Kilka uwag po pierwszej godzinie z Wiedźminem:
- trochę za długi wstęp, już chciałem grać, a tu jeszcze gadanie
- zmusiłem się do polskich głosów i nie żałuję, Geralt brzmi strasznie drętwo, ale poza nim reszta bardzo fajna, przaśna i świetny lip-sync, poza tym żadne "fuck" nie brzmi tak soczyście jak spierdalaj albo kurwa
- grafika jest... dziwna, skóra na twarzach i tekstury ubrania/otoczenia zrywają beret, ale już włosy wyglądają i poruszają się jak w Max Payne 2
Tak samo bardzo nienaturalnie wygląda roślinność ruszająca się na wietrze.
- po pierwszej godzinie z W3 okazało się, że jest 1:00 i grałem trzy godziny
- gwinta jeszcze nie skumałem na 100%, ale wygląda ok
- strasznie dużo wszystkiego (alchemia, rzemiosło), jeszcze nie ogarniam
- sterowanie póki co trochę skomplikowane, szczególnie podczas walki
- nie cierpię gier z otwartym światem, biegałem 45 minut po lesie zbierając zioła i miałem z tego radochę
Generalnie - jestem optymistą. Chce się grać dalej.