Najlepsze filmy lat 90tych według FŚGK
Moderatorzy: boncek, Zolt, Pquelim, Voo
- Crowley
- Pan Bob Budowniczy Kierownik
- Posty: 7592
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 20:00
- Lokalizacja: Gdańsk / Wyszków
Re: Najlepsze filmy lat 90tych według FŚGK
Dopisałem listy Kaltena i eddiny - razem to już 18!
Myślę, że znam już podium. Trzy filmy wyraźnie odskoczyły. Numer 1 ma ponad 50 punktów przewagi i jako pierwszy przekroczył 500 punktów. Odległości między drugim, trzecim i czwartym są podobne. Dalej jest ciaśniej, na tyle, że jedna lista może sporo namieszać. Jedna kreskówka w dziesiątce, dwie w dwudziestce. Dawny lider spadł na 9 miejsce, co mnie trochę dziwi. W piętnastce są 3 filmy, które dostały Oscara za najlepszy film roku. Trzech reżyserów ma po dwa filmy w top 15.
Myślę, że znam już podium. Trzy filmy wyraźnie odskoczyły. Numer 1 ma ponad 50 punktów przewagi i jako pierwszy przekroczył 500 punktów. Odległości między drugim, trzecim i czwartym są podobne. Dalej jest ciaśniej, na tyle, że jedna lista może sporo namieszać. Jedna kreskówka w dziesiątce, dwie w dwudziestce. Dawny lider spadł na 9 miejsce, co mnie trochę dziwi. W piętnastce są 3 filmy, które dostały Oscara za najlepszy film roku. Trzech reżyserów ma po dwa filmy w top 15.
All the good in the world
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
- Killashandra
- Wzgórza Łodzi
- Posty: 557
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 21:11
- Lokalizacja: Łódź
Re: Najlepsze filmy lat 90tych według FŚGK
O to ciekawe że damski punkt widzenia miesza w rankingu filmów hmmm:-)
Re: Najlepsze filmy lat 90tych według FŚGK
Ten topic ostatnio cieszy się sławą...
Zapraszam do wzięcia udziału w MŚ FLEP 2014 w naszym dziale sportowym. Nie musisz się znać na piłce - chodzi o sam udział. Im nas więcej tym zabawniej
Zapraszam do wzięcia udziału w MŚ FLEP 2014 w naszym dziale sportowym. Nie musisz się znać na piłce - chodzi o sam udział. Im nas więcej tym zabawniej
Myślałem po cichu, że tylko ja dostrzegam, iż DaeL jest największym kretynem tego forum, ale wasze posty napawają mnie wiarą w tych smutnych czasach
- Crowley
- Pan Bob Budowniczy Kierownik
- Posty: 7592
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 20:00
- Lokalizacja: Gdańsk / Wyszków
Re: Najlepsze filmy lat 90tych według FŚGK
O przepraszam! Listy nie wysłał, a się reklamuje? Chamstwo!
All the good in the world
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
Re: Najlepsze filmy lat 90tych według FŚGK
Ja posłałem jak coś. Długo zastanawiałem się czy przy wyborze kierować się perspektywą lat 90, czy też może patrzeć na te filmy tak jak widzę je teraz. Ostateczni wybrałem coś pomiędzy.
Re: Najlepsze filmy lat 90tych według FŚGK
Właśnie się zastanawiał, czy Mroczne Widmo umieścić na pierwszym, czy drugim miejscu.
Edit: uzupełniłbym listę o Orgazmo. Pewnie i tak większość już wysłała swoje typy, ale imho nie można zapominać o niskobudżetowych perełkach od niszowych producentów.
EDIT2: Ciężki orzech do zgryzienia.
Są filmy, które może nie są arcydziełami, ale są tam sceny, które pamiętam do dziś.
Są filmy, które może nie są najlepsze, ale są częścią super serii i chociażby przez to były oglądane wielokrotnie i z zapartym tchem.
EDIT3: Tyle było dobrych filmów z Adamem Sandlerem, że ciężko wybrać ten najlepszy
Edit: uzupełniłbym listę o Orgazmo. Pewnie i tak większość już wysłała swoje typy, ale imho nie można zapominać o niskobudżetowych perełkach od niszowych producentów.
EDIT2: Ciężki orzech do zgryzienia.
Są filmy, które może nie są arcydziełami, ale są tam sceny, które pamiętam do dziś.
Są filmy, które może nie są najlepsze, ale są częścią super serii i chociażby przez to były oglądane wielokrotnie i z zapartym tchem.
