Uważam, że wyszła bardzo fajna i trafna 10-ka
![:) :)](./images/smilies/1.gif)
Ba, nawet w naszym Top 20 w zasadzie swędzi mnie tylko Piąty element, film który lubię ale zarazem dla mnie jest on znakiem początku końca Luca Bessona. A skoro już o Francuzie to bardzo miło zaskoczyliście mnie z Leonem zawodowcem, nie wiem czemu ale ubzdurałem sobie, że przepadnie tu w starciu z gigantami. Tymczasem okazało się, że to film bliski nie tylko memu sercu
Może trochę żal mi Szeregowca Ryana, który obok Listy Schindlera był dla mnie najbardziej wstrząsającym przeżyciem w kinie EVER i który po pierwsze reaktywował kino i gry wojenne a po drugie wszystko co nakręcono do jego premiery w tym gatunku uczynił śmiesznym i niegodnym uwagi. Tego jak połowa kobiet na sali chciała wychodzić po 10 minutach nie zapomnę
W pierwszym momencie obruszyłem się też na Króla Lwa ale potem sobie pomyślałem, że w '94 pewnie połowa z Was spała z pluszowym Pumbą albo Simbą i to pewnie dlatego
Na większość filmów z czołówki głosowałem kierując się emocjami jakie we mnie wywołały, dlatego z całym szacunkiem dla cudzych wyborów - nie dałem wysokich miejsc np. Fargo i nie dałem w ogóle punktów Lebowskiemu. Ja po prostu lubię jak film chwyta za gardło i może sobie być przy tym być nawet quasi historyczną bzdurą jak podobno jest Braveheart, nie szkodzi, chodzi o emocje
Terminatora 2 nie dałem tak wysoko ale Cameronowi należy się za całokształt. Zestawienie Cameron - Bay, czy nawet Cameron ('80, '90) - Cameron (XXI w.) pokazuje w jaką stronę poszło kino akcji, które w wysokobudżetowym wydaniu mam wrażenie, że jest coraz bardziej infantylne.
Tak czy siak ŚWIETNY pomysł Crowley, świetna zabawa. Podziękowania z mojej strony za ogarnięcie tego wszystkiego i prezentację wyników na poziomie jakiego nie oczekiwałem (spodziewałem się po prostu jednego posta z top10 i już
) Co tu dodać, MUSIMY TO POWTÓRZYĆ, ot co
A tak, byłbym zapomniał
Thim pisze:Baj de łej: ilu z was widziało te filmy w latach 90? Bo oglądanie filmu z lat 90 w 2010 to jest fałszerstwo!
Z naszego Top50 widziałem w kinie 42. Oczywiście, że ma to znaczenie jak i kiedy ogląda się dany film. Jednak oceniając lata wcześniejsze niż 2000 nie przeskoczymy tego, że większość z głosujących większość filmów widziała "po czasie" i nie w kinie.