Ekhmm.. khmm... Nie żebym naciskał, aleDaeL pisze:Dzięki. Jeśli nie wydarzy się nic niespodziewanego, to następny tekst pojawi się jeszcze w tym tygodniu.
Oooo... Nieaktualne
Moderatorzy: boncek, Zolt, Pquelim, Voo
Ekhmm.. khmm... Nie żebym naciskał, aleDaeL pisze:Dzięki. Jeśli nie wydarzy się nic niespodziewanego, to następny tekst pojawi się jeszcze w tym tygodniu.
Jak przeczytacie to w następnym odcinku. Gdyby było dowiecie się to z następnego odcinka.Ale o tym wszystkim przeczytacie dopiero jutro, z następnego odcinka Szalonych Teorii.
DaeL fani pytajo na fejsie dzie druga czenscDaeL pisze:Enyłej, dzisiaj już nie zdążę z tą następną częścią, wrzucę ją pewnie jutro około południa.
Chciałeś powiedzieć "najpiękniejsza"... prawda ?!?!Matthias[Wlkp] pisze: Gdyby nie Ruda Wredna
Książkowy Stannis i serialowy Stannis to jednak dwie różne postaci. Chociaż wydaje mi się, że w piątym sezonie serial próbuje się zbliżyć do tego jak przedstawiony jest Stannis w książkach. A jest to postać, której ciężko nie lubić. Badassowatość na poziomie Clinta Eastwooda. Sporo one-linerów. I zero fanatyzmu religijnego - książkowy Stannis nigdy nie mordował innowierców. Owszem, stosy płonęły, ale tylko w dwóch wypadkach - zdrady i kanibalizmu. No i do tego ten wieczny pech - Stannis na wojnie i w czasie pokoju dokonywał cudów, a zaszczyty i tak zawsze przypadały komuś innemu. Naprawdę, sympatia wobec Stannisa jest wśród czytelników książek niemal uniwersalna.Matthias pisze:BTW, wciąż nie mogę zrozumieć twojej fascynacji Stanisem. Gdyby nie Ruda Wredna, to by daleko nie zaszedł
alboLoras Tyrell pisze:"Stannis has the personality of a lobster."
Renly Baratheon pisze:"Born amidst salt and smoke? Is he a ham?"
Sobies pisze:Chciałeś powiedzieć "najpiękniejsza"... prawda ?!?!Matthias[Wlkp] pisze: Gdyby nie Ruda Wredna
Jak nie to giń
a to jakiej Ty byś przewagi chciał? Przy broni białej 2v1 to już wyższa szkoła jazdy jest, a 3v1 to wyrok zwykle jednak, jeśli cała trójka jest zdeterminowana ryzykować życiem.Przewaga Synów Harpii 3 do 1 i to już pogrom?
bojowo 10 to mógł być warty rozpędzony rycerz na koniu w pełnej płycieSithFrog pisze:Biorąc pod uwagę szkolenie i opisy Nieskalanych - liczyłem na więcej. Co chwilę czytałem, że 1 taki wart jest 10 normalnych wojowników. Tak samo w scenie rzezi założyłem, że potrafią walczyć w jakiejś formacji, a nie na hura.
Pewnie z ognia. W książkach zresztą też to zdanie pada. I na dodatek jest moment, w którym Jon Snow widzi w nocy Melisandre i wydaje mu się, że to Ygritte. Wziąwszy pod uwagę różne zdolności Melisandry, przypuszczam, że to nie było zwykłe przywidzenie.SithFrog pisze:Poza tym skąd ona wiedziała o "nic nie wiesz"?
Ellaria Sand? Ona jest mamusią tylko jednej z tych dziewczyn (jeśli się nie mylę). W ogóle to trochę mnie wnerwia pokręcenie wątków w Dorne. W książkach Ellaria była przeciwna zemście, natomiast parły do niej Piaskowe Węże. Z kolei Arianne chciała ukoronować Myrcellę, a Doran chyba grał na dwa fronty - z Daenerys i Młodym Gryfem. W serialu Ellaria jest za zemstą, Arianne kompletnie wytną, więc zgaduję, że Doran będzie zwolennikiem koronacji Myrcelli. Pomieszanie z poplątaniem.SithFrog pisze:Mellisandre ma rywalkę, coraz bardziej podoba mi się (z wyglądu, nie zachowania) mamusia bękarcic
Ja mam wrażenie, że w książkach Synowie Harpii to było zagrożenie drugorzędne, a prawdziwym niebezpieczeństwem była zaraza i wojna z Yunkai. Przypuszczam, że na wojnę z Yunkai i zarazę nie było w budżecie kasy, więc muszą "podkręcić" Synów Harpii.SithFrog pisze:Ostatnie sceny były groteskowe. Niech mnie ktoś oświeci, bo z książki nie pamiętam, ale nieskalani zrobili się naprawdę aż tacy słabi? Przewaga Synów Harpii 3 do 1 i to już pogrom? Wyglądało to tandetnie. Tak jak Barristan kontra Synowie. Miałem wrażenie, że to było tak słabe jak Obi vs Vader w ep IV.
