Elmi pisze:Jakim stylem pływa Crowley?
odp. - Crowlem
W sekundzie w której to przeczytałem, stanęła przed moimi oczami scena szkolenia z Kill Billa, w której Elmi odgrywał rolę Czarnej Mamby, a SithFrog mistrza Pai Mei.
Hehehe i słusznie, bo to bardzo dobry suchar! I apporove
- Witamy w telewizji śniadaniowej. Jest z nami Zofia, która obchodzi dziś 100 urodziny. Jaki jest twój sekret?
- Jako nastolatka obciągałam za pieniądze.
- Yyy. chodziło nam o wiek.
- Zdrowe odżywianie.
Ledwo w sali kinowej zgasło światło i na ekranie pojawiły się czołowe napisy, jeden facet pochylił się do drugiego i pyta:
- Przepraszam, czy pan widzi, co tam jest napisane?
- Tak, widzę.
- Czy byłby pan tak dobry i przeczytał mi nazwisko reżysera, bo kiepsko widzę?
- Ale przecież jest też lektor i on przeczyta.
- Ale i kiepsko słyszę. Przy okazji: ten film jest kolorowy czy czarno-biały?
- Jest pan daltonistą?
- Tak, a co?
- Dziwne. Nie rozumiem, po co pan przychodzi do kina, skoro nijak nie będzie miał pan z tego frajdy.
- A kto mówi o frajdzie? Ja mam recenzję napisać.
Policjanci z drogówki są jak małe dzieci. Przejeżdżając obok nich zawsze należy zwolnić, bo nigdy nie wiadomo, kiedy jeden z nich wybiegnie na ulicę, trzymając w ręku lizaka.
Udałem się wczoraj do jednej z droższych restauracji w mieście. Po wejściu podszedł do mnie jakiś murzyn w garniturze pytając, czy może wziąć mój płaszcz. Nie powiem, nie widziałem jeszcze złodzieja z takimi manierami.
- Jak to wino ma na imię?
- Proszę pana, wina nie mają imion, wina mają nazwy.
- Moje musi mieć jakieś imię, bo na pewno było chrzczone.
Problem z ISIS skończy się w momencie, gdy Chińczycy uwierzą, że sproszkowane jądra terrorysty są dobre na potencję.
,,Semper homo bonus tiro est"-Dobry człowiek jest wiecznym nowicjuszem
"Szczęście ma się wtedy, gdy przygotowanie spotyka się z okazją" - Seneka
Being a game tester is a crucial and important job. It’s not about eating pizza, drinking beer and playing computer games, so sorry guys.
"Sometimes people deserve to have their faith rewarded" - Dark Knight
W starożytnej Grecji Sokrates był szeroko znany ze swojej mądrości. Pewnego razu ten wielki filozof spotkał swojego znajomego, który biegł właśnie do niego by mu coś powiedzieć:
- Sokratesie czy ty wiesz, co właśnie usłyszałem o jednym z twoich studentów?
- Zaczekaj chwilę - przerwał mu Sokrates - zanim mi to powiesz chciałbym, byś przeszedł pewien test. Nazywa się testem "Potrójnego filtru"
- Potrójny filtr?
- Dokładnie - kontynuował Sokrates - Zanim powiesz coś o moim studencie, spróbujmy przefiltrować to, co chcesz mi powiedzieć. 1-Pierwszy filtr to prawda. Czy upewniłeś się, że to co słyszałeś o moim studencie jest w 100% prawdziwe?
- No nie, właściwie to tylko to słyszałem...
- Dobrze, czyli właściwie nie wiesz czy to jest prawda czy fałsz...Przejdźmy do filtru drugiego, filtr dobroci. Czy to, co chcesz mi powiedzieć jest czymś dobrym?
- Raczej nie, właściwie to coś przeciwnego
- Czyli chcesz mi powiedzieć o nim coś złego, nie wiedząc nawet czy to jest prawda.
Mężczyzna potrząsnął ramionami z zawstydzeniem a Sokrates kontynuował:
- Nadal możesz pomyślnie zdać ten test, bo mamy trzeci filtr: użyteczności. Czy to co chcesz mi powiedzieć o moim studencie jest dla mnie użyteczne?
- Nie specjalnie.
- Zatem - podsumował Sokrates - jeżeli chcesz mi powiedzieć coś, o czym nie wiesz czy jest prawdziwe, ani dobre ani też użyteczne dla mnie... To po co mi to w ogóle mówić?
