Orły, Sokoły, Bociany... czyli POLSKA KADRA (s)KOPANA
Moderatorzy: boncek, Zolt, Cherryy
Orły, Sokoły, Bociany... czyli POLSKA KADRA (s)KOPANA
dzisiaj po raz pierwszy pobijemy niemieckie dzieci niemiecką kadrę narodową!
A może to luksus, żyć tylko pięć lat?
since 22/4/2003
since 22/4/2003
- Crowley
- Pan Bob Budowniczy Kierownik
- Posty: 7591
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 20:00
- Lokalizacja: Gdańsk / Wyszków
Re: Orły, Sokoły, Bociany... czyli POLSKA KADRA (s)KOPANA
Obejrzałem 10 minut drugiej połowy. Mój komentarz:
All the good in the world
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
Re: Orły, Sokoły, Bociany... czyli POLSKA KADRA (s)KOPANA
Kutwa, no NIC.
Druga młodzieżówka Niemców grająca ze sobą po raz pierwszy i ostatni jest pięć razy bardziej zgrana, niż nasze piłkarzyny. Na tle "dowcipu" Loewa zaprezentowaliśmy się jak Widzew Łódź w ostatnim meczu ze Śląskiem Wrocław. Serio - wiem, bo oglądałem.
Niemcy oddali jakiś pierdyliard strzałów na bramkę Boruca i tylko o ich ogórowatości świadczy to, że żaden z nich nie był groźny. Nie znajduję nawet słów, żeby opisać formę "naszych".
Cionek miał jakieś 100% celnych podań. Wszystkie do Szukały. Ten gość to zwykły kawałek nędznego środkowego obrońcy, nie ma żadnej wartości w kontekście jakiejkolwiek reprezentacji do poziomu Amerykańskiego Samoa.
Obraniak na tle niemieckich dzieci zaprezentował się tak samo marnie, jak w praktycznie każdym meczu reprezentacji, w jakim go oglądałem. Mnóstwo strat, gra na stojąco, niedokładne podania, brak dynamiki, brak szybkości, brak zgrania. Ten gość naprawdę nie jest potrzebny i o ile wcześniej miałem co do tego pewne wątpliwości i sugerowałem się jego technicznymi umiejętnościami oraz renomą klubu(ów), w których grał, to dzisiaj Ludo był łaskaw wybić mi z głowy wszystkie argumenty na swoją korzyść.
Kompletną żenadę można było też obejrzeć w wykonaniu Krychowiaka, który potrzebował trzy razy poprawić przyjęcie piłki, żeby ją gdziekolwiek zagrać. Naprawdę, to jest poziom absolutnie poniżej krytyki, nienadający się nawet do jakiejkolwiek analizy.
W ogóle to kolejny mecz, który potwierdził nie tylko całkowity brak zaangażowania (/odwagi) piłkarzy występujących w kadrze, ale też FAKT, że nawet teoretycznie najlepsi z nich, o jako-takiej renomie w piłkarskim światku, w koszulce z orzełkiem na piersi nagle tracą połowę umiejętności i zwyczajnie grają piach. To nie jest pierwszy, to nawet nie jest dziesiąty mecz w wykonaniu tych samych piłkarzy, który wygląda tak samo tragicznie.
W ogóle, to co mówiłem już wcześniej - nie mamy człowieka, który by tę drużynę ułożył, ustawił. Ciężko w to uwierzyć, ale mam wrażenie, że jest jeszcze gorzej niż za Fornalika, chociaż to tak naprawdę nie robi różnicy. Nawałka zachowuje się, jakby nie wiedział co robi, ani po co. Loew miał znacznie mniej zawodników na ławce, a zrobił więcej zmian. Nasz selekcjoner nie dość, że wpuszczając młodych Linetty'ego i Żyro poustawiał ich na dziwnych pozycjach, to jeszcze reagował w tempie śpiącego, niezbyt rozgarniętego żółwia. Wolski, który zebrał pochwały za końcówkę sezonu w Serie A wszedł na boisko w 90 minucie i nie dotknął piłki. Grali za to przeciętniacy pokroju właśnie Linettyego, czy Wszołek - chyba za tego gola w ostatniej kolejce ligi włoskiej.
Jedyne plusy to Klich, który pokazał, że umie i nawet mu się chcę - co w obecnym stanie repry jest jedyną opcją na w miarę kreatywne rozegranie piłki w meczach eliminacyjnych. No i Olkowski, który braki w wyszkoleniu śmiało nadrabiał odważnymi wejściami i potrafił stworzyć minimalne zagrożenie na skrzydle. Rybus nie pokazał niczego in minus, ale trudno nazwać to pozytywną informacją.
Generalnie żenada, brak ambicji i ucieczka przed odpowiedzialnością za to, że w ogóle się stoi na boisku i "trzeba z Niemcami zagrać". W porównaniu z samym podejściem, które zaprezentował sztab i kadra Niemiec, to naprawdę był to mecz absurdalny.
Druga młodzieżówka Niemców grająca ze sobą po raz pierwszy i ostatni jest pięć razy bardziej zgrana, niż nasze piłkarzyny. Na tle "dowcipu" Loewa zaprezentowaliśmy się jak Widzew Łódź w ostatnim meczu ze Śląskiem Wrocław. Serio - wiem, bo oglądałem.
Niemcy oddali jakiś pierdyliard strzałów na bramkę Boruca i tylko o ich ogórowatości świadczy to, że żaden z nich nie był groźny. Nie znajduję nawet słów, żeby opisać formę "naszych".
Cionek miał jakieś 100% celnych podań. Wszystkie do Szukały. Ten gość to zwykły kawałek nędznego środkowego obrońcy, nie ma żadnej wartości w kontekście jakiejkolwiek reprezentacji do poziomu Amerykańskiego Samoa.
Obraniak na tle niemieckich dzieci zaprezentował się tak samo marnie, jak w praktycznie każdym meczu reprezentacji, w jakim go oglądałem. Mnóstwo strat, gra na stojąco, niedokładne podania, brak dynamiki, brak szybkości, brak zgrania. Ten gość naprawdę nie jest potrzebny i o ile wcześniej miałem co do tego pewne wątpliwości i sugerowałem się jego technicznymi umiejętnościami oraz renomą klubu(ów), w których grał, to dzisiaj Ludo był łaskaw wybić mi z głowy wszystkie argumenty na swoją korzyść.
Kompletną żenadę można było też obejrzeć w wykonaniu Krychowiaka, który potrzebował trzy razy poprawić przyjęcie piłki, żeby ją gdziekolwiek zagrać. Naprawdę, to jest poziom absolutnie poniżej krytyki, nienadający się nawet do jakiejkolwiek analizy.
W ogóle to kolejny mecz, który potwierdził nie tylko całkowity brak zaangażowania (/odwagi) piłkarzy występujących w kadrze, ale też FAKT, że nawet teoretycznie najlepsi z nich, o jako-takiej renomie w piłkarskim światku, w koszulce z orzełkiem na piersi nagle tracą połowę umiejętności i zwyczajnie grają piach. To nie jest pierwszy, to nawet nie jest dziesiąty mecz w wykonaniu tych samych piłkarzy, który wygląda tak samo tragicznie.
W ogóle, to co mówiłem już wcześniej - nie mamy człowieka, który by tę drużynę ułożył, ustawił. Ciężko w to uwierzyć, ale mam wrażenie, że jest jeszcze gorzej niż za Fornalika, chociaż to tak naprawdę nie robi różnicy. Nawałka zachowuje się, jakby nie wiedział co robi, ani po co. Loew miał znacznie mniej zawodników na ławce, a zrobił więcej zmian. Nasz selekcjoner nie dość, że wpuszczając młodych Linetty'ego i Żyro poustawiał ich na dziwnych pozycjach, to jeszcze reagował w tempie śpiącego, niezbyt rozgarniętego żółwia. Wolski, który zebrał pochwały za końcówkę sezonu w Serie A wszedł na boisko w 90 minucie i nie dotknął piłki. Grali za to przeciętniacy pokroju właśnie Linettyego, czy Wszołek - chyba za tego gola w ostatniej kolejce ligi włoskiej.
Jedyne plusy to Klich, który pokazał, że umie i nawet mu się chcę - co w obecnym stanie repry jest jedyną opcją na w miarę kreatywne rozegranie piłki w meczach eliminacyjnych. No i Olkowski, który braki w wyszkoleniu śmiało nadrabiał odważnymi wejściami i potrafił stworzyć minimalne zagrożenie na skrzydle. Rybus nie pokazał niczego in minus, ale trudno nazwać to pozytywną informacją.
