Ja w ten sposób przeczytałem 'Faraona' Koniecznie muszę w trakcie coś czytać. Desperacja ogarnia mnie w toaletach publicznych. Przy okazji: dlaczego w dowodzie podany jest kolor oczu i co oznaczają te zwierzątka na rewersie banknotu 20- złotowego?SithFrog pisze:Czytanie w kiblu obowiązkowe. Przeczytałem w ten sposób milion
nalepek na domestosach i innych mydłach w płynie. Z braku laku...
Nawyki/zwyczaje
Moderatorzy: boncek, Zolt, Turtles
- michal.2907
- zielony
- Posty: 142
- Rejestracja: 9 września 2015, o 20:24
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Nawyki/zwyczaje
- LLothar
- A u nas w Norwegii
- Posty: 5637
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 13:40
- Lokalizacja: Stavanger, Norwegia
Re: Nawyki/zwyczaje
Ja tylko napisze, ze moczenie czarnej herbaty dluzej niz 3 minuty to barbarzynstwo, a nie "mocna herbata". Chcesz mocna herbate to dajesz jej wiecej i zaparzasz przez 2-3 minuty. Po 3 minutach z lisci herbaty wychodza zwiazki ktore sprawiaja, ze herbata staje sie cierpka a takze mniej pobudzajaca. O ile teina (kofeina) wydziela sie w pierwszych 3 miutach, to potem wydzielaja sie zwiazki zamulające, ktore niweluja jej dzialanie.
Chcesz moczyc dlugo, mocz zieloną. Przez 5-8 minut nawet 3 razy te same fusy.
Chcesz moczyc dlugo, mocz zieloną. Przez 5-8 minut nawet 3 razy te same fusy.
- Larofan
- Social Media Ninja
- Posty: 3932
- Rejestracja: 5 maja 2014, o 10:15
- Lokalizacja: Poznań, Poland
Re: Nawyki/zwyczaje
efekt na zawolanie masz po braveranieLLothar pisze:Chcesz moczyc dlugo
Re: Nawyki/zwyczaje
a czerwoną?
powiem tak, przez ostatnie miesiące kiedy wychodziłem się po sklepach i herbaciarniach całego Poznania nasłuchałem się tyle technologii i dogmatów nt parzenia herbaty, że stwierdziłem ostatecznie że będe parzył każda inaczej. tzn. jak wyjdzie
powiem tak, przez ostatnie miesiące kiedy wychodziłem się po sklepach i herbaciarniach całego Poznania nasłuchałem się tyle technologii i dogmatów nt parzenia herbaty, że stwierdziłem ostatecznie że będe parzył każda inaczej. tzn. jak wyjdzie
A może to luksus, żyć tylko pięć lat?
since 22/4/2003
since 22/4/2003
- Counterman
- Waniaaa!
- Posty: 4016
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 19:07
Re: Nawyki/zwyczaje
A to co, już musisz się suplementować Laro?Larofan pisze:efekt na zawolanie masz po braveranieLLothar pisze:Chcesz moczyc dlugo
IRON MAIDEN are KINGS
"Jedynym właściwym stanem serca jest radość" Terry Pratchett R.I.P.
"errare humanum est" - i nie zapominajcie o tym.
"Jedynym właściwym stanem serca jest radość" Terry Pratchett R.I.P.
"errare humanum est" - i nie zapominajcie o tym.
- Larofan
- Social Media Ninja
- Posty: 3932
- Rejestracja: 5 maja 2014, o 10:15
- Lokalizacja: Poznań, Poland
Re: Nawyki/zwyczaje
w telewizorze ciagle smynca ze niektorzy nie mgoa rozpalic konara czy tam postawic zagla ta rymowanka zapadla mi w pamiec
Re: Nawyki/zwyczaje
Nie cierpię liczb pierwszych.
Zawsze głośność w TV/amplitunerze/radiu musi być albo parzysta, albo podzielna przez coś więcej. 6 jest ok, 8 też, kiedyś miałem wrażenie, że to kwestia parzystości, ale już 15 wolę niż 14. Natomiast NIGDY nie może być 7, 13, 17 itp.
NIGDY!
