This:
boncek pisze:Upiory materializują się przed zadaniem ciosu, można je rozwalić bez Yrden też.
Gorsze pod tym kątem są chyba baby wodne, bo materializują się od razu zadając cios. Tak jak pisałem, gdy jest miejsce na uniki to upiory są spoko. Jedyne na co trzeba uważać to fakt, że zadają dwa szybkie ciosy i jeden unik to za mało, chyba, że ten full wypas, z przeturlaniem się.
Udało mi się przejść ten fragment, ale lekko nie było. W ogóle, świetny quest z naprawdę hardkorową historią. To jest ciekawe w Wiedźminie 3. Normalnie (Fallouty) opierdzielałem wszystko i wszystkich jak leci, a tu? Jak spotkałem te dzieci w chacie, sieroty wojny, co sobie same coś tam kombinowały to nie dość, że nawet ni pomyślałem o pędzlowaniu ich chałupki to jeszcze podzieliłem się z nimi jedzeniem. Dawno nie grałem w nic, co wali po emocjach w ten sposób. Tak samo jak ta historia dziewczynki wysłanej na Słodką Ścieżkę przez ojca... fuck
A, i mam jeszcze zarzut do mechaniki. Już wiem co mi nie gra w sterowaniu poza lekkim opóźnieniem. Geralt podczas walki bije tam gdzie patrzy kamera, a nie gdzie jest skierowana postać, a jak zbierasz loot, to odwrotnie. Musi być przodem do skrzyni/worka, żeby coś wziąć. Wydaje mi się, że odwrotna zasada byłaby bardziej intuicyjna.