Emigracyjny
Moderatorzy: boncek, Zolt, Turtles
Re: Emigracyjny
Aktualnie już pracuję, więc wakacyjne staże mogą być kłopotliwe, ale Silicon Valley to faktycznie brzmi jak plan.
What Darwin was too polite to say, my friends, is that we came to rule the earth not because we were the smartest, or even the meanest, but because we have always been the craziest, most murderous motherfuckers in the jungle.
Re: Emigracyjny
O tym mozesz zapomniec imo. Stany, Australia i Kanada bardzo lubia sciagac sobie obcokrajowcow...ale takich ktorzy juz wize maja ogarnieta niestety. Sam mialem taka nadzieje to niestety kazda oferta pracy jaka przegladalem miala adnotacje ze "Only candidates eligible for work in US will be considered for this position." i "Relocation support only availiable inside the country"Piccolo pisze: która mnie tam ściągnie (wiza itp.).
- ! Dominick !
- Człowiek-Fotel
- Posty: 455
- Rejestracja: 9 maja 2014, o 17:12
Re: Emigracyjny
Moj pracodawca kazal mi sobie samemu ogarniac wize, jesli chce jechac na ich konferencje do Stanow. Oczywiscie zwracaja koszt calej tej zabawy, ale trzeba samemu wszystko wypelniac, jechac, tlumaczyc sie. Nie ma, ze ktos w jakis magiczny sposob zalatwi wjazd do kraju za Ciebie.
- Matthias[Wlkp]
- purpurowy
- Posty: 7478
- Rejestracja: 17 czerwca 2014, o 15:58
- Lokalizacja: Swarożycu! Rządź!
Re: Emigracyjny
Ja polecam wyjazd poprzez polską filię jakiejś zagranicznej korporacji - ja tak zrobiłem i miałem wiele rzeczy załatwione, włącznie z kasą na przeprowadzkę. Oczywiście zaangażowanie z mojej strony też było ważne - załatwiannie dokumentów, wypełnianie formularzy, itd.
- LLothar
- A u nas w Norwegii
- Posty: 5655
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 13:40
- Lokalizacja: Stavanger, Norwegia
Re: Emigracyjny
Chyba nawet nie ma technicznej mozliwosci, zeby pracodawca sam zalatwil wize do USA, nawet ta biznesowo-turystyczna. Tez sam musialem ogarniac wszystkie dokumenty, jechac na rozmowe itp. Okazalo sie ze syn pani w okienku w ambasadzie pracuje w tej samej firmie i do teczki pelnej papierow nawet nie zajrzala! Dominick ! pisze:Moj pracodawca kazal mi sobie samemu ogarniac wize, jesli chce jechac na ich konferencje do Stanow. Oczywiscie zwracaja koszt calej tej zabawy, ale trzeba samemu wszystko wypelniac, jechac, tlumaczyc sie. Nie ma, ze ktos w jakis magiczny sposob zalatwi wjazd do kraju za Ciebie.
- Larofan
- Social Media Ninja
- Posty: 3932
- Rejestracja: 5 maja 2014, o 10:15
- Lokalizacja: Poznań, Poland
Re: Emigracyjny
jaki nepotyzm pacz w tej norwegii.. dziki kraj
Re: Emigracyjny
Ok ja mogłem trochę zbyt ogólnie napisać z tym (wiza itp.). Zdaję sobie sprawę, że żadna firma, magicznie, wizy mi nie da, chodzi tylko o to, czy kwestia tego, że jakaś firma chciałaby mnie zatrudnić nie ułatwia już w jakiś sposób odpowiedzi na pytanie "to po co Pan właściwie do nas jedzie?"?
What Darwin was too polite to say, my friends, is that we came to rule the earth not because we were the smartest, or even the meanest, but because we have always been the craziest, most murderous motherfuckers in the jungle.
- Larofan
- Social Media Ninja
- Posty: 3932
- Rejestracja: 5 maja 2014, o 10:15
- Lokalizacja: Poznań, Poland
Re: Emigracyjny
powiedz ze chcesz zobaczyc jak dziala idealny system polityczny w ktorym ludzie sprawuja rzeczywista wladze a sprawiedliwosc zawsze tryumfuje
- Razorblade
- Mr. Kroper
- Posty: 4892
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 18:56
Re: Emigracyjny
Firma musi udowodnic ze takiego specjalisty nie znajdzie w kraju. Wtedy dopiero daje to benefity afaik.Piccolo pisze:Ok ja mogłem trochę zbyt ogólnie napisać z tym (wiza itp.). Zdaję sobie sprawę, że żadna firma, magicznie, wizy mi nie da, chodzi tylko o to, czy kwestia tego, że jakaś firma chciałaby mnie zatrudnić nie ułatwia już w jakiś sposób odpowiedzi na pytanie "to po co Pan właściwie do nas jedzie?"?
Re: Emigracyjny
Co do samochodu i prawa jazdy to niestety jest to prawda ciągle, bo sam to przerabiałem niedawno. Co do kablówki, to u nas nie załatwia się tego w urzędzie.! Dominick ! pisze:(w PL ile bym musial sie nastac, zeby samochod zarejestrowac, prawo jazdy wyrobic, kablowke podlaczyc, firme zalozyc).
Natomiast działalność niedawno zakładała moja Kaśka. Wszystko z domu, ePUAPem, potem tylko musiała pójść do ZUSu po pieczątkę, po uprzednim umówieniu się na wizytę w osobnym okienku dla epuapowców. Trwało to ze 2 minuty.
