Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
Moderatorzy: boncek, Zolt, Turtles
- Crowley
- Pan Bob Budowniczy Kierownik
- Posty: 7593
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 20:00
- Lokalizacja: Gdańsk / Wyszków
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
To może Goły kapsel? Albo Bez etykiey.
All the good in the world
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
Kwas Epsilon; Browar Pinta; Double India Sour - Kwaśny zapach, trochę jak woda z ogórków albo kwaśne mleko. Mój pierwszy kwas (hłe hłe). Poza tym na pewno limonka i chyba mango? W smaku kwaśne (surprajs!), ciut gorzkie, czuć chmiele, ale niezbyt wyraźnie. Góruje kwas. Chyba nie moja bajka, ale wypiłem. Niezłe, po prostu nie mój smak.
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
Dużo ludzi chwali ten Kwas Epsilon. Ja przegapiłem kiedy był u mnie w sklepie, ale kupiłem to:
Pinta FarmHouse
Tak jak Crowley pisał bardzo fajne piwo. Super pachnie, jest lekkie (ale nie wodniste!) i tak samo lekko się je pije. Na lato w sam raz. Jutro lecę po kolejne
Pinta FarmHouse
Tak jak Crowley pisał bardzo fajne piwo. Super pachnie, jest lekkie (ale nie wodniste!) i tak samo lekko się je pije. Na lato w sam raz. Jutro lecę po kolejne
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
Genziana z włoskiego browaru Birra del Borgo
Skład:
Woda
Słód jęczmienny
Chmiel
Cukier (???)
Drożdże
i 0,06% tytułowego składnika (poszaleli z tą zawartością. Przyjmując, że piwo ma masę objętościową taką samą jak woda to tego cholerstwa jest w przybliżeniu 0,2g w butelce. Szał.)
Z tego co zrozumiałem po krótkiej kosultacji z Internetem nie będę pić tego:
tylko to:
Nie będę ukrywał, że jest to jakieś pocieszenie. Nie mam natomiast pojęcia jak smakuje ta roślinka na ostatnim zdjęciu, także będzie to podróż w nieznane.
Piwo wygląda jak piwo i z butelki pachnie takim dość niezłym Lagerem. Po przelaniu do kieliszka czuć już gdzieś na 12. planie jakieś drobne aromaty chmielowe, ale są one naprawdę delikatne. No i po zamieszaniu jest jakiś taki zapach, którego nie kojarzę. Nic mocnego, ale jakaś taka nuta prześwituje. Mooooże troszkę teraz, jak zdążyło się ogrzać to czuć taką łączkę. Nie jest to aromat fest ziołowy jak z Jägermeißster, ale coś tam jest.
Ojejku... W smaku jest bardzo dziwne. Bardzo czuć ten cukier... Strasznie szkoda, bo czuć pod nim tę ziołową goryczkę którą miał (nie wiadomo po co) ukrywać. No potwornie smutno mi z tego powodu, że jakiś imbecyl wpadł na pomysł a inny się z nim zgodził zgodził, żeby dosypać cukru do tego piwa. Zabiło to tę potencjalnie ciekawą ziołowość. Goryczka z chmielu bardzo słaba. Ogólnie w smaku czuć, że miało być Ale'owe z intrygującym zakrętasem. Jest natomiast mało nachmielonym ale'em z dodatkiem cukru, który bezlitośnie morduje smak podszyty tymi ziołami. Dobry pomysł był na początku a potem ktoś go spierdolił. Złe nie jest, ale mogłoby być stanowczo dużo lepsze.
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
Dr Octopus; Browar Kraftwerk; American Barley Wine - Bardzo ciemne, mętne. Pachnie rdzą i ciut chmielem. W smaku słabizna. Jak mocny lager z lekkim dodatkiem słodu. Poza tym mocno czuć alkohol. Najgorsze piwo z tego stylu jakie piłem dotychczas. Nie polecam.
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
Podobno niektóre hurtownie obrażają się na Kraftwerka i nim nie handlują przez to że są te piwa w Tesco. Tak jest np. u mnie. Strata niewielka bo piwa robią średnie, ale moim zdaniem to jakaś głupota ze strony hurtowni.
Pinta/Tanker All Ryed!
Piwo uwarzone wspólnie z estońskim browarem Tanker. Jest to żytni india lager. Browary chwalą się że oprócz żytniego słodu użyli 200 czerstwych bochenków chleba żytniego. Powiem szczerze, że jakiegoś kosmicznego efektu nie widać. Piwo całkiem niezłe, ale smakuje po prostu jak jakaś IPA. Ładny cytrusowy aromat, średnia goryczka, przyjemnie się pije i tyle.
Doctor Brew Orange IPA
Piwo uwarzone w nowym browarze i pasteryzowane. Klarowne! Oprócz trzech odmian chmieli (Magnum, Galaxy i Vic Secret) jest też....skórka pomarańczy czy jakiś naturalny aromat.....nie pamiętam dokładnie. W każdym razie ta pomarańcza moim zdaniem ratuje to piwo. Chmiele od początku pachną słabo i później znikają. Na szczęście cały czas obecny jest delikatny, ale wyraźny aromat pomarańczowy. Bardzo przyjemny, naturalny, nie jakiś sztuczny czy wręcz chemiczny. Do tego smak charakterystyczny dla Doctorowych piw i spora goryczka. Mnie smakowało, ale gdyby nie było tej pomarańczy byłaby nuuuuuda. Nie wiem, albo nie ogarnęli jeszcze sprzętu w nowym miejscu, albo pasteryzacja niemal zlikwidowała aromat chmielowy.
Jest jeszcze drugie piwo z nowego browaru, ale jak Kopyr powiedział, że jest bez rewelacji to nie kupiłem. Tam nie ma już pomarańczki więc pewnie została pustka.
Pinta/Tanker All Ryed!
Piwo uwarzone wspólnie z estońskim browarem Tanker. Jest to żytni india lager. Browary chwalą się że oprócz żytniego słodu użyli 200 czerstwych bochenków chleba żytniego. Powiem szczerze, że jakiegoś kosmicznego efektu nie widać. Piwo całkiem niezłe, ale smakuje po prostu jak jakaś IPA. Ładny cytrusowy aromat, średnia goryczka, przyjemnie się pije i tyle.