Zawsze głośność w TV/amplitunerze/radiu musi być albo parzysta, albo podzielna przez coś więcej. 6 jest ok, 8 też, kiedyś miałem wrażenie, że to kwestia parzystości, ale już 15 wolę niż 14. Natomiast NIGDY nie może być 7, 13, 17 itp.
NIGDY!
- Larofan
- Social Media Ninja
- Posty: 3932
- Rejestracja: 5 maja 2014, o 10:15
- Lokalizacja: Poznań, Poland
Re: Nawyki/zwyczaje
ja tez lubie wielokrotnosc liczby 5 przy np glosnosci telewizora
Re: Nawyki/zwyczaje
Oszkur... 19, brrrrrrrrrrr.Kalten pisze:Ja lubię zaokrąglać i zamiast 4 robię 5, albo jak jest 19 to dobijam do 20
Re: Nawyki/zwyczaje
Yup, to jest taki wewnętrzny Detektyw Monk każdego z nas. Ja też muszę mieć jakieś równe liczby np. 8, 16, 32, 64 .
A tak serio to zawsze faktycznie musi być np. 20 albo 25 itp.
A tak serio to zawsze faktycznie musi być np. 20 albo 25 itp.
What Darwin was too polite to say, my friends, is that we came to rule the earth not because we were the smartest, or even the meanest, but because we have always been the craziest, most murderous motherfuckers in the jungle.
- Matthias[Wlkp]
- purpurowy
- Posty: 7470
- Rejestracja: 17 czerwca 2014, o 15:58
- Lokalizacja: Swarożycu! Rządź!
Re: Nawyki/zwyczaje
Dobrą czerwoną możesz zaparzyć kilka razy nawet. Mam w pracy rodowitego Chińczyka i naopowiadał mi trochę o tamtejszych zwyczajach herbacianych.Pquelim pisze:a czerwoną?
powiem tak, przez ostatnie miesiące kiedy wychodziłem się po sklepach i herbaciarniach całego Poznania nasłuchałem się tyle technologii i dogmatów nt parzenia herbaty, że stwierdziłem ostatecznie że będe parzył każda inaczej. tzn. jak wyjdzie
Czerwona to moja ulubiona ostatnio. Im bardziej wali obornikiem, tym lepsza. Jakby ktoś nie wiedział, czerwona to fermentowana herbata.
Re: Nawyki/zwyczaje
Czyli jest jeszcze ktoś kto mnie rozumie....SithFrog pisze:Czytanie w kiblu obowiązkowe. Przeczytałem w ten sposób milion nalepek na domestosach i innych mydłach w płynie. Z braku laku...
- Crowley
- Pan Bob Budowniczy Kierownik
- Posty: 7568
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 20:00
- Lokalizacja: Gdańsk / Wyszków
Re: Nawyki/zwyczaje
Głośność w tv i aucie musi być "parzysta". Nieparzyste są bez sensu, albo za głośne albo za ciche.SithFrog pisze:Zawsze głośność w TV/amplitunerze/radiu musi być albo parzysta, albo podzielna przez coś więcej. 6 jest ok, 8 też, kiedyś miałem wrażenie, że to kwestia parzystości, ale już 15 wolę niż 14. Natomiast NIGDY nie może być 7, 13, 17 itp.
Też czytam na kiblu ale staram się tak wchodzić, żeby żona nie widziała książki w ręku. Chociaż i tak doskonale wie, że czytam. Jak zapomnę książki albo telefonu, zawsze pozostaje stary przyjaciel, czyli odświeżacz powietrza w sprayu i to, co jest na nim napisane z tyłu.
Pająków nienawidzę jak Ptaszor. Jak chodzę po lesie, żeby nie wpaść w pajęczynę macham rękami przed twarzą. Muszę wtedy wyglądać jeszcze głupiej, niż zwykle.
Zapałek w zasadzie nie używam, ale z dzieciństwa pamiętam, że tata zawsze też chował zgaszone do pudełka, co wydaje mi się całkiem naturalne.
Jestem też strasznym sknerą i chomikiem. Szkoda mi wyrzucić cokolwiek, wszystko mi się "kiedyś przyda", potrafię zapieprzać na piechotę kilometr, żeby zaparkować poza strefą parkometrów.
No i zbieram. Kupuję różne rzeczy (książki, gry, muzykę), które stawiam na półce, bo chcę je mieć. Nie grałem ani razu w kilka planszówek, które mam na półce, o grach na kompa nie wspomnę.