Ja aktualnie przerabiam coś pośredniego. Pracuję dla amerykanów z San Mateo (to chyba nawet jest w Silicon Valley), ale żyję w Polsce. Pracuję też ciągle w PND od 9 do 17, ale coraz częściej zastanawiam się nad przejściem w 100% na swoje i robienie tylko dla zagranicznych klientów. Generalnie polecam. Ale ja nie mam dzieci, więc też patrzę raczej przez pryzmat czystego egoizmu.
Re: Emigracyjny
Czyli generalnie łatwiej samemu postarać się o wizę, liczyć na cud i wtedy szukać pracy w Stanach?Razorblade pisze: Firma musi udowodnic ze takiego specjalisty nie znajdzie w kraju. Wtedy dopiero daje to benefity afaik.
What Darwin was too polite to say, my friends, is that we came to rule the earth not because we were the smartest, or even the meanest, but because we have always been the craziest, most murderous motherfuckers in the jungle.
- Razorblade
- Mr. Kroper
- Posty: 4892
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 18:56
Re: Emigracyjny
Ale wize pracownicza? Good luck...Piccolo pisze:Czyli generalnie łatwiej samemu postarać się o wizę, liczyć na cud i wtedy szukać pracy w Stanach?Razorblade pisze: Firma musi udowodnic ze takiego specjalisty nie znajdzie w kraju. Wtedy dopiero daje to benefity afaik.
- Matthias[Wlkp]
- purpurowy
- Posty: 7478
- Rejestracja: 17 czerwca 2014, o 15:58
- Lokalizacja: Swarożycu! Rządź!
Re: Emigracyjny
Nie wiem jak w Stanach, ale w Kanadzie wygląda to tak:
1. Firma udowadnia, że nie może w Kanadzie znaleźć pracownika na konkretne stanowisko.
2. Urząd Pracy wystawia pozytywne LMIA (Labor Market Impact Assesment).
3. Firma daje ogłoszenie na to stanowisko na oficjalną stronę rządową dla potencjalnych imigrantów (http://www.jobbank.gc.ca).
4. Potencjalny imigrant zgłasza się.
5. Potencjalny imigrant dostaje ofertę pracy.
6. Firma przesyła potencjalnemu imigrantowi paczkę dokumentów, w tym LMIA.
7. Potencjalny imigrant wsiada w samolot i leci do Kanady.
8. Na granicy tenże imigrant po przejściu wstępnej rozmowy z urzędnikiem (którą przechodzą wszyscy przybysze), zostaje odesłany do okenka wiz tymczasowych).
9. Oficer imigracyjny z tegóż okienka weryfikuje, co to za firma oferuje pracę, ważność LMIA (jest wystawione zawsze na określony czas), ogląda dokumentację ubiegającego się o wizę (dyplomy i inne takie), żeby się upewnić, czy to nie ściema (np. firma dostała LMIA na informatyka, a przyjeżdża budowlaniec).
10. Potencjaly imigrant otrzymuje Tymczasowe Pozwolenie na Pracę (Temporary Work Permit, to co ja mam w tej chwili), na którym jest określone, dla kogo pracuję, na jakim stanowisku i w jakiej prowincji. NIE MAM PRAWA pracować dla kogokolwiek innego.
Open Work Permit, czyli pobyt czasowy z zezwoleniem na pracę dla kogokolwiek jest możliwy do uzyskania tylko przez studentów i małżonków pracowników tymczasowych.
1. Firma udowadnia, że nie może w Kanadzie znaleźć pracownika na konkretne stanowisko.
2. Urząd Pracy wystawia pozytywne LMIA (Labor Market Impact Assesment).
3. Firma daje ogłoszenie na to stanowisko na oficjalną stronę rządową dla potencjalnych imigrantów (http://www.jobbank.gc.ca).
4. Potencjalny imigrant zgłasza się.
5. Potencjalny imigrant dostaje ofertę pracy.
6. Firma przesyła potencjalnemu imigrantowi paczkę dokumentów, w tym LMIA.
7. Potencjalny imigrant wsiada w samolot i leci do Kanady.
8. Na granicy tenże imigrant po przejściu wstępnej rozmowy z urzędnikiem (którą przechodzą wszyscy przybysze), zostaje odesłany do okenka wiz tymczasowych).
9. Oficer imigracyjny z tegóż okienka weryfikuje, co to za firma oferuje pracę, ważność LMIA (jest wystawione zawsze na określony czas), ogląda dokumentację ubiegającego się o wizę (dyplomy i inne takie), żeby się upewnić, czy to nie ściema (np. firma dostała LMIA na informatyka, a przyjeżdża budowlaniec).
10. Potencjaly imigrant otrzymuje Tymczasowe Pozwolenie na Pracę (Temporary Work Permit, to co ja mam w tej chwili), na którym jest określone, dla kogo pracuję, na jakim stanowisku i w jakiej prowincji. NIE MAM PRAWA pracować dla kogokolwiek innego.
Open Work Permit, czyli pobyt czasowy z zezwoleniem na pracę dla kogokolwiek jest możliwy do uzyskania tylko przez studentów i małżonków pracowników tymczasowych.
- LLothar
- A u nas w Norwegii
- Posty: 5655
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 13:40
- Lokalizacja: Stavanger, Norwegia
Re: Emigracyjny
Wiza pracownicza w USA to nie problem. Przynajmniej pierwsze dwie (6 lat). Potem jest dupa, bo kolejna wiza oznaczalaby, że przesiedzisz 7 lat ciegiem, a to oznacza prawo do Zielonej Karty, która to jest pierwszym, najtrudniejszym krokiem do obywatelstwa.
To jest trudne, wręcz niewykonalne, chyba że jesteś mega kluczowym pracownikiem.
