Seriale
Moderatorzy: boncek, Zolt, Pquelim, Voo
Re: Seriale
Podcast Masa Kultury też rozpływa się nad zajebistością Ash vs Evil Dead. Ja widziałem pilot i był fpytkę. Sam też zamierzam wrócić i machnąć oba sezony .
What Darwin was too polite to say, my friends, is that we came to rule the earth not because we were the smartest, or even the meanest, but because we have always been the craziest, most murderous motherfuckers in the jungle.
Re: Seriale
Ja bym spróbował, ale (chowam się za filarem przed nadlatującymi kamieniami) nie wiem czy zaskoczy, bo nie rozumiem fenomenu Evil Dead
Re: Seriale
Wiesz zależy którego. Pierwsze najpierwsiejsze Evil Dead to, taki se, oldschoolowy horror, który lata temu mógł straszyć ale dzisiaj śmieszy jakością efektów specjalnych... pod tym względem dzisiaj dużo lepiej wychodzi jego remake. Ale Evil Dead 2 i Army of Darkness to całkiem zabawne, over the top, czarne komedie gdzie ewidentnie twórcy wiedzieli, że to jest super kiczowate i mieli z tego niezły ubaw. Plus trzeba chyba łyknąć styl Campbella .
What Darwin was too polite to say, my friends, is that we came to rule the earth not because we were the smartest, or even the meanest, but because we have always been the craziest, most murderous motherfuckers in the jungle.
Re: Seriale
No ja wiem, że 2 i AoD to pastisz i twórcy świetnie się bawili. Problem w tym, że ja podczas oglądania nie bardzo. Po 30 minutach ten sam żart z samych siebie ograł się do obrzydzenia Może znów obejrzę. Sprawdzę czy coś się zmieniło w odbiorze
Re: Seriale
Wiesz, zawsze masz prawo oczywiście nie mieć racji i nie znać się na dobrych filmach, nikt Ci tego nie zabrania .
What Darwin was too polite to say, my friends, is that we came to rule the earth not because we were the smartest, or even the meanest, but because we have always been the craziest, most murderous motherfuckers in the jungle.
- Voo
- Stary Człowiek, A Może
- Posty: 6418
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 21:57
- Lokalizacja: ŚCD (Środek Ciemnej Dupy)
Re: Seriale
Obejrzałem pierwszy sezon "Muszkieterów", tę wersję BBC, gdzie Portos jest Mulatem Widać troszkę realizacyjną biedę i pewną umowność, jeśli chodzi o przedstawione realia, serial raczej nie ma wysokiego budżetu. Kręcono go w Czechach, które jak dla mnie wyglądają no... jak Czechy a nie jak Francja ale pewnie widzów na Zachodzie to nie razi. Jest nawet scena w słynnym Skalnym mieście, francuskie klimaty jak ch... O dziwo obejrzałem to jednak z przyjemnością - bardzo fajna i trafna obsada (poza raczej średnio atrakcyjną Konstancją). Oczywiście show kradnie kardynał czyli Peter Capaldi, znany pewnie co niektórym z zupełnie innego brytyjskiego serialu Wyraźny podział na bardzo złych i bardzo dobrych, prosta fabuła, dużo walk, zero cycków (aczkolwiek są romanse i wyznania miłości) i mamy fajny serial familijny, który można obejrzeć z dzieciakiem. Taki Flash tylko w klimatach płaszcza i szpady.
Nie-żonaci pewnie nie będą wiedzieli o co chodzi ale skończył się drugi sezon "Poldarka" Ok, takie lepsze romansidło ale pod względem realizacji to jest kurde cukiereczek. Jakbym się przeniósł w czasie do XVIII wieku. No i ta Kornwalia... Lepszej reklamy w TV ta kraina chyba nigdy nie miała.
Mars od NG troszkę smętny, zupełnie jak muzyka Nicka Cave'a, którą do niego skomponował (płytę nawet wydali, powinna się sprawdzić do zasypiania) Fajne i dość nietypowe połączenie serialu dokumentalnego, naukowego z fabularnym ale właśnie marsjańskie wstawki mają w sobie trochę mało życia, delikatnie pisząc (zupełnie jak Mars )
https://www.youtube.com/watch?v=qCUsIV6Nk-E
Nie-żonaci pewnie nie będą wiedzieli o co chodzi ale skończył się drugi sezon "Poldarka" Ok, takie lepsze romansidło ale pod względem realizacji to jest kurde cukiereczek. Jakbym się przeniósł w czasie do XVIII wieku. No i ta Kornwalia... Lepszej reklamy w TV ta kraina chyba nigdy nie miała.
