Audiobooki
Moderatorzy: boncek, Zolt, Pquelim, Voo
Audiobooki
Ktoś na poprzednim forum napisał ,że w jakiejś książce-słuchowisku kobiety gorzej wypadły, ja uważam ,że ogólnie wypadają gorzej, pani która czyta tegorocznego zwycięzce Nebuli jest asłuchalna:
http://www.downpour.com/ancillary-justice-1
Mogę polecić przy okazji ksiązke (i gościa który ją czyta) The Martian, fajnie sie go słucha:
http://www.downpour.com/ancillary-justice-1
Mogę polecić przy okazji ksiązke (i gościa który ją czyta) The Martian, fajnie sie go słucha:
- Crowley
- Pan Bob Budowniczy Kierownik
- Posty: 7589
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 20:00
- Lokalizacja: Gdańsk / Wyszków
Re: Audiobooki
Ło, fajnie brzmi ten Marsjanin. Jak intro z jakiejś starej przygodówki.
Parę dni temu skończyłem słuchać Karaluchy niejakiego Jo Nesbo. Książka taka sobie ale realizacja super. JEst to słuchowisko, zrealizowane przez tą samą ekipę co Blade Runner i Ojciec chrzestny ale zdecydowanie najlepsze technicznie. Nie dość, że lektorzy naprawdę świetnie wczuli się w role, to jeszcze w tle cały czas lecą odgłosy otoczenia. Teraz zacząłem Cylinder Von Troffa.
Parę dni temu skończyłem słuchać Karaluchy niejakiego Jo Nesbo. Książka taka sobie ale realizacja super. JEst to słuchowisko, zrealizowane przez tą samą ekipę co Blade Runner i Ojciec chrzestny ale zdecydowanie najlepsze technicznie. Nie dość, że lektorzy naprawdę świetnie wczuli się w role, to jeszcze w tle cały czas lecą odgłosy otoczenia. Teraz zacząłem Cylinder Von Troffa.
All the good in the world
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
- PIOTROSLAV
- Parmezan
- Posty: 3897
- Rejestracja: 5 maja 2014, o 12:06
Re: Audiobooki
Ja też skończyłem niedawno Karaluchy (a także dwa inne tomy tej serii). Bardzo fajnie się słucha.
"Po co się kłócić z drugim człowiekiem, skoro można go zabić?"
Zarejestrowany: 8/10/2001
Zarejestrowany: 8/10/2001
- Don_Chichot
- Czujny Czytelnik Adam
- Posty: 97
- Rejestracja: 25 maja 2014, o 12:32
- Lokalizacja: KRK
Re: Audiobooki
I to jest temat dla mnie.
Będę Wam podrzucał różnej maści dobre książki do posłuchania.
Będę Wam podrzucał różnej maści dobre książki do posłuchania.
Re: Audiobooki
Ja będę wdzięczny za podrzucenie linków do słuchowisk pokroju "Łowca Androidów". Wiem, że "Sound Tropez" mocno pocisnął w takie przebojowe audiobooki na podstawie komiksów ("Żywe trupy", "Thorgal").
O ile zwykłe audiobooki zwyczajnie mnie usypiają, o tyle słuchowiska mnie bardzo jarają
O ile zwykłe audiobooki zwyczajnie mnie usypiają, o tyle słuchowiska mnie bardzo jarają
- Crowley
- Pan Bob Budowniczy Kierownik
- Posty: 7589
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 20:00
- Lokalizacja: Gdańsk / Wyszków
Re: Audiobooki
Wspominałem już, że Karaluchy są ekstra. Przynajmniej jeśli chodzi o poziom realizacji, bo książka taka sobie. Widziałem też, że Niezwyciężony Lema też jest zrealizowany w formie słuchowiska i zamierzam go posłuchać jak tylko skończę Inferno Dana Browna. Szkoda mi czasu na czytanie tego ale posłucham chętnie. Skończyłem też Cylinder van Troffa Zajdla. Czytał Nowicki, Roch Siemianowski i Leszek Filipowicz. Całkiem fajne, w stylu Asimova i innych klasyków s-f. No i fajny mind fuck na końcu.
All the good in the world
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
- Don_Chichot
- Czujny Czytelnik Adam
- Posty: 97
- Rejestracja: 25 maja 2014, o 12:32
- Lokalizacja: KRK
Re: Audiobooki
Heh, ja akurat ze słuchowiskami nie mam jakichś nadmiernie dobrych wspomnień.
Słuchałem do tej pory, trzech i żadne nie powaliło. "Conan" był tragiczny głównie ze względu na miałką historię. Thorgal był lepszy. Najbardziej podszedł mi "Niezwyciężony" Stanisława Lema, ale sama historia była "ciężka" (jak to u Lema zresztą ).
Głównym problemem w takich słuchowiskach jest IMHO fakt, że niektórzy aktorzy tam występujący są może i nieźli jako aktorzy, ale doświadczenia w produkcjach "radiowych" baaardzo im brakuje.