Znam kupe ludzi, którzy pracowali tak w USA, ale tylko jednego który miał okazję zostać - teraz jest obywatelem USA.
To jest trudne, wręcz niewykonalne, chyba że jesteś mega kluczowym pracownikiem.
Znam kupe ludzi, którzy pracowali tak w USA, ale tylko jednego który miał okazję zostać - teraz jest obywatelem USA.
Re: Emigracyjny
Troche mnie pocieszyliscie Waszymi odpowiedziami, dzieki.
Zaczynalam sie powoli czuc winna, ze mi tu tak wygodnie i hedonistycznie.
Musze sie znow zaczac zastanawiac, co ze soba w zyciu dalej robic, czyli musze powoli znow wlaczac myslenie i juz zaczyna mnie to bolec.
Zaczynalam sie powoli czuc winna, ze mi tu tak wygodnie i hedonistycznie.
Musze sie znow zaczac zastanawiac, co ze soba w zyciu dalej robic, czyli musze powoli znow wlaczac myslenie i juz zaczyna mnie to bolec.
Re: Emigracyjny
Czyli generalnie praca w USA na kilka lat jest w miarę możliwa, zostanie na stałe graniczy z cudem?LLothar pisze:Wiza pracownicza w USA to nie problem. Przynajmniej pierwsze dwie (6 lat). Potem jest dupa, bo kolejna wiza oznaczalaby, że przesiedzisz 7 lat ciegiem, a to oznacza prawo do Zielonej Karty, która to jest pierwszym, najtrudniejszym krokiem do obywatelstwa.
To jest trudne, wręcz niewykonalne, chyba że jesteś mega kluczowym pracownikiem.
Znam kupe ludzi, którzy pracowali tak w USA, ale tylko jednego który miał okazję zostać - teraz jest obywatelem USA.
Średnio mnie to pociesza ale cóż .
What Darwin was too polite to say, my friends, is that we came to rule the earth not because we were the smartest, or even the meanest, but because we have always been the craziest, most murderous motherfuckers in the jungle.
- Voo
- Stary Człowiek, A Może
- Posty: 6418
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 21:57
- Lokalizacja: ŚCD (Środek Ciemnej Dupy)
Re: Emigracyjny
A służba w amerykańskim wojsku? Tylko dla obywateli?
Urodzić się [100%] Wykształcić się [100%] Znaleźć pracę [100%] Znaleźć kobietę [100%] Założyć rodzinę [100%] Wziąć kredyt [100%] Spłodzić dziecko [100%] Wychować dziecko [100%] Spłacić kredyt [60%] Iść na emeryturę [0%] Umrzeć [0%]
- LLothar
- A u nas w Norwegii
- Posty: 5655
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 13:40
- Lokalizacja: Stavanger, Norwegia
Re: Emigracyjny
Mozna chyba na zielonej karcie byc w wojsku. To juz lepiej legia cudzoziemska - nawet nazwisko mozna sobie nowe wziacVoo pisze:A służba w amerykańskim wojsku? Tylko dla obywateli?
- Matthias[Wlkp]
- purpurowy
- Posty: 7478
- Rejestracja: 17 czerwca 2014, o 15:58
- Lokalizacja: Swarożycu! Rządź!
Re: Emigracyjny
W końcu, po wielu miesiącach stresu i rozgryzania procedur, dochrapałem się stałego pobytu w Kanadzie. Że słi Kenedien. Po tych wszystkich przejściach czuję, że "jestę ekspertę", więc jakby ktoś chciał się wbijać, chętnie pomogę.
- LLothar
- A u nas w Norwegii
- Posty: 5655
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 13:40
- Lokalizacja: Stavanger, Norwegia
Re: Emigracyjny
Ja tam proponuję jednak UE/EEA, formalności zero
Sent from my Nexus 6P using Tapatalk
Sent from my Nexus 6P using Tapatalk
- Matthias[Wlkp]
- purpurowy
- Posty: 7478
- Rejestracja: 17 czerwca 2014, o 15:58
- Lokalizacja: Swarożycu! Rządź!
Re: Emigracyjny
No i na pewno taniej. Stały pobyt w Kanadzie to kilka tysi $$$ kosztuje...
- Matthias[Wlkp]
- purpurowy
- Posty: 7478
- Rejestracja: 17 czerwca 2014, o 15:58
- Lokalizacja: Swarożycu! Rządź!
Re: Emigracyjny
Ostatnio parę osób mnie pytało o emigrację do Kanady. Nie mam kiedy napisać art., ale ostatnio urząd imigracyjny wrzucił całkiem sensowne wideo na ten temat:
https://www.facebook.com/CitCanada/vide ... 368622254/
Strona CIC na ten temat:
http://www.cic.gc.ca/english/express-entry/
A tutaj instrukcja, jak liczyć punkty:
http://www.cic.gc.ca/english/express-entry/grid-crs.asp
Absolutne minimum punktów, żeby mieć nadzieję to 450, a 480 w zasadzie gwarantuje zaproszenie.
O czym filmik nie mówi to:
- ECA kosztuje - bodajże $300 CAD, jak masz dyplom po polsku, to musisz tłumaczyć tłumaczem z Ontario (kilka stówek CAD), może być wysłany skan e-mailem
- Egzamin oczywiście też kosztuje - w Toronto to było jakieś $100, ale można go też zrobić w Polsce.
- Badania medyczne trzeba zrobić w momencie właściwiej aplikacji - są lekarze w Polsce, którzy mają "akredytację" CIC - trzeba się liczyć z koszem ok. $100-200 + wyjazd, jeśli takiego lekarza akurat nie ma w twoim mieście.
