Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
Moderatorzy: boncek, Zolt, Turtles
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
Tanatos; Browar Olimp; Whisky RIS - Nasycenie żadne. Goryczka średnia. Alkoholu za bardzo nie czuć, ale grzeje w gardło. Gęsty, oleisty. Wyraźna nuta whisky, poza tym torf i sporo palonki. Bardzo przyzwoity RIS.
Bacchus; Browar Olimp; Wine RIS - Nasycenie średnie, zapach intensywny. Czuć tu wino, likier i czekoladę. Konsystencja jak w Tanatosie, gęsto i oleiście. W smaku czuć winogrona, kawę i czekoladę. Alkohol trochę czułem więc mały minusik, ale jak najbardziej można wypić. Mogłem wziąć więcej niż jedno.
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
Buba Extreme - 16% ABV, wymrażany quadrupel.
Leżakowany w beczkach:
#1 Calvados
#2 Jack Daniels
#3 Cognac
No panowie, piwa na światowym poziomie, gdyby ktoś mi dał w ciemno i powiedział ,że to mikkeller czy lost abbey, to bym uwierzył .
#1 Calvados - tutaj najwiecej nowych doznań bo było to moje pierwsze zetknięcie z tym alkoholem, wyszło fajne jabłko i ogólna owocowość, z całej trójki najbardziej poszło w profil owocowy i słodki, dla mnie super, chłopaki troche narzekali.
#2 Cognac - tutaj najbardziej wytrawnie, czerwone owoce, dość ostry finisz, najbardziej zbalansowane z całej trójki i w smaku podchodzi bardziej pod RISa leżakowanego w beczce.
#3 Jack Daniels - Bardzo dobre, mimo ,że profil beczek whiskey znam już nieco bo najwięcej wypiłem właśie takich BA, to i tak byłem zaskoczony. Złożone, jest wanilia, jest kokos, jednak w tym przypadku najbardziej czuć alkohol, aczkolwiek nie jest to żaden spirol tylko szlachetne nuty.
Genialne piwa, warte swojej ceny jak najbardziej, polecam mocno!
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
U mnie nie było ty Bub, ale może to i dobrze bo znów bym się spłukał Cena powyżej 50 zł za butelkę, tak?
Piłem Artezan Regulator Berley Wine IPA. Nazwa w sam raz bo to takie trochę barley wine, a trochę imperial IPA. Spora słodycz i spora goryczka. Całkiem niezłe pod warunkiem, że się ktoś nie nastawi na samo barley wine.
Piłem Artezan Regulator Berley Wine IPA. Nazwa w sam raz bo to takie trochę barley wine, a trochę imperial IPA. Spora słodycz i spora goryczka. Całkiem niezłe pod warunkiem, że się ktoś nie nastawi na samo barley wine.
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
45zł za sztukę daliśmy, każdy wziął po jednej i zrobiliśmy wspólną degustacje.
Szał jest, już chodza po przeszło 100zł za sztukę z drugiej ręki...
Szał jest, już chodza po przeszło 100zł za sztukę z drugiej ręki...
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
Komes: Porter Malinowy - Porter z browaru Fortuna
Słody - pilzneński, palony
Chmiele - Herkules
Drożdże - W34/70
Ekstrakt - 21,0% wag.
Alkohol - 8,5% obj.
IBU - nie napisali
Dodatki - jęczmienny ekstrakt słodowy, zagęszczony sok owocowy 1,4% (sok jabłkowy, sok malinowy), cukier, wanilia, chilli
Pod choinkę dostałem taki zimowy zestaw Komesów, gdzie jest RIS, porter bałtycki z jakimś brązowym medalem za zajebistość, porter bałtycki leżakowany z płatkami dębowymi (szkoda, że nie w beczce) i tenże właśnie porter malinowy. Trzy pierwsze zostaną sobie do dłuższego leżakowania, a porter malinowy sobie spróbujemy, żeby ocenić ogólną jakość piw z kompletu.
Pierwszy jakiś taki zgrzyt troszkę nastąpił przy czytaniu etykiety. Wszędzie jest na butelce naskrobany ten sok malinowy, a w składzie okazuje się, że to jest taki oszukany sok jabłkowo-malinowy. Coś w rodzaju soków wiśniowych, które mają na pierwszym miejscu w składzie sok jabłkowy. Trochę niefajnie. Poza tym - z tyłu etykiety jest oś czasu, mówiąca nam jak będzie się zmieniał smak naszego piwa w zależności od czasu leżakowania. Szkoda jeno, że nie ma nigdzie podanej daty "0", od której liczyć ten upływający czas. Można sobie niby policzyć wstecz od daty przydatności do spożycia, ale to też jakoś tak na około i mogłoby być łatwiej.
Orajt. Teraz o samym piwie. Po otwarciu aromat jest bardzo ciekawy - czuć malinę, porterową czekoladę i chilli. Z tym, że malina się ZNACZNIE przebija nad pozostałe zapachy. Mogłoby to być nieco bardziej zrównoważone. Po chwilowym ogrzaniu wychodzi też delikatny zapach alkoholu. Chociaż nie, w sumie to alkoholu nie ma. Cały czas niestety ta malina morduje wszystko.