EDIT3: Tyle było dobrych filmów z Adamem Sandlerem, że ciężko wybrać ten najlepszy
- Crowley
- Pan Bob Budowniczy Kierownik
- Posty: 7592
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 20:00
- Lokalizacja: Gdańsk / Wyszków
Re: Najlepsze filmy lat 90tych według FŚGK
Doszły obie, podliczę w domu ale wydaje mi się, że chyba sprawa pierwszego miejsca jest rozstrzygnięta.
Tak w ogóle cieszę się z tego, jak podeszliście (podeszliśmy) do układania list. Pewnie jacyś krytycy by się oburzyli z powodu kształtu zestawienia, bo chyba wszyscy naprawdę przyznali punkty nie za zasługi czy na podstawie zakorzenionych stwierdzeń, że ten film wielkim jest i basta, ale z powodu całkowicie prywatnych opinii. Dlatego chociaż ogólnie nie będziecie chyba zdziwieni kształtem czołówki, to kolejność i poszczególne miejsca pokazują, że film niekoniecznie musi być Dziełem, żeby go lubić. Ważne, żeby dawał radochę podczas oglądania i zupełnie mnie nie oburzają nawet najbardziej karkołomne pozycje na listach, bo jak sobie przypomnę, to były to faktycznie świetne filmy (chociaż niekoniecznie dobre ).
20 list to już coś, dzięki za mobilizację. Dwie osoby w privach pisały, że postarają się dosłać, ciągle liczę, że Żaba się opamięta i spełni swój obywatelski obowiązek, w temacie też chyba ktoś jeszcze się zapowiadał, więc mam nadzieję, że dobijemy do 25 list, co byłoby wielkim sukcesem. Obiecuję postarać się zapewnić podsumowaniu godną oprawę.
Tak w ogóle cieszę się z tego, jak podeszliście (podeszliśmy) do układania list. Pewnie jacyś krytycy by się oburzyli z powodu kształtu zestawienia, bo chyba wszyscy naprawdę przyznali punkty nie za zasługi czy na podstawie zakorzenionych stwierdzeń, że ten film wielkim jest i basta, ale z powodu całkowicie prywatnych opinii. Dlatego chociaż ogólnie nie będziecie chyba zdziwieni kształtem czołówki, to kolejność i poszczególne miejsca pokazują, że film niekoniecznie musi być Dziełem, żeby go lubić. Ważne, żeby dawał radochę podczas oglądania i zupełnie mnie nie oburzają nawet najbardziej karkołomne pozycje na listach, bo jak sobie przypomnę, to były to faktycznie świetne filmy (chociaż niekoniecznie dobre ).
20 list to już coś, dzięki za mobilizację. Dwie osoby w privach pisały, że postarają się dosłać, ciągle liczę, że Żaba się opamięta i spełni swój obywatelski obowiązek, w temacie też chyba ktoś jeszcze się zapowiadał, więc mam nadzieję, że dobijemy do 25 list, co byłoby wielkim sukcesem. Obiecuję postarać się zapewnić podsumowaniu godną oprawę.
All the good in the world
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
- Dragon_Warrior
- Brienne of Tarth
- Posty: 2852
- Rejestracja: 5 maja 2014, o 18:33
- Lokalizacja: Diuna
Re: Najlepsze filmy lat 90tych według FŚGK
ja też ciągle planuję tą godzinę sobie zorganizować
Re: Najlepsze filmy lat 90tych według FŚGK
ja jeszcze dzisiaj uloze liste
Stawiajcie przed sobą większe cele. Ciężej chybić.
- Marcin Przybyłek
- Zawód: Literat
- Posty: 12
- Rejestracja: 8 maja 2014, o 17:17
Re: Najlepsze filmy lat 90tych według FŚGK
Cześć
Nie lubię plebiscytów i nie biorę w nich udziału, ale że Lothar mnie ładnie poprosił, wrzucam swoje typy. Tylko proszę - nie traktujcie ich jako głosów w plebiscycie. To po prostu moja prywatna lista .
Don Juan DeMarco
Glengary Glen Ross
Matrix
Adwokat diabła
Podziemny krąg
Dwunastu gniewnych ludzi
Dzień świstaka
Powyższe filmy w moim przekonaniu wzbogacają. Powodują, że człowiek staje się kimś lepszym. Niżej - ciekawe historie.
