Poza tym mają fajnego bohatera na drugim planie (Kain) i zamiast rozciągnąć fajnie wątek na 3 odcinki to ubijają go od razu. Bez sensu.
Jak Ci szkoda Kaina to szybko złap ze dwa odcinki Galavanta - ten sam aktor, bardzo podobna charakteryzacja - TOTALNIE inna rola - taki podręcznikowy dysonans poznawczy aż miło
SithFrog pisze:Najnowszy odcinek to chyba najgorszy i najgłupszy epizod w historii, a przecież konkurencja spora. Załamali mnie.
No co ty, najlepszy psychopatyczny odjazd Dean'a po odcinku z Hansel i Gretel. Dla mnie słabszy był poprzedni, Charlie całkiem z dupy tam się kompletnie pojawiła.
Widziałem hmmm część odcinka o tak. Mam bardzo podobne odczucia co Żaba - postać Crowleya stała się totalnie bez sensu.
W ogóle słaby już ten serial...
IRON MAIDEN are KINGS
"Jedynym właściwym stanem serca jest radość" Terry Pratchett R.I.P.
Zabijają ostatnią postać/aktorkę dla której chciało mi się oglądać serial, skala "tych złych" rośnie jak w Dragon Ballu... nie wiem czy przemęczę następny sezon xD.
What Darwin was too polite to say, my friends, is that we came to rule the earth not because we were the smartest, or even the meanest, but because we have always been the craziest, most murderous motherfuckers in the jungle.
Pierwsze 4 odcinki 11 sezonu przewidywalne, ale i bardzo zabawne. W sumie patrzę na chłopaków jak na operę mydlaną - ostatni odcinek miał numer 222, podczas gdy taki Zbuntowany Anioł miał ich 270
Stawiajcie przed sobą większe cele. Ciężej chybić.
Generalnie pod względem fabuły da się to jeszcze oglądać tylko cisnąć z niej, nieprzerwaną, bekę. Ale serial nadal wygrywa scenami takimi jak
Babcia policjantki pytająca
"Then who are we gonna call?"
Dean odbiera telefon
"Ghost Busters" .
What Darwin was too polite to say, my friends, is that we came to rule the earth not because we were the smartest, or even the meanest, but because we have always been the craziest, most murderous motherfuckers in the jungle.
W ogóle odcinek nakręcony z perspektywy samochodu (jedynego słusznego retro forda) był bardzo zabawny. Właśnie tak trzeba teraz podchodzić do tego serialu, jak najwięcej scen żeby była beka.
IRON MAIDEN are KINGS
"Jedynym właściwym stanem serca jest radość" Terry Pratchett R.I.P.
Hm.... kupię sporo piwa i zagram w pijacką supernaturalową grę chyba. Bo jestem ciekawy. Ale to jest trochę ten rodzaj ciekawości dla którego sprawdza się jak bardzo boli palec w pułapce na myszy.
Stawiajcie przed sobą większe cele. Ciężej chybić.
Ja z Bambusem oglądamy przez jakąś perwersyjną ciekawość jak to się skończy. Chociaż generalnie po tym jakie gówno uderzyło w wiatrak w tym sezonie cokolwiek dalej wygląda już jak problem do rozwiązania w jednym odcinku .
What Darwin was too polite to say, my friends, is that we came to rule the earth not because we were the smartest, or even the meanest, but because we have always been the craziest, most murderous motherfuckers in the jungle.
Kaman, jakaś londyńska popierdółka to jest motyw max na 2 odcinki .
Sama nie zabiją przecież bo teraz Reaperzy mają na nich focha i kaput to kaput, absolutne i ostateczne.
What Darwin was too polite to say, my friends, is that we came to rule the earth not because we were the smartest, or even the meanest, but because we have always been the craziest, most murderous motherfuckers in the jungle.