Mars od NG troszkę smętny, zupełnie jak muzyka Nicka Cave'a, którą do niego skomponował (płytę nawet wydali, powinna się sprawdzić do zasypiania) Fajne i dość nietypowe połączenie serialu dokumentalnego, naukowego z fabularnym ale właśnie marsjańskie wstawki mają w sobie trochę mało życia, delikatnie pisząc (zupełnie jak Mars )
https://www.youtube.com/watch?v=qCUsIV6Nk-E
Urodzić się [100%] Wykształcić się [100%] Znaleźć pracę [100%] Znaleźć kobietę [100%] Założyć rodzinę [100%] Wziąć kredyt [100%] Spłodzić dziecko [100%] Wychować dziecko [100%] Spłacić kredyt [60%] Iść na emeryturę [0%] Umrzeć [0%]
- Voo
- Stary Człowiek, A Może
- Posty: 6418
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 21:57
- Lokalizacja: ŚCD (Środek Ciemnej Dupy)
Re: Seriale
Nie nie nie nie da się tego oglądać. Akcja jak w jakims tasiemcu gdzie w 1349 odcinku nagle okazuje sie ze głowny bohater ma brata, ktory akurat wyszedł z psychiatryka. Dobrze ze Szerloki mają po 3 odcinki tylko, jeszcze ten dzisiejszy i w pizdu z tym serialem.Zolt pisze:końcówka drugiego odcinka:
Spoiler:
Urodzić się [100%] Wykształcić się [100%] Znaleźć pracę [100%] Znaleźć kobietę [100%] Założyć rodzinę [100%] Wziąć kredyt [100%] Spłodzić dziecko [100%] Wychować dziecko [100%] Spłacić kredyt [60%] Iść na emeryturę [0%] Umrzeć [0%]
Re: Seriale
no muszę przyznać, że popłynęli z tym serialem na otwarty ocean absurdu.
You give up a few things, chasing a dream.
"Ty jesteś menda taka pozytywna" - colgatte
#sgk 4 life.
Old FŚGK number is 12526
MISTRZ FLEP EURO 2024
Re: Seriale
ja oglądałem finał tydzień temu (4x03?). Aż mi było wstyd, że pisałem w pozytywach o tym sezonie.
You give up a few things, chasing a dream.
"Ty jesteś menda taka pozytywna" - colgatte
#sgk 4 life.
Old FŚGK number is 12526
MISTRZ FLEP EURO 2024
Re: Seriale
Widzieli Homeland nowe?
Re: Seriale
Niestety tak. 2 odcinki... i zero emocji, akcji. Jakaś obyczajówka.
Re: Seriale
Jakiś czas temu na HBO widziałem zapowiedź Tabu z Hardym. Mocno mnie zaintrygował, nie powiem. Nie chcąc czekać na wiosenną premierą obejrzałem wczoraj 1 odc (przyznaję, że jeszcze nie do końca) i niczego mi niestety nie urwało...
- Voo
- Stary Człowiek, A Może
- Posty: 6418
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 21:57
- Lokalizacja: ŚCD (Środek Ciemnej Dupy)
Re: Seriale
Fajna miejscówka Nie było źle, chociaż zirytowało mnie zakończenie, w którym...boncek pisze:Poczekajcie na finał sezonu.
Spoiler:
Urodzić się [100%] Wykształcić się [100%] Znaleźć pracę [100%] Znaleźć kobietę [100%] Założyć rodzinę [100%] Wziąć kredyt [100%] Spłodzić dziecko [100%] Wychować dziecko [100%] Spłacić kredyt [60%] Iść na emeryturę [0%] Umrzeć [0%]
Re: Seriale
The Expanse -- najlepszy serial SF od czasu Firefly i BSG. Ktoś, coś?
- PIOTROSLAV
- Parmezan
- Posty: 3898
- Rejestracja: 5 maja 2014, o 12:06
Re: Seriale
Jak nie bredzisz w polityce, to nawet nie ma się czego przyczepić :*
"Po co się kłócić z drugim człowiekiem, skoro można go zabić?"
Zarejestrowany: 8/10/2001
Zarejestrowany: 8/10/2001
Re: Seriale
Young Pope
Hm... no nie wiem. Na pewno Sorrentino jest jednym z najciekawszych i najważniejszych reżyserów młodego pokolenia. Zupełnie inny styl reżyserii, zdecydowanie bardziej przemyślane udziwnienia niż np u takiego Villeneuve'a. No i niestety jest całkiem sporo parametafizycznej ontologicznej formy i wyrazu Prawdę mówiąc połowę czasu ekranowego zajmują przebitki i kompozycje ujęciowe, które całkiem przyjemnie się oglądają za pierwszym razem, za piątym i piętnastym jeszcze też, ale w formie serialu... No nie wiem, bardzo dużo takiego ambitnego teledysku jest w Młodym Papieżu. Te sekwencję są naprawdę dobre, czasami wręcz znakomicie koresponduja z treścią scenariusza i wnoszą powiew nowości i świeżości. Ale jednak są męczące i moim zdaniem nie sprawdzają się w formacie 10 odcinkowego serialu, w którym stanowią niemal połowę seansu.