Doctor Brew Orange IPA
Piwo uwarzone w nowym browarze i pasteryzowane. Klarowne! Oprócz trzech odmian chmieli (Magnum, Galaxy i Vic Secret) jest też....skórka pomarańczy czy jakiś naturalny aromat.....nie pamiętam dokładnie. W każdym razie ta pomarańcza moim zdaniem ratuje to piwo. Chmiele od początku pachną słabo i później znikają. Na szczęście cały czas obecny jest delikatny, ale wyraźny aromat pomarańczowy. Bardzo przyjemny, naturalny, nie jakiś sztuczny czy wręcz chemiczny. Do tego smak charakterystyczny dla Doctorowych piw i spora goryczka. Mnie smakowało, ale gdyby nie było tej pomarańczy byłaby nuuuuuda. Nie wiem, albo nie ogarnęli jeszcze sprzętu w nowym miejscu, albo pasteryzacja niemal zlikwidowała aromat chmielowy.
Jest jeszcze drugie piwo z nowego browaru, ale jak Kopyr powiedział, że jest bez rewelacji to nie kupiłem. Tam nie ma już pomarańczki więc pewnie została pustka.
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
Ciekawe czy na Pintę się obrażą, w Magnolii w Tesco widziałem. Co to w ogóle za idiotyczna polityka, ech...
Vic Secret; Browar Dr Brew; Single Hop IPA - Piękna piana i ładna, bursztynowa barwa. Ciut mętne i trochę farfocli pływa przy dnie. Poza tym to kolejny single hop i kurcze, naprawdę dobry. Trochę pod Mosaic bym podpiął aczkolwiek wiadomo, że nie jest aż tak dobry, bo Mosaic to Mosaic. Vic Secret jest w zapachu cytrusowy, a w smaku czuć naftą. Goryczka w sam raz. Posmak gorzki i trochę zalegający. Jak dla mnie zbyt mocno, bo po piwie, które mi smakowało miałem średnio przyjemny posmak na dłużej. Aczkolwiek piwo dobre żałuję, że nie wziąłem więcej.
Vic Secret; Browar Dr Brew; Single Hop IPA - Piękna piana i ładna, bursztynowa barwa. Ciut mętne i trochę farfocli pływa przy dnie. Poza tym to kolejny single hop i kurcze, naprawdę dobry. Trochę pod Mosaic bym podpiął aczkolwiek wiadomo, że nie jest aż tak dobry, bo Mosaic to Mosaic. Vic Secret jest w zapachu cytrusowy, a w smaku czuć naftą. Goryczka w sam raz. Posmak gorzki i trochę zalegający. Jak dla mnie zbyt mocno, bo po piwie, które mi smakowało miałem średnio przyjemny posmak na dłużej. Aczkolwiek piwo dobre żałuję, że nie wziąłem więcej.
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
JAPA - Japanese American Pale Ale z włoskiego browaru Lucky Brews
Słody- Pale Ale, Crystal, Caraaroma, Carapils
Chmiele - Columbus, Sorachi Ace, Cascade
Drożdże - Windsor
Ekstrakt - ileś tam
Alkohol - 5,5% obj.
IBU - 50
Dodatek koniczynek.
Piana zrobiła się potężna, ale szybciutko opadła i nie zostawiła nawet cienkiej pokrywy. Barwę ma przyjemną miodowo-bursztynową. Ogólnie szału ni ma, ale źle też nie jest, jeśli chodzi o stronę wizualną.
Z kieliszka pachnie dość kwaśno, przypomina te różnorakie "Kwasy" z Pinty, ale jednocześnie gdzieś z tyłu czuć aromat owoców tropikalnych. Kokosa z Sorachi Ace jak na razie nie stwierdzam. Po ogrzaniu nieco w dłoni da się wyczuć taki zapach nieco różany. Ogólnie bardzo przyjemny. Trochę zbyt intensywny jest ten kwasior w aromacie, ale jak na prawie trzydziestostopniowy upał to taka trochę orzeźwiająca kwaskowatość nie przeraża.
Uch... W smaku jest morderca. 50 IBU? More like 500 IBU. Powalająca na kolana goryczka i... kokos! Czuć Sorachi Ace. Taki delikatny posmak wiórków kokosowych. Poza tym jakiegoś wielkiego zaskoczenia i zmiany sposobu postrzegania świata to nie ma. Dość dobre piwo, jak ktoś lubi się sponiewierać goryczką nie czując w zasadzie jakiegoś innego konkretnego smaku.
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
White Dwarf - Wit IPA z browaru Fabryka Piwa
Słody- Pale Ale, Pszeniczny, Płatki pszeniczne
Chmiele - Tomahawk, Citra, Centennial, Cascade
Drożdże - S-33
Ekstrakt - 14%
Alkohol - 5,0% obj.
IBU - 65
Dodatek kolendry i skórki z gorzkiej pomarańczy.
Nalewa się ładnie, ale z małą pianą. Kolor mogłoby mieć nieco bardziej słoneczny, ale i tak wygląda nieźle.
Pachnie dość mocno jak IPA. Żadnych aromatów wspomnianej kolendry i pomarańczy ciężko się doszukać, mimo ogrzania kieliszka. W ogóle aromat jest dość słaby. Tak samo jest ze smakiem. Bardzo mało czuć jakieś niuanse aromatyczne. Może jest to spowodowane tym, że przed chwilą przechyliłem tę dość intensywną JAPĘ. Ogólnie jest bardziej orzeźwiające i dużo lżejsze, z tym że bardzo mało wit-owe. Głównie wyszła orzeźwiająca IPA, o nienachalnej goryczce.
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
Angelene; Browar Hopkins; FEZ z suską - Ciemna barwa, niezła piana. Dobre nasycenie. Przyjemny stout, z wędzonką, lekką goryczką, czuć drewno i żywicę. Na minus rodzaj goryczki. Coś jakby bardziej ziołowa niż chmielowa. Zostawia posmak leków na żołądek. Śliwki nie wyczułem.
Ostatnio zmieniony 23 maja 2016, o 23:26 przez SithFrog, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
Wziąłeś coś na tą gorączkę czy sama przeszła?SithFrog pisze:
Kraftwerk Jolly Roger
Porter Bałtycki 21 BLG i 9,8% alk. z dodatkiem wanilii i lukrecji. Piwo kupiłem w styczniu. Miałem je wypić od razu, ale ludzie pisali, że przydałoby mu się jeszcze trochę poleżeć. Postanowiłem poczekać i możliwe, że dobrze zrobiłem. Piana piękna nie jest, ale widziałem gorsze no i nie znika od razu tylko dosyć długo zostaje taki mały kożuszek. Bardzo przyjemny aromat przypominający trochę pumpernikla plus o dziwo ciut kawy. Wanilii i lukrecji nie czuję. W smaku dominuje ten pumpernikiel, kawa jakoś zanika. Alkohol się schował przez te 4 miesiące bo jakoś go nie czuję, a wiem że był w styczniu. Fajne piwo się zrobiło. Bardzo możliwe, że to moje ostatnie z Kraftwerka.