Mam chyba jakąś obsesję (niewielką ale jednak) na punkcie paznokci. Obcym ludziom patrzę na dłonie i przyglądam się paznokciom. Wydłużone (nie że długie, jak kobiety zapuszczają ale o wydłużonym kształcie) są dużo ładniejsze od krótkich. Jeśli pomalowane to mają być świeżo i równiutko pomalowane a nie poobdrapywane. Obgryzane wyglądają beznadziejnie. Sam czasami obgryzam ale walczę z tym i staram się o własne paznokcie w chociaż minimalnym stopniu dbać. Brud za paznokciami jest obrzydliwy. Kobieta z brzydkimi paznokciami nie jest ładna, niezależnie od całej reszty. A w lecie jak niektórzy chodzą w klapkach i prezentują paznokcie u stóp nieobcinane od pół roku, to mam ochotę im obciąć nogi.
Jestem nadwrażliwy na hałas. NIENAWIDZĘ odgłosów jedzenia. Słysząc mlaskanie albo chrupanie mam ochotę wyrwać komuś tchawicę. Są to dla mnie dźwięki takie same jak dla innych skrobanie po tablicy albo styropianem. Dlatego cierpię w kinie i nie daję żonie jeść chrupek kiedy jestem w pobliżu. Inne hałasy może nie są dla mnie tak niemiłe ale męczą mnie. Dlatego nienawidzę swoich sąsiadów i ich tupania, szurania i głośnych rozmów, wieczorami mam ochotę powybijać im szyby w oknach. Po kilku minutach płaczu dziecka chcę wyjść z siebie i już nie wrócić. Co prawda zupełnie nie przeszkadza mi muzyka, której słucham i głośno, i cicho ale uwielbiam ciszę. Siedzenie samemu w pustym mieszkaniu, w ciszy jest dla mnie obłędnie przyjemnym uczuciem.
All the good in the world
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
Re: Nawyki/zwyczaje
O to, mlaskanie irytuje mnie niesamowicie, ale mniej niż chrapanie, które jest najbardziej irytującym dźwiękiem, jaki istnieje (lekkie jeszcze ujdzie, ale takie, na które nie poradzą nawet zatyczki do uszu to prawdziwe zło). W ogóle to nie potrafię zasnąć w nocy przy jakimkolwiek dźwięku, czasem przeszkadza mi nawet tykanie zegara. No chyba że jestem totalnie przemęczona.
- Crowley
- Pan Bob Budowniczy Kierownik
- Posty: 7568
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 20:00
- Lokalizacja: Gdańsk / Wyszków
Re: Nawyki/zwyczaje
Kiedyś przyjechał do nas kolega na weekend. Położyliśmy go spać w pokoju z zegarem na ścianie, który dość głośno tykał. Rano zegar leżał pod dwiema poduszkami, a kolega stwierdził, że w takim hałasie nie da się spać. Ja się do niego przyzwyczaiłem tak bardzo, że w ogóle nie zwracałem uwagi na to tykanie.
All the good in the world
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
Re: Nawyki/zwyczaje
Ja tam jestem niewrażliwa na hałasy podczas snu (a jest tego trochę: wentylacja, czasami zmywarka i suszarka do ubrań, chrapanie współtowarzysza). Wyjątkiem jest płacz dzieci.
Re: Nawyki/zwyczaje
A ja codziennie przeglądam Internet w ten sam sposób, według posegregowanych zakładek i nie wyobrażam sobie inaczej. W ogóle traktuję przez to Internet jak gazetę (czyli wiem, jaki "dział" mnie zaraz czeka), nie pamiętam kiedy ostatni raz "surfowałem" po sieci. Może z dziesięć lat temu ostatni raz ot tak dla zabawy... teraz tylko wtedy, kiedy robię research na konkretny temat.
Since 2001.
- michal.2907
- zielony
- Posty: 142
- Rejestracja: 9 września 2015, o 20:24
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Nawyki/zwyczaje
Poczta -> napisy -> livescores -> pilkanozna.pl -> transfermarkt ->torrenty -> filmweb -> fsgk -> reszta. Jak widać w stałych zestawach też zdarzają się korektyCherryy pisze:A ja codziennie przeglądam Internet w ten sam sposób, według posegregowanych zakładek i nie wyobrażam sobie inaczej
Mam obsesję na punkcie zamkniętych drzwi i okien. Sprawdzam to po naście razy. Inaczej ciągle myślę: 'ale czy NA PEWNO zamknąłem '
Re: Nawyki/zwyczaje
Ja mam tak z samochodem. Często się wracam żeby sprawdzić czy na pewno go zamknąłem.
