGrim]

Ciekawe, czy Trump ma jeszcze jakieś wątpliwości w kwestii globalnego ocieplenia.

[Łapa]

Raczej nie zmienił zdania. Ciężko za to powiedzieć jakie zdanie ma i miał wcześniej. Jest albo wariatem i wciąż nie wierzy albo jest geniuszem zła i jest mu wszystko jedno. Ciężko powiedzieć.

Edit: Trump wybrał jako szefa NASA człowieka który nie wierzy w antropogeniczne ocieplenie klimatu.
http://www.huffingtonpost.com/entry/jim ... e531007b3a

[Gregor]

NASA to nic. Na czele EPA też jest teraz ktoś w stylu naszego ministra Szyszko

Wysłane z mojego Moto G (5) Plus przy użyciu Tapatalka

[ThimGrim]

No co zrobić... Sorry, taki mamy klimat. Brunatny.

[snt]

Edit: Trump wybrał jako szefa NASA człowieka który nie wierzy w antropogeniczne ocieplenie klimatu.
http://www.huffingtonpost.com/entry/jim ... e531007b3a

Normalnie skandal. Wszak głównym celem Nasa jest przeciwdziałanie zmianom klimatycznym.

[ThimGrim]

Edit: Trump wybrał jako szefa NASA człowieka który nie wierzy w antropogeniczne ocieplenie klimatu.
http://www.huffingtonpost.com/entry/jim ... e531007b3a

Normalnie skandal. Wszak głównym celem Nasa jest przeciwdziałanie zmianom klimatycznym.

Choć minimum wysiłku snt.

NASA also researches and publishes on climate issues.[142] Its statements concur with the interpretation that the global climate is heating.[143] Bob Walker, who has advised the 45th President of the United States Donald Trump on space issues, has advocated that NASA should focus on space exploration and that its climate study operations should be transferred to other agencies such as NOAA.[144]

https://en.m.wikipedia.org/wiki/NASA

[Voo]

Tzn. ocieplenie klimatu to fakt nie będący kwestią wiary lub niewiary. Przedmiotem dyskusji są jego przyczyny.

Rządy Chin, USA, Indii "nie wierzą" w to, że człowiek przyczynia się do zmian klimatycznych bo nie jest to w interesie ich gospodarki. Macie jakieś naiwne wyobrażenia, że prezydent USA siedzi w fotelu i zastanawia się w co wierzyć a jak huragan rozwali trochę domów na Florydzie to on wtedy mówi na wdechu "aaaaaa.... jednak jest globalne ocieplenie!"

[ThimGrim]

Tzn. ocieplenie klimatu to fakt nie będący kwestią wiary lub niewiary. Przedmiotem dyskusji są jego przyczyny.

Czuję, że to jakieś podwaliny pod "nie wiemy, czy ludzie mają znaczący wpływ na globalne ocieplenie"...

Rządy Chin, USA, Indii "nie wierzą" w to, że człowiek przyczynia się do zmian klimatycznych bo nie jest to w interesie ich gospodarki.

Czyli gdyby to było w interesie USA to Trump np. podpisałby pakt klimatyczny (tak jak Chiny) i nie skręcał w kierunku węgla...

To tylko jeden z wielu cytatów. Nie, Voo. Ten facet to po prostu debil.

[LLothar]

I Chiny jak i Indie rekordowo duzo inwestuja w zrodla odnawialne. USA chce inwestować w wungiel.

[Gregor]

Ale tam i tak każdy stan sobie. Ile tam może wymusić rząd federalny jak już teraz w USA jest więcej miejsc pracy w energetyce solarnej niż wunglu? Demagogia Trumpa.

Wysłane z mojego Moto G (5) Plus przy użyciu Tapatalka

[Voo]

No nie wiem w co Indie inwestują ale tu jest napisane, że wszystkie te kraje mają porozumienia w poważaniu:

http://naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci/ ... yczne.html

A Trump rządzi tylko w jednym.

[Voo]

http://wyborcza.pl/7,75400,21899609,usa ... ci-za.html

Po raz drugi bo Clinton podpisał ale senat nie ratyfikował. Podobnie było za Obamy. Postawa prezydenta ma więc znaczenie ale nie jest decydująca. Może i jest najpotężniejszym człowiekiem świata ale i on ma swoje wewnatrzkrajowe zobowiązania i ograniczenia. Inaczej pisząc - nawet gdyby nie rządził "idiota" to nie wiadomo co by z tych porozumień wyszło.