+1. Wiedźma i tyle. Przynajmniej w stylu Wiedźminowym . Trochę wkurza mnie, że jest wykreowana na taką mega-boginię, która załatwia wszystko Stannisowi. Nie będę zaskoczony, jeśli się okaże, że go na końcu ze wszystkiego wyciula i sama zasiądzie na żelaznym tronie.SithFrog pisze:Po pierwsze i najważniejsze - Melissandre była i pokazała cycki - mniam. (...) Poza tym skąd ona wiedziała o "nic nie wiesz"?
Nie mogę się z tym zgodzić do końca - fakt, miał cyc w ręku i nic z tym nie zrobił - ale to jest właśnie ta odwaga. Odmówić cycowi, żeby ciotować po swojemu...SithFrog pisze:John Snow to PEDAŁ!!!
Dla mnie to kolejna postać w stylu "Zabić ich wszystkich!!!!!11!1!!1oneone", a pewnie sama zginie . Coraz bardziej wnerwiają mnie te postacie, które chcą zabijać dla samego zabijania i nie obchodzi ich, co dalej.SithFrog pisze:Mellisandre ma rywalkę
Kto o zdrowych zmysłach zabiera włócznię na patrol w wąskich miejskich uliczkach i do środka budynków? To było proszenie się o wpierdol... Długość broni powinna być odwrotnie proporcjonalna do przestrzeni, w której będzie się walczyć. Ale czego się spodziewać po armii królowej, która dwoma głupimi decyzjami obraca przeciwko sobie całe miasto... Nie wiem, co Varys w niej widzi, no chyba, że cała ta akcja z Tyrionem jest nie po to, żeby wspierać Daenerys, tylko żeby ją zmanipulować i posadzić Impa na żelaznym tronie.SithFrog pisze:Ostatnie sceny były groteskowe. Nieskalani bla bla bla...
to też choć wąskich korytarzy, w szyku, z włóczniami się powinno też całkiem dobrze bronićKto o zdrowych zmysłach zabiera włócznię na patrol w wąskich miejskich uliczkach i do środka budynków? To było proszenie się o wpierdol...
+1Dragon_Warrior pisze:to też choć wąskich korytarzy, w szyku, z włóczniami się powinno też całkiem dobrze bronić
– Wasza Miłość, obawiam się, że twoi eunuchowie niezbyt się nadają do zadań, które przed nimi stawiasz – stwierdził.
Dany usiadła na ławie, ponownie otulając się narzutą.
– Nieskalani to moi najlepsi wojownicy.
– To żołnierze, nie wojownicy, za pozwoleniem Waszej Miłości. Szkolono ich z myślą o polu bitwy. Stoją ukryci za tarczami, wysuwając włócznie do przodu.
Pomysł na tekst fajny, chociaż nie jestem do końca przekonany do prawdopodobieństwa tej teorii. Jak by na to nie patrzeć Ogar dostał dość satysfakcjonujące zamknięcie swojej historii (jako grabarz), a i ramy czasowe nie za bardzo pozwalają na sprowadzenie go w porę do Królewskiej Przystani. Ale może się mylę. Postaram się przez weekend poszperać w cytatach i może się z tego jakiś tekst urodzi.Deal myślę ze mogę podsunąć temat na nową teorie czyli tożsamości Roberta Stronga (Góry) i pojedynku ze swoim bratem Ogarem
A żebyś wiedziałWitamy na forum! Widzę, że DaeLowa seria bije rekordy popularności
Żeby było zabawniej stare nianie to jedyne postaci, które podają wiarygodne informacje. Stara Niania z Winterfell chyba ani razu się nie pomyliła w swoich przewidywaniachPIOTROSLAV pisze:Teraz słucham sobie audiobooka, pierwszej części i tak się zastanawiam, czy Stare nianie, to nie jest jakaś ukryta siła w 7królestwach - sa na każdym zamku i rozpowiadaja te same opowieści - więc musiały być szkolone wg tych samych wytycznych...
Miło jest wiedzieć że mam swój malutki wkład w prace DealaDaeL pisze:Dziś wieczorem wrzucam swój tekst o pojedynku braci Clegane.
Już jest jutroDaeL pisze:Dziś wieczorem wrzucam swój tekst o pojedynku braci Clegane. I mała zajawka dla podkręcenia "hajpu":
edit: Sorka, z powodu debaty tekst będzie dopiero jutro.