Słuchałem do tej pory, trzech i żadne nie powaliło. "Conan" był tragiczny głównie ze względu na miałką historię. Thorgal był lepszy. Najbardziej podszedł mi "Niezwyciężony" Stanisława Lema, ale sama historia była "ciężka" (jak to u Lema zresztą ).
Głównym problemem w takich słuchowiskach jest IMHO fakt, że niektórzy aktorzy tam występujący są może i nieźli jako aktorzy, ale doświadczenia w produkcjach "radiowych" baaardzo im brakuje.
- Crowley
- Pan Bob Budowniczy Kierownik
- Posty: 7589
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 20:00
- Lokalizacja: Gdańsk / Wyszków
Re: Audiobooki
Właśnie u nas jak zwykle musi być tak, że żeby popularni aktorzy mogli dorobić, daje się im do czytania książki. Niektórzy są dobrzy ale wielu, tak jak piszesz, brakuje radiowego obycia albo mają po prostu kiepskie głosy. Tego Marsjanina, którego Dogy przywołuje w pierwszym poscie czyta profesjonalny lektor i to słychać w każdym słowie. Podobnie u nas z Siemianowskim, który jest moim zdaniem znakomity. No i nie wiem czy słuchaliście Harry'ego Pottera, bo tam wymiata Fronczewski.
All the good in the world
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
- Don_Chichot
- Czujny Czytelnik Adam
- Posty: 97
- Rejestracja: 25 maja 2014, o 12:32
- Lokalizacja: KRK
Re: Audiobooki
Roch Siemianowski to akurat jest jedna wielka porażka. Ma koszmarną intonację i bardzo nie lubię książek czytanych przez niego.
Re: Audiobooki
Ty, Don, a kiedy mozna spodziewac sie jakiegos audiobooka czytanego przez Adama K.?
Z tego co pamietam, masz radiowa nie tylko urode ale i glos (nawet bardziej!).
Z tego co pamietam, masz radiowa nie tylko urode ale i glos (nawet bardziej!).
- Don_Chichot
- Czujny Czytelnik Adam
- Posty: 97
- Rejestracja: 25 maja 2014, o 12:32
- Lokalizacja: KRK
Re: Audiobooki
Myślałem o tym.
Ale żeby to jakoś brzmiało, muszę zainwestować w mikrofon pojemnościowy i zawsze były inne wydatki na tapecie.
Ale żeby to jakoś brzmiało, muszę zainwestować w mikrofon pojemnościowy i zawsze były inne wydatki na tapecie.
Re: Audiobooki
Byloby super, gdybys za to sie zabral.
A jesli chodzi o kase, to mozesz sprzedac koty, wygladaja na rasowe...
A jesli chodzi o kase, to mozesz sprzedac koty, wygladaja na rasowe...
- Don_Chichot
- Czujny Czytelnik Adam
- Posty: 97
- Rejestracja: 25 maja 2014, o 12:32
- Lokalizacja: KRK
Re: Audiobooki
No wiesz! Apage!
Sprzedawać nasze królewiątka! Pfffff...
Sprzedawać nasze królewiątka! Pfffff...
- Voo
- Stary Człowiek, A Może
- Posty: 6414
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 21:57
- Lokalizacja: ŚCD (Środek Ciemnej Dupy)
Re: Audiobooki
Don, spróbuj Łowcę Androidów.
Z tych lektorów, których lubię to zdecydowanie Wiedźmin Rozenek w "Pan Lodowego Ogrodu" i młodszy Nowicki w "Cylindrze...". Szkoda, że ten drugi woli telewizję śniadaniową od audiobooków
Z tych lektorów, których lubię to zdecydowanie Wiedźmin Rozenek w "Pan Lodowego Ogrodu" i młodszy Nowicki w "Cylindrze...". Szkoda, że ten drugi woli telewizję śniadaniową od audiobooków
Urodzić się [100%] Wykształcić się [100%] Znaleźć pracę [100%] Znaleźć kobietę [100%] Założyć rodzinę [100%] Wziąć kredyt [100%] Spłodzić dziecko [100%] Wychować dziecko [100%] Spłacić kredyt [60%] Iść na emeryturę [0%] Umrzeć [0%]
Re: Audiobooki
Zacząłem słuchać "Karaluchy" i to jest to!
Aktorzy dla mnie spisują się znakomicie, zaś cała otoczka w postaci dźwięków miasta wymiata. Ale nie dziwi - twórcy (reżyser to Krzysztof Czeczot - człowiek z "mojego miasta" - Bytowa ) i dźwiękowcy specjalnie pojechali do Bangkoku by nagrać dźwięki otoczenia.
Zresztą, co Wam będę mówił - materiał filmowy pokazuje znacznie więcej:
Aktorzy dla mnie spisują się znakomicie, zaś cała otoczka w postaci dźwięków miasta wymiata. Ale nie dziwi - twórcy (reżyser to Krzysztof Czeczot - człowiek z "mojego miasta" - Bytowa ) i dźwiękowcy specjalnie pojechali do Bangkoku by nagrać dźwięki otoczenia.