Generalnie żenada, brak ambicji i ucieczka przed odpowiedzialnością za to, że w ogóle się stoi na boisku i "trzeba z Niemcami zagrać". W porównaniu z samym podejściem, które zaprezentował sztab i kadra Niemiec, to naprawdę był to mecz absurdalny.
A może to luksus, żyć tylko pięć lat?
since 22/4/2003
since 22/4/2003
Re: Orły, Sokoły, Bociany... czyli POLSKA KADRA (s)KOPANA
Jak się słuchało komentatorów na TVP to było jeszcze nędzniej. Gramy z Niemcami C, praktycznie nie stwarzamy zagrożenia, a tam miejscami zachwyty, jakbyśmy co najmniej z Hiszpanami grali jak równy z równym. Bez jaj...
- Razorblade
- Mr. Kroper
- Posty: 4892
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 18:56
Re: Orły, Sokoły, Bociany... czyli POLSKA KADRA (s)KOPANA
zzzzzzzzPquelim pisze:Obraniak na tle niemieckich dzieci zaprezentował się tak samo marnie, jak w praktycznie każdym meczu reprezentacji, w jakim go oglądałem. Mnóstwo strat, gra na stojąco, niedokładne podania, brak dynamiki, brak szybkości, brak zgrania. Ten gość naprawdę nie jest potrzebny i o ile wcześniej miałem co do tego pewne wątpliwości i sugerowałem się jego technicznymi umiejętnościami oraz renomą klubu(ów), w których grał, to dzisiaj Ludo był łaskaw wybić mi z głowy wszystkie argumenty na swoją korzyść.
Re: Orły, Sokoły, Bociany... czyli POLSKA KADRA (s)KOPANA
Razor zaraz Ci powie, że Obraniak jest cool i najlepszy na boisku
Meczu nie widziałem ale mam kumpla-fanatyka. Jeździ za kadrą (nie tylko w nogę) i jest zawsze ultra wyrozumiały. Wczoraj na fb napisał tak:
"O ile jeszcze do dzis pokladalem jakies nadzieje w Obraniaku, stracilem je calkiem. Jak mozna CHODZIC w meczu reprezentacji ?!"
To jest - jak na niego - mega zaskakujące. On zawsze wierzy, zawsze chwali i zawsze broni piłkarzy
Meczu nie widziałem ale mam kumpla-fanatyka. Jeździ za kadrą (nie tylko w nogę) i jest zawsze ultra wyrozumiały. Wczoraj na fb napisał tak:
"O ile jeszcze do dzis pokladalem jakies nadzieje w Obraniaku, stracilem je calkiem. Jak mozna CHODZIC w meczu reprezentacji ?!"
To jest - jak na niego - mega zaskakujące. On zawsze wierzy, zawsze chwali i zawsze broni piłkarzy
- Razorblade
- Mr. Kroper
- Posty: 4892
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 18:56
Re: Orły, Sokoły, Bociany... czyli POLSKA KADRA (s)KOPANA
Nie - ja tylko napisze ze jedyne sensowne zagrozenie pod bramka Niemcow ze stalych fragmentow bylo tak do 50 minuty. Jak ktokolwiek nauczy sie prosto kopnac pilke z rzutu wolnego/roznego to chodzacy Obraniak moze spierdalac. W przeciwnym wypadku nadal jest potrzebny tej reprezentacji bo w ataku nie gra gorzej od Mierzejewskich, Koseckich i Rybusow a wolne wykonuje lepiej. Tyle.
Mecz ogladalem jednak katem oka wiec chuja wiem. Glowe podnosilem jak komentator dostawal orgazmu i tez z akcji bylo to moze z 5 razy w tym dwa zagrania Obraniaka wiec nie wiem. Natomiast kilka razy slyszalem "strata Obraniaka" co bylo wkurwiajace. Peace
Mecz ogladalem jednak katem oka wiec chuja wiem. Glowe podnosilem jak komentator dostawal orgazmu i tez z akcji bylo to moze z 5 razy w tym dwa zagrania Obraniaka wiec nie wiem. Natomiast kilka razy slyszalem "strata Obraniaka" co bylo wkurwiajace. Peace
Re: Orły, Sokoły, Bociany... czyli POLSKA KADRA (s)KOPANA
Dzisiaj od kumpla z pracy, kibica raczej niedzielnego, uslyszałem że Thiago Cionek to może byc polski Thiago Silva . Nie mam pojecia gdzie to wyczytal/usłyszał, ale ubaw mialem po pachy
Re: Orły, Sokoły, Bociany... czyli POLSKA KADRA (s)KOPANA
Cionek moim zdaniem zagrał przyzwoity mecz, tak samo jak Olkowski z Klichem. Największym nieporozumieniem był Milik, który jak wszedł nie potrafił przyjąć żadnej piłki....zresztą tam nikt nie potrafi przyjąć piłki
Myślałem po cichu, że tylko ja dostrzegam, iż DaeL jest największym kretynem tego forum, ale wasze posty napawają mnie wiarą w tych smutnych czasach
Re: Orły, Sokoły, Bociany... czyli POLSKA KADRA (s)KOPANA
Jako, że jest weekend, a ja kuruję swoje zatoki, z nudów przeanalizowałem występy naszych Orzełków w całym sezonie 13/14 i skleciłem z nich skład „co by było, gdyby Polska zagrała na mundialu, a ja byłbym selekcjonerem”. Tak, wiem, że temat nudny i oklepany, ale może akurat kogoś zaciekawi i rozkręci się temat. Ogólnie rzecz biorąc, nie patrzyłem na wiek, patrzyłem na fakty i liczby, plus, dodałem do tego własną intuicję. Chciałem się rozpisywać, ale uznałem, że nie ma to sensu. Poniżej więc tylko parę luźnych uwag:
* Mam słabość do bramkarskiej trójki: Szczęsny, Boruc, Kuszczak, ale uważam, że gdy któryś skończy karierę, do tej trójki dołączy Paweł Kieszek. Ewentualnie Łukasz Fabiański, ale on musi w końcu zacząć grać.
* Lewa flanka defensywy na pewno przypadła Wam do gustu. Ale inaczej się nie da. Cała lewa flanka to u nas pięta achillesowa. Dziwne, że po drugiej stronie konkurencja jest bardzo duża, a lewa to plaża.
* Gdyby ktoś miał wątpliwości, co do środkowych obrońców – przypominam, że zwracam uwagę na umiejętności, a nie na wiek. Nigdy nie byłem zwolennikiem wciskania na siłę do kadry „młodych zdolnych”. Lepiej grać dobrym trzydziestoparolatkiem, niż nieopierzonym dobrze rokującym. Zawsze przychodzi chwila, gdy nowy zawodnik naturalnie wskakuje do kadry – kiedy jest po prostu najlepszy.
* Być może lewą flankę pomocy można by rozwiązać inaczej, ale uznałem, że na każdej pozycji powinni grać nominalni piłkarze. Wszystkie dotychczasowe eksperymenty można sobie o kant dupy rozbić.
* Mateusz Klich to chyba jedyny dobry w naszych warunkach piłkarz środka pola – nie defensywny, nie ofensywny, ale taki typowy łącznik. Jest usposobiony ofensywnie, więc w razie kontuzji, taktyka mogłaby ulec tylko niewielkiej roszadzie – niewielkiej, ale widocznej.
BRAMKARZE
Wojciech Szczęsny
Artur Boruc
Tomasz Kuszczak
OBROŃCY
Sebastian Boenisch (LO)
Jakub Wawrzyniak (LO)
Kamil Glik (ŚO)
Marcin Wasilewski (ŚO)
Łukasz Szukała (ŚO)
Arkadiusz Głowacki (ŚO)
Łukasz Piszczek (PO)
Artur Jędrzejczyk (PO)
POMOCNICY
Sławomir Peszko (LP)
Maciej Rybus (LP)
Grzegorz Krychowiak (DŚP)
Eugen Polanski (DŚP)
Mateusz Klich (ŚP)
Adrian Mierzejewski (OŚP)
Ludovic Obraniak (OŚP)
Jakub Błaszczykowski (PP)
Waldemar Sobota (PP)
NAPASTNICY
Robert Lewandowski
Arkadiusz Milik
Marcin Robak
Lista rezerwowa:
Paweł Kieszek (B)
Tomasz Brzyski (LO)
Jakub Rzeźniczak (ŚO)
Piotr Celeban (PO)
Michał Żyro (LP)
Janusz Gol (DŚP)
Michał Masłowski (OŚP)
Kamil Grosicki (PP)
Łukasz Teodorczyk (N)
Kadra A: Szczęsny – Boenisch, Glik, Wasilewski, Piszczek – Peszko, Krychowiak, Klich, Mierzejewski, Błaszczykowski – Lewandowski
Kadra B: Boruc – Wawrzyniak, Szukała, Głowacki, Jędrzejczyk – Rybus, Polanski, Obraniak, Sobota – Milik, Robak
Tak to widzę na chwilę obecną. Jak bardzo się nie zgadzacie?
