Luźno o grach
Re: Luźno o grach
No są dostosowane, za to serwery by grać przez neta już nie działają więc trzeba kombinować z LANem. Ale warto się pomęczyć! Co prawda potrafi rozłączyć czasem co 45 mijut,czasem rzadziej - zalecam robić savy co 5 minut
- Counterman
- Waniaaa!
- Posty: 4016
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 19:07
Re: Luźno o grach
A ok
IRON MAIDEN are KINGS
"Jedynym właściwym stanem serca jest radość" Terry Pratchett R.I.P.
"errare humanum est" - i nie zapominajcie o tym.
"Jedynym właściwym stanem serca jest radość" Terry Pratchett R.I.P.
"errare humanum est" - i nie zapominajcie o tym.
- PIOTROSLAV
- Parmezan
- Posty: 3896
- Rejestracja: 5 maja 2014, o 12:06
Re: Luźno o grach
"Po co się kłócić z drugim człowiekiem, skoro można go zabić?"
Zarejestrowany: 8/10/2001
Zarejestrowany: 8/10/2001
- Alexandretta
- Współpraca GL
- Posty: 613
- Rejestracja: 5 maja 2014, o 09:00
- Lokalizacja: Wawa i okolice
- Kontakt:
Re: Luźno o grach
Jako że początek roku stał zombiakami/zarażonymi za sprawą The Last of Us od HBO, to będąc już w klimacie postanowiłam ograć sobie Days Gone. Ależ mi to siadło - i to zarówno pod kątem gameplayu, jak i historii. Rozkręca się powoli, ale w którymś momencie wessało mnie już na dobre.
Jak ktoś ma za dużo czasu i chce sobie poczytać więcej to służę uprzejmie: https://napograniczu.net/days-gone-syf- ... -recenzja/
A teraz ogrywam betę Diablo IV i... meh. No nie rozumiem czym się ludzie tak jarają, dla mnie to takie 5/10. Mrocznie? Może i tak, ale za to klimatu zero. Muzyka? Absolutnie nijaka, równie dobrze mogło by jej nie być. Drzewko rozwoju? Nie przekonuje mnie, chociaż chyba i tak lepsze niż to w D3. Do tego trzeba zbierać jakieś kwiatki i rudę, co to kurna jest, survival jakiś? I jeszcze ten "tryb MMO", do którego też mam mieszane uczucia.
Także tego... czekam na dalszy rozwój Last Epoch, które pasuje mi dużo bardziej pod wieloma względami. D4 odpuszczam. Może kiedyś, na jakiejś promocji, jak już to połatają i zbalansują.
Jak ktoś ma za dużo czasu i chce sobie poczytać więcej to służę uprzejmie: https://napograniczu.net/days-gone-syf- ... -recenzja/
A teraz ogrywam betę Diablo IV i... meh. No nie rozumiem czym się ludzie tak jarają, dla mnie to takie 5/10. Mrocznie? Może i tak, ale za to klimatu zero. Muzyka? Absolutnie nijaka, równie dobrze mogło by jej nie być. Drzewko rozwoju? Nie przekonuje mnie, chociaż chyba i tak lepsze niż to w D3. Do tego trzeba zbierać jakieś kwiatki i rudę, co to kurna jest, survival jakiś? I jeszcze ten "tryb MMO", do którego też mam mieszane uczucia.
Także tego... czekam na dalszy rozwój Last Epoch, które pasuje mi dużo bardziej pod wieloma względami. D4 odpuszczam. Może kiedyś, na jakiejś promocji, jak już to połatają i zbalansują.
"Żal, że sie coś zrobiło, przemija z czasem. Żal, że się czegoś nie zrobiło, nie przemija nigdy."
Na Pograniczu
Na Pograniczu
- Ptaszor
- zielony
- Posty: 1881
- Rejestracja: 4 września 2014, o 17:06
- Lokalizacja: Forum SGK dodaje mi otuchy, gdy brakuje mi jej w czasie dnia.
Re: Luźno o grach
Szkoda z tą betą diabełka. I to właśnie gdy po latach hejtowania chciałem się "wreszcie nawrócić" i przejść do "obozu grającego".
Re: Luźno o grach
Strasznie cicho w internecie o otwartej becie Diablo IV i tak sobie pomyślałem, że jak ktoś miałby jakieś trafne spostrzeżenia to na pewno tu. No i widzę, że nie tylko ja jestem lekko zawiedziony.
Fabuła wydaje się być ciekawie przemyślana - intro wprowadzające w historię robi wrażanie i w trakcie pierwszych kilku minut mamy twist fabularny. Natomiast to chyba wszystko co mi się podobało. No może jeszcze drzewko umiejętności jest ciekawie zrobione. Pierwszy poziom to skillsy, które uzupełniają "manę" (bo w D4 każda klasa ma swoje nazewnictwo - czarodziejka ma manę, nekromantka "esencję" a barbarzynka "furię") postaci, lub jej nie zużywają - możemy ich używać za darmo. Kolejne poziomy umiejętności są tematyczne - bezpośredni damage dealer, umiejętności ochronne, klątwy itp. i one już te "zasoby" zużywają.
Natomiast poza tym już pojawiają się pewne mankamenty:
Fabuła wydaje się być ciekawie przemyślana - intro wprowadzające w historię robi wrażanie i w trakcie pierwszych kilku minut mamy twist fabularny. Natomiast to chyba wszystko co mi się podobało. No może jeszcze drzewko umiejętności jest ciekawie zrobione. Pierwszy poziom to skillsy, które uzupełniają "manę" (bo w D4 każda klasa ma swoje nazewnictwo - czarodziejka ma manę, nekromantka "esencję" a barbarzynka "furię") postaci, lub jej nie zużywają - możemy ich używać za darmo. Kolejne poziomy umiejętności są tematyczne - bezpośredni damage dealer, umiejętności ochronne, klątwy itp. i one już te "zasoby" zużywają.
Natomiast poza tym już pojawiają się pewne mankamenty:
- Brak proceduralnie generowanego świata - każda rozgrywka prowadzona jest na tej samej mapie. Zmienia się tylko rozlokowanie skrzyń ze znajdźkami. Elementem niespotykanej grywalności Diablo i Diablo II był właśnie za każdym razem nowy rozkład lochów/krain. Tutaj tego brakuje. Do histerycznie wręcz karykaturalnej liniowości fabuły doszła też liniowość rozgrywki.
- System dropowania podregulowany pod każdą klasę postaci. Grasz barbarzyńcą? Z przeciwników wypadać będzie broń jedno- lub dwuręczna. Czarodziej? Różdżki lub laski. Nekromanta dostaje kosy i tarcze. Co jest oczywiste, bo używa czarów i przyzywania nieumarłych. W czym pomagają kosy i tarcze? No przecież jedno z drugim się nierozerwalnie łączy. Jak? Oj już tak nie drąż, dobrze?! W starszych odsłonach dropów było dużo, ale to od RNG zależało czy wypadną A) dobre i B) użyteczne dla naszej klasy. Jak Nekromancie wypadł z bossa Dziadek to można się było na niego napatrzeć, ale pożytku z niego wiele nie było. Natomiast poruszało to tę hazardową część gry, która z tyłu głowy podpowiadała - "graj dalej, zaraz uda Ci się zdobyć coś odpowiedniego dla Ciebie".
- Mechanika zadawania obrażeń. W starym Diablo klasy walczące wręcz miały broń, która zadaje 7-11 obrażeń + skilla który dodaje 20% obrażeń przy każdym uderzeniu, co razem daje przedział 8,4-13,2 dmg. Jasne i klarowne. W D4 czarodziejka zbiera co raz to lepsze różdżki, ale nie wiadomo jak to się przekłada na skuteczność umiejętności. Dopiero w internecie możemy wyczytać, że podstawa obrażeń Ognistej Kuli to 60% obrażeń wpisanych w opisie ekwipunku.