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
Cholerny słownik w telefonie. Bardzo zabawne Kalten, śmieszku
Dałem drugą szansę Old Ale od Birbanta, nowa warka nie kosztuje majątku i jest w butelkach 0,5, ale tylko utwierdziłem się w przekonaniu, że to nie moja bajka.
Dałem drugą szansę Old Ale od Birbanta, nowa warka nie kosztuje majątku i jest w butelkach 0,5, ale tylko utwierdziłem się w przekonaniu, że to nie moja bajka.
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
Zaskoczył mnie cornelius ze swoim APA. Spodziewałem sie czegoś słabego, a tu proszę. Jak traficie to według mnie można ryzykować.
#sgk 4 life.
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
Broughton 6.2 IPA
Piwo ze szkockiego browaru. Niestety lipa. Aromat nawet ładny, ale był tylko przez chwilę. Została delikatna......cebula? Bardzo delikatna, ale jednak Smak pusty jakbym jakieś Tyskie pił. Goryczka dosyć duża i nieprzyjemna, zalegająca. Dawno nie piłem takiego badziewia, pół poszło do zlewu
Piwo ze szkockiego browaru. Niestety lipa. Aromat nawet ładny, ale był tylko przez chwilę. Została delikatna......cebula? Bardzo delikatna, ale jednak Smak pusty jakbym jakieś Tyskie pił. Goryczka dosyć duża i nieprzyjemna, zalegająca. Dawno nie piłem takiego badziewia, pół poszło do zlewu
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
Angielskie chmiele (chyba Fuggle z tego co pamiętam) w dużej dawce dają właśnie takie cebulowe nuty
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
Sinem IPA; Browar Dr Brew - Piękna piana, niezłe nasycenie, ładny bursztynowy kolor. Pachnie cytrusami, trochę jak amerykańskie chmiele. W smaku szału nie ma. Niezłe, czuć chmiel, goryczka naprawdę fajna, ale ciut za słodkie.
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
Bernard Světlé Pivo 10°
Czeski lekki pils, tylko 3,8% alkoholu. Chociaż raz ktoś mi dał coś innego niż Tyskie Nawet niezłe, ładny słodowy aromat, pojawia się nawet jakaś niewielka goryczka. Nie jest wodniste mimo niskiego ekstraktu (10%) i ma ładną pianę. Przyjemnie się pije. Raz na jakiś czas mogę wypić takie piwo
Raduga Big Sleep
Tu już ciężki kaliber - american barley wine o ekstrakcie 24% i alkoholu 10,5%. Bardzo ładnie pachnie amerykańskimi chmielami, piana niewielka i szybko znika. W smaku sporo słodyczy, konkretna goryczka. Alkoholu nie czuć. Bardzo dobre barley wine
Maryensztadt Wawa Wita
Witbier bez piany Na szczęście to jedyny minus tego piwa. Bardzo intensywny aromat typowy dla takich piw czyli kolendra i skórka gorzkiej pomarańczy curacao. W smaku pojawia się nawet jakaś lekka goryczka. Może od tej curacao? Fajne piwo, tak mocno pachnącego witbiera nawet Kormoran nie ma
Raduga Kazek
Jest to APA 13,1% ekstraktu i 5% alk. Nalewa się z ładną pianą, która nawet się utrzymuje. Najfajniejszy jednak w tym piwie jest aromat. Nie jest cytrusowy tylko bardziej w stronę melona, Kopyra mówi często o białych owocach i to chyba jest to. Super to pachnie i jest cały czas obecne podczas picia. Goryczka średnia, taka w sam raz. Świetne APA, do ponownego kupienia
Czeski lekki pils, tylko 3,8% alkoholu. Chociaż raz ktoś mi dał coś innego niż Tyskie Nawet niezłe, ładny słodowy aromat, pojawia się nawet jakaś niewielka goryczka. Nie jest wodniste mimo niskiego ekstraktu (10%) i ma ładną pianę. Przyjemnie się pije. Raz na jakiś czas mogę wypić takie piwo
Raduga Big Sleep
Tu już ciężki kaliber - american barley wine o ekstrakcie 24% i alkoholu 10,5%. Bardzo ładnie pachnie amerykańskimi chmielami, piana niewielka i szybko znika. W smaku sporo słodyczy, konkretna goryczka. Alkoholu nie czuć. Bardzo dobre barley wine
Maryensztadt Wawa Wita
Witbier bez piany Na szczęście to jedyny minus tego piwa. Bardzo intensywny aromat typowy dla takich piw czyli kolendra i skórka gorzkiej pomarańczy curacao. W smaku pojawia się nawet jakaś lekka goryczka. Może od tej curacao? Fajne piwo, tak mocno pachnącego witbiera nawet Kormoran nie ma
Raduga Kazek
Jest to APA 13,1% ekstraktu i 5% alk. Nalewa się z ładną pianą, która nawet się utrzymuje. Najfajniejszy jednak w tym piwie jest aromat. Nie jest cytrusowy tylko bardziej w stronę melona, Kopyra mówi często o białych owocach i to chyba jest to. Super to pachnie i jest cały czas obecne podczas picia. Goryczka średnia, taka w sam raz. Świetne APA, do ponownego kupienia
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
Wczoraj też piłem tego Kazka. Po stokroć polecam, bo naprawdę dobre piwo. Konkretnie zrobiona IPA i w gąszczu obecnie dostępnych wynalazków uważam, że jest taką klasyczną, porządną IPĄ.
Dodatkowo jeszcze à propos Kwasu Epsilon - jak dla mnie jedno z najlepszych piw jakie w ogóle piłem do tej pory. Faktem jest, że lubię te wszystkie kwasiory z Pinty i nie mam z nimi najmniejszego problemu, także taki kwas z porządnym dodatkiem chmielu mi jak najbardziej pasuje.
