Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
Moderatorzy: boncek, Zolt, Turtles
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
2028 Space Odyssey - Russian Imperial Stout z Radugi
Słody - jęczmienny, pszeniczny
Chmiele - Magnat
Drożdże - US-05
Ekstrakt - 28%
Alkohol - 12,5% obj.
IBU - 80
Dodatki - jęczmień palony
Seria A1, data ważności 1.02.2019 (leżakowany 10 miesięcy przed rozlaniem)
Drugie podejście Radugi do RISa. Tym razem nazwę kultowego filmu mamy nieco zmodyfikowaną, bo panowie z browaru nie mogli się oprzeć sposobności pochwalenia się potężnym ekstraktem - aż 28°! Jakie mamy różnice między Potiomkinem na pierwszy rzut oka? No na pewno chmiele. W Pancerniku było aż 6 rodzajów, tutaj jest jeden. Goryczka jest sporo mniejsza - 100 vs. 80 IBU. No i oczywiście parametry podstawowe, w tym ten najpodstawowszy. 24 vs. 28% ekstraktu i 10,5 kontra 12,5% alkoholu.
Po nalaniu widać kolejną różnicę - dużo mniej się pieni. W zasadzie wcale. Od razu po przelaniu z chłodnej butelki pachnie suszonymi owocami i tak raczej słodko, później w miarę ogrzewania aromat staje się dużo bardziej wytrawny. Teraz przywołuje na myśl bardzo mocną kawę i takie srogie kakao (podobnie jak w Hoppy Birthday, ale bardziej). Poza tym zapach jest bardzo "pełny" i naprawdę bukiet jest niesamowicie bogaty.
Odczucie w ustach jest znowu trafieniem w sam środek środka tarczy. Tekstura piwa jest oszałamiająca. Jest okrutnie gęste i pełne, można wręcz odnieść wrażenie, że dałoby się nim najeść. W smaku jest ciemne pieczywo i tosty, ale głównie gorzkie espresso bardzo dobrej jakości. Nie ma mowy o takim kwaśnym posmaku lipnej kawy. Goryczka jest przy tym wręcz miażdżąca. Nieco pozostaje takiego ściągającego uczucia na języku, jak po wypiciu soku z granatów. Domyślam się, że nie wszystkim to posmakuje, ale mi pasuje. Ta goryczka 80 IBU rozkłada dużo mocniej niż 100 IBU w Potiomkinie.
No i tutaj wychodzi główna różnica między tymi piwami. Potiomkin był bardzo zrównoważony, gładki i tak naprawdę bezproblemowy. Odyseja, z kolei, sprawia tylko takie wrażenie. Jest bardziej agresywna w smaku i aromacie. Nie jest to coś złego, po prostu inne podejście do tego samego gatunku. Oba mają niezaprzeczalne podobieństwa, ale na pewno ciekawym byłoby otwarcie równolegle tych dwóch piw i wypicie jednego po drugim. Zupełnie inne doznania w podobnym stylu piwa. Inna sprawa jest taka, że może jakby kupić kolejną butelkę i ją odstawić do leżakowania (co być może uczynię, bo nie jest jakoś zaporowo drogie), to po roku czy dwóch mielibyśmy zupełnie inne piwo.
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
Clockwork Orange - Orange TeaPA z Radugi
Słody - jęczmienny, pszeniczny
Chmiele - Magnum
Drożdże - US-05
Ekstrakt - 14%
Alkohol - 5,7% obj.
IBU - 30
Dodatki - czarna herbata, skórka pomarańczy, saflor
Seria A1, data ważności 30.07.2017
Kolejne podejście Radugi do piwa z herbatą. Tym razem nie Sencha, nie Earl Grey a po prostu "czarna herbata". Ciekawostką natomiast jest dodanie pomarańczy i safloru. Saflor, jest to inna nazwa krokosza barwierskiego. Takiego kwiatka. Nie mam, szczerze mówiąc, pojęcia po co tenże krokosz tam w środku (zwłaszcza, że "kwiaty stosowano także jako lek pobudzający, przeczyszczający i wykrztuśny" - za Wikipedią), no ale jest. Może też jakoś fajnie smakuje.
W zapachu czuć głównie pomarańczę. Taką bardzo intensywną wodę pomarańczową (do kupienia w dużych supermarketach), używaną np. w kuchni arabskiej. Chmielu i aromatów słodowych praktycznie brak. Niestety w smaku dalej to samo. Wyciąg z pomarańczy i w zasadzie nic poza tym. Może gdzieś tam z tyłu BARDZO delikatny aromat chmielowy. Jednak głównie czuć jakby się piło rozcieńczoną wodę pomarańczową. Jest to chyba pierwsze piwo z Radugi, którego naprawdę nie polecam. Znaczy - polecam, bo takiego smaku nie spotkałem w innym piwie, ale nie ma mojej rekomendacji jako dobrego piwa.
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
Brokreacja Wine Cake Barrel Aged Wheat Wine
Trochę takie winne to piwo. Dosyć gęste, ekstraktu ma 24%, a alkoholu 11%. Goryczka średnia. Prawie wcale nie ma nagazowania i przy okazji piany. Całkiem fajne. Trochę może przypomina barley wine, ale nie jest to coś identycznego.
Birbant RIS Blended Barrel Aged
RIS leżakowany w beczkach po rumie, whisky i bourbonie. Aromat dla mnie trochę dziwny, jakby słodkie, mdłe kakao Później jak się ogrzało to lepiej to pachniało bo wychodziły te szlachetniejsze alkohole i chyba najbardziej czułem rum. W smaku już lepiej. Zmieszały się te beczki tworząc jakiś swój smak w którym znów przebija chyba ten rum. Powiem szczerze, że za bardzo mi to nie smakowało.