W smaku również syrop malinowy, niestety ta nuta nie smakuje za bardzo jak naturalny sok z malin a bardziej jakby dolać Paoli do piwa. No i tutaj już konkretniej czuć to chilli. Bardzo przyjemnie pali w gardło po tej malinowej słodkości. Dużo mniej jest porteru w porterze. W zasadzie to czuć tylko taki smak spalonego na węgiel białego pieczywa. Czyli jakby to powiedział ekspert - melanoidyny. Ogólnie bardzo ciekawe jak na taki wynalazek. Nie wiem czy można je dostać tak po prostu. Jeśli można to raczej nie polecam, bo wygląda tak, że wzbudza nie wiadomo jakie nadzieje a potem te nadzieje gdzieś tam ulatują.
A, no i jak na ekstrakt 21% to jest ten smak porterowy jest wręcz zbrodniczo wodnisty.
- Crowley
- Pan Bob Budowniczy Kierownik
- Posty: 7591
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 20:00
- Lokalizacja: Gdańsk / Wyszków
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
Ten płatkowo-dębowy jest bardzo dobry i cena całkiem całkiem jak na taki wynalazek.
All the good in the world
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
DeerBear & Whisker - Cracker- Imperial Coffe Milk Stout
DeerBear & Whisker - Nutcracker- Imperial Coffe Milk Stout Mayhem (+naturalne aromaty orzechów)
Na zdjęciu Nutcracker.
O Panie, obydwa genialne. Świetna kawa (Honduras SHG) z Toruńskiej palarni Fonte. Na pierwszym planie słodycz podbita laktozą, świetnie kontruje z kawą. W Wersji z aromatami - orzech laskowy, wanilia i ziemistość.
Polecam polecam polecam! Zdradliwie pijalne, 10% a wchodzi pięknie .
Dla mnie wersja podstawowa ciut lepsza bo ta kawa mi bardzo podpasowała.
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
Bałtyk-Pacific - Porter Bałtycki z japońskiego browaru Baird Brewing w kooperacji z Pintą
Słody - jęczmienny
Chmiele - Marynka, Lubelski, Magnum, Shinshuwase
Drożdże - piwowarskie
Ekstrakt - nie wiadomo
Alkohol - 8,5% obj.
IBU - nie napisali
Znalazłem dzisiaj w warszawskiej Hali Banacha takie śmieszne piwo. W zimie fajnie sobie wypić jakiś dobry porter, także zdecydowałem się po chwili namysłu na zakup. Zwłaszcza, że może być to coś ciekawego. Piwo zostało rozlane w kwietniu 2015, a wskazówki umieszczone na butelce mówią, że należy je wypić 24 miesiące od daty rozlewu. Także powoli zbliżamy się do daty końcowej i można się spodziewać całkiem nieźle odstanego piwa.
W aromacie jest niesamowicie słodkie. Głównie czuć miód gryczany. Taki ciężki, słodki ale jednocześnie nieco wytrawny aromat miodu. Poza tym tak jakby wiśnie? Może takie cukierki karmelki. Ogólnie rzecz biorąc jest słodko jak jasny gwint. Alkoholu nie czuć. Po chwili da się wyczuć zapach orzechów włoskich, co jest bardzo fajne.
Ło rany! W smaku jest killer. Bardzo słodkie, ale jednocześnie dobrze zbilansowane tymi czterema rodzajami chmielu. Pierwsze odczucie na języku to właśnie taki miód z orzechami włoskimi, do tego lukrecja i krówki, a potem krótka, ale dość intensywna goryczka. Przez ten smak przypomina nieco bardziej jakieś ciemne Pale Ale, ale w ogóle mi to nie przeszkadza. Bardzo doceniam połączenie bardzo intensywnej słodowości z w miarę (jak na porter) silną goryczką od chmielu.
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
W najbliższą sobotę ma premierę druga warka Imperium Prunum. Jak komuś się chce to może zapolować. Podobno jest 8 tyś butelek, ale chętnych też chyba więcej niż rok temu. Klienci już walą do sklepów i pytają o to piwo
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
Behemoth Bafomet; Browar Perun; RIS - Mocne nuty likieru i orzechów laskowych w zapachu. W smaku ciut mniej. Czuć za to wanilię, czekoladę, karmel i kawę. Jest lekka palonka, dla mnie zbyt lekka. Wolałbym trochę treściwiej. Alkoholu nie czuć. Są za to dwie zasadnicze wady: ciut za wysokie nasycenie i dziwny metaliczny posmak pod koniec. Poza tym - przyzwoicie.
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
Dwa słabe piwa
Kingpin Most Wanted American Wheat Ale
Niezbyt intensywnie, ale ładnie pachnie jak to amerykańska pszenica czyli trochę cytrusami i trochę tą pszenicą. Goryczkę ma za to tak nieprzyjemną i potwornie zalegającą, że piwo jest wręcz niepijalne. Pół poszło do zlewu bo już miałem dość tej męczarni
Artezan A Koko To Obchodzi?
