Praca, szukanie pracy
Moderatorzy: boncek, Zolt, Turtles
- Crowley
- Pan Bob Budowniczy Kierownik
- Posty: 7589
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 20:00
- Lokalizacja: Gdańsk / Wyszków
Re: Praca, szukanie pracy
To, że niektórym osobom się trochę poprzewracało tu i tam i bezpośrednio po studiach bez żadnego doświadczenia by chcieli zarabiać nie wiadomo ile to inna sprawa. To powinno być normalne, że zaczynasz z niskiego poziomu i stopniowo pniesz się w górę. Tylko u nas często jest tak, że zaczynasz ujowo z perspektywami miliona nadgodzin i premii i tak jedziesz przez X lat, bo faktycznie dochodzisz do momentu, że pracując po 12 godzin dziennie plus soboty zarabiasz jakieś przyzwoite pieniądze. Taka jest smutna rzeczywistość.
Ja w ogóle nie rozumiem ludzi z nastawieniem do świata, że "mi się należy" i co to nie ja. Pewnie są tacy, którzy świeżo po studiach są faktycznie gotowi do pracy i mogą być pełnowartościowym pracownikiem. To jest jakiś niewielki odsetek. Ja widzę na przykład po sobie, że studia studiami, sporo się na nich nauczyłem, z wielu nabytych umiejętności korzystam na co dzień ale dopiero w pracy się nauczyłem... pracować. Pierwsze dwa lata to przedszkole jeśli robisz coś więcej niż przekładanie papierków a doświadczenie w praktycznych zawodach jest esencją, której nie da się nauczyć w szkole. Widziałem natomiast i nadal widzę wśród znajomych a teraz także młodszych kolegów z branży postawę, że oto przyszedł wielce wykształcony inżynier i on chce piątkę na rękę pierwszego dnia. Bez żadnej żenady.
Sytuacja i tak się zmieniła w ciągu ostatnich kilku lat, bo świeżo po polibudzie można przy odrobinie szczęścia spokojnie liczyć na niewiele poniżej średniej krajowej. Na tle Europy to niedużo ale niestety my Europą jeszcze nie jesteśmy. Fajnie, że ludzie zaczęli się cenić i nie chcą dać się wyzyskiwać ale trzeba znać swoje miejsce w szeregu, bo ja wiem, że na przykład budowlaniec z 5 letnim stażem takiego świeżego klienta ośmieszy w ciągu 13 sekund na placu za pomocą wiedzy praktycznej i doświadczenia.
Ja w ogóle nie rozumiem ludzi z nastawieniem do świata, że "mi się należy" i co to nie ja. Pewnie są tacy, którzy świeżo po studiach są faktycznie gotowi do pracy i mogą być pełnowartościowym pracownikiem. To jest jakiś niewielki odsetek. Ja widzę na przykład po sobie, że studia studiami, sporo się na nich nauczyłem, z wielu nabytych umiejętności korzystam na co dzień ale dopiero w pracy się nauczyłem... pracować. Pierwsze dwa lata to przedszkole jeśli robisz coś więcej niż przekładanie papierków a doświadczenie w praktycznych zawodach jest esencją, której nie da się nauczyć w szkole. Widziałem natomiast i nadal widzę wśród znajomych a teraz także młodszych kolegów z branży postawę, że oto przyszedł wielce wykształcony inżynier i on chce piątkę na rękę pierwszego dnia. Bez żadnej żenady.
Sytuacja i tak się zmieniła w ciągu ostatnich kilku lat, bo świeżo po polibudzie można przy odrobinie szczęścia spokojnie liczyć na niewiele poniżej średniej krajowej. Na tle Europy to niedużo ale niestety my Europą jeszcze nie jesteśmy. Fajnie, że ludzie zaczęli się cenić i nie chcą dać się wyzyskiwać ale trzeba znać swoje miejsce w szeregu, bo ja wiem, że na przykład budowlaniec z 5 letnim stażem takiego świeżego klienta ośmieszy w ciągu 13 sekund na placu za pomocą wiedzy praktycznej i doświadczenia.
All the good in the world
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
- Dragon_Warrior
- Brienne of Tarth
- Posty: 2852
- Rejestracja: 5 maja 2014, o 18:33
- Lokalizacja: Diuna
Re: Praca, szukanie pracy
mnie jednak wymóg średniej europejskiej trochę bawi - bo niby każdy chce zarabiać tyle co na zachodzie ale jak już się uda to brońcie bogowie żeby taki ktoś zaczął i płacić branży usługowej tyle ile się należy.
Re: Praca, szukanie pracy
Mhm, tylko nie ma się co oszukiwać, to nie młodzi programiści chcą 10k (jeżeli tacy są to też odsetek i szybko są sprowadzani na ziemię) i to nie im trzeba kupować auta, żeby zostali. Po prostu jest grupa programistów, których się trzyma bo piszą dobry, czysty, optymalny kod. Jest tez grupa programistów (bardzo niewielka), która może odejść z firmy, wejść do innej, nawet losowo wybranej (byle dużej IT), przedstawić się i dostać to 10k na rękę bo są tak dobrzy. Ale pisanie "młodzi nie szanują pracy" albo "młodzi odchodzą za kilka stów podwyżki" to po prostu totalna bzdura.
What Darwin was too polite to say, my friends, is that we came to rule the earth not because we were the smartest, or even the meanest, but because we have always been the craziest, most murderous motherfuckers in the jungle.
Re: Praca, szukanie pracy
Doswiadczenie zawodowe: 5 miesiecyCrowley pisze: Pierwsze dwa lata to przedszkole jeśli robisz coś więcej niż przekładanie papierków a doświadczenie w praktycznych zawodach jest esencją, której nie da się nauczyć w szkole.