Zresztą, co Wam będę mówił - materiał filmowy pokazuje znacznie więcej:
- PIOTROSLAV
- Parmezan
- Posty: 3897
- Rejestracja: 5 maja 2014, o 12:06
Re: Audiobooki
Ja się wkręciłem w całą tą sagę Nesbo jakiś czas temu. Zacząłem z dupy strony, bo od "Wybawiciela", ale nadrabiam teraz w kolejności
"Po co się kłócić z drugim człowiekiem, skoro można go zabić?"
Zarejestrowany: 8/10/2001
Zarejestrowany: 8/10/2001
Re: Audiobooki
czytam w papierze od początku. Jestem na "Pancernym Sercu", ale chyba się na audiobooki przerzucę, skoro tak chwalicie.
You give up a few things, chasing a dream.
"Ty jesteś menda taka pozytywna" - colgatte
#sgk 4 life.
Old FŚGK number is 12526
MISTRZ FLEP EURO 2024
- Crowley
- Pan Bob Budowniczy Kierownik
- Posty: 7589
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 20:00
- Lokalizacja: Gdańsk / Wyszków
Re: Audiobooki
A pozostałe to też są słuchowiska, czy zwykłe audiobooki czytane przez jednego lektora?
All the good in the world
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
- Don_Chichot
- Czujny Czytelnik Adam
- Posty: 97
- Rejestracja: 25 maja 2014, o 12:32
- Lokalizacja: KRK
Re: Audiobooki
To zależy, co kto lubi. Zasadniczym "problemem" audiobooków jest to, że nie tylko książka musi być w porządku, ale i lektor (zespół lektorów).Zolt pisze:chyba się na audiobooki przerzucę, skoro tak chwalicie.
Obecnie przykładem mistrzowskiego wykonania jest "Upał" Marcina Ciszewskiego. Jarosław Łukomski jest niesamowity.
- Crowley
- Pan Bob Budowniczy Kierownik
- Posty: 7589
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 20:00
- Lokalizacja: Gdańsk / Wyszków
Re: Audiobooki
Ja to w ogóle nie mogę słuchać książek w domu, bo momentalnie usypiam i budzę się parę rozdziałów dalej. Samochód to jest to. O dziwo właśnie w samochodzie jestem w stanie w miarę skupić się na słuchaniu, a mimo to nadal jestem czujny za kierownicą.
All the good in the world
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
- Don_Chichot
- Czujny Czytelnik Adam
- Posty: 97
- Rejestracja: 25 maja 2014, o 12:32
- Lokalizacja: KRK
Re: Audiobooki
Niom, jak mam problemy z zaśnięciem, szybko wrzucam jakiegoś audiobooka. Albo szybko zasnę, albo posłucham dobrej historii.
A na dojazdy do pracy... Mniam! Nawet komunikacja miejska jest znośna.
A na dojazdy do pracy... Mniam! Nawet komunikacja miejska jest znośna.
Re: Audiobooki
Skoro sie chwalimy co ,gdzie i kiedy to ja ostatnio malowałem płot i kosiłem trawnik z audiobookiem .
Re: Audiobooki
Lol, pamiętam jak słuchałem Cylinder Van Troffa i tam było coś w ten deseń, a teraz:
Eat your greens,
Especially broccoli
Remember to
Say "thank you"
Especially broccoli
Remember to
Say "thank you"
- Crowley
- Pan Bob Budowniczy Kierownik
- Posty: 7589
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 20:00
- Lokalizacja: Gdańsk / Wyszków
Re: Audiobooki
Brakuje tylko automatów naprawczych. Faktycznie Zajdel to niemal identycznie opisał.
All the good in the world
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
- Don_Chichot
- Czujny Czytelnik Adam
- Posty: 97
- Rejestracja: 25 maja 2014, o 12:32
- Lokalizacja: KRK
Re: Audiobooki
Audiobooki są generalnie genialne do durnych codziennych czynności typu zakupy z listy, mycie naczyń, odkurzanie, prasowanie, przejazdy samochodem/pociągiem/autobusem i takie tam.Dogy pisze:Skoro sie chwalimy co ,gdzie i kiedy to ja ostatnio malowałem płot i kosiłem trawnik z audiobookiem .
- PIOTROSLAV
- Parmezan
- Posty: 3897
- Rejestracja: 5 maja 2014, o 12:06
Re: Audiobooki
Ja audiobooków słucham głównie w pracy - dlatego mam przerób 2-3 tygodniowo.
Odpalam testy i mam godzine wolnego... wprowadzam jakies fixy, czy tworzę jakiegoś bzdurnego xmla do zasilania danymi testów - póki faktycznie nie musze wymyśleć nowych testów itp. to mogę się skupić na słuchaniu ałdiobuka.
A ten motyw z panelami zamiast asfaltu... myślicie, ze będzie można do skupu złomu je oddawać i czy dobrze się nimi rzuca w kordony policji?
