Gry planszowe
- Voo
- Stary Człowiek, A Może
- Posty: 6416
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 21:57
- Lokalizacja: ŚCD (Środek Ciemnej Dupy)
Re: Gry planszowe
Jeśli jakaś fajna gra dla dwóch graczy to np....? Chodzi mi raczej o grę stricte dla dwóch graczy a nie taką, w którą można grać w 2-4, 2-6 i która tak naprawdę w dwóch sprawdza się najmniej
Myślałem np. o Król i Zabójcy ale nie wiem czy wszystkie pochlebne recenzje to nie efekt tego, że środowisko planszówkowe to pewnie sami znajomi królika, tzn. projektanta. Graliście może?
Myślałem np. o Król i Zabójcy ale nie wiem czy wszystkie pochlebne recenzje to nie efekt tego, że środowisko planszówkowe to pewnie sami znajomi królika, tzn. projektanta. Graliście może?
Urodzić się [100%] Wykształcić się [100%] Znaleźć pracę [100%] Znaleźć kobietę [100%] Założyć rodzinę [100%] Wziąć kredyt [100%] Spłodzić dziecko [100%] Wychować dziecko [100%] Spłacić kredyt [60%] Iść na emeryturę [0%] Umrzeć [0%]
- Matthias[Wlkp]
- purpurowy
- Posty: 7478
- Rejestracja: 17 czerwca 2014, o 15:58
- Lokalizacja: Swarożycu! Rządź!
Re: Gry planszowe
Dla kogo? Ja osobiście lubię Claustrophobię - uwiniesz się w godzinę, fajnie pomalowane figurki i ciekawa mechanika.
- Crowley
- Pan Bob Budowniczy Kierownik
- Posty: 7589
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 20:00
- Lokalizacja: Gdańsk / Wyszków
Re: Gry planszowe
Ale Claustrophobia to kostki, kostki, kostki. Jak źle rzucasz to dupa. Dlatego się jej pozbyłem, chociaż wygląda obłędnie i ma niesamowity klimat.
Basilica jest typowo na 2 osoby, Rój też. Neuroshima Hex zdecydowanie najlepiej chodzi na 2 osoby. No i Memoir 44, to dla ojca i syna chyba najlepsza gra z możliwych (oprócz Twilight Struggle oczywiście). Może jeszcze Mr. Jack, bardzo fajna gra dedukcyjna.
Basilica jest typowo na 2 osoby, Rój też. Neuroshima Hex zdecydowanie najlepiej chodzi na 2 osoby. No i Memoir 44, to dla ojca i syna chyba najlepsza gra z możliwych (oprócz Twilight Struggle oczywiście). Może jeszcze Mr. Jack, bardzo fajna gra dedukcyjna.
All the good in the world
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
- Matthias[Wlkp]
- purpurowy
- Posty: 7478
- Rejestracja: 17 czerwca 2014, o 15:58
- Lokalizacja: Swarożycu! Rządź!
Re: Gry planszowe
Kostki, kostki, ale bardzo fajnie zrobione! To prawda, że jak źle trafisz z kostkami, to zaczyna być różnie, ale mechanika świetnie je wykorzystuje IMHO.
Mogę też się podpisać pod Neuroshimą Hex, chociaż łupią ją bardziej na komórce niż planszy. Jedna z dwóch gier, które kiedykolwiek kupiłem na telefon.
Mogę też się podpisać pod Neuroshimą Hex, chociaż łupią ją bardziej na komórce niż planszy. Jedna z dwóch gier, które kiedykolwiek kupiłem na telefon.
- Crowley
- Pan Bob Budowniczy Kierownik
- Posty: 7589
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 20:00
- Lokalizacja: Gdańsk / Wyszków
Re: Gry planszowe
Osoba grająca potworkami ma tu łatwiej, bo może sobie wybierać jak użyje kostki i wcale nie potrzebuje wysokich rzutów, żeby być skutecznym. Gracz prowadzący ludzi ze słabych rzutów nic nie zrobi niestety, bo to one w zasadzie dyktują mu co będą robić jego postacie. W ogóle mechanika przydzielania kostek u grającego demonami jest rewelacyjna. W drugą stronę czegoś brakuje.Matthias pisze:To prawda, że jak źle trafisz z kostkami, to zaczyna być różnie, ale mechanika świetnie je wykorzystuje IMHO.
All the good in the world
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
- Matthias[Wlkp]
- purpurowy
- Posty: 7478
- Rejestracja: 17 czerwca 2014, o 15:58
- Lokalizacja: Swarożycu! Rządź!
Re: Gry planszowe
Mi niczego nie brakowało. Klimat zaciskającej się pętli był dla mnie w pełni oddany.
To, że potwory miały łatwiejszy gameplay wcale się nie przekładało na wyniki - i tak najważniejsza była długofalowa strategia i wykorzystywanie każdej nadarzającej się okazji, żeby spuścić ludziom łomot. Jak człowiek robił kiepskie ruchy, to zaraz ktoś ginął, a to była najkrótsza droga do porażki (jedna kostka mniej bolała bardzo).
W sumie zapomniałem dopisać - PŁAKAŁEM JAK SPRZEDAWAŁEM!
To, że potwory miały łatwiejszy gameplay wcale się nie przekładało na wyniki - i tak najważniejsza była długofalowa strategia i wykorzystywanie każdej nadarzającej się okazji, żeby spuścić ludziom łomot. Jak człowiek robił kiepskie ruchy, to zaraz ktoś ginął, a to była najkrótsza droga do porażki (jedna kostka mniej bolała bardzo).
W sumie zapomniałem dopisać - PŁAKAŁEM JAK SPRZEDAWAŁEM!
- Dragon_Warrior
- Brienne of Tarth
- Posty: 2852
- Rejestracja: 5 maja 2014, o 18:33
- Lokalizacja: Diuna
Re: Gry planszowe
z Hexem nie jest tak że on chodzi najlepiej na 2 osoby... on na 2 osoby jest turniejowy... ale na więcej jest dużo bardziej Munchkinowo-towarzyski.
