Kącik Wiedźmina

[Turtles]

Bardzo się da. Myślę, że wazniejsza jest znajomość książek niż gier.
Swoją drogą, pamiętacie cinematic walki ze strzygą w pierwszym łiczerze. Jak się wszyscy podniecaliśmy itp. Ależ to słabo wygląda dziś

[boncek]

No na maksa słabo, do tego jest o tak 80% za długie.

[ThimGrim]

Jedynka w ogóle się zestarzała strasznie.

[Turtles]

Bo to była wtedy idea, żeby słowo w słowo odwzorować przebieg walki z opowiadania (które zresztą dodawano do gry)

[Turtles]

A w Polskiej wersji wiadomo coś o jakiś sławach? Może "przed wyruszeniem w drogę należy osiodłać konia"?

Taki stary post znalazłem, bo szukałem czegoś w tym topicu.



Oj, utrafiłeś Thim

[Turtles]

Triple post!

W tym tygodniu bedzie skawendżer hunt na rynsztunek szkoły wilka! I alternatywny wygląd dla Triss (co mi się po przejściu gry nie przyda za bardzo).

[boncek]

Już to jest, bo wczoraj ściągał mi GOG.

[Kalten]

Widziałem ten rynsztunek szkoły wilka, całkiem fajny. Szkoda tylko, że jeden ze schematów jest w Kaer Morhen gdzie dostęp mamy dopiero pod koniec gry.

Zrobiłem to zadanie z kowalem co miał pierogarnię i nie dostałem doświadczenia. Zaczynam podejrzewać, że czasem mi gra nie przyznaje punktów mimo, że powinna

[boncek]

Był jakiś bug, że gra nie nabijała doświadczenia, jak się robiło inną misję w trakcie misji, ale ponoć to załatali. Może po prostu miałeś za wysoki level? Sam ostatnio dostałem 6 ptk doświadczenia po jakimś queście.

W temacie bugów, czyszczę mapę przed wejściem do Novigradu (tak, mam 15 lvl i jeszcze tam nie byłem ) i dotarłem na wyspę z osadą buntowników (na północ od wsi Rab). W osadzie jest kupiec w klatce, który prosi, żebym go wypuścił "a nie pożałuję". Sęk w tym, że za cholerę nie mogę znaleźć klucza. Nie ma go ani przywódca, ani nie leży w skrzyni czy gdzieś obok. Pewnie bug, ale może o czymś nie wiem (kawałek questa?).

W ogóle fajną mapę znalazłem.
http://www.miastogier.pl/wiki,interakty ... adu,2.html

[Kalten]

Level miałem niższy niż "zalecany". Już nie pamiętam czy coś zrobiłem innego podczas tego questa. Muszę zapamiętać żeby nie odrywać się od zaczętych zadań.

Z tym kluczem to nie potrafię pomóc. Możliwe, że jeszcze nie byłem w tym miejscu. Jest jeden koleś zamknięty w klatce do której nie mam klucza, ale to jest quest z jakimś wysokim levelem i raczej w innym miejscu.

Za to mapa jest zajebista

[Turtles]

W temacie bugów, czyszczę mapę przed wejściem do Novigradu (tak, mam 15 lvl i jeszcze tam nie byłem ) i dotarłem na wyspę z osadą buntowników (na północ od wsi Rab). W osadzie jest kupiec w klatce, który prosi, żebym go wypuścił "a nie pożałuję". Sęk w tym, że za cholerę nie mogę znaleźć klucza. Nie ma go ani przywódca, ani nie leży w skrzyni czy gdzieś obok. Pewnie bug, ale może o czymś nie wiem (kawałek questa?).

Miałem w ktorychś z tych obozowisk tak samo. Odesjowałem przed rozróba i klucz sie znalazł. Klucz zawsze ma przywódca buntowników.

Ja mam jeszcze ze dwa błędy w questach - od Triss mam nieukończony a wszystko na zielono, jeden na Skallige mam nieukończony i wszystko na zielono (ale tam powiedzmy mam pomysłco mogłem spieprzyć, tylko że gra tego nie zauważa)

[boncek]

Miałem w ktorychś z tych obozowisk tak samo. Odesjowałem przed rozróba i klucz sie znalazł. Klucz zawsze ma przywódca buntowników.