[ThimGrim]

No wiesz, poprzednicy przynajmniej doprowadzili do etapu ratyfikacji (zadziwiająca zgodność, demokraci podpisują, republikanie odwołują). Bez podpisu nawet tego by nie było. Ale masz rację, może nawet z podpisem senat by to olał. Więc tak czy siak mamy przewalone, bo tylko się to rozdrabnia. Tu jest np. jakaś mapka:
http://news.nationalgeographic.com/2017 ... vironment/
pokazująca, które stany mimo wszystko chcą pójść za porozumieniem z Paryża. Pomieszanie z poplątaniem. Kalifornia coś tam nawet dotyczącego greenenergy z chińczykami chyba podpisywała. Choć w ogólnym rozrachunku dla klimatu i tak niewiele to znaczy. Nie jest to pewnie większość USA, ale i tak poddaje to moim trollerskim zdaniem w wątpliwość "wewnątrzkrajowe zobowiązania". Brzmi to trochę jak racja stanu, albo na nasze, narodowy obowiązek czy "suweren tak chce".

[Voo]

zadziwiająca zgodność, demokraci podpisują, republikanie odwołują

Czemu zadziwiająca? Raczej oczywista

[DaeL]

Sprawa z globalnym ociepleniem, stosunkiem do niego Hamerykanów oraz z umowami międzynarodowymi jest bardziej skomplikowana niż się nam wydaje.

Większość prawicowych think-tanków uznaje antropogeniczne globalne ocieplenie. Natomiast generalnie są przeciw interwencji państwa, wychodząc z założenia, że:
1. obecnie nie istnieje sposób na zahamowanie zmian klimatycznych bez sięgania po środki radykalne (czyli po drastyczną redukcję populacji).
2. zbyt wczesne podjęcie drastycznego wysiłku na rzecz ograniczenia emisji dwutlenku węgla może przynieść skutek odwrotny od zamierzonego, to znaczy ograniczyć możliwość zahamowania efektów globalnego ocieplenia w przyszłości (poprzez wywołanie wieloletniej recesji).
3. wszystkie dotychczasowe próby ograniczania emisji w praktyce nie nakładały realnych obciążeń na Chiny i Indie, co wywołałoby tylko dalsze przeniesienie produkcji przemysłowej z relatywnie "czystej" Ameryki i Europy do "brudnych" Chin, i globalnie zamiast obniżać emisje, moglibyśmy je podwyższać.

Ten ostatni punkt ma zresztą częściowe zastosowanie do Porozumień Paryskich, w których Chiny wprawdzie zobowiązały się do zmniejszania emisji, ale dopiero za 10 lat (jeśli dobrze pamiętam).

Ale oczywiście, jako że takich subtelności się we współczesnych demokracjach demosowi nie serwuje, to Republikanie mają na użytek ogółu populacji bajeczkę nieco inną. Nie ma globalnego ocieplenia. A nawet jak jest, to nie przez nas. A w międzyczasie popatrzcie sobie na billboardy z Unabomberem przedstawionym jako zwolennik tezy, że globalne ocieplenie jest antropogeniczne (nie żartuję, Heartland Institute na serio wykroił taki numer).

Co na ten temat na serio uważa Trump, to się pewnie nie dowiemy (chociaż po jego wypowiedziach na temat szczepionek i autyzmu mam ciarki na plecach). Natomiast na pewno wyborcom serwuję tę wersję dla debili.

Aczkolwiek sama sensowność uczestniczenia w Porozumieniach Paryskich to jest zupełnie inna para kaloszy, której tutaj, bez butelki wódki, raczej nie ogarniemy.