- Razorblade
- Mr. Kroper
- Posty: 4892
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 18:56
Re: Gry planszowe
Voo - Tezeusz. Znaczy chodzi na 3 i 4 osoby ale na 2 to mozgownica paruje!! Bo to wlasnie na 2 osoby ta gra przedstawia caly potencjal.
Ale jak najlepsza na 2 osoby to... chyba Zimna Wojna... BGG sie nie myli w tej kwestii
Oczywiscie wszelkie logiczno dedulcyjne wspomniane Mr Jacki, Roje, abalone...
Jest jeszcze K2 (fajne przy kazdej liczbie osob imho) i Wladca Pierscieni
Ale jak najlepsza na 2 osoby to... chyba Zimna Wojna... BGG sie nie myli w tej kwestii
Oczywiscie wszelkie logiczno dedulcyjne wspomniane Mr Jacki, Roje, abalone...
Jest jeszcze K2 (fajne przy kazdej liczbie osob imho) i Wladca Pierscieni
- Dragon_Warrior
- Brienne of Tarth
- Posty: 2852
- Rejestracja: 5 maja 2014, o 18:33
- Lokalizacja: Diuna
Re: Gry planszowe
Voo a powiedz przede wszystkim jak duża to ma być gra?Jeśli jakaś fajna gra dla dwóch graczy to np....? Chodzi mi raczej o grę stricte dla dwóch graczy a nie taką, w którą można grać w 2-4, 2-6 i która tak naprawdę w dwóch sprawdza się najmniej
ostatnio się z Niną zagrywam w Terrę Mysticę w dwie osoby ale to już taki trochę bardziej złożony możliwościowo tytuł jest, nie powiem strategicznie, bo to nie strategia sensu stricte ale kombinowania z zarządzeniem zasobami i nawet punktami jest dużo i to ciekawego.
Pod granie z Juniorem pytasz czy pod co?
Król i Zabójca - kompletnie nie słyszałem w swoich stronach - widać tych znajomych masz bardziej u siebie Bo jak tak myślę to faktycznie na jakimś konwencie mi mignęło ale to raz i tyle.
Poza tym na dwie osoby tak jak pisano wcześniej śmiga i Hex i Tezeusz i Smallworld nawet czy Carcassone całkiem nieźle. Kwestia z kim będziesz grał i jakiego typu wyzwań oczekujesz?
Ewentualnie jakieś mniejsze bitewniaki.
- Voo
- Stary Człowiek, A Może
- Posty: 6416
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 21:57
- Lokalizacja: ŚCD (Środek Ciemnej Dupy)
Re: Gry planszowe
Oczywiście dla mnie i dla Juniora. Raczej nie na dwie godziny nasiadówki bo tyle czasu nigdy nie mamy ale już na godzinkę, max półtorej i owszem.
Klimat, mechanika, raczej wszystko dowolne. Choć raczej nie gra logiczna bo ja nie lubię za dużo myśleć w domu. Wystarczy, że w pracy muszę Patrzyłem, że Zimna Wojna ma czas gry do 3 godzin wg rebela) więc niestety odpada). Memoir 44 wygląda fajnie i od dawna o tym myślę ale boję się, że młody będzie rozbijał klimat jakimiś pytaniami o tłumaczenie napisów z kart Tezeusz ponoć mózgojeb No sam już nie wiem.
Klimat, mechanika, raczej wszystko dowolne. Choć raczej nie gra logiczna bo ja nie lubię za dużo myśleć w domu. Wystarczy, że w pracy muszę Patrzyłem, że Zimna Wojna ma czas gry do 3 godzin wg rebela) więc niestety odpada). Memoir 44 wygląda fajnie i od dawna o tym myślę ale boję się, że młody będzie rozbijał klimat jakimiś pytaniami o tłumaczenie napisów z kart Tezeusz ponoć mózgojeb No sam już nie wiem.
Urodzić się [100%] Wykształcić się [100%] Znaleźć pracę [100%] Znaleźć kobietę [100%] Założyć rodzinę [100%] Wziąć kredyt [100%] Spłodzić dziecko [100%] Wychować dziecko [100%] Spłacić kredyt [60%] Iść na emeryturę [0%] Umrzeć [0%]
- Dragon_Warrior
- Brienne of Tarth
- Posty: 2852
- Rejestracja: 5 maja 2014, o 18:33
- Lokalizacja: Diuna
Re: Gry planszowe
Ciągle zapominam ile lat ma młody - choć prościej byłoby może rocznik zapamiętać...
W każdym razie wydaje mi się, że spokojnie możecie Hexa wypróbować jak macie stosunki rodzinne bliskie Homerowi i Bartowi... to fajna i agresywna gra.
Terra Mystika to by trzeba liczyć godzinę-półtorej... dłużej to raczej nie jak ogracie, choć na początek mogą być i dwie za pierwszym, max trzecim podejściem.
... o właśnie - Waleczne Pixele może? Tanie i w klimacie growym z naprawdę sporą ilością kombinacji... ja bardzo żałuję że mojej Ninie nie podeszło bo to stricte na dwie osoby jest. Tyle, że też agresywniejsze trochę jest... ale wydaje mi się, że mniej od hexa bo tu jak zyskasz znczną przewagę to tura i wygrywasz a nie się jeszcze pastwisz
Przy czym naprawdę pomyślcie też nad jakimś bitewniakiem - niech by młody podłapał jakieś hobby przy okazji. Wiesz - nawet jak zagracie razem tylko raz na tydzień czy dwa to on w międzyczasie będzie mógł sobie podobierać rozpiski, pomalować modele czy coś
W każdym razie wydaje mi się, że spokojnie możecie Hexa wypróbować jak macie stosunki rodzinne bliskie Homerowi i Bartowi... to fajna i agresywna gra.