Owsiany stout z kokosem. Nalewa się jak Coca - Cola Czarne i syczące. Piana pojawia się i natychmiast znika sycząc. Aromat jest kawowo - palony. Kokosa nie czuć prawie wcale. Na dodatek piwo jest strasznie nagazowane. Nieprzyjemnie szczypie w język i gardło. Lipa. Piłem Rokokoko, które było chyba porterem z kokosem. Tam kokos był bardzo wyraźny. Tu coś się chyba nie udało
Udało mi się wyrwać już 5 szkieł od Żywca
Kingpin Most Wanted American Wheat Ale
Niezbyt intensywnie, ale ładnie pachnie jak to amerykańska pszenica czyli trochę cytrusami i trochę tą pszenicą. Goryczkę ma za to tak nieprzyjemną i potwornie zalegającą, że piwo jest wręcz niepijalne. Pół poszło do zlewu bo już miałem dość tej męczarni
Artezan A Koko To Obchodzi?
Owsiany stout z kokosem. Nalewa się jak Coca - Cola Czarne i syczące. Piana pojawia się i natychmiast znika sycząc. Aromat jest kawowo - palony. Kokosa nie czuć prawie wcale. Na dodatek piwo jest strasznie nagazowane. Nieprzyjemnie szczypie w język i gardło. Lipa. Piłem Rokokoko, które było chyba porterem z kokosem. Tam kokos był bardzo wyraźny. Tu coś się chyba nie udało
Udało mi się wyrwać już 5 szkieł od Żywca
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
Patrząc na nazwę piwa, to dziwny metalowy posmak chyba był zamierzonySithFrog pisze:Behemoth Bafomet; (..)) Są za to dwie zasadnicze wady: ciut za wysokie nasycenie i dziwny metaliczny posmak pod koniec. Poza tym - przyzwoicie.
Mam nadzieję, że w BRJ tego nie podchwycą, bo połowa piw będzie się nazywać Slipknot, Metallica itp.
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
Spodziewałem się raczej siarkiGregor pisze:Patrząc na nazwę piwa, to dziwny metalowy posmak chyba był zamierzonySithFrog pisze:Behemoth Bafomet; (..)) Są za to dwie zasadnicze wady: ciut za wysokie nasycenie i dziwny metaliczny posmak pod koniec. Poza tym - przyzwoicie.
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
Dorwałem Prunum(55zł...) nawet nie pije tylko leci na wymianę. Widziałem już srogie oferty 2:1.
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
Choco boss; Browar Dr Brew; - Zapach dziwny. Trochę owoce, trochę czekolada, trochę jakaś chemia.? Niefajna nuta. Smak bez szału. Gorzka czekolada, rodzynki, słód żytni, karmel. Niby 16% ekstraktu, a wydaje się mocno wodniste. Słabo. Do zapomnienia.
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
Mam Zapłaciłem 45 zł, ale po znajomości. Normalna cena to 60 zł. Browar nie chciał podnieść ceny to hurtownie to zrobiły. Sklep dostał całe 4 szt. Sprzedali mi tylko jedno (na zdjęciu w kartoniku siedzi stara butelka ). Jak dziś nikt się nie zgłosi to jutro "dostanę" drugie. Czasem dobrze jest mieszkać w małym mieście, ale i tak jest gorzej niż w zeszłym roku. Mam nadzieję, że za rok Kormoran jakoś to rozwiąże bo piwo jest zajebiste. Uwielbiam je
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
Ja dorwałem jedną butlę, ale na wymianę idzie. Ludzie rzucają już porpozycje 2-3 zagraniczne dobre piwa za prunum, kosmos
- Crowley
- Pan Bob Budowniczy Kierownik
- Posty: 7591
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 20:00
- Lokalizacja: Gdańsk / Wyszków
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
Browar to puścił do hurtowni po 20 zł za butelkę. Z tym, że ogromną większość produkcji podobno kupiło Makro i dalej to sprzedawało sklepom po cenach z dupy.
Poszukam czy u mnie nie ma. Kupię i za rok sprzedam za 150 zł...
Poszukam czy u mnie nie ma. Kupię i za rok sprzedam za 150 zł...
All the good in the world
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
- PIOTROSLAV
- Parmezan
- Posty: 3897
- Rejestracja: 5 maja 2014, o 12:06
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
"Po co się kłócić z drugim człowiekiem, skoro można go zabić?"
Zarejestrowany: 8/10/2001
Zarejestrowany: 8/10/2001
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
Hello Stranger - Milk Stout z Kingpina
Słody - Pale Ale, Cafe Light, Special B, Abbey, Chocolat, Black, pszeniczny jasny,
Chmiele - Amarillo, Fuggles, East Kent Goldings
Drożdże - US-05
Ekstrakt - 15,0% wag.
Alkohol - 5,3% obj.
IBU - nie napisali
Dodatki - palony jęczmień, laktoza
Piana kiepściutka, w zasadzie nalewa się drobna i nie zostaje z niej wiele po kilku chwilach od nalania. Aromat jest przyjemny, słodki i bardzo wyraźnie wyczuwalny jest zapach palonych zbóż. Niestety nic poza tym. W smaku bardzo gorzkie jak na słodki stout. Stanowczo za bardzo dochmielone i chociaż nie smakuje przez to źle, to raczej nie jest to to, czego spodziewałem się po mlecznym stoucie. Widziałem parę postów temu, że Most Wanted z tej samej serii od Kingpina też nie jest rewelacyjne. Może coś przekombinowali w trakcie wymyślania przepisów.