Mężczyzna poczuł porażkę i był zawstydzony.
To jest powód, dla którego Sokrates był uważany za najwybitniejszego filozofa i darzony takim wielkim szacunkiem.
To również wyjaśnia, dlaczego nigdy się nie dowiedział, że Platon posuwał jego żonę.
---
Do firmy przyszedł młody ambitny. Ciężko pracował, donosił na kolegów kierownictwu, sypiał z każdym kto chciał i miał mocną pozycję, podkładał innym świnię, no słowem robił wszystko żeby awansować. Po 15 latach doszedł do prezesury. Odchodzący prezes wręczył mu prezent powitalny w postaci 3 białych kopert. No i mówi mu tak, jak pojawią się pierwsze problemy, otwórz pierwszą, jak atmosfera znowuzacznie gęstnieć, to drugą, a jak będzie już na prawdę źle to trzecią.
Chłopak rozsiadł się w biurze, zamówił sobie wszystkie raporty, zobaczył że jest bardzo źle. Chciał coś zdziałać ale inercja korporacji, zastój na rynkach, no i zaczęły się pojawiać głosy żeby go wywalić. Otwarł więc pierwszą kopertę a tam był napis "Zwal wszystko na poprzedników". Jak pisało tak zrobił. Wysłał gigantycznego maila do wszystkich o zaniedbaniach poprzedników, objeździł wszystkie lokalizację firmy wygłaszając płomienne przemówienia o błędach i zaniechaniach poprzedników. Ludzie to kupili, i miał spokój.
Zaczęła się zbliżać gwiazdka i widać było że nie ma pieniędzy na premie. Wiadomość zaczęła już krążyć po firmie. Facet otwarł więc drugą kopertę i zobaczył napis "Zrób reorganizację". Facet zatrudnił zewnętrzną firmę do zrobienia audytu, znalazł jakąś książkę o "efektywnym zarządzaniu" i na świątecznym spotkaniu obiecał że reforma wprowadzi firmę na nowe tory. Zwolnił najstarszych managerów, całą strukturę awansował żeby zajęli miejsca zwolnionych, połączył zespoły rozwojowe z tymi do obsługi klientów. No i spoko, w firmie się burzyło, ludzie się musieli dotrzeć w swoich nowych stanowiskach, zespoły techniczne się reorganizowały, nowi ludzie cieszyli się z podwyżek, więc na jakiś czas miał spokój.
Kiedy spłynęły dane z całego roku okazało się, że za poprzedniego kierownictwa firma stała w miejscu. A po zmianie zaczął się powolny zjazd w dół, pogłębiony nieprzemyślaną reorganizacją. Nie było z czego wypłacić dywidendy, a to już nie w kij dmuchał, facet otwiera więc trzecią kopertę a tam napis:
block
1. In USA, "block" mean city block, 'hood, smallest area surrounded by streets.
2. In Central/Eastern Europe, Poland, post-DRG Germany & France, "block" is fuckin' HUGE apartment bulding made of concrete panels, where people live like rats in cages. Worst muthafuckin ghetto you can imagine.
1. Wudup man, what's the news on the block bro?
2. Oh shit, the elevator in our block is fucked up. We must go downstairs through 20 floors.
Eat your greens,
Especially broccoli
Remember to
Say "thank you"
Urodzić się [100%] Wykształcić się [100%] Znaleźć pracę [100%] Znaleźć kobietę [100%] Założyć rodzinę [100%] Wziąć kredyt [100%] Spłodzić dziecko [100%] Wychować dziecko [100%] Spłacić kredyt [60%] Iść na emeryturę [0%] Umrzeć [0%]
Przychodzi okres wiosenny. Misie budza się w gawrze. Stwierdzaja, że niedzwiedzice jeszcze spia, a że sa gentelmenami wiec ich nie budza. Ale jak to chłopy po tak długim życiu w celibacie postanawiaja, iż trzeba cos wymysleć. A więc zaczynaja to robić między soba. W pewnym momencie wpada zajac i otwiera oczy ze zdumienia. Po chwili ucieka w las. Jeden misio mówi do drugiego:
- Jestes szybszy i złap tego zajaca bo to jest największy plotkarz w lesie.
Misio goni zajaca przez las. W pewnym momencie zajaczek wpada do jeziora. Misio wkłada swoja ogromna łapę i go szuka. Po chwili wyciaga bobra i go pyta:
- Nie widziałes może zajaca?