12 małp
Dziewiąte wrota – za formę
Ghost in the shell - bezwzględnie nowatorski
Oczy szeroko zamknięte
Niżej (nie wszystkie) tytuły w moim przekonaniu przeceniane:
Forrest Gump – nie – za złe zakończenie (w USA nie uznają filmu za ambitny jeśli nie ma bad endu)
Kieślowski – nie – filozofia dla ubogich
American beauty – nie – za złe zakończenie (jak wyżej)
Big Lebowski – nie – nudny
To samo tyczy Szeregowca Ryana. Szpilberg uszami się wylewa i ta okropna klamra - pierwsze i ostatnie sceny filmu (wizyta na cmentarzu).
Na więcej nie mam siły .
Pozdrawiam Forumowiczów
Nie lubię plebiscytów i nie biorę w nich udziału, ale że Lothar mnie ładnie poprosił, wrzucam swoje typy. Tylko proszę - nie traktujcie ich jako głosów w plebiscycie. To po prostu moja prywatna lista .
Don Juan DeMarco
Glengary Glen Ross
Matrix
Adwokat diabła
Podziemny krąg
Dwunastu gniewnych ludzi
Dzień świstaka
Powyższe filmy w moim przekonaniu wzbogacają. Powodują, że człowiek staje się kimś lepszym. Niżej - ciekawe historie.
12 małp
Dziewiąte wrota – za formę
Ghost in the shell - bezwzględnie nowatorski
Oczy szeroko zamknięte
Niżej (nie wszystkie) tytuły w moim przekonaniu przeceniane:
Forrest Gump – nie – za złe zakończenie (w USA nie uznają filmu za ambitny jeśli nie ma bad endu)
Kieślowski – nie – filozofia dla ubogich
American beauty – nie – za złe zakończenie (jak wyżej)
Big Lebowski – nie – nudny
To samo tyczy Szeregowca Ryana. Szpilberg uszami się wylewa i ta okropna klamra - pierwsze i ostatnie sceny filmu (wizyta na cmentarzu).
Na więcej nie mam siły .
Pozdrawiam Forumowiczów
Re: Najlepsze filmy lat 90tych według FŚGK
W KOŃCU! To ponoć takie kultowe dzieło, a ja to musiałem na 3 podejścia oglądać.Marcin Przybyłek pisze:Big Lebowski – nie – nudny
- Crowley
- Pan Bob Budowniczy Kierownik
- Posty: 7592
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 20:00
- Lokalizacja: Gdańsk / Wyszków
Re: Najlepsze filmy lat 90tych według FŚGK
Też mi się Big Lebowski nie podobał. Ale niektórzy dali mu sporo punktów.
Dzięki Marcinie za odzew, to ja pisałem a nie Llo. Szkoda, że nie pełna lista.
Cieszę się, że wspomniałeś o Glengarry Glen Ross i Dniu świstaka. O tym pierwszym sporo osób w ogóle nie słyszało, nie zdziwiłbym się też, gdyby komuś wydał się nudny - w końcu tam ciągle tylko gadają. Dla mnie jednak to był taki popis aktorski, że buty spadają. Do tego dialogi, chociaż dość ciężkie i wymagające skupienia od widza, to poruszające ważne tematy. Wielki mały film.
A jeśli chodzi o Dzień świstaka, to dla mnie to jeden z tych kilku filmów, które stanowią wyznacznik gatunku (w tym wypadku pogardzanych czasem komedii romantycznych) i są tak dobre w swojej klasie, że nie da się lepiej. Film jest rozbrajająco zabawny, rewelacyjnie zagrany, prosty jak budowa cepa ale ciekawy. Nie da się do niego przyczepić bez podważania samego sensu istnienia komedii romantycznych. Podobnie parę lat później udało się z To właśnie miłość.
Z kolei Forresta ja osobiście bardzo lubię ale nawet nie za samą historię i genialną obsadę. Uwielbiam te wszystkie nawiązania do rzeczywistych wydarzeń - Elvisa, naśladującego chodzenie w szynach, Lennona, który Imagine napisał na podstawie słów Gumpa, historia koszulki z uśmiechniętą gębą. Przez cały film było tego mnóstwo. No i ja jednak strasznie lubię klimat tych "dużych" amerykańskich filmów. Tych, gdzie akcja dzieje się wiele lat, przez ekran przewija się milion aktorów, ogólnie czuje się niemal namacalnie ten rozmach i przeżywa przygodę w trakcie seansu. Lubię to. Dlatego uwielbiam Zemeckisa i Spielberga. To nie są filmy do przemyśliwań ale raczej odpowiednik znakomitej książki przygodowej, którą łyka się w dwa wieczory (albo jedną noc).
A szeregowiec Ryan jest świetny i basta. Szczelają jak nigdy wcześniej i nie ważne, że fabuła jest jaka jest. To jest wojna na miarę XXI wieku.