Dzisiaj za to miałem okazję próbować Seryjnego Samobójcy - Imperial India Pale Ale z Bazyliszka (próbowane w Piw Paw na Mazowieckiej w Warszawie). Bardzo porządna IIPA. Alkohol podobno 9%, ale nie czuć w ogóle spirytusu w aromacie. Generalnie bardzo dobra, gorzka IPA na sterydach. Wszystkie chmielowe smaki normalnej IPY są podbite i bardzo to wszystko dobrze smakuje.
Pytanie z językoznawstwa - jak, drodzy forumowicze, odmieniacie (jeśli w ogóle) IPA przez przypadki, czy to w języku pisanym, czy też w sklepie podczas wyboru buteleczek ze smakowitą zawartością? Zaznaczę tylko, że chodzi mi o konkretnie skrót IPA. No bo, tak jak pisałem wyżej, "smak normalnej IPA" zamast "IPY"? Zakładamy, że samo słowo "ipa" nie dość, że istnieje to jeszcze jest rodzaju żeńskiego (z racji tego "a" na końcu). Można jeszcze wymyślić "smak normalnego IPA", czyli w domyśle "smak normalnego piwa gatunku India Pale Ale". Jak łatwo zauważyć, w pierwszym wypadku (nie ukrywam, że troszkę przeze mnie faworyzowanym, może błędnie) używamy "ipy" jako podmiotu, natomiast w drugim - po bożemu piwo jest podmiotem, tak jak to zawsze być powinno w zdrowym domu.
Dodatkowo jeszcze à propos Kwasu Epsilon - jak dla mnie jedno z najlepszych piw jakie w ogóle piłem do tej pory. Faktem jest, że lubię te wszystkie kwasiory z Pinty i nie mam z nimi najmniejszego problemu, także taki kwas z porządnym dodatkiem chmielu mi jak najbardziej pasuje.
Dzisiaj za to miałem okazję próbować Seryjnego Samobójcy - Imperial India Pale Ale z Bazyliszka (próbowane w Piw Paw na Mazowieckiej w Warszawie). Bardzo porządna IIPA. Alkohol podobno 9%, ale nie czuć w ogóle spirytusu w aromacie. Generalnie bardzo dobra, gorzka IPA na sterydach. Wszystkie chmielowe smaki normalnej IPY są podbite i bardzo to wszystko dobrze smakuje.
Pytanie z językoznawstwa - jak, drodzy forumowicze, odmieniacie (jeśli w ogóle) IPA przez przypadki, czy to w języku pisanym, czy też w sklepie podczas wyboru buteleczek ze smakowitą zawartością? Zaznaczę tylko, że chodzi mi o konkretnie skrót IPA. No bo, tak jak pisałem wyżej, "smak normalnej IPA" zamast "IPY"? Zakładamy, że samo słowo "ipa" nie dość, że istnieje to jeszcze jest rodzaju żeńskiego (z racji tego "a" na końcu). Można jeszcze wymyślić "smak normalnego IPA", czyli w domyśle "smak normalnego piwa gatunku India Pale Ale". Jak łatwo zauważyć, w pierwszym wypadku (nie ukrywam, że troszkę przeze mnie faworyzowanym, może błędnie) używamy "ipy" jako podmiotu, natomiast w drugim - po bożemu piwo jest podmiotem, tak jak to zawsze być powinno w zdrowym domu.
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
Hehe, ja odmieniam ile wlezie. A już zupełnie nie popadam w Kopyrowe aj pi ej. Ipa to, ipa tamto, piłem ipę, nie ma (l)ipy (smuteczek).
A kwasiory tak jak pisałem, nie moja bajka.
A kwasiory tak jak pisałem, nie moja bajka.
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
Żabo, to each his own. Po to mamy tyle rodzajów piwa, żeby nie każdy lubił to samo. Jak się kiedyś spotkamy to będę pamiętał, żeby piwo, które Ci postawie nie było żadnym Sourem.
A jeśli chodzi o IPY to też nie wysilam się na AjPiEje i sztuczny brytyjsko-kolonizatorski akcent, tylko raczej nasza, niesprawiająca problemów IPA. Ewentualnie AjPA.
A jeśli chodzi o IPY to też nie wysilam się na AjPiEje i sztuczny brytyjsko-kolonizatorski akcent, tylko raczej nasza, niesprawiająca problemów IPA. Ewentualnie AjPA.
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
Potiomkin; Browar Raduga; RIS - Piękny, czarny kolor. Beżowa piana. Goryczka niby 100 IBU, ale dla mnie za słaba. Alkoholu niemal nie czuć. Pachnie biszkoptem i czekoladą. W smaku podobnie, chociaż mocniej niż zazwyczaj czuć chmiele i lekkie cytrusy gdzieś z tyłu. Ciekawe piwo, wypiłem ze smakiem.
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
Beck's
Dostałem od jednych Niemców Beck's. Pomyślałem, że spróbuję.......wylałem po dwóch łykach. Taki sam badziew jak każdy inny koncerniak
Pinta Brett IPA
Powiem krótko - zajebiste piwo Aromat ananasowo - multiwitaminowy. W smaku oprócz multiwitaminy dochodzi trochę ziemistości i smaków od tych brettów, które ciężko mi opisać, ale są przyjemne. Nic mi się tu nie kojarzy z koniem czy stajnią jak mówi Kopyra. Goryczka średnia, w sam raz.
Dostałem od jednych Niemców Beck's. Pomyślałem, że spróbuję.......wylałem po dwóch łykach. Taki sam badziew jak każdy inny koncerniak
Pinta Brett IPA
Powiem krótko - zajebiste piwo Aromat ananasowo - multiwitaminowy. W smaku oprócz multiwitaminy dochodzi trochę ziemistości i smaków od tych brettów, które ciężko mi opisać, ale są przyjemne. Nic mi się tu nie kojarzy z koniem czy stajnią jak mówi Kopyra. Goryczka średnia, w sam raz.
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
Maja - Sour Pale Ale z browaru Olimp
Słody - Pilzneński, Monachijski, Pszeniczny
Chmiele - Citra, Magnat, Cascade, Oktawia
Drożdże - US-05
Ekstrakt - 12,0%
Alkohol - 4,9% obj.
IBU - 30
Dodatki - sok z marakui
Kupione głównie ze względu na Kwas Epsilon, który rozpierdolił mi mózg na atomy i miałem nadzieję, że coś będzie w stanie wypełnić po nim pustkę. Sour Pale Ale brzmiało jak dobry ersatz dla Kwasu Epsilon, charakeryzującego się niesamowitym smakuiem, który jest jednak zrównoważony porządną goryczką.