Fabuła bardzo zaowalowana, początek niezwykle zajmujący i intrygujący. Wielka umiejetnością Sorrentino jest balansowanie pomiędzy przekazywaniem szczątkowych informacji dotyczących bohaterów, a sugerowaniem zupełnie innych wydarzeń, motywacji, czy powodów dla których dane wydarzenia mają miejsce. Niedopowiedzenia i niejednoznaczności to jego znak firmowy, ale wcale nie chodzi o bezładne rzucanie w widza bezsensownych akcji i tkanie sprzecznych wątków. Wszystko jest zrozumiałe, a niepewność dotyczy bardziej samego dalszego przebiegu historii, co sprawia że serial ma poczatkowo ogromny potencjał przykuwania uwagi i zmuszania do refleksji.
Również pod względem moralno-etyczno-religijnym jest to dzieło o obszernej zawartości. Trudno właściwie powiedzieć w jakim kierunku zmierza wizja katolicyzmu tkana przez reżysera, jak również cięzko odgadnąć osobisty stosunek autora do religii. Innymi słowy, Sorrentino umiejętnie ucieka od jednoznacznej deklaracji na temat miejsca religii we współczesnym świecie. Jasne, co bradziej wrażliwi katolicy będa zarzucać serialowi obrazoburczość i granie tanimi chwytami w celu wzbudzenia kontrowersji, ale w moim przekonaniu jest w tym wszystkim dość wyraźna celowość, sens na tyle orginalny, że zasługujący na uznanie.
Niestety najsłabszą częścią serialu jest... jego rozwój. W miarę kolejnych odcinków intrygująca fabuła zaczyna ewoluować w stronę nużącego, przekombinowanego hedonistycznego manifestu o dość ironicznej krytyce chrześcijaństwa. Trzeba to było lepiej rozegrać, chociaż jakość reżyserska do końca trzymała mnie w niepewności i nadziei, na bardziej zdecydowane zakończenie. Niestety, końcówka jest raczej furtką do dalszej opowieści w kolejnych sezonach i pozostaje liczyć, że scenariusz jest naprawde przemyślany, zaplanowany na dluższą historię i oczekiwane zwroty akcji nastąpią później.
Pierwszy sezon ma wartą uwagi konstrukcję, to naprawde coś nowego i odcinającego się od amrykańskich produkcji HBO czy Showtime. Ten serial trzeba smakować niczym najdroższe wino. Smakuje do pewnego momentu wyśmienicie. I mimo wszystko pozostawia apetyt na więcej.
Musze jeszcze pochwalić obsade: Jude Law jest demoniczny, świetna rola. Diane Keaton również daję rade, ale jej postać została imho totalnie niewykorzystana. A najlepszy bez dwóch zdań jest Silvio Orlando w roli sekretarza stanu - jego polityczny oportunizm, wymieszany z katolicką obediencją tworza niezwykłą osobowość. Relacje kardynała Voiello z papieżem to jeden z najciekawszych wątków całego sezonu. Szczególnie polecam do glebszej refleksji, zdecydowanie nie jest to serial do przełknięcia na raz.
A na deser teaser Stranger Things 2 z SuperBowl:
Hm... no nie wiem. Na pewno Sorrentino jest jednym z najciekawszych i najważniejszych reżyserów młodego pokolenia. Zupełnie inny styl reżyserii, zdecydowanie bardziej przemyślane udziwnienia niż np u takiego Villeneuve'a. No i niestety jest całkiem sporo parametafizycznej ontologicznej formy i wyrazu Prawdę mówiąc połowę czasu ekranowego zajmują przebitki i kompozycje ujęciowe, które całkiem przyjemnie się oglądają za pierwszym razem, za piątym i piętnastym jeszcze też, ale w formie serialu... No nie wiem, bardzo dużo takiego ambitnego teledysku jest w Młodym Papieżu. Te sekwencję są naprawdę dobre, czasami wręcz znakomicie koresponduja z treścią scenariusza i wnoszą powiew nowości i świeżości. Ale jednak są męczące i moim zdaniem nie sprawdzają się w formacie 10 odcinkowego serialu, w którym stanowią niemal połowę seansu.
Fabuła bardzo zaowalowana, początek niezwykle zajmujący i intrygujący. Wielka umiejetnością Sorrentino jest balansowanie pomiędzy przekazywaniem szczątkowych informacji dotyczących bohaterów, a sugerowaniem zupełnie innych wydarzeń, motywacji, czy powodów dla których dane wydarzenia mają miejsce. Niedopowiedzenia i niejednoznaczności to jego znak firmowy, ale wcale nie chodzi o bezładne rzucanie w widza bezsensownych akcji i tkanie sprzecznych wątków. Wszystko jest zrozumiałe, a niepewność dotyczy bardziej samego dalszego przebiegu historii, co sprawia że serial ma poczatkowo ogromny potencjał przykuwania uwagi i zmuszania do refleksji.