Projektów polsamodzielnych obecnie: 5 (w sensie maja mnie w dupie dopuki sie nie dopytuje, ale tak to wolna amerykanka i oczekuja rezultatow )
Projektow zakonczonych: 2
Ze tak powiem... sie ucze szybko, bo nie mam wyboru xD Tez myslalem ze przez pierwsze dwa lata bede kawe podawal.. Jak ja tesknie za ta naiwnoscia
- Razorblade
- Mr. Kroper
- Posty: 4892
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 18:56
Re: Praca, szukanie pracy
Ja mysle ze Crowleyowi to "kawe podawac i papierki rpzekladac" to chodzilo wlasnie o zapierdalanie za srednie pieniadze nad tym wszystkim, czego inni nie chca ruszyc bo szkoda czasuCaspius pisze:Ze tak powiem... sie ucze szybko, bo nie mam wyboru xD Tez myslalem ze przez pierwsze dwa lata bede kawe podawal.. Jak ja tesknie za ta naiwnoscia
- Crowley
- Pan Bob Budowniczy Kierownik
- Posty: 7589
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 20:00
- Lokalizacja: Gdańsk / Wyszków
Re: Praca, szukanie pracy
Nie nie. Chodziło mi po prostu o rozróżnienie pracy, w której się przekłada papiery bez większego zaangażowania mózgownicy (praca w większości urzędów ale i w wielu innych biurach) od pracy kreatywnej, wymagającej samodzielnego myślenia ale i jakiejś konkretnej, specjalistycznej wiedzy. W tej pierwszej "learning curve" jest bardzo stroma, czyli szybciutko jesteś w stanie wykonywać tą samą pracę, co pracownik z doświadczeniem. W tej drugiej nie da się na ogół przeskoczyć zdobywania umiejętności na drodze rozwiązywania konkretnych problemów i adaptowania się do zmiennych warunków. Do takiej pracy nie przygotuje żadna szkoła, która wykłada tylko teorię. A wielu osobom się wydaje, że jak ściągnęli na egzaminie z matmy i obronili magisterkę, to już są pracownikiem miesiąca.
All the good in the world
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
Re: Praca, szukanie pracy
Wielu moich znajomych ze studiow mialo problem ze znalezieniem pracy, bo 'przeciez nie bede pracowac za tysiac szejset!'
A prawda jest taka jak pisze Crow, na poczatku trzeba podkulic ogon i smigac do roboty cieszac sie, ze w ogole daja mozliwosc nauczenia sie pracowac. Takie tez bylo nastawienie, gy rozpoczynalam pierwsza i pozniej obecna prace. Na poczatku bylam zachwycona, ze w ogole ktos chce mi placic za to, ze jeszcze mnie nauczy w koncu czegos praktycznego.
Zwlaszcza w naszej branzy tak jest. Na poczatku jestesmy tak naprawde niczym, a wiedza ze studiow nie tylko czesto jest nieaktualna i bezuzyteczna, a czesto utrudnia logiczne spojrzenie na problem na budowie.
Co mnie boli, to to, ze widze, jak zwykla uczciwa praca w Polsce jest niedoceniana.
Jak DW pisal, ze kazdy chce zarabiac odpowiednio, ale nie ma chetnych do placenia nalezycie za uslugi.
To prawda. Tutaj jest drozej, ale dzieki temu kazdy zyje godnie.
Buduje domy dla par skladajacych sie ze sprzedawcow w piekarni, kierowcow autobusow, urzedniczek na pol etatu, czy asystentek lekarzy (oczywiscie tez na niepelny etat, bo trzeba sie zajmowac dzieckiem).
I tych normalnych, nieprzemeczajacych sie dziesiecioma etatami ludzi stac na wybudowanie wlasnego domu, na wlasnej dzialce. Moze nie w centrum wielkiego miasta i na kredyt, ale w Polsce tacy ludzie nie powinni nawet o tym marzyc.
A prawda jest taka jak pisze Crow, na poczatku trzeba podkulic ogon i smigac do roboty cieszac sie, ze w ogole daja mozliwosc nauczenia sie pracowac. Takie tez bylo nastawienie, gy rozpoczynalam pierwsza i pozniej obecna prace. Na poczatku bylam zachwycona, ze w ogole ktos chce mi placic za to, ze jeszcze mnie nauczy w koncu czegos praktycznego.
Zwlaszcza w naszej branzy tak jest. Na poczatku jestesmy tak naprawde niczym, a wiedza ze studiow nie tylko czesto jest nieaktualna i bezuzyteczna, a czesto utrudnia logiczne spojrzenie na problem na budowie.
Co mnie boli, to to, ze widze, jak zwykla uczciwa praca w Polsce jest niedoceniana.
Jak DW pisal, ze kazdy chce zarabiac odpowiednio, ale nie ma chetnych do placenia nalezycie za uslugi.
To prawda. Tutaj jest drozej, ale dzieki temu kazdy zyje godnie.
Buduje domy dla par skladajacych sie ze sprzedawcow w piekarni, kierowcow autobusow, urzedniczek na pol etatu, czy asystentek lekarzy (oczywiscie tez na niepelny etat, bo trzeba sie zajmowac dzieckiem).
I tych normalnych, nieprzemeczajacych sie dziesiecioma etatami ludzi stac na wybudowanie wlasnego domu, na wlasnej dzialce. Moze nie w centrum wielkiego miasta i na kredyt, ale w Polsce tacy ludzie nie powinni nawet o tym marzyc.