Z wyglądu piwo jest w miarę okej. Piana się robi akceptowalna i szybko znika. Kolorek ma ładny i jest przyjemnie mętne. W zapachu bardzo czuć tę kwasotę. Co ciekawe Maja nie ma w składzie żadnych bakterii mlekowych czy tam innych, które ochoczo pracują w browarach Pinty i wytwarzają ten kwaskowy smak. Tutaj w zasadzie mamy mieszankę chmieli (które mogą dawać aromat cytrusowy) no i ten sok z marakui. Soku za bardzo nie czuć, stanowi bardziej przyprawę niż podstawę całego interesu.
W smaku to głównie lemoniada. Cytrusy i marakuja. Goryczka jest niewyczuwalna, a piwo jest niesamowicie owocowe. Ogólnie bardzo dobrze nadałoby się na gorący, letni dzień w ramach orzeźwienia (bo i alkoholu nie ma aż tak dużo). Nie jest to coś czego szukałem, ale mimo wszystko nie wolno temu piwu odmówić jakości i smaku. Jest bardzo esencjonalne i jak ktoś ma ochotę na takie owocowe orzeźwienie to z całego serca polecam, jeśli natomiast komuś marzy się kwaskowość przełamana chmielową goryczką to radzę czekać na reedycję Kwasu Epsilon. Piwo dałem do dokończenia ukochanej Małżonce, bo jej stanowczo dużo bardziej zasmakowało niż mi.
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
Wh'Art - American IPA z włoskiego browaru Birra Pratello
Słód
Chmiel
Drożdże
Ekstrakt - dunno...
Alkohol - 5,9% obj.
Dodatki - płatki pszeniczne
Jak zwykle bardzo bogaty opis na etykiecie włoskiego piwa. Wh'Art jest ostatnim z przywiezionych z Włoch piw. Na tę smutną okazję pokuszę się na pewne podsumowanie. Mianowicie włoscy piwowarzy naprawdę dają radę. W Austrii rynek piw rzemieślniczych był prawie żaden, na Węgrzech natomiast piwa były nie aż tak konkretne i z jajem, jak bym sobie tego życzył. Włosi potrafią dopierdolić smakiem i chmielem. Bardzo, bardzo dobry kraj na piwne podróże. Polecam każdemu. Ad rem.
Piwo prezentuje się dostojnie. Konkretna piana opada wolno i zostawia poduszkę na powierzchni piwa, jednocześnie zostawiając ładne ślady na szkle. Tak jak wszystko powinno być. W aromacie czuć marakuję i owoce tropikalne (jednak dużo wyraźniej i konkretniej niż we wyżej wspomnianej Mai), do tego lekki aromat lasu iglastego i żywicy. Bardzo ciekawy i bardzo intensywny.
Goryczka jest wyczuwalna, ale delikatna. Spodziewałem się więcej, ale narzekać nie będę. Chociaż nie, przy drugim łyku jednak czuć dość mocą goryczkę, która najbardziej jest wyczuwalna na bokach języka. Smak jest niesamowicie chmielowy i bogaty w nuty tropikalne i żywiczne. Naprawdę bardzo dobre piwo. Jeśli ktoś z Was odwiedzi kiedyś Bolonię to polecam sklep z piwami "Bukowski" na ulicy del Pratello. Przeogromny wybór piw, a jakby ktoś cierpiał na tęsknotę za ziemią ojczystą to mają też w ofercie Pintę i Kingpina
Ogólnie cała ulica del Pratello to jest taka młodzieżowa imprezowa alejka, gdzie można się napić dobrego piwa (minutę drogi dalej jest pub Brewdog Bologna) i zjeść jeden z lepszych makaronów.
Polecam.
Spoiler:
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
-Oersoep Microbrewery - Hopfather Hoppig Blond.
Pobiegane dzisiaj więc po treningu coś lekkiego.
Drugie moje piwo z tego browaru, pierwsze to był ładnych kilka lat temu - Sour Ale, pierwsze moje piwo na brettach (ach te rozkminy czy się zjebało, czy takie kwaśne ma być).
Tak czy siak znowu porządne piwo z Oersoepa, hoppy blond czy tam sesyjna IPA, zwał jak zwał, aromatem nie zabija, ale przyjemna goryczka, jakaś tam drobna słodycz i fajny lekko owocowy posmak. Z etykiety po holendersku ja za dużo nie kumaju, ale jest słowo klucz "Mosaic" w opisie więc wiadomo co zrobiło robote. Fajne, jakby było za piątaka w osiedlowym to bym pił codziennie.
Panowie, Kraftwerka ustawowo odradzam. Oni są odpowiedzialni za piwa Hedgehog dla Tesco i ogólnie wątpliwa jakość, praktycznie każde ich piwo ma jakieś konkretne wady. Chyba ostatnia ciekawa rzecz jaką od nich piłem to Dżin (IPA z hibiskusem).
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
Yellow Sub; Browar Dr Brew; Single Hop IPA - Mam wrażenie, że doktorzy Brew nie spoczną póki nie zrobią single hopa z każdego możliwego gatunku chmielu. Czy to dobrze? Ciężko powiedzieć. Raz wyjdzie Mosaic, a innym razem Sorachi Ace. Ble. Poza tym wiele średnich IP (IPów? ajpiejów?), które są do wypicia i zapomnienia. Yellow Sub trafia właśnie do tego koszyka. Gorzkawe, całkiem niezłe, ale całkowicie przeciętne i niczym nie wyróżniające się. Jest zapach cytrusów i słodu, w smaku chmiel, karmel i przeciętność.
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
Ziarno niepewności zostało zasiane!SithFrog pisze:(...) Poza tym wiele średnich IP (IPów? ajpiejów?) (...)
Ostatnio też miałem okazję pić tego Yellow Suba i odczucia dokładnie identyczne. Zupełnie nic, co warte by było zapamiętania. Piwo dobre, ale bez szału.
Dzisiaj jeszcze sobie osuszyłem "Produkt Wzorcowy", AIPA z lubelskiego Browaru Zakładowego. Do wypicia, ale również nie zapada w pamięć w żaden sposób. Porządnie zrobiona IPA do przechylenia, posmakowania i przejścia do kolejnej.