Również pod względem moralno-etyczno-religijnym jest to dzieło o obszernej zawartości. Trudno właściwie powiedzieć w jakim kierunku zmierza wizja katolicyzmu tkana przez reżysera, jak również cięzko odgadnąć osobisty stosunek autora do religii. Innymi słowy, Sorrentino umiejętnie ucieka od jednoznacznej deklaracji na temat miejsca religii we współczesnym świecie. Jasne, co bradziej wrażliwi katolicy będa zarzucać serialowi obrazoburczość i granie tanimi chwytami w celu wzbudzenia kontrowersji, ale w moim przekonaniu jest w tym wszystkim dość wyraźna celowość, sens na tyle orginalny, że zasługujący na uznanie.
Niestety najsłabszą częścią serialu jest... jego rozwój. W miarę kolejnych odcinków intrygująca fabuła zaczyna ewoluować w stronę nużącego, przekombinowanego hedonistycznego manifestu o dość ironicznej krytyce chrześcijaństwa. Trzeba to było lepiej rozegrać, chociaż jakość reżyserska do końca trzymała mnie w niepewności i nadziei, na bardziej zdecydowane zakończenie. Niestety, końcówka jest raczej furtką do dalszej opowieści w kolejnych sezonach i pozostaje liczyć, że scenariusz jest naprawde przemyślany, zaplanowany na dluższą historię i oczekiwane zwroty akcji nastąpią później.
Pierwszy sezon ma wartą uwagi konstrukcję, to naprawde coś nowego i odcinającego się od amrykańskich produkcji HBO czy Showtime. Ten serial trzeba smakować niczym najdroższe wino. Smakuje do pewnego momentu wyśmienicie. I mimo wszystko pozostawia apetyt na więcej.
Musze jeszcze pochwalić obsade: Jude Law jest demoniczny, świetna rola. Diane Keaton również daję rade, ale jej postać została imho totalnie niewykorzystana. A najlepszy bez dwóch zdań jest Silvio Orlando w roli sekretarza stanu - jego polityczny oportunizm, wymieszany z katolicką obediencją tworza niezwykłą osobowość. Relacje kardynała Voiello z papieżem to jeden z najciekawszych wątków całego sezonu. Szczególnie polecam do glebszej refleksji, zdecydowanie nie jest to serial do przełknięcia na raz.
A na deser teaser Stranger Things 2 z SuperBowl:
A może to luksus, żyć tylko pięć lat?
since 22/4/2003
since 22/4/2003
Re: Seriale
Belle epoque ktoś coś ? Niby recenzje słabe, że to, że tamto... A mi się pobało! I ch.j!
Re: Seriale
ja przysnąłem, ale wyglądał spoko. Dzisiaj obejrzę.
You give up a few things, chasing a dream.
"Ty jesteś menda taka pozytywna" - colgatte
#sgk 4 life.
Old FŚGK number is 12526
MISTRZ FLEP EURO 2024
- Voo
- Stary Człowiek, A Może
- Posty: 6418
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 21:57
- Lokalizacja: ŚCD (Środek Ciemnej Dupy)
Re: Seriale
W Polityce porównali to do Ripper Street ale dla mnie to jak porównanie TVN do BBC
Starali się ale strasznie irytuje mnie hmm... nie wiem jak to fachowo nazwać - technika obrazu. Serial nie wygląda jak film fabularny w odcinkach tylko jak chujowy polski serial w stylu M jak miłość albo Na Wspolnej czyli jak teatr TV. Psuje to klimat koncertowo, podobnie jak muzyka.
Starali się ale strasznie irytuje mnie hmm... nie wiem jak to fachowo nazwać - technika obrazu. Serial nie wygląda jak film fabularny w odcinkach tylko jak chujowy polski serial w stylu M jak miłość albo Na Wspolnej czyli jak teatr TV. Psuje to klimat koncertowo, podobnie jak muzyka.
Urodzić się [100%] Wykształcić się [100%] Znaleźć pracę [100%] Znaleźć kobietę [100%] Założyć rodzinę [100%] Wziąć kredyt [100%] Spłodzić dziecko [100%] Wychować dziecko [100%] Spłacić kredyt [60%] Iść na emeryturę [0%] Umrzeć [0%]
Re: Seriale
Dobra, odwołuję. Jest źle i powiem dlaczego tak uważam.
To czego nie mogę przeboleć, to tendencja w takich serialach kostiumowych do prowadzenia kamery na poziomie gruntu i pokazywanie malutkich skrawków otoczenia. W parku znaleźli kawałek z miejsca z mostkiem i żwirową alejką to broń Boże nie można pokazać szerokiego planu. Pewnie dlatego, że 5m dalej jest już kostka Bauma. Za oknem gabinetu jednego gościa jest już budynek pokryty papą z pięknymi rynnami. Jedna ulica strzelana z każdego możliwego kąta, na której rozrzucono trochę siana dla podkreślenia realizmu.
Miejsca i ludzie sterylnie czyści, albo teatralnie brudni - jak mocno zakurzona kapota głównego bohatera - pewnie od długiego trzymania w szafie. Ale brodę ma przyciętą idealnie - jak każdy marynarz.