No właśnie wgrywałem i nic. Może dzisiaj jeszcze raz to zrobię, wcześniejszym sejwem. Chociaż już jestem nieco dalej i trochę mi szkoda.

[Killashandra]

W temacie bugów, czyszczę mapę przed wejściem do Novigradu (tak, mam 15 lvl i jeszcze tam nie byłem ) i dotarłem na wyspę z osadą buntowników (na północ od wsi Rab). W osadzie jest kupiec w klatce, który prosi, żebym go wypuścił "a nie pożałuję". Sęk w tym, że za cholerę nie mogę znaleźć klucza. Nie ma go ani przywódca, ani nie leży w skrzyni czy gdzieś obok. Pewnie bug, ale może o czymś nie wiem (kawałek questa?).

zdecydowanie bug, mam to samo, załadowałam dwa razy, żaden nie miał klucza przy sobie, więc nieszczęśnik pozostał w klatce

[Matthias[Wlkp]]

Też miałem taki problem i klucz się nie znalazł

[Kalten]

Już wiem które to miejsce U mnie klucz był

[boncek]

65h na liczniku, 17 lvl, jestem w Novigradzie. Velen wyczyszczone, poza Łysą Górą i miejscami gdzie potwory były zbyt mocne.

Widzę, że tutaj spędzę pewnie z kolejne 15h, bo sporo zadań do wykonania.

Jako, że pewnie jestem gdzie w połowie, nachodzi mnie taka refleksja. O ile w W2 cały czas mieliśmy wpływ na przebieg gry, tak tutaj mam wrażenie, że nie mamy go prawie wcale. Poza póki co Baronem, dwoma postaciami ze zleceń wiedźmińskich i tą babką od snów chyba nic innego nie wpłynęło na jakieś realne wybory. Tyle tylko, że nawet z Baronem nie do końca miałem świadomość, że będą jakieś realne następstwa moich czynów i z niemałym zdziwieniem przyjąłem to co się ostatecznie stało. Tak samo z ta oniromantką, nagle po prostu włączył mi się filmik, że coś tam się stało.

[Turtles]

Nie jesteś nawet w okolicach połowy gry boncek

[boncek]

Poważnie? Hmm.. No nie wiem czy dam radę skończyć, trochę chyba za duża jest ta gra. Może musze olać poboczne i iść główna ścieżką.

[Kalten]

Ja też się trochę już zmęczyłem Wiedźminem i zrobiłem sobie małą przerwę. Pogram trochę w Project Cars i wracam

[Ptaszor]

Nie jesteś nawet w okolicach połowy gry boncek

Czy ja wiem? Po wyczyszczeniu mapki Velen reszta poszła już całkiem gładko i miałem wrażenie, że największą połać do przebiegania miałem za sobą. Przy czym jeśli chodzi o Skellige, to wszystkich wysp nie wyczyściłem, ograniczając się do co większych znaczników, bo pływanie łodzią i zabijanie wiadomo-kogo stało się nużące.

Nie traćcie ducha! Wątek fabularny wynagrodzi wam znoje na trakcie. Tylko trzeba się trzymać "sugerowanego poziomu trudności", bo może się zrobić za łatwo, zwłaszcza że od pewnego znamiennego momentu główny wątek znacznie przyspieszy awansowanie. Choć mnie i tak do 40 dobić się nie udało (a szkoda).


Zgadzam się z Bonckiem, że chodząc przez Velen wybory były bardzo mocno ograniczone. Później tych animacji trochę przybędzie, ale jak dla mnie "wyborów" było mało i przychodziły w najmniej oczekiwanym momencie, i ogólnie byłem rozczarowany jak moja gra się skończyła, ale szczerze mówiąc nie wiem gdzie popełniłem błąd, mimo że kilka wyborów wydawało się oczywistych.

Warto też nadgonić trochę główny wątek, a nie ciągle bawić się w "farming" i zadania poboczne, bo kilka z dużych wyborów ma odbicie w świecie.


Jeszcze jeden EDIT: Kalten, wszedłem z ciekawości na twój PS4 profie - kupiłeś DA: Inquisition i 0%? Aż tak słabe to jest?