Dzięki Marcinie za odzew, to ja pisałem a nie Llo. Szkoda, że nie pełna lista.
Cieszę się, że wspomniałeś o Glengarry Glen Ross i Dniu świstaka. O tym pierwszym sporo osób w ogóle nie słyszało, nie zdziwiłbym się też, gdyby komuś wydał się nudny - w końcu tam ciągle tylko gadają. Dla mnie jednak to był taki popis aktorski, że buty spadają. Do tego dialogi, chociaż dość ciężkie i wymagające skupienia od widza, to poruszające ważne tematy. Wielki mały film.
A jeśli chodzi o Dzień świstaka, to dla mnie to jeden z tych kilku filmów, które stanowią wyznacznik gatunku (w tym wypadku pogardzanych czasem komedii romantycznych) i są tak dobre w swojej klasie, że nie da się lepiej. Film jest rozbrajająco zabawny, rewelacyjnie zagrany, prosty jak budowa cepa ale ciekawy. Nie da się do niego przyczepić bez podważania samego sensu istnienia komedii romantycznych. Podobnie parę lat później udało się z To właśnie miłość.
Z kolei Forresta ja osobiście bardzo lubię ale nawet nie za samą historię i genialną obsadę. Uwielbiam te wszystkie nawiązania do rzeczywistych wydarzeń - Elvisa, naśladującego chodzenie w szynach, Lennona, który Imagine napisał na podstawie słów Gumpa, historia koszulki z uśmiechniętą gębą. Przez cały film było tego mnóstwo. No i ja jednak strasznie lubię klimat tych "dużych" amerykańskich filmów. Tych, gdzie akcja dzieje się wiele lat, przez ekran przewija się milion aktorów, ogólnie czuje się niemal namacalnie ten rozmach i przeżywa przygodę w trakcie seansu. Lubię to. Dlatego uwielbiam Zemeckisa i Spielberga. To nie są filmy do przemyśliwań ale raczej odpowiednik znakomitej książki przygodowej, którą łyka się w dwa wieczory (albo jedną noc).
A szeregowiec Ryan jest świetny i basta. Szczelają jak nigdy wcześniej i nie ważne, że fabuła jest jaka jest. To jest wojna na miarę XXI wieku.
All the good in the world
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
- LLothar
- A u nas w Norwegii
- Posty: 5655
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 13:40
- Lokalizacja: Stavanger, Norwegia
Re: Najlepsze filmy lat 90tych według FŚGK
Marcin pisze:ale że Lothar mnie ładnie poprosił,
- Crowley
- Pan Bob Budowniczy Kierownik
- Posty: 7592
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 20:00
- Lokalizacja: Gdańsk / Wyszków
Re: Najlepsze filmy lat 90tych według FŚGK
Ja pisałem priva do Marcina ale jak przychodzi powiadomienie na maila, to z twojego maila. Nie przejmuj się.
All the good in the world
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
Re: Najlepsze filmy lat 90tych według FŚGK
Wysłałem. Czuję się winny, brudny i zbrukany. Musiałem wywalić masę świetnych filmów, a potem rozstrzygać nierozstrzygalne dylematy czy najlepsza komedia lat 90tych jest lepsza niż najlepszy dramat tego okresu albo film sensacyjny dekady. BEZ SENSU!!!
Zrobiłem to tylko z miłości do Ciebie Crowley, you owe me one!
Zrobiłem to tylko z miłości do Ciebie Crowley, you owe me one!
Re: Najlepsze filmy lat 90tych według FŚGK
Nie przejmuj się nimi, to nihiliści.Turtles pisze:Duuuuude!
Re: Najlepsze filmy lat 90tych według FŚGK
A, i na marginesie:
Jeśli KTOKOLWIEK umieści w tak wąskim i elitarnym gronie* SW: Episode 1 to może zapomnieć, że jest moim kolegą/koleżanką i udawajmy, że nigdy się nie znaliśmy. NIGDY
https://www.youtube.com/watch?v=lhCf80gpOIk
Tyle mam do powiedzenia
*jakim jest jedynie 40 filmów z całej dekady fantastycznych produkcji
Jeśli KTOKOLWIEK umieści w tak wąskim i elitarnym gronie* SW: Episode 1 to może zapomnieć, że jest moim kolegą/koleżanką i udawajmy, że nigdy się nie znaliśmy. NIGDY
https://www.youtube.com/watch?v=lhCf80gpOIk
Tyle mam do powiedzenia
*jakim jest jedynie 40 filmów z całej dekady fantastycznych produkcji
- Crowley
- Pan Bob Budowniczy Kierownik
- Posty: 7592
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 20:00
- Lokalizacja: Gdańsk / Wyszków
Re: Najlepsze filmy lat 90tych według FŚGK
Phantom Menace dostało punkty od dwóch osób na razie.