Odpalam testy i mam godzine wolnego... wprowadzam jakies fixy, czy tworzę jakiegoś bzdurnego xmla do zasilania danymi testów - póki faktycznie nie musze wymyśleć nowych testów itp. to mogę się skupić na słuchaniu ałdiobuka.
A ten motyw z panelami zamiast asfaltu... myślicie, ze będzie można do skupu złomu je oddawać i czy dobrze się nimi rzuca w kordony policji?
"Po co się kłócić z drugim człowiekiem, skoro można go zabić?"
Zarejestrowany: 8/10/2001
Zarejestrowany: 8/10/2001
Re: Audiobooki
Na oko wyglądają na sporo większe od kostki brukowej więc z rzucaniem może być problem. Ale można za to na różowo podświetlić wszystkich policjantów co staną na panelu. I skończy się zabawa w tajniaków w przebraniu dresa.
Eat your greens,
Especially broccoli
Remember to
Say "thank you"
Especially broccoli
Remember to
Say "thank you"
Re: Audiobooki
Nie mogłem się przekonać do audiobooków długo, ale dwa miesiące temu kolega podrzucił mi "Jak zdobyć przyjaciół i zjednać do siebie ludzi" i tak mi się spodobało, że teraz za każdym razem wyruszam z książką. A że trochę biegam, to się tego nazbierało.
"Ojciec Chrzestny" podobał mi się niesamowicie. Gajos skradł całą książkę, Dorociński też nieźle, tylko Szyca nie mogłem przetrawić. Czułem się jakbym był w filmie, a jak Michael Corleone/Dorociński krzyczał "NIEEE!", aż mi ciarki przeszły. Polecam.
Potem był "Niezwyciężony". Ktoś narzekał, ale mnie się podobał jeszcze bardziej od Ojca Chrzestnego. Nie tylko dzięki Kryśce Cz. w roli narratora i świetnym aktorom (wszyscy na naprawdę wysokim poziomie), ale i rewelacyjnym odgłosom otoczenia bawiłem się super. Maszyny kroczące kroczyły, komputery robiły ping, strzały napieprzały... Dobry klimat.
"Człowiek-nietoperz" Jo Nesbo. Tu już trochę gorzej, bo historię wymęczyłem, choć robiło się ciekawie, ale lektor czasem usypiał.
"Mróz" Ciszewskiego, czyta Krzysztof Banaszyk. Lubię jego głos, ale historia mnie nie powaliła.
"Więcej niż Trzynaście", czyli wspomnienia operatora GROMu. Baaaardzo ciekawa publikacja dla każdego chłopca, który marzył o zostaniu komandosem. Czyta Lubos, którego jako aktora bardzo lubię, ale czytając audiobooka nie mogłem znieść jego ciągłego "zrobiliŹmy", "spojrzeliŹmy" itp. Jak już się przyzwyczaiłem, to tę książkę pokochałem i pewnie jeszcze raz się z nią przebiegnę.
"What I talk about when I talk about running" Haruki Murakami. Po angielsku, mega bezpłciowo, ale za darmo w Audible, więc nie narzekam.
"Jedz i biegaj" Scotta Jurka. No i znów jest świetnie. Ostatnio najbardziej podchodzą mi biografie, wspomnienia, ogólnie takie bardziej życiowe książki. Znów czyta Banaszyk i uważam, że jest naprawdę dobry. Są emocje i odpowiednia gra głosem, dla mnie świetna sprawa, słuchanie o ultramaratończyku padającym ze zmęczenia w wyścigu Doliną Śmierci niesamowicie motywuje do wykrzesania z siebie energii
"Ojciec Chrzestny" podobał mi się niesamowicie. Gajos skradł całą książkę, Dorociński też nieźle, tylko Szyca nie mogłem przetrawić. Czułem się jakbym był w filmie, a jak Michael Corleone/Dorociński krzyczał "NIEEE!", aż mi ciarki przeszły. Polecam.
Potem był "Niezwyciężony". Ktoś narzekał, ale mnie się podobał jeszcze bardziej od Ojca Chrzestnego. Nie tylko dzięki Kryśce Cz. w roli narratora i świetnym aktorom (wszyscy na naprawdę wysokim poziomie), ale i rewelacyjnym odgłosom otoczenia bawiłem się super. Maszyny kroczące kroczyły, komputery robiły ping, strzały napieprzały... Dobry klimat.
"Człowiek-nietoperz" Jo Nesbo. Tu już trochę gorzej, bo historię wymęczyłem, choć robiło się ciekawie, ale lektor czasem usypiał.
"Mróz" Ciszewskiego, czyta Krzysztof Banaszyk. Lubię jego głos, ale historia mnie nie powaliła.
"Więcej niż Trzynaście", czyli wspomnienia operatora GROMu. Baaaardzo ciekawa publikacja dla każdego chłopca, który marzył o zostaniu komandosem. Czyta Lubos, którego jako aktora bardzo lubię, ale czytając audiobooka nie mogłem znieść jego ciągłego "zrobiliŹmy", "spojrzeliŹmy" itp. Jak już się przyzwyczaiłem, to tę książkę pokochałem i pewnie jeszcze raz się z nią przebiegnę.