Trochę takie winne to piwo. Dosyć gęste, ekstraktu ma 24%, a alkoholu 11%. Goryczka średnia. Prawie wcale nie ma nagazowania i przy okazji piany. Całkiem fajne. Trochę może przypomina barley wine, ale nie jest to coś identycznego.
Birbant RIS Blended Barrel Aged
RIS leżakowany w beczkach po rumie, whisky i bourbonie. Aromat dla mnie trochę dziwny, jakby słodkie, mdłe kakao Później jak się ogrzało to lepiej to pachniało bo wychodziły te szlachetniejsze alkohole i chyba najbardziej czułem rum. W smaku już lepiej. Zmieszały się te beczki tworząc jakiś swój smak w którym znów przebija chyba ten rum. Powiem szczerze, że za bardzo mi to nie smakowało.
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
Imperial Porter; Browar Rockmill/Bytów - 10% alkoholu i 25% ekstraktu obiecuje wiele, a konsumpcja nie zawodzi. Bardzo smaczny porter, gęsty i intensywny w smaku. Czuć herbatniki, wiśnie, śliwki i czekoladę. W miarę picia robi się trochę zbyt kwaśne jak na mój gust, ale nadal - bardzo udana pozycja.
Holy Smoke; Browar Browanza; Peated Porter - Szału nie ma. Poprawny, trochę zbyt wodnisty porter z dużą przewagą torfowej wędzonki nad wszystkim innym. Gdzieś tam są jakieś pozostałe cechy portera typu czekolada czy kawa, ale mocno schowane. Poza tym mdłe, a taka cecha dla piwa jest raczej złoty strzał. Dodatkowo przesycone, aż drapie w gardło tym nagazowaniem.
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
http://biznes.onet.pl/wiadomosci/kraj/w ... ier/yswrcy
Komediowe złotoW ostatnich latach widzieliśmy wzrost produkcji i liczby piwowarów. Mamy ich już w Polsce wg ostatnich szacunków blisko 180. Jednakże nawet jeśli udział browarów rzemieślniczych w rynku rośnie, to nie jest tak znaczący jak chociażby w Stanach Zjednoczonych. Przyczyna takiego stanu rzeczy jest bardzo prosta. Takie browary, jak nasz, robią świetne piwo. A po drugie, jesteśmy bardzo innowacyjni oraz szybko reagujemy na potrzeby konsumentów, co sprawia, że Polacy uwielbiają nasze piwo.
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
No ale... Co innego facet ma powiedzieć? Że kraft nie jest dla nich niczym istotnym, bo docelowych klientów na Żywca pędzonego na krystalicznie czystej górskiej wodzie™ jest rząd (rzędy?) wielkości więcej niż docelowych klientów browarów rzemieślniczych? Owszem, gość opowiada pierdoły o tym, że młodzież woli coraz mniej gorzkie i bardziej delikatne piwa (czyt. bezsmakowy lager). No, ale skądś mają takie badania rynku, a i nie sądzę, żeby chodzili z ankietami po multitapach.
Generalnie, Żywiec jeszcze jakiś tam poziom utrzymuje (w przeciwieństwie do Kompanii Piwowarskiej). Może jest to poziom na jakim żyją już tylko bakterie beztlenowe, ale jest. Robią jakiś tam Saison, Apę, czy nawet to tegoroczne Szampańskie na drożdżach szampańskich. Jest to jakiś pomysł i szczerze mówiąc, jak gigant rynku próbuje jakoś urozmaicić smaki w swojej ofercie to nie mam do nich jakichś wielkich pretensji. Kraftu to nie stłamsi, bo musiałby się zdarzyć cud, żeby koncern zrobił bardzo dobre piwo w swoim gatunku.
Generalnie, Żywiec jeszcze jakiś tam poziom utrzymuje (w przeciwieństwie do Kompanii Piwowarskiej). Może jest to poziom na jakim żyją już tylko bakterie beztlenowe, ale jest. Robią jakiś tam Saison, Apę, czy nawet to tegoroczne Szampańskie na drożdżach szampańskich. Jest to jakiś pomysł i szczerze mówiąc, jak gigant rynku próbuje jakoś urozmaicić smaki w swojej ofercie to nie mam do nich jakichś wielkich pretensji. Kraftu to nie stłamsi, bo musiałby się zdarzyć cud, żeby koncern zrobił bardzo dobre piwo w swoim gatunku.
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
Kolejny raz zostałem "uszczęśliwiony". Jakiś japoński lager, nic specjalnego. Na szczęście 0,33l i dał się wypić
Też jesteście tak "uszczęśliwiani" jak ja? Bo mam już chyba z 5 takich piw na które nie mam ochoty.
Jurajski Porter Bałtycki dużo lepszy (bo sam kupowałem ). Trochę palony i kawowy. Trochę słodki, ale bez przesady. Dobry
Też jesteście tak "uszczęśliwiani" jak ja? Bo mam już chyba z 5 takich piw na które nie mam ochoty.