Drzwi od domu nie sprawdzam bo nawet jeśli by ktoś nieproszony wszedł to nie wiem czy by wyszedł
Drzwi od domu nie sprawdzam bo nawet jeśli by ktoś nieproszony wszedł to nie wiem czy by wyszedł
- Matthias[Wlkp]
- purpurowy
- Posty: 7470
- Rejestracja: 17 czerwca 2014, o 15:58
- Lokalizacja: Swarożycu! Rządź!
Re: Nawyki/zwyczaje
Nic nie mów, k*... Potrafię się spod drzwi marketu wrócić przez pół parkingu, bo nie pamiętam, czy auto zamknąłem...Kalten pisze:Często się wracam żeby sprawdzić czy na pewno go zamknąłem.
- Larofan
- Social Media Ninja
- Posty: 3932
- Rejestracja: 5 maja 2014, o 10:15
- Lokalizacja: Poznań, Poland
Re: Nawyki/zwyczaje
to nie jest zly zwyczaj...
kolega z pracy kiedys zauwazyl ze "zapomnialem zamknac drzwi raz i nad ranem zalęgły mi sie żule"
true story
kolega z pracy kiedys zauwazyl ze "zapomnialem zamknac drzwi raz i nad ranem zalęgły mi sie żule"
true story
- Crowley
- Pan Bob Budowniczy Kierownik
- Posty: 7568
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 20:00
- Lokalizacja: Gdańsk / Wyszków
Re: Nawyki/zwyczaje
Zawsze zamykam drugi raz zamknięty samochód. Na ogół spod drzwi Biedronki czy innego Lidla. Tak na wszelki wypadek.
All the good in the world
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
Re: Nawyki/zwyczaje
Łosz, trochę do nadrobienia .
Crowley, patrząc na twój długi post... Jezusie, współczuję, jakby mnie tyle rzeczy wkurwiało to bym już chyba dawno kogoś zamordował. Ale rozumiem w pełni kwestię mlaskania, o ile chrupanie spoko, nie przeskoczy się tego, tak niestety mój współlokator został wychowany w ciągłym mlaskaniu, siorbaniu, ciamkaniu... generalnie nikt nigdy nie przedstawił mu wizji zamykania mordy kiedy je... telepie mną jak to słyszę i gdyby nie słuchawki już dawno bym go czymś zatłukł.
Dlaczego chowasz przed żoną, że czytasz książkę w kibelku ?
Co do hałasów podczas snu też jestem całkiem odporny, dźwięki takie jak np. lodówka z kuchni filtruję bez problemów. W ogóle mózg jest w stanie filtrować takie, powtarzające się, dźwięki do takiego poziomu, że znajomi, jeden mieszkający pół życia przy torach pociągów, drugi przy tramwajach, mówili, że nawet to jest, od pewnego momentu, filtrowane. Wyjątkiem jest jak przyjadą rodzice współlokatora i jego ojciec zacznie chrapać, ale dźwięku silnika rosyjskiego czołgu filtrować się nie da.
Pająków przestałem się bać i brzydzić od kiedy, już ileś lat temu, uświadomiłem sobie, że w Polsce nie ma pająków na tyle jadowitych, żeby poważnie zaszkodzić choćby niemowlakom, a co dopiero dorosłym ludziom. Nadal nie jestem ich wielkim fanem, ale trzymam się zasady "żyj i daj żyć".
Co do otwartych zakładek nie mam jakiejś szczególnej kolejności, ale mam nawyk, że najważniejsze, najczęściej sprawdzane, strony mam zawsze najbardziej po lewej stronie więc jest tam Twitter, Facebook, fsgk i dalej już jak się coś otworzy, ale jak mam np. FB gdzieś na środku albo po prawej to się źle z tym czuję .