- Bardzo nierówna trudność gry. Nekromanta, który od początku gry może przyzwać 4 szkielety śmiga na very easy. Czarodziejka, która dzięki podstawowym umiejętnościom niezużywającym many może spamować z daleka kule ognia - easy, z kolei Barbarzyńca, który musi z każdym stanąć twarzą w twarz i zbierać cięgi - to już hard. Zwłaszcza, że każdemu przysługują max 4 mikstury zdrowia. Zarówno klasom walczącym w zwarciu jak i tym specjalizującym się w neutralizacji przeciwników na odległość.
- Single Player, który tak naprawdę jest MMO. Chcesz sobie pograć samemu - okej, nie ma problemu, ale jak tylko przyjdzie Ci do głowy, żeby zapauzować grę to możesz o tym zapomnieć. Również nie ma opcji "Save" ani "Save&Quit". Nie ma opcji, żeby przerwać questa w połowie i wrócić do tego samego momentu później. Albo wszystko albo nic.
- Razorblade
- Mr. Kroper
- Posty: 4892
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 18:56
Re: Luźno o grach
Stane w obronie D IV wzgledem opinii Rojka i oczywiście moge byc w bledzie, aczkolwiek wydaje mi sie ze brak opcji save and quit czy pauzy to kwestia open bety a nie samej gry. Podobnie moze byc z balansem postaci.
Ale ja tylko sobie gdybam, oewnie tez tyle nie wydam na Diabła...
Wysłane z mojego RMX3363 przy użyciu Tapatalka
Ale ja tylko sobie gdybam, oewnie tez tyle nie wydam na Diabła...
Wysłane z mojego RMX3363 przy użyciu Tapatalka
Re: Luźno o grach
A mi się nawet podobało! Nie pograłem zbyt dużo (mało czasu w weekend) - wbiłem tylko 15 lvl jedną postacią,ale czułem tę ochotę na wbijanie lvl i radość z wypadającego gearu - taką jak lubię w hack i slashach! Ale też żeby była jasność - żadne tam zachwyty i okrzyki "wow".Graficznie to mam wrażenie,że Wolcen lepszy. Drzewko rozwoju nie powala, brak rozdziału punktów atrybutów też trochę słabe.
Dla mnie zdecydowabie na minus to ta otoczka mmo - niepodoba mi się,że gram solo a wokół biegają jacyś durnie
Dla mnie zdecydowabie na minus to ta otoczka mmo - niepodoba mi się,że gram solo a wokół biegają jacyś durnie
- Voo
- Stary Człowiek, A Może
- Posty: 6414
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 21:57
- Lokalizacja: ŚCD (Środek Ciemnej Dupy)
Re: Luźno o grach
Po 90 godzinach zabawy w AC Valhalla stało się - spotkałem czarnoskórego wikinga
Ale to nic - jeszcze lepiej jak jakiś normański zakapior zagaił do Eivora z uśmieszkiem coś w stylu "czy nie chciałby potrzymać jego lemiesz". Na co mogłem wybrać opcję opatrzoną serduszkiem (tzw. opcja romantyczna) "Przyjacielu, czy masz ochotę ze mną lec?".
Ok. Nie wybrałem tej opcji ale nie wiem do czego będę zdolny się posunąć* za kolejne 90 godzin gry
*nomen omen
Ale to nic - jeszcze lepiej jak jakiś normański zakapior zagaił do Eivora z uśmieszkiem coś w stylu "czy nie chciałby potrzymać jego lemiesz". Na co mogłem wybrać opcję opatrzoną serduszkiem (tzw. opcja romantyczna) "Przyjacielu, czy masz ochotę ze mną lec?".
Ok. Nie wybrałem tej opcji ale nie wiem do czego będę zdolny się posunąć* za kolejne 90 godzin gry
*nomen omen
Urodzić się [100%] Wykształcić się [100%] Znaleźć pracę [100%] Znaleźć kobietę [100%] Założyć rodzinę [100%] Wziąć kredyt [100%] Spłodzić dziecko [100%] Wychować dziecko [100%] Spłacić kredyt [60%] Iść na emeryturę [0%] Umrzeć [0%]
- Alexandretta
- Współpraca GL
- Posty: 613
- Rejestracja: 5 maja 2014, o 09:00
- Lokalizacja: Wawa i okolice
- Kontakt:
Re: Luźno o grach
Na Steam jest dostępne demo The Invincible, czyli gry na podstawie "Niezwyciężonego" Lema.
18GB, czas przejścia ~30 minut niespiesznego zwiedzania, można grać do 8 maja. Wygląda to całkiem nieźle.
18GB, czas przejścia ~30 minut niespiesznego zwiedzania, można grać do 8 maja. Wygląda to całkiem nieźle.
"Żal, że sie coś zrobiło, przemija z czasem. Żal, że się czegoś nie zrobiło, nie przemija nigdy."
Na Pograniczu
Na Pograniczu
- Counterman
- Waniaaa!
- Posty: 4016
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 19:07
Re: Luźno o grach
Kupiłem sobie na promoce Graveyard Keeper. Za 18 pln to całkiem spoko, ale jednak sporo mniej przyjemne w graniu niż Stardev Valley
IRON MAIDEN are KINGS
"Jedynym właściwym stanem serca jest radość" Terry Pratchett R.I.P.
"errare humanum est" - i nie zapominajcie o tym.
"Jedynym właściwym stanem serca jest radość" Terry Pratchett R.I.P.
"errare humanum est" - i nie zapominajcie o tym.
Re: Luźno o grach
Spróbowałem se betę Diabolo 4. Nigdy nie grałem w hack'n'sleshe, ale odmóżdżacz fajny. Idziesz, nawalasz, optymalizuje builda, żeby bardziej nawalać. Koniec. Dobry dubbing i lokalizacja.
Eat your greens,
Especially broccoli
Remember to
Say "thank you"
Especially broccoli
Remember to
Say "thank you"
- Ptaszor
- zielony
- Posty: 1881
- Rejestracja: 4 września 2014, o 17:06
- Lokalizacja: Forum SGK dodaje mi otuchy, gdy brakuje mi jej w czasie dnia.
Re: Luźno o grach
Oglądacie to "E3"?
Kto by pomyślał, że najbardziej spodoba mi się konferencja nie Sony, nie Microsoftu, a UBISOFTU!
Assassins Creed Mirage wygląda dokładnie tak jak stary Assassin, więc w październiku będę biegał po Bagdadzie.
https://www.youtube.com/watch?v=mxpYHW-M_Ac
Po zajawce Star Wars: Outlaws u zielonych niczego dobrego się nie spodziewałem, a jestem zachwycony!
https://www.youtube.com/watch?v=c7K2TA0bBpY
Kto by pomyślał, że najbardziej spodoba mi się konferencja nie Sony, nie Microsoftu, a UBISOFTU!
Assassins Creed Mirage wygląda dokładnie tak jak stary Assassin, więc w październiku będę biegał po Bagdadzie.
https://www.youtube.com/watch?v=mxpYHW-M_Ac
Po zajawce Star Wars: Outlaws u zielonych niczego dobrego się nie spodziewałem, a jestem zachwycony!
https://www.youtube.com/watch?v=c7K2TA0bBpY
- Alexandretta
- Współpraca GL
- Posty: 613
- Rejestracja: 5 maja 2014, o 09:00
- Lokalizacja: Wawa i okolice
- Kontakt:
Re: Luźno o grach
Ja oglądałam prawie wszystkie konferencje.
Najbardziej czekam na Cyberpunka, bo ten dodatek to nie będzie tylko mission pack, ale dojdzie sporo zmian w podstawowych mechanikach gry. Jeśli dowiezie, to dla mnie będzie 11/10.
Liczyłam na nieco więcej konkretów odnośnie Frostpunk 2, ale tych niestety brak. No dobra, niech robią i pokażą coś jak będą gotowi.