Jurajski Porter Bałtycki dużo lepszy (bo sam kupowałem ). Trochę palony i kawowy. Trochę słodki, ale bez przesady. Dobry
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
Hehe, no właśnie
To jest tak, że niektórzy wiedzą, że piję inne piwa i uważają, że koniecznie muszę spróbować jakiegoś lagera bo to takie super piwo bo oni je piją. No niestety lager rzadko kiedy jest super. Potem mam do wyboru czy wypić to co na zdjęciu poniżej czy jakieś Jagiełło tradycyjnie warzone
Tak wiem, w dupie mi się poprzewracało i w ogóle, ale nic nie poradzę
To jest tak, że niektórzy wiedzą, że piję inne piwa i uważają, że koniecznie muszę spróbować jakiegoś lagera bo to takie super piwo bo oni je piją. No niestety lager rzadko kiedy jest super. Potem mam do wyboru czy wypić to co na zdjęciu poniżej czy jakieś Jagiełło tradycyjnie warzone
Tak wiem, w dupie mi się poprzewracało i w ogóle, ale nic nie poradzę
- Crowley
- Pan Bob Budowniczy Kierownik
- Posty: 7589
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 20:00
- Lokalizacja: Gdańsk / Wyszków
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
Czasem warto wypić jakąś Łomżę albo innego szczocha, żeby docenić resztę.
All the good in the world
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
Ja tam jak jestem w lidlu a nie w sklepie dla ąę to nabywam staropramenki i nie umieram Pilsnerkiem, ani (o zgrozo) Nałęczowem też nie pogardze.
#sgk 4 life.
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
No, ale to nadal wyższa półka niż zielony Lech, Tyskie czy Warka Strong. Na wyjeździe integracyjnym jak skończyły się dobre piwa to poleciały Ciechany (Lagerowe bardzo wporzo), Perły i Nałęczowy.Turtles pisze:Ja tam jak jestem w lidlu a nie w sklepie dla ąę to nabywam staropramenki i nie umieram Pilsnerkiem, ani (o zgrozo) Nałęczowem też nie pogardze.
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
Noo, nałęczów jest dla tych co się znają. Nawet napisane tak na opakowaniu jest
#sgk 4 life.
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
Seems legit.Turtles pisze:Noo, nałęczów jest dla tych co się znają. Nawet napisane tak na opakowaniu jest
A Ty Klaten przestani wydziwiać i srać bursztynem tylko napij się w końcu Żubra albo Tatry!
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
Fuuuuuj! Tatry nigdy nie piłem, a Żubra raz w gościach. Mam do wypicia jakiegoś Jagiełłę i Bydgoskie więc "wrażeń" mi wystarczy
Namysłowa albo Kormorana czasem w lato wypiję, ale musi mnie najść ochota. Dobry też był czeski Bernard
Namysłowa albo Kormorana czasem w lato wypiję, ale musi mnie najść ochota. Dobry też był czeski Bernard
- Crowley
- Pan Bob Budowniczy Kierownik
- Posty: 7589
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 20:00
- Lokalizacja: Gdańsk / Wyszków
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
Ciemny Kormoran zawsze na propsie. Jedno o z moich ulubionych piw. O Kłosie, niebieskim Plonie, czy Warminskich rewolucjach nie wspominając.
All the good in the world
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
No Kormoran > Ciechan
Szkoda, że nie ma większej konkurencji w klasie średniej 4-5 PLN
Szkoda, że nie ma większej konkurencji w klasie średniej 4-5 PLN
- Crowley
- Pan Bob Budowniczy Kierownik
- Posty: 7589
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 20:00
- Lokalizacja: Gdańsk / Wyszków
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
Dobrze. Gdyby było tego więcej, to popadłbym w alkoholizm i miał jeszcze większy brzuch, niż teraz.Gregor pisze:Szkoda, że nie ma większej konkurencji w klasie średniej 4-5 PLN
All the good in the world
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
Pinta Eisbock
Piwo wymrażane, wygrało konkurs na Warszawskim Festiwalu Piwa i dlatego zostało uwarzone. Smakuje jak mocny koźlak. Ma 27% ekstraktu o 11,2% alkoholu. Dominują nuty chlebowe zarówno w aromacie jaki i smaku. Alkoholu nie czuć, ale po ogrzaniu piwo trochę jednak wyłazi. Generalnie szału nie ma.
Brokreacja/Dukla Iperialny Nafciarz Dukielski - Whisky Rye Imperial Brown Porter
Wow, ale piwsko Przepotężny torfowy aromat i smak. Do tego ogromna moc 24% ekstraktu i 10% alkoholu. Piwo jest dosyć gęste i cały czas atakuje tym torfem. Bardzo dobre.
Piwo wymrażane, wygrało konkurs na Warszawskim Festiwalu Piwa i dlatego zostało uwarzone. Smakuje jak mocny koźlak. Ma 27% ekstraktu o 11,2% alkoholu. Dominują nuty chlebowe zarówno w aromacie jaki i smaku. Alkoholu nie czuć, ale po ogrzaniu piwo trochę jednak wyłazi. Generalnie szału nie ma.
Brokreacja/Dukla Iperialny Nafciarz Dukielski - Whisky Rye Imperial Brown Porter
Wow, ale piwsko Przepotężny torfowy aromat i smak. Do tego ogromna moc 24% ekstraktu i 10% alkoholu. Piwo jest dosyć gęste i cały czas atakuje tym torfem. Bardzo dobre.
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
Sztosy z Browaru Spółdzielczego
Lodołamacz i Królowa Lodu czyli wymrażane Double IPA i RIS. Zajebiste mają etykiety. Zrobione są chyba z grubego papieru, ale sprawiają wrażenie jakby z jakiegoś materiału. Bardzo fajnie się mienią czego na fotach aż tak nie widać.