Crowley, patrząc na twój długi post... Jezusie, współczuję, jakby mnie tyle rzeczy wkurwiało to bym już chyba dawno kogoś zamordował. Ale rozumiem w pełni kwestię mlaskania, o ile chrupanie spoko, nie przeskoczy się tego, tak niestety mój współlokator został wychowany w ciągłym mlaskaniu, siorbaniu, ciamkaniu... generalnie nikt nigdy nie przedstawił mu wizji zamykania mordy kiedy je... telepie mną jak to słyszę i gdyby nie słuchawki już dawno bym go czymś zatłukł.
Dlaczego chowasz przed żoną, że czytasz książkę w kibelku ?
Co do hałasów podczas snu też jestem całkiem odporny, dźwięki takie jak np. lodówka z kuchni filtruję bez problemów. W ogóle mózg jest w stanie filtrować takie, powtarzające się, dźwięki do takiego poziomu, że znajomi, jeden mieszkający pół życia przy torach pociągów, drugi przy tramwajach, mówili, że nawet to jest, od pewnego momentu, filtrowane. Wyjątkiem jest jak przyjadą rodzice współlokatora i jego ojciec zacznie chrapać, ale dźwięku silnika rosyjskiego czołgu filtrować się nie da.
Pająków przestałem się bać i brzydzić od kiedy, już ileś lat temu, uświadomiłem sobie, że w Polsce nie ma pająków na tyle jadowitych, żeby poważnie zaszkodzić choćby niemowlakom, a co dopiero dorosłym ludziom. Nadal nie jestem ich wielkim fanem, ale trzymam się zasady "żyj i daj żyć".
Co do otwartych zakładek nie mam jakiejś szczególnej kolejności, ale mam nawyk, że najważniejsze, najczęściej sprawdzane, strony mam zawsze najbardziej po lewej stronie więc jest tam Twitter, Facebook, fsgk i dalej już jak się coś otworzy, ale jak mam np. FB gdzieś na środku albo po prawej to się źle z tym czuję .
What Darwin was too polite to say, my friends, is that we came to rule the earth not because we were the smartest, or even the meanest, but because we have always been the craziest, most murderous motherfuckers in the jungle.
Re: Nawyki/zwyczaje
Nie zdawałem sobie z tego sprawy, ale mam podobnie. Zawsze jak otwieram przeglądarkę, nawet, żeby coś w guglu tylko wyszukać, odruchowo otwieram 3 zakładki: gmail, faacebook, fsgk, zawsze w tej kolejności.
Mlaskanie uważam za niekulturalne, ale mnie nie obrzydza. Chrapanie sprawia, że mam ochotę mordować. Natomiast z tematów "fuj" najgorszy jest... nos. Żadne rzyganie, sranie i inne takie obrzydlistwa nie wywracają mi żołądka tak jak np. ktoś kto się osmarka mocno, albo żul, który w ogóle smarka używając palców gdzieś na trawnik. Od razu robię się fioletowy i chce mi się rzygać
Mlaskanie uważam za niekulturalne, ale mnie nie obrzydza. Chrapanie sprawia, że mam ochotę mordować. Natomiast z tematów "fuj" najgorszy jest... nos. Żadne rzyganie, sranie i inne takie obrzydlistwa nie wywracają mi żołądka tak jak np. ktoś kto się osmarka mocno, albo żul, który w ogóle smarka używając palców gdzieś na trawnik. Od razu robię się fioletowy i chce mi się rzygać
- michal.2907
- zielony
- Posty: 142
- Rejestracja: 9 września 2015, o 20:24
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Nawyki/zwyczaje
Też czasem używam palcówSithFrog pisze:albo żul, który w ogóle smarka używając palców
- Voo
- Stary Człowiek, A Może
- Posty: 6403
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 21:57
- Lokalizacja: ŚCD (Środek Ciemnej Dupy)
Re: Nawyki/zwyczaje
Rany boskie trzy strony tematu, żeby każdy mógł wyrazić swoją zwyczajność
Urodzić się [100%] Wykształcić się [100%] Znaleźć pracę [100%] Znaleźć kobietę [100%] Założyć rodzinę [100%] Wziąć kredyt [100%] Spłodzić dziecko [100%] Wychować dziecko [100%] Spłacić kredyt [60%] Iść na emeryturę [0%] Umrzeć [0%]
- Crowley
- Pan Bob Budowniczy Kierownik
- Posty: 7568
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 20:00
- Lokalizacja: Gdańsk / Wyszków
Re: Nawyki/zwyczaje
Ja jestem trochę podobny do Adasia z Dnia Świra. Wszystko mnie wkurwia. Nie żebym był z tego dumny czy coś.Piccolo pisze:Crowley, patrząc na twój długi post... Jezusie, współczuję, jakby mnie tyle rzeczy wkurwiało to bym już chyba dawno kogoś zamordował.