- Larofan
- Social Media Ninja
- Posty: 3932
- Rejestracja: 5 maja 2014, o 10:15
- Lokalizacja: Poznań, Poland
Re: Praca, szukanie pracy
jak ja startowalem do najpierwsiejszej robo bo wolalem 1.5k na reke i to mi sie wtedy wydawalo zupelnie duzo i wystarczajaco ale babki w rekrutacji tylko chrzaknely i powiedzialy 'to ja tu wpisze 3.5k'
co do podejscia 'mi sie nalezy' to jest zjawisko ktore zaczelo sie krotko przed generacja '86 w niektorych przypadkach i zaczyna sie popularyzowac i nasilac...
to wynika z wychowania "jestes najmadrzejszy syneczku" i uczeina patrzenia z gory na innych... potem takie ciamciaki ida z przeswiadczeniem o swojej wyzszosci do prywatnych liceow, bo do normalnych sie nie dostaja, a potem do wyzszej szkoly srania w banie za kase rodzicow, gdzie glaskaja ich po glowkach wykladowcy a sesje spedza sie na ciezkich imprezach
dostaja dyplom i w swiat oczekujac 5k na reke od zaraz juz teraz now bo przeciez so far byla kawa to i teraz musi byc bo nie bedzie mje stac na ajfona..
ja zladowalem w bardzo malo preztizowym liceum, potem dostalem sie na UAM na komletnie po dzis dzien nikomu nieznany kierunek lingwistyczny gdzie trafiala mieszanina ludzi ktorzy poslzi na studia nie po to zeby miec prace tylko z pasji. w takim otoczeniu i przy obserwacji jak bardzo zajebisci sa inni moja samoocena ulegla weryfikacji... niektorym takiego doswiadczenia nie dano przezyc i potem mamy takich 'wymagajacych pracownikow'.. wyjatkiem sa najwyrazniej programisci - nie mam z nimi stycznosci wiec nie wiem, szczerze mowiac, jak wyglada to naprawde, ale podejrzewam ze czesc z tego co napisalem wczesniej da sie zaaplikowac do niektorych jednostek tam. roznica polega na tym ze deficyt na rynku pracy na takich specjalistow powoduje ze mimo bycia rozpuszczonymi jak dziadoski bicz bachorami prace na swoich warunkach znajduja bez problemu...
co do podejscia 'mi sie nalezy' to jest zjawisko ktore zaczelo sie krotko przed generacja '86 w niektorych przypadkach i zaczyna sie popularyzowac i nasilac...
to wynika z wychowania "jestes najmadrzejszy syneczku" i uczeina patrzenia z gory na innych... potem takie ciamciaki ida z przeswiadczeniem o swojej wyzszosci do prywatnych liceow, bo do normalnych sie nie dostaja, a potem do wyzszej szkoly srania w banie za kase rodzicow, gdzie glaskaja ich po glowkach wykladowcy a sesje spedza sie na ciezkich imprezach
dostaja dyplom i w swiat oczekujac 5k na reke od zaraz juz teraz now bo przeciez so far byla kawa to i teraz musi byc bo nie bedzie mje stac na ajfona..
ja zladowalem w bardzo malo preztizowym liceum, potem dostalem sie na UAM na komletnie po dzis dzien nikomu nieznany kierunek lingwistyczny gdzie trafiala mieszanina ludzi ktorzy poslzi na studia nie po to zeby miec prace tylko z pasji. w takim otoczeniu i przy obserwacji jak bardzo zajebisci sa inni moja samoocena ulegla weryfikacji... niektorym takiego doswiadczenia nie dano przezyc i potem mamy takich 'wymagajacych pracownikow'.. wyjatkiem sa najwyrazniej programisci - nie mam z nimi stycznosci wiec nie wiem, szczerze mowiac, jak wyglada to naprawde, ale podejrzewam ze czesc z tego co napisalem wczesniej da sie zaaplikowac do niektorych jednostek tam. roznica polega na tym ze deficyt na rynku pracy na takich specjalistow powoduje ze mimo bycia rozpuszczonymi jak dziadoski bicz bachorami prace na swoich warunkach znajduja bez problemu...
- LLothar
- A u nas w Norwegii
- Posty: 5652
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 13:40
- Lokalizacja: Stavanger, Norwegia
Re: Praca, szukanie pracy
Laro - jako programista masz szanse zdobyc duze doswiadczenie siedzac w domu. Chcesz miec 300 godzin doswiadczenia w rozwijaniu najpopularniejszego systemu operacyjnego na serwery na swiecie? Prosze bardzo - rozwijaj Linuksa. Chcesz miec doswiadczenie w pisaniu gier? Zglos sie do jakiegos programisty indie, na pewno z checia przyjma pomoc.
Aby robic doswiadczenie z programowania nie musisz zapisywac sie na jakiekolwiek praktyki - siedzisz na dupie w domu i robisz, a zapotrzebowania jest multum. Tak wiec zaraz po studiach mozesz miec doswiadczenia wiecej niz po 10 latach pracy na etacie.
Aby robic doswiadczenie z programowania nie musisz zapisywac sie na jakiekolwiek praktyki - siedzisz na dupie w domu i robisz, a zapotrzebowania jest multum. Tak wiec zaraz po studiach mozesz miec doswiadczenia wiecej niz po 10 latach pracy na etacie.