Najpierw wypiłem DIPA. Nalewa się z ogromną pianą. Bardzo ładny chmielowy aromat, dosyć spora goryczka, lekka słodycz, ale bez przesady. Piwo ma sporo ciała, jest dosyć gęste. Alkoholu (11%) w ogóle nie czuć. Bardzo dobre.
RIS ma mniejszą pianę. Aromatu jakiegoś super nie ma. Jak się ogrzeje wychodzi troszkę alkohol (11,5%). Smak ma kawowy, palony i ciut czekoladowy. Jest konkretna pełnia, leciutka słodycz i średnia goryczka. Całkiem niezłe piwo, ale nie rzuca na kolana.
No i tak poszło 70 zł na dwa małe piwka
Lodołamacz i Królowa Lodu czyli wymrażane Double IPA i RIS. Zajebiste mają etykiety. Zrobione są chyba z grubego papieru, ale sprawiają wrażenie jakby z jakiegoś materiału. Bardzo fajnie się mienią czego na fotach aż tak nie widać.
Najpierw wypiłem DIPA. Nalewa się z ogromną pianą. Bardzo ładny chmielowy aromat, dosyć spora goryczka, lekka słodycz, ale bez przesady. Piwo ma sporo ciała, jest dosyć gęste. Alkoholu (11%) w ogóle nie czuć. Bardzo dobre.
RIS ma mniejszą pianę. Aromatu jakiegoś super nie ma. Jak się ogrzeje wychodzi troszkę alkohol (11,5%). Smak ma kawowy, palony i ciut czekoladowy. Jest konkretna pełnia, leciutka słodycz i średnia goryczka. Całkiem niezłe piwo, ale nie rzuca na kolana.
No i tak poszło 70 zł na dwa małe piwka
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
Podobno te etykiety potrafią potem chodzić po dobry piniondz więc jak sam nie masz ochoty kolekcjonować to trzymaj, może potem ktoś kupi .
What Darwin was too polite to say, my friends, is that we came to rule the earth not because we were the smartest, or even the meanest, but because we have always been the craziest, most murderous motherfuckers in the jungle.
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
Niña Blanca - Mexican Imperial IPA z browaru Piwowarownia
Słody - jęczmienny, pszeniczny
Chmiele - Columbus, Chinook, Simcoe, Centennial
Drożdże - US-05
Ekstrakt - 19° BLG
Alkohol - 7,6% obj.
IBU - 100
Dodatki - suszone kwiaty opuncji, skórka ze świeżych limonek, papryczki - Cayenne, Jalapeño i Habanero, cukier
Pierwszy raz widziałem cokolwiek z browaru Piwowarownia, akurat trafiło się dość ciekawe piwo. IPA z zestawem meksykańskich dodatków. Jedno wypiłem sobie od razu w knajpce, gdzie je znalazłem a drugie kupiłem na wynos, żeby podzielić się wrażeniami ze światem. W ogóle ma jedną z fajniejszych etykiet, jakie widziałem. Gdyby jeszcze to wszystko było nadrukowane na szkle, a nie na naklejce to już w ogóle mistrzostwo świata by było.
Na pierwszy rzut oka widać całkiem porządną podwójną IPĘ. 19 procent ekstraktu, 100 IBU i 7,6% zawartości alkoholu. W aromacie czuć od razu chmielowy bukiet, ale jest też od samego początku wyczuwalna limonka. Bardzo fajna rzecz. Po spróbowaniu wyczuwalna jest dalej limonka z chmielem, ale tym razem do głosu dochodzą też te papryczki. Mimo dodania takiego Habanero, to piwo jakoś bardzo nie jest pikantne, ale lekko drapie w gardło. Bardziej czuć takie specyficzne aromaty od poszczególnych papryczek. Owocowe Habanero, czy takie kwaskowe Jalapeño. Naprawdę niesamowicie ciekawe połączenie imperialnej IPY z intensywnymi smakami limonki i ostrych papryczek. Polecam do spróbowania, jeśli ktoś z Was je gdzieś znajdzie.
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
Hornet; Browar Osowa Góra; Imperia IPA - Liczby fajne, piwo niezbyt. Niby imperialna IPA, niby 18% ekstraktu, 93 IBU, ale smakuje raczej jak zwykła IPA, mieszanka kilku chmieli. Źle nie jest, da się spokojnie wypić, ale imperialne to piwo jest tylko z nazwy.
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
Doctor Brew Baltic Porter 24 aged with hazelnuts
Porter bałtycki 24 BLG leżakowany z orzechami laskowymi. O tych orzechach można od razu zapomnieć bo nie da się ich wyróżnić w aromacie czy smaku. Poza tym aromat lekko podejrzany bo zaleciało mi kwasem. Przestraszyłem się że piwo jest zepsute, ale na szczęście nie. Później już tego nie czułem. Pachnie trochę kawą i czekoladą. W smaku podobnie kawowo-czekoladowo, ale pierwsze dwa łyki były lekko kwaskowe i to nie od palonych słodów, a od dzikusów. Nie wiem czy za jakiś czas całkiem nie skwaśnieje. Generalnie piwo całkiem spoko. Przyjemnie się pije, ma sporo ciała, goryczka średnia.
Porter bałtycki 24 BLG leżakowany z orzechami laskowymi. O tych orzechach można od razu zapomnieć bo nie da się ich wyróżnić w aromacie czy smaku. Poza tym aromat lekko podejrzany bo zaleciało mi kwasem. Przestraszyłem się że piwo jest zepsute, ale na szczęście nie. Później już tego nie czułem. Pachnie trochę kawą i czekoladą. W smaku podobnie kawowo-czekoladowo, ale pierwsze dwa łyki były lekko kwaskowe i to nie od palonych słodów, a od dzikusów. Nie wiem czy za jakiś czas całkiem nie skwaśnieje. Generalnie piwo całkiem spoko. Przyjemnie się pije, ma sporo ciała, goryczka średnia.