Z mniej piwnych rzeczy, dzisiaj próbowałem miodek Palacio Mel. Bardzo porządny dwójniak. Nie jest taki gęsty i ciężki jak półtoraki ani nie drapie chamsko w gardło jak niektóre dwójniaki i trójniaki. Leciutki, w zasadzie jakby się zapomnieć to można wypić całą butelkę za jednym posiedzeniem, ale przy tym bardzo smaczny. Jeśli ktoś lubi miody pitne, jak najbardziej do spróbowania.
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
Coś w tym jest. O ile taką Radugę biorę w ciemno bo jeszcze mi się nie zdarzyło trafić tam na piwo, które nie smakowało, tak przy Doktorze kilka razy się od piwa odbiłem.
What Darwin was too polite to say, my friends, is that we came to rule the earth not because we were the smartest, or even the meanest, but because we have always been the craziest, most murderous motherfuckers in the jungle.
- Crowley
- Pan Bob Budowniczy Kierownik
- Posty: 7593
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 20:00
- Lokalizacja: Gdańsk / Wyszków
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
Potwierdzam.Z mniej piwnych rzeczy, dzisiaj próbowałem miodek Palacio Mel. Bardzo porządny dwójniak. Nie jest taki gęsty i ciężki jak półtoraki ani nie drapie chamsko w gardło jak niektóre dwójniaki i trójniaki. Leciutki, w zasadzie jakby się zapomnieć to można wypić całą butelkę za jednym posiedzeniem, ale przy tym bardzo smaczny. Jeśli ktoś lubi miody pitne, jak najbardziej do spróbowania.
A ja wczoraj sobie kupiłem Primator India Pale Ale i powiem wam, że nasze browary mówią, że robią dobre piwo, a Czesi po prostu je robią. Absolutnie niczym się ten Primator nie wyróżnia ale jest po prostu smaczny. Pianę można jeść łyżką a kosztuje koło 5 zł a nie prawie 10, bo nie jest nagazowane wypierdkiem mamuta i chmielone szyszkami przeżutymi przez bengalskie lochy pościgowe i z dodatkiem kwiatu lotosu, jak nasze aspiracyjne produkty.
All the good in the world
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
Eee tam nie wszyscy tak u nas srają bursztynem i też mamy przecież dobre piwa .
A pisać, że Czesi robią dobre piwA a my tylko mówimy, na podstawie jednej, dobrej, czeskiej ipy to jak stwierdzić odwrotnie na podstawie jednego Dr Brew Double IPA .
A pisać, że Czesi robią dobre piwA a my tylko mówimy, na podstawie jednej, dobrej, czeskiej ipy to jak stwierdzić odwrotnie na podstawie jednego Dr Brew Double IPA .
What Darwin was too polite to say, my friends, is that we came to rule the earth not because we were the smartest, or even the meanest, but because we have always been the craziest, most murderous motherfuckers in the jungle.
- Crowley
- Pan Bob Budowniczy Kierownik
- Posty: 7593
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 20:00
- Lokalizacja: Gdańsk / Wyszków
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
Nie o to chodzi. Chodzi mi o to, że u nas jest koncernowy szrot i piwa kraftowe. Nie ma nic pomiędzy, poza Kormoranem. Praktycznie nie ma u nas dobrego, zwykłego piwa po 4-5 zł. Wszyscy się rzucili na aromatyzowane wynalazki, dojrzewające w beczkach po rumie, które są cholernie drogie. Primator to jest zwyczajny koncerniak, a wybór gatunków i jakość są naprawdę na poziomie. Tak samo niemieckie piwa pszeniczne. Do tego dochodzi jeszcze powtarzalność - tam nie ma pieprzenia, że ta warka wyszła, a inna nie wyszła. U nas to norma.
All the good in the world
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
+1. Niby jest BRJ, ale oni mają tylko z 2-3 piwa, które są ok.Crowley pisze:Nie o to chodzi. Chodzi mi o to, że u nas jest koncernowy szrot i piwa kraftowe. Nie ma nic pomiędzy, poza Kormoranem.
- Jutsimitsu
- Człowiek-Reklamówka
- Posty: 2930
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 22:51
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
E tam, są regionalne piwa, które wypełniają tą lukę. Oczywiście wszyscy będą mówili, że to nie są takie piwa jak czeskie, ale jest tam sporo ciekawych pilsnerów itp. Tyle, że u nas na forum jest raczej zachwyt nad ipami, stoutami i ogólnie piwami górnej fermentacji, a lagery to chuj i wylać do kibla /s.
Tak, żeby rzucić nazwami, które coś słyszeliście. Browar Amber, browar Lublin, browar na Jurze, browar Zamkowy, browar Cornelius, browar Namyłów. To nie są koncerniaki i nieraz mają fajne piwa.
Tak, żeby rzucić nazwami, które coś słyszeliście. Browar Amber, browar Lublin, browar na Jurze, browar Zamkowy, browar Cornelius, browar Namyłów. To nie są koncerniaki i nieraz mają fajne piwa.
- PIOTROSLAV
- Parmezan
- Posty: 3899
- Rejestracja: 5 maja 2014, o 12:06
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
Zamkowy (ten z Raciborza) ma skuchę, bo wszystko wali żelazem.
Ambera już od dawno nie piłem - robią te swoje koźlaki, żywe i ten czekoladowy porter jakiś (swojego czasu bardzo go lubiłem). Cornelius bananowy jest świetny, choć mega słodki - moja żonka często pije. Namysłów był chyba dość spoko. Browaru Lublin i tego na Jurze nie próbowałem. W zeszłym tygodniu przywiozłęm z Dukli 10 piw, jakie akurat mieli na stanie. Bardzo fajne piwka.
Ogólnie ostatnimi czasy przeszła mi faza na te wynalazki w pierdyliardem chmielu i sobie chętnie piję zwyczajne apy i bittery. Bitter to w ogóle jest styl pode mnie, mogę pić bez końca.
Ambera już od dawno nie piłem - robią te swoje koźlaki, żywe i ten czekoladowy porter jakiś (swojego czasu bardzo go lubiłem). Cornelius bananowy jest świetny, choć mega słodki - moja żonka często pije. Namysłów był chyba dość spoko. Browaru Lublin i tego na Jurze nie próbowałem. W zeszłym tygodniu przywiozłęm z Dukli 10 piw, jakie akurat mieli na stanie. Bardzo fajne piwka.