No i jest nieco za bardzo nagazowane, bo tej zalegającej na języku goryczce towarzyszy średnio przyjemne bąbelkowanie.
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
Bacchus - Wine Russian Imperial Stout z Olimpu
Słody - pilzneński, monachijski, Abbey Castlemalting, Carafa III special, Special B, karmelowy 600
Chmiele - Iunga, Marynka
Drożdże - US-05
Ekstrakt - 25,0% wag.
Alkohol - 9,5% obj.
IBU - nie napisali
Dodatki - płatki owsiane, prażony jęczmień, moszcz winogron: Cabernet Sauvignon i Merlot
Przy tak pięknej niedzieli zdecydowałem się na odkorkowanie zachomikowanego w głębi szafki Bacchusa. Jak wygląda - każdy widzi. Piany nie ma w ogóle i jest czarne jak śmierć.
Aromat jest bardzo delikatny, czuć lekką czekoladę i przepyszne czerwone winogrona. Jak byliśmy z ukochaną małżonką w Gruzji, to po drodze z naszego domku do miasta mijaliśmy czyjś ogródek z którego wystawała winorośl i sobie z niej podbieraliśmy po winogronku na drogę. Były to chyba najsmaczniejsze winogrona jakie jadłem w życiu i właśnie taki delikatny aromat czuję w tym piwie. Bardzo, bardzo miła niespodzianka.
W smaku jest zupełnie inne. Jest naprawdę konkretnie goryczkowe i czuć w nim taką kwaskowość od tego moszczu winogronowego. Takich typowych smaków RISowych czuć niewiele, są gdzieś tam schowane z tyłu ale Bacchus bardzo różni się od typowego RISa. Alkoholu nie czuć w ogóle, ale piwo też nie jest takie łagodne i gładkie jak np. Potiomkin. Mimo wszystko jest bardzo pijalne i całym sercem polecam do spróbowania, jeśli jeszcze się Wam gdzieś uda je znaleźć.
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
Bałtyk Adriatico - Baltic Porter z Pinty + włoski Amarcord
Słody - jęczmienne
Chmiele - Marynka, Lubelski, Puławski
Drożdże - dolnej fermentacji
Ekstrakt - ???
Alkohol - 9,0% obj.
IBU - nie napisali
Dodatki - czarny ryż, cukier trzcinowy
Dzisiejszy odcinek gościnnie z Kolegą Rzuffiem. Jak na razie wspólnie ustaliliśmy, że pachnie coca-colą i ma nieco aromatu spirytusowego. Dodatkowo, czuć taką słodką mleczną czekoladę (jednak nie, jeb się) i troszkę kwaśnych kawowych nutek. Poza tym, co nie wymagało specjalnego ustalania, jest zajebiście mocno nagazowane. Przestrzegam przed zbyt frywolnym nalewaniem do niewielkich naczyń.
W smaku dość konkretnie czuć alkohol. Ło jezus maria. No nie wiem, mi wykręca mordę. Janek mówi, że nie, ale może to już wczesne stadia alkoholizmu. Dobra, przyznał się, że czuje. Do tego jest gorzkie jak 150. Trochę nieco takich suszonych owoców czuć, jak się porządnie rozleje piwo na języku i po chlupocze odrobinę. Wspólnie upierając się wyczuliśmy też lekki posmak czekolady. No, według mnie trzeba mieć sporo zacięcia i tłumaczyć sobie dużo, żeby wyczuć te bałtycko-porterowe smaki w Adriatyku.
Ocena ogólna:
Piwo może po roku czy dwóch leżakowania będzie dobre.
Ocena szczególna:
R: niestety mogę je ocenić tylko na łososiowy róż.
T: a mnie wchodzi. Ciut za mocne, i ten alkohol za bardzo czuć, ale jakieś smaki jeszcze wyczuwalne są.
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
Imperialny Nafciarz Dukielski; Browary Dukla & BroKreacja; Imperial Whisky Rye Double Brown Porter - Rewelacja. Nie ma co udawać. Jestem wielkim fanem Nafciarza, a jego imperialna wersja z 24% ekstraktu to aromatyczny, oleisty sen piwosza. Torf, likier, whisky i czekolada. Ciut kawy. Potem, pod koniec pojawia się jeszcze drewno i dym z ogniska. Goryczka w sam raz (średnia), alkoholu nie czułem, a nasycenie idealne. Wziąłem dwa. Wrócę po więcej, o ile będzie.
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
Ja mam dziś dwa piwa z browaru Deer Bear.
Pierwsze to Chocolate Factory czyli milk stout z dodatkiem ziaren kakaowca. Piwo rzeczywiście bardzo czekoladowe w smaku i aromacie, dosyć słodkie. Goryczka niska. Mnie smakowało, ale domyślam się że wszystkim by przypasowało.