- Sama aplikacja też kosztuje - $500
Wszystkie powyższe koszty są NA OSOBĘ. W sumie wyjdzie około $1000-1500 ze wszystkim.
https://www.facebook.com/CitCanada/vide ... 368622254/
Strona CIC na ten temat:
http://www.cic.gc.ca/english/express-entry/
A tutaj instrukcja, jak liczyć punkty:
http://www.cic.gc.ca/english/express-entry/grid-crs.asp
Absolutne minimum punktów, żeby mieć nadzieję to 450, a 480 w zasadzie gwarantuje zaproszenie.
O czym filmik nie mówi to:
- ECA kosztuje - bodajże $300 CAD, jak masz dyplom po polsku, to musisz tłumaczyć tłumaczem z Ontario (kilka stówek CAD), może być wysłany skan e-mailem
- Egzamin oczywiście też kosztuje - w Toronto to było jakieś $100, ale można go też zrobić w Polsce.
- Badania medyczne trzeba zrobić w momencie właściwiej aplikacji - są lekarze w Polsce, którzy mają "akredytację" CIC - trzeba się liczyć z koszem ok. $100-200 + wyjazd, jeśli takiego lekarza akurat nie ma w twoim mieście.
- Sama aplikacja też kosztuje - $500
Wszystkie powyższe koszty są NA OSOBĘ. W sumie wyjdzie około $1000-1500 ze wszystkim.
Re: Emigracyjny
My z kolei po dwóch latach spędzonych w Edynburgu wróciliśmy do Polski To była bardzo fajna przygoda, która dostarczyła nam wielu wrażeń.
- Larofan
- Social Media Ninja
- Posty: 3932
- Rejestracja: 5 maja 2014, o 10:15
- Lokalizacja: Poznań, Poland
Re: Emigracyjny
akurat przed brexitem wrocicie jak juz sie szkoci oderwa od angielskiej wiochy
- Matthias[Wlkp]
- purpurowy
- Posty: 7478
- Rejestracja: 17 czerwca 2014, o 15:58
- Lokalizacja: Swarożycu! Rządź!
Re: Emigracyjny
Przeglądam, czy coś się zmnieniło, jeśli chodzi o emigrację do Kanady - a tu niespodzianka! Wychodzi na to, że po ratyfikacji CETA, nie będzie potrzebny pewien wybitnie wkurzający dokument (LMIA), aby obywatel UE mógł dostać pracę w Kanadzie.
Czyli jak ktoś z Was będzie chciał pracę tutaj, to będzie to tak samo proste jak wyjazd do Norwegii.
Czyli jak ktoś z Was będzie chciał pracę tutaj, to będzie to tak samo proste jak wyjazd do Norwegii.
- Counterman
- Waniaaa!
- Posty: 4016
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 19:07
Re: Emigracyjny
Ale zasady stałego pobytu po staremu, tak?
IRON MAIDEN are KINGS
"Jedynym właściwym stanem serca jest radość" Terry Pratchett R.I.P.
"errare humanum est" - i nie zapominajcie o tym.
"Jedynym właściwym stanem serca jest radość" Terry Pratchett R.I.P.
"errare humanum est" - i nie zapominajcie o tym.
- LLothar
- A u nas w Norwegii
- Posty: 5655
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 13:40
- Lokalizacja: Stavanger, Norwegia
Re: Emigracyjny
Tak, ale to i tak luzik. 2 lata chyba starczy przepracowac.Counterman pisze:Ale zasady stałego pobytu po staremu, tak?
- Larofan
- Social Media Ninja
- Posty: 3932
- Rejestracja: 5 maja 2014, o 10:15
- Lokalizacja: Poznań, Poland
Re: Emigracyjny
coraz bardziej interesujace sie to robi
sa jakies websajty gdzie mozna pracy szukac?
oraz ile kosztuje zycie? zawsze mam ten problem jak przegladam ofertki zzagranicy nawet te w ojro
sa jakies websajty gdzie mozna pracy szukac?
oraz ile kosztuje zycie? zawsze mam ten problem jak przegladam ofertki zzagranicy nawet te w ojro
- LLothar
- A u nas w Norwegii
- Posty: 5655
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 13:40
- Lokalizacja: Stavanger, Norwegia
Re: Emigracyjny
https://www.numbeo.com/cost-of-living/c ... y2=Toronto
Crowdsourcowane dane, ale chyba dosyc dobre. Spojrzalem na Stavanger i wszystko bylo w miare OK.
Crowdsourcowane dane, ale chyba dosyc dobre. Spojrzalem na Stavanger i wszystko bylo w miare OK.
- Larofan
- Social Media Ninja
- Posty: 3932
- Rejestracja: 5 maja 2014, o 10:15
- Lokalizacja: Poznań, Poland
Re: Emigracyjny
ta kwota do porownania to brutto czy netto? zgaduje ze netto
- LLothar
- A u nas w Norwegii
- Posty: 5655
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 13:40
- Lokalizacja: Stavanger, Norwegia
Re: Emigracyjny
Szczerze mowiac w Polsce pewnie brutto (bo kto patrzy na cene bez VATu?) a w Kanadzie netto (bo tam sales tax ukryty chyba jak w USA)Larofan pisze:ta kwota do porownania to brutto czy netto? zgaduje ze netto
- Larofan
- Social Media Ninja
- Posty: 3932
- Rejestracja: 5 maja 2014, o 10:15
- Lokalizacja: Poznań, Poland
Re: Emigracyjny
czyli wg tego porownania majac 7.600 brutto w polsce potrzebuje 5.300$ netto zeby w kanadzie mnie bylo stac na golfa?