- Larofan
- Social Media Ninja
- Posty: 3932
- Rejestracja: 5 maja 2014, o 10:15
- Lokalizacja: Poznań, Poland
Re: Praca, szukanie pracy
nie pomyslalem o tym w ten sposob...
inna sprawa ze pracodawca czesto nie umie odroznic dobrego kandydata od kiepskiego na etapie zatrudniania
tak jak u nas z jezykiem bylo.. ja startowalem na pozycje trojjezyczna (pl-en-sp) i nikt nigdy nie sprawdzil mi hiszpanskiego bo nie bylo komu w CV ludzie klamia jak najeci i czesto sie tego nie sprawdza
tak tak oczywiscie ze mialem 10 samodzielnych projektow - najbardziej niedawny dzisiaj rano jak srobilem kupe, na przyklad
inna sprawa ze pracodawca czesto nie umie odroznic dobrego kandydata od kiepskiego na etapie zatrudniania
tak jak u nas z jezykiem bylo.. ja startowalem na pozycje trojjezyczna (pl-en-sp) i nikt nigdy nie sprawdzil mi hiszpanskiego bo nie bylo komu w CV ludzie klamia jak najeci i czesto sie tego nie sprawdza
tak tak oczywiscie ze mialem 10 samodzielnych projektow - najbardziej niedawny dzisiaj rano jak srobilem kupe, na przyklad
Re: Praca, szukanie pracy
Zdarzają się i tacy. Chyba nawet Sith kiedyś (jeszcze na gamelogu) pisał, jak przyszedł do nich absolwent Wrocławskiej Polibudy i, kiedy doszli do kwestii ile chce zarabiać, on wypalił "to ja poświęcam czas na rozmowę z wami, więc to wy macie rzucić mi sumę, która mnie zadowoli". Więc zdarzają się tacy, którzy uważają się za święte krowy, ale naprawdę, bez umiejętności, jak taki wyjdzie po studiach z niczym, bez projektów/aplikacji do pokazania, bez jakichś projektów z firmami (choćby przez projekty zespołowe na uczelni) i krzyknie 5k na rękę, prawdopodobnie nawet w Warszawie go wyśmieją. Różnica, względem wielu innych rynków pracy, jest taka, że, przynajmniej w Gdańsku, nie ma błędnego koła "musisz mieć 2 lata doświadczenia w pracy, ale nie masz 2 lat doświadczenia bo każdy go wymaga". Mam znajomych w różnych firmach w całym Trójmieście i każdy miał taką samą sytuację, na juniora, sprawdzali czy faktycznie ma pojęcie o technologii, w której chce pracować, a na wyższe stanowisko sprawdzali też czy ma już jakieś projekty za sobą, czy może ma jakieś aplikacje na różnych sklepach (WP/Android/Apple) itp.Larofan pisze: ... wyjatkiem sa najwyrazniej programisci - nie mam z nimi stycznosci wiec nie wiem, szczerze mowiac, jak wyglada to naprawde, ale podejrzewam ze czesc z tego co napisalem wczesniej da sie zaaplikowac do niektorych jednostek tam. roznica polega na tym ze deficyt na rynku pracy na takich specjalistow powoduje ze mimo bycia rozpuszczonymi jak dziadoski bicz bachorami prace na swoich warunkach znajduja bez problemu...
Od tego są techniczni, którzy też, zaraz po HR, rozmawiają z kandydatem i zadają techniczne pytania na temat technologii .Larofan pisze: inna sprawa ze pracodawca czesto nie umie odroznic dobrego kandydata od kiepskiego na etapie zatrudniania
What Darwin was too polite to say, my friends, is that we came to rule the earth not because we were the smartest, or even the meanest, but because we have always been the craziest, most murderous motherfuckers in the jungle.
- Larofan
- Social Media Ninja
- Posty: 3932
- Rejestracja: 5 maja 2014, o 10:15
- Lokalizacja: Poznań, Poland
Re: Praca, szukanie pracy
Chwala im za to, ale powiedzmy sobie szczerze nie kazdy jest w stanie tymi kilkoma pytaniami dobrze wybadac znajomosci...Piccolo pisze:Od tego są techniczni, którzy też, zaraz po HR, rozmawiają z kandydatem i zadają techniczne pytania na temat technologii .Larofan pisze: inna sprawa ze pracodawca czesto nie umie odroznic dobrego kandydata od kiepskiego na etapie zatrudniania
Jeszcze gorzej jest z umiejetnosciami miekkimi, takimi jak umiejetnosc zarzadzania zespolem, rozwiazywaniem konfliktow i inszymi tego pokroju... zawsze pada pytanie 'czy mial pan jakies trudne sytuacje w pracy ktore wymgaly tego czy takiego' odpowiedz oczywiscie zawsze brzmi 'tak' i tu nastepuje opowiesc, czesto kompletnie zmyslona wraz z gotowym wyjsciem z sytuacji po ktorym nastepuje cudowne rozwiazanie i sielanka...
Re: Praca, szukanie pracy
Dokładnie. Sporo jest teraz studentów na 5tym roku, bez poważnego programowania, którzy naczytają się w onetach o branży IT i średniej pierdysiąc na rękę i heja na rozmowy.Piccolo pisze:Chyba nawet Sith kiedyś (jeszcze na gamelogu) pisał, jak przyszedł do nich absolwent Wrocławskiej Polibudy i, kiedy doszli do kwestii ile chce zarabiać, on wypalił "to ja poświęcam czas na rozmowę z wami, więc to wy macie rzucić mi sumę, która mnie zadowoli". Więc zdarzają się tacy, którzy uważają się za święte krowy, ale naprawdę, bez umiejętności, jak taki wyjdzie po studiach z niczym, bez projektów/aplikacji do pokazania, bez jakichś projektów z firmami (choćby przez projekty zespołowe na uczelni) i krzyknie 5k na rękę, prawdopodobnie nawet w Warszawie go wyśmieją.