Nawiasem mówiąc oglądałem ostatnio mapkę z modelowaniem prognozowanych zmian w rolnictwie do 2050. Meksyk, południe USA, Ameryka Południowa, Afryka (bez Egiptu), Indie i Australia dostaną najmocniej w tyłek. Spadek produktywności rolnictwa o 20-25%. Ale północna Europa (w tym my) będzie na plusie, także spoko

[Gregor]

Meksyk, południe USA, Ameryka Południowa, Afryka (bez Egiptu), Indie i Australia dostaną najmocniej w tyłek. Spadek produktywności rolnictwa o 20-25%. Ale północna Europa (w tym my) będzie na plusie, także spoko

Ciekawe gdzie Ci głodujący ludzie będą chcieli wtedy zamieszkać?

wszystkie dotychczasowe próby ograniczania emisji w praktyce nie nakładały realnych obciążeń na Chiny i Indie, co wywołałoby tylko dalsze przeniesienie produkcji przemysłowej z relatywnie "czystej" Ameryki i Europy do "brudnych" Chin, i globalnie zamiast obniżać emisje, moglibyśmy je podwyższać.

To chyba jest największy problem. Na nasze szczęście dla Chin też, bo tamtejsza dewastacji środowiska przestraszyła się nawet ich władza i zaczynają o tym strategicznie myśleć.
Gorzej z Indiami, bo tam ludzie srają na ulicach i jeszcze długo nic ich nie będzie obchodzić.

[DaeL]

Ciekawe gdzie Ci głodujący ludzie będą chcieli wtedy zamieszkać?

Ano, jest to problemix. I to spory. Jestem w stanie wyobrazić sobie, że Ameryka na przykład podejmuje jakiś ogromny wysiłek logistyczny, i przenosi znaczną część produkcji żywności na północ (choć będzie to ciężkie jak cholera, bo trzeba przenieść budowaną przez pół wieku infrastrukturę). Do tego odgradzają się murem od Meksyku i jakoś żyją. Ale w innych częściach świata to będzie niewykonalne.

W tej chwili Europa nie może sobie poradzić przy migracji rzędu 1,2-1,4 mln rocznie. A co będzie, gdy liczba migrantów będzie o rząd wielkości większa? Biorąc pod uwagę skalę przemieszenia ludności w ostatnich latach (również relatywne do całej populacji), to żyjemy w czasach wielkiej wędrówki ludów.

Nawiasem mówiąc jakoś dwa lata temu, jak zaczął się cały kryzys związany z migracją z Bliskiego Wschodu i Afryki, to akurat sobie czytałem staruteńką książkę Krawczuka - "Upadek Rzymu". Gorąco polecam, bo poziom wypierania ze świadomości skali i istoty problemu był najwyraźniej w starożytności porównywalny z obecnym.

[snt]

Ja tylko nieśmiało zauważę, że populacja krajów trzeciego świata i jej wysoki przyrost nie byłby możliwy bez pomocy humanitarnej z krajów rozwiniętych. Tak więc sami ukręciliśmy na siebie bicz.

[Łapa]

Ano, jest to problemix. I to spory. Jestem w stanie wyobrazić sobie, że Ameryka na przykład podejmuje jakiś ogromny wysiłek logistyczny, i przenosi znaczną część produkcji żywności na północ (choć będzie to ciężkie jak cholera, bo trzeba przenieść budowaną przez pół wieku infrastrukturę). Do tego odgradzają się murem od Meksyku i jakoś żyją. Ale w innych częściach świata to będzie niewykonalne.

Ciekawe że nie robią w związku z tym prstego rachunku ekonomicznego, szacunkowe prognozy wzrostu pkb nie różnią się czy USA pozbędzie się węgla czy nie.

Inna ciekawostka, większość badań sceptycznych wobec antropogenicznej genezy ocieplenia finansowane były przez Exxon Mobile i inne firmy naftowe. Porównanie do przemysłu tytoniowego samo przychodzi na myśl. Coś mi mówi że obecny kurs dotyczący braku sensowności podjęcia jakiegokolwiek działania może mieć podobne źródło.

Swoje opinie bazuję w tym temacie bazuję na: https://m.youtube.com/watch?v=Ghw_9k3PEKA
Trochę długie (~2h) i przygnębiające, ale bogate w treść.

[snt]

http://www.breitbart.com/big-government ... esty-deal/

Trump się skończył. Poszedł na deal z lewakami w sprawie imigracji

[Piccolo]

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/ ... tml#MegaMT
Daaamn, przebił chyba nawet tego, który z wieży widokowej strzelał do studentów lata temu.

[Matthias[Wlkp]]

Masakra... Koleś z broni automatycznej walił do ludzi jak do kaczek... Koledzy z firmy byli tam na targach w zeszłym tygodniu.