Terra Mystika to by trzeba liczyć godzinę-półtorej... dłużej to raczej nie jak ogracie, choć na początek mogą być i dwie za pierwszym, max trzecim podejściem.
... o właśnie - Waleczne Pixele może? Tanie i w klimacie growym z naprawdę sporą ilością kombinacji... ja bardzo żałuję że mojej Ninie nie podeszło bo to stricte na dwie osoby jest. Tyle, że też agresywniejsze trochę jest... ale wydaje mi się, że mniej od hexa bo tu jak zyskasz znczną przewagę to tura i wygrywasz a nie się jeszcze pastwisz
Przy czym naprawdę pomyślcie też nad jakimś bitewniakiem - niech by młody podłapał jakieś hobby przy okazji. Wiesz - nawet jak zagracie razem tylko raz na tydzień czy dwa to on w międzyczasie będzie mógł sobie podobierać rozpiski, pomalować modele czy coś
- Crowley
- Pan Bob Budowniczy Kierownik
- Posty: 7589
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 20:00
- Lokalizacja: Gdańsk / Wyszków
Re: Gry planszowe
Ej, a może dwuosobowa Agricola? Chłopi i ich zwierzyniec czy jakoś tak. Ponoć bardzo sympatyczna i nie tak mózgożerna jak duża.
All the good in the world
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
Re: Gry planszowe
Zimna wojna to za trzy lata jakoś - lekcja historii najnowszej.
Re: Gry planszowe
Moglibyście doradzić, który dodatek do Catanu dobrać? Podstawka już się znudziła do zarzygania.
UWAGA!!! WAŻNE
Właśnie nabiłem sobie kolejnego posta, proszę o pozytywne rozpatrzenie sprawy. Dziękuję.
http://majinfox.blogspot.com/
http://przegralem-zycie.blogspot.com/
Właśnie nabiłem sobie kolejnego posta, proszę o pozytywne rozpatrzenie sprawy. Dziękuję.
http://majinfox.blogspot.com/
http://przegralem-zycie.blogspot.com/
- Crowley
- Pan Bob Budowniczy Kierownik
- Posty: 7589
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 20:00
- Lokalizacja: Gdańsk / Wyszków
Re: Gry planszowe
Niedawno wyszło polskie wydanie 1989 Jesień narodów, czyli niemal te same zasady co w Zimnej wojnie, ale można w niej na przykład zorganizować strajk w Stoczni Gdańskiej. W przypływie gotówki sobie kiedyś kupię. Te gry powinny być na liście szkolnych lektur obowiązkowych. W zasadzie cały semestr historii by można z ich pomocą ogarnąć w jakimś gimnazjum.Halaster pisze:Zimna wojna to za trzy lata jakoś - lekcja historii najnowszej.
All the good in the world
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
- Razorblade
- Mr. Kroper
- Posty: 4892
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 18:56
Re: Gry planszowe
Najlepiej inna greMajinFox pisze:Moglibyście doradzić, który dodatek do Catanu dobrać? Podstawka już się znudziła do zarzygania.
A na powaznie moze inni - ja w Catan gralem raz dotychczas. Z "podstawowych" gier wole Carcassone czy Ticketa.
- Dragon_Warrior
- Brienne of Tarth
- Posty: 2852
- Rejestracja: 5 maja 2014, o 18:33
- Lokalizacja: Diuna
Re: Gry planszowe
ja zdecydowanie Carcassona - Ticket mi nie podszedł... choć w sumie rozumiem, że może się komuś podobać.
- Counterman
- Waniaaa!
- Posty: 4016
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 19:07
Re: Gry planszowe
Zależy co wolisz:MajinFox pisze:Moglibyście doradzić, który dodatek do Catanu dobrać? Podstawka już się znudziła do zarzygania.
Żeglarze - powiększona mapa, nieznacznie zmieniona mechanika, lekko wydłużona rozgrywka; mi się dodatek bardzo podoba, bo powiększa liczbę opcji na kombinowanie, co urozmaica rozgrywkę.
Kupcy i Rycerze (czy jakoś tak) - taka sama mapa, ale bardzo dużo nowych mechanik, upgrade miast i więcej elementów pvp, ALE zmiany w mechanice mają bardzo mocne efekty w porównaniu do podstawki;
Zazwyczaj jak gram ze znajomymi to bierzemy jeden dodatek, Żeglarzy. Kiedyś grywaliśmy z oboma, ale to jest za długie wtedy.
IRON MAIDEN are KINGS
"Jedynym właściwym stanem serca jest radość" Terry Pratchett R.I.P.
"errare humanum est" - i nie zapominajcie o tym.
"Jedynym właściwym stanem serca jest radość" Terry Pratchett R.I.P.
"errare humanum est" - i nie zapominajcie o tym.
Re: Gry planszowe
Ostatni bastion padł. Chciałem Pokolenia lub Ognisty Podmuch. Ale nie moja kolej wybierania...Razorblade pisze: Najlepiej inna gre
A na powaznie moze inni - ja w Catan gralem raz dotychczas. Z "podstawowych" gier wole Carcassone czy Ticketa.
Counterman pisze:ależy co wolisz:
Żeglarze - powiększona mapa, nieznacznie zmieniona mechanika, lekko wydłużona rozgrywka; mi się dodatek bardzo podoba, bo powiększa liczbę opcji na kombinowanie, co urozmaica rozgrywkę.
Kupcy i Rycerze (czy jakoś tak) - taka sama mapa, ale bardzo dużo nowych mechanik, upgrade miast i więcej elementów pvp, ALE zmiany w mechanice mają bardzo mocne efekty w porównaniu do podstawki;
Zazwyczaj jak gram ze znajomymi to bierzemy jeden dodatek, Żeglarzy. Kiedyś grywaliśmy z oboma, ale to jest za długie wtedy.