[Turtles]

Ptaszor

Spoiler:

Ja nie mówię o łapaniu wszystkich znaków zapytania, sama fabuła i większe sidequesty. Cały Novigrad z pomaganiem Triss, Dijkstrze, Roche'owi, wątek ze Skurwielem juniorem, potem Skellige z wyborami króla i wątkiem Yennefer, potem wiedźminskie siedliszcze, potem z powrotem na szlak i jeszcze różne questy - a to Jaskrowy, a to Zoltanowy, motywy z Radowidem itp i itd, wreszcie final battle.

Ptaszor dobrze prawi na temat trzymania się sugerowanych poziomów.

[Matthias[Wlkp]]

Poważnie? Hmm.. No nie wiem czy dam radę skończyć, trochę chyba za duża jest ta gra. Może musze olać poboczne i iść główna ścieżką.

Mam podobne odczucia. Biały Sad wyczyściłem kompletnie, Velen może 60%, Novigrad pewnie nawet nie 40% (jedyną kapliczkę, jaką tam zaliczyłem była w samym Novigradzie). Teraz interesują mnie właściwie wyłącznie:
- main quest
- gwint
- ekwipunek szkoły Kota
- babeczki

W Novigradzie zrobiłem 2 zlecenia wiedźmińskie i to przez przypadek...

Nawet z teleportem między znakami, chodzenia jest IMHO za dużo.

[Sobies]

Dziewczyny, już nie narzekajcie na wielkość tej gry. Ja sobie zrobiłem kilka dni przerwy i tak bardzo chce mi się grać, że to masakra

[boncek]

Ja po prostu nie mam tyle czasu. Jest kupa gier, które chce ograć, jutro wychodzi Batman, no obawiam się, że Wiedźmin pójdzie w odstawkę prędzej czy później . Podobnie miałem z Fallout 3 i Xenoblade Chronicles, po prostu w pewnym momencie miałem dość i opuściłem.

[Sobies]

bonc - w takim razie rób już tylko fabularne questy. Zwyczajnie szkoda tą grę opuszczać. Robiąc samą fabułę również dasz radę bo exp jaki tam leci nie mieści się w głowie

[SithFrog]

Ja po prostu nie mam tyle czasu.

+1

Mnie długie gry coraz mniej kręcą, bo mając niedużo czasu na granie ciężko jest wsiąknąć w świat i klimat gry i grać w nią z doskoku po godzinę-dwie, trzy razy w tygodniu. Po pewnym czasie sidequestów nie pamiętasz w ogóle jak siadasz do gry, a i fabuła zaczyna być coraz mniej wyraźna.

Pod tym kątem dobry był Deus Ex. Główny wątek plus chyba 7 czy 8 zadań pobocznych. W sam raz.

[Crowley]

Gadacie jak stare dziady. Też tak mam. Co prawda jestem twardy i dalej męczę Pillarsy ale za długa jest dla mnie ta gra (Steam pokazuje 58 godzin, z czego faktycznie grałem pewnie koło 40). Wcześniej kończyłem South Park i tam było akurat - jakieś 15 godzin gry, co starczyło mi na dwa tygodnie średnio intensywnej rozgrywki. Deus Ex też nie zdążył mi się znudzić ale i nie był za krótki.

[Counterman]

Problem z graniem z doskoku jest jednym z powodów przez które odkładam zakup kompa. Po co mi sprzęt, jak i tak będę odpalał na 20 min hearthstone, czy inne takie pierdółki...

[boncek]

Boszz...
http://howlongtobeat.com/game.php?id=10270

Przy moim podejściu czekają mnie 200h gry. Hmm.. Może do końca roku się wyrobię.

[Matthias[Wlkp]]

Patrząc na opiniie o Batmanie, będziesz miał jeszcze trochę czasu na Wieśka

A ja się tymczasem obrażam chyba na Gwinta... Opracowałem sobie talię "Ultimate", której chyba nic nie pokona - brakuje mi jeszcze jednej karty (Talara) i będę miał 4 szpiegów w talii. To już nawet nie jest śmieszne. Ostatnio zanim skończyłem dobierać nimi karty, przeciwnik spasował z 7 kartami na ręce, a ja ich miałem 14...

[Sobies]

Talara kupisz u karczmarza w Arinbjorn (czy jak to się tam pisze )

[Matthias[Wlkp]]

Dzięki, już wcześniej się zorientowałem jak sprawdzałem, ile kart mi brakuje.

