Voo - a ja się dziwię Twojemu brakowi zdziwienia. I powiem szczerze, że mi się niemiło kojarzy z pewną sprawą sprzed wielu lat. Jak pijana posłanka Kruk przemykała się sejmowymi korytarzami, to było śmiechu co niemiara, ale i oburzenie na obniżanie przez PiS standardów. A jak wyszło, że tego samego dnia, na sejmowym korytarzu leżał napierdolony jak Messerschmitt platformerski wiceminister, który nie potrafił dojść do swojego pokoju w hotelu poselskim, i uciął sobie drzemkę na korytarzu, to już oburzenia nie było. No bo wiadomo, wszyscy piją. Na chuj drążyć temat.
Taśmy pokazały coś bardzo szczególnego. I oczywiście, wszyscy mieliśmy wyobrażenie, że tak właśnie wygląda robienie politycznych interesów (przy czym ja dawałem temu wrażeniu upust werbalny - nie wiem jak Ty). Ale złodziej został złapany za rękę, na gorącym uczynku. A Ty powiadasz - eeee, pewno wszyscy kradną, w ogóle mnie to nie kręci. Toż przecież jak uważasz i uważałeś, że wszyscy kradną, to tym bardziej powinieneś teraz kipieć świętym oburzeniem. Jeśli nie kipisz, to wyrażasz zgodę.
Albo posłużę się tu analogią. Załóżmy, że masz ładny domek, pod który codziennie podchodzą obszczymurki, które Ci na niego leją. OK, wszystkich nie złapiesz. Ale jeśli masz taką możliwość, to zasadź choć jednemu z nich kopa w dupę. Wprowadzisz w ten sposób mechanizm selekcji pozytywnej, jakąś namiastkę odpowiedzialności. Zbyt mało, żeby diametralnie zmienić sytuację na lepsze. Ale może wystarczająco, żeby sytuacja się nie pogorszała.
Także pozwól, by wkurwienie Cię zalało, a potem daj mu upust. Inaczej nic się w kraju nie zmieni.
Thim - Barłomiej Sienkiewicz jest w PO człowiekiem zupełnie nowym. Bez ludzi i bez struktur. Jego pozycja polityczna zależy tylko i wyłącznie od Donalda Tuska. Sugestia, że podjął na własną rękę próbę negocjacji w sprawie, która nie leży bezpośrednio w kręgu jego zainteresowania (podbicie wyniku wyborczego do europarlamentu) i że w ramach tych negocjacji postawiono warunki, które spełnić mógł tylko premier (dymisja Rostowskiego) i że te warunki zupełnym zbiegiem okoliczności zostały spełnione, jest raczej mało prawdopodobna.
Co się tyczy tej suwerenności/niesuwerenności - współczesne państwo to, z definicji, współdziałające instytucje. To jest zresztą tak naprawdę teza, którą stawia PiS. Oczywiście jak to mówi w TV głupi Hofman, przerabiają jeszcze głupsi dziennikarze, którzy myślą, że przekazują to kompletnie skretyniałym widzom, to przekaz wychodzi taki: "Donek be, bo Niemce". Ale jeśli posłuchasz jakichś programowych wystąpień Kaczafiego, albo - jeszcze lepiej - PiSowskich analityków takich jak Zybertowicz albo Krasnodębski, to przekonasz się, że oni mówią rzecz następującą - państwo nie jest niesuwerenne dlatego, że chwilowo rządzi nim Donek. Państwo jest niesuwerenne, ponieważ jest w instytucjonalnej rozsypce, którą się będzie odwracać przez całe dziesięciolecia.
Aha, tak last but not least - od rana dzisiaj jest przekaz, że styl może nieładny, ale te wszystkie rozmowy to takie bardzo "propaństwowe" były, także moja ściągawka dotycząca tego, co w taśmach (tych, które do tej pory mieliśmy) jest ciekawego.
BELKA I SIENKIEWICZ
1. Prezes NBP i minister spraw wewnętrznych spotykają się jako urzędnicy państwowi, w sposób pozaproceduralny (kogoś może to dziwi, ale te wszystkie księgi wejścia czy notatki ze spotkań to nie są tworzone dla jaj. Takie jest prawo). Ponadto prezes NBP narusza prawo formułując poza przyjętą procedurą żądanie przeprowadzenia zmian legislacyjnych.
2. Prezes NBP i minister spraw wewnętrznych spiskują w celu wykorzystania instytucji państwowych dla uniemożliwienia dojścia do władzy legalnie działającej partii politycznej. To jest DELIKT KONSTYTUCYJNY za który stawia się przed Trybunałem Stanu.
3. Obaj panowie dzielą się licznymi uwagami na temat stanu funkcjonowania państwa, w tym uwagą na temat czołowego projektu inwestycyjnego rządu.
4. Prezes NBP twierdzi, że informował premiera o zagrożeniu ze strony Amber Gold - zaprzeczając tym samym słowom premiera.
NOWAK I PARAFIANOWICZ
1. Nowak de facto przyznaje się do zatajenia dochodów.
2. Parafianowicz opisuje liczne przykłady umorzenia kontroli skarbowych ze względów politycznych.
3. Parafianowicz mówi o tym, iż państwo polskie "pod stołem" finansowało OLT - linię lotniczą należącą do Amber Gold.
I na koniec - nagranie Nowaka i Parafianowicza