No i chyba pisałbym się na jeden z nich. Chociaż, tak patrzę, na Odkrywców i Piratów... Trochę mi się A.D.1602 przypomina:D
UWAGA!!! WAŻNE
Właśnie nabiłem sobie kolejnego posta, proszę o pozytywne rozpatrzenie sprawy. Dziękuję.
http://majinfox.blogspot.com/
http://przegralem-zycie.blogspot.com/
Właśnie nabiłem sobie kolejnego posta, proszę o pozytywne rozpatrzenie sprawy. Dziękuję.
http://majinfox.blogspot.com/
http://przegralem-zycie.blogspot.com/
- Counterman
- Waniaaa!
- Posty: 4016
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 19:07
Re: Gry planszowe
W to nie grałem.
IRON MAIDEN are KINGS
"Jedynym właściwym stanem serca jest radość" Terry Pratchett R.I.P.
"errare humanum est" - i nie zapominajcie o tym.
"Jedynym właściwym stanem serca jest radość" Terry Pratchett R.I.P.
"errare humanum est" - i nie zapominajcie o tym.
- Dragon_Warrior
- Brienne of Tarth
- Posty: 2852
- Rejestracja: 5 maja 2014, o 18:33
- Lokalizacja: Diuna
Re: Gry planszowe
swoją drogą jest właściwie jakaś dobra gra oddająca pirackie realia? Taka z łupieniem, walką itd?
Do Kupców i Korsarzy dwa razy podchodziłem ale tam się piracenie słabo się kalkuluje... poza tym rozgrywka za skokowo tam leci i jakoś tak nieoptymalnie.
Do Kupców i Korsarzy dwa razy podchodziłem ale tam się piracenie słabo się kalkuluje... poza tym rozgrywka za skokowo tam leci i jakoś tak nieoptymalnie.
- PIOTROSLAV
- Parmezan
- Posty: 3897
- Rejestracja: 5 maja 2014, o 12:06
Re: Gry planszowe
wrzucam do jednego wora z planszówkami, bo bitewniakowo, na forum jestem ja, DW i bambusek...
Jest coroczny festiwal na najlepsze bitewniaki. Wśród nominowanych do najlepszej gry historycznej jest nasze rodzime Ogniem i Mieczem.
A przy okazji można dowiedzieć się jakie gry w ogóle są dostępne na rynku
http://surveys.beastsofwar.com/index.ph ... /Y/lang/en
Jest coroczny festiwal na najlepsze bitewniaki. Wśród nominowanych do najlepszej gry historycznej jest nasze rodzime Ogniem i Mieczem.
A przy okazji można dowiedzieć się jakie gry w ogóle są dostępne na rynku
http://surveys.beastsofwar.com/index.ph ... /Y/lang/en
"Po co się kłócić z drugim człowiekiem, skoro można go zabić?"
Zarejestrowany: 8/10/2001
Zarejestrowany: 8/10/2001
- Dragon_Warrior
- Brienne of Tarth
- Posty: 2852
- Rejestracja: 5 maja 2014, o 18:33
- Lokalizacja: Diuna
Re: Gry planszowe
WFB czy 40k nie sa za stare na bycie grą roku czasem?
taka eurowizja widzę trochę... ale pogłosowałem, może logika kiedyś z fanbojstwem wygra ;p
taka eurowizja widzę trochę... ale pogłosowałem, może logika kiedyś z fanbojstwem wygra ;p
- PIOTROSLAV
- Parmezan
- Posty: 3897
- Rejestracja: 5 maja 2014, o 12:06
Re: Gry planszowe
no przecież co chwilę wydają nową edycję
"Po co się kłócić z drugim człowiekiem, skoro można go zabić?"
Zarejestrowany: 8/10/2001
Zarejestrowany: 8/10/2001
- Dragon_Warrior
- Brienne of Tarth
- Posty: 2852
- Rejestracja: 5 maja 2014, o 18:33
- Lokalizacja: Diuna
Re: Gry planszowe
za to Kings of War chyba nie widziałem z większych
- PIOTROSLAV
- Parmezan
- Posty: 3897
- Rejestracja: 5 maja 2014, o 12:06
Re: Gry planszowe
ja zawsze myślałem, ze Kings of War to były figurki do WFB dla tych co nie chcą wydawać kasy na drogie figurki GW
"Po co się kłócić z drugim człowiekiem, skoro można go zabić?"
Zarejestrowany: 8/10/2001
Zarejestrowany: 8/10/2001
- Dragon_Warrior
- Brienne of Tarth
- Posty: 2852
- Rejestracja: 5 maja 2014, o 18:33
- Lokalizacja: Diuna
Re: Gry planszowe
no i początkowo sądząc po rasach i broniach tak było - ale potem się ogarnęli i doszłi do słusznego wniosku, że ultrasi uznają tylko GW (lub odlewy GW) a w pozostałych warto wycelować nowym systemem, bo i zrobienie czegoś grywalniejszego od warhammerów nigdy nie było problemem
- Dragon_Warrior
- Brienne of Tarth
- Posty: 2852
- Rejestracja: 5 maja 2014, o 18:33
- Lokalizacja: Diuna
Re: Gry planszowe
Zagrałem już dwa razy w Atak Zombie
chętnie napiszę recenzję za jakieś 2 tydodnie jak trochę bardziej ogram i dostanę uściślenie odnośnie dwóch pytań
w każdym razie dwa wnioski mam póki co pozytywne:
- Gra wydaje się świetnie zoptymalizowana jeśli chodzi o decyzyjność... zupełnie nie masz poczucia tego, że któryś wybór jest tym oczywistym, a z kolei jeśli na osiągnięcie jakiegoś celu jest kilka podobnych opcji... to wciąż każda będzie się subtelnie różnić.