Nie wiem ile osób gra na TableTopie w Gwinta, ale coraz bardziej widzę, że design gry chyba uniemożliwia jej sensowne zbalansowanie. Talie potworów i Scoia'Tael są tak słabe, że szkoda gadać... Do tego tak łatwo je zneutralizować Vearenemtrenertserszv (czy jak ta karta się zwie) i Kukłami. Królestwa Północy są jedyną talią, która jest mega mocna na wszystkich frontach, chociaż jeszcze dokładnie nie badałem, czy jest mocniejsza od Nilfgardu, z którym zazwyczaj prowadzę nieco bardziej wyrównane pojedynki.

EDIT: http://www.gwentcards.com/ - wow! zajebista stronka dla poszukiwaczy kart

[Killashandra]

Uśmiałam się wczoraj jak głupia w Kaer Morhen

Spoiler:

upijając Wiedźminów i ubierając ich w ciuszki Yennefer

Tyle śmiesznych smaczków ma w sobie ta gra

[Sobies]

Skończyłem główny wątek (mega ultra spoilery):

Spoiler:

Zakończenie z happy endem:

Ciri wchodzi do portalu w wieży. Gdy przechodzi przypominają jej się miłe momenty z Geraltem (między innymi wybrałem walkę na śnieżki w Kaer Mohren żeby ją pocieszyć, oraz odwiedzenie grobu tego przydupasa co jej pomógł przy ucieczce). Nagle portal się zamyka a Ciri nie ma. Następna scenka to Geralt u cesarza, mówi mu że Ciri nie żyje i nie znajdzie się jej ciała. Wie o tym tylko on i ten elf co jej pomagał, ale jego też podobno się nie znajdzie. Cesarz mówi mu że nie chce go więcej widzieć i wypier...aj. Następnie Geralt jedzie do zniszczonej twierdzy w Białym Sadzie gdzie widzi się ze kowalem, który wykuł dla niego kopie Jaskółki. Potem Geralt pojechał do karczmy i tam spotkał się z... Ciri

Poboczne zakończenia - opowiadane przez Jaskra to:

- Nilfgard zdobywa północ, a Temeria zostaje lennikiem cesarstwa (Radowida zabiłem i Dijkstre również)
- Ciri została wiedźminką (ciekawe czy przeszła próbę traw...), przez jakiś czas podróżowała razem z Geraltem a potem już sama.
- Geralt osiedlił się z Triss w Kovirze, czasami przyjmie jakieś zlecenie, ale nie musi tego robić, bo Triss jest doradczynią króla i zarabia dużo
- Królową Skellige została ta laska, na wyspach zapanował pokój i brak wojen. Była lubiana przez wszystkich.

Jestem osobiście lekko zawiedziony tym zakończeniem. Niby wszystko fajnie, koniec z happy endem, ale to aż zbyt pięknie się skończyło. Obejrzałem właśnie "złe" zakończenie - MASAKRA To jest prawdziwe zakończenie w smutnym stylu. Pasuje moim zdaniem idealnie do tego wszystkiego.

Nie wiem co teraz zrobić ze swoim życiem... chyba pouczę się do obrony bo mam w piątek

[Ptaszor]

Tyle śmiesznych smaczków ma w sobie ta gra

Spoiler:

Zadanie z fałszywym bogiem, który okazał się być reliktem-Silvanem' po przyjęciu zlecenia od wieśniaków stojących w ruinach i modlących się do kapliczki, wydającej tajemnicze głosy, na ekranie pojawia się standardowy napis: "Użyj wiedźmińskich zmysłów, by odnaleźć boga". Poezja

[Killashandra]

Tyle śmiesznych smaczków ma w sobie ta gra

Spoiler:

Zadanie z fałszywym bogiem, który okazał się być reliktem-Silvanem' po przyjęciu zlecenia od wieśniaków stojących w ruinach i modlących się do kapliczki, wydającej tajemnicze głosy, na ekranie pojawia się standardowy napis: "Użyj wiedźmińskich zmysłów, by odnaleźć boga". Poezja

Spoiler:

dobre też było, jak się przyłapało studentów niszczących kapliczki
"No i co nam zrobisz?"
"Doniosę na was pani z dziekanatu"

a po angielsku już nie było takie śmieszne, bo zrobili po prostu "headmistress"

[Ptaszor]