Tylko, mam wrażenie, w artykule nie o takich ludziach koleś pisał. Jeśli ktoś ma służbówkę za 180tys. to nie jest studeent cyz absolwent tylko jakiś wypasiony programista-magik, oracle-wyrocznia (nomen omen ) albo kosmiczny architekt, a nie byle mrówka od javy świeżo po studiach.
A co do rozmów to też już pisałem - łatwo sprawdzić czy koleś/dziewucha ma pojęcie o temacie ale ciężko wyłapać czy będzie dobrym pracownikiem, marudą czy np. opierdalaczem.
- Killashandra
- Wzgórza Łodzi
- Posty: 557
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 21:11
- Lokalizacja: Łódź
Re: Praca, szukanie pracy
to niestety nie jest powszechne zwykle rozmowa o pracę kończy się na krótszej lub dłuższej rozmowie z panią z kadr, która dopiero co skończyła pedagogikę na przykład i jest bardziej przerażona tą rozmową niż kandydat.. I niestety w "dużych, prestiżowych" firmach również się tak zdarza.. albo w ogóle nie ma pani z HR, bo jest zajęta i na rozmowę przychodzi manager..Piccolo pisze:Od tego są techniczni, którzy też, zaraz po HR, rozmawiają z kandydatem i zadają techniczne pytania na temat technologii .Larofan pisze: inna sprawa ze pracodawca czesto nie umie odroznic dobrego kandydata od kiepskiego na etapie zatrudniania
W sumie to chyba byłam w życiu na dwóch rozmowach o pracę, na których był ktoś poza panią z HR albo managerem (który zwykle nie ma pojęcia o sprawach procesowych), kto pytał o bardzo konkretne i szczegółowe sprawy związane z moim doświadczeniem zawodowym..
- Razorblade
- Mr. Kroper
- Posty: 4892
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 18:56
Re: Praca, szukanie pracy
niestety smutne +1Co mnie boli, to to, ze widze, jak zwykla uczciwa praca w Polsce jest niedoceniana.
Jak DW pisal, ze kazdy chce zarabiac odpowiednio, ale nie ma chetnych do placenia nalezycie za uslugi.
To prawda. Tutaj jest drozej, ale dzieki temu kazdy zyje godnie.
Buduje domy dla par skladajacych sie ze sprzedawcow w piekarni, kierowcow autobusow, urzedniczek na pol etatu, czy asystentek lekarzy (oczywiscie tez na niepelny etat, bo trzeba sie zajmowac dzieckiem).
I tych normalnych, nieprzemeczajacych sie dziesiecioma etatami ludzi stac na wybudowanie wlasnego domu, na wlasnej dzialce. Moze nie w centrum wielkiego miasta i na kredyt, ale w Polsce tacy ludzie nie powinni nawet o tym marzyc.
Re: Praca, szukanie pracy
Z tą pracą to jest też chyba wynik mentalności ogólnej, wiecie? Odejdę od tematu ale jak trochę podróżuję i trochę gadam z ludźmi z różnych stron świata to mam wrażenie, że zazwyczaj jest plan na życie: zakładam dziś firmę, trochę krwi, potu i łez wyleję, będzie ciężko ale po 10 latach uczciwej pracy i dobierania odpowiednich kadr będę żył na przyzwoitym poziomie, może nawet będę bogaty.
U nas jest: jak tu kurwa zakombinować, żeby założyć firmę dziś, a za rok mieć w garażu BMW x6 i Jaguara. Tu się opierdoli na podatku, tu ludzi się zwolni, tu umowy śmieciowe, tu przekręcik z kumplem ze skarbówki (odpalę mu 25%). Najbardziej poszkodowani zazwyczaj są ludzie, którzy z braku alternatyw robią u takiego dziada 100 nadgodzin za darmo, a za etat dostają najniższą krajową.
Po prostu u nas nie patrzy się perspektywicznie. Każdy chce być bogaty jutro. Nawet ta (mała) arogancka część studentów/absolwentów kierunków IT.
Moja pierwsza pensja w ogóle to było chyba 600-700 na rękę za miesiąc w sklepie AGD na wakacjach. Pierwszy etat zacząłem od 2000 brutto
U nas jest: jak tu kurwa zakombinować, żeby założyć firmę dziś, a za rok mieć w garażu BMW x6 i Jaguara. Tu się opierdoli na podatku, tu ludzi się zwolni, tu umowy śmieciowe, tu przekręcik z kumplem ze skarbówki (odpalę mu 25%). Najbardziej poszkodowani zazwyczaj są ludzie, którzy z braku alternatyw robią u takiego dziada 100 nadgodzin za darmo, a za etat dostają najniższą krajową.
Po prostu u nas nie patrzy się perspektywicznie. Każdy chce być bogaty jutro. Nawet ta (mała) arogancka część studentów/absolwentów kierunków IT.