Jak nie ma miejsc w Krakowie, gdzie można kręcić sceny z początku zeszłego wieku, to może trzeba rozważyć inne miasta? Może Pragę albo inne lepiej zachowane? Czy trzeba się godzić na takie dziadostwo? Realizmu nie nadają pekaesy Lubaszenki i cylinder Małaszyńskiego, tylko otoczenie.
Już pomijam zwrot akcji pod koniec i jak się przeciwnik zaczaił z sukcesem na Małaszyńskiego na schodach. No kurwa.
To czego nie mogę przeboleć, to tendencja w takich serialach kostiumowych do prowadzenia kamery na poziomie gruntu i pokazywanie malutkich skrawków otoczenia. W parku znaleźli kawałek z miejsca z mostkiem i żwirową alejką to broń Boże nie można pokazać szerokiego planu. Pewnie dlatego, że 5m dalej jest już kostka Bauma. Za oknem gabinetu jednego gościa jest już budynek pokryty papą z pięknymi rynnami. Jedna ulica strzelana z każdego możliwego kąta, na której rozrzucono trochę siana dla podkreślenia realizmu.
Miejsca i ludzie sterylnie czyści, albo teatralnie brudni - jak mocno zakurzona kapota głównego bohatera - pewnie od długiego trzymania w szafie. Ale brodę ma przyciętą idealnie - jak każdy marynarz.
Jak nie ma miejsc w Krakowie, gdzie można kręcić sceny z początku zeszłego wieku, to może trzeba rozważyć inne miasta? Może Pragę albo inne lepiej zachowane? Czy trzeba się godzić na takie dziadostwo? Realizmu nie nadają pekaesy Lubaszenki i cylinder Małaszyńskiego, tylko otoczenie.
Już pomijam zwrot akcji pod koniec i jak się przeciwnik zaczaił z sukcesem na Małaszyńskiego na schodach. No kurwa.
You give up a few things, chasing a dream.
"Ty jesteś menda taka pozytywna" - colgatte
#sgk 4 life.
Old FŚGK number is 12526
MISTRZ FLEP EURO 2024
Re: Seriale
Kawałek paczyłem. Właśnie to zabija ten serial: sterylność absolutnie wszystkiego, kostiumów, rekwizytów, otoczenia, bohaterów; i teatralność. No i ta zwykła zupełnie rzecz: nuda.
Eat your greens,
Especially broccoli
Remember to
Say "thank you"
Especially broccoli
Remember to
Say "thank you"
- Voo
- Stary Człowiek, A Może
- Posty: 6418
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 21:57
- Lokalizacja: ŚCD (Środek Ciemnej Dupy)
Re: Seriale
Wikingowie sezon czwarty. 2/3 ekranu powinna zajmować plansza z napisem "Oglądanie grozi rakiem mózgu". Jak "jarlanka" (hehehe) Lagertha przystąpiła do klanu LGBT poczułem, że opuszczają mnie ostatnie siły. Pomijając zajebisty pierwszy sezon to kolejne są coraz większym kuriozum na poziomie scenariusza, aktorstwa, realizacji, bez choćby śladowej rzetelności historycznej.
Najgorsze zaś w tym filmie jest to, że nie mogę przestać go oglądać
Najgorsze zaś w tym filmie jest to, że nie mogę przestać go oglądać
Urodzić się [100%] Wykształcić się [100%] Znaleźć pracę [100%] Znaleźć kobietę [100%] Założyć rodzinę [100%] Wziąć kredyt [100%] Spłodzić dziecko [100%] Wychować dziecko [100%] Spłacić kredyt [60%] Iść na emeryturę [0%] Umrzeć [0%]
- Ptaszor
- zielony
- Posty: 1881
- Rejestracja: 4 września 2014, o 17:06
- Lokalizacja: Forum SGK dodaje mi otuchy, gdy brakuje mi jej w czasie dnia.
Re: Seriale
Taboo z Tomem Hardym nie jest złe, ale wybitne też wcale. Zawiązanie i zagęszczenie wątków - świetne. Mało kto, jak Anglicy potrafi pokazać Londyn z epoki. TVN z Belle Epoque buty może im lizać, mimo że ciągle mamy ten sam port, to samo nadbrzeże i kilka budynków na krzyż, to nie sposób ulec urokowi ponurych wrzosowisk i szerokich planów z dużą ilością statystów. Pod tym względem przyjemnie się Taboo oglądało. Niestety, gdy przychodzi do rozwiązania wątków, byłem trochę rozczarowany. Niby mieliśmy kryminał, niby pociąganie za sznurki z podziemia i trochę metafizyki z Afryki (rymuje się!), szczypta szaleństwa, a nawet trochę, nomen omen, tabu, ale jednak czegoś zabrakło na sam koniec. Wątki poucinano na szybcika, a przedostatni odcinek, sztucznie moim zdaniem wydłużony, mogli sobie w ogóle darować. Aktorzy, to znaczy aktor, bo to serial oparty na Hardym i może jeszcze na szefie Brytyjskiej Kompanii Wschodnioindyjskiej - właściwie to Jonathan Pryce gra naprawdę świetnie. Znajdzie się kilka ciekawych pobocznych roli, ale reszta niczym się nie wyróżnia. Chodzi głównie o Hardyego i na nim chcę się skupić, bo to jest przecież twarz i producent tego serialu. Z początku wydawał się egzotyczny i przekonujący, ale miałem obawy, czy to jego manieryczne mruczenie pod nosem, szalone spojrzenia nie staną się coraz bardziej nadęte i karykaturalne, aż pod koniec sezonu nie byłem w stanie go już znieść. Niestety, nie rozumiem, skąd tak wysoka ocena na filmwebie. Solidne, ale chyba lepiej było coś przeczytać.