Drugie to żytnie IPA o nazwie Deer Beard. Jest to jedne z pierwszych piw tego browaru, ale jakoś mnie ominęło. Bardzo ładny intensywny cytrusowy aromat. Całkiem spora goryczka i cytrusowość w smaku. Trochę oleiste dzięki żytu. Bardzo fajne piwo, do ponownego zakupu
Pierwsze to Chocolate Factory czyli milk stout z dodatkiem ziaren kakaowca. Piwo rzeczywiście bardzo czekoladowe w smaku i aromacie, dosyć słodkie. Goryczka niska. Mnie smakowało, ale domyślam się że wszystkim by przypasowało.
Drugie to żytnie IPA o nazwie Deer Beard. Jest to jedne z pierwszych piw tego browaru, ale jakoś mnie ominęło. Bardzo ładny intensywny cytrusowy aromat. Całkiem spora goryczka i cytrusowość w smaku. Trochę oleiste dzięki żytu. Bardzo fajne piwo, do ponownego zakupu
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
Artezan Dodo Tropical IPA
Piwo wyglądające jak sok multiwitaminowy. Na dodatek jeszcze tak właśnie pachnie. Aromat jest bardzo intensywny, taki właśnie multiwitaminowy, a mnie przebija się często brzoskwinia. Smakuje jak rasowe IPA, dosyć spora goryczka i wszechobecne tropiki od tony użytego chmielu. Niestety jest jeden minus. Nie wiem od czego, ale to piwo dosyć mocno pali w gębie i jeszcze w gardle. Czy to od tego chmielu? Na dnie butelki było chyba z pół cm osadu. Wypiłem już pół, ale pomału zaczynam mieć dość.
EDIT:
Teraz doczytałem że to jest z mango, gujawą i marakują. Dlatego tak super pachnie.
Piwo wyglądające jak sok multiwitaminowy. Na dodatek jeszcze tak właśnie pachnie. Aromat jest bardzo intensywny, taki właśnie multiwitaminowy, a mnie przebija się często brzoskwinia. Smakuje jak rasowe IPA, dosyć spora goryczka i wszechobecne tropiki od tony użytego chmielu. Niestety jest jeden minus. Nie wiem od czego, ale to piwo dosyć mocno pali w gębie i jeszcze w gardle. Czy to od tego chmielu? Na dnie butelki było chyba z pół cm osadu. Wypiłem już pół, ale pomału zaczynam mieć dość.
EDIT:
Teraz doczytałem że to jest z mango, gujawą i marakują. Dlatego tak super pachnie.
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
Po tym jak Dodo poszło do zlewu wziąłem Bałtyk - Adriatico. Muszę powiedzieć, że u mnie aż tak źle nie było. Piana nie zrobiła się tak wielka co widać na focie. Nagazowanie może ciut za duże, ale nie aż tak bardzo. Alkohol mocno rozgrzewa i troszkę go czuć jak piwo się ogrzeje. Generalnie porter jak porter. Może trochę bardziej palony i mniej słodki niż inne. Goryczka raczej też w normie (chyba że po Dodo już jej nie czułem wcale ).Rojek pisze: Bałtyk Adriatico - Baltic Porter z Pinty + włoski Amarcord
Słody - jęczmienne
Chmiele - Marynka, Lubelski, Puławski
Drożdże - dolnej fermentacji
Ekstrakt - ???
Alkohol - 9,0% obj.
IBU - nie napisali
Dodatki - czarny ryż, cukier trzcinowy
Dzisiejszy odcinek gościnnie z Kolegą Rzuffiem. Jak na razie wspólnie ustaliliśmy, że pachnie coca-colą i ma nieco aromatu spirytusowego. Dodatkowo, czuć taką słodką mleczną czekoladę (jednak nie, jeb się) i troszkę kwaśnych kawowych nutek. Poza tym, co nie wymagało specjalnego ustalania, jest zajebiście mocno nagazowane. Przestrzegam przed zbyt frywolnym nalewaniem do niewielkich naczyń.
W smaku dość konkretnie czuć alkohol. Ło jezus maria. No nie wiem, mi wykręca mordę. Janek mówi, że nie, ale może to już wczesne stadia alkoholizmu. Dobra, przyznał się, że czuje. Do tego jest gorzkie jak 150. Trochę nieco takich suszonych owoców czuć, jak się porządnie rozleje piwo na języku i po chlupocze odrobinę. Wspólnie upierając się wyczuliśmy też lekki posmak czekolady. No, według mnie trzeba mieć sporo zacięcia i tłumaczyć sobie dużo, żeby wyczuć te bałtycko-porterowe smaki w Adriatyku.
Ocena ogólna:
Piwo może po roku czy dwóch leżakowania będzie dobre.
Ocena szczególna:
R: niestety mogę je ocenić tylko na łososiowy róż.
T: a mnie wchodzi. Ciut za mocne, i ten alkohol za bardzo czuć, ale jakieś smaki jeszcze wyczuwalne są.
Tak sobie myślę, że może Wasza butelka dostała gdzieś po drodze "w dupę"? W transporcie czy hurtowni/sklepie postała przy jakimś grzejniku? Nie wiem, ale koleżanka, która piła to piwo miała podobne odczucia do moich.