Starfield będzie epicki. Pytanie tylko czy będzie epicką grą, czy porażką. Przeraża mnie ogrom tej gry i nie wierzę, żeby na premierę wszystko było ok. Moim zdaniem całkiem prawdopodobny jest tu scenariusz jaki znamy z No Man’s Sky. Chciałabym się mylić, ale pożyjemy zobaczymy.
Star Wars Outlaws mnie zainteresowało, co jest o tyle niezwykłe i niespodziewane, że ja nawet niespecjalnie lubię ten setting. Ale takie to jakieś fajne i na luzie, i nie trzeba machać tym świecącym patykiem, że kurde może nawet się skuszę.
Z większych tytułów to chyba tyle. Z mniejszych wpadł mi w oko Bookwalker, Pacific Drive, Life by You (może w końcu jakaś konkurencja dla simsów). Jest jeszcze Chimera, robiona przez ludzi od Green Hell, nie do końca wiem co to będzie, ale wstępne zainteresowanie jest.
I jeszcze Talos Principle 2. Na to też czekam dość mocno.
W ogóle tegoroczna jesień to będzie jakaś masakra, tyle tłustych tytułów zapowiedzianych na wrzesień i październik, że jak ktoś bedzie chciał być na bieżąco, to bez urlopu ani rusz. Możliwe że jakiś kredyt też będzie potrzebny.
Także no. Idę zobaczyć ile kosztują kompy z jakimś RTX i dlaczego tak dużo.
Najbardziej czekam na Cyberpunka, bo ten dodatek to nie będzie tylko mission pack, ale dojdzie sporo zmian w podstawowych mechanikach gry. Jeśli dowiezie, to dla mnie będzie 11/10.
Liczyłam na nieco więcej konkretów odnośnie Frostpunk 2, ale tych niestety brak. No dobra, niech robią i pokażą coś jak będą gotowi.
Starfield będzie epicki. Pytanie tylko czy będzie epicką grą, czy porażką. Przeraża mnie ogrom tej gry i nie wierzę, żeby na premierę wszystko było ok. Moim zdaniem całkiem prawdopodobny jest tu scenariusz jaki znamy z No Man’s Sky. Chciałabym się mylić, ale pożyjemy zobaczymy.
Star Wars Outlaws mnie zainteresowało, co jest o tyle niezwykłe i niespodziewane, że ja nawet niespecjalnie lubię ten setting. Ale takie to jakieś fajne i na luzie, i nie trzeba machać tym świecącym patykiem, że kurde może nawet się skuszę.
Z większych tytułów to chyba tyle. Z mniejszych wpadł mi w oko Bookwalker, Pacific Drive, Life by You (może w końcu jakaś konkurencja dla simsów). Jest jeszcze Chimera, robiona przez ludzi od Green Hell, nie do końca wiem co to będzie, ale wstępne zainteresowanie jest.
I jeszcze Talos Principle 2. Na to też czekam dość mocno.
W ogóle tegoroczna jesień to będzie jakaś masakra, tyle tłustych tytułów zapowiedzianych na wrzesień i październik, że jak ktoś bedzie chciał być na bieżąco, to bez urlopu ani rusz. Możliwe że jakiś kredyt też będzie potrzebny.
Także no. Idę zobaczyć ile kosztują kompy z jakimś RTX i dlaczego tak dużo.
"Żal, że sie coś zrobiło, przemija z czasem. Żal, że się czegoś nie zrobiło, nie przemija nigdy."
Na Pograniczu
Na Pograniczu
- Voo
- Stary Człowiek, A Może
- Posty: 6414
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 21:57
- Lokalizacja: ŚCD (Środek Ciemnej Dupy)
Re: Luźno o grach
No kurcze, chciałbym, żeby ten Mirage był bardziej "klasyczny", bardziej skradankowy i "skrytobójczy" od Valhalli (btw - 190h, końca nie widać, może na premierę Mirage się wyrobię).Ptaszor pisze: Kto by pomyślał, że najbardziej spodoba mi się konferencja nie Sony, nie Microsoftu, a UBISOFTU!
Assassins Creed Mirage wygląda dokładnie tak jak stary Assassin, więc w październiku będę biegał po Bagdadzie.
https://www.youtube.com/watch?v=mxpYHW-M_Ac
No i nie ukrywam, że jestem ciekaw na co pozwolą sobie twórcy w całej tej wiadomej sferze wokół której Ubi ma bzika - mam na myśli to, że wracamy do "arabskich" korzeni. Ciekawe, czy Arabowie w ich wizji będą równie postępowi i otwarci jak Wikingowie czy też może jednak kogoś strach obleci
Urodzić się [100%] Wykształcić się [100%] Znaleźć pracę [100%] Znaleźć kobietę [100%] Założyć rodzinę [100%] Wziąć kredyt [100%] Spłodzić dziecko [100%] Wychować dziecko [100%] Spłacić kredyt [60%] Iść na emeryturę [0%] Umrzeć [0%]
Re: Luźno o grach
https://twitter.com/SledziuStream/statu ... zUpvw&s=19
No mnie kupili, zawsze brakowalo mi mechaniki seksu z niedzwiedziem w Baldurze
No mnie kupili, zawsze brakowalo mi mechaniki seksu z niedzwiedziem w Baldurze
You give up a few things, chasing a dream.
"Ty jesteś menda taka pozytywna" - colgatte
#sgk 4 life.
Old FŚGK number is 12526
MISTRZ FLEP EURO 2024
- Alexandretta
- Współpraca GL
- Posty: 613
- Rejestracja: 5 maja 2014, o 09:00
- Lokalizacja: Wawa i okolice
- Kontakt:
Re: Luźno o grach
Jak nie macie w co grać to polecam Planet of Lana. Bardzo przyjemna, casualowa platformówka. Taki czysty relaks, bardzo ładna wizualnie i ze świetną ścieżką dźwiękową. I można głaskać zwierzątko, to najważniejsze.
Btw ogrywacie nowego Baldura? Zamierzacie? Ja się dwa dni temu złapałam na hype, kupiłam ten early, pograłam kilka godzin i poszedł refund. Ta gra jest za duża. To co dla innych jest zapewne zaletą (mnóstwo możliwości rozwiązania danego problemu) dla mnie okazało się wadą, bo grałam z ciągłym poczuciem że coś tracę, coś mnie omija, i to było dość męczące uczucie. A trzeba wziąć pod uwagę, że to dopiero early i w pełnej wersji będzie tego wszystkiego jeszcze więcej.
Zaraz ktoś powie "to inne opcje sobie sprawdzisz przy kolejnych przejściach!" No i tu jest problem, bo biorąc pod uwagę moją historię z innymi dużymi erpegami to ja nawet pierwszego podejścia nie ukończę...
Także cieszę się szczęściem wszystkich tych, którzy się tym jarają i będą się dobrze bawić, ale ja odpuszczam. Może kiedyś, bo to będzie zdecydowanie dobra gra. Za duże, zbyt czasochłonne na ten moment.
Btw ogrywacie nowego Baldura? Zamierzacie? Ja się dwa dni temu złapałam na hype, kupiłam ten early, pograłam kilka godzin i poszedł refund. Ta gra jest za duża. To co dla innych jest zapewne zaletą (mnóstwo możliwości rozwiązania danego problemu) dla mnie okazało się wadą, bo grałam z ciągłym poczuciem że coś tracę, coś mnie omija, i to było dość męczące uczucie. A trzeba wziąć pod uwagę, że to dopiero early i w pełnej wersji będzie tego wszystkiego jeszcze więcej.
Zaraz ktoś powie "to inne opcje sobie sprawdzisz przy kolejnych przejściach!" No i tu jest problem, bo biorąc pod uwagę moją historię z innymi dużymi erpegami to ja nawet pierwszego podejścia nie ukończę...