Jednak polska wersja ma swoje uroki mi utkwiło jeszcze to:

Spoiler:

kącik piłki nożnej: zadanie, w którym dociera się do 3 skalnych troli, które gotują ludzi - człowiek, którego musimy uwolnić właśnie "dochodzi" w garnku, nawiązuje się walka z 3 trolami i w pewnym momencie jeden z troli wymawia słynne:

phpBB [video]

[Ptaszor]

Spoilery. Jak zawsze w tego typu video - obejrzeć po przejściu.

phpBB [video]

[Sobies]

Ogólnie każda interakcja z skalnymi trollami jest zabawna. Dla mnie najlepsze momenty dialogowe Dobrze, że jest ich sporo

[Matthias[Wlkp]]

Moje największe rozczarowanie Wiedźminem do tej pory (w sumie nie do końca spojler, bo chyba i tak wszyscy wiedzą o tym dużym wydarzeniu, ale mimo wszystko):

Spoiler:

Po mniej więcej 60 godzinach gry stwierdziłem, że pierdolę poboczne wątki (byłem tak w połowie Skellige) i cisnę na maksa główny wątek, żeby grę w ogóle skończyć. 20 godzin później "epicka bitwa" pod Kaer Mohren i.... Gra się nie skończyła . Myślałem, że ta cała akcją z Ciri to taka zapowiedź sequela albo cliffhanger, albo ch* wie co. Czekam z piwkiem na napisy końcowe, a tu... następny quest... Co jest?!?! Patrzę w pierwszy lepszy walkthrough - kurwa.... jeszcze ze 20 godzin gry...

[Turtles]

Serio? To jest dla Ciebie rozczarowanie? Dla mnie dokładnie odwrotnie.

[Matthias[Wlkp]]

Nie chodzi o samo wydarzenie, tylko jako całość, gra jest dla mnie za długa. Za dużo czasu spędzam na bezproduktywnym łażeniu między lokacjami, z powodu głupiego ograniczenia "teleportu"... Jakbym miał tyle wolnego, co na studiach, to byłoby super. A tak tylko widzę masę znaków zapytania, chyba piętnaście questów pobocznych nie zaczętych, zleceń na potwory zrobiłem może 5, z poszukiwań mam zrobione 3/5 szkoły kota i tylko się frustruję tym, że nie mam czasu doświadczyć chociażby połowy tego, co jest w grze... A na liczniku mam 80 godzin...

Chyba się przestawię na przygodówki...

[Sobies]

Jezus Maria przecież to kwintesencja tej gry, że jest ogromna!

[Matthias[Wlkp]]

Niech sobie jest ogromna, ale system podróżowania jest porównywalny albo gorszy niż Morrowindzie (tam były przynajmniej zaklęcia interwencji, które teleportowały cię do najbliższej wiosk, a potem gildią magów albo tym latającym ślimakiemi), a tam świat był mikroskopijny w porównaniu z Wieśkowym. Musisz iść odwiedzić Barona albo Płatnerza we Wrońcach - zapierdzielaj przez całą wioskę. Chcesz wrócić gdzie byłeś wcześniej? Zapierdzielaj przez wioskę z powrotem. Skakanie pomiędzy miejscami w Novigradzie? Zapomnij... Kilka znaków jest, z czego połowa na obrzerzach. Jakby po każdym queście była opcja - wróć automatycznie do zleceniodawcy, zaoszczędziłbym przynajmniej 10 godzin bezsensownego chodzenia...

[Turtles]

Bez przesady.

[Matthias[Wlkp]]

Że niby gdzie przesadzam?

[Kalten]

Co Ty byś się chciał cały czas teleportować? Bez przesady

[Killashandra]

Wydaje mi się, że powoli zaczynam kończyć grę już mi nawet wskoczyło osiągnięcie za ukończenie wszystkich zleceń. Jakoś tak nieswojo się czuję

[Sobies]

Ja zacząłem od nowa, aby zdobyć pełną kolekcję kart do Gwinta... i

Spoiler:

żeby nie zabić tej cholernej Keiry

(zepsuło mi to jedno ukryte trofeum).

[Matthias[Wlkp]]

Nie powinieneś mieć z tym problemu. Mi się udało za pierwszym razem. Potem jest z nią fajny motyw w Kaer Mohren .