Pewnie z tego samego powodu, dla którego wszystko odkładam na ostatnią chwilę, przez co się stresuję, że z niczym nie zdążę, więc żeby nie wyjść z wprawy wszystko dokładnie planuję, po czym odkładam na jutro. Powinienem iść do psychologa, wiem.Dlaczego chowasz przed żoną, że czytasz książkę w kibelku ?
Ze smarkaniem to jest ten problem, że ja mam wiecznie zapchany nos. Ktoś, kto może normalnie oddychać nie jest w stanie zrozumieć jak to jest mieć non-stop niedrożną połowę nosa. I choćbym nie wiem ile smarkał, to za moment jest znowu zapchany. I tak, potrafię też smarknąć po żulersku na trawnik. Ale to z racji zawodu i przebywania długo w warunkach polowych w ciągu dnia. W warunkach cywilizowanych oczywiście tego nie robię. Smacznego Sith.
Ej, a co do tych zakładek i internetów - czy tylko ja stwierdziłem, że skoro monitor jest panoramiczny, to nie ma sensu tracić miejsca w pionie i wyrzuciłem sobie zakładki na pasek wzdłuż jednego z boków ekranu? Bo jak już u kogoś widziałem jakieś paski i zakładki, to wszyscy mieli tradycyjnie pod paskiem adresu. A po bokach strony pustka albo reklamy. Tak samo w Autocadzie czy innym Photoshopie wszystko wywalam na boki, żeby maksymalnie wykorzystać wysokość panoramicznego monitora. Nie rozumiem, czemu nikt jeszcze nie wpadł na takie przemodelowanie interfejsu popularnych programów, które menu umieszczałoby po bokach, a obszar roboczy na środku, na całą wysokość ekranu. Przecież to logiczne.
All the good in the world
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
Re: Nawyki/zwyczaje
A ja mam taki nawyk, że się wszystkim wciąż martwię i za bardzo rozkładam na czynniki pierwsze. Problem w pracy, problem w życiu prywatnym - zmartwienia gonią zmartwienia. Też powinienem iść do psychologa.
A co do tych zakładek - to sobie tego nie wyobrażam, ja muszę mieć stronę wyśrodkowaną, nawet jak boki mają być puste, a zakładki w takim ustawieniu, jak opisał to Crow, pewnie wszystko przesuwają w bok. Na tablecie to mogłoby być nawet fajne, ale na laptopie nie.
A co do tych zakładek - to sobie tego nie wyobrażam, ja muszę mieć stronę wyśrodkowaną, nawet jak boki mają być puste, a zakładki w takim ustawieniu, jak opisał to Crow, pewnie wszystko przesuwają w bok. Na tablecie to mogłoby być nawet fajne, ale na laptopie nie.
Since 2001.
- Crowley
- Pan Bob Budowniczy Kierownik
- Posty: 7568
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 20:00
- Lokalizacja: Gdańsk / Wyszków
Re: Nawyki/zwyczaje
Spoiler:
All the good in the world
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
- Larofan
- Social Media Ninja
- Posty: 3932
- Rejestracja: 5 maja 2014, o 10:15
- Lokalizacja: Poznań, Poland
Re: Nawyki/zwyczaje
+1SithFrog pisze:O fuj, 1/4 ekranu psu na budę
wszystko krzyo teraz w dodatku - mozna sie nabawic zeza
- Razorblade
- Mr. Kroper
- Posty: 4887
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 18:56
Re: Nawyki/zwyczaje
Crowley - idz do psychiatry. Psycholog nie pomozeLarofan pisze:+1SithFrog pisze:O fuj, 1/4 ekranu psu na budę
wszystko krzyo teraz w dodatku - mozna sie nabawic zeza
Re: Nawyki/zwyczaje
Trochę mi głupio, że rozpocząłem taki temat...