Także cieszę się szczęściem wszystkich tych, którzy się tym jarają i będą się dobrze bawić, ale ja odpuszczam. Może kiedyś, bo to będzie zdecydowanie dobra gra. Za duże, zbyt czasochłonne na ten moment.
"Żal, że sie coś zrobiło, przemija z czasem. Żal, że się czegoś nie zrobiło, nie przemija nigdy."
Na Pograniczu
Na Pograniczu
- PIOTROSLAV
- Parmezan
- Posty: 3896
- Rejestracja: 5 maja 2014, o 12:06
Re: Luźno o grach
Ja pewnie kiedyś sprawdzę. Za jakieś 8 lat prwnie. A może nie... Na dzien dzisiejszy jak mam wolny czas to czytam, a ostatni raz grałem chyba w lutym...
"Po co się kłócić z drugim człowiekiem, skoro można go zabić?"
Zarejestrowany: 8/10/2001
Zarejestrowany: 8/10/2001
- Matthias[Wlkp]
- purpurowy
- Posty: 7478
- Rejestracja: 17 czerwca 2014, o 15:58
- Lokalizacja: Swarożycu! Rządź!
Re: Luźno o grach
Baldurs Gate 3? Nikt? Nic?
Re: Luźno o grach
Złamałem się i kupiłem. Na razie gra się fajnie, mam nadzieję, że główną osią fabuły nie będą problemy interpersonalne drużyny.
Szkoda, że można mieć tylko 4 postacie w drużynie na raz, trzeba ostro kombinować z doborem profesji.
Szkoda, że można mieć tylko 4 postacie w drużynie na raz, trzeba ostro kombinować z doborem profesji.
You give up a few things, chasing a dream.
"Ty jesteś menda taka pozytywna" - colgatte
#sgk 4 life.
Old FŚGK number is 12526
MISTRZ FLEP EURO 2024
- Matthias[Wlkp]
- purpurowy
- Posty: 7478
- Rejestracja: 17 czerwca 2014, o 15:58
- Lokalizacja: Swarożycu! Rządź!
Re: Luźno o grach
Ja właśnie też i będziemy z żoną próbować w co-opie. Cały dzień ściągania i właśnie zażądał jeszcze nowego sterownika do grafy... Następne 0,5 GB...
Re: Luźno o grach
Remake Gothika, już się nie mogę doczekać:
https://www.youtube.com/watch?v=GUnzf9krUIs&t=146s
https://www.youtube.com/watch?v=GUnzf9krUIs&t=146s
"Wolność człowieka kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność drugiego człowieka" - Alexis de Tocqueville
"Wszyscy mamy dwa życia. Drugie zaczyna się, kiedy zdamy sobie sprawę, że mamy tylko jedno" - Konfucjusz
"Wszyscy mamy dwa życia. Drugie zaczyna się, kiedy zdamy sobie sprawę, że mamy tylko jedno" - Konfucjusz
Re: Luźno o grach
No właśnie! Pierwszy raz od chyba 10 lat aktualizowałem sterownik grafiki na moim kompieMatthias[Wlkp] pisze:Ja właśnie też i będziemy z żoną próbować w co-opie. Cały dzień ściągania i właśnie zażądał jeszcze nowego sterownika do grafy... Następne 0,5 GB...
You give up a few things, chasing a dream.
"Ty jesteś menda taka pozytywna" - colgatte
#sgk 4 life.
Old FŚGK number is 12526
MISTRZ FLEP EURO 2024
- Matthias[Wlkp]
- purpurowy
- Posty: 7478
- Rejestracja: 17 czerwca 2014, o 15:58
- Lokalizacja: Swarożycu! Rządź!
Re: Luźno o grach
Póki co, generalnie spoko. Mamy trochę doświadczenia w Larianowym co-opie i daje radę. Trochę mało intuicyjny kreator postaci, do tego czas jest podwojony (jeszcze jakiegoś Guardiana się tworzy). Może do świąt zrobimy pierwszy akt...
Re: Luźno o grach
Są trzy akty. Zaczynam akt 3. Czyściłem jak dotąd każdą lokacje i quest. Wracałem z początku aktu 2 do 1, żeby ograć inna linie fabularna dla expa.
GOG pokazuje, że nie mam nawet 40% gry zrobionego.
edit: mam 32%
GOG pokazuje, że nie mam nawet 40% gry zrobionego.
edit: mam 32%
Eat your greens,
Especially broccoli
Remember to
Say "thank you"
Especially broccoli
Remember to
Say "thank you"
Re: Luźno o grach
Mam mieszane uczucia. Gra jest bardzo dobra mechanicznie, duży świat i swoboda, ciekawe zwiedzanie świata.
Niestety larianowa atmosfera i galeria osobliwości jaka się za nami ciągnie w formie towarzyszy jak dla mnie zabija immersję. Do tego najgorszy możliwy start fabuły i całkowicie odczłowieczeni antagoniści nie wróżą dobrze dalszej zabawie.
Na pewno to nie jest żaden baldur, na pewno to dobre Divinity.
Jak dla mnie ta gra to jest póki co 100% przeciwieństwo Cyberpunka - bardzo dobra gra i fatalna fabuła, nudne dialogi i nieciekawe postaci.
Ale zobaczymy, może coś z tego jeszcze będzie
Niestety larianowa atmosfera i galeria osobliwości jaka się za nami ciągnie w formie towarzyszy jak dla mnie zabija immersję. Do tego najgorszy możliwy start fabuły i całkowicie odczłowieczeni antagoniści nie wróżą dobrze dalszej zabawie.
Na pewno to nie jest żaden baldur, na pewno to dobre Divinity.
Jak dla mnie ta gra to jest póki co 100% przeciwieństwo Cyberpunka - bardzo dobra gra i fatalna fabuła, nudne dialogi i nieciekawe postaci.
Ale zobaczymy, może coś z tego jeszcze będzie
Re: Luźno o grach
Skończyłem Baldura. Możecie mi gratulować.
Eat your greens,
Especially broccoli
Remember to
Say "thank you"
Especially broccoli
Remember to
Say "thank you"
- Alexandretta
- Współpraca GL
- Posty: 613
- Rejestracja: 5 maja 2014, o 09:00
- Lokalizacja: Wawa i okolice
- Kontakt:
Re: Luźno o grach
I jak wrażenia? Ja miałam nie grać i w końcu gram. Połowa 3 aktu, więc końcówka. I o ile dwa pierwsze akty bardzo mi się podobały, tak ten trzeci trochę męczy…
"Żal, że sie coś zrobiło, przemija z czasem. Żal, że się czegoś nie zrobiło, nie przemija nigdy."
Na Pograniczu
Na Pograniczu
Re: Luźno o grach
Tak, trzeci trochę męczy. I tak samo po skończeniu aktu I, II miałem dać sobie odpocząć i poczekać na jakieś większe patche. Ale nie potrafiłem...
W nic singlowego nie grałem od lat, wiec dla mnie to jest super, ekstra, git i Baldur pełną gębą - nikt nie może powiedzieć, że to nie Baldur, sprytnie uniknęli takich porównań . Anyway: gra jest ogromna i może przytłaczać samym swoim rozmiarem, ale to, co zaczyna w niej najbardziej uwierać po jakimś czasie, to właśnie kumulacja wszystkich błędów. W dzienniku miałem np. że niestety "zabiliśmy" postać X. Ja sobie normalnie z X rozmawiam, a w finalnej walce "martwa" X mi pomaga. Albo jakiś quest każe mi się zgłosić do kogoś, kogo zabiłem. Pod koniec II aktu, na początku III, było też sporo pustych książek. Podobno to problem polskiej wersji. Ale później się to przestało pojawiać. W walce strasznie wkurzali pojawiający się z powrotem wrogowie zrzuceni z np. klifu. Albo ja zamieniam się w ważącego pół tony Sowodźwiedzia, a byle ifryt zdmuchuje mnie jak piórko. Czy np. towarzysze, którzy jak odejdą z twojej drużyny, po prostu znikają na zawsze, tak jakby nigdy ich nie było. Niby wszyscy macie ten sam cel, a oni znikają sobie, nie wiem gdzie.