All the good in the world
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
- Killashandra
- Wzgórza Łodzi
- Posty: 557
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 21:11
- Lokalizacja: Łódź
Re: Najlepsze filmy lat 90tych według FŚGK
SithFrog pisze:A, i na marginesie:
Jeśli KTOKOLWIEK umieści w tak wąskim i elitarnym gronie* SW: Episode 1 to może zapomnieć, że jest moim kolegą/koleżanką i udawajmy, że nigdy się nie znaliśmy. NIGDY
https://www.youtube.com/watch?v=lhCf80gpOIk
Tyle mam do powiedzenia
*jakim jest jedynie 40 filmów z całej dekady fantastycznych produkcji
Oj chyba zaczynam się martwić...
Re: Najlepsze filmy lat 90tych według FŚGK
oj, już nie płacz wszyscy tak mieliśmySithFrog pisze:Wysłałem. Czuję się winny, brudny i zbrukany. Musiałem wywalić masę świetnych filmów, a potem rozstrzygać nierozstrzygalne dylematy czy najlepsza komedia lat 90tych jest lepsza niż najlepszy dramat tego okresu albo film sensacyjny dekady. BEZ SENSU!!!
Crowley, a to sobotnie ogłoszenie wyników to będzie tak w formie gali oscarowej? Jakiś stream na żywo na yt? czy będzie można to sobie na spokojnie w niedzielę przeczytać nie tracąc na jakości przekazu?
A może to luksus, żyć tylko pięć lat?
since 22/4/2003
since 22/4/2003
Re: Najlepsze filmy lat 90tych według FŚGK
Należałoby przedłużyć wysyłanie listy i zrobić dwie kategorie. Filmy z lat 90', które są w klimacie z lat 90'. Oraz filmy, które są filmami przełomu. Te filmy z 1999 nie przypominają filmów z początku lat 90'. To trochę jakbyśmy oceniali obrazy z dwóch różnych epok...
Proponowałbym również zrobienie statystyk: top5 najczęściej powtarzających się filmów we wszystkich listach, które były najczęściej na miejscu 1, 2 i 3. No chyba, że każdy dał Matrixa na piewszym miejscu i nie ma sensu robić tego typu zestawień i bawić się statystykami
No i proponuję upublicznić zestawienia poszczególnych forumowiczów, żebyśmy wiedzieli, kto ma gust, a kto go nie ma
Proponowałbym również zrobienie statystyk: top5 najczęściej powtarzających się filmów we wszystkich listach, które były najczęściej na miejscu 1, 2 i 3. No chyba, że każdy dał Matrixa na piewszym miejscu i nie ma sensu robić tego typu zestawień i bawić się statystykami
No i proponuję upublicznić zestawienia poszczególnych forumowiczów, żebyśmy wiedzieli, kto ma gust, a kto go nie ma
Re: Najlepsze filmy lat 90tych według FŚGK
to już od dawna wiadomoNo i proponuję upublicznić zestawienia poszczególnych forumowiczów, żebyśmy wiedzieli, kto ma gust, a kto go nie ma
A może to luksus, żyć tylko pięć lat?
since 22/4/2003
since 22/4/2003
Re: Najlepsze filmy lat 90tych według FŚGK
Może w celu stopniowania napięcia, wpiszemy, co umieściliśmy na 40 pozycji?
W moim przypadku jest to Obcy: Przebudzenie.
Na VHS miałem trylogię SW i właśnie czterologię Obcego. Oglądałem te filmy wielokrotnie (oprócz Obcy 3). Obcy 4 nie jest tak genialny jak 1 i 2, ale dobrze mi się kojarzy i wspominam ten film jako wielką kosmiczną przygodę z przerażającymi alienami. Jest to film, który wybiega znacznie naprzód poza lata 90'. Nie pasuje do lat 90' podobnie jak Fight Club czy Matrix.
Przebudzenie zamyka tak naprawdę serię Obcego (nowe filmy z serii są badziewne). Jest to również ostatni film z wielkich serii lat 80' i 90' (wielkie serie to dla mnie Die hard, Leather Weapon, Back to the future, Beverly Hills Cop). Coś się kończy, coś się zaczyna. Ten film kończy moją listę top40 lat 90', ale jest jednym z tych, które zaczynają XXI w. w kinematografii.
W moim przypadku jest to Obcy: Przebudzenie.