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
Hopsesja - West Coast AIPA z browaru Czarna Owca
Słody - pale ale, pilzneński
Chmiele - Warrior, Centennial, Citra, Cascade
Drożdże - górnej fermentacji
Ekstrakt - 15,5%
Alkohol - 6,2% obj.
IBU - 50
Tym razem coś nowego. Przynajmniej dla mnie, bo chyba jeszcze nie widziałem żadnego piwa z browaru Czarna Owca. W zaprzyjaźnionym sklepie było tylko ich zachodniobrzeżne amerykańsko-indyjskie blade piwo górnej fermentacji. No ale lepsze to niż jakby miało w ogóle go nie być.
Kapsel biały, golas.
Po otwarciu pachnie przyjemnie. Takim prawidłowym Pale Ale. Dużo owoców, orzeźwiające cytrusy i lekki ziołowy posmak. Po przelaniu do naczynia docelowego wychodzi już głównie właśnie ta ziołowość. Zapowiada się całkiem przyjemnie, chociaż na niuch wydaje się, że będzie dużo bardziej gorzkie niż te planowane 50 IBU.
Tu niespodzianka! Goryczka jest idealnie wyważona. Przyjemne poszczypywanie na języku, które szybko schodzi i zachęca do wzięcia kolejnego łyka. W smaku również ziołowe, z lekką, słodką nutą dojrzałych tropikalnych owoców. Naprawdę bardzo miłe piwo. Nie jest jakieś bardzo odkrywcze i nie zmienia światopoglądu pijącego, ale z przyjemnością się je spożywa.
Dziwna sprawa, w takim razie. Może rzeczywiście było kiepsko przechowywane. Sklep w którym kupowaliśmy raczej nie żyje ze sprzedawania kraftu, a raczej Królewskich i Lubelskiej w opakowaniach po 50ml. Także mogli na magazynie je pierdyknąć gdzieś, gdzie mu nie opowiadało.Kalten pisze:(...) Bałtyk - Adriatico (...)
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
Po miesiącu niepicia (dry January), wylądowałem w Ale Browarze (lokal, nie browar ) i wypiłem trzy piwa - mały RIS in Peace, duzy Creazy Mike i chyba Be like Mitch (nie pamiętam już dokładnie, w każdym razie chciałem coś słabego). W każdym razie tak mnie dzisiaj boli głowa jakbym wypił 10 browarów, a potem jeszcze walił whisky. Masakra.
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
Jaki z tego morał? Nie możesz robić miesiąca abstynencji
A serio: crafty to musisz pić wolno, czymś przegryzać (minus AleBrowaru, nie można sobie zjeść jak np,. w Szynkarni)i pić maksymalnie 2-3 sztuki i to takie 0,33 raczej niż 0,5. No i pić od najsłabszego ekstraktu do najmocniejszego czyli RIS na koniec.
A serio: crafty to musisz pić wolno, czymś przegryzać (minus AleBrowaru, nie można sobie zjeść jak np,. w Szynkarni)i pić maksymalnie 2-3 sztuki i to takie 0,33 raczej niż 0,5. No i pić od najsłabszego ekstraktu do najmocniejszego czyli RIS na koniec.
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
Ja po takiej dawce wylądowałbym chyba w szpitalu
Jakiś czas temu wypiłem 3x0,33l z czego dwa to były jakieś apy, a jedno ciemne mocniejsze. Na drugi dzień myślałem, że umrę, a źle się czułem chyba ze 3 dni.
Jakiś czas temu wypiłem 3x0,33l z czego dwa to były jakieś apy, a jedno ciemne mocniejsze. Na drugi dzień myślałem, że umrę, a źle się czułem chyba ze 3 dni.
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
Ale bez przesady, ja tego nie wypiłem w godzinę, tylko na przestrzeni jakichś 6.
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
Porter z oferty Tesco Finest
Słody - pszeniczny, jęczmienny
Chmiele - ???
Drożdże - są
Ekstrakt - nie wiadomo...
Alkohol - 5,3% obj.
IBU - też nie napisali
Taka ciekawostka. Znaleziony dzisiaj porter z nowej (? może i nie nowej - nie chodzę często do Tesco) oferty w Teskaczu. Oprócz porteru jest jeszcze Stout, Wheat, IPA i Lager. Co ciekawe wszystkie (oprócz lagera, bo nie sprawdzałem) mają identyczny skład na butelce. Identyczny. Pszeniczniak i porter. Po krótkim buszowaniu w sieci znalazłem informację, że robi je mini-browar Karpat z Trnawy na Słowacji. Także może być interesująco.
W zapachu jest bardzo porterowe. Przyjemny słodowy aromat z nutami kawy i czekolady. Wszystko tak jak powinno być. Po przelaniu do kieliszka daje się wyczuć konkretną paloność. Bardzo zachęcające. Spróbujmy zatem.
W smaku dużo bardziej puste niż w aromacie. Z drugiej strony nie jest to barrel aged imperial baltic porter, a zwykły porter angielski. Także można tutaj trochę więcej wybaczyć. Smakuje bardzo lekko kawowo i czekoladowo. Goryczka jest leciusieńka, ale coś tam czuć. Ogólnie rzecz biorąc - piwo jest całkiem niezłe (w sensie jak na lekki porterek), bez rewelacji ale jest naprawdę w porządalu. Kosztuje 4 złote za butelkę 0,33l.