I może to tylko moje wrażenie, ale same Wrota Baldura wydały mi się mniejsze niż w BG2...
W nic singlowego nie grałem od lat, wiec dla mnie to jest super, ekstra, git i Baldur pełną gębą - nikt nie może powiedzieć, że to nie Baldur, sprytnie uniknęli takich porównań . Anyway: gra jest ogromna i może przytłaczać samym swoim rozmiarem, ale to, co zaczyna w niej najbardziej uwierać po jakimś czasie, to właśnie kumulacja wszystkich błędów. W dzienniku miałem np. że niestety "zabiliśmy" postać X. Ja sobie normalnie z X rozmawiam, a w finalnej walce "martwa" X mi pomaga. Albo jakiś quest każe mi się zgłosić do kogoś, kogo zabiłem. Pod koniec II aktu, na początku III, było też sporo pustych książek. Podobno to problem polskiej wersji. Ale później się to przestało pojawiać. W walce strasznie wkurzali pojawiający się z powrotem wrogowie zrzuceni z np. klifu. Albo ja zamieniam się w ważącego pół tony Sowodźwiedzia, a byle ifryt zdmuchuje mnie jak piórko. Czy np. towarzysze, którzy jak odejdą z twojej drużyny, po prostu znikają na zawsze, tak jakby nigdy ich nie było. Niby wszyscy macie ten sam cel, a oni znikają sobie, nie wiem gdzie.
I może to tylko moje wrażenie, ale same Wrota Baldura wydały mi się mniejsze niż w BG2...
Eat your greens,
Especially broccoli
Remember to
Say "thank you"
Especially broccoli
Remember to
Say "thank you"
- Voo
- Stary Człowiek, A Może
- Posty: 6414
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 21:57
- Lokalizacja: ŚCD (Środek Ciemnej Dupy)
Re: Luźno o grach
Szukam czegoś na zimowe wieczory, żeby było długo, dobra fabuła wskazana. Jestem kompletnie nie na czasie z grami. Grafika nie jest najważniejsza ale lubię "ładne" gry Wiedźmin 3 (tak, nie grałem), Cyberpunk czy może coś innego? Musi być dostępna na Xboxa X i grywalna na padzie. Poradźcie coś
Urodzić się [100%] Wykształcić się [100%] Znaleźć pracę [100%] Znaleźć kobietę [100%] Założyć rodzinę [100%] Wziąć kredyt [100%] Spłodzić dziecko [100%] Wychować dziecko [100%] Spłacić kredyt [60%] Iść na emeryturę [0%] Umrzeć [0%]
Re: Luźno o grach
Prawdziwi mężczyźni nie grają na padach.
Eat your greens,
Especially broccoli
Remember to
Say "thank you"
Especially broccoli
Remember to
Say "thank you"
Re: Luźno o grach
Wiedźmin 3, GTA V, RDR 2
"Wolność człowieka kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność drugiego człowieka" - Alexis de Tocqueville
"Wszyscy mamy dwa życia. Drugie zaczyna się, kiedy zdamy sobie sprawę, że mamy tylko jedno" - Konfucjusz
"Wszyscy mamy dwa życia. Drugie zaczyna się, kiedy zdamy sobie sprawę, że mamy tylko jedno" - Konfucjusz
- Ptaszor
- zielony
- Posty: 1881
- Rejestracja: 4 września 2014, o 17:06
- Lokalizacja: Forum SGK dodaje mi otuchy, gdy brakuje mi jej w czasie dnia.
Re: Luźno o grach
Jak wyżej.
RDR2 to jest cudo narracji, fabuły, grafiki no i otwartego świata. Nic lepszego w segmencie otwartych światów, kontemplacji, a nawet małego "rolplejowania kowboja" nie znajdziesz. Sam się przyłapałem jak często małe rzeczy składały się w doświadczenie: a to jakiś przypadkowy jegomość przy ognisku, a to mechanika mycia, a to relacja z koniem, a to okazjonalne polowania na zwierzynę, a to brak szybkiej podróży. Imersja pełną gębą. Jest tylko jeden minus: mechanika strzelania. Grałem na PC, nie wiem jak to wyjdzie na padzie, ale kiedy już zdobywasz odpowiednie ulepszenia, strzelanie, czyli kurde podstawowa mechanika walki i walka w ogóle, robi się nudna i powtarzalna. Ale to problem znany z GTAV, Rockstar wie, że robi grę dla mas i nie ma zamiaru kombinować z mechaniką.
Wiedźmin 3 - w tej nowej wersji wypiękniał i fabularnie to jest wciąż najlepsza adaptacja dzieł Sapkowskiego. Serio, fani książek będą w niebie, bo tu nawet w odzywkach NPC-ów można znaleźć złoto. Zadania poboczne, fabuła, dodatki - to wszystko jest piękne, dopracowane, dorosłe, nic mądrego nie napiszemy. Trzeba przymknąć oko na nieco uproszczony system walki. Ale hej, jeśli chcesz wyzwania, to graj na wyższym poziomie trudności! Zauważalnie kuleje po tak długim czasie piaskownica. Zamiast patrzeć na piękny świat - patrzysz w minimapkę i zaliczasz znaczniki na mapie. Zamiast szukać drogi do celu na podstawie wizualnych wskazówek w świecie gry, podążasz za wytyczoną na mapce ścieżką. Tu też mam rozwiązanie, choć nieco hardkorowe: wyłączyć cały, albo prawie cały interfejs, zostawiając tylko HUD na walkę. Imersja gwarantowana.
RDR2 to jest cudo narracji, fabuły, grafiki no i otwartego świata. Nic lepszego w segmencie otwartych światów, kontemplacji, a nawet małego "rolplejowania kowboja" nie znajdziesz. Sam się przyłapałem jak często małe rzeczy składały się w doświadczenie: a to jakiś przypadkowy jegomość przy ognisku, a to mechanika mycia, a to relacja z koniem, a to okazjonalne polowania na zwierzynę, a to brak szybkiej podróży. Imersja pełną gębą. Jest tylko jeden minus: mechanika strzelania. Grałem na PC, nie wiem jak to wyjdzie na padzie, ale kiedy już zdobywasz odpowiednie ulepszenia, strzelanie, czyli kurde podstawowa mechanika walki i walka w ogóle, robi się nudna i powtarzalna. Ale to problem znany z GTAV, Rockstar wie, że robi grę dla mas i nie ma zamiaru kombinować z mechaniką.
Wiedźmin 3 - w tej nowej wersji wypiękniał i fabularnie to jest wciąż najlepsza adaptacja dzieł Sapkowskiego. Serio, fani książek będą w niebie, bo tu nawet w odzywkach NPC-ów można znaleźć złoto. Zadania poboczne, fabuła, dodatki - to wszystko jest piękne, dopracowane, dorosłe, nic mądrego nie napiszemy. Trzeba przymknąć oko na nieco uproszczony system walki. Ale hej, jeśli chcesz wyzwania, to graj na wyższym poziomie trudności! Zauważalnie kuleje po tak długim czasie piaskownica. Zamiast patrzeć na piękny świat - patrzysz w minimapkę i zaliczasz znaczniki na mapie. Zamiast szukać drogi do celu na podstawie wizualnych wskazówek w świecie gry, podążasz za wytyczoną na mapce ścieżką. Tu też mam rozwiązanie, choć nieco hardkorowe: wyłączyć cały, albo prawie cały interfejs, zostawiając tylko HUD na walkę. Imersja gwarantowana.