[Gregor]

Trochę nie ogarniam jak on mógł mieć czas trafić tylu ludzi... Chyba, że do rannych wlicza się też ofiary poszkodowane przy panicznej ucieczce?

[SithFrog]

Trochę nie ogarniam jak on mógł mieć czas trafić tylu ludzi... Chyba, że do rannych wlicza się też ofiary poszkodowane przy panicznej ucieczce?

Mówi się o 8-10 sztukach broni automatycznej i półautomatycznej. Tłum na filmach super gęsty. Ile masz w takich magazynkach M4 czy M16? Po 20-30 pocisków? Zobacz na ten filmik z początku masakry, tam słychać tyle strzałów, że głowa mała, a to było maksymalnie 1-2 opróżnione magazynki...

https://www.youtube.com/watch?time_cont ... Fynly6jLSs

Posłuchaj pierwszych 10-15 sekund. Ile tam padło strzałów?

[Razorblade]

Trochę nie ogarniam jak on mógł mieć czas trafić tylu ludzi... Chyba, że do rannych wlicza się też ofiary poszkodowane przy panicznej ucieczce?

Dodaj ze wiekszosc nie slyszala pewnie z powodu muzyki strzalow badz myslala ze to efekty/sztuczne ognie... jeszcze latwiej byloby na intro "One" Metallici na ten przyklad...

[SithFrog]

jeszcze latwiej byloby na intro "One" Metallici na ten przyklad...

Z jednej strony głośno parsknąłem, z drugiej Razor, pójdziesz do piekła nawet jeśli do końca życia będziesz wolontariuszem na onkologii w CZD

[Razorblade]

Rzuff???

[Turtles]

rzuff?

[Razorblade]

Mam papiery i zrzuty ekranu ze bylo "Rzuff" w pierwotnej wersji. Trzymaj sie Zabski, teczka juz zalozona

[SithFrog]

[DaeL]

Mówi się o 8-10 sztukach broni automatycznej i półautomatycznej. Tłum na filmach super gęsty. Ile masz w takich magazynkach M4 czy M16? Po 20-30 pocisków? Zobacz na ten filmik z początku masakry, tam słychać tyle strzałów, że głowa mała, a to było maksymalnie 1-2 opróżnione magazynki...

OK, jedna sprawa na początku, bo już słyszę to dzisiaj ze dwudziesty raz (w telewizji głównie). Full auto to nie jest broń automatyczna. Semi auto to nie jest broń półautomatyczna. Te pojęcia w języku polskim odnoszą się do zupełnie innych rodzajów broni. Natomiast anglojęzyczną nazwę full auto tłumaczymy jako broń maszynowa, a semi auto jako broń samopowtarzalna.

Jeszcze żeby uściślić. Broń samopowtarzalna robi: "Bam.... bam.... bam.... bam" - bez ingerencji człowieka w przenoszenie naboju do komory i odrzut łuski. Ale jedno naciśnięcie spustu to jeden strzał. Broń maszynowa robi: "Ratatatatatatatatatatata".

Dobra, a teraz "do adremu" .

W Stanach wbrew obiegowej opinii wcale nie jest tak łatwo kupić broń maszynową. Ba, jest wręcz bardzo trudno. Broni maszynowej produkowanej po 1986 w ogóle nie można kupić na rynku cywilnym, natomiast broń starsza (w praktyce różne kałachy z demobilu) wymaga specjalnych background checków przez jeszcze jedną agencję rządową (ATF). Ale nawet jak przejdziesz background check, to kupić nie jest łatwo, bo Amerykanie mają limity ilości broni z demobilu jaką można importować w ciągu roku. Więc generalnie więcej kałachów się psuje niż jest sprowadzanych (stąd ich wysokie ceny). A ich ceny rosną do niebotycznych rozmiarów (po kilkanaście tysięcy dolarów za sztukę).

Tak więc możliwości są IMO dwie:
1. Mieliśmy do czynienia z gościem, który kompletnie nie pasuje do klasycznego wizerunku psychola. Musiał być stosunkowo zamożny (jeśli rzeczywiście miał kilka sztuk broni maszynowej) i przejść przez dość restrykcyjne badania prowadzone przez ATF.
2. Mieliśmy do czynienia z przemytem albo nielegalną przeróbką broni. Niektóre rodzaje karabinów samopowtarzalnych można przerobić na maszynowe. W takim wypadku wydaje mi się, że w grę może wchodzić jakieś powiązanie terrorystyczne, bo czy to do przemytu, czy do przeróbki, prawdopodobnie potrzebne jest pewne zaplecze logistyczne.

