Sith, nie rozumiesz.
Byl sobie mecz, Palestyna vs Izrael, albo cos podobnego - nie pamietam. W kazdym razie kibice BARDZO za soba nie przepadali. Po meczu byla ankieta, czy sędzia był stronniczy. Oczywiscie wiekszosc osob uznala, ze sedzia byl stronniczy - ze faworyzowal druzyne przeciwna.
I mowimy tutaj o 90 minutach meczu, w grze, gdzie zasady sa jasne i klarowne, gdzie kazdy widz ma praktycznie 100% informacji.
W przypadku calej obecnej "wojny cywilizacji", jesli chcemy tak to nazwac, trzeba naprawdę imho przede wszystkim zrozumieć, ze nie jest to sytuacja czarno-biała. Trzeba zrozumiec, ze inni widza to inaczej nie dlatego, ze maja mózg wyprany islamem, tylko ze maja powody aby widziec całą sytuację zupełnie inaczej niż my.
Nawet historia pomiarow predkosci swiatla pokazuje, ze kolejni badacze interpretowali wyniki tak, zeby byc blizej wartosci swoich poprzednikow.
http://arxiv.org/pdf/physics/0508199.pdf
Tak wiec jak dla Ciebie OCZYWISCIE mord w Paryzu a bomba z drona to dwie zupelnie rozne sprawy. "No nie kurwa, nie bardzo. Nawet trochę nie." Wiele ludzi na bliskim wschodzie widzi to ZUPELNIE odwrotnie z konkretnych powodow.
"100 niewinnych którzy zginęła na WESELU bo komuś kto pilotował drona sie cos pomylilo to nic, a zabicie 12 rysownikow ktorzy pluja na nas i nasz religie to straszna rzecz? No nie habibi, nie bardzo. Nawet trochę."
Powiem jeszcze wiecej - to jaka jest obiektywna PRAWDA nie ma tutaj wiekszego znaczenia. Jakbys zrobil miedzynarodowa komisje, ktora za miliardy dolarow przeanalizuje wszystko, przepyta kazdego zainteresowanego to i tak jej wynikow strona ktora "przegra" nie uzna bo kazdy "wie swoje".
Moje obecne stanowisko co do bliskiego wschodu - co by sie tam nie dzialo, niech sie dzieje samo. Dyktatorzy, wojny domowe itp. Wysylac pomoc humianitarna itp itd, ale zbrojne interwencje tylko produkuja takich terrorystów.