Ogólnie ostatnimi czasy przeszła mi faza na te wynalazki w pierdyliardem chmielu i sobie chętnie piję zwyczajne apy i bittery. Bitter to w ogóle jest styl pode mnie, mogę pić bez końca.
"Po co się kłócić z drugim człowiekiem, skoro można go zabić?"
Zarejestrowany: 8/10/2001
Zarejestrowany: 8/10/2001
- Jutsimitsu
- Człowiek-Reklamówka
- Posty: 2930
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 22:51
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
Ja tylko pokazuję, że między koncernowym gównem, a ą ę piwem za 10 zł jest całkiem fajna nisza. Nawet taki Złoty Denar - choć kosztuje 2.20 za butelkę i jest absolutnie zwykłym lagerem jest ciekawszy od koncernowych... bo jest chmielony a nie na jakimś ekstraktowym szajsie.
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
A ja tam czasem lubię odpocząć od piw ą-ę i walnąć Ciechana Lagerowego. Niezmiennie mi smakuje.
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
Big Sleep; Browar Raduga; American - Pachnie słodowo i niezbyt przyjemnie, jak - nie przymierzając - brudna, stara ścierka. W smaku trochę amerykańskie chmiele, lekko czuć naftę z mosaica. Goryczka ok, dość mocna. Niestety, dość mocno czuć alkohol. W miarę picia coraz gorsze i bardziej alkoholowe. Pod koniec to jakbym pił brudną wodę, którą ktoś wypłukał kufel po mocnym alkoholu. Odradzam.
- Crowley
- Pan Bob Budowniczy Kierownik
- Posty: 7593
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 20:00
- Lokalizacja: Gdańsk / Wyszków
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
Od poniedziałku w Lidlu Lwówek Jankes po 4 zł. Aż grzech nie braść i nie pić.
All the good in the world
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
Atak chmielu; Browar Pinta; India Pale Ale - Klasyka. Kiedyś nie lubiłem i nawet pisałem o tym na forum. W erze, kiedy piłem maksymalnie Ciechana, a tak poza tym to Kasztelan, Perłą i czasem zielony Lech, heh. Nie będę się rozpisywał, bo wszyscy znają. Jest chmiel, jest dość agresywna goryczka, jest zapach cytrusów i słodów. Generalnie taka dość surowa IPA, ale przyjemnie się napić.
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
Browar Spółdzielczy Flagowe
Całkiem przyjemne AIPA. Ładnie pachnie cytrusami, trochę karmelu plus całkiem spora goryczka w smaku. Niezłe piwo, nie podobają mi się za to etykiety.
Kormoran bezglutenowe ciemne
Piwo bez glutenu zrobione na bazie "normalnego" ciemnego i dokładnie tak samo smakuje. Trochę przypalonej skórki od chleba, trochę karmelu i niewielka goryczka. Nic specjalnego, ale ja lubię ciemnego Kormorana
Całkiem przyjemne AIPA. Ładnie pachnie cytrusami, trochę karmelu plus całkiem spora goryczka w smaku. Niezłe piwo, nie podobają mi się za to etykiety.
Kormoran bezglutenowe ciemne
Piwo bez glutenu zrobione na bazie "normalnego" ciemnego i dokładnie tak samo smakuje. Trochę przypalonej skórki od chleba, trochę karmelu i niewielka goryczka. Nic specjalnego, ale ja lubię ciemnego Kormorana
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
The Fighter; Browar Brokreacja; Imperia IPA - Liczby fajne, 19% ekstrakt, alkohol 8,9% i goryczka iście imperialna - 120 IBU. Tyle na papierze. Piany brak. Nasycenie słabe. W nosie kręcą cytrusy, żywica i słody. W smaku niestety żadna obietnica nie zostaje spełniona. Goryczka jest, ale nieprzesadna. Jakbym oceniał na ślepo to raczej w okolicach 80 IBU. Alkohol lekko czuć, ale nie narzuca się za bardzo. Natomiast reszta smaku jest jakaś taka... pusta? Po świetnym Nafciarzu Dukielskim Fighter to duży zawód.
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
Pinta Hopus Jumbo
Imperial Black IPA o ekstrakcie 19,1% BLG i 7,9% alkoholu. Piana niewielka i szybko ucieka. Możliwe, że to trochę przez ten kielich mszalny Barwa nie jest idealnie czarna bo pokazują się rubinowe przebłyski, które nawet widać na fotce. Bardzo fajny aromat żywiczno - cytrusowy. W smaku spora pełnia i średnia goryczka, która mogłaby być wyższa, ale tragedii nie ma. Bardzo dobre piwo.
Imperial Black IPA o ekstrakcie 19,1% BLG i 7,9% alkoholu. Piana niewielka i szybko ucieka. Możliwe, że to trochę przez ten kielich mszalny Barwa nie jest idealnie czarna bo pokazują się rubinowe przebłyski, które nawet widać na fotce. Bardzo fajny aromat żywiczno - cytrusowy. W smaku spora pełnia i średnia goryczka, która mogłaby być wyższa, ale tragedii nie ma. Bardzo dobre piwo.
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
Artezan Bałwan
Bardzo lekkie (11% ekstraktu i 4,5% alkoholu) pale ale chmielone Casdade i Equinox. Piwo bardzo przypomina Złoty Pisiont, które piłem na festiwalu. Bardzo podobny, cytrusowy aromat. Po prostu świetny, wyraźny, nie ucieka. Smakuje też podobnie jak tamto piwo, ma całkiem konkretną goryczkę i wcale nie jest wodniste mimo tak małego ekstraktu. Fajną ma żółtą, mętną barwę. Super piwo
Bardzo lekkie (11% ekstraktu i 4,5% alkoholu) pale ale chmielone Casdade i Equinox. Piwo bardzo przypomina Złoty Pisiont, które piłem na festiwalu. Bardzo podobny, cytrusowy aromat. Po prostu świetny, wyraźny, nie ucieka. Smakuje też podobnie jak tamto piwo, ma całkiem konkretną goryczkę i wcale nie jest wodniste mimo tak małego ekstraktu. Fajną ma żółtą, mętną barwę. Super piwo
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
Na stronie http://www.zywiec.com.pl jest konkurs w którym można wygrać różna szkła. Trzeba wrzucić fotkę z degustacji (nie lubię tego słowa, poza tym co to za degustacja Żywca ). Udział biorą tylko te specjalne piwa czyli Marcowe, Porter, Bock, Białe, APA i Saison. Wziąłem APA. Początkowo ładnie nawet pachniało cytrusami, ale zaraz aromat znikł i zaczęło zalatywać koncerniakiem czyli pustką i możliwe, że nawet żelazem. Wylałem chyba 3/4. Wybredny się kurde zrobiłem od tych kraftów Została tylko fotka.
