17,2 mld w pierwszym roku, potem pewnie bliżej 20 mld. A odłożone ma być nawet 22 mld - na wypadek jakby dramatycznie wzrosła dzietność. To jest oczywiście bardzo duża skala redystrybucji. Dla porównania - na pomoc społeczną wydajemy łącznie ok. 40 mld zł.SithFrog pisze:Jak każdy chwalący ten pomysł zapominasz Dael o kosztach. Ile kosztuje redystrybucja 500pln? Ilu nowych urzędników będzie trzeba?
Natomiast - i to jest z jednej strony śmieszne, z drugiej tragiczne - podobno gdyby program nie miał charakteru redystrybucji, ale ulgi podatkowej, to ogólny koszt byłby wyższy. Bo w obecnej formie to idzie przez samorządy, które mają dostęp do stosownych danych, infrastrukturę do weryfikacji zgłoszeń i wypłacania świadczeń, itd... Natomiast gdyby programem zajmował się fiskus, to pewnie na dzień dobry byśmy się dowiedzieli, że urzędy skarbowe zatrudniły kilka tysięcy ludzi, do sprawdzania, czy gość co chce ulgę, na serio ma tę trójkę dzieci.
Abstrahuję już od faktu, że zachęta natychmiastowa (500 zeta miesięcznie) jest po prostu skuteczniejsza od zachęty odłożonej w czasie (zwrot podatku).