"What I talk about when I talk about running" Haruki Murakami. Po angielsku, mega bezpłciowo, ale za darmo w Audible, więc nie narzekam.
"Jedz i biegaj" Scotta Jurka. No i znów jest świetnie. Ostatnio najbardziej podchodzą mi biografie, wspomnienia, ogólnie takie bardziej życiowe książki. Znów czyta Banaszyk i uważam, że jest naprawdę dobry. Są emocje i odpowiednia gra głosem, dla mnie świetna sprawa, słuchanie o ultramaratończyku padającym ze zmęczenia w wyścigu Doliną Śmierci niesamowicie motywuje do wykrzesania z siebie energii
- PIOTROSLAV
- Parmezan
- Posty: 3897
- Rejestracja: 5 maja 2014, o 12:06
Re: Audiobooki
Jerod - to jeszcze sieknij cos z Gosztyłą (ja polecam oczywiście Inne Pieśni )
"Po co się kłócić z drugim człowiekiem, skoro można go zabić?"
Zarejestrowany: 8/10/2001
Zarejestrowany: 8/10/2001
Re: Audiobooki
Piotro, przesłuchałem go teraz kawałek i ma cudowny głos, ale czy ja nie zasnę biegając z nim?
A Inne Pieśni to chyba na rok biegania mi starczą, nie?
Swoją drogą jakiś Gejlogowy Audiobook Corner by się przydał.
A Inne Pieśni to chyba na rok biegania mi starczą, nie?
Swoją drogą jakiś Gejlogowy Audiobook Corner by się przydał.
- Don_Chichot
- Czujny Czytelnik Adam
- Posty: 97
- Rejestracja: 25 maja 2014, o 12:32
- Lokalizacja: KRK
Re: Audiobooki
Yup. Dokładnie tak. Z tego powodu pierwszy tom "Millenium" był jednocześnie ostatnim (jako audiobook). Lepiej było czytać.Jerod pisze:Piotro, przesłuchałem go teraz kawałek i ma cudowny głos, ale czy ja nie zasnę biegając z nim?
Dobrze słucha się Anny Dereszowskiej, Joanny Jeżewskiej, Krzysztofa Banaszyka, Janusza Zadury (Mordimer Madderdin rządzi! ), Jacka Rozenka, Jarosława Łukomskiego ("Upał").
- Crowley
- Pan Bob Budowniczy Kierownik
- Posty: 7589
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 20:00
- Lokalizacja: Gdańsk / Wyszków
Re: Audiobooki
A ja teraz słucham Inferno, czytane przez Rozenka i gość mi zupełnie nie podchodzi. Egzaltuje się ciągle i ma niezbyt miły dla ucha głos.
All the good in the world
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
- Don_Chichot
- Czujny Czytelnik Adam
- Posty: 97
- Rejestracja: 25 maja 2014, o 12:32
- Lokalizacja: KRK
Re: Audiobooki
Mnie się np. "Pan Lodowego Ogrodu" w jego interpretacji podobał.
Re: Audiobooki
Za czytanie ksionżek się weźcie, a nie słuchanie! Słuchać każdy głupi umnie.
Eat your greens,
Especially broccoli
Remember to
Say "thank you"
Especially broccoli
Remember to
Say "thank you"
Re: Audiobooki
Słuchał ktoś Przygód Szwejka? Bo widziałem w necie dwie wersje, jedna Zamachowskiego, a druga nie pamiętam kogo. Zamachowski to Zamachowski, brzmi obiecująco.
A, jeszcze "Obsługiwałem angielskiego króla" w wykonaniu Kazimierza Kaczora zacząłem! Szybko czyta, taki ma ton głosu jak aktor grający Ditie w filmie i jest bajkowo ogólnie .
Polecacie może jakieś audiobooki o sportowcach, najlepiej auto/biograficzne? Przy niczym się tak dobrze nie biega, a wydawnictwo Galaktyka, wydawca "Jedz i biegaj" odpisało mi, że niestety nie mają w planach wydawania kolejnych wersji audio na razie, smuteczek...
A, jeszcze "Obsługiwałem angielskiego króla" w wykonaniu Kazimierza Kaczora zacząłem! Szybko czyta, taki ma ton głosu jak aktor grający Ditie w filmie i jest bajkowo ogólnie .
Polecacie może jakieś audiobooki o sportowcach, najlepiej auto/biograficzne? Przy niczym się tak dobrze nie biega, a wydawnictwo Galaktyka, wydawca "Jedz i biegaj" odpisało mi, że niestety nie mają w planach wydawania kolejnych wersji audio na razie, smuteczek...