wychodzi na to ze koszta sa takie same tylko znacznik waluty sie zmienia
wychodzi na to ze koszta sa takie same tylko znacznik waluty sie zmienia
- LLothar
- A u nas w Norwegii
- Posty: 5655
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 13:40
- Lokalizacja: Stavanger, Norwegia
Re: Emigracyjny
Uwazaj, bo jak powiedzialem to samo o Norwegii to mi sie niezle oberwaloLarofan pisze:czyli wg tego porownania majac 7.600 brutto w polsce potrzebuje 5.300$ netto zeby w kanadzie mnie bylo stac na golfa?
wychodzi na to ze koszta sa takie same tylko znacznik waluty sie zmienia
Procentowo na zycie wydasz tyle samo co w Polsce, tylko to co zostanie na koniec miesiaca to bedzie rownowartosc ajfona a nie ćwierć ajfona.
Edit: no i sa rzeczy niemierzalne, typu kultura pracy np.
- Larofan
- Social Media Ninja
- Posty: 3932
- Rejestracja: 5 maja 2014, o 10:15
- Lokalizacja: Poznań, Poland
Re: Emigracyjny
procentowo to wiadomo trzeba sie dostroic, rzecz w tym zeby wiedziec ile potrzebujesz miec na pasku placowym zeby nie umrzec z glodu
- Counterman
- Waniaaa!
- Posty: 4016
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 19:07
Re: Emigracyjny
Tylko trzeba patrzeć na potrzeby rynku pracy. Jak przeglądałem oferty to dla siebie za dużo nie znalazłem, rynek wydawał się nasycony (w moim segmencie).
IRON MAIDEN are KINGS
"Jedynym właściwym stanem serca jest radość" Terry Pratchett R.I.P.
"errare humanum est" - i nie zapominajcie o tym.
"Jedynym właściwym stanem serca jest radość" Terry Pratchett R.I.P.
"errare humanum est" - i nie zapominajcie o tym.
- Matthias[Wlkp]
- purpurowy
- Posty: 7478
- Rejestracja: 17 czerwca 2014, o 15:58
- Lokalizacja: Swarożycu! Rządź!
Re: Emigracyjny
Z grubsza tak jest.Larofan pisze:czyli wg tego porownania majac 7.600 brutto w polsce potrzebuje 5.300$ netto zeby w kanadzie mnie bylo stac na golfa?
wychodzi na to ze koszta sa takie same tylko znacznik waluty sie zmienia
Zasady pobytu stałego są takie same, ale jeśli pracujesz 1-2 lata to dostajesz dużo dodatkowych punktów i powinno być z górki. Tylko trzeba mieć na uwadze fakt, że przewlekłe choroby mogą cię zdyskwalifikować na starcie.
I nie patrzcie na Toronto - tam się nie da mieszkać. Wszędzie indziej w Ontario ceny domów są 30-50% tego, co tam, a pensje bardzo podobne (inżynierskie w zasadzie takie same)
Re: Emigracyjny
Consumer Prices in Toronto are 85.13% higher than in Poznan
Consumer Prices Including Rent in Toronto are 117.06% higher than in Poznan
Rent Prices in Toronto are 218.80% higher than in Poznan
Restaurant Prices in Toronto are 113.04% higher than in Poznan
Groceries Prices in Toronto are 106.63% higher than in Poznan
Local Purchasing Power in Toronto is 66.56% higher than in Poznan
Salaries And Financing +261.52 %
- Matthias[Wlkp]
- purpurowy
- Posty: 7478
- Rejestracja: 17 czerwca 2014, o 15:58
- Lokalizacja: Swarożycu! Rządź!
Re: Emigracyjny
Pewnie w końcu zrobię pełną rozpiskę co i jak.
Poza tym rozważam założenie działalności zajmującej się pośrednictwem w zatrudnianiu Polaków (w zawodach inżynierskich i innych wykwalifikowanych, żeby nie było), więc jakieś solidne wyliczenia muszę mieć .
Poza tym rozważam założenie działalności zajmującej się pośrednictwem w zatrudnianiu Polaków (w zawodach inżynierskich i innych wykwalifikowanych, żeby nie było), więc jakieś solidne wyliczenia muszę mieć .
Re: Emigracyjny
No niech mnie LLo czy ktoś inny poprawi, ale jeśli koszty życia w bezpośrednim porównaniu są droższe mniej więcej o przedział 66-117% (wyjątek wynajem, 213%), a zarobki wyższe o 261% to jednak tam jest zdecydowanie lepiej, nie? Matematyka?
- Matthias[Wlkp]
- purpurowy
- Posty: 7478
- Rejestracja: 17 czerwca 2014, o 15:58
- Lokalizacja: Swarożycu! Rządź!
Re: Emigracyjny
Tylko te 213% wynajmu to będzie 50% twoich wydatków. No i pewnie jest to wartość uśredniona. Na przykład:
W Burlington (50km od Toronto) wynajem 2-pokojowego mieszkania w bloku to obecnie koszt $1500 - $1600 CAD / mc (brutto). To jest taki sensowny poziom - za $1200 już coś się znajdzie, ale na 100% będzie pralnia w piwnicy i pewnie czas oczekiwania 2-3 miesiące. W Toronto tyle trzeba wyłożyć na kawalerkę...
Dlatego mówię - lepiej trzymać się z daleka od Toronto - przynajmniej te 50 km. Gorzej jest chyba tylko w Vancouver.
Ale TAK OGÓLNIE to masz rację - jest lepiej.