- Gra absolutnie nie jest "eurogrą" - w bardzo pozytywnym tego słowa znaczeniu. Już dawno nie widziałem, żeby w planszówce ryzyko było ryzykiem a nie jedynie mniej lub bardziej pewnym zyskiem... tutaj jak się zapędzić to kończy się solidną kaplicą ze świadomością listy popełnionych po drodze błędów.
i jeden, że tak powiem w nomenklaturze nautralny
- Widać, że wydawnictwo jeszcze młode bo przez naciski na skracanie instrukcji kilka rzeczy zostało niesprecyzowanych i trzeba zaglądać do FAQa a z dwoma czekać na reżyserską instrukcję PePe w wersji do pobrania.
chętnie napiszę recenzję za jakieś 2 tydodnie jak trochę bardziej ogram i dostanę uściślenie odnośnie dwóch pytań
w każdym razie dwa wnioski mam póki co pozytywne:
- Gra wydaje się świetnie zoptymalizowana jeśli chodzi o decyzyjność... zupełnie nie masz poczucia tego, że któryś wybór jest tym oczywistym, a z kolei jeśli na osiągnięcie jakiegoś celu jest kilka podobnych opcji... to wciąż każda będzie się subtelnie różnić.
- Gra absolutnie nie jest "eurogrą" - w bardzo pozytywnym tego słowa znaczeniu. Już dawno nie widziałem, żeby w planszówce ryzyko było ryzykiem a nie jedynie mniej lub bardziej pewnym zyskiem... tutaj jak się zapędzić to kończy się solidną kaplicą ze świadomością listy popełnionych po drodze błędów.
i jeden, że tak powiem w nomenklaturze nautralny
- Widać, że wydawnictwo jeszcze młode bo przez naciski na skracanie instrukcji kilka rzeczy zostało niesprecyzowanych i trzeba zaglądać do FAQa a z dwoma czekać na reżyserską instrukcję PePe w wersji do pobrania.
- Crowley
- Pan Bob Budowniczy Kierownik
- Posty: 7589
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 20:00
- Lokalizacja: Gdańsk / Wyszków
Re: Gry planszowe
http://info.znadplanszy.pl/wp-content/u ... PENDIX.pdf
Tu jest jakieś uzupełnienie zasad Ataku zombie.
Tu jest jakieś uzupełnienie zasad Ataku zombie.
All the good in the world
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
- Dragon_Warrior
- Brienne of Tarth
- Posty: 2852
- Rejestracja: 5 maja 2014, o 18:33
- Lokalizacja: Diuna
Re: Gry planszowe
ale to jeszcze nie to na które czekam
- Razorblade
- Mr. Kroper
- Posty: 4892
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 18:56
Re: Gry planszowe
robinson, tezeusz i wszystko z efektem kuli snieznej, choc do konca nie wiem co miales na mysliDragon_Warrior pisze:Już dawno nie widziałem, żeby w planszówce ryzyko było ryzykiem a nie jedynie mniej lub bardziej pewnym zyskiem...
- Dragon_Warrior
- Brienne of Tarth
- Posty: 2852
- Rejestracja: 5 maja 2014, o 18:33
- Lokalizacja: Diuna
Re: Gry planszowe
W robinsona jak grałem te parę razy, to jednak plan szedł zwykle lepiej lub gorzej i nigdy nie miałem tak, że pospało się całkiem na skutek błędnej decyzji. Jak już to zwyczajnie brakowało trochę szczęścia albo plan od początku się nie składał przez błędne założenie czy brak konkretnej karty.
Do tego Robinson to jednak gra kooperacyjna, która przy optymalnej drużynie niewiele się różni od gry wszystkimi postaciami w pojedynkę...
Tutaj każdy gra na własne konto i musi się starać nie wychylać, bo jak zaryzykuje za bardzo a inny gracz akurat będzie mógł się "spsocić" to nagle zombie robią pełną czystkę i tyle. Inna sprawa, że może jeszcze nie potrafię grać na tyle, żeby świadomie zabijać sobie ludzi dla dobra grupy.
Wczoraj np w grze na trzy osoby miałem kryzys po tym jak mi jedenastego dnia doszedł szósty ocalały. Niby przyniósł prowiant i własne znalezisko ze sobą, ale nie miałem na to zapasów żarcia, paliwa w wozie (w którym się jeszcze zombie "zalągł") a jego znalezisko nijak nie pomagało w danej sytuacji. Do tego turę później wybuchł pożar, który posłał mi jednego z ocalałych do izolatki w stanie ciężkim. Niewiele myśląc wysłałem więc jednego z ludzi na zwiad do jednego z pozostałych graczy i podkradłem dwa leki (dla chorego i na zapas) oraz jeden żeton żarcia. Problem w tym, że zamiast pozwolić choremu się przekręcić i wykorzystać wszystkie świeżo zdobyte przedmioty na pułapki - to leki dobrodusznie dałem choremu (inna sprawa że okradzionemu graczowi oczywiście chory bez leków padł - w kwestii dobroduszności). Turę później okazało się jednak, że akurat ten jeden lek robił mi różnicę być albo nie być na jednej z barykad i przedarły mi się trzy zombie więcej (dwa zabiłaby pułapka z leku a trzeci nie przyszedłby gdybym miał o jednego człowieka mniej). Po tym jak nagle zostałem z dziurawymi barykadami i tylko trójką ludzi, nadciągnęła finalna horda zjadając dwóch z nich...
Tezeusza w sumie to miałem okazję sprawdzić tylko raz i jakoś mi nie podszedł jednak. Na trzech graczy wydawał się bieganiem w kółko jakimś takim trochę chaotycznym.
Do tego Robinson to jednak gra kooperacyjna, która przy optymalnej drużynie niewiele się różni od gry wszystkimi postaciami w pojedynkę...
Tutaj każdy gra na własne konto i musi się starać nie wychylać, bo jak zaryzykuje za bardzo a inny gracz akurat będzie mógł się "spsocić" to nagle zombie robią pełną czystkę i tyle. Inna sprawa, że może jeszcze nie potrafię grać na tyle, żeby świadomie zabijać sobie ludzi dla dobra grupy.