Moja pierwsza pensja w ogóle to było chyba 600-700 na rękę za miesiąc w sklepie AGD na wakacjach. Pierwszy etat zacząłem od 2000 brutto
- Killashandra
- Wzgórza Łodzi
- Posty: 557
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 21:11
- Lokalizacja: Łódź
Re: Praca, szukanie pracy
tylko, że praca na etacie a zakładanie firmy to też trochę inna sprawa. Bo założenie i utrzymanie firmy w Polsce jest dużo bardziej kosztowne niż wielu innych krajach. Było kiedyś takie porównanie dyskutowane między Polską a UK odnośnie różnego rodzaju opłat, które przedsiębiorca musi uiszczać państwu co miesiąc. I Polska wypadła dużo dużo gorzej. Więc nawet jeśli ktoś nie marzy o nowym BMW i Jaguarze, to generalnie jest ciężko
- Dragon_Warrior
- Brienne of Tarth
- Posty: 2852
- Rejestracja: 5 maja 2014, o 18:33
- Lokalizacja: Diuna
Re: Praca, szukanie pracy
Zdaje się że sama kwota wolna od podatku dla małych firm ma tak kolosalną różnicę że olabogaretytylko, że praca na etacie a zakładanie firmy to też trochę inna sprawa. Bo założenie i utrzymanie firmy w Polsce jest dużo bardziej kosztowne niż wielu innych krajach. Było kiedyś takie porównanie dyskutowane między Polską a UK odnośnie różnego rodzaju opłat, które przedsiębiorca musi uiszczać państwu co miesiąc. I Polska wypadła dużo dużo gorzej. Więc nawet jeśli ktoś nie marzy o nowym BMW i Jaguarze, to generalnie jest ciężko
- Counterman
- Waniaaa!
- Posty: 4016
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 19:07
Re: Praca, szukanie pracy
Kto jeszcze dzisiaj w pracy siedzi (prócz mnie)?
IRON MAIDEN are KINGS
"Jedynym właściwym stanem serca jest radość" Terry Pratchett R.I.P.
"errare humanum est" - i nie zapominajcie o tym.
"Jedynym właściwym stanem serca jest radość" Terry Pratchett R.I.P.
"errare humanum est" - i nie zapominajcie o tym.
- Counterman
- Waniaaa!
- Posty: 4016
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 19:07
Re: Praca, szukanie pracy
Asz fak, a miałem chociaż nadzieję, że dogonię Cie nieco, Żabski, w postach.
IRON MAIDEN are KINGS
"Jedynym właściwym stanem serca jest radość" Terry Pratchett R.I.P.
"errare humanum est" - i nie zapominajcie o tym.
"Jedynym właściwym stanem serca jest radość" Terry Pratchett R.I.P.
"errare humanum est" - i nie zapominajcie o tym.
Re: Praca, szukanie pracy
Jo tyz, wqrwiam sie na ten pieprzony weekend bo przez caly tydzien (!) nie szlo nic konkretnego zalatwic -.-
- Killashandra
- Wzgórza Łodzi
- Posty: 557
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 21:11
- Lokalizacja: Łódź
Re: Praca, szukanie pracy
Ja takoż dzisiaj pracuję, ale na szczęście z domu.
Re: Praca, szukanie pracy
Ja chciałem, ale mi agencję zamknęli. Z jednej strony fajnie, z drugiej rozliczam się godzinowo, więc kaska w plecy.
Re: Praca, szukanie pracy
ja ide wlasnie. bede tylko ja i jeden grafik
Stawiajcie przed sobą większe cele. Ciężej chybić.
- LLothar
- A u nas w Norwegii
- Posty: 5652
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 13:40
- Lokalizacja: Stavanger, Norwegia
Re: Praca, szukanie pracy
Ja pracuje dziś jak i wczoraj pracowałem...
- Counterman
- Waniaaa!
- Posty: 4016
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 19:07
Re: Praca, szukanie pracy
Chciało się emigrować? To teraz do roboty!
IRON MAIDEN are KINGS
"Jedynym właściwym stanem serca jest radość" Terry Pratchett R.I.P.
"errare humanum est" - i nie zapominajcie o tym.
"Jedynym właściwym stanem serca jest radość" Terry Pratchett R.I.P.
"errare humanum est" - i nie zapominajcie o tym.
Re: Praca, szukanie pracy
A bo to polacy wczoraj pracowac nie musieli?
- Killashandra
- Wzgórza Łodzi
- Posty: 557
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 21:11
- Lokalizacja: Łódź
Re: Praca, szukanie pracy
Nie, musieli chodzić na procesjach podobno
Ja np. byłam w zoo
Ja np. byłam w zoo
- Counterman
- Waniaaa!
- Posty: 4016
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 19:07
Re: Praca, szukanie pracy
No Casp, większość jednak nie musiała.
Ja w ramach procesji zajadałem się grillem.
Ja w ramach procesji zajadałem się grillem.
IRON MAIDEN are KINGS
"Jedynym właściwym stanem serca jest radość" Terry Pratchett R.I.P.
"errare humanum est" - i nie zapominajcie o tym.
"Jedynym właściwym stanem serca jest radość" Terry Pratchett R.I.P.
"errare humanum est" - i nie zapominajcie o tym.
- Larofan
- Social Media Ninja
- Posty: 3932
- Rejestracja: 5 maja 2014, o 10:15
- Lokalizacja: Poznań, Poland
Re: Praca, szukanie pracy
a ja od srody mam wolne niach niach
(w ogole nie martwi mnie ten backlog smiecia ktory sie uzbiera i bede go musial ogarnac jak wroce..
w
o
g
o
l
e
*sob sob*
)
(w ogole nie martwi mnie ten backlog smiecia ktory sie uzbiera i bede go musial ogarnac jak wroce..
w
o
g
o
l
e
*sob sob*
)
- PIOTROSLAV
- Parmezan
- Posty: 3896
- Rejestracja: 5 maja 2014, o 12:06
Re: Praca, szukanie pracy
praca zdalna dziś:P
"Po co się kłócić z drugim człowiekiem, skoro można go zabić?"
Zarejestrowany: 8/10/2001
Zarejestrowany: 8/10/2001
Re: Praca, szukanie pracy
Ja przed chwilą wróciłem z roboty. Dzisiaj praca przy połowie obsady, więc było bardzo świątecznie.