Na to bóbr:
- Utonął, ty pedale.
Urodzić się [100%] Wykształcić się [100%] Znaleźć pracę [100%] Znaleźć kobietę [100%] Założyć rodzinę [100%] Wziąć kredyt [100%] Spłodzić dziecko [100%] Wychować dziecko [100%] Spłacić kredyt [60%] Iść na emeryturę [0%] Umrzeć [0%]
Jutsimitsu trudno przebić, niemniej trafiłem na przedni suchar w jednym z klasyków literatury. Zabrało mi trochę zrozumienie, ale kiedy już dotarło...
- Proszę pana - przerwie Sancho - czybyś też pan, co tak wszystko wiesz, nie powiedział mi, kto to pierwszy na świecie podrapał się w głowę, bo ja myślę, że to musiał być Adam, nasz pierwszy ojciec?
- Niewątpliwie - odpowiedział przewodnik - bo Adam miał głowę i włosy i zdaje się, że jako pierwszy człowiek, pierwszy musiał poczuć świerzbienie.
- I ja tak myślę - rzekł Sancho - ale, proszę pana, kto też pierwszy był złodziejem?
- Doprawdy, mój bracie - rzecze bakałarz - w tej chwili nie umiem ci na to odpowiedzieć, muszę wprzód poszukać; jak tylko wrócę do domu, zaraz przejrzę swoje księgi i nie omieszkam cię w tym względzie oświecić za pierwszym naszym widzeniem, bo mam nadzieję, że to nie będzie ostatnie.
- Ech, proszę pana - rzecze Sancho - może lepiej nie zadawajcie sobie tego trudu, gdyż ja to już wiem: - Jużcić pierwszy pokazał się z łodzi Noe, kiedy wyszedł z arki, boć tak arka, kiedy po wodzie pływała, to nie mogła być niczym innym, tylko wielką łodzią.
Jak to gdzieś powiedział Voo, czytanie klasyków wymaga cierpliwości, ale to bardzo pouczające ćwiczenie dla współczesnego człowieka, mającego problemy ze skupieniem uwagi na dłuższych tekstach. Jakkolwiek przemyślenia nt średniowiecznych pieśni rycerskich są zasłużenie przestarzałe, tak pod względem językowym mamy prawdziwą kopalnię przysłów i krotochwili/frogochwili, zwłaszcza w wykonaniu cytowanego Sancho Pansy. Wyszło gdzieś nowe wydanie, ale boję się po nie sięgać, bo tłumacz poszedł na całość i Sancho Pansę przełożył na Sancho Brzuchacza, vide: Bilbo Bagosz.
chyba że mówisz, Laro, o dowcipie, to wtedy ci przyklasnę
Urodzić się [100%] Wykształcić się [100%] Znaleźć pracę [100%] Znaleźć kobietę [100%] Założyć rodzinę [100%] Wziąć kredyt [100%] Spłodzić dziecko [100%] Wychować dziecko [100%] Spłacić kredyt [60%] Iść na emeryturę [0%] Umrzeć [0%]
Nie zapominajcie o destylozonach i Wolanach z Diuny (czemu nie Wydmy, albo Piaskownicy?). Ten pan ma na swoim koncie więcej takich ciekawostek.
All the good in the world
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
Crowley pisze:Nie zapominajcie o destylozonach i Wolanach z Diuny (czemu nie Wydmy, albo Piaskownicy?). Ten pan ma na swoim koncie więcej takich ciekawostek.
Pquelim pisze:nie zapominajmy o Diunie i Wolanach, pan Jerzy Ł. to wszakże uznany profesor polskiej szkoły tłumaczeń
Nikt oprócz Sitha mnie już nie czyta. Pq tu, Bambusek w grach. Smutno mi.
All the good in the world
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
Crowley pisze:Nie zapominajcie o destylozonach i Wolanach z Diuny (czemu nie Wydmy, albo Piaskownicy?). Ten pan ma na swoim koncie więcej takich ciekawostek.
Pquelim pisze:nie zapominajmy o Diunie i Wolanach, pan Jerzy Ł. to wszakże uznany profesor polskiej szkoły tłumaczeń
Hm...
Remenber, remenber!
A tak na serio nie wiedziałem, że gościu który chciał zepsuć najsłynniejszą książkę fantasy odpowiada również za zamach na najpoczytniejsze S-F ever... Jak można tak nienawidzić fantastykę?