Wczoraj np w grze na trzy osoby miałem kryzys po tym jak mi jedenastego dnia doszedł szósty ocalały. Niby przyniósł prowiant i własne znalezisko ze sobą, ale nie miałem na to zapasów żarcia, paliwa w wozie (w którym się jeszcze zombie "zalągł") a jego znalezisko nijak nie pomagało w danej sytuacji. Do tego turę później wybuchł pożar, który posłał mi jednego z ocalałych do izolatki w stanie ciężkim. Niewiele myśląc wysłałem więc jednego z ludzi na zwiad do jednego z pozostałych graczy i podkradłem dwa leki (dla chorego i na zapas) oraz jeden żeton żarcia. Problem w tym, że zamiast pozwolić choremu się przekręcić i wykorzystać wszystkie świeżo zdobyte przedmioty na pułapki - to leki dobrodusznie dałem choremu (inna sprawa że okradzionemu graczowi oczywiście chory bez leków padł - w kwestii dobroduszności). Turę później okazało się jednak, że akurat ten jeden lek robił mi różnicę być albo nie być na jednej z barykad i przedarły mi się trzy zombie więcej (dwa zabiłaby pułapka z leku a trzeci nie przyszedłby gdybym miał o jednego człowieka mniej). Po tym jak nagle zostałem z dziurawymi barykadami i tylko trójką ludzi, nadciągnęła finalna horda zjadając dwóch z nich...
Tezeusza w sumie to miałem okazję sprawdzić tylko raz i jakoś mi nie podszedł jednak. Na trzech graczy wydawał się bieganiem w kółko jakimś takim trochę chaotycznym.
- Razorblade
- Mr. Kroper
- Posty: 4892
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 18:56
Re: Gry planszowe
Ale mowiles ogolnie o grze planszowej .
Co do robinsona to widze ze zwyczajnie w Ataku chodzi Ci wlasnie o to samo - ze gra moze Ci dokopac. Bo gdyby nie (zapewne) losowy pozar to ten 6 moze bylby zlem a moze nie. A tak sie nim okazal w 100% jak dobrze zrozumialem. Wypisz wymaluj event niszczacy ci np. dach .
W tezeuszu jedna zle zainstalowana karra albo zly ruch MOZE za 5-6 tur zakonczyc Twoj zywot na planszy... i widzisz ten blad ktory smieje Ci sie w twarz. Zwlaszcza przy 2 graczach...
Co do robinsona to widze ze zwyczajnie w Ataku chodzi Ci wlasnie o to samo - ze gra moze Ci dokopac. Bo gdyby nie (zapewne) losowy pozar to ten 6 moze bylby zlem a moze nie. A tak sie nim okazal w 100% jak dobrze zrozumialem. Wypisz wymaluj event niszczacy ci np. dach .
W tezeuszu jedna zle zainstalowana karra albo zly ruch MOZE za 5-6 tur zakonczyc Twoj zywot na planszy... i widzisz ten blad ktory smieje Ci sie w twarz. Zwlaszcza przy 2 graczach...
- Dragon_Warrior
- Brienne of Tarth
- Posty: 2852
- Rejestracja: 5 maja 2014, o 18:33
- Lokalizacja: Diuna
Re: Gry planszowe
No tak - gra może Ci dokopać tylko na innych zasadach. Bo w Robinsonie (którego uważam za świetą grę i sam na nią na grę roku chyba kiedyś głosowałem gdzieś) wszyscy grają tą samą partię i tak naprawdę są jednym graczem.
W Ataku Zombie każdy gracz gra tak naprawdę swoją oddzielną partię - wspólne są tylko zasoby w mieście. Przy czym jeżeli ktoś wyciąga wydarzenie - to wszystkim obrywa się dokładnie tym samym. Czyli pożar przytrafia się czterem grupom ocalałych jednocześnie. Mało realistycznie ale bardzo uczciwie i co ciekawe fajne, bo przy różnych taktykach, różne wydarzenia potrafią sprawić problem (co istotne prawie każde wydarzenie negatywne ma dwie opcje do wyboru - pożar może albo spalić barykadę albo przypalić człowieka - tzn jeśli wyślesz kogoś żeby ją ratował to uratuje tylko sam poleci do izolatki w stanie ciężkim).
Wyobraź sobie właśnie takiego lekko uproszczonego Robinsona - gdzie kilku graczy gra oddzielne partie (w różnych częściach tej samej wyspy powiedzmy) ale przytrafiają im się te same wydarzenia. Do tego Surowce na wyspie się wyczerpują a do niepilnowanego obozu może Ci przyjść przeciwnik i gwizdnąć zapasy. Po głębszym zastanowieniu te gry są faktycznie bardzo podobne... tylko Zombie nie są kooperacyjne - więc pozostali gracze naprawdę robią różnicę.
Tezeusza znam ledwo ale właśnie słyszałem, że on chodzi tak naprawdę tylko na dwóch graczy w przeciwieństwie do Hexa, który bangla nawet na sześciu.
W Ataku Zombie każdy gracz gra tak naprawdę swoją oddzielną partię - wspólne są tylko zasoby w mieście. Przy czym jeżeli ktoś wyciąga wydarzenie - to wszystkim obrywa się dokładnie tym samym. Czyli pożar przytrafia się czterem grupom ocalałych jednocześnie. Mało realistycznie ale bardzo uczciwie i co ciekawe fajne, bo przy różnych taktykach, różne wydarzenia potrafią sprawić problem (co istotne prawie każde wydarzenie negatywne ma dwie opcje do wyboru - pożar może albo spalić barykadę albo przypalić człowieka - tzn jeśli wyślesz kogoś żeby ją ratował to uratuje tylko sam poleci do izolatki w stanie ciężkim).
Wyobraź sobie właśnie takiego lekko uproszczonego Robinsona - gdzie kilku graczy gra oddzielne partie (w różnych częściach tej samej wyspy powiedzmy) ale przytrafiają im się te same wydarzenia. Do tego Surowce na wyspie się wyczerpują a do niepilnowanego obozu może Ci przyjść przeciwnik i gwizdnąć zapasy. Po głębszym zastanowieniu te gry są faktycznie bardzo podobne... tylko Zombie nie są kooperacyjne - więc pozostali gracze naprawdę robią różnicę.