Re: Seriale
Mam wrażenie, że Belle Epoque z każdym odcinkiem jest fajniejsze.
Zarówno jeśli chodzi o fabułę, jak i zdjęcia i scenografię.
Ale lepiej nie zapeszać
Zarówno jeśli chodzi o fabułę, jak i zdjęcia i scenografię.
Ale lepiej nie zapeszać
- Alexandretta
- Współpraca GL
- Posty: 613
- Rejestracja: 5 maja 2014, o 09:00
- Lokalizacja: Wawa i okolice
- Kontakt:
Re: Seriale
Oglądam sobie ostatnio Riverdale (produkcji Netflixa). Całkiem przyjemne, w miarę lekkie, z wątkiem kryminalnym.
W ogóle to na podstawie jakiegoś komiksu jest zrobione. Jak ktoś chciałby się za to zabrać to warto obejrzeć "wprowadzenie" od Ichaboda (https://www.youtube.com/watch?v=vzfcI18awYY) żeby mieć kontekst, co się skąd wzięło i dlaczego jest tak a nie inaczej.
Serial jest nowy, w tej chwili 7 odcinków + kolejny co piątek. Odcinki ~45min.
W ogóle to na podstawie jakiegoś komiksu jest zrobione. Jak ktoś chciałby się za to zabrać to warto obejrzeć "wprowadzenie" od Ichaboda (https://www.youtube.com/watch?v=vzfcI18awYY) żeby mieć kontekst, co się skąd wzięło i dlaczego jest tak a nie inaczej.
Serial jest nowy, w tej chwili 7 odcinków + kolejny co piątek. Odcinki ~45min.
"Żal, że sie coś zrobiło, przemija z czasem. Żal, że się czegoś nie zrobiło, nie przemija nigdy."
Na Pograniczu
Na Pograniczu
Re: Seriale
Breaking Bad
Wreszcie znalazłem czas na serial, o którym tak wiele słyszałem... Zasiadłem wczoraj o 20:30 do pierwszego odcinka, na rozbieg. Luksus Internetu sprawił, że wsiąknąłem w kanapę i zapoznałem się z całym I sezonem. Półmaraton zakończyłem ok 3 nad ranem, ciesze się, że potrafię jeszcze czasem być nieodpowiedzialny
Breaking Bad w pierwszym sezonie solidnie mnie wynudził dłużyznami, trochę poirytował dziwnymi meandrami scenariusza. Nie zmienia to faktu, że przytrzymał na wiele godzin. Otwarcie serialu, konwencja, pomysł, zdjęcia sprawiają, że mam zapał na 2gi sezon. Jest średnio, miejscami genialnie i wiele ujęć czy sytuacji zapadło mi w pamięć. Czytałem tak dużo na temat tego, jak bardzo ten serial urywa szczękę od 3go sezonu, że zabieram się za resztę
6/10
Wreszcie znalazłem czas na serial, o którym tak wiele słyszałem... Zasiadłem wczoraj o 20:30 do pierwszego odcinka, na rozbieg. Luksus Internetu sprawił, że wsiąknąłem w kanapę i zapoznałem się z całym I sezonem. Półmaraton zakończyłem ok 3 nad ranem, ciesze się, że potrafię jeszcze czasem być nieodpowiedzialny
Breaking Bad w pierwszym sezonie solidnie mnie wynudził dłużyznami, trochę poirytował dziwnymi meandrami scenariusza. Nie zmienia to faktu, że przytrzymał na wiele godzin. Otwarcie serialu, konwencja, pomysł, zdjęcia sprawiają, że mam zapał na 2gi sezon. Jest średnio, miejscami genialnie i wiele ujęć czy sytuacji zapadło mi w pamięć. Czytałem tak dużo na temat tego, jak bardzo ten serial urywa szczękę od 3go sezonu, że zabieram się za resztę
6/10
- Ptaszor
- zielony
- Posty: 1881
- Rejestracja: 4 września 2014, o 17:06
- Lokalizacja: Forum SGK dodaje mi otuchy, gdy brakuje mi jej w czasie dnia.