- Voo
- Stary Człowiek, A Może
- Posty: 6414
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 21:57
- Lokalizacja: ŚCD (Środek Ciemnej Dupy)
Re: Luźno o grach
Dzięki. RDR2 przeszedłem, podobnie jak część pierwszą. Ile godzin nasiedziałem się na polowaniach to głowa mała Ostatnio prawie 200h spędziłem z AC Valhalla i myślałem o Odyssey ale chcę trochę odpocząć od tej konwencji.
Kupiłem Wiedźmia, w wersji z wszystkimi dodatkami. Będzie pewnie grane do wiosny
Kupiłem Wiedźmia, w wersji z wszystkimi dodatkami. Będzie pewnie grane do wiosny
Urodzić się [100%] Wykształcić się [100%] Znaleźć pracę [100%] Znaleźć kobietę [100%] Założyć rodzinę [100%] Wziąć kredyt [100%] Spłodzić dziecko [100%] Wychować dziecko [100%] Spłacić kredyt [60%] Iść na emeryturę [0%] Umrzeć [0%]
Re: Luźno o grach
Voo - ja Wiedźmina przechodziłem lata, ile dokładnie do sprawdzenia w topicu wiedźminowym, bo w miarę regularnie coś tam notowałem. I to podstawkę. Nie wiem jak bardzo casualowym jesteś graczem, ale to naprawdę dobry wybór.
edit: już wszystko jasne, od grudnia 2020 do maja 2023, 195h na GOGu, sama podstawka. Oczywisćie granie okazjonalne. I nie żałuje ani centymetra. Rewelacyjna gra, erpeg totalny, itd, etc, itp. Aha i grałem w klasyczną wersję (upgrade niby cośtam psuł przy premierze) i uważam że gra wygląda pięknie do dzisiaj.
Znając siebie to za dodatki zabiorę się jak Redzi będą wydawać remaster czwórki
edit: już wszystko jasne, od grudnia 2020 do maja 2023, 195h na GOGu, sama podstawka. Oczywisćie granie okazjonalne. I nie żałuje ani centymetra. Rewelacyjna gra, erpeg totalny, itd, etc, itp. Aha i grałem w klasyczną wersję (upgrade niby cośtam psuł przy premierze) i uważam że gra wygląda pięknie do dzisiaj.
Znając siebie to za dodatki zabiorę się jak Redzi będą wydawać remaster czwórki
A może to luksus, żyć tylko pięć lat?
since 22/4/2003
since 22/4/2003
- PIOTROSLAV
- Parmezan
- Posty: 3896
- Rejestracja: 5 maja 2014, o 12:06
Re: Luźno o grach
A może spróbowałbyś sięgnąć po super fantasy pt. The Wandering Inn?
Ostatni raz na kompie gralem chyba w maju i żałuję, bo jakbym sięgnął po ten cykl wcześniej to bym nie żałował
Wysłane z mojego V10 przy użyciu Tapatalka
Ostatni raz na kompie gralem chyba w maju i żałuję, bo jakbym sięgnął po ten cykl wcześniej to bym nie żałował
Wysłane z mojego V10 przy użyciu Tapatalka
"Po co się kłócić z drugim człowiekiem, skoro można go zabić?"
Zarejestrowany: 8/10/2001
Zarejestrowany: 8/10/2001
Re: Luźno o grach
Skończyłem Starfielda.
Meh.
Jezu jak meh.
Generalnie chciałem spacesima, gdzie mozna chodzić po planetach.
Dostałem fallouta w kosmosie z normalną mapą rozrzuconą na kilka planet. Plus milion dodatkowych generowanych z automatu lokacji.
Są trzy miasta Nowa Atlantyda (taka jak z mema "Polska gdyby nie "tu wstaw z czegi sie dzis smiejemy"?, no czyste ladne sajfaj), ta kowbojska i cyberpunkowy Neon. Rozrzucone po całej galaktyce. Czyli 1 do 2 klikow szybkiej podrozy. Ale to dobrze! Bo bez szybkiej podrozy w ogole by sie nie dało grać. Tak ułożono questy. Wyobraźcie sobie, ze kazdy quest w Wiedzminie w Novigradzie wymaga wizytowania skellige albo velen. To po cholere gdziekolwiek chodzic? Cyk szybka podroz.
Generalnie gra dzieli sie na chodzenie po roznych planetach i klikanie szybkiej podrozy. czasem zdarzają się walki w kosmosie ale w ogóle cała przestrzen kosmiczna ma raczej charakter minigierki w przerwach od biegania po planetach. Ciekawa koncepcja biorąc pod uwagę tematykę.
No ale cpo poza tymi trzema miastami? Nic. Tzn 1000 planet, na których mozna wylądować w dowolnym miejscu i nieskonczone mozliwosci zwiedzania. Czyli nic. Wszystko jest generowane losowo i eksploracja wygląda tak. Lądujesz. W okolicy masz kilkaset metrów do kilku punktów. Biegniesz 5-10 minut pojawiaja sie kolejne punkty. Punkty są róznymi losowo generowanymi lokacjami typu "opuszczona kopalnia" "opuszczone laboratorium" "opuszczone chujwieco" albo element krajobrazu. elementy krajobrazu tez sie powtarzają na roznych planetach. No super zabawa, super fun. Wszystko po to zeby maksowac procenty w grze sie robi, bo żadnego innego sensu to nie ma. I cięzko powiedziec, ze fajnie jest eksplorowac bo fajnie nie jest.
Fabuła jest spoko. I dobrze jest prowadzone odkrywanie historii świata.... albo i nie jest. Bo ja sie dobrze bawiłem odkrywajac tajemnice co sie stało etc. Ale gdybym wybrał inną kolejność sidequestów to bym wszystkiego sie mogl dowiedziec od razu. No ale dobra. Świat przedstawiony tez jest spoko - zerżniety z firefly'a motyw po wojnie secesyjnej w kosmosie.
Sidequesty i głowna linia fabularna tez mi sie podobały - jako fajnie napisane historyjki. To plusy.
Gra ma jeszcze wiele mechanik, które zupełnie olałem bo ani questy ode mnie tego nie wymagały, ani do teraz nie mam pojęcia po co to było w tej grze. Mianowicie:
budowanie statków - tzn ok rozumiem po co, ale mi sie nie chciało a mialem troche niechacy wykokszone za darmo statki...co jak pisalem i tak jest zbedne raczej w dodatku cała mechanika nawet upgrejdów mnie wkurzała.
crafting - serio. Po co. Po co to komu.
kupowanie czegokolwiek - łapałem sie ze zbierałem te hajsy, zbierałem loot sprzedawałem... a i tak nie ma na co wydawać. ale to akurat przypadłośc wiekszosci gier.
budowanie baz - to zupelnie, ale to zupelnie nie wiem po co to jest w tej grze. W żadnym quescie (a zrobilem main i 3,5 z czterech linii głównych sidequestów i troche jakichs pierdółek) gra tego nie wymaga. W zadnym momencie nie wiedziałem po co mi jakas baza gdziekolwiek.
Jest tez kilka rzeczy ktore musiałem robić bo gra zmuszała
bieganie - na planecie nigdy nie ląduje sie blisko tego czego sie chce - zawze trzeba kilka minut podbiec
błądzenie po statku - jak złapałem wieksze statki to unikałem jak ognia (jest do tego przycisk zeby pominac) łażenia po wlasnym statku ze swoja załogą i calym tym klimatem. Bo sie nie da. Tzn da sie, ale zawsze gdzies zabłądze.
łazenie po tych samych lokacjach - nawet w głównych questach lokacje sie powtarzaly.
wybieranie perków - w sumie te perki to tez powalone. Czesc jest niezbednych, wiekszosc mozna olać... zawsze miałem nadmiar punktów. A mozliwosci do wyboru ło paaaaanie.
Jak mówiłem. Meh.
Meh.
Jezu jak meh.
Generalnie chciałem spacesima, gdzie mozna chodzić po planetach.