* Mam słabość do bramkarskiej trójki: Szczęsny, Boruc, Kuszczak, ale uważam, że gdy któryś skończy karierę, do tej trójki dołączy Paweł Kieszek. Ewentualnie Łukasz Fabiański, ale on musi w końcu zacząć grać.
* Lewa flanka defensywy na pewno przypadła Wam do gustu. Ale inaczej się nie da. Cała lewa flanka to u nas pięta achillesowa. Dziwne, że po drugiej stronie konkurencja jest bardzo duża, a lewa to plaża.
* Gdyby ktoś miał wątpliwości, co do środkowych obrońców – przypominam, że zwracam uwagę na umiejętności, a nie na wiek. Nigdy nie byłem zwolennikiem wciskania na siłę do kadry „młodych zdolnych”. Lepiej grać dobrym trzydziestoparolatkiem, niż nieopierzonym dobrze rokującym. Zawsze przychodzi chwila, gdy nowy zawodnik naturalnie wskakuje do kadry – kiedy jest po prostu najlepszy.
* Być może lewą flankę pomocy można by rozwiązać inaczej, ale uznałem, że na każdej pozycji powinni grać nominalni piłkarze. Wszystkie dotychczasowe eksperymenty można sobie o kant dupy rozbić.
* Mateusz Klich to chyba jedyny dobry w naszych warunkach piłkarz środka pola – nie defensywny, nie ofensywny, ale taki typowy łącznik. Jest usposobiony ofensywnie, więc w razie kontuzji, taktyka mogłaby ulec tylko niewielkiej roszadzie – niewielkiej, ale widocznej.
BRAMKARZE
Wojciech Szczęsny
Artur Boruc
Tomasz Kuszczak
OBROŃCY
Sebastian Boenisch (LO)
Jakub Wawrzyniak (LO)
Kamil Glik (ŚO)
Marcin Wasilewski (ŚO)
Łukasz Szukała (ŚO)
Arkadiusz Głowacki (ŚO)
Łukasz Piszczek (PO)
Artur Jędrzejczyk (PO)
POMOCNICY
Sławomir Peszko (LP)
Maciej Rybus (LP)
Grzegorz Krychowiak (DŚP)
Eugen Polanski (DŚP)
Mateusz Klich (ŚP)
Adrian Mierzejewski (OŚP)
Ludovic Obraniak (OŚP)
Jakub Błaszczykowski (PP)
Waldemar Sobota (PP)
NAPASTNICY
Robert Lewandowski
Arkadiusz Milik
Marcin Robak
Lista rezerwowa:
Paweł Kieszek (B)
Tomasz Brzyski (LO)
Jakub Rzeźniczak (ŚO)
Piotr Celeban (PO)
Michał Żyro (LP)
Janusz Gol (DŚP)
Michał Masłowski (OŚP)
Kamil Grosicki (PP)
Łukasz Teodorczyk (N)
Kadra A: Szczęsny – Boenisch, Glik, Wasilewski, Piszczek – Peszko, Krychowiak, Klich, Mierzejewski, Błaszczykowski – Lewandowski
Kadra B: Boruc – Wawrzyniak, Szukała, Głowacki, Jędrzejczyk – Rybus, Polanski, Obraniak, Sobota – Milik, Robak
Tak to widzę na chwilę obecną. Jak bardzo się nie zgadzacie?
Since 2001.
Re: Orły, Sokoły, Bociany... czyli POLSKA KADRA (s)KOPANA
Trudno sie tu z czyms nie zgodzić , wymieniłeś prawie wszystko co "najlepsze".
W bramce ok, ewentualnie Fabian zastępuje Kuszczaka.
W obronie Głowackiego wysyłam na zasłużoną emeryturę zastępując go Kamińskim albo Wołąkiewiczem.
W pomocy dorzucam Koseckiego i Wolskiego kosztem Peszki i Mierzejewskiego.
W ataku Robala zatepuje Teodor
Ha, zapomniałem o Perquisie, jak bedzie zdrowy zastępuje Szukałę.
W bramce ok, ewentualnie Fabian zastępuje Kuszczaka.
W obronie Głowackiego wysyłam na zasłużoną emeryturę zastępując go Kamińskim albo Wołąkiewiczem.
W pomocy dorzucam Koseckiego i Wolskiego kosztem Peszki i Mierzejewskiego.
W ataku Robala zatepuje Teodor
Ha, zapomniałem o Perquisie, jak bedzie zdrowy zastępuje Szukałę.
- Crowley
- Pan Bob Budowniczy Kierownik
- Posty: 7591
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 20:00
- Lokalizacja: Gdańsk / Wyszków
Re: Orły, Sokoły, Bociany... czyli POLSKA KADRA (s)KOPANA
Z tego człowieka jest taki napastnik jak z Kuli raper. Pokazywali jakiś czas temu w telewizji otwartej jakiś mecz Lecha i to co on wyprawiał na boisku sprawiało, że miałem ochotę zjeść swoje własne oczy, żeby nie musieć go dłużej oglądać.Cherryy pisze:Łukasz Teodorczyk (N)
Podziwiam cię Wiśnia, że ci się naprawdę chce tym interesować w takim stopniu, w jakim to robisz.
All the good in the world
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
Re: Orły, Sokoły, Bociany... czyli POLSKA KADRA (s)KOPANA
Nie zmienia to faktu, że na dzisiaj jest topem wśród polskich napastników. Zastanawiałem się nad Saganowskim, ale musi być sprawiedliwie - przede wszystkim liczyła się statystyka.
Since 2001.
Re: Orły, Sokoły, Bociany... czyli POLSKA KADRA (s)KOPANA
Chciałem coś napisać ale jak widzę Peszkę czy Milika na tych listach... słabo mi. Nie jest to przytyk do Ciebie Wisień. Ba, może to właśnie oni są teraz najlepsi ale to tylko podkreśla nędzę stanu posiadania. Niewiarygodne, że Polska wydała Lewego, Piszczka czy Fabiana.
Re: Orły, Sokoły, Bociany... czyli POLSKA KADRA (s)KOPANA
Mi też słabo, wierz mi. Lewą flankę mamy tragiczną.
A Milik idzie do Ajaksu, może coś z niego jeszcze będzie?
A Milik idzie do Ajaksu, może coś z niego jeszcze będzie?
Since 2001.
- Razorblade
- Mr. Kroper
- Posty: 4892
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 18:56
Re: Orły, Sokoły, Bociany... czyli POLSKA KADRA (s)KOPANA
ja standardowo - zmieniam Mierzejewskiego na Obraniaka. Wole miec chodzacego ktory umie dosrodkowac i strzelic z wolnego niz chodzaco-przerwacajacego sie bez zdolnosci do czegokolwiek
Re: Orły, Sokoły, Bociany... czyli POLSKA KADRA (s)KOPANA
za weszłoAdam Nawałka wysyła w środę powołania dla piłkarzy grających w zagranicznych klubach na towarzyskie spotkanie z Litwą (6 czerwca). Chociaż nie jest rozgrywane w terminie FIFA, niemal wszyscy najlepsi polscy piłkarze stawią się na tygodniowym zgrupowaniu. Nawałka w tej grupie nie widzi miejsca dla Ludovica Obraniaka (...) Obraniak dostał swoje szanse w towarzyskich spotkaniach ze Szkocją (0:1) i Niemcami (0:0), ale ich nie wykorzystał. Zagrał przeciętnie. Selekcjoner w tym momencie nie widzi dla niego miejsca w szerokiej kadrze biało-czerwonych - czytamy dzisiaj w Fakcie i Przeglądzie Sportowym
Since 2001.
- Razorblade
- Mr. Kroper
- Posty: 4892
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 18:56
Re: Orły, Sokoły, Bociany... czyli POLSKA KADRA (s)KOPANA
I ma racje, ale w sumie to nie powinno tam byc wtedy nikogo z tych meczy poza bramkarzami
I w sumie Fakt, weszlo i PS to najbardziej wiarygodne zrodla, a potem okaze sie ze to bylo ustalone miedzy Nawalka a Obraniakiem
I w sumie Fakt, weszlo i PS to najbardziej wiarygodne zrodla, a potem okaze sie ze to bylo ustalone miedzy Nawalka a Obraniakiem
Re: Orły, Sokoły, Bociany... czyli POLSKA KADRA (s)KOPANA
http://www.weszlo.com/news/19870-Nawalk ... e%E2%80%A6
To najzabawniejszy cytat z mediów sportowych w tym roku. Jest maj ale nie wiem czy ktoś jeszcze będzie w stanie to przebić. BoskieJak widać, nie ma Sławomira Peszki. Trochę szkoda – może brakować na boisku kogoś z dobrym przeglądem pola, inteligencją w grze, głową ciągle wysoko uniesioną w poszukiwaniu najlepiej ustawionych kolegów. Kogoś, kto po prostu dokonuje optymalnych wyborów. Kogoś jak Sławek.