Re: Seriale
[cierpliwie czeka, aż Koobik obejrzy kolejne sezony, wróci na forum i będzie błagał admina, żeby edytować ocenę]
Rzeczywiście pierwszy sezon nie nastraja pozytywnie, ale tylko dlatego, że te biedne 7 odcinków były zrobione na próbę, pilotażowo, stacja nie wierzyła, że to się sprzeda, a Pinkman miał nawet nie dotrwać do drugiego sezonu. Później jest trochę "przydługich" scen przy stole rodzinnym i zasadniczo Skyler i Walter White Jr. to zapychacze czasu antenowego, ale cała reszta rekompensuje pierwszy sezon i nudnawe domowe życie pana White.
Rzeczywiście pierwszy sezon nie nastraja pozytywnie, ale tylko dlatego, że te biedne 7 odcinków były zrobione na próbę, pilotażowo, stacja nie wierzyła, że to się sprzeda, a Pinkman miał nawet nie dotrwać do drugiego sezonu. Później jest trochę "przydługich" scen przy stole rodzinnym i zasadniczo Skyler i Walter White Jr. to zapychacze czasu antenowego, ale cała reszta rekompensuje pierwszy sezon i nudnawe domowe życie pana White.
Re: Seriale
A mi się nie podobało jak z biegiem sezonów wątek sensacyjno - narkotykowy robił się coraz bardziej odjechany. Na początku Walter robił biznes ze zwyczajnymi gangusami, a pod koniec brakowało tylko złoczyńcy z bazą w wulkanie i asasyna albinosa murzyna rzucającego sucharami
- Ptaszor
- zielony
- Posty: 1881
- Rejestracja: 4 września 2014, o 17:06
- Lokalizacja: Forum SGK dodaje mi otuchy, gdy brakuje mi jej w czasie dnia.
Re: Seriale
A mi się wydaje, że takie były założenia tego serialu, jak mówi tytuł, BREAKING BAD(ASS).
Re: Seriale
Chyba nie do końcaPtaszor pisze:BREAKING BAD(ASS).
Nie martw się Koobs, ja za pierwszy sezon dałem 5, za drugi chyba niewiele więcej. Akcja rusza pod koniec drugiego i potem już się nie zatrzymuje. Warto przemęczyć te dwa sezony, bo one niby nudne i obyczajowe, ale budują taką więź widza ze wszystkimi bohaterami, że kiedy przychodzi do walki o stawkę - jesteś emocjonalnie wsiąknięty w serial.
Re: Seriale
Tylko Skajler mogłaby sobie gdzieś iść w pierwszym odcinku i nie wracać.
You give up a few things, chasing a dream.
"Ty jesteś menda taka pozytywna" - colgatte
#sgk 4 life.
Old FŚGK number is 12526
MISTRZ FLEP EURO 2024
Re: Seriale
Nieprawda. Ona wkurza, ale pozytywnie. W sensie tak jak wkurzał Joeffrey. Gra dokładnie taką postać, jaką miała grać.Zolt pisze:Tylko Skajler mogłaby sobie gdzieś iść w pierwszym odcinku i nie wracać.
Re: Seriale
Zolt pisze:Tylko Skajler mogłaby sobie gdzieś iść w pierwszym odcinku i nie wracać.
Gra na nerwach, ale jest konsekwentna i wyrazista. Przekonuje mnie ta postać i dodaje trochę treści życiu poza RV
Re: Seriale
Otóż to. Poza tym postawcie się na jej miejscu i okrójcie swoją wiedzę widza do tej, którą ona ma jako matka i żona. Też byście dostali pierdolcakoobik pisze:Gra na nerwach, ale jest konsekwentna i wyrazista. Przekonuje mnie ta postać i dodaje trochę treści życiu poza RV
Re: Seriale
Kryzys wieku średniego, igraszki z młodym chłopakiem, przypalanie trawy, rozwalanie kasy, wielkie tajemnice. Babka ma materiał do myślenia.
Tymczasem pierwsze dwa odcinki dają radę bardzo. Dorosła część mojej rodziny, nie znając 1go sezonu wsiąknęła jak gąbka.
Tymczasem pierwsze dwa odcinki dają radę bardzo. Dorosła część mojej rodziny, nie znając 1go sezonu wsiąknęła jak gąbka.
- Voo
- Stary Człowiek, A Może
- Posty: 6418
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 21:57
- Lokalizacja: ŚCD (Środek Ciemnej Dupy)
Re: Seriale
http://historykon.pl/polska-gra-o-tron-w-przygotowaniu/
Będzie dużo krzyku i mordowania a Mieszko będzie non stop pijany
Będzie dużo krzyku i mordowania a Mieszko będzie non stop pijany
Urodzić się [100%] Wykształcić się [100%] Znaleźć pracę [100%] Znaleźć kobietę [100%] Założyć rodzinę [100%] Wziąć kredyt [100%] Spłodzić dziecko [100%] Wychować dziecko [100%] Spłacić kredyt [60%] Iść na emeryturę [0%] Umrzeć [0%]
- Ptaszor
- zielony
- Posty: 1881
- Rejestracja: 4 września 2014, o 17:06
- Lokalizacja: Forum SGK dodaje mi otuchy, gdy brakuje mi jej w czasie dnia.