Dostałem fallouta w kosmosie z normalną mapą rozrzuconą na kilka planet. Plus milion dodatkowych generowanych z automatu lokacji.
Są trzy miasta Nowa Atlantyda (taka jak z mema "Polska gdyby nie "tu wstaw z czegi sie dzis smiejemy"?, no czyste ladne sajfaj), ta kowbojska i cyberpunkowy Neon. Rozrzucone po całej galaktyce. Czyli 1 do 2 klikow szybkiej podrozy. Ale to dobrze! Bo bez szybkiej podrozy w ogole by sie nie dało grać. Tak ułożono questy. Wyobraźcie sobie, ze kazdy quest w Wiedzminie w Novigradzie wymaga wizytowania skellige albo velen. To po cholere gdziekolwiek chodzic? Cyk szybka podroz.
Generalnie gra dzieli sie na chodzenie po roznych planetach i klikanie szybkiej podrozy. czasem zdarzają się walki w kosmosie ale w ogóle cała przestrzen kosmiczna ma raczej charakter minigierki w przerwach od biegania po planetach. Ciekawa koncepcja biorąc pod uwagę tematykę.
No ale cpo poza tymi trzema miastami? Nic. Tzn 1000 planet, na których mozna wylądować w dowolnym miejscu i nieskonczone mozliwosci zwiedzania. Czyli nic. Wszystko jest generowane losowo i eksploracja wygląda tak. Lądujesz. W okolicy masz kilkaset metrów do kilku punktów. Biegniesz 5-10 minut pojawiaja sie kolejne punkty. Punkty są róznymi losowo generowanymi lokacjami typu "opuszczona kopalnia" "opuszczone laboratorium" "opuszczone chujwieco" albo element krajobrazu. elementy krajobrazu tez sie powtarzają na roznych planetach. No super zabawa, super fun. Wszystko po to zeby maksowac procenty w grze sie robi, bo żadnego innego sensu to nie ma. I cięzko powiedziec, ze fajnie jest eksplorowac bo fajnie nie jest.
Fabuła jest spoko. I dobrze jest prowadzone odkrywanie historii świata.... albo i nie jest. Bo ja sie dobrze bawiłem odkrywajac tajemnice co sie stało etc. Ale gdybym wybrał inną kolejność sidequestów to bym wszystkiego sie mogl dowiedziec od razu. No ale dobra. Świat przedstawiony tez jest spoko - zerżniety z firefly'a motyw po wojnie secesyjnej w kosmosie.
Sidequesty i głowna linia fabularna tez mi sie podobały - jako fajnie napisane historyjki. To plusy.
Gra ma jeszcze wiele mechanik, które zupełnie olałem bo ani questy ode mnie tego nie wymagały, ani do teraz nie mam pojęcia po co to było w tej grze. Mianowicie:
budowanie statków - tzn ok rozumiem po co, ale mi sie nie chciało a mialem troche niechacy wykokszone za darmo statki...co jak pisalem i tak jest zbedne raczej w dodatku cała mechanika nawet upgrejdów mnie wkurzała.
crafting - serio. Po co. Po co to komu.
kupowanie czegokolwiek - łapałem sie ze zbierałem te hajsy, zbierałem loot sprzedawałem... a i tak nie ma na co wydawać. ale to akurat przypadłośc wiekszosci gier.
budowanie baz - to zupelnie, ale to zupelnie nie wiem po co to jest w tej grze. W żadnym quescie (a zrobilem main i 3,5 z czterech linii głównych sidequestów i troche jakichs pierdółek) gra tego nie wymaga. W zadnym momencie nie wiedziałem po co mi jakas baza gdziekolwiek.
Jest tez kilka rzeczy ktore musiałem robić bo gra zmuszała
bieganie - na planecie nigdy nie ląduje sie blisko tego czego sie chce - zawze trzeba kilka minut podbiec
błądzenie po statku - jak złapałem wieksze statki to unikałem jak ognia (jest do tego przycisk zeby pominac) łażenia po wlasnym statku ze swoja załogą i calym tym klimatem. Bo sie nie da. Tzn da sie, ale zawsze gdzies zabłądze.
łazenie po tych samych lokacjach - nawet w głównych questach lokacje sie powtarzaly.
wybieranie perków - w sumie te perki to tez powalone. Czesc jest niezbednych, wiekszosc mozna olać... zawsze miałem nadmiar punktów. A mozliwosci do wyboru ło paaaaanie.
Jak mówiłem. Meh.
Spoiler:
#sgk 4 life.
- Crowley
- Pan Bob Budowniczy Kierownik
- Posty: 7589
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 20:00
- Lokalizacja: Gdańsk / Wyszków
Re: Luźno o grach
Ściągnąłem tego Starfielda, co na moim wiejskim internecie trwało dość długo, ale skoro dają w Gamepassie, to czemu nie? Pograłem trochę, komp się prawie ugotował, ale teoretycznie dałoby radę. Tylko jak doleciałem do tej stolicy, to w jednym miejscu gra mnie zawsze wyrzuca do pulpitu. Próbowałem różnych ustawień, aktualizowałem sterowniki i zawsze to samo. Wywaliłem. Ale przez te kilkadziesiąt minut nie powaliło mnie. Interfejs jest beznadziejny, zbieractwo do prowadzone do absurdu, no i tak jak pewnie większość liczyłem na przygodę w kosmosie, a nie jak pisze Rzuff łażenie po planetach z jakimś tam kosmosem w tle.
Jakiś czas temu postanowiłem, że czas w końcu przejść Skyrim. Nie dałem rady. Nuda w tej grze jest straszna, świat strasznie schematyczny, interfejs okropny, a połowę gry spędza się na craftowaniu. Jak ja nienawidzę wytwarzania przedmiotów w rpg! To jest jakaś plaga. Jaki to ma sens, żeby wojownik czy inny magik szył sobie sam ubranie lepsze niż jakieś turbo legendarne artefakty? Co jest epickiego w zbieraniu złomu i przerabiany go na inny złom, żeby nabić jakieś punkty rozwoju? I do tego wszystko to zawala kieszenie i wybija z gry. Absurd!
Wracając jeszcze do Skyrim, to instalują go na dysku innym niż systemowy, bardzo prawdopodobnie traficie na uroczy błąd, tj. nie będzie grała muzyka. I chuj, po tylu latach nikt tego nie naprawił,wiec grałem bez muzyki. Skreśliłem Bethesde i jej zacofane rpg na długi czas. Kiedyś dobrze bawiłem się przy Fallout 3, ale to było dawno temu.
Jakiś czas temu postanowiłem, że czas w końcu przejść Skyrim. Nie dałem rady. Nuda w tej grze jest straszna, świat strasznie schematyczny, interfejs okropny, a połowę gry spędza się na craftowaniu. Jak ja nienawidzę wytwarzania przedmiotów w rpg! To jest jakaś plaga. Jaki to ma sens, żeby wojownik czy inny magik szył sobie sam ubranie lepsze niż jakieś turbo legendarne artefakty? Co jest epickiego w zbieraniu złomu i przerabiany go na inny złom, żeby nabić jakieś punkty rozwoju? I do tego wszystko to zawala kieszenie i wybija z gry. Absurd!
Wracając jeszcze do Skyrim, to instalują go na dysku innym niż systemowy, bardzo prawdopodobnie traficie na uroczy błąd, tj. nie będzie grała muzyka. I chuj, po tylu latach nikt tego nie naprawił,wiec grałem bez muzyki. Skreśliłem Bethesde i jej zacofane rpg na długi czas. Kiedyś dobrze bawiłem się przy Fallout 3, ale to było dawno temu.