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
Piłem wczoraj tego portera od Dr Brew. Nawet mi się nie chciało focić ani pisać. Piwo do zapomnienia, Dr Brew się niestety skończył. Nie pamiętam dobrego piwa od nich z ostatniego pół roku.
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
W przyszłości możesz mi wysłać.Kalten pisze:Kolejny raz zostałem "uszczęśliwiony". Jakiś japoński lager, nic specjalnego. Na szczęście 0,33l i dał się wypić
Też jesteście tak "uszczęśliwiani" jak ja? Bo mam już chyba z 5 takich piw na które nie mam ochoty.
Przy okazji różnych przetargów mieliśmy bardzo szczegółowe badania, z których wynikało, że krafty to 2-4% rynku. Rządzą Tatry i inne tanie piwa, potem są właśnie Żywce i inne takie. Krafty to w zasadzie takie piwne winyle.Gregor pisze:http://biznes.onet.pl/wiadomosci/kraj/w ... ier/yswrcy
Komediowe złotoW ostatnich latach widzieliśmy wzrost produkcji i liczby piwowarów. Mamy ich już w Polsce wg ostatnich szacunków blisko 180. Jednakże nawet jeśli udział browarów rzemieślniczych w rynku rośnie, to nie jest tak znaczący jak chociażby w Stanach Zjednoczonych. Przyczyna takiego stanu rzeczy jest bardzo prosta. Takie browary, jak nasz, robią świetne piwo. A po drugie, jesteśmy bardzo innowacyjni oraz szybko reagujemy na potrzeby konsumentów, co sprawia, że Polacy uwielbiają nasze piwo.
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
Nie chodzi o sam udział, bo ten nigdy nie przekroczy pewnie 10% choćby w Żywcu sikali i srali do tanków. Odwrotnie do tego co Pan tam w wywiadzie gada burzliwy rozwój wszelkich kraftów w PL następuje dlatego, że koncerniaki u nas w kraju są wyjątkowo paskudne, a nie procent jest mały, bo koncerniaki są dobreboncek pisze:Przy okazji różnych przetargów mieliśmy bardzo szczegółowe badania, z których wynikało, że krafty to 2-4% rynku. Rządzą Tatry i inne tanie piwa, potem są właśnie Żywce i inne takie. Krafty to w zasadzie takie piwne winyle.
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
Burzliwy rozwój jest uwarunkowany modą na kraftowe rzeczy. Craft meat, piwo, alternatywne napoje gazowane (jakieś John Lemony itd.), slow food, hummusy, super duper chleby, najlpiej na własnym zakwasie, burgery na super wołowinie, lokalne sery i jaja z Bazaru Smakoszy (jest takie coś we Wro) - to są wszystko krafty. To jest po prostu moda. I jak moda z czasem przeminie, bo przejmie ją mainstream, albo po prostu spowszechnieje i nie będziesz już taki wyjątkowy pijąc krafta. A wtedy wszyscy się od tego odwrócą i znajdą sobie nową niszę. Albo wrócą do koncerniaków, żeby być w kontrze. Jak z Albo topinamburem, którego kiedyś wyparł ziemniak, bo był wtedy był super mega świeży, a teraz jest znów jest mega świeży a ziemniak nudny. Życie ziom.
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
Nie wiem co to są te rzeczy o których piszesz, ale wszyscy ludzie siedzący w piwnym krafcie, których znam z tego wszystkiego może jedli hummus Ja tam nie czuję się wyjątkowy, tylko polubiłem dobre piwo i jakoś sobie nie wyobrażam, żeby nagle wszystko się znudziło i wszyscy będziemy szczęśliwi ładować Tyskacze.
To trochę jakbyś powiedział, że Łiski/wino się znudzi w PL i znowu wszyscy będą pić wódę na akord. Kraj się trochę wzbogacił, kultura trochę mniej Januszowa i sobie powinny funkcjonować całkiem ładne nisze na alkohol hmmm premium.
To trochę jakbyś powiedział, że Łiski/wino się znudzi w PL i znowu wszyscy będą pić wódę na akord. Kraj się trochę wzbogacił, kultura trochę mniej Januszowa i sobie powinny funkcjonować całkiem ładne nisze na alkohol hmmm premium.
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
Ale wiesz, to że jest trend na kraftowe jedzenie i picie, to nie znaczy, że musisz konsumować wszystko na raz. Nie zmienia to faktu, że się w ten trend wpisujesz.
A w ogóle stawianie piw dolnej i górnej fermentacji ze sobą jest imho bez sensu, bo to trochę jak porównywać białe wino z czerwonym.
A w ogóle stawianie piw dolnej i górnej fermentacji ze sobą jest imho bez sensu, bo to trochę jak porównywać białe wino z czerwonym.