Eat your greens,
Especially broccoli
Remember to
Say "thank you"
Especially broccoli
Remember to
Say "thank you"
- Crowley
- Pan Bob Budowniczy Kierownik
- Posty: 7568
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 20:00
- Lokalizacja: Gdańsk / Wyszków
Re: Nawyki/zwyczaje
No ale co wy macie za monitory w takim razie? Chyba że macie forum i strony rozciągnięte na całą szerokość i oglądacie to z kanapy w drugim końcu pokoju. O_o
All the good in the world
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
- Matthias[Wlkp]
- purpurowy
- Posty: 7470
- Rejestracja: 17 czerwca 2014, o 15:58
- Lokalizacja: Swarożycu! Rządź!
Re: Nawyki/zwyczaje
Spoiler alert - zakładki możesz wrzucić w folder przypięty do paska skrótów. Jeden klik więcej, ale nie zajmuje 1/3 ekranu
- Crowley
- Pan Bob Budowniczy Kierownik
- Posty: 7568
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 20:00
- Lokalizacja: Gdańsk / Wyszków
Re: Nawyki/zwyczaje
To ja spytam inaczej. Co macie w obszarach zaznaczonych na czerwono na poniższym obrazku:
Bo może ja czegoś nie wiem i mogę tam mieć coś poza czarnym tłem bez powiększania stron.
Matthias - ale jak zakładki wrzucę w folder pod przycisk, to po pierwsze za każdym razem żeby do nich wejść muszę kliknąć w ten przycisk, a po drugie wygodniej się wybiera z ciągle otwartego okienka, niż z listy. Nie rozumiem zdziwienia, naprawdę.
Ale żeby wywołać prawdziwą burzę zapytam:
Papier toaletowy zakładacie na wieszak elementem odwijanym od ściany, czy od strony pomieszczenia?
Spoiler:
Matthias - ale jak zakładki wrzucę w folder pod przycisk, to po pierwsze za każdym razem żeby do nich wejść muszę kliknąć w ten przycisk, a po drugie wygodniej się wybiera z ciągle otwartego okienka, niż z listy. Nie rozumiem zdziwienia, naprawdę.
Ale żeby wywołać prawdziwą burzę zapytam:
Papier toaletowy zakładacie na wieszak elementem odwijanym od ściany, czy od strony pomieszczenia?
All the good in the world
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
Re: Nawyki/zwyczaje
U mnie leży na pralce.
Re: Nawyki/zwyczaje
Ja mam tam piękną symetryczną po obu stronach czerń.Crowley pisze:o może ja czegoś nie wiem i mogę tam mieć coś poza czarnym tłem bez powiększania stron.
Zawsze od pomieszczenia. Nigdy od ściany.[/thread]Crowley pisze:Papier toaletowy zakładacie na wieszak elementem odwijanym od ściany, czy od strony pomieszczenia?
#sgk 4 life.
- Jutsimitsu
- Człowiek-Reklamówka
- Posty: 2930
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 22:51
Re: Nawyki/zwyczaje
Plus:Turtles pisze:Zawsze od pomieszczenia. Nigdy od ściany.[/thread]
- Larofan
- Social Media Ninja
- Posty: 3932
- Rejestracja: 5 maja 2014, o 10:15
- Lokalizacja: Poznań, Poland
Re: Nawyki/zwyczaje
nie moze byc inaczej
to lamie zasady
to lamie zasady
- Matthias[Wlkp]
- purpurowy
- Posty: 7470
- Rejestracja: 17 czerwca 2014, o 15:58
- Lokalizacja: Swarożycu! Rządź!
Re: Nawyki/zwyczaje
Tak jak koledzy powyżej, chociaż ten obrazek prawie mnie przekonał do zmiany przyzwyczajeń:
Ja mam kompa podłączonego do TV i muszę powiększać, żeby oczu sobie nie psuć. Poza tym przeglądam też inne strony niż forum, które czasami zajmują cały ekran.Crowley pisze:Matthias - ale jak zakładki wrzucę w folder pod przycisk, to po pierwsze za każdym razem żeby do nich wejść muszę kliknąć w ten przycisk, a po drugie wygodniej się wybiera z ciągle otwartego okienka, niż z listy. Nie rozumiem zdziwienia, naprawdę.