Re: Orły, Sokoły, Bociany... czyli POLSKA KADRA (s)KOPANA
Są powołania na Litwę. Porównajmy z "moim" składem.
Widać, że Nawałka powołał piłkarzy, którzy wg niego mają wygrać eliminacje - bo po co w innym razie powoływałby aż czterech bramkarzy? Inna sprawa, że pokazuje tym tylko to, że wcześniejsze decyzje nie wypaliły i dalej szuka rozwiązań. Fabiański i Skorupski - rozumiem, że jeden z nich wygra rywalizację o pozycję nr 3 w bramce, ale czemu nie Kuszczak? Dlaczego selekcjonerzy nigdy na niego nie postawili w większym stopniu? Niby chciał być zawsze nr 1, ale czy to jego wina? To raczej wina trenerów, że nie umieli ambicji obrócić w zaletę, tylko dopuszczali do jakiś konfliktów (oceniam wszakże wersję medialną, taką, jaką można wyczytać w gazetach, być może jest wg kolejnych selekcjonerów po prostu za słaby? Tak czy siak, uważam, że potencjał Kuszczaka nigdy nie został należycie wykorzystany).
Ostatecznie rzecz biorąc, to Nawałka może mieć rację, jeżeli Fabian, bądź Skorupski zaczną w następnym sezonie grać gdzieś regularnie. Prędzej szanse ma na to ten pierwszy. W przeciwnym wypadku nie trzymałbym ich w składzie, nawet jako "trójkę", tylko ze względu na nazwę klubu, w którym grają
Wojciech Szczęsny
Artur Boruc
Łukasz Fabiański
Łukasz Skorupski
Tomasz Kuszczak
W obronie cuda. Na środku, zamiast powołać ogranych w silnych ligach, bądź topowych ligowców, mamy znowu Cionka i... Wilusza z drugiej ligi. Bez jaj. To już jest jakiś żart. Kadra powinna być dla najlepszych piłkarzy, nic nie ujmując powołanym. Jeżeli już mają być w kadrze farbowane lisy, to takie, które dadzą tej drużynie pożytek (vide Boenisch, który ma udaną rundę). Zamiast tego mamy Wojtkowiaka - szczerze, kompletnie nie wiem jak on sobie w tej drugiej Bundeslidze radził. O jakiś szczególnych pochwałach nie słyszałem, ale może to moja ignorancja. Uznajmy jednak, że kadra Polski dla Polaków - mógłbym się na tę różnicę (Boenisch - Wojtowiak) nawet zgodzić, gdyby nie ta nieszczęsna obecność Cionka.
W czym Wilusz jest lepszy od Wasilewskiego, bądź Głowackiego - nie wiem. Wiek? To w jego wieku można by znaleźć porównywalnych defensorów, ale z doświadczeniem w mocniejszych rozgrywkach. Zresztą, ciężko powiedzieć, czy na lewą flankę Nawałka woli właśnie jego, czy Wojtowiaka. Jeżeli Wilusza (jako zamiennika dla Wawrzyniaka), to wtedy Cionek tym bardziej wydaje się zbędny.
Z kolei powołanie Olkowskiego wskazuje na to, że Jędrzejczyk jest również przewidziany na środek. Można się z tą decyzją zgodzić, ale znowu - po co Wilusz/Cionek? W ich miejsce przydałby się weteran, który poprawiałby morale w szatni.
Jakub Wawrzyniak (LO)
Grzegorz Wojtkowiak (LO) - PO? ŚO?
Sebastian Boenisch (LO)
Kamil Glik (ŚO)
Łukasz Szukała (ŚO)
Thiago Cionek (ŚO)
Maciej Wilusz (ŚO) - LO?
Marcin Wasilewski (ŚO)
Arkadiusz Głowacki (ŚO)
Łukasz Piszczek (PO)
Artur Jędrzejczyk (PO) - ŚO?
Paweł Olkowski (PO)
Na lewej flance nie jest źle. Żyro w życiówce zamiast Peszki - ok, mogę się zgodzić. Byle tylko Żyro ustabilizował formę i ta runda nie okazała się tą, na której będzie jeździł przez kolejne lata. Wtedy ma duże szanse wskoczyć do wyjściowej 11 i nikt nie ma prawa narzekać. Lepszych nie mamy. Być może nawiąże się jakaś pozytywna rywalizacja z Rybusem, ale nie ma sensu na ten temat dywagować.
Nie ma Polanskiego, kolejnego naturalizowanego kadrowicza. Kadra się "spolszcza", tym ciężej zrozumieć powołanie Cionka, który wg mnie z Niemcami nie zagrał lepiej, niż przeciętnie. Ale dobra, zostawmy już tego Cionka. Benhakker przekonał nas wszak swego czasu do Guerreiro, a Engel do Olisadebe, więc poczekajmy na to, jak Brazylijczyk z polskim paszportem zaprezentuje się (jeżeli dostanie szansę, bo w innym wypadku to powołanie jest zupełnie bez sensu) z Litwą. Jodłowiec to naturalne zastępstwo dla Polanskiego, również w wysokiej formie - ok.
Widać, że Nawałka na gwałt szuka kogoś do rywalizacji z Klichem. Szczerze mówiąc, wolałbym w tej roli Murawskiego. Linetty niczym pozytywnym mnie w tej rundzie nie zaskoczył i powołanie jest trochę z braku laku.
Na ofensywnym pomocniku z kolei masakra. Gdzie jest Mierzejewski? Obraniaka nie liczę, bo w jego przypadku już od kilku dni mówiło się o tym, że Nawałka z niego rezygnuje i trzeba to uszanować. Odpada nam więc kolejny naturalizowany. Ale kogo mamy w zastępstwie? Starzyński? WTF? Na eksperymenty już za późno. W takim wypadku będzie rywalizował z Grosickim, który chyba woli jednak prawą flankę. Niepojęte decyzje. Z taką konstelacją w tej strefie ciężko będzie budować groźne kontry. Chyba, że Nawałka skupia się na skrzydłach, ale czasy takiej taktyki już minęły - to jest zbyt przejrzyste. Jeżeli znowu na połowie przeciwnika nie będziemy potrafili wymienić składnych podań, przyczyny szukałbym w tej strefie boiska.
Błaszczykowski jest kontuzjowany, więc z Sobotą ma porywalizować o miejsce w składzie Wszołek. Dużo nie pograł we Włoszech - ciężko ocenić co on tak naprawdę teraz potrafi. W każdym razie, jeden z nich po powrocie Kuby raczej wypadnie i wątpię, żeby był to Sobota.
Maciej Rybus (LP)
Michał Żyro (LP)
Sławomir Peszko (LP)
Grzegorz Krychowiak (DŚP)
Tomasz Jodłowiec (DPŚ)
Eugen Polanski (DŚP)
Mateusz Klich (ŚP)
Karol Linetty (ŚP)
Filip Starzyński (OŚP)
Adrian Mierzejewski (OŚP)
Ludovic Obraniak (OŚP)
Waldemar Sobota (PP)
Paweł Wszołek (PP)
Kamil Grosicki (PP) - OŚP?
Jakub Błaszczykowski (PP)
Jest Lewandowski, jest i Milik. Szkoda, że zamiast Robaka, mamy Teodorczyka. Napastnik Lecha jest dobry na Ekstraklasę, gdzie nieźli partnerzy zrobią tyle akcji, że można coś wdusić ligowcom, ale czy na poziom międzynarodowy to wystarczy? Nie wiem, czy poznamy odpowiedź, bo drugi do wejścia na boisko jest raczej Milik.
Robert Lewandowski
Arkadiusz Milik
Łukasz Teodorczyk
Marcin Robak
Podsumowując. Brakuje mi Kuszczaka, kogoś z pary Wasilewski/Głowacki, Mierzejewskiego, Robaka. Zaskakują powołania dla Cionka, Wilusza, Linettego, Starzyńskiego. Okazuje się, że nie tylko lewa flanka, ale też ofensywny środek, to nasza pięta achillesowa.