Na VHS miałem trylogię SW i właśnie czterologię Obcego. Oglądałem te filmy wielokrotnie (oprócz Obcy 3). Obcy 4 nie jest tak genialny jak 1 i 2, ale dobrze mi się kojarzy i wspominam ten film jako wielką kosmiczną przygodę z przerażającymi alienami. Jest to film, który wybiega znacznie naprzód poza lata 90'. Nie pasuje do lat 90' podobnie jak Fight Club czy Matrix.
Przebudzenie zamyka tak naprawdę serię Obcego (nowe filmy z serii są badziewne). Jest to również ostatni film z wielkich serii lat 80' i 90' (wielkie serie to dla mnie Die hard, Leather Weapon, Back to the future, Beverly Hills Cop). Coś się kończy, coś się zaczyna. Ten film kończy moją listę top40 lat 90', ale jest jednym z tych, które zaczynają XXI w. w kinematografii.
Re: Odp: Najlepsze filmy lat 90tych według FŚGK
SithFrog pisze:W KOŃCU! To ponoć takie kultowe dzieło, a ja to musiałem na 3 podejścia oglądać.Marcin Przybyłek pisze:Big Lebowski – nie – nudny
Re: Najlepsze filmy lat 90tych według FŚGK
I know, man. Po prostu co nie powiedziałem gdziekolwiek, że mnie ten film osłabił to leciały na mnie gromy. Nie wiedziałem, że istnieją ludzie, którym też się nie podobało
- Master of Muppets
- Kill 'Em All
- Posty: 80
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 20:40
Re: Najlepsze filmy lat 90tych według FŚGK
Też nie jestem fanem Lebowskiego. Na mojej liście nie zagościł
Re: Najlepsze filmy lat 90tych według FŚGK
40. Faceci w Czerni
Podobnie jak u Lobo, przede wszystkim jest to dla mnie film z czasów kaset VHS, kiedy biegałem do wypożyczalni i katowałem go kilka razy w ciągu przewidzianych 24 godzin. Zawsze już będzie mi smakował, właśnie przez przywoływany posmak dzieciństwa. Poza tym, bardzo sympatyczny, ciepły rozrywkowy film. Taki prywatny klasyk.
Podobnie jak u Lobo, przede wszystkim jest to dla mnie film z czasów kaset VHS, kiedy biegałem do wypożyczalni i katowałem go kilka razy w ciągu przewidzianych 24 godzin. Zawsze już będzie mi smakował, właśnie przez przywoływany posmak dzieciństwa. Poza tym, bardzo sympatyczny, ciepły rozrywkowy film. Taki prywatny klasyk.
A może to luksus, żyć tylko pięć lat?
since 22/4/2003
since 22/4/2003
Re: Najlepsze filmy lat 90tych według FŚGK
A ja po prostu Lebowskiego nie oglądałem. U mnie na 40. Co Gryzie Gilberta Grape'a.
- Crowley
- Pan Bob Budowniczy Kierownik
- Posty: 7592
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 20:00
- Lokalizacja: Gdańsk / Wyszków
Re: Najlepsze filmy lat 90tych według FŚGK
Aż tak to nie. Wrzucę tę listę nie w całości, ale dawkując napięcie, po kawałku. Będzie można w trakcie komentować ("tak nisko???!!!", "co to robi w dwudziestce?!" ). Pierwszą 20 (może 30, zobaczę jak z czasem) zaprezentuję z plakatami, a na koniec podsumowanie. Tak więc nic wielkiego ale myślę, że będzie sympatycznie.Crowley, a to sobotnie ogłoszenie wyników to będzie tak w formie gali oscarowej? Jakiś stream na żywo na yt? czy będzie można to sobie na spokojnie w niedzielę przeczytać nie tracąc na jakości przekazu?
Aha, garść statystyk oczywiście też będzie, wrzucę arkusz z wynikami i poszczególnymi głosami. No i ranking głównonurtowców.
Ja na 40 mam Głupiego i głupszego. Było pewnie sporo lepszych filmów, które przez niego wyleciały z listy ale kaman, mało było w historii równie śmiesznych filmów. W ogóle lista filmów, które były na 40 miejscu:
Co gryzie Gilberta Grape'a
Cztery wesela i pogrzeb
Edward Nożycoręki
Faceci w czerni
Ghost Dog: Droga samuraja
Głupi i głupszy
Jumanji
Kiler
Obcy: Przebudzenie
Speed: Niebezpieczna prędkość
Stop! Or My Mom Will Shoot
The Ring - Krąg
Twister
Ucieczka z Los Angeles
Ukryty wymiar
Jeden z tych filmów jest w trzydziestce.