Since 2001.
- Alpha_Gear
- Jawny Słoik
- Posty: 128
- Rejestracja: 5 maja 2014, o 11:37
- Lokalizacja: Uć
Re: Praca, szukanie pracy
Zapomniałem się "pochwalić", że moją słoikową firmę w kwietniu kupili francuzi i po wprowadzeniu swoich rządów trzeba było uciekać gdzie pieprz rośnie tak więc mam czerwcowy "urlop" i od 1.07.2014 pracuję znowu w łodzi
Mam jednak nadzieję, że jeszcze nadarzy się okazja by wrócić i pracować w łorsoł wszak kasa większa zawsze
Mam jednak nadzieję, że jeszcze nadarzy się okazja by wrócić i pracować w łorsoł wszak kasa większa zawsze
- Larofan
- Social Media Ninja
- Posty: 3932
- Rejestracja: 5 maja 2014, o 10:15
- Lokalizacja: Poznań, Poland
Re: Praca, szukanie pracy
francuskie rzady... łomatkojedyno
prawde powiedziawszy nie wiem jakie rzady bylyby najlepsze
hamerykanskie, jak wiekszosc pewnie wie, sa fatalne niemieckie z tego co wiem sa bardzo.. hm.. antysatelitarne? ponoc brytyjskie sympatyczne
prawde powiedziawszy nie wiem jakie rzady bylyby najlepsze
hamerykanskie, jak wiekszosc pewnie wie, sa fatalne niemieckie z tego co wiem sa bardzo.. hm.. antysatelitarne? ponoc brytyjskie sympatyczne
Re: Praca, szukanie pracy
Niemieckie są bardzo przyszłościowe:
- Może pójdziemy w agile/nowszą wersję javy/przemodelujemy aplikację?
- Nein, działało 15 lat, nie ma sensu mieszać.
- Może pójdziemy w agile/nowszą wersję javy/przemodelujemy aplikację?
- Nein, działało 15 lat, nie ma sensu mieszać.
- Killashandra
- Wzgórza Łodzi
- Posty: 557
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 21:11
- Lokalizacja: Łódź
Re: Praca, szukanie pracy
Francuzi bleee. Najpierw pracowałam w BPO dla francuskiego klienta, teraz pracuję we francuskiej firmie i po 3 latach stwierdzam że z tym narodem nie da się dobrze współpracować..
- Dragon_Warrior
- Brienne of Tarth
- Posty: 2852
- Rejestracja: 5 maja 2014, o 18:33
- Lokalizacja: Diuna
Re: Praca, szukanie pracy
Dziś przyszedł klient odebrać książki gotowe - miał pretensje, że go oszukałem (kiedy akceptował czarno-białą szczotkę vel druk poglądowy) mówiąc mu, że faktyczna książka będzie z kolorem a on widzi że tylko część zdjęć jest w kolorze a część go nie ma.Larofan pisze:nie mogę tego nie wrzucic
na bank sporo z was sie tez z tym zidentyfikuje
Tłumaczenie się szefowi - że nie wszystkie przyniesione przez klienta fotki były kolorowe nie trwało co prawda długo - ale poczucie absurdu pozostało...
- Jutsimitsu
- Człowiek-Reklamówka
- Posty: 2930
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 22:51
Re: Praca, szukanie pracy
Możesz na privie powiedzieć gdzie?Alpha_Gear pisze:tak więc mam czerwcowy "urlop" i od 1.07.2014 pracuję znowu w łodzi
- Killashandra
- Wzgórza Łodzi
- Posty: 557
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 21:11
- Lokalizacja: Łódź
Re: Praca, szukanie pracy
Galernikiem został. Cóż innego w łodzi się robi.
- Counterman
- Waniaaa!
- Posty: 4016
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 19:07
Re: Praca, szukanie pracy
Pije.
IRON MAIDEN are KINGS
"Jedynym właściwym stanem serca jest radość" Terry Pratchett R.I.P.
"errare humanum est" - i nie zapominajcie o tym.
"Jedynym właściwym stanem serca jest radość" Terry Pratchett R.I.P.
"errare humanum est" - i nie zapominajcie o tym.
- Matthias[Wlkp]
- purpurowy
- Posty: 7477
- Rejestracja: 17 czerwca 2014, o 15:58
- Lokalizacja: Swarożycu! Rządź!
Re: Praca, szukanie pracy
Mój szef jest rodowitym Francuzem, wcześniej szef mojego szefa był Francuzem i ze smutkiem stwierdzam, że chyba wszystkie stereotypy dotyczące tego narodu nie są przesadzone...
- Killashandra
- Wzgórza Łodzi
- Posty: 557
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 21:11
- Lokalizacja: Łódź
Re: Praca, szukanie pracy
Śmieszna historia z poprzedniej pracy (generalnie udawaliśmy, że jesteśmy we Francji, a nie w Polsce - francuskie numery telefonów itd.)
Francuz dzwoni do koleżanki siedzącej kilka biurek dalej dowiedzieć się o jakąś fakturę czy zamówienie, nie bardzo wiadomo o co chodzi i czego właściwie chce, więc koleżanka nie umie mu pomóc. Francuz zaleca jej żeby wstała i poszła do osoby odpowiedzialnej za owo zamówienie czy fakturę i się dowiedziała (osoba była we Francji).
Koleżanka męczona przez niego kilka minut, w końcu powiedziała, że nie może bo nie jest we Francji tylko w Polsce. Pan Francuz na to: "W Polsce, tak? Ja z Polską nie będę rozmawiał."