- Crowley
- Pan Bob Budowniczy Kierownik
- Posty: 7589
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 20:00
- Lokalizacja: Gdańsk / Wyszków
Re: Audiobooki
Jedno nie wyklucza drugiego. W samochodzie się nie da czytać. Tak samo podczas koszenia trawnika.ThimGrim pisze:Za czytanie ksionżek się weźcie, a nie słuchanie! Słuchać każdy głupi umnie.
All the good in the world
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
Re: Audiobooki
Kurde zazdrosze wam - ja nie potrafie sie skupic na sluchaniu kiedy robie cos co wymaga jako takiej uwagi.
Stawiajcie przed sobą większe cele. Ciężej chybić.
Re: Odp: Audiobooki
I to jest pytanie filozoloficzne. Czy czytanie paczeniem to to samo co czytanie uszami? Imho inny zmysł jest wykorzystywany choć w jednym i drugim przypadku kończy się na odwołaniu do wyobraźni. Ale imho mniej jest w słuchaniu Ciebie niż w czytaniu. To jak sesja RPG...Crowley pisze:Jedno nie wyklucza drugiego. W samochodzie się nie da czytać. Tak samo podczas koszenia trawnika.ThimGrim pisze:Za czytanie ksionżek się weźcie, a nie słuchanie! Słuchać każdy głupi umnie.
Eat your greens,
Especially broccoli
Remember to
Say "thank you"
Especially broccoli
Remember to
Say "thank you"
- Don_Chichot
- Czujny Czytelnik Adam
- Posty: 97
- Rejestracja: 25 maja 2014, o 12:32
- Lokalizacja: KRK
Re: Audiobooki
Prawda, ale jeśli lektor jest dobry, to taki audiobook przemawia do wyobraźni przynajmniej tak samo dobrze, jak książka czytana.
Re: Audiobooki
Ale, ale! No właśnie! Tudzież, iż gdyż ponieważ. To lektor odwala robotę za Ciebie!
I ciekawy jeszcze jestem jak wypada np. słuchanie ze zrozumieniem. Ile się pamięta, ile się rozumie.
Mi do dzisiaj krążą w głowie wizje po wysłuchaniu Cylindra Van Troffa, ale szczegółów chyba nie pamiętam...
I ciekawy jeszcze jestem jak wypada np. słuchanie ze zrozumieniem. Ile się pamięta, ile się rozumie.
Mi do dzisiaj krążą w głowie wizje po wysłuchaniu Cylindra Van Troffa, ale szczegółów chyba nie pamiętam...
Eat your greens,
Especially broccoli
Remember to
Say "thank you"
Especially broccoli
Remember to
Say "thank you"
- Don_Chichot
- Czujny Czytelnik Adam
- Posty: 97
- Rejestracja: 25 maja 2014, o 12:32
- Lokalizacja: KRK
Re: Audiobooki
Odwala, ale je jestem trochę zboczony na punkcie lektorów, więc jeśli ktoś naprawdę dobrze czyta, to dla mnie jest to ogromną zaletą.
Przykład to Jarosław Boberek, który czyta książkę "On wrócił" (opis). Sposób w jaki naśladuje dykcję Hitlera jest genialny i rozpoznawalny. Nawet pomimo tego, że języki polski i niemiecki brzmią zupełnie inaczej.
Przykład to Jarosław Boberek, który czyta książkę "On wrócił" (opis). Sposób w jaki naśladuje dykcję Hitlera jest genialny i rozpoznawalny. Nawet pomimo tego, że języki polski i niemiecki brzmią zupełnie inaczej.
Re: Audiobooki
Don, pożyczasz audiobooki od wujka z Ameryki czy kupujesz? Jakiś karnet Audioteki masz albo co?
- Don_Chichot
- Czujny Czytelnik Adam
- Posty: 97
- Rejestracja: 25 maja 2014, o 12:32
- Lokalizacja: KRK
Re: Audiobooki
Czasem kupuję, czasem korzystam z peb lub exsite.
Re: Audiobooki
Standardowo
A może kilku słuchaczy chciałoby się złożyć, żebyśmy kupili sobie karnet w Audiotece? Po taniości wychodzą wtedy te książki, a można sobie i ściągać, i z appki korzystać... Chociaż nie wiem czy 10 telefonów z jednym kontem nie wzbudziłoby zainteresowania Audioteki .
A może kilku słuchaczy chciałoby się złożyć, żebyśmy kupili sobie karnet w Audiotece? Po taniości wychodzą wtedy te książki, a można sobie i ściągać, i z appki korzystać... Chociaż nie wiem czy 10 telefonów z jednym kontem nie wzbudziłoby zainteresowania Audioteki .
- Crowley
- Pan Bob Budowniczy Kierownik
- Posty: 7589
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 20:00
- Lokalizacja: Gdańsk / Wyszków
Re: Audiobooki
Pewnie że słuchanie to nie to samo co samodzielne czytanie, dlatego słucham książek, których nie chciałoby mi się czytać, bo w kolejce mam 10 ciekawszych. Mimo to takie słuchanie w czasie, gdy na pewno nie czytałbym nic innego, to profit. A już słuchanie w samochodzie zamiast głupawego radia to profit x2.