EDIT: IPA z tej serii też daje radę. Wyczuwalna, acz nienarzucająca się goryczka i ziołowo-cytrusowe aromaty. Polecam.
- Crowley
- Pan Bob Budowniczy Kierownik
- Posty: 7591
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 20:00
- Lokalizacja: Gdańsk / Wyszków
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
Te piwa marki Tesco bywają w promocji poniżej 3 zł jak im się termin przydatności do spożycia kończy. Za tę cenę nie mam pytań. Piłem dużo gorsze portery.
All the good in the world
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
Fun fact! Dzisiaj w pracy okazało się, ze wszystkie osoby, które piły w piątek, w sobotę umierały i miały silne bóle głowy. W tym też dziewczyny, które sączyły jednego browara cały wieczór (nie pamiętam co to było za piwo, coś słodzonego laktozą, wyglądało jak błoto).boncek pisze:Po miesiącu niepicia (dry January), wylądowałem w Ale Browarze (lokal, nie browar ) i wypiłem trzy piwa - mały RIS in Peace, duzy Creazy Mike i chyba Be like Mitch (nie pamiętam już dokładnie, w każdym razie chciałem coś słabego). W każdym razie tak mnie dzisiaj boli głowa jakbym wypił 10 browarów, a potem jeszcze walił whisky. Masakra.
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
No raczej mało prawdopodobne, żeby tyle osób miało problemy na drugi dzień i był to przypadek. Tym bardziej, ze dwie osoby piły wino i one akurat problemów nie miały.
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
Cracker; Browar Deer Bear; Imperial Coffe Milk Stout - To mój pierwszy mleczno-kawowy stout w życiu. Wziąłem, bo Pani Marzena zachwalała (Piwnica we Wrocku FTW!). No i nie wiem co mam napisać. To po prostu nie jest moja bajka. Zapach ładny i intensywny, palona kawa. W smaku... coś jakby zaparzyć pyszne espresso i wlać je do szklanki 0,33. Pełnej szklanki z wodą gazowaną w środku. Rozwodnione espresso. Nie czuć alkoholu, nie człem też niczego innego ciekawego, tylko rozwodniona kawa. Tak jak pisałem - to chyba po prostu nie mój styl, nie moja bajka.
Ostatnio zmieniony 6 lutego 2017, o 13:21 przez SithFrog, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
ledwo dwunasta, szacun Sith
You give up a few things, chasing a dream.
"Ty jesteś menda taka pozytywna" - colgatte
#sgk 4 life.
Old FŚGK number is 12526
MISTRZ FLEP EURO 2024
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
Na rate beer pisali, że Wąsocz, butelkę już wywaliłem. Poprawione, dzięki za czujnośćKalten pisze:To nie browar Wąsosz tylko Deer Bear
Ej no, kofi milk stałt, zamiast kawyZolt pisze:ledwo dwunasta, szacun Sith
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
Hoppy Birthday - Double Oatmeal Stout z Dr. Brew
Słody - Pilzneński, Karmelowy, Czekoladowy,
Chmiele - Fuggle
Drożdże - jakieś pewnie są
Ekstrakt - 18%
Alkohol - 7,6% obj.
IBU - 48
Dodatki - płatki owsiane, laski wanilii, płatki z beczki sherry oloroso
Bardzo ciekawe piwo od Dr. Brew. Bez pierońskiego nachmielenia - głównym koniem pociągowym tego piwa mają być (z tego co mi się wydaje) słody i dodatki wanilii oraz beczkowych wiórów.
Piany nie ma wcale, ale mam wrażenie, że nie o to tu chodzi. Aromat z kieliszka jest nie-ziem-ski! Wanilia, czekolada, aromaty beczkowe w tle może taki lekki ziołowy zapach od chmielu. Gdzieś na samym dole jakiś taki słodowy, karmelowy aromat wychodzi. Ogólnie rzecz biorąc aromat jest bardzo "pełny" i za każdym razem można wyczuć te zapachy w nieco innej konfiguracji (raz wanilia na czele, raz króluje drewniany aromat beczki, a jeszcze innym razem - główne skrzypce gra czekolada).
W smaku też jest niesamowite. Na początku jest słodkie jakby czekolada z waniliami, ale później uderza srogim, wytrawnym pierdolnięciem. Wytrawny smak nie zapewniają jednak chmiele a właśnie to drewno beczkowe. Bardzo, bardzo dobrze się uzupełniają te dwa smaki - lekko słodki i gorzki, taki trochę przypominający whisky. Cudownie, że rozlali je do butelek 0,5l. Z wielką przyjemnością wypiję.
EDIT: Przyznam się bez bicia - obejrzałem przed chwilą recenzję tomkakopyryzblogublogkopyrakom tego samego piwa, ale sprzed 3 lat. I mówi on kakaowej goryczce w smaku. Dokładnie tak jest. Nie miałem za bardzo pomysłu jak nazwać to co czuję, ale rzeczywiście. Goryczka jest tak jakby zaaplikować sobie łyżeczkę takiego dobrego, gorzkiego kakao.