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
A jak idę do fajnej małej knajpki, a nie Pizza Hut, to też się wpisuję w trend? Nie do końca rozumiem o co Ci chodzi. Hipsterstwo pewnie i się znudzi kiedyś piwem, bo sobie wymyślą, że woda z kałuży jest teraz trendy, ale co z tego? Nie myślę, żeby wtedy rynek wrócił do patologicznej sytuacji z lat 20--, kiedy nie było niczego. Jak tak macie w raporcie, to trzeba poprawić Spokojnie w takim dużym kraju jak Polska jest miejsce na kilka setek małych browarów robiących ciekawe rzeczy dla tych <10% konsumentów. To tylko koncerny mają problem, bo rynek w litrach piwa na obywatela się praktycznie zatrzymał i nie chce ruszyć nie ważne jakby próbowali upodobnić lagera do wody.boncek pisze:Ale wiesz, to że jest trend na kraftowe jedzenie i picie, to nie znaczy, że musisz konsumować wszystko na raz. Nie zmienia to faktu, że się w ten trend wpisujesz.
Hm? Kraftowe piwo dolnej fermentacji też kupisz. Dolnej, górnej, dziesiątki stylów, IPA, sripa, lager, co tylko chceszboncek pisze:A w ogóle stawianie piw dolnej i górnej fermentacji ze sobą jest imho bez sensu, bo to trochę jak porównywać białe wino z czerwonym.
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
Och Gregor, bo to widzę osobiście zaczynasz odbierać, a nie o to mi chodziło przecież. Ja się tylko ustosunkowałem do tego co napisałeś wcześniej, mianowicie, że rozkwit kraftów w Polsce wynika z chujowego piwa koncernowego (cokolwiek to znaczy, bo mam wrażenie, że do tego worka wrzuca się i lokalne browary i duże grupy kapitałowe). A imho nie wynika, powiem więcej, wiem że nie wynika bo widziałem badania na ten temat. Jest to, jak pisałem wcześniej, efekt trendu, który mamy aktualnie na całym świecie, i który (jak pisałem) nie ogranicza się tylko do piwa.
Żeby było ciekawiej, rynek kraftów nie uderza w duże browary, bo ludzie pijący krafty to jest inna grupa konsumencka. Dla przeciętnego Kowalskiego wydanie 6-9 zł za piwo to idiotyzm. Owszem, browary chciałyby zagarnąć kawałeczek tego tortu i stąd właśnie ich reakcje na trendy (ukraftowienie etykiet mainstreamowych piw czy wypuszczanie piw "sezonowych"), i imho akurat Żywiec reaguje na te trendy najlepiej. Wychodzi im to jednak generalnie z różnym skutkiem, bo jak pisałem, jest to inna grupa docelowa, bardzo specyficzna, gdzie nie liczy się shelf impact i RTB i inne pierdoły marketingowe tylko skład i renoma wśród innych "kraftowców" (bo Kopyra napisał, że zajebiste, albo trzeba się na nie zapisywać).
Wracając do Żywca to ten się imho na przestrzeni ostatnich 10 lat MEGA poprawił i z poziomy bukietu mydła stał się piwem, które można śmiało postawić obok Peroni czy Stella.
I tak, kupisz lagery kraftowe, piłem. Smakują tak samo jak koncerniaki.
A ja i tak piję teraz prawie wyłącznie czeskie 10 i 11. Te to dopiero nie mają bukietu.
Żeby było ciekawiej, rynek kraftów nie uderza w duże browary, bo ludzie pijący krafty to jest inna grupa konsumencka. Dla przeciętnego Kowalskiego wydanie 6-9 zł za piwo to idiotyzm. Owszem, browary chciałyby zagarnąć kawałeczek tego tortu i stąd właśnie ich reakcje na trendy (ukraftowienie etykiet mainstreamowych piw czy wypuszczanie piw "sezonowych"), i imho akurat Żywiec reaguje na te trendy najlepiej. Wychodzi im to jednak generalnie z różnym skutkiem, bo jak pisałem, jest to inna grupa docelowa, bardzo specyficzna, gdzie nie liczy się shelf impact i RTB i inne pierdoły marketingowe tylko skład i renoma wśród innych "kraftowców" (bo Kopyra napisał, że zajebiste, albo trzeba się na nie zapisywać).
Wracając do Żywca to ten się imho na przestrzeni ostatnich 10 lat MEGA poprawił i z poziomy bukietu mydła stał się piwem, które można śmiało postawić obok Peroni czy Stella.
No dobra, ale ja nie o tym pisałem, tylko o stawianiu obok i porównywaniu lagerów do IPA np. Popatrz na post Kaltena trochę wyżej. Krytykuje Kirin Ichiban, piwo RYŻOWE, czyli jeszcze bardziej delikatny lager, za to (w moim odczuciu), że nie jest piwem górnej fermentacji. Bo nie jest, lager z definicji ma delikatniejszy bukiet, bo o to w lagerze chodzi. Zwłaszcza ryżowym.Gregor pisze:Hm? Kraftowe piwo dolnej fermentacji też kupisz. Dolnej, górnej, dziesiątki stylów, IPA, sripa, lager, co tylko chcesz
I tak, kupisz lagery kraftowe, piłem. Smakują tak samo jak koncerniaki.
A ja i tak piję teraz prawie wyłącznie czeskie 10 i 11. Te to dopiero nie mają bukietu.