W Burlington (50km od Toronto) wynajem 2-pokojowego mieszkania w bloku to obecnie koszt $1500 - $1600 CAD / mc (brutto). To jest taki sensowny poziom - za $1200 już coś się znajdzie, ale na 100% będzie pralnia w piwnicy i pewnie czas oczekiwania 2-3 miesiące. W Toronto tyle trzeba wyłożyć na kawalerkę...
Dlatego mówię - lepiej trzymać się z daleka od Toronto - przynajmniej te 50 km. Gorzej jest chyba tylko w Vancouver.
Ale TAK OGÓLNIE to masz rację - jest lepiej.
- Counterman
- Waniaaa!
- Posty: 4016
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 19:07
Re: Emigracyjny
No połowicznie masz rację. Jak pisze Matt, należało by policzyć jakąś modelową średnią ważoną, a nie średnią arytmetyczną, bo nie uwzględnia ona właśnie wielkości poszczególnych kosztów w Twoich wydatkach. Ale nawet jak popatrzymy na mądre wskaźniki życia w Kanadzie i porównamy do Polski to jakoś dziwnie szybko wychodzi, że jednak u nich lepiej.
IRON MAIDEN are KINGS
"Jedynym właściwym stanem serca jest radość" Terry Pratchett R.I.P.
"errare humanum est" - i nie zapominajcie o tym.
"Jedynym właściwym stanem serca jest radość" Terry Pratchett R.I.P.
"errare humanum est" - i nie zapominajcie o tym.
- LLothar
- A u nas w Norwegii
- Posty: 5655
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 13:40
- Lokalizacja: Stavanger, Norwegia
Re: Emigracyjny
No i trzeba wziac pod uwage, ze jednak w Polsce ma sie juz zbudowana jakas baze. Mysle o takich rzeczach jak:
- dodatkowy dochod z wynajmu kawalerki, bo jest po babci.
- dziadkowie maja jakas dzialke gdzie mozna pojechac na weekend
- wujek z osrodkiem wypoczynkowym nad morzem gdzie wakacjuje sie za pol darmo
- garaz po dziadku gdzie sa wszystkie narzedzia od mlotka przez szlifierke katowa do tokarki
- czesc mebli w mieszkaniu jest dosyc ok, ale wozic tego za ocean nie ma co, bo sie rozpadnie w drzazgi
- instytucja babci do opieki nad dziecmi
Za granica zaczyna sie od calkowitego zera, bo tych rzeczy zazwyczaj nie zabierzesz ze soba.
tak, za granica jest lepiej, ale takie zwykle matematyczne porownanie na szybko czesto jest mylace, szczegolnie w poczatkowym okresie.
- dodatkowy dochod z wynajmu kawalerki, bo jest po babci.
- dziadkowie maja jakas dzialke gdzie mozna pojechac na weekend
- wujek z osrodkiem wypoczynkowym nad morzem gdzie wakacjuje sie za pol darmo
- garaz po dziadku gdzie sa wszystkie narzedzia od mlotka przez szlifierke katowa do tokarki
- czesc mebli w mieszkaniu jest dosyc ok, ale wozic tego za ocean nie ma co, bo sie rozpadnie w drzazgi
- instytucja babci do opieki nad dziecmi
Za granica zaczyna sie od calkowitego zera, bo tych rzeczy zazwyczaj nie zabierzesz ze soba.
tak, za granica jest lepiej, ale takie zwykle matematyczne porownanie na szybko czesto jest mylace, szczegolnie w poczatkowym okresie.
- Voo
- Stary Człowiek, A Może
- Posty: 6418
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 21:57
- Lokalizacja: ŚCD (Środek Ciemnej Dupy)
Re: Emigracyjny
Mieszkanie po babci, wujek z ośrodkiem wypoczynkowym, garaż po dziadku?
Ok, wiem o co chodziło ale przykłady dałeś fajne
Ok, wiem o co chodziło ale przykłady dałeś fajne
Urodzić się [100%] Wykształcić się [100%] Znaleźć pracę [100%] Znaleźć kobietę [100%] Założyć rodzinę [100%] Wziąć kredyt [100%] Spłodzić dziecko [100%] Wychować dziecko [100%] Spłacić kredyt [60%] Iść na emeryturę [0%] Umrzeć [0%]
- LLothar
- A u nas w Norwegii
- Posty: 5655
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 13:40
- Lokalizacja: Stavanger, Norwegia
Re: Emigracyjny
Z życia, niekoniecznie swojego, wzięteVoo pisze:Mieszkanie po babci, wujek z ośrodkiem wypoczynkowym, garaż po dziadku?
Ok, wiem o co chodziło ale przykłady dałeś fajne
Sent from my Nexus 6P using Tapatalk
Re: Emigracyjny
Przykład trochę z dupy, bo jak się wyprowadzisz z Poznania do Warszawy i wynajmujesz mieszkanie to masz praktycznie to samo. Bo przecież co za problem wynajmować mieszkanie po babci będąc w Norwegii lub latać na wakacje do wujka do Polski? Ba! Znam też ludzi, którzy z zagramanicy przylatują do Polski do lekarza, bo jest taniej 10x.LLothar pisze:No i trzeba wziac pod uwage, ze jednak w Polsce ma sie juz zbudowana jakas baze. Mysle o takich rzeczach jak:
- dodatkowy dochod z wynajmu kawalerki, bo jest po babci.