[Crowley]

Amerykańskie internety podają, że gość miał ponad 20 sztuk broni, w tym dwa karabiny na trójnogu z lunetą oraz więcej niż jeden "cywilny" M16 (AR-15). Tak jak pisze DaeL, broni maszynowej, wyprodukowanej po 86 roku w Stanach legalnie nie można kupić ale takie coś da się stosunkowo łatwo przerobić tak, żeby strzelało ogniem ciągłym. Można też kupić po prostu broń maszynową sprzed 86 roku. Na forach piszą, że to koszt rzędu 16-20 tys. dolarów. Na ten moment władze mówią, że cała broń była kupiona legalnie.

[Turtles]

Nie wiem jak z AR-15, ale kałacha na ogień ciągly przerabia się wciskając pod spust kawałek metalu. To nie jest skomplikowana operacja.

Jak pisze DaeL - dostęp do broni maszynowej jest trudny. Ale można kupić semi auto i "zestaw rusznikarski zamień swoj karabin w full auto za 20 dolarów*".


*nie wiem czy akurat 20 - tak strzelam ( )


EDIT: 3 sekundy na google później:


Pewnie jakaś bzdurka, ale tak czy owak. Przeróbki nie wymagają "zaplecza logistycznego" Wymagają zainteresowania się tematem i pewnie kilku dni wolnego czasu na próby i błędy.

[DaeL]

Przeróbki nie wymagają "zaplecza logistycznego"

"Zaplecze logistyczne" dotyczyło ewentualnego przemytu takiej ilości broni. Swoją drogą to ciekawym na ile te przeróbki są legalne. Wydaje mi się, że trzeba to zgłosić odpowiednim władzom...

[Crowley]

Jeśli przerabiasz na full auto to powinieneś mieć jakieś zezwolenie od władz federalnych. Przynajmniej w teorii, bo zestawy modyfikujące i instrukcje można sprzedawać legalnie.

[Voo]

Zaraz mi się Arlington Road przypomina, po tych wszystkich zapewnieniach, że koleś nie miał z nikim powiązań. Nic na razie nie wiadomo ale to akurat od razu wiadomo.

[SithFrog]

Zaraz mi się Arlington Road przypomina, po tych wszystkich zapewnieniach, że koleś nie miał z nikim powiązań. Nic na razie nie wiadomo ale to akurat od razu wiadomo.

Widzę, że nie tylko ja mam takie skojarzenia

[SithFrog]

Ja to tylko tu zostawię. Podobno to zdjęcie "bohaterskiego pracownika twittera, który przed odejściem z pracy skasował konto Trumpa na kilka godzin".

[Jutsimitsu]

W Stanach kolejna strzelanina... Teksas, zaskakujące.

[snt]

To zdaje się druga masakra w kościele na przestrzeni kilku ostatnich tygodni. Niebezpieczna tendencja.

[Counterman]

Wyczytałem, że facet miał na sobie kamizelkę kuloodporną. W sensie był przygotowany gościu.

[Jutsimitsu]

Był, z tego co czytam był w wojsku, z którego go wyrzucili za atak na żonę i ich dziecko. Jakiś psychol.

[Gregor]

W relacjach coś jest, że uzbrojony sąsiad przepłoszył zjeba. Czekam na jakieś konkretne timeline co tam się nawyrabiało.

[Razorblade]

ta, podobno moglo byc wiecej gdyby nie sasiad

[Matthias[Wlkp]]

Tak jak Razor pisze - ponoć sąsiad z bronią przeszkodził mu w zabijaniu a potem rzucił się w pościg.

[Counterman]

Hm czy to jest aluzja do dyskusji o posiadaniu broni? Bo na drugą rękę można mówić, że dostęp do broni umożliwił mu posiadanie w ogóle takiego potężnego gnata. Poza tym ten akurat zaczął uciekać, a gdyby inny wariat zamiast zwiewać zastrzelił sąsiada i zaczął tym bardziej masakrować ludzi?
Może dopóki nie będzie więcej info odłożyć tą dyskusję na potem.