SithFrog pisze:PIOTROSLAV pisze:Wat? Ja dobrze rozumiem, że chodzi o wyświetlenie gry w mniejszym ekranie? Tzn. Tak jakbyś chciał na kompie ustawić sobie tło pulpitu jako salę kinową i grać w oknie?
Tak, zakładasz VR i nagle siedzisz w kinie, a na kinowym ekranie gra. Trochę z dupy
Z drugiej strony - kupujesz PS4 i VR, TV niepotrzebny
![;) ;)](./images/smilies/2.gif)
No nie do końca. Fizycznie (oczywiście biorąc poprawkę na to, że mówimy o rzeczywistości wirtualnej) ekran jest ogromny, gdzieś taki jak iMax. Natomiast faktem jest, że jest on w przestrzeni, która jest zbudowana w rozdzielczości 1080p. Tak na oko wygląda to podobnie do grania na ekranie 1024x576 (miałem taką plazmę w poprzednim mieszkaniu).
Co do samego VR. Hmm.. Zastanawiałem się jak to najprościej opisać i chyba najtrafniejsze będzie porównanie bycia w górach (VR), a oglądania tego samego miejsca na zdjęciu (granie na TV). Jak pierwszy raz odpaliłem Ocean Descent to mało się nie posikałem z wrażenia.
Wrażenie bycia tam, w tej klatce jest niesamowite! Możesz kucnąć, możesz się wychylić, spojrzeć w górę, w dół. Co chwila chciałem coś naciskać i byłem zdziwiony, że nie widzę mojej ręki.
![:D :D](./images/smilies/3.gif)
(swoją drogą, grając w Driveclub VR próbowałem powąchać kierownicę
![;P ;P](./images/smilies/6.gif)
)
Poczucie skali wszystkiego to druga rzecz - gigantyczne płaszczki, poczucie głębi oceanu - miazga!
Posłużę się innym przykładem:
Widzicie kokpit? Taki zwykły kokpicik, prawda? W rzeczywistości on jest OGROMNY. Bez kitu, byłem w szoku jak pierwszy raz w nim usiadłem.
![:D :D](./images/smilies/3.gif)
Wcześniej oglądałem sporo filmików i w ogóle nie zdawałem sobie z tego sprawy.
Tak samo np. Batmobil w Batman VR - można go sobie oglądać z każdej strony i to jest prawdziwy potwór. Śmiesznie też wygląda Alfred stojący przed tobą. Albo Robin, bo w batcave jest taka przeglądarka modeli postaci. A jeszcze lepiej jak weźmiesz taki tablecik, który leży obok i ten Robin pojawia się na nim skali 1/7. W twoich rękach. W pełni zanimowany, ruszający się. Możesz go sobie obracać, przybliżać do twarzy. Brzmi śmiesznie i niepozornie, wiem, ale masz właśnie małego człowieczka w ręku. I to jest taki mindfuck, że wczoraj chyba z 10 minut tak mu się przyglądałem. MIND FUKCIN' BOGGLING!
Inna rzecz, która mnie rozwaliła to Allumette:
To nie jest gra tylko w zasadzie taka animacja poklatkowa, ale w pełnym 3D. W trakcie ogladania mamy pełną swobodę ruchu (oczywiście w granicach widzianych przez PS Camerę). Jest na przykład taka scena w tym statku. Widzimy go w przekroju, tak jak tutaj:
tam się odgrywa scenka i możemy normalnie włożyć głowę do tego statku i zobaczyć co się dzieje w środku. NIESAMOWITE uczucie. Chcę takie Zack & Wiki: Quest for Barbaros' Treasure!
No i jest oczywiście Job Simulator:
IMHO must have. Od razu kupiłem po ograniu dema.
![:D :D](./images/smilies/3.gif)
Wrażenie bycia tam, w tym świecie jest mega intensywne. Trudno opisać to co się czuje grając w vrze na kompie we flappy bot.
W ogóle najśmieszniejsze jest to, że pozornie najbardziej zwykłe czynności robią najwięcej funu w vrze.
Uff.. Sry, że tak chaotycznie, ale dużo wrażeń.
![:D :D](./images/smilies/3.gif)
Trudno naprawdę opisać to co człowiek czuje, bo trzeba samemu się przekonać z czym to się je. Pierwsze wrażenie jest niesamowite, po prostu WOW, nawet jeśli są techniczne niedociągnięcia (rozdzielczość, tracking itd.). Choć co do rozdzielczości to nie jest ona taka zła, myślałem, że będzie gorzej szczerze mówiąc. Trochę to też zależy od gry, bo niektóre mają ewidentnie niższą rozdzielczość (Driveclub VR np.), a taki np. Job Simulator wygląda zajebiście. Aha, nie ma praktycznie screen door effect, natomiast jest taki lekki hmm.. szum?, charakterystyczny dla oledów. Coś jakby na całym ekranie była taka delikatna tekstura. Ale widać to tylko przy szarościach i w ciemnych miejscach. Brzydko też wyglądają czerwienie, tzn. ewidentnie jest jakaś kompresja użyta przy streamingu obrazu, bo na krawędziach są mocne artefakty. Jak ktoś grał na Gamepadzie Wii U to będzie wiedział ocb. Nie jest to problem, bo czerwień musi być mega intensywna, żeby to w ogóle zauważyć, ale np. grałem dzisiaj w Transformers w Cinema Mode i efekt był mocno widoczny na Optimusie Prime.
Poza tym napiszę raz jeszcze - WOW, WOW, WOW.
![:D :D](./images/smilies/3.gif)
Nie mogę się doczekać, aż w końcu VR ruszy pełną parą. W ogóle myślę, że tutaj będziemy mieć wielki zalew point and clicków, bo jest na to mega potencjał. Można się o tym samemu przekonać ogrywając demo Wayward Sky.
Swoją drogą zabawne jest jak masz widok na grę z lotu ptaka i wszystko jest takie maleńkie. Zupełnie jakbyś patrzył na pionki na stole. Perspektywa jednak zmienia wszystko.