Punkty za trafny wynik %, możemy też ostawiać poszczególne stany, albo głosy elektorskie.
Regulamin skrobnę jak wrócę z pracy.
Zasaady by Szalone Typowanie pisze:Jeśli mogę zasugerować - darujmy sobie liczbę stanów.
Proponowałbym to trochę uprościć i zrobić tak:
1. Zwycięzca i przegrany (wiadomo, że żaden z trzecich kandydatów nie zdobędzie ani jednego stanu i wiadomo, że Johnson będzie przed Stein - więc to żadne typowanie)
Do zdobycia: 20 pkt.
2. Procentowy udział głosów zwycięzcy i przegranego (tu uwaga - można mieć więcej głosów i przegrać, bo to wybory pośrednie).
Do zdobycia: 10 pkt. (5 pkt za idealne trafienie wyniku i odejmujemy punkt za każdy procent pomyłki)
3. Ilość głosów elektorskich zwycięzcy (musi być co najmniej 270).
Do zdobycia: 20 pkt. i odejmujemy po 1 punkcie za każdego przeszacowanego albo niedoszacowanego elektora.
Czyli maksymalnie do zdobycia 50 punktów.
Ostatnio zmieniony 30 września 2016, o 14:03 przez Matthias[Wlkp], łącznie zmieniany 1 raz.
Jeśli mogę zasugerować - darujmy sobie liczbę stanów.
Proponowałbym to trochę uprościć i zrobić tak:
1. Zwycięzca i przegrany (wiadomo, że żaden z trzecich kandydatów nie zdobędzie ani jednego stanu i wiadomo, że Johnson będzie przed Stein - więc to żadne typowanie)
Do zdobycia: 20 pkt.
2. Procentowy udział głosów zwycięzcy i przegranego (tu uwaga - można mieć więcej głosów i przegrać, bo to wybory pośrednie).
Do zdobycia: 10 pkt. (5 pkt za idealne trafienie wyniku i odejmujemy punkt za każdy procent pomyłki)
3. Ilość głosów elektorskich zwycięzcy (musi być co najmniej 270).
Do zdobycia: 20 pkt. i odejmujemy po 1 punkcie za każdego przeszacowanego albo niedoszacowanego elektora.
A w Stanach kompletny sondażowy roller coaster. Po debacie wyszły cztery różne sondaże. Jeden pokazuje przewagę Trumpa (1%), drugi Hillary (3%), a dwa pokazują remis. Na dodatek niewiele nam to mówi, bo liczy się rozłożenie tych głosów w poszczególnych stanach. Myślę, że najlepiej byłoby ustalić jakiś deadline dla zgłaszania naszych typów, bo w obecnej sytuacji to ja bym się chyba wstrzymywał do ostatniej chwili
Nie ma sensu robić jakiegoś wczesnego dedlajna. Można się zgłaszać/zmieniać typy do godziny przed ogłoszeniem wyników. Ja pewnie też swoje typy zmienię, jeśli coś dużego się wydarzy.
FBI wznowiło śledztwo ws. e-maili. Z kolei w Utah na czoło wyszedł... Evan McMullin, kandydat bezpartyjny o którym nikt wcześniej nie słyszał. Technicznie rzecz biorąc jest szansa, że nikt nie zbierze więcej niż 270 głosów elektorskich. Jaja, jaja, jaja.
Ja czekam z typowaniem do niedzieli. Bo nie wiadomo jakie jeszcze trzęsienie ziemi będzie po drodze.