- dziadkowie maja jakas dzialke gdzie mozna pojechac na weekend
- wujek z osrodkiem wypoczynkowym nad morzem gdzie wakacjuje sie za pol darmo
- garaz po dziadku gdzie sa wszystkie narzedzia od mlotka przez szlifierke katowa do tokarki
- czesc mebli w mieszkaniu jest dosyc ok, ale wozic tego za ocean nie ma co, bo sie rozpadnie w drzazgi
- instytucja babci do opieki nad dziecmi
Za granica zaczyna sie od calkowitego zera, bo tych rzeczy zazwyczaj nie zabierzesz ze soba.
- LLothar
- A u nas w Norwegii
- Posty: 5655
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 13:40
- Lokalizacja: Stavanger, Norwegia
Re: Emigracyjny
Jasne, ze jest tak samo. Kto mowi, ze jest inaczej?boncek pisze:bo jak się wyprowadzisz z Poznania do Warszawy i wynajmujesz mieszkanie to masz praktycznie to samo.
Tylko z wynajmu kawalerki w Polsce to w Norwegii tylko na waciki chyba starczy
Re: Emigracyjny
Zrób, zrób To ciekawy temat, a Morawiecki się odgraża, że będą rządzić co najmniej 12 latMatthias[Wlkp] pisze:Pewnie w końcu zrobię pełną rozpiskę co i jak.
Poza tym rozważam założenie działalności zajmującej się pośrednictwem w zatrudnianiu Polaków (w zawodach inżynierskich i innych wykwalifikowanych, żeby nie było), więc jakieś solidne wyliczenia muszę mieć .
- Matthias[Wlkp]
- purpurowy
- Posty: 7478
- Rejestracja: 17 czerwca 2014, o 15:58
- Lokalizacja: Swarożycu! Rządź!
Re: Emigracyjny
Tak jak wspomniałem w wątku pracowym, zdecydowaliśmy się na powrót do Polski. Miał być nawet wcześniej, ale wpadła pracowa okazja, żeby się wyszkolić a potem zaimportować robotę ze sobą.
https://fsgk.pl/forum/viewtopic.php?f=2 ... 78#p124573
Głównie z powodów rodzinnych - zwłasza w klimacie kowidowym człowiek czuje się na wygnaniu jeszcze bardziej odizolowany. Poza tym cele finansowe zostały osiągnięte i w zasadzie nie ma już po co dalej tutaj siedzieć... W zasadzie to największy interes mogę zrobić na darmowej edukacji dla dzieci w Polsce zamiast wydawać na to tyle, co na mieszkanie. Niech zaczerpną jeszcze trochę Polski i rodziny, a potem z Kanadyjskim i Unijnym paszportem świat stoi przed nimi otworem.
Obiektywnie, życie dla Kanadyjczyka w Kanadzie jest lepsze niż dla Polaka w Polsce. Pod każdym aspektem chyba, poza kulturowym - tutaj coś takiego jak sztuka wyższa, wyszukana architektura, czy muzyka tradycyjna albo nie istnieje, albo jest tak niszowa, że poza ścisłymi centrami czegoś takiego się nie uświadczy.
Skoro jest lepiej - to jak bardzo? To jest kwestia osobista. Jak ktoś chce pracować po 50 godzin w tygodniu, robić kasę, żeby wydać na pikapa, dom 300m2 wypchany gadżetami, gry i rzekę piwa, a czasem wygrzać się na jakiejś egzotycznej plaży - toż to raj na ziemi! Ostatnio mniej, bo ceny domów są takie, że trzeba być w związku i obie osoby robią po 50 godzin, ale takie możliwości są.
Co może się nie podobać? Nie będę się rozpisywał. Wspomnę tylko kulturę pracy - ustawowo tylko 10 dni urlopu, standardem w mojej branży jest 15 dni. Do tego brak chorobowego (ustawowo są 3 dni niepłatne) - tylko jak jesteś obłożnie chory i znikasz z pracy na kilka tygodni, to wtedy tutejszy zus da Ci ~25-50% tego, co zarabiasz.
Ostatnio sporo zmienia się na minus - będę pisał o Ontario, w reszcie Kanady może być inaczej, ale w innych prowincjach bym nie mieszkał z innych powodów. Siłą napędową negatywnych zmian jest imigracja, ale nie w tym znaczeniu, co myślicie . Chodzi głównie o budowlankę, która nie nadąża z nowymi domami. Ceny wzrosły prawie 300% przez ostatnie 5 lat. Wszystko się sprzedaje w ~1 tydzień, a ceny lecą w kosmos dalej. Imigranci przyzwyczajeni do gorszych warunków lokalowych kilkoma rodzinami mieszkają w domach jednorodzinnych i jakoś płacą te kosmiczne czynsze, napędzając koniunkturę na robienie kasy na wynajmie. Wygląda na to, że proporcja pomiędzy zarobkami a cenami domów szybko zbliża się do polskiej, jeśli już jej nie przegoniła.
Ceny szkolnictwa wyższego może nie aż tak szybko, ale różnież rosną - bo skoro zagraniczni studenci płacą krocie, to tutejsi też muszą, bo inaczej nie będzie się wcale lokalsów przyjmować.
Także mam wątpliwości co do ogólnego trendu. Nie jest to już ta sama Kanada co 10 lat temu. Tak dla perspektywy - jakbyście chcieli na dzisiaj przyjechać solo, to z takiej średniej pensji na imigranta w dobrym zawodzie inżynierskim na start, spokojnie oddacie 50% na wynajem mieszkania w piwnicy, a odłożycie cokolwiek tylko jak będziecie jechać na zupkach i nie będziecie jakoś szczególnie grzać zimą. To mnie oczywiście dzisiaj nie dotyczy, ale jakbym miał dzisiaj wyjeżdżać na tych samych warunkach co 8 lat temu, to bym się nie zdecydował. To, że dzisiaj mogę wracać z tarczą zawdzięczam ogromnemu szczęściu po podjęciu odważnych decyzji 5 lat temu.