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
Po części się zgodzę, ale zauważ, że piwo kraftowe (w sensie "piwna rewolucja", bo małych browarów mają tam multum) nie przyjęło się w krajach gdzie już wcześniej była duża kultura piwa: Czechy, Niemcy Belgia. Po części to pewnie tradycjonalizm, ale uważam, że jakość i różnorodność piw jakie były przed amerykańskimi chmielami na danym rynku to bardzo istotne czynniki. U nas zwykły pils to było coś ciekawegoOch Gregor, bo to widzę osobiście zaczynasz odbierać, a nie o to mi chodziło przecież. Ja się tylko ustosunkowałem do tego co napisałeś wcześniej, mianowicie, że rozkwit kraftów w Polsce wynika z chujowego piwa koncernowego (cokolwiek to znaczy, bo mam wrażenie, że do tego worka wrzuca się i lokalne browary i duże grupy kapitałowe). A imho nie wynika, powiem więcej, wiem że nie wynika bo widziałem badania na ten temat. Jest to, jak pisałem wcześniej, efekt trendu, który mamy aktualnie na całym świecie, i który (jak pisałem) nie ogranicza się tylko do piwa.
A z Żywca to sam czasem wypiję któregoś farbowanego lisa. Saison mają ok na przykład
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
Ale Gregor wychodził od tego:
A co do jakości/ilości sprzedanych piw - Nick Cave w Polsce też pewnie sprzedał o bazylion płyt mniej niż Zenek Martyniuk
A tu nie ma nic o modzie na krafty. Tu facet mówi, ze robią świetne piwo i są innowacyjni, a ich piwo nawet nie leżało obok prawdziwego chmieluW ostatnich latach widzieliśmy wzrost produkcji i liczby piwowarów. Mamy ich już w Polsce wg ostatnich szacunków blisko 180. Jednakże nawet jeśli udział browarów rzemieślniczych w rynku rośnie, to nie jest tak znaczący jak chociażby w Stanach Zjednoczonych. Przyczyna takiego stanu rzeczy jest bardzo prosta. Takie browary, jak nasz, robią świetne piwo. A po drugie, jesteśmy bardzo innowacyjni oraz szybko reagujemy na potrzeby konsumentów, co sprawia, że Polacy uwielbiają nasze piwo.
A co do jakości/ilości sprzedanych piw - Nick Cave w Polsce też pewnie sprzedał o bazylion płyt mniej niż Zenek Martyniuk
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
Wszystko pięknie, ładnie ale wróćmy do merytorycznej dyskusji.
Citrus Rye Ale z browaru Socho
Słody - jęczmienny, pszeniczny
Chmiele - nie pochwalili się
Drożdże - też nie wiadomo
Ekstrakt - 12,0%
Alkohol - 4,75% obj.
IBU - 35
Dodatki - płatki żytnie, trawa cytrynowa, skórka z pomarańczy, skórka z limonki
Data ważności 10.10.2017
Kolejny nieznany mi browar, tym razem spod podwarszawskiego Sochaczewa. Żytnie cytrusowe ale, z dużą ilością cytrusowych dodatków. Na papierze wygląda jak świetne piwo na letniego grilla na działeczce. 35 IBU nie zmasakruje kubków smakowych, a i 4,75% alkoholu nie powali żadnego grillowicza szybko na ziemię. No i wygląda pięknie. Dawno nie zrobiła mi się taka konkretna czapa z piany na piwie.
Pachnie fajnie. Chmielowe cytrusowo-ziołowe aromaty, spod których wyziera obiecana skórka z pomarańczy oraz limonki. Poza tym pachnie jak takie nie zachmielone na śmierć ale. Burzy zapachów nie ma, ale wydaje mi się, że o to tutaj chodzi. Niestety przed nalaniem poddałem się niecierpliwie i niedostatecznie schłodziłem zawartość butelki. Na opakowaniu browar podaje 8-12°C jako temperaturę serwowania. Następnym razem upewnię się, żeby pić w niższej granicy tych widełek. Ogólnie rzecz biorąc, naprawdę polecam to piwo. Nawet lekko za ciepłe jest bardzo miłe i orzeźwiające. Feeria cytrusowych smaków robi solidnie wrażenie.
Citrus Rye Ale z browaru Socho
Słody - jęczmienny, pszeniczny
Chmiele - nie pochwalili się
Drożdże - też nie wiadomo
Ekstrakt - 12,0%
Alkohol - 4,75% obj.
IBU - 35
Dodatki - płatki żytnie, trawa cytrynowa, skórka z pomarańczy, skórka z limonki
Data ważności 10.10.2017
Kolejny nieznany mi browar, tym razem spod podwarszawskiego Sochaczewa. Żytnie cytrusowe ale, z dużą ilością cytrusowych dodatków. Na papierze wygląda jak świetne piwo na letniego grilla na działeczce. 35 IBU nie zmasakruje kubków smakowych, a i 4,75% alkoholu nie powali żadnego grillowicza szybko na ziemię. No i wygląda pięknie. Dawno nie zrobiła mi się taka konkretna czapa z piany na piwie.
Pachnie fajnie. Chmielowe cytrusowo-ziołowe aromaty, spod których wyziera obiecana skórka z pomarańczy oraz limonki. Poza tym pachnie jak takie nie zachmielone na śmierć ale. Burzy zapachów nie ma, ale wydaje mi się, że o to tutaj chodzi. Niestety przed nalaniem poddałem się niecierpliwie i niedostatecznie schłodziłem zawartość butelki. Na opakowaniu browar podaje 8-12°C jako temperaturę serwowania. Następnym razem upewnię się, żeby pić w niższej granicy tych widełek. Ogólnie rzecz biorąc, naprawdę polecam to piwo. Nawet lekko za ciepłe jest bardzo miłe i orzeźwiające. Feeria cytrusowych smaków robi solidnie wrażenie.
- Crowley
- Pan Bob Budowniczy Kierownik
- Posty: 7589
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 20:00
- Lokalizacja: Gdańsk / Wyszków
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
Brzmi zachęcająco. Po ile to?