Re: Seriale
Nowe Szalone Teorie już się piszą.
- Ptaszor
- zielony
- Posty: 1881
- Rejestracja: 4 września 2014, o 17:06
- Lokalizacja: Forum SGK dodaje mi otuchy, gdy brakuje mi jej w czasie dnia.
Re: Seriale
Właśnie mi się przypomniało, że jak już skończycie BB, to czeka na was prequel, czyli "Better Call Saul", którego pierwszy odcinek trzeciego sezonu właśnie obejrzałem. Mimo że to nie to samo, to miło wrócić do tego świata i tych bohaterów.koobik pisze:Tymczasem pierwsze dwa odcinki dają radę bardzo. Dorosła część mojej rodziny, nie znając 1go sezonu wsiąknęła jak gąbka.
Re: Seriale
Prison Break: Sequel - co to ? Widział ktoś ?
Re: Seriale
Po co? Wszyscy sobie przysięgli nigdy tego więcej nie oglądać po pierwszym odcinku 3 sezonuzodi pisze:Prison Break: Sequel - co to ? Widział ktoś ?
- PIOTROSLAV
- Parmezan
- Posty: 3898
- Rejestracja: 5 maja 2014, o 12:06
Re: Seriale
Ktoś mi polecił Sense8 z Netflixa....
FFS, czy każdy teraz serial musi być tak bardzo politycznie poprawny?
Generalnie nei wiem jak to inaczej nazwać.
Serial to jakaś historia o 8 osóbach, które mają jakąś tam wspólną super moc, ale tymi osobami są (w kolejności rosnącego WTF):
Ich super moc polega na tym, że czasem mogą się przenosić do pozostałych i sobie w ten sposób pomagają. Ktoś dobrze strzela, ktoś jest super jebaką w hand-to-hand, ktoś jest hackerem itp.
Generalnie pomysł fajny, choć po chwili przychodzi mi do głowy, ze to raczej mało wygodna moc jak się akurat sra, czy uprawia seks. Więc skoro już o tym pomyślałem, to chwilę później (chyba 5 odcinek) serial poczęstował mnie sceną orgii co najmniej połowy głownych bohaterów i większości postaci drugoplanowych... nie była to jakaś kilkusekundowa scenka, tylko pełne kilka minut podczas których masz wrażenie, że ktoś wmontował softporno w postprodukcji i zaraz krzyknie 'its a prank, bro'. Niesmaczne. Nie mam ochoty oglądać dalej...
Srsly, zastanawiam się jaki jest sens w szpikowaniu jakichkolwiek produkcji takimi scenami.
FFS, czy każdy teraz serial musi być tak bardzo politycznie poprawny?
Generalnie nei wiem jak to inaczej nazwać.
Serial to jakaś historia o 8 osóbach, które mają jakąś tam wspólną super moc, ale tymi osobami są (w kolejności rosnącego WTF):
Spoiler:
Generalnie pomysł fajny, choć po chwili przychodzi mi do głowy, ze to raczej mało wygodna moc jak się akurat sra, czy uprawia seks. Więc skoro już o tym pomyślałem, to chwilę później (chyba 5 odcinek) serial poczęstował mnie sceną orgii co najmniej połowy głownych bohaterów i większości postaci drugoplanowych... nie była to jakaś kilkusekundowa scenka, tylko pełne kilka minut podczas których masz wrażenie, że ktoś wmontował softporno w postprodukcji i zaraz krzyknie 'its a prank, bro'. Niesmaczne. Nie mam ochoty oglądać dalej...
Srsly, zastanawiam się jaki jest sens w szpikowaniu jakichkolwiek produkcji takimi scenami.
"Po co się kłócić z drugim człowiekiem, skoro można go zabić?"
Zarejestrowany: 8/10/2001
Zarejestrowany: 8/10/2001
Re: Seriale
Piotro - to jak rozumiem taka konwencja, serial jest autorstwa rodzeństwa (sióstr?) Wachowskich, wiec to swoisty manifest LGBT. Mi to nie przeszkadzało, ale wiedziałem czego się spodziewać, a to (jak pokazuje moj ostatni przyklad Hel-3) raczej kwestia kluczowa zeby sie nie rozczarować.
- Voo
- Stary Człowiek, A Może
- Posty: 6418
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 21:57
- Lokalizacja: ŚCD (Środek Ciemnej Dupy)
Re: Seriale
To jest serial sióstr Wachowskich i jest on swoistym manifestem LGBT. Od momentu jego obejrzenia Halu zaczął polecać Atlas Chmur
Urodzić się [100%] Wykształcić się [100%] Znaleźć pracę [100%] Znaleźć kobietę [100%] Założyć rodzinę [100%] Wziąć kredyt [100%] Spłodzić dziecko [100%] Wychować dziecko [100%] Spłacić kredyt [60%] Iść na emeryturę [0%] Umrzeć [0%]