Re: Nawyki/zwyczaje
Ja mam papier od strony ściany, tak było całe życie, nigdy tego już nie zmienię.
Since 2001.
- Larofan
- Social Media Ninja
- Posty: 3932
- Rejestracja: 5 maja 2014, o 10:15
- Lokalizacja: Poznań, Poland
Re: Nawyki/zwyczaje
na milicje zadzwonie
Re: Nawyki/zwyczaje
Papier zawieszony w drugą stronę, szczególnie, jeżeli uchwyt posiada obudowę, zawsze mi się urywał nie wtedy, kiedy chciałem... strasznie mnie to zawsze irytowało.
PAPIER OD STRONY ŚCIANY FTW!
PAPIER OD STRONY ŚCIANY FTW!
Since 2001.
- Dragon_Warrior
- Brienne of Tarth
- Posty: 2852
- Rejestracja: 5 maja 2014, o 18:33
- Lokalizacja: Diuna
Re: Nawyki/zwyczaje
papier się ponoć wiesza od ściany tylko jak się ma kota
- herbatę trzymam do oporu - czasem i po pół dnia piję
- pływający papier przed "dwójką" must have - zasadniczo wszędzie gdzie nie ma warunków AAA to i solidna warstwa papieru na dechę (kiedyś tego nie robiłem to już w podstawówce musiałem lekarzowi grzyba na dupie pokazywać)
- wylizywanie talerza jest obleśne
- zup zasadniczo nie lubię ale jak już to ze śmietaną koneicznie
- kawa z mlekiem niesłodzona - zasadniczo odkąd nie słodzę irytują mnie goście jak się przypominają że chcieliby cukier a już nie dajcie bogowie talerzyk na torebkę - mam ochotę od razu wywalić
Edit
- Jestem absolutnie przekonany, że mam jakąś wersję nerwicy natręctw.
- herbatę trzymam do oporu - czasem i po pół dnia piję
- pływający papier przed "dwójką" must have - zasadniczo wszędzie gdzie nie ma warunków AAA to i solidna warstwa papieru na dechę (kiedyś tego nie robiłem to już w podstawówce musiałem lekarzowi grzyba na dupie pokazywać)
- wylizywanie talerza jest obleśne
- zup zasadniczo nie lubię ale jak już to ze śmietaną koneicznie
- kawa z mlekiem niesłodzona - zasadniczo odkąd nie słodzę irytują mnie goście jak się przypominają że chcieliby cukier a już nie dajcie bogowie talerzyk na torebkę - mam ochotę od razu wywalić
Edit
- Jestem absolutnie przekonany, że mam jakąś wersję nerwicy natręctw.
- Crowley
- Pan Bob Budowniczy Kierownik
- Posty: 7568
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 20:00
- Lokalizacja: Gdańsk / Wyszków
Re: Nawyki/zwyczaje
This. U mnie w domu też zawsze był od ściany ale ostatnio trochę zwątpiłem. Po pierwsze papier, który ma wierzch i spód jest nawijany tak, że prawidłowe jest wieszanie odwrotne (od strony pomieszczenia). Po długich przemyśleniach stwierdziłem, że wszystko zależy od wieszaczka. To co jest na zdjęciu Jutsiego, czyli hak wolnozwisający powoduje, że powieszenie papieru stroną odwijaną do ściany jest niewygodne, bo papier opiera się o tęże ścianę. Należy wieszać tak jak na zdjęciu. Problematyczna jest klapka, bo tak jak pisał Cherryy, papier lubi się o nią urywać nie tam gdzie trzeba. Jeśli natomiast rolkę wieszamy na uchwycie ze sztywno zamocowaną poprzeczką, gdzie papier nie dotyka do ściany i rozwija się swobodnie, skłaniam się ku opcji "od pomieszczenia", bo tak jest po prostu ładniej i bardziej kulturalnie. O.Cherryy pisze:Papier zawieszony w drugą stronę, szczególnie, jeżeli uchwyt posiada obudowę, zawsze mi się urywał nie wtedy, kiedy chciałem... strasznie mnie to zawsze irytowało.
All the good in the world
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
- michal.2907
- zielony
- Posty: 142
- Rejestracja: 9 września 2015, o 20:24
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Nawyki/zwyczaje
Ale się zrobił poważny problem naukowy