All the good in the world
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
To konkretne po 8,50 w warszawskiej Chmielarni. Piłem dzisiaj jeszcze American Wheat, z tego samego browaru - za 8,0. Pszenica była nieco gorsza, ale wciąż bardzo dobre piwo. Jeszcze raz - nie są to żadne sztosy, ale jak na nowość z młodego browaru są naprawdę porządnie zrobione.
BTW. Kto z obecnych wybiera się na Warszawski Festiwal Piwa? Ja się planuję się pojawić w sobotę, w godzinach około południowych.
BTW. Kto z obecnych wybiera się na Warszawski Festiwal Piwa? Ja się planuję się pojawić w sobotę, w godzinach około południowych.
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
A w piątek do roboty... No, ale jak się bawić to się bawić, drzwi wyjebać - okno wstawić. Niestety ja zostanę przy sobocie. Ewentualnie piątek wieczór.
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
RIS in Peace - Russian Imperial Stout z AleBrowaru
Słody - Pale Ale, Wheat Malt, pilzneński, CaraPils, Roasted Barley, Chocolate Wheat Malt
Chmiele - Cascade, Tomahawk, Willamette
Drożdże - S-04
Ekstrakt - 24,0%
Alkohol - 9,8% obj.
IBU - 65
Dodatki - płatki owsiane, cynamon, goździki, skórka pomarańczy
Zostałem dzisiaj zaskoczony przez ukochaną Małżonkę takim oto prezentem. Zimowa edycja RIS in Peace od AleBrowaru. Wersja zimowa wzbogacona jest cynamonem, goździkami i skórką z pomarańczy, także mamy standardowy zestaw świątecznych przypraw. Piana jak na RIS robi się malutka, ale wystarczy zabełtać kieliszkiem i mała warstwa pojawia się z powrotem (niestety równie szybko znika).
Pachnie bardzo miło, zimowo i świątecznie. Czuć gorzką czekoladę wpadającą nieco w kakao doprawioną obiecanymi goździkami i cynamonem. Gdzieś w tle przewija się też subtelny aromat pomarańczy. Jeśli na dworze byłoby dzisiaj jakieś -10°C to pasowałoby idealnie. W ustach jest bardzo aksamitne, jednak smak ma trochę zbyt delikatny w stosunku do aromatu. Owszem, czuć gorzką czekoladę ze słodką mieszanką przypraw, ale przy 24% ekstraktu mogłoby być bardziej treściwe. Mimo wszystko jest naprawdę konkretne i bardzo smakowite. No i nie czuć w ogóle alkoholu. Fantastycznie komponuje się z prażonymi orzechami nerkowca.
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
Singiel; Osowa Góra; Single Hop APA - Lekkie, przyjemne i lekko nasycone. Na chmielu Mosaic, 14% ekstraktu. Niby IBU 30, ale mam wrażenie, że bardziej gorzkie niż sugerują liczby (co jest zaletą). Nie jest wodniste, ciała tyle ile trzeba. Zapach cytrusów i nafty. Pyszne, lekkie (że się powtórzę) i orzeźwiające, jak Sunny Ale z lepszych czasów. Na lato, na słońcu idealne.
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
Juicy Delight z nowego browaru Rockmill. Bardzo owocowe AIPA. Aromat jest super, goryczka średnia. Świetnie się pije.
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
Trapeze - Passion Fruit Wheat z Radugi
Słody - jęczmienny, pszeniczny
Chmiele - Magnum
Drożdże - ???
Ekstrakt - 12%
Alkohol - 4,6% obj.
IBU - 10 (chociaż nie podane na butelce)
Dodatki - sok z marakui
Seria Z1, data ważności 17.09.2017
Kolejne letnie piwo, tym razem od Radugi. Bardzo mętne, piana średnia - ani wybitna ani bardzo słaba. Niewielka zawartość alkoholu i znikoma goryczka. W ogóle Raduga traci u mnie punkty za to, że ostatnio wymyślili sobie, żeby goryczkę zaznaczać kropkami na etykiecie zamiast wartością IBU. Znalazłem ją dopiero, jak wszedłem na Fejsbuka Radugi. Będę musiał teraz zdezynfekować płytę główną.
Pachnie tak zajebiście tą marakują, że w zasadzie nie czuć w ogóle piwa. Mooooże odrobinę, jakieś bananowe pszeniczne aromaty. Natomiast brakuje mi tutaj piwa samego w sobie. W smaku podobnie - marakuja na 150%, a nuty pszenicznego piwa są tak delikatne, że trzeba się naprawdę wysilić, żeby je wyczuć. Ogólnie rzecz biorąc - nie jest złe, ale z drugiej strony zastanawiam się, czy to już nie jest przegięcie żeby robić piwo, które w zasadzie smakuje jak gazowany sok multiwitamina... Z trzeciej strony, na gorące letnie dni takie piwo jest wręcz idealne, a z czwartej sok kosztuje nieco mniej niż 9 złotych za 0,5 litra. Z piątej zaś, jeśli miałby by to być prawdziwy sok bananowo-marakujowy (nie napój, tylko sok - a w składzie piwa jest wyraźnie "sok") to mógłby spokojnie kosztować i z 10-12 za 0,5 litra. Ciężki temat.
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
Od poniedziałku zestaw 6x0,33 kwaśna belgia w lidlu za 24zł. Popatrzyłem na oceny i wychodzi na to ,że wszystkie porządne a dwa się wybijają. Na pewno wezmę, chociaż nie wiem jak z recenzją bo od 1,5 miecha nie ruszam piwa.