All the good in the world
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
- Alexandretta
- Współpraca GL
- Posty: 613
- Rejestracja: 5 maja 2014, o 09:00
- Lokalizacja: Wawa i okolice
- Kontakt:
Re: Luźno o grach
Gdyby ktoś miał ochotę na przyjemnego APRG / hack'n'slasha, to za chwilę (21.02) wychodzi Last Epoch (był w early access dłuższy czas, teraz startuje wersja 1.0). Ja ten tytuł śledzę od dłuższego czasu i no... jaram się, mimo że mam w nim już trochę godzin naklepane.
Kiedyś już o nim tutaj wspominałam, ale wtedy był jeszcze biedny. Teraz zdecydowanie wyładniał, dojrzał, i ludzie zaczynają go doceniać - sprzedało się już milion kopii. I bardzo dobrze.
Ta gra stoi pomiędzy Path of Exile (który jest mocno przekombinowany) a Diablo 4 (mocno uproszczone). Przyjemne dla casuali, z prostymi, ale dającymi spore pole do kombinacji mechanikami.
Jakby ktoś był wstępnie zainteresowany, to tu się rozpisuję dlaczego warto go sprawdzić:
https://napograniczu.net/last-epoch-dla ... mu-szanse/
Kiedyś już o nim tutaj wspominałam, ale wtedy był jeszcze biedny. Teraz zdecydowanie wyładniał, dojrzał, i ludzie zaczynają go doceniać - sprzedało się już milion kopii. I bardzo dobrze.
Ta gra stoi pomiędzy Path of Exile (który jest mocno przekombinowany) a Diablo 4 (mocno uproszczone). Przyjemne dla casuali, z prostymi, ale dającymi spore pole do kombinacji mechanikami.
Jakby ktoś był wstępnie zainteresowany, to tu się rozpisuję dlaczego warto go sprawdzić:
https://napograniczu.net/last-epoch-dla ... mu-szanse/
"Żal, że sie coś zrobiło, przemija z czasem. Żal, że się czegoś nie zrobiło, nie przemija nigdy."
Na Pograniczu
Na Pograniczu
- Crowley
- Pan Bob Budowniczy Kierownik
- Posty: 7589
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 20:00
- Lokalizacja: Gdańsk / Wyszków
Re: Luźno o grach
Wygląda na to, że mocno wzorują się na najlepszych, czyli Grim Dawn. Wrzucam na wishlistę i czekam na normalną cenę.
Tak w ogóle to wspomniany Grim Dawn dostanie w 2024 roku trzeci dodatek (8 lat po premierze), a ostatnio wyszedł duży patch usprawniający parę rzeczy i gra się jeszcze lepiej niż kiedykolwiek wcześniej. Żodyn HnS nie daje według mnie tyle satysfakcji co GD. Żodyn.
Tak w ogóle to wspomniany Grim Dawn dostanie w 2024 roku trzeci dodatek (8 lat po premierze), a ostatnio wyszedł duży patch usprawniający parę rzeczy i gra się jeszcze lepiej niż kiedykolwiek wcześniej. Żodyn HnS nie daje według mnie tyle satysfakcji co GD. Żodyn.
All the good in the world
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
Re: Luźno o grach
Pełna zgoda! GD to jest petarda! Mam w niego przegrane ponad 500 godzin! I czekam na dodatek - sposób w jaki twórcy od lat utrzymują i rozwijają swój produkt powinien być wzorem dla całej branży!Crowley pisze:Wygląda na to, że mocno wzorują się na najlepszych, czyli Grim Dawn. Wrzucam na wishlistę i czekam na normalną cenę.
Tak w ogóle to wspomniany Grim Dawn dostanie w 2024 roku trzeci dodatek (8 lat po premierze), a ostatnio wyszedł duży patch usprawniający parę rzeczy i gra się jeszcze lepiej niż kiedykolwiek wcześniej. Żodyn HnS nie daje według mnie tyle satysfakcji co GD. Żodyn.
A co do Last Epoch to... hm... już kiedyś tu gdzieś na ten temat pisałem, ale w skrócie - nie mogłem się jakoś przekonać, pograłem trochę, niecałe 50 godzin, ale coś mi tam nie przypasowało...
No ale ostatnio sprawdzałem chyba ze dwa lata temu, od tego czasu na pewno trochę się zmieniło więc pewnie z okazji wyjścia z early accessu dam mu jeszcze jedną szansę.
Re: Luźno o grach
banalna zagadka dla wszystkich!
Przeczytałem blizny, znalazłem Faroda i zgubiłem czaszkę.
Kim jestem?
Przeczytałem blizny, znalazłem Faroda i zgubiłem czaszkę.
Kim jestem?
A może to luksus, żyć tylko pięć lat?
since 22/4/2003
since 22/4/2003
- Crowley
- Pan Bob Budowniczy Kierownik
- Posty: 7589
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 20:00
- Lokalizacja: Gdańsk / Wyszków
Re: Luźno o grach
Trzydziestoparolatkiem, który wciąż co jakiś czas odpala któregoś z RPGów Interplaya, bo nowe gry to już nie to samo.
All the good in the world
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
Re: Luźno o grach
Gorzej, ja wciąż nadrabiam growe zaległości
Dodatki do 3ciego Wieśka poczekają pewnie dekadę. Teraz zabrałem się za grę odłożona na półkę w wieku 14-16 lat. Najwyższa pozycja z mojej listy wstydu, osobista ujma na honorze. A przede wszystkim - czego się spodziewam - tytuł, który dzisiaj przemawia do mnie dużo bardziej i chyba najlepsza rzecz, w jaka mogę w ogóle zagrać.
Dodatki do 3ciego Wieśka poczekają pewnie dekadę. Teraz zabrałem się za grę odłożona na półkę w wieku 14-16 lat. Najwyższa pozycja z mojej listy wstydu, osobista ujma na honorze. A przede wszystkim - czego się spodziewam - tytuł, który dzisiaj przemawia do mnie dużo bardziej i chyba najlepsza rzecz, w jaka mogę w ogóle zagrać.
A może to luksus, żyć tylko pięć lat?
since 22/4/2003
since 22/4/2003
- Crowley
- Pan Bob Budowniczy Kierownik
- Posty: 7589
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 20:00
- Lokalizacja: Gdańsk / Wyszków
Re: Luźno o grach
Pierwszy raz? Zazdroszczę. Piękna gra, smak dzieciństwa.
All the good in the world
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
- Voo
- Stary Człowiek, A Może
- Posty: 6414
- Rejestracja: 4 maja 2014, o 21:57
- Lokalizacja: ŚCD (Środek Ciemnej Dupy)
Re: Luźno o grach
Jakbyście szukali czegoś z gatunku tzw. kanapowego co-opa to polecam "It Takes Two". Rany Julek jaka odjechana gierka Śliczna, napakowana zwariowanymi pomysłami, z akcją pędzącą na złamanie karku, świetnym sterowaniem, idealnym poziomem trudności, ostatecznie też niegłupia w przesłaniu. Idealna gra do zabawy z dzieciakiem (nawet z dorosłym ) Online też można grać. Jedynie czego nie można to grać w pojedynkę
Czasem warto jednak zaufać internetowym rankingom, przynajmniej nie nudziliśmy się w te święta
Czasem warto jednak zaufać internetowym rankingom, przynajmniej nie nudziliśmy się w te święta
Urodzić się [100%] Wykształcić się [100%] Znaleźć pracę [100%] Znaleźć kobietę [100%] Założyć rodzinę [100%] Wziąć kredyt [100%] Spłodzić dziecko [100%] Wychować dziecko [100%] Spłacić kredyt [60%] Iść na emeryturę [0%] Umrzeć [0%]
Re: Luźno o grach
Osobiście polecam Neon White jako perfekcyjną grę która zachęca do speedrunowania. FPS/platformówka gdzie spluwy są kartami, które możesz odrzucić by wykorzystać je jako zdolność ruchu - pistolet daje ci skok w powietrzu, strzelba daje ci dash, a karabin wystrzeliwuje granat za pomocą którego możesz zrobić rocket jump. Historia to anime robione przez ludzi chcących się śmiać z