All the good in the world
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
Re: Audiobooki
A jak Ci mówi audiobook w samochodzie "skręć w lewo" albo "i potem skręciłem w prawo" to nie odczytujesz tego podświadomie jako przekazu podprogowego?
Imho z tego powodu audiobooki powinny być zakazane w samochodach. :-]
Imho z tego powodu audiobooki powinny być zakazane w samochodach. :-]
Eat your greens,
Especially broccoli
Remember to
Say "thank you"
Especially broccoli
Remember to
Say "thank you"
- Don_Chichot
- Czujny Czytelnik Adam
- Posty: 97
- Rejestracja: 25 maja 2014, o 12:32
- Lokalizacja: KRK
Re: Audiobooki
Yhy, jasne, a jak słuchasz jakiegoś erotyka i jedziesz sam to zabierasz sie do dupcenia kierownicy. Podprogowo, oczywiście.
Re: Audiobooki
WolneLektury.pl oferują również audiobooki!
http://wolnelektury.pl/katalog/audiobooki/
Wziąłem się za Księgę Dżungli w wykonaniu Jana Peszka i jest świetnie czytana. Dużo opowiadań Poe'a, jest Wyspa Skarbów i kilka innych ciekawych pozycji, tylko że czytane przez innego lektora; na razie mnie trochę nuży.
http://wolnelektury.pl/katalog/audiobooki/
Wziąłem się za Księgę Dżungli w wykonaniu Jana Peszka i jest świetnie czytana. Dużo opowiadań Poe'a, jest Wyspa Skarbów i kilka innych ciekawych pozycji, tylko że czytane przez innego lektora; na razie mnie trochę nuży.
- PIOTROSLAV
- Parmezan
- Posty: 3897
- Rejestracja: 5 maja 2014, o 12:06
Re: Audiobooki
Właśnie skończyłem "1Q84" Haruki Murakamiego. (Pierwszy tom)
Kod na książkę do audioteki dostałem jakoś przypadkowo, a że na pejsbuku się nad tym autorem trochę spuszczali, to pomyślałem, że w przerwie od ogólnie pojętej fantastyki sięgnę po wytwór japońskiej literatury. Jakiś czas temu, czytałem wywiad z kobietą, która przekłada twórczość Murakamiego, w którym powiedziała, że nie jest to typowa japońska literatura.
Long story szort - najpierw nie wiadomo o co chodzi, potem masz wrażenie, ze wiesz o co chodzi, a potem zaczyna się ciekawie i jebut - koniec pierwszego tomu...
Całość narracji, dialogi itp. prowadzone są w taki sposób, że ma się wręcz fizyczne odczucie, że autor jest całkowicie z innego kręgu kulturowego. Powieść poprzetykana jest dziwnymi rozkminami, opisami czynności, które dla mnie sprawiały lokalnie wrażenie nie pasujących, czy nawet zbędnych, ale w ogólnym spojrzeniu stanowią świetną składową tej powieści. W specyficzny sposób zbudowały atmosferę i szczerze mówiąc ciężko wyobrazić mi sobie, czy bez nich dalej miałbym tak samo dobre zdanie o tym audobooku.
W powieści śledzimy losy dwójki bohaterów: kobiety Aomame i mężczyzny Tengo. Ich losy opisywane są naprzemiennie w oddzielnych rozdziałach i kazdy z bohaterów na oddzielnego lektora-narratora - rozdziały Aomame czyta kobieta, a rozdziały Tengo mężczyzna.
Całość zrobiła na mnie świetne wrażenie. Mam ogromną ochotę sięgnąć po kolejny tom.
Kod na książkę do audioteki dostałem jakoś przypadkowo, a że na pejsbuku się nad tym autorem trochę spuszczali, to pomyślałem, że w przerwie od ogólnie pojętej fantastyki sięgnę po wytwór japońskiej literatury. Jakiś czas temu, czytałem wywiad z kobietą, która przekłada twórczość Murakamiego, w którym powiedziała, że nie jest to typowa japońska literatura.
Long story szort - najpierw nie wiadomo o co chodzi, potem masz wrażenie, ze wiesz o co chodzi, a potem zaczyna się ciekawie i jebut - koniec pierwszego tomu...
Całość narracji, dialogi itp. prowadzone są w taki sposób, że ma się wręcz fizyczne odczucie, że autor jest całkowicie z innego kręgu kulturowego. Powieść poprzetykana jest dziwnymi rozkminami, opisami czynności, które dla mnie sprawiały lokalnie wrażenie nie pasujących, czy nawet zbędnych, ale w ogólnym spojrzeniu stanowią świetną składową tej powieści. W specyficzny sposób zbudowały atmosferę i szczerze mówiąc ciężko wyobrazić mi sobie, czy bez nich dalej miałbym tak samo dobre zdanie o tym audobooku.