Tymczasem dopisałem listy boncka (odbierz priva!), Lobo i Sitha. Tak jak pisałem, sprawa podium jest moim zdaniem załatwiona, nie sądzę żeby nawet kolejność się zmieniła, o ile jakieś dwie osoby nie przyślą dziwacznych list. Za to każda kolejna lista może zmienić ustawienie pozycji 4-9, które mieszczką się w zasięgu 45 punktów od siebie.
All the good in the world
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
Re: Najlepsze filmy lat 90tych według FŚGK
Poszło ode mnie. Wszystko poza pierwszą 5 jest u mnie tak naprawdę pi razy oko, więc proszę się nie ekscytować, że coś dałem na 21, a nie na 11 miejscu, bo równie dobrze przy innym wietrze mogło być odwrotnie
- Master of Muppets
- Kill 'Em All
- Posty: 80
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 20:40
Re: Najlepsze filmy lat 90tych według FŚGK
U mnie na 40. jest Ukryty Wymiar (Event Horizon). Potraktowałem miejsce 40. jako miejsce na film, który mogę dać totalnie subiektywnie. Tak więc wrzuciłem tam jeden z moich ulubionych horrorów, jeden z pierwszych, jakie w ogóle widziałem. Więc głos w dużej mierze z sentymentu.
- Crowley
- Pan Bob Budowniczy Kierownik
- Posty: 7592
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 20:00
- Lokalizacja: Gdańsk / Wyszków
Re: Najlepsze filmy lat 90tych według FŚGK
Dopisałem Gregora. Prawdę mówiąc jak się teraz przyjrzałem, walka o pierwsze miejsce wcale jeszcze nie jest skończona jednak.
All the good in the world
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
Re: Najlepsze filmy lat 90tych według FŚGK
Głupi i głupszy to klasyk. Wspaniały okres dla Jima Carrey. Maska, Głupi i głupszy, Ace Ventura. Pomnikowe dzieła komediowe lat 90'. Później niesamowity Truman Show... a następnie wielki zjazd z chwilowymi przebłyskami (Zakochany bez pamięci, ale to raczej z powodu scenariusza niz samego Jima).
Hot Shots i dwie Nagie Bronie były z lat 90'!! Teraz sobie zdałem z tego sprawę.
Hot Shots i dwie Nagie Bronie były z lat 90'!! Teraz sobie zdałem z tego sprawę.
- Crowley
- Pan Bob Budowniczy Kierownik
- Posty: 7592
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 20:00
- Lokalizacja: Gdańsk / Wyszków
Re: Najlepsze filmy lat 90tych według FŚGK
Carrey jeszcze dał popis w Człowieku z Księżyca. Nie dostał nawet nominacji do Oscara oczywiście i to w roku, kiedy wygrał Benigni. Owszem, Życie jest piękne to fantastyczny film ale aktorsko Carrey w tamtym roku po prostu pozamiatał.
All the good in the world
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
Re: Najlepsze filmy lat 90tych według FŚGK
Benigni jest słaby, Życie jest piękne imho zyskoło rozgłos tylko przez tematykę i nietypowe (jednocześnie tandetne) podejście do tematu.
Re: Najlepsze filmy lat 90tych według FŚGK
A ja się diametralnie nie zgodzę. Życie jest piękne to jeden z najbardziej wzruszających i nietypowych filmów jakie w życiu oglądałem, a Bengini zagrał tam życiową rolę.
Jednocześnie nie ma tego filmu na mojej liście, co świadczy tylko o tym jak brutalnych cięć musiałem dokonywać. A i tak uważam, że lata .90 wcale do najlepszych w historii kina nie należały. Finansowo i technologicznie może i owszem, ale pod względem jakości warsztatowej czy scenariusza był to potężny zjazd po świetnych latach 80, które poprzedziły jeszcze silniejsze '70s. Owszem, najwięcej filmów kojarzy się z lat, w których się żyło więc takie 40 najlepszych filmów lat '70 pewnie niewielu by przysłało (ja dałbym radę spokojnie). Ale to też dowód na dobry pomysł Crowleya
Jednocześnie nie ma tego filmu na mojej liście, co świadczy tylko o tym jak brutalnych cięć musiałem dokonywać. A i tak uważam, że lata .90 wcale do najlepszych w historii kina nie należały. Finansowo i technologicznie może i owszem, ale pod względem jakości warsztatowej czy scenariusza był to potężny zjazd po świetnych latach 80, które poprzedziły jeszcze silniejsze '70s. Owszem, najwięcej filmów kojarzy się z lat, w których się żyło więc takie 40 najlepszych filmów lat '70 pewnie niewielu by przysłało (ja dałbym radę spokojnie). Ale to też dowód na dobry pomysł Crowleya
A może to luksus, żyć tylko pięć lat?