- Crowley
- Pan Bob Budowniczy Kierownik
- Posty: 7591
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 20:00
- Lokalizacja: Gdańsk / Wyszków
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
Ty masz łeb... Nie wiem, co na to szef ale chyba spróbuję.SithFrog pisze:Ej no, kofi milk stałt, zamiast kawy
All the good in the world
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
Ty przecież pracujesz przy budowaniu. Zamień poranną wódkę na piwoCrowley pisze:Ty masz łeb... Nie wiem, co na to szef ale chyba spróbuję.
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
No właśnie by się mu oberwało, że takie cienkacze pije, a tu robota do zrobienia!SithFrog pisze:Ty przecież pracujesz przy budowaniu. Zamień poranną wódkę na piwoCrowley pisze:Ty masz łeb... Nie wiem, co na to szef ale chyba spróbuję.
- Crowley
- Pan Bob Budowniczy Kierownik
- Posty: 7591
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 20:00
- Lokalizacja: Gdańsk / Wyszków
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
Nie zbudowałem nic od ponad roku. Gniję w biurze.
All the good in the world
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
Porter Bałtycki z browaru Podgórz. Kosztował niecałe 20 zł za butelkę 0,5l. Dobry, ale chyba ten z Ciechana czy Kormoran wcale nie są gorsze, a miałbym 3 czy nawet 4 za te dwie dychy.
Kupiłem Samca Alfa za 55 zł i obiecałem sobie, że to ostatnie tak drogie piwo, które kupuję
Kupiłem Samca Alfa za 55 zł i obiecałem sobie, że to ostatnie tak drogie piwo, które kupuję
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
Komes: Russian Imperial Stout - RIS z browaru Fortuna
Słody - pilzneński, czekoladowy, monachijski, karmelowy, żytni
Chmiele - Herkules, Klon-18, Slovianka
Drożdże - US-05
Ekstrakt - 25,0% wag.
Alkohol - 12,0% obj.
IBU - nie wiadomo
Dodatki - jęczmienny ekstrakt słodowy, jęczmień prażony
Kolejny element świątecznego zestawu Komesów. Tym razem RIS (którego chyba nie widziałem do kupienia solo, poza zestawem) o kolosalnym ekstrakcie 25% oraz o równie imponującej zawartości alkoholu 12%. Od teraz wreszcie mamy alternatywę dla wypicia dwóch Dębowych Mocnych! Można je zastąpić RISem z Fortuny!
Piwo wygląda pięknie. Piana robi się średnio duża, ale jest prześliczna i wystarczy lekko zamieszać kieliszkiem, żeby piwo znów pokryło się cienką warstwą bąbelków. Pachnie dość mocno wędzoną śliwką i czekoladą. Do tego jeszcze daje się wyczuć takie delikatne aromaty spalenizny. W dobrym jej znaczeniu. Może lekko czuć alkohol, ale ogólnie robi bardzo dobre wrażenie. Chyba najciekawsze jak na razie z całego zestawu (nie piłem jeszcze tylko tego porteru z płatkami dębowymi).
W smaku jest bardzo gęste i pełne. Zupełnie coś innego niż w tych porterach bałtyckich, które próbowałem do tej pory. One były takie troszkę za wodniste. Tutaj nie ma mowy o wodnistości. Jest wręcz oleiste. W smaku nie czuć tych 12% alkoholu. Szok i niedowierzanie! Natomiast czuć przyjemne grzanie w przełyku. W smaku czuć wiśnie, spalone tosty no i jest konkretna goryczka od ukraińskich (!!!) odmian chmielu. W finiszu lekko smakuje kawą i gorzką czekoladą.
Ogólnie piwo jest naprawdę godne spróbowania, bo intensywność różnych smaków jest zacna. Przeszkadza natomiast za duża pojemność butelki. Piwo o 25% ekstraktu raczej nadaje się do rozlania do butelek 0,33l. Obawiam się, że pod koniec butelki będę już nieco zmęczonym tym piwem. Zwłaszcza, że jak przeminą wszystkie smaki i aromaty to jednak czuć tę wódę. Nie jakoś tak mocno, ale czuć.
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
Odpaliłem dziś Samca Alfa z Artezana. O kurde, aaaaale piwsko Jest to RIS leżakowany w beczkach po bourbonie. Ma 28% ekstraktu i 11,5% alkoholu. Aromat od tej beczki jest niesamowity i bardzo wyraźny. Pojawia się wanilia, jakiś migdał czy kokos. W smaku też cały czasu czuć wpływ beczki. Najbardziej zdumiało mnie jednak to jak piwo jest bardzo gęste. Pije się je trochę jak jakiś likier. Alkohol jeśli się pojawia to jest przyjemny, szlachetny. Bardzo mocno za to rozgrzewa. Goryczka nie jest zbyt wysoka, raczej średnia, w sam raz. Niesamowite piwo, chyba w moim prywatnym rankingu przeskoczyło właśnie Imperium Prunum
EDIT: no i teraz chyba będę musiał zapomnieć o swoim postanowieniu i za rok jeśli się uda znów kupić Samca Alfa
EDIT: no i teraz chyba będę musiał zapomnieć o swoim postanowieniu i za rok jeśli się uda znów kupić Samca Alfa