Tezeusza znam ledwo ale właśnie słyszałem, że on chodzi tak naprawdę tylko na dwóch graczy w przeciwieństwie do Hexa, który bangla nawet na sześciu.
- Razorblade
- Mr. Kroper
- Posty: 4892
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 18:56
Re: Gry planszowe
Ale ja Ciebie rozumiem DW, serio... ale rzuciles tak ogolnikowym haslem ze musialem skontrowac
Co do Tezeusza i NH to jest zupelnie odwrotnie niz to co napisales imho. Nie wyobrazam sobie NH na więcej niz 2 osoby a Tezeusz dla mnie nawet na 4 fajnie bangla i jeszcze jest opcja gry w sojuszach. Ale to pewnie kwestia gustu.
Co do Tezeusza i NH to jest zupelnie odwrotnie niz to co napisales imho. Nie wyobrazam sobie NH na więcej niz 2 osoby a Tezeusz dla mnie nawet na 4 fajnie bangla i jeszcze jest opcja gry w sojuszach. Ale to pewnie kwestia gustu.
- Dragon_Warrior
- Brienne of Tarth
- Posty: 2852
- Rejestracja: 5 maja 2014, o 18:33
- Lokalizacja: Diuna
Re: Gry planszowe
Ja naprawdę nie pamiętam kiedy w Hexa grałem na dwie osoby zwykle 3-6 graczy towarzysko tłukę.Razorblade pisze:Ale ja Ciebie rozumiem DW, serio... ale rzuciles tak ogolnikowym haslem ze musialem skontrowac
Co do Tezeusza i NH to jest zupelnie odwrotnie niz to co napisales imho. Nie wyobrazam sobie NH na więcej niz 2 osoby a Tezeusz dla mnie nawet na 4 fajnie bangla i jeszcze jest opcja gry w sojuszach. Ale to pewnie kwestia gustu.
- Ptaszor
- zielony
- Posty: 1881
- Rejestracja: 4 września 2014, o 17:06
- Lokalizacja: Forum SGK dodaje mi otuchy, gdy brakuje mi jej w czasie dnia.
Re: Gry planszowe
Dzięki za rekomendację, kupiłem Cyklady, pograliśmy 2 godziny, pierwszy raz, wszystko załapaliśmy w mig, jest świetnie, graliśmy w 3 osoby i był ubaw, w 5 musi być niezły kocioł.
Później, około 23:00 rozpakowaliśmy Twilight Zimna Wojna i właśnie skończyliśmy pierwszą rozgrywkę (2:30) z ciągłym spoglądaniem do podręcznika, a stanęliśmy na 2 turze (3,5h !) - jest ich 10. Mam wrażenie, że rozumiem zasady, które teraz nie wydają się specjalnie zawiłe, to wina tylko i wyłącznie zawiłego poradnika. Liczyłem na mniejszą losowość, a okazało się, że jeśli mam w ręce nijakie karty, to naprawdę ciężko cokolwiek planować. Ja mam mieszane uczucia, mój przeciwnik wręcz przeciwnie. Zobaczymy. Źle rozstawiłem się na początku, to jednak ma kolosalne znaczenie, bo mimo że w pierwszej turze szło jak po maśle, to w kolejnej zacząłem obrywać. Jutro zaczniemy w momencie, w którym przerwaliśmy, mam nadzieję, że gra nabierze rumieńców, cheers.
Później, około 23:00 rozpakowaliśmy Twilight Zimna Wojna i właśnie skończyliśmy pierwszą rozgrywkę (2:30) z ciągłym spoglądaniem do podręcznika, a stanęliśmy na 2 turze (3,5h !) - jest ich 10. Mam wrażenie, że rozumiem zasady, które teraz nie wydają się specjalnie zawiłe, to wina tylko i wyłącznie zawiłego poradnika. Liczyłem na mniejszą losowość, a okazało się, że jeśli mam w ręce nijakie karty, to naprawdę ciężko cokolwiek planować. Ja mam mieszane uczucia, mój przeciwnik wręcz przeciwnie. Zobaczymy. Źle rozstawiłem się na początku, to jednak ma kolosalne znaczenie, bo mimo że w pierwszej turze szło jak po maśle, to w kolejnej zacząłem obrywać. Jutro zaczniemy w momencie, w którym przerwaliśmy, mam nadzieję, że gra nabierze rumieńców, cheers.
- Razorblade
- Mr. Kroper
- Posty: 4892
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 18:56
Re: Gry planszowe
Ha... kwestia "slabych kart" na rece w Zimnej Wojnie jest oczywiscie mozliwa, ALE bardzo czesto jest to tylko mylaca bo na poczatku nie umie sie ich wykorzystac.
No i wydaje mi sie ze zbyt pozno siedliscie do niej... ta gra na prawde ryje beret i pali tranzystory...
No i wydaje mi sie ze zbyt pozno siedliscie do niej... ta gra na prawde ryje beret i pali tranzystory...
- PIOTROSLAV
- Parmezan
- Posty: 3897
- Rejestracja: 5 maja 2014, o 12:06
Re: Gry planszowe
Zagrałem z dziewczyną w Atak Zombie.
Ja nie wiem, czy to ja jestem nieogarnięty, czy instrukcja do tej gry mocno kuleje.
Instrukcja twierdzi, że wydarzenia dotyczą wszystkich graczy, chyba, że jest wyraźnie napisane że jest inaczej. No i teraz jak wyciągam kartę niespodziwanego pasażera (zombie w samochodzie), to nie wiem czy dotyczy to tylko mnie, czy każdego gracza. Dalej - lokacja typu Ambulans z której w zwiadzie moge pobrać 2leki ma jakiś limit zasobów, czy mogę przez całą grę tam farmić.
