ależ dzisiaj dzień, sportowy jak nigdy. Bo same szlagiery i różnorodne ligi:
Najpierw Mourinho sam się zaorał zmianami w hicie z Arsenalem, który zresztą rozczarowywał pod każdym względem. No, ale jak się zdejmuje strzelca bramki (Mata) i wpuszcza za niego kolejny wieszak (Shredecośtam), a wcześniej w obronie grają już Blind, Rojo i Jones to wszysko moze się wydarzyć. I się wydarzyło, Zyrandol zapakował gwoździa w ostatnich minutach.
Potem Borussia klepnęła Bayern, chociaż mecz przypominał raczej spotkanie Barcelony z Atletico. Mur beton Dortmundtczyków jednak nie padł, a Lewandowski niespecjalnie się wyróżniał. W ogóle ten Bayern za Ancelottiego to trochę odwórcona piramida - sezon zaczęli na rewelacyjnym poziomie, ale im dalej w terminarz, tym styl zaczyna się coraz mocniej rozjeżdżać. Brakuje liderów jak na moje oko, ten cały Alcantara jest przereklamowany, a Renato Sanchez to jeszcze nie ta para butów. W Borussii świetny jak ostatnio Piszczek i kilku ciekawych grajków - Weigl to duży talent, podobała mi się też zmiana którą dał Gonzalo Castro. W ataku szybcy jeźdźcy bez głowy - Adrian Ramos jakoś się w tą drużyne wpasował, a kalsycznie zagrał najlepszy strzelec w Niemczech - Obama young. Najpierw strzelił bramkę, która dała zwycięstwo, a w drugiej połowie zepsuł patelnie sam na sam strzelając w Neuera.
W międzyczasie Yaya Toure, będący w stanie otwartej wojny z Guardiolą niespodziewanie zagrał w pierwszym składzie i uratował dupę trenerowi - strzelił dwie bramki dając cenne zwycięstwo. Tym cenniejsze, że praktycznie całą czołówka Premier League straciła dziś punkty.
W Hiszpanii Barcelona 26 sytuacji bramkowych i żadnego gola z Malagą, która kończyła mecz w dziewiątke. Idzie nowe w futbolowym świecie.
A za chwilę ostatnie derby Madrytu na Vincente Calderon
![:cool: :cool:](./images/smilies/8.gif)
Real zdziesiatkowany przez urazy, więc nie spodziewam się zwycięstwa, ale spodziewam się walki do upadłego.
W obliczu powyższych wydarzeń czuje się usprawiedliwiony, że praca naukowa musiała dzisiaj zaczekać
![:) :)](./images/smilies/1.gif)