Widać, że Nawałka powołał piłkarzy, którzy wg niego mają wygrać eliminacje - bo po co w innym razie powoływałby aż czterech bramkarzy? Inna sprawa, że pokazuje tym tylko to, że wcześniejsze decyzje nie wypaliły i dalej szuka rozwiązań. Fabiański i Skorupski - rozumiem, że jeden z nich wygra rywalizację o pozycję nr 3 w bramce, ale czemu nie Kuszczak? Dlaczego selekcjonerzy nigdy na niego nie postawili w większym stopniu? Niby chciał być zawsze nr 1, ale czy to jego wina? To raczej wina trenerów, że nie umieli ambicji obrócić w zaletę, tylko dopuszczali do jakiś konfliktów (oceniam wszakże wersję medialną, taką, jaką można wyczytać w gazetach, być może jest wg kolejnych selekcjonerów po prostu za słaby? Tak czy siak, uważam, że potencjał Kuszczaka nigdy nie został należycie wykorzystany).
Ostatecznie rzecz biorąc, to Nawałka może mieć rację, jeżeli Fabian, bądź Skorupski zaczną w następnym sezonie grać gdzieś regularnie. Prędzej szanse ma na to ten pierwszy. W przeciwnym wypadku nie trzymałbym ich w składzie, nawet jako "trójkę", tylko ze względu na nazwę klubu, w którym grają
Wojciech Szczęsny
Artur Boruc
Łukasz Fabiański
Łukasz Skorupski
Tomasz Kuszczak
W obronie cuda. Na środku, zamiast powołać ogranych w silnych ligach, bądź topowych ligowców, mamy znowu Cionka i... Wilusza z drugiej ligi. Bez jaj. To już jest jakiś żart. Kadra powinna być dla najlepszych piłkarzy, nic nie ujmując powołanym. Jeżeli już mają być w kadrze farbowane lisy, to takie, które dadzą tej drużynie pożytek (vide Boenisch, który ma udaną rundę). Zamiast tego mamy Wojtkowiaka - szczerze, kompletnie nie wiem jak on sobie w tej drugiej Bundeslidze radził. O jakiś szczególnych pochwałach nie słyszałem, ale może to moja ignorancja. Uznajmy jednak, że kadra Polski dla Polaków - mógłbym się na tę różnicę (Boenisch - Wojtowiak) nawet zgodzić, gdyby nie ta nieszczęsna obecność Cionka.
W czym Wilusz jest lepszy od Wasilewskiego, bądź Głowackiego - nie wiem. Wiek? To w jego wieku można by znaleźć porównywalnych defensorów, ale z doświadczeniem w mocniejszych rozgrywkach. Zresztą, ciężko powiedzieć, czy na lewą flankę Nawałka woli właśnie jego, czy Wojtowiaka. Jeżeli Wilusza (jako zamiennika dla Wawrzyniaka), to wtedy Cionek tym bardziej wydaje się zbędny.
Z kolei powołanie Olkowskiego wskazuje na to, że Jędrzejczyk jest również przewidziany na środek. Można się z tą decyzją zgodzić, ale znowu - po co Wilusz/Cionek? W ich miejsce przydałby się weteran, który poprawiałby morale w szatni.
Jakub Wawrzyniak (LO)
Grzegorz Wojtkowiak (LO) - PO? ŚO?
Sebastian Boenisch (LO)
Kamil Glik (ŚO)
Łukasz Szukała (ŚO)
Thiago Cionek (ŚO)
Maciej Wilusz (ŚO) - LO?
Marcin Wasilewski (ŚO)
Arkadiusz Głowacki (ŚO)
Łukasz Piszczek (PO)
Artur Jędrzejczyk (PO) - ŚO?
Paweł Olkowski (PO)
Na lewej flance nie jest źle. Żyro w życiówce zamiast Peszki - ok, mogę się zgodzić. Byle tylko Żyro ustabilizował formę i ta runda nie okazała się tą, na której będzie jeździł przez kolejne lata. Wtedy ma duże szanse wskoczyć do wyjściowej 11 i nikt nie ma prawa narzekać. Lepszych nie mamy. Być może nawiąże się jakaś pozytywna rywalizacja z Rybusem, ale nie ma sensu na ten temat dywagować.
Nie ma Polanskiego, kolejnego naturalizowanego kadrowicza. Kadra się "spolszcza", tym ciężej zrozumieć powołanie Cionka, który wg mnie z Niemcami nie zagrał lepiej, niż przeciętnie. Ale dobra, zostawmy już tego Cionka. Benhakker przekonał nas wszak swego czasu do Guerreiro, a Engel do Olisadebe, więc poczekajmy na to, jak Brazylijczyk z polskim paszportem zaprezentuje się (jeżeli dostanie szansę, bo w innym wypadku to powołanie jest zupełnie bez sensu) z Litwą. Jodłowiec to naturalne zastępstwo dla Polanskiego, również w wysokiej formie - ok.
Widać, że Nawałka na gwałt szuka kogoś do rywalizacji z Klichem. Szczerze mówiąc, wolałbym w tej roli Murawskiego. Linetty niczym pozytywnym mnie w tej rundzie nie zaskoczył i powołanie jest trochę z braku laku.
Na ofensywnym pomocniku z kolei masakra. Gdzie jest Mierzejewski? Obraniaka nie liczę, bo w jego przypadku już od kilku dni mówiło się o tym, że Nawałka z niego rezygnuje i trzeba to uszanować. Odpada nam więc kolejny naturalizowany. Ale kogo mamy w zastępstwie? Starzyński? WTF? Na eksperymenty już za późno. W takim wypadku będzie rywalizował z Grosickim, który chyba woli jednak prawą flankę. Niepojęte decyzje. Z taką konstelacją w tej strefie ciężko będzie budować groźne kontry. Chyba, że Nawałka skupia się na skrzydłach, ale czasy takiej taktyki już minęły - to jest zbyt przejrzyste. Jeżeli znowu na połowie przeciwnika nie będziemy potrafili wymienić składnych podań, przyczyny szukałbym w tej strefie boiska.
Błaszczykowski jest kontuzjowany, więc z Sobotą ma porywalizować o miejsce w składzie Wszołek. Dużo nie pograł we Włoszech - ciężko ocenić co on tak naprawdę teraz potrafi. W każdym razie, jeden z nich po powrocie Kuby raczej wypadnie i wątpię, żeby był to Sobota.
Maciej Rybus (LP)
Michał Żyro (LP)
Sławomir Peszko (LP)
Grzegorz Krychowiak (DŚP)
Tomasz Jodłowiec (DPŚ)
Eugen Polanski (DŚP)
Mateusz Klich (ŚP)
Karol Linetty (ŚP)
Filip Starzyński (OŚP)
Adrian Mierzejewski (OŚP)
Ludovic Obraniak (OŚP)
Waldemar Sobota (PP)
Paweł Wszołek (PP)
Kamil Grosicki (PP) - OŚP?
Jakub Błaszczykowski (PP)
Jest Lewandowski, jest i Milik. Szkoda, że zamiast Robaka, mamy Teodorczyka. Napastnik Lecha jest dobry na Ekstraklasę, gdzie nieźli partnerzy zrobią tyle akcji, że można coś wdusić ligowcom, ale czy na poziom międzynarodowy to wystarczy? Nie wiem, czy poznamy odpowiedź, bo drugi do wejścia na boisko jest raczej Milik.
Robert Lewandowski
Arkadiusz Milik
Łukasz Teodorczyk
Marcin Robak
Podsumowując. Brakuje mi Kuszczaka, kogoś z pary Wasilewski/Głowacki, Mierzejewskiego, Robaka. Zaskakują powołania dla Cionka, Wilusza, Linettego, Starzyńskiego. Okazuje się, że nie tylko lewa flanka, ale też ofensywny środek, to nasza pięta achillesowa.
Since 2001.
Re: Orły, Sokoły, Bociany... czyli POLSKA KADRA (s)KOPANA
Ten Wilusz to komedia. Może i on bryluje w I lidze, ale litości, przeciwko komu poważnemu on tam gra? Brak Głowackiego jeszcze można wytłumaczyć obecną kontuzją, ale przecież jest Legia, jest Lech, niby te kluby mają słabszych środkowych niż Wilusz?
Re: Orły, Sokoły, Bociany... czyli POLSKA KADRA (s)KOPANA
Kompletnie nie rozumiem awersji do Wasilewskiego, nie jest najmłodszy, ale warunkami fizycznymi i kondycją większość ligowców łyka na śniadanie.
Since 2001.
Re: Orły, Sokoły, Bociany... czyli POLSKA KADRA (s)KOPANA
Najpierw napiszę, żeby nie było niedomówień - po Nawałce spodziewam się Fornalika bis. Chleba z tej mąki raczej nie będzie.