Czy Polska oferuje lepsze perspektywy? Trudno powiedzieć - pewnie się zaraz dowiem, że absolutnie i kategorycznie NIE i będzie trudno się z tym nie zgodzić. Dla mnie na dzisiaj najważniejsze jest odbudowanie więzi rodzinnych, żeby dzieci doświadczyły życia w większym gronie a cała reszta jakoś ujdzie. Jestem zabezpieczony. Znając siebie, pewnie 5-10 lat po powrocie znowu gdzieś wyjadę .
https://fsgk.pl/forum/viewtopic.php?f=2 ... 78#p124573
Głównie z powodów rodzinnych - zwłasza w klimacie kowidowym człowiek czuje się na wygnaniu jeszcze bardziej odizolowany. Poza tym cele finansowe zostały osiągnięte i w zasadzie nie ma już po co dalej tutaj siedzieć... W zasadzie to największy interes mogę zrobić na darmowej edukacji dla dzieci w Polsce zamiast wydawać na to tyle, co na mieszkanie. Niech zaczerpną jeszcze trochę Polski i rodziny, a potem z Kanadyjskim i Unijnym paszportem świat stoi przed nimi otworem.
Obiektywnie, życie dla Kanadyjczyka w Kanadzie jest lepsze niż dla Polaka w Polsce. Pod każdym aspektem chyba, poza kulturowym - tutaj coś takiego jak sztuka wyższa, wyszukana architektura, czy muzyka tradycyjna albo nie istnieje, albo jest tak niszowa, że poza ścisłymi centrami czegoś takiego się nie uświadczy.
Skoro jest lepiej - to jak bardzo? To jest kwestia osobista. Jak ktoś chce pracować po 50 godzin w tygodniu, robić kasę, żeby wydać na pikapa, dom 300m2 wypchany gadżetami, gry i rzekę piwa, a czasem wygrzać się na jakiejś egzotycznej plaży - toż to raj na ziemi! Ostatnio mniej, bo ceny domów są takie, że trzeba być w związku i obie osoby robią po 50 godzin, ale takie możliwości są.
Co może się nie podobać? Nie będę się rozpisywał. Wspomnę tylko kulturę pracy - ustawowo tylko 10 dni urlopu, standardem w mojej branży jest 15 dni. Do tego brak chorobowego (ustawowo są 3 dni niepłatne) - tylko jak jesteś obłożnie chory i znikasz z pracy na kilka tygodni, to wtedy tutejszy zus da Ci ~25-50% tego, co zarabiasz.
Ostatnio sporo zmienia się na minus - będę pisał o Ontario, w reszcie Kanady może być inaczej, ale w innych prowincjach bym nie mieszkał z innych powodów. Siłą napędową negatywnych zmian jest imigracja, ale nie w tym znaczeniu, co myślicie . Chodzi głównie o budowlankę, która nie nadąża z nowymi domami. Ceny wzrosły prawie 300% przez ostatnie 5 lat. Wszystko się sprzedaje w ~1 tydzień, a ceny lecą w kosmos dalej. Imigranci przyzwyczajeni do gorszych warunków lokalowych kilkoma rodzinami mieszkają w domach jednorodzinnych i jakoś płacą te kosmiczne czynsze, napędzając koniunkturę na robienie kasy na wynajmie. Wygląda na to, że proporcja pomiędzy zarobkami a cenami domów szybko zbliża się do polskiej, jeśli już jej nie przegoniła.
Ceny szkolnictwa wyższego może nie aż tak szybko, ale różnież rosną - bo skoro zagraniczni studenci płacą krocie, to tutejsi też muszą, bo inaczej nie będzie się wcale lokalsów przyjmować.
Także mam wątpliwości co do ogólnego trendu. Nie jest to już ta sama Kanada co 10 lat temu. Tak dla perspektywy - jakbyście chcieli na dzisiaj przyjechać solo, to z takiej średniej pensji na imigranta w dobrym zawodzie inżynierskim na start, spokojnie oddacie 50% na wynajem mieszkania w piwnicy, a odłożycie cokolwiek tylko jak będziecie jechać na zupkach i nie będziecie jakoś szczególnie grzać zimą. To mnie oczywiście dzisiaj nie dotyczy, ale jakbym miał dzisiaj wyjeżdżać na tych samych warunkach co 8 lat temu, to bym się nie zdecydował. To, że dzisiaj mogę wracać z tarczą zawdzięczam ogromnemu szczęściu po podjęciu odważnych decyzji 5 lat temu.
Czy Polska oferuje lepsze perspektywy? Trudno powiedzieć - pewnie się zaraz dowiem, że absolutnie i kategorycznie NIE i będzie trudno się z tym nie zgodzić. Dla mnie na dzisiaj najważniejsze jest odbudowanie więzi rodzinnych, żeby dzieci doświadczyły życia w większym gronie a cała reszta jakoś ujdzie. Jestem zabezpieczony. Znając siebie, pewnie 5-10 lat po powrocie znowu gdzieś wyjadę .
Dlatego mój minivan i challenger wracają ze mną . Nie czytasz o Rosyjskich manewrach w arktyce? Zaraz najadą na Kanadę żeby zająć surowce...Voo pisze:What? Chcesz wrócić na kontynent, na którym pikapy i rodzinne vany są bez sensu? Pomyśl o dzieciach - do Kanady nigdy nie dotrze żadna wojna, epidemia zombie etc.