I trzasnął słuchawką
Francuz dzwoni do koleżanki siedzącej kilka biurek dalej dowiedzieć się o jakąś fakturę czy zamówienie, nie bardzo wiadomo o co chodzi i czego właściwie chce, więc koleżanka nie umie mu pomóc. Francuz zaleca jej żeby wstała i poszła do osoby odpowiedzialnej za owo zamówienie czy fakturę i się dowiedziała (osoba była we Francji).
Koleżanka męczona przez niego kilka minut, w końcu powiedziała, że nie może bo nie jest we Francji tylko w Polsce. Pan Francuz na to: "W Polsce, tak? Ja z Polską nie będę rozmawiał."
I trzasnął słuchawką
- Larofan
- Social Media Ninja
- Posty: 3932
- Rejestracja: 5 maja 2014, o 10:15
- Lokalizacja: Poznań, Poland
Re: Praca, szukanie pracy
hehe... najs
u nas za takie cos bylby dym
pamietam jak kolezanka z francuskiej linii obslugiwala jakas pania i sie motala w jakims procesie dziwnym
pani z francji myslala ze jest na holdzie i gadala w miedzyczasie z kolezanka obok i padlo zdanie 'czego sie spodziewasz, oni sa z polski'
narobilismy rabanu tej pani oj narobilismy
jak jeszcze siedzialem na sluchawce to jednej kobiecie nie moglem za cholere wyjasnic ze ja do niej nie przyjde i nie naprawie tego co ona tam chciala.. za cholere nie rozumiala.. jak juz udalo mi sie przekonac ja ze nie - nie pracuje w jej budynku - to ona mi 'ah to niech pan przyjdzie, ja panu z okna pomacham zeby pan widzial gdzie isc'
*tripple jesus raptor facepalm*
u nas za takie cos bylby dym
pamietam jak kolezanka z francuskiej linii obslugiwala jakas pania i sie motala w jakims procesie dziwnym
pani z francji myslala ze jest na holdzie i gadala w miedzyczasie z kolezanka obok i padlo zdanie 'czego sie spodziewasz, oni sa z polski'
narobilismy rabanu tej pani oj narobilismy
jak jeszcze siedzialem na sluchawce to jednej kobiecie nie moglem za cholere wyjasnic ze ja do niej nie przyjde i nie naprawie tego co ona tam chciala.. za cholere nie rozumiala.. jak juz udalo mi sie przekonac ja ze nie - nie pracuje w jej budynku - to ona mi 'ah to niech pan przyjdzie, ja panu z okna pomacham zeby pan widzial gdzie isc'
*tripple jesus raptor facepalm*
- Killashandra
- Wzgórza Łodzi
- Posty: 557
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 21:11
- Lokalizacja: Łódź
Re: Praca, szukanie pracy
Nas traktowali tak samo jak Hindusów. Czytaj - Francuzom wszystko wolno byleby byli zadowoleni
- Alpha_Gear
- Jawny Słoik
- Posty: 128
- Rejestracja: 5 maja 2014, o 11:37
- Lokalizacja: Uć
Re: Praca, szukanie pracy
SithFrog pisze:No przecież napisał, że w łodzi. Pewnie na wiosłach albo na sterze.
+1
Re: Praca, szukanie pracy
Alez to normalne. U mnie na obiekcie sie juz wlosi przewineli, rumuni, francuzi, niemcy.... i wszyscy mieli specjalne traktowanie. Do tego stopnia, ze jak wloch wqrwiony (taki byl jeden co jzu sie wszyscy z firm zewn polskich ustawiali na niego w ciemnych zaulkach) przeszedl se kolo drabiny na ktorej moj spawacz akurat stal i zajebal w nia z kopa, to nawet mu nic nie powidzieli. Rumunow tez zadne pozwolenia nie obowiazywaly, no bo dlaczego oni maja sie zajmowac papierkologia... noz sie w kieszeni otwieral.Killashandra pisze:Nas traktowali tak samo jak Hindusów. Czytaj - Francuzom wszystko wolno byleby byli zadowoleni
- PIOTROSLAV
- Parmezan
- Posty: 3896
- Rejestracja: 5 maja 2014, o 12:06
Re: Praca, szukanie pracy
Dziś doznałem bardzo dziiwnego momentu.
Przez ostatni tydzień pisałem kod do testów walidujących występowanie różnych elementów w portalu internetowym. Siedziałem w tym na tyle długo, że w pewnym momencie nie byłem pewien czy to co piszę ma sens. W końcu odpaliłem testy, żebu zobaczyć w którym miejscu się zacznie wykrzaczać, żeby postawić breakpointy, przygotować sobie jakiś okrojony feed i spokojnie rozpocząć debugowanie.
Testy zadziałały bez błędów i wyprodukowały dokładnie taki raport jak powinny.
Po raz pierwszy w życiu mam sulfitację, że działa, a ja nie wiem dlaczego....
Przez ostatni tydzień pisałem kod do testów walidujących występowanie różnych elementów w portalu internetowym. Siedziałem w tym na tyle długo, że w pewnym momencie nie byłem pewien czy to co piszę ma sens. W końcu odpaliłem testy, żebu zobaczyć w którym miejscu się zacznie wykrzaczać, żeby postawić breakpointy, przygotować sobie jakiś okrojony feed i spokojnie rozpocząć debugowanie.
Testy zadziałały bez błędów i wyprodukowały dokładnie taki raport jak powinny.
Po raz pierwszy w życiu mam sulfitację, że działa, a ja nie wiem dlaczego....
"Po co się kłócić z drugim człowiekiem, skoro można go zabić?"
Zarejestrowany: 8/10/2001
Zarejestrowany: 8/10/2001