Zamiast wylanego Żywiec APA wypiłem
Raduga Underwater American Saison
Bardzo przyjemne piwo w stylu amerykańsko - belgijskim. Wyraźny fenolowy, przyprawowy aromat i smak. Wpływu amerykańskich chmieli nie odczuwam, ale może się wkomponowały w tą belgię. Goryczka niewielka. Jeden z fajniejszych saisonów jakie piłem.
Zamiast wylanego Żywiec APA wypiłem
Raduga Underwater American Saison
Bardzo przyjemne piwo w stylu amerykańsko - belgijskim. Wyraźny fenolowy, przyprawowy aromat i smak. Wpływu amerykańskich chmieli nie odczuwam, ale może się wkomponowały w tą belgię. Goryczka niewielka. Jeden z fajniejszych saisonów jakie piłem.
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
Perfect Lager; Browar Dr Brew; Lager - Bardzo fajne piwo! Nie wiem czy to taki eksperyment czy krafty uderzają w rynek koncerniaków, ale wiedz, że coś się dzieje. Pachnie cytrusami, piana ładna (szybko znika), a nasycenie w sam raz. W smaku... jak koncerniak, który jest produkowany z chmielu, a nie z chemii. Serio. Po prostu porządny lager, w dodatku lekki: ekstrakt 11,5%, ALK 4,6% i IBU 29. Wchodzi jak woda, i jest orzeźwiający, w ciepły dzień wypiłbym spokojnie ze trzy sztuki. Nie wiem czy to jest faktycznie lager doskonały, ale jeden z lepszych jakie piłem. Gdyby wyszli z tym w dobrej cenie do szerokiej klienteli... mogłoby się zrobić jeszcze ciekawiej dla Żywców, Lechów i Tyskich.
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
Czeka już u mnie na swoją kolej ten lager. Fajnie, że im wyszedł.
Trzech Kumpli Native American
Niestety musiało to kiedyś nastąpić. Pierwsze słabe piwo z tego browaru na jakie trafiłem. Kilka innych, które piłem były na prawdę super. To nie jest. Styl to American IPA. Aromat cytrusowy pojawił się i prawie znikł. W smaku spora, zalegająca goryczka i niewiele więcej, może trochę karmelu. Piwo smakuje jak marna podróba Ataku Chmielu. Słabizna, pół poszło do zlewu bo miałem dosyć tej goryczki.
Trzech Kumpli Native American
Niestety musiało to kiedyś nastąpić. Pierwsze słabe piwo z tego browaru na jakie trafiłem. Kilka innych, które piłem były na prawdę super. To nie jest. Styl to American IPA. Aromat cytrusowy pojawił się i prawie znikł. W smaku spora, zalegająca goryczka i niewiele więcej, może trochę karmelu. Piwo smakuje jak marna podróba Ataku Chmielu. Słabizna, pół poszło do zlewu bo miałem dosyć tej goryczki.
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
Yup, od piątku doję Jakoś ostatnio wolę lżejsze piwa z alko poniżej 5% na taką pogodę.Perfect Lager; Browar Dr Brew; Lager - Bardzo fajne piwo!
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
Raczej w końcu je na nie stać. Wyprodukowanie piw dolnej fermentacji jest znacznie droższe i bardziej skomplikowane niż górnej. Stąd 99% piw kraftowych to rożnej maści ipy, apy, ale itd.SithFrog pisze:Nie wiem czy to taki eksperyment czy krafty uderzają w rynek koncerniaków, ale wiedz, że coś się dzieje
- PIOTROSLAV
- Parmezan
- Posty: 3899
- Rejestracja: 5 maja 2014, o 12:06
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
Kopyr mówił że to kwestia mocy przerobowych i że w USA bardzo dużo craftowych browarów się chwali swoimi lagerami/pilsami. Gosciszewo robi już od jakiegoś czasu swojego Rycerza iteż mi bardzo smakowało
"Po co się kłócić z drugim człowiekiem, skoro można go zabić?"
Zarejestrowany: 8/10/2001
Zarejestrowany: 8/10/2001
Re: Piwo, wino, drinki i inne rarytasy...
1 na 100 - Lite Rye APA z browaru Kormoran
Słód - jęczmienny (jasny i ciemny)
Chmiel - Citra, Lubelski, Marynka, Sybilla
Drożdże
Ekstrakt - 6,5% wag.
Alkohol - 1,0% obj.
Kolejna ciekawostka na rynku browarniczym. 1-procentowe piwo z ekstraktem o wartości takiej, jaką normalne piwa mają zawartość alkoholu. Producent chwali, że bardzo chmielone i orzeźwiające i leciutkie i idealne na gorący dzień.
Po otwarciu butelki rzeczywiście ta Citra wali po nosie i zapowiada bardzo ciekawą przygodę. Piana przy nalewaniu do kieliszka robi się spora (trzeba na parę razy nalewać, co ostatnio rzadko mi się zdarza przy naszych polskich produkcjach), opada w miarę szybko i zostawia tylko lekkie wspomnienie po pianie. Aromat z kieliszka jest w miarę okej, chociaż zwiastuje późniejszy smak ze znaczną przewagą tych mniej szlachetnych polskich chmieli. Jakoś ta Citra jest nieco przytłumiona i przy tak niskim ekstrakcie smak nie jest pierwszorzędny, chociaż piwo jest rzeczywiście niesłychanie orzeźwiające i nie można powiedzieć, że jest niedobre. Nie jest najlepszym piwem pod Słońcem, ale złe też nie jest. Natomiast nie wyobrażam sobie lepszego piwa do wypicia po pieleniu grządek z kartoflami w 30°. Nie zetnie, a moc chmielowego orzeźwienia pomoże każdemu zmęczonemu człowiekowi pracy. W końcu po pracy najlepiej orzeźwia i wzmacnia piwo.
Jakoś w piątek(?) też piłem tego Bałwana i szczerze mówiąc trochę mi trącił rybą. Nie jakoś mocno, ale taki wkurzający posmak z tyłu języka. Poza tym zgadzam się, że bardzo dobre piwo. Porządna IPA z konkretnym nachmieleniem.Kalten pisze:Bałwan