since 22/4/2003
since 22/4/2003
- Crowley
- Pan Bob Budowniczy Kierownik
- Posty: 7592
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 20:00
- Lokalizacja: Gdańsk / Wyszków
Re: Najlepsze filmy lat 90tych według FŚGK
Lata 90te wybrałem oczywiście celowo, żeby frekwencja była jak największa, dokładnie tak jak pisze Pq. Myślę, że spokojnie będzie można zrobić dekadę przed i dekadę po. Chciałem napisać, że lata 70 oczywiście można, ale znajomość tematu będzie na tyle wybiórcza, że nawet przy dużej liczbie list wyniki będą bardzo przypadkowe moim zdaniem. Potem spojrzałem z ciekawości na Filmweb i, o w mordę, nawet ja znam masę genialnych filmów z tamtych lat. Co prawda raczej ograniczyłbym listy do 30 pozycji a może nawet do 25 ale to jest do zrobienia.
All the good in the world
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
Re: Najlepsze filmy lat 90tych według FŚGK
25 to minimum na lata .70
jakby co, to mogę się podjąć organizacji takiej edycji, tylko zróbmy je za jakiś czas, żeby się pomysł nie wypalił za szybko, tak jak -obawiam się - może się stać z PNK
jakby co, to mogę się podjąć organizacji takiej edycji, tylko zróbmy je za jakiś czas, żeby się pomysł nie wypalił za szybko, tak jak -obawiam się - może się stać z PNK
A może to luksus, żyć tylko pięć lat?
since 22/4/2003
since 22/4/2003
Re: Najlepsze filmy lat 90tych według FŚGK
Swoją drogą to to zestawienie będzie dobrym tematem na odcinek podcastu
Yggor.
Re: Najlepsze filmy lat 90tych według FŚGK
w którym chętnie wezmę udział.
A może to luksus, żyć tylko pięć lat?
since 22/4/2003
since 22/4/2003
Re: Najlepsze filmy lat 90tych według FŚGK
CholeraSithFrog pisze:A, i na marginesie:
Jeśli KTOKOLWIEK umieści w tak wąskim i elitarnym gronie* SW: Episode 1 to może zapomnieć, że jest moim kolegą/koleżanką i udawajmy, że nigdy się nie znaliśmy. NIGDY
U mnie był i to dość wysoko
Ale ja jestem jak bohaterowie "Jak poznałem waszą matkę" - bez obejrzenia raz w roku całej sagi czułbym się już bardzo stary i dorosły
"Wolność człowieka kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność drugiego człowieka" - Alexis de Tocqueville
"Wszyscy mamy dwa życia. Drugie zaczyna się, kiedy zdamy sobie sprawę, że mamy tylko jedno" - Konfucjusz
"Wszyscy mamy dwa życia. Drugie zaczyna się, kiedy zdamy sobie sprawę, że mamy tylko jedno" - Konfucjusz
Re: Najlepsze filmy lat 90tych według FŚGK
Gwiezdne Wojny to nie film, to religia
Re: Najlepsze filmy lat 90tych według FŚGK
A epizody 1-3 to herezja?
Stawiajcie przed sobą większe cele. Ciężej chybić.
Re: Najlepsze filmy lat 90tych według FŚGK
Mała errata. Benigni wygrał w 1998, podczas gdy Carrey rywalizował w 1999 r. W 1999 r. Oscara wygrał Spacey, a Carrey tak jak mówisz nie dostał nawet nominacji. Wygrał za to Złotego Globa w kategorii najlepszy aktor pierwszoplanowy w komedii lub musicalu.Crowley pisze:Carrey jeszcze dał popis w Człowieku z Księżyca. Nie dostał nawet nominacji do Oscara oczywiście i to w roku, kiedy wygrał Benigni. Owszem, Życie jest piękne to fantastyczny film ale aktorsko Carrey w tamtym roku po prostu pozamiatał.
Re: Najlepsze filmy lat 90tych według FŚGK
Jestem beznadziejny w układaniu list. Prawie, ze losowo to mi wyszło jak zacząłem sie zastanawiac co gdzie powinno być.
Coś tam zrobiłem.
Coś tam zrobiłem.
#sgk 4 life.
Re: Najlepsze filmy lat 90tych według FŚGK
A i nie było na liscie Psów 2, Operacji Samun, Sary, Demonów wojny. Przecież podałem linka do filmografii Bogusia...
#sgk 4 life.