Co do Wasyla: super gość ale rodzi się pytanie: budujemy solidny blok defensywny na następne 2-3 turnieje i eliminacje czy "byle jakoś awansować na Euro 2016"? Bo może z Wasylem awansujemy ale potem przed turniejem an szybko będzie trzeba klecić od nowa, najpóźniej na kolejne eliminacje. W tym wieku nieodwracalny dół może przyjść w każdym momencie.
Wolę np. Glika i nie wiem, Kamińskiego? Szukałę? Niech zagrają ze sobą 10-12 spotkań. Niech zagrają razem całe te eliminacje. Niech się w końcu ktoś w tej kadrze ze sobą zgra.
Co do Wasyla: super gość ale rodzi się pytanie: budujemy solidny blok defensywny na następne 2-3 turnieje i eliminacje czy "byle jakoś awansować na Euro 2016"? Bo może z Wasylem awansujemy ale potem przed turniejem an szybko będzie trzeba klecić od nowa, najpóźniej na kolejne eliminacje. W tym wieku nieodwracalny dół może przyjść w każdym momencie.
Wolę np. Glika i nie wiem, Kamińskiego? Szukałę? Niech zagrają ze sobą 10-12 spotkań. Niech zagrają razem całe te eliminacje. Niech się w końcu ktoś w tej kadrze ze sobą zgra.
Re: Orły, Sokoły, Bociany... czyli POLSKA KADRA (s)KOPANA
Wasilewski nie musi grać w pierwszym składzie (chociaż wg mnie nadaje się), on ma być solidnym zmiennikiem i dobrym duchem drużyny.
Jak będziemy mieli z czego budować drużynę na 2-3 turnieje, to spoko - budujmy. Ale na razie jesteśmy w takim momencie, że powinni grać po prostu najlepsi, bez względu na wiek. Nie mamy komfortu pod nazwą "złote pokolenie".
Mam wrażenie, że w Polsce od jakiś circa 6 lat buduje się drużynę "na 2-3 turnieje" i jakoś nic z tego nie wychodzi. Oprócz kolejnych Wiluszów i Cionków.
Jak będziemy mieli z czego budować drużynę na 2-3 turnieje, to spoko - budujmy. Ale na razie jesteśmy w takim momencie, że powinni grać po prostu najlepsi, bez względu na wiek. Nie mamy komfortu pod nazwą "złote pokolenie".
Mam wrażenie, że w Polsce od jakiś circa 6 lat buduje się drużynę "na 2-3 turnieje" i jakoś nic z tego nie wychodzi. Oprócz kolejnych Wiluszów i Cionków.
Since 2001.
- Razorblade
- Mr. Kroper
- Posty: 4892
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 18:56
Re: Orły, Sokoły, Bociany... czyli POLSKA KADRA (s)KOPANA
Cherryy pisze:Jeżeli już mają być w kadrze farbowane lisy, to takie, które dadzą tej drużynie pożytek (vide Boenisch, który ma udaną rundę).
przepraszam, ale do KURWY NEDZY w czym Boenisch i Polanski sa "niepolakami". Pierwszy urodzony w Gliwicach, drugi w Sosnowcu (no dobra, drugi to nie Polak ). W czym jest mniej "polski" od Wisienia czy mnie? Ze sie wyprowadzil? Znaczy Lewandowski tez polakiem nie jest? Piszczek? Szczesny?Cherryy pisze:Nie ma Polanskiego, kolejnego naturalizowanego kadrowicza. Kadra się "spolszcza",
- Razorblade
- Mr. Kroper
- Posty: 4892
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 18:56
Re: Orły, Sokoły, Bociany... czyli POLSKA KADRA (s)KOPANA
co TO? Ze zastanawial sie czy nei zagrac dla Niemcowni? Podolski jest takim samym Polakiem jak Ty, urodzil sie w tym samym kraju co Ty i ma rodzicow tak samo polskich jak Ty. Klose zreszta tez. To ze gra w repie Niemiec to znaczy ze w Niemcowni moze byc nazwany "farbowanym lisem" a nie w PL. mozesz go nazwac chujem, zdrajca, ale nie "nie polakiem". I z tymi dwoma jest to samo. To ze Tobie nie podobaja sie te wypowiedzi, nie zmienia faktu ze z krwi i kosci to sa Polacy, nawet urodzeni w naszym kraju.
Re: Orły, Sokoły, Bociany... czyli POLSKA KADRA (s)KOPANA
Dla Ciebie liczy się sam fakt urodzenia, a dla mnie jednak coś więcej. Gdybyś urodził się w Nairobi, a od piątego roku życia mieszkał w Koluszkach Dolnych, to wątpię, abyś czuł się bardziej Kenijczykiem, niż Polakiem. Ale to sprawa rzecz jasna osobista, każdy może mieć inne odczucia; do czego jednak dążę:
Fragment wywiadu z Polanskim dla Ekstraklasa.net:
Ale czy czuje się Pan Polakiem?
Oczywiście, że tak. Myślisz, że gdybym nie był związany z Polską, to chciałbym grać dla reprezentacji? Polska to moja druga ojczyzna. Ludzie mogą o mnie mówić różne rzeczy, ale zapewniam, że kiedy wybiegnę na boisko, to zrobię wszystko, aby pomóc naszej drużynie. Nie odstawię nogi, nie będę kalkulował; będę walczył na całego. Obiecuję to!
Na ile więc czuje się Pan Niemcem?
Chyba bardziej niż Polakiem.
Polscy kibice będą mieli problem z zaakceptowaniem tego.
Dziwisz mi się? Wyjechałem z Polski, kiedy miałem ledwie trzy lata. Tak naprawdę nie pamiętam niczego z tego okresu. Całe swoje dzieciństwo i dorosłe życie spędziłem w Niemczech. Tu poznałem moją żonę, urodziło mi się tu dziecko. W Niemczech zacząłem grać w piłkę; grałem dla młodzieżowej reprezentacji, której byłem nawet kapitanem. Nie będę kłamał i mówił: jestem stuprocentowym Polakiem. Tak nie jest. Ale to nie znaczy, że nie jestem dumny z tego, że będę grał dla Polski. I przede wszystkim: nie znaczy to, że nie jestem Polakiem!
Facet sam podkreśla: bardziej czuję się Niemcem. Moim pierwszym wyborem była reprezentacja Niemiec. Tu się wychowałem, ale spoko - dla Was też będę się starał.
Doceniam, że będzie się starał, ale jakoś - osobiście - kiepsko czuję się z faktem, że w reprze gra ktoś, dla kogo ta drużyna była drugim wyborem. Reprezentacja to nie klub i mimo jego zapewnień o dumie i zaangażowaniu, ja, jako kibic mogę mieć wątpliwości, czy da "drugiej ojczyźnie" takie serce, jak pierwszej.
Może mam zbyt idealistyczne podejście, ale, do cholery - niech chociaż oglądając reprezentację, mam poczucie, że oglądam może nie najlepszych piłkarzy, ale takich, dla których ten występ z Orzełkiem ma wymiar, hmmm, duchowy wręcz. Pragmatyzm zabija magię meczów międzypaństwowych.
Boenisch również zaczynał przygodę z piłką reprezentacyjną od młodzieżówek niemieckich. Skoro to Polska jest jego ojczyzną, czemu serce na boisku zostawiał dla Niemców? Nagle w pewnym momencie przyszło mu do głowy: "ej, nieee, jednak chcę zostawiać serce dla Polski"?
Możesz powiedzieć, że to efekt zaniedbań polskiego związku, który nie potrafił zaopiekować się tymi piłkarzami, gdy byli młodzikami, ale - jest wielu młodych Polaków, wychowanych od wczesnej młodości zagranicą, a z góry deklarują przywiązanie do barw biało-czerwonych, nie czekają aż ktoś na kolanach przyjdzie ich błagać, żeby założyli koszulkę z orzełkiem.
A zaznaczam, że przecież mówimy tylko o najmniej kontrowersyjnych przypadkach - Boenischu i Polanskim. Jeszcze ciekawiej się robi w przypadku Obraniaka, Perquisa, Cionka - ciekawe jakie wtedy miałbyś argumenty.
Fragment wywiadu z Polanskim dla Ekstraklasa.net:
Ale czy czuje się Pan Polakiem?
Oczywiście, że tak. Myślisz, że gdybym nie był związany z Polską, to chciałbym grać dla reprezentacji? Polska to moja druga ojczyzna. Ludzie mogą o mnie mówić różne rzeczy, ale zapewniam, że kiedy wybiegnę na boisko, to zrobię wszystko, aby pomóc naszej drużynie. Nie odstawię nogi, nie będę kalkulował; będę walczył na całego. Obiecuję to!
Na ile więc czuje się Pan Niemcem?
Chyba bardziej niż Polakiem.
Polscy kibice będą mieli problem z zaakceptowaniem tego.