W powieści śledzimy losy dwójki bohaterów: kobiety Aomame i mężczyzny Tengo. Ich losy opisywane są naprzemiennie w oddzielnych rozdziałach i kazdy z bohaterów na oddzielnego lektora-narratora - rozdziały Aomame czyta kobieta, a rozdziały Tengo mężczyzna.
Całość zrobiła na mnie świetne wrażenie. Mam ogromną ochotę sięgnąć po kolejny tom.
"Po co się kłócić z drugim człowiekiem, skoro można go zabić?"
Zarejestrowany: 8/10/2001
Zarejestrowany: 8/10/2001
- PIOTROSLAV
- Parmezan
- Posty: 3897
- Rejestracja: 5 maja 2014, o 12:06
Re: Audiobooki
Skończyłem słuchać trylogii "Rok 1q84" Haruki Murakamiego....
Najpierw powiem o lektorach - czyta dwójka lektorów: pan i pani i robią fenomenalną robotę. Bardzo przyjemnie się ich słucha.
Co do treści, by za wiele nie spoilować....
Książka opisuje losy dwóch osób - kobiety i mężczyzn, którzy są niczym nie powiązani ich losy w książce są całkowicie autonomicznie. Pozornie. Wraz z rozkręcaniem się głównego wątku okazuje się, coś przeciwnego.
Jednak po poczatkowym zachwycie rozczarowanie.
Gdybym miał krótko podsumować, to powiedziałbym, że książka jest jak mieszanie dwóch silnych używek. Najpierw, przez większość każdej części śledzi się losy dwóch głównych bohaterów poprzetykanych rozmaitymi i dość szczegółowymi opisami, wstawkami, wtrąceniami i retrospekcjami. To tak jakby na spacerze zatrzymywać się co dwa kroki i wspominać wydarzenia sprzed lat, albo podziwiać budowę liści na gałęzi, czy ślimaka idącego w poprzek drogi...
Idzie się przez to jak w otępieniu, gdy nagle dojeżdża druga faza-używka i opisywany/obserwowany świat dostaje dodatkowe elementy.
Gdy byłem po pierwszym tomie pomyślałem sobie "o bajer, zapowiada się ogień!. Ciekawe jak będzie w drugiej części..."
W drugiej części było analogicznie - znowu połowa książki to pijacki amok, do której w drugiej połowie wchodzi 'dym' i świat robi się bardziej fantasy. Powiedziałbym, że to najlepsza część trylogii, bo najwięcej jest w niej tych elementów 'fantastyki', ale spodziewałem się czego innego...
Trzecia część jest najbardziej rozczarowująca. Rozwiązuje się wprawdzie kilka rzeczy, ale mam wrażenie, że główne wątki pozostały tajemnicą. Do tego elementów 'fantasy' nie ma prawie wcale.
Powiem szczerze, że nie mam ochoty na sięganie po kolejne produkcje tego autora.
Najpierw powiem o lektorach - czyta dwójka lektorów: pan i pani i robią fenomenalną robotę. Bardzo przyjemnie się ich słucha.
Co do treści, by za wiele nie spoilować....
Książka opisuje losy dwóch osób - kobiety i mężczyzn, którzy są niczym nie powiązani ich losy w książce są całkowicie autonomicznie. Pozornie. Wraz z rozkręcaniem się głównego wątku okazuje się, coś przeciwnego.
Jednak po poczatkowym zachwycie rozczarowanie.
Gdybym miał krótko podsumować, to powiedziałbym, że książka jest jak mieszanie dwóch silnych używek. Najpierw, przez większość każdej części śledzi się losy dwóch głównych bohaterów poprzetykanych rozmaitymi i dość szczegółowymi opisami, wstawkami, wtrąceniami i retrospekcjami. To tak jakby na spacerze zatrzymywać się co dwa kroki i wspominać wydarzenia sprzed lat, albo podziwiać budowę liści na gałęzi, czy ślimaka idącego w poprzek drogi...
Idzie się przez to jak w otępieniu, gdy nagle dojeżdża druga faza-używka i opisywany/obserwowany świat dostaje dodatkowe elementy.
Gdy byłem po pierwszym tomie pomyślałem sobie "o bajer, zapowiada się ogień!. Ciekawe jak będzie w drugiej części..."
W drugiej części było analogicznie - znowu połowa książki to pijacki amok, do której w drugiej połowie wchodzi 'dym' i świat robi się bardziej fantasy. Powiedziałbym, że to najlepsza część trylogii, bo najwięcej jest w niej tych elementów 'fantastyki', ale spodziewałem się czego innego...
Trzecia część jest najbardziej rozczarowująca. Rozwiązuje się wprawdzie kilka rzeczy, ale mam wrażenie, że główne wątki pozostały tajemnicą. Do tego elementów 'fantasy' nie ma prawie wcale.
Powiem szczerze, że nie mam ochoty na sięganie po kolejne produkcje tego autora.
"Po co się kłócić z drugim człowiekiem, skoro można go zabić?"
Zarejestrowany: 8/10/2001
Zarejestrowany: 8/10/2001