Czy chorzy osobnicy mogą wykonywać jakieś prace, czy tylko leżą; i czy do wyleczenia ich jest potrzebna dodatkowa jednostka zasobu poza jedzeniem?
Wyprawa do miasta - licznik z aktywnością zombie obniża się przez rzut kostką, ale kiedy wzrasta?
Ja nie wiem, czy to ja jestem nieogarnięty, czy instrukcja do tej gry mocno kuleje.
Instrukcja twierdzi, że wydarzenia dotyczą wszystkich graczy, chyba, że jest wyraźnie napisane że jest inaczej. No i teraz jak wyciągam kartę niespodziwanego pasażera (zombie w samochodzie), to nie wiem czy dotyczy to tylko mnie, czy każdego gracza. Dalej - lokacja typu Ambulans z której w zwiadzie moge pobrać 2leki ma jakiś limit zasobów, czy mogę przez całą grę tam farmić.
Czy chorzy osobnicy mogą wykonywać jakieś prace, czy tylko leżą; i czy do wyleczenia ich jest potrzebna dodatkowa jednostka zasobu poza jedzeniem?
Wyprawa do miasta - licznik z aktywnością zombie obniża się przez rzut kostką, ale kiedy wzrasta?
"Po co się kłócić z drugim człowiekiem, skoro można go zabić?"
Zarejestrowany: 8/10/2001
Zarejestrowany: 8/10/2001
- Dragon_Warrior
- Brienne of Tarth
- Posty: 2852
- Rejestracja: 5 maja 2014, o 18:33
- Lokalizacja: Diuna
Re: Gry planszowe
każdegowyciągam kartę niespodziwanego pasażera (zombie w samochodzie), to nie wiem czy dotyczy to tylko mnie, czy każdego gracza
wszystkie wydarzenia działają tylko w turze w której się je wyciągnieDalej - lokacja typu Ambulans z której w zwiadzie moge pobrać 2leki ma jakiś limit zasobów, czy mogę przez całą grę tam farmić.
jak leży to nie pracujeCzy chorzy osobnicy mogą wykonywać jakieś prace, czy tylko leżą; i czy do wyleczenia ich jest potrzebna dodatkowa jednostka zasobu poza jedzeniem?
z karmieniem chorego to tak:
- lekko rannego karmisz normalnie w fazie karmienia - to zdrowieje (ale to już opcjonalne - nie musisz karmić chorego mimo że musisz karmić zdrowych jeśli masz zapas żywności)
- ciężko chorego w fazie karmienia pasiesz lekiem (jedzeniem już nie) i wstaje (jw tez opcjonalnie)
Jak nikt ni epojedzie do miasta to rośnie o 3 na koniec turyWyprawa do miasta - licznik z aktywnością zombie obniża się przez rzut kostką, ale kiedy wzrasta?
akurat te rzeczy zdaje się w instrukcji były ale może się trafić i coś czego nie ma wtedy wal tutaj albo na fanpage Ataku Zombie na FB.
Zasadniczo ponoć instrukcja miała być dłuższa ale wydawca naciskał na taką skróconą formę... dłuższa ma byc w pdf albo już jest bo z tydzień dwa się nie interesowałem. Póki co na 100% jest FAQ
https://www.facebook.com/AtakZombie/pho ... =1&theater - tam jeszcze druga strona jest
i cos takeigo jeszcze http://przeklej.org/file/IBY1x2/ATAK.ZO ... PENDIX.pdf
Re: Gry planszowe
Ale jeśli nie wyleczysz ciężko chorego lekiem, to nie tylko umiera, ale jeszcze zmienia się w zombie (chyba że zużyjesz jeden nabój).Dragon_Warrior pisze:- ciężko chorego w fazie karmienia pasiesz lekiem (jedzeniem już nie) i wstaje (jw tez opcjonalnie)
Ogólnie Atak Zombie to świetna gra, polecam.
Re: Gry planszowe
Zaskakujące, ale na forum pojawiają się nowe osoby, które nie są botami. Mind blown.
CD-Action, RETRO i cdaction.pl
- Crowley
- Pan Bob Budowniczy Kierownik
- Posty: 7589
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 20:00
- Lokalizacja: Gdańsk / Wyszków
Re: Gry planszowe
Albo boty robią się coraz cwańsze (bez obrazy nowy Użytkowniku ).
All the good in the world
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
Re: Gry planszowe
może to zombie, który chce zdobyć nasze zaufanie, a potem nas pożreć.
You give up a few things, chasing a dream.
"Ty jesteś menda taka pozytywna" - colgatte
#sgk 4 life.
Old FŚGK number is 12526
MISTRZ FLEP EURO 2024
Re: Gry planszowe
Z tego co mi wiadomo, to jest w stu procentach żywa osoba
CD-Action, RETRO i cdaction.pl
Re: Gry planszowe
Pierwsza ofiara filmu ?
Myślałem po cichu, że tylko ja dostrzegam, iż DaeL jest największym kretynem tego forum, ale wasze posty napawają mnie wiarą w tych smutnych czasach
Re: Gry planszowe
??? Czy to jest jakaś zamknięta społeczność? Trzeba mieć złoty bilet żeby coś napisać?? Przepraszam, nie wiedziałam:-P
- Jutsimitsu
- Człowiek-Reklamówka
- Posty: 2930
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 22:51
Re: Gry planszowe
Nie potrzeba biletu. Tylko to że ostatni 'nowy' użytkownik który został na forum dołączył jakieś 7 lat temu.
- LLothar
- A u nas w Norwegii
- Posty: 5653
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 13:40
- Lokalizacja: Stavanger, Norwegia
Re: Gry planszowe
Złoty bilet, to do nas trafić. Nowi ludzie pojawiają się co kilka lat, ale jak już się pojawią, to zostają na długie lata .fursik pisze:??? Czy to jest jakaś zamknięta społeczność? Trzeba mieć złoty bilet żeby coś napisać?? Przepraszam, nie wiedziałam:-P
Witamy! Oby więcej nowych twarzy się pojawiało.