Larofan pisze:nie rozumiem w jakim swiecie 'trojpodzial wladzy' oznacza kontrolowanie sadowniczej przez ustawodawcza i wykonawcza
W większości państw demokratycznych. Nie wiem skąd się wziął ten mem, że trójpodział władzy oznacza kompletną niezależność jednej władzy od drugiej, ale on nie ma, i nigdy nie miał nic wspólnego z teorią ani praktyką. Trójpodział władzy zakłada po prostu rozdzielność instytucjonalną. W praktyce ustrój każdego znanego mi kraju zakłada wzajemne wchodzenie w kompetencje i wzajemną kontrolę. Przykłady? Inicjatywa ustawodawcza. Weto. Prawo łaski. Powoływanie ważniejszych urzędników. Udzielanie zgody na umowy międzynarodowe. Interpelacje. Wotum nieufności. Udzielanie absolutorium. Wysłuchiwanie sprawozdań. To wszystko metody przy pomocy jeden rodzaj władzy wpływa na inny rodzaj władzy. W niektórych krajach tych wzajemnych powiązań jest jeszcze więcej. Najlepszym przykładem są tu Stany, z ich misternym systemem "checks and balances". Powoływanie sędziów też jest w bardzo wielu krajach elementem tej współzależności.
Więc o ile można mieć pogląd, że PiS idzie za daleko, bo za mocno podporządkowuje władzę sądowniczą władzy wykonawczej, o tyle stwierdzenie, że złamany został trójpodział władzy jest deczko absurdalne.
Nawiasem mówiąc chyba trochę przemilczeliśmy fakt, że PiS zgodził się na poprawkę Prezydenta dotyczącą KRS. Wymaganie większości 3/5 (w praktyce niemożliwej do uzyskania przez jedną partię), to jest krok w kierunku wymuszenia pewnego kompromisu.
Chociaż moim zdaniem jak przyjdzie PO, to po prostu zrobi taką samą ustawę, i też skasuje skład SN.