Dziwisz mi się? Wyjechałem z Polski, kiedy miałem ledwie trzy lata. Tak naprawdę nie pamiętam niczego z tego okresu. Całe swoje dzieciństwo i dorosłe życie spędziłem w Niemczech. Tu poznałem moją żonę, urodziło mi się tu dziecko. W Niemczech zacząłem grać w piłkę; grałem dla młodzieżowej reprezentacji, której byłem nawet kapitanem. Nie będę kłamał i mówił: jestem stuprocentowym Polakiem. Tak nie jest. Ale to nie znaczy, że nie jestem dumny z tego, że będę grał dla Polski. I przede wszystkim: nie znaczy to, że nie jestem Polakiem!
Facet sam podkreśla: bardziej czuję się Niemcem. Moim pierwszym wyborem była reprezentacja Niemiec. Tu się wychowałem, ale spoko - dla Was też będę się starał.
Doceniam, że będzie się starał, ale jakoś - osobiście - kiepsko czuję się z faktem, że w reprze gra ktoś, dla kogo ta drużyna była drugim wyborem. Reprezentacja to nie klub i mimo jego zapewnień o dumie i zaangażowaniu, ja, jako kibic mogę mieć wątpliwości, czy da "drugiej ojczyźnie" takie serce, jak pierwszej.
Może mam zbyt idealistyczne podejście, ale, do cholery - niech chociaż oglądając reprezentację, mam poczucie, że oglądam może nie najlepszych piłkarzy, ale takich, dla których ten występ z Orzełkiem ma wymiar, hmmm, duchowy wręcz. Pragmatyzm zabija magię meczów międzypaństwowych.
Boenisch również zaczynał przygodę z piłką reprezentacyjną od młodzieżówek niemieckich. Skoro to Polska jest jego ojczyzną, czemu serce na boisku zostawiał dla Niemców? Nagle w pewnym momencie przyszło mu do głowy: "ej, nieee, jednak chcę zostawiać serce dla Polski"?
Możesz powiedzieć, że to efekt zaniedbań polskiego związku, który nie potrafił zaopiekować się tymi piłkarzami, gdy byli młodzikami, ale - jest wielu młodych Polaków, wychowanych od wczesnej młodości zagranicą, a z góry deklarują przywiązanie do barw biało-czerwonych, nie czekają aż ktoś na kolanach przyjdzie ich błagać, żeby założyli koszulkę z orzełkiem.
A zaznaczam, że przecież mówimy tylko o najmniej kontrowersyjnych przypadkach - Boenischu i Polanskim. Jeszcze ciekawiej się robi w przypadku Obraniaka, Perquisa, Cionka - ciekawe jakie wtedy miałbyś argumenty.
Since 2001.
- Razorblade
- Mr. Kroper
- Posty: 4892
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 18:56
Re: Orły, Sokoły, Bociany... czyli POLSKA KADRA (s)KOPANA
bos socjalista. narodowosc to papierek. i tyle. A Boenisch i Polanski sa tak samo "polscy" jak Ty. Ciekawe jak zareagujesz na mase dzieciakow urodzonych w Anglii czy Irlandii jak za chwile beda chcialy grac dla PL. Chuje jedne, nie?Cherryy pisze:Dla Ciebie liczy się sam fakt urodzenia, a dla mnie jednak coś więcej.
takie same - maja polski paszport, sa Polakami. Koniec tematu.Cherryy pisze:Jeszcze ciekawiej się robi w przypadku Obraniaka, Perquisa, Cionka - ciekawe jakie wtedy miałbyś argumenty.
To musialbys grac skladem z biedaklasy a najlepiej jeszcze nizej. Bo dla jednych wazne kontrakty reklamowe, dla innych bilety, a dla innych nie zlapanie kontuzji bo ojro nie te.Cherryy pisze:Może mam zbyt idealistyczne podejście, ale, do cholery - niech chociaż oglądając reprezentację, mam poczucie, że oglądam może nie najlepszych piłkarzy, ale takich, dla których ten występ z Orzełkiem ma wymiar, hmmm, duchowy wręcz.
Re: Orły, Sokoły, Bociany... czyli POLSKA KADRA (s)KOPANA
Jak w pierwszej kolejności wybiorą polską reprę, to zareaguję pozytywnie.Razorblade pisze:Ciekawe jak zareagujesz na mase dzieciakow urodzonych w Anglii czy Irlandii jak za chwile beda chcialy grac dla PL. Chuje jedne, nie?
Zresztą, wszystko już napisałem, nie chce mi się powtarzać, bo po prostu nie czytasz.
Since 2001.
- Razorblade
- Mr. Kroper
- Posty: 4892
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 18:56
Re: Orły, Sokoły, Bociany... czyli POLSKA KADRA (s)KOPANA
jasne ze nie czytam dyrdymalow. Polanski i Boenisch sa takimi samymi Polakami jak Ty, nawet z miejscem urodzenia w PL. Deal with it
Re: Orły, Sokoły, Bociany... czyli POLSKA KADRA (s)KOPANA
Ja Wiśnię rozumiem.
...i świadomie, publicznie oświadczali, że wolą grać dla Szwabów. To jest tak: każdy z polskim paszportem może grać dla kraju ale nie każdy na to zasługuje. Ci dwaj nigdy nie powinni byli zakładać trykotu z orzełkiem. Samo posiadanie paszportu nie czyni Cię Polakiem (i nie Razor, nie chodzi o encyklopedyczną definicję obywatelstwa ).Razorblade pisze:jasne ze nie czytam dyrdymalow. Polanski i Boenisch sa takimi samymi Polakami jak Ty, nawet z miejscem urodzenia w PL...
- Razorblade
- Mr. Kroper
- Posty: 4892
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 18:56
Re: Orły, Sokoły, Bociany... czyli POLSKA KADRA (s)KOPANA
ja tez rozumiem Wisienia i moze nawet sie zgadzam, ale nie Zabski - posiadanie obywatelstwa czyni Cie "Polakiem" bo tak, chodzi o encyklopedyczna definicje, a w przypadku Boenischa czy Polanskiego wystarczy nawet miejsce urodzenia. Dziekuje, koncze, peace!
Re: Orły, Sokoły, Bociany... czyli POLSKA KADRA (s)KOPANA
Może zdawali sobie sprawę ze swoich umiejętności i liczyli na to, że zasabotują niemiecką reprezentację. To jest prawdziwy patriotyzm.SithFrog pisze:...i świadomie, publicznie oświadczali, że wolą grać dla Szwabów.
CD-Action, RETRO i cdaction.pl
Re: Orły, Sokoły, Bociany... czyli POLSKA KADRA (s)KOPANA
W kadrze bez zmian, Lewy tylko z karnych trafia
Re: Orły, Sokoły, Bociany... czyli POLSKA KADRA (s)KOPANA
Nie oglądałem w ogóle tego meczu, zapomniałem.
Since 2001.
Re: Orły, Sokoły, Bociany... czyli POLSKA KADRA (s)KOPANA
nie było czego, znaczy - typowa kadra, dużo chaosu, coś tam się udawało od święta i tyle. W sumie udały się 4 akcje z czego: pierwszą Lewy zmarnował (a kilka minut później jakiś Litwin grający w AAlborgu miał niemal identyczną i trafił), potem trafił Milik (60 minuta), w 80 był karny dla naszych i koło 90 Lewandowski miał setkę, ale że trzeba było zrobić coś więcej niż kopnąć stojącą piłkę to też zawalił.
- Razorblade
- Mr. Kroper
- Posty: 4892
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 18:56
Re: Orły, Sokoły, Bociany... czyli POLSKA KADRA (s)KOPANA
ja tam nie ogladalem, ale slyszalem ze to byl 2 sklad Litwy... prawda to?
Re: Orły, Sokoły, Bociany... czyli POLSKA KADRA (s)KOPANA
Bez 6 czy 8 podstawowych grali, tak
- Razorblade
- Mr. Kroper
- Posty: 4892
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 18:56
Re: Orły, Sokoły, Bociany... czyli POLSKA KADRA (s)KOPANA
hell yeah... zaslona dymna przed Gibraltarem to byla na bank
Re: Orły, Sokoły, Bociany... czyli POLSKA KADRA (s)KOPANA
Nie wiedziałem gdzie wkleić, ale tutaj ten news pasuje idealnie
http://www.przegladsportowy.pl/pilka-no ... 1,279.html
http://www.przegladsportowy.pl/pilka-no ... 1,279.html
Myślałem po cichu, że tylko ja dostrzegam, iż DaeL jest największym kretynem tego forum, ale wasze posty napawają mnie wiarą w tych smutnych czasach
Re: Orły, Sokoły, Bociany... czyli POLSKA KADRA (s)KOPANA
Powinien jebnąć jeszcze karnego dla Manchesteru United. Tradycyjnie
Re: Orły, Sokoły, Bociany... czyli POLSKA KADRA (s)KOPANA
To uczucie kiedy uświadamiasz sobie, że Nawałka wygląda lepiej niż niejeden nasz "grajek"...
Myślałem po cichu, że tylko ja dostrzegam, iż DaeL jest największym kretynem tego forum, ale wasze posty napawają mnie wiarą w tych smutnych czasach
Re: Orły, Sokoły, Bociany... czyli POLSKA KADRA (s)KOPANA
Wiem, że to już dawno zrobiło się nudne, ale tylu baranów oblanych na raz warto wrzucić
I te krzyki: JA PIER... KU ... JA JE...
I te krzyki: JA PIER... KU ... JA JE...
Myślałem po cichu, że tylko ja dostrzegam, iż DaeL jest największym kretynem tego forum, ale wasze posty napawają mnie wiarą w tych smutnych czasach
Re: Orły, Sokoły, Bociany... czyli POLSKA KADRA (s)KOPANA
Krychowiak jaka piczka, a Szczęsny like a boss
- Crowley
- Pan Bob Budowniczy Kierownik
- Posty: 7591
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 20:00
- Lokalizacja: Gdańsk / Wyszków
Re: Orły, Sokoły, Bociany... czyli POLSKA KADRA (s)KOPANA
Oglądacie ten cyrk? Trochę poziom Jasia Fasoli. Mam nadzieję, że ktoś zrobi kompilację strzałów w aut i dośrodkowań na kibiców w najwyżej położonych sektorach.
All the good in the world
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
Re: Orły, Sokoły, Bociany... czyli POLSKA KADRA (s)KOPANA
Proponuję przenieść dyskusję o eliminacjach tu: http://fsgk.pl/forum/viewtopic.php?f=13&t=237
Since 2001.
Re: Orły, Sokoły, Bociany... czyli POLSKA KADRA (s)KOPANA
obejrzałem sobie właśnie naszą młodzieżówke u-21. grali o awans do mistrzostw europy z Grecją
Jezus Maria, dawno nie byłem na Ekstraklasie, ale nawet Jagiellonia pięć lat temu prezentowała lepszy poziom.
Ale po kolei, bo działy się tam rzeczy nieprawdopodobne.
Generalnie przy stanie 1-1 mieliśmy pewny awans z pierwszego miejsca. Taka sytuacja, mimo żenującej postawy naszych utrzymywała się do 80 minuty, a wtedy Przybyłko poszedł z kontrą, minął bramkarza i nie trafił na pustą bramkę. Potem zaczął się tęgi mindfuck - sędzia podyktował karnego za faul przed polem karnym, którego zresztą nie było (Grek przyaktorzył) i zrobiło się 1-2 dające nam awans tylko w przypadku remisu w korespondencyjnym pojedynku, w którym Szwedzi prowadzili z Turcją 3-1. No i w trzy minuty tam zrobiło się 3-3, więc nagle znów awansowaliśmy.
Ale wtedy w ostatniej akcji meczu grecki napastnik w końcu poprawnie przyjął piłkę w naszym polu karnym i zapakował na 3-1, co dawało Grekom pierwsze miejsce i awans, nas natomiast spychało na drugie (cztery najlepsze zespoły z drugich miejsc wchodzą do baraży, ale naszym orlętom to nie groziło bo za mało punktów uzbierały). Rozpacz w naszej ekipie, euforia radości Greków, którzy dopięli swego.
A na koniec w '93 Szwedzi pyknęli bramę Turkom i to oni zajęli pierwsze miejsce wyrzucając również Greków z piaskownicy.
No cuda na kiju, panowie.
Wydawać by się mogło, że taka końcówka powinna dostarczać niezapomnianych emocji i sprawiać ogromną przyjemność widzowi.
A gdzie tam. Wszystko odbywało się w tak siermiężnym stylu, że niemalże nie dało się oglądać. Nasi nie stworzyli chyba żadnej akcji składającej się z więcej niż 4 podań, Grecy zresztą niewiele lepiej. Chociaż nasi rywale potrafili przynajmniej przerzucić piłę na drugą stronę boiska - na oko 2 z 5 takich prób docierały do adresata, potem pozostawała jeszcze kwestia odpowiedniego przyjęcia...
Serio, miałem wrażenie, że oglądam paraolimpiadę. :ziew:
Jezus Maria, dawno nie byłem na Ekstraklasie, ale nawet Jagiellonia pięć lat temu prezentowała lepszy poziom.
Ale po kolei, bo działy się tam rzeczy nieprawdopodobne.
Generalnie przy stanie 1-1 mieliśmy pewny awans z pierwszego miejsca. Taka sytuacja, mimo żenującej postawy naszych utrzymywała się do 80 minuty, a wtedy Przybyłko poszedł z kontrą, minął bramkarza i nie trafił na pustą bramkę. Potem zaczął się tęgi mindfuck - sędzia podyktował karnego za faul przed polem karnym, którego zresztą nie było (Grek przyaktorzył) i zrobiło się 1-2 dające nam awans tylko w przypadku remisu w korespondencyjnym pojedynku, w którym Szwedzi prowadzili z Turcją 3-1. No i w trzy minuty tam zrobiło się 3-3, więc nagle znów awansowaliśmy.
Ale wtedy w ostatniej akcji meczu grecki napastnik w końcu poprawnie przyjął piłkę w naszym polu karnym i zapakował na 3-1, co dawało Grekom pierwsze miejsce i awans, nas natomiast spychało na drugie (cztery najlepsze zespoły z drugich miejsc wchodzą do baraży, ale naszym orlętom to nie groziło bo za mało punktów uzbierały). Rozpacz w naszej ekipie, euforia radości Greków, którzy dopięli swego.
A na koniec w '93 Szwedzi pyknęli bramę Turkom i to oni zajęli pierwsze miejsce wyrzucając również Greków z piaskownicy.
No cuda na kiju, panowie.
Wydawać by się mogło, że taka końcówka powinna dostarczać niezapomnianych emocji i sprawiać ogromną przyjemność widzowi.
A gdzie tam. Wszystko odbywało się w tak siermiężnym stylu, że niemalże nie dało się oglądać. Nasi nie stworzyli chyba żadnej akcji składającej się z więcej niż 4 podań, Grecy zresztą niewiele lepiej. Chociaż nasi rywale potrafili przynajmniej przerzucić piłę na drugą stronę boiska - na oko 2 z 5 takich prób docierały do adresata, potem pozostawała jeszcze kwestia odpowiedniego przyjęcia...
Serio, miałem wrażenie, że oglądam paraolimpiadę. :ziew:
A może to luksus, żyć tylko pięć lat?
since 22/4/2003
since 22/4/2003
Re: Orły, Sokoły, Bociany... czyli POLSKA KADRA (s)KOPANA
Mam identyczne odczucia.
Gram w lidze wrocbal.pl. Trzeci poziom rozgrywek (liga 2A). Tak jak dziś wyglądał mecz Grecja-Polska U21 tak wyglądają nasze spotkania. Dokładnie ten sam pomysł na grę, te same umiejętności techniczne, te same braki w wyszkoleniu, taka sama kondycja (max dwa-trzy sprinty per mecz), ciężko wymienić 3 podania bez straty.
To co widziałem sprawiło, że chciałem wydłubać sobie oczy. Najśmieszniejsze (a może najsmutniejsze), że obejrzałem fragmentami nie więcej niż 30 minut z całego spotkania. Rzut oka na skład jeży włos na głowie. Pawłowski niedawno grał dla Malagi, do tego Wszołek, Żyro, Kamiński.
To było tak niepoważne i żenujące, że powinno wylądować na yt w kategorii "cringe".
Gram w lidze wrocbal.pl. Trzeci poziom rozgrywek (liga 2A). Tak jak dziś wyglądał mecz Grecja-Polska U21 tak wyglądają nasze spotkania. Dokładnie ten sam pomysł na grę, te same umiejętności techniczne, te same braki w wyszkoleniu, taka sama kondycja (max dwa-trzy sprinty per mecz), ciężko wymienić 3 podania bez straty.
To co widziałem sprawiło, że chciałem wydłubać sobie oczy. Najśmieszniejsze (a może najsmutniejsze), że obejrzałem fragmentami nie więcej niż 30 minut z całego spotkania. Rzut oka na skład jeży włos na głowie. Pawłowski niedawno grał dla Malagi, do tego Wszołek, Żyro, Kamiński.
To było tak niepoważne i żenujące, że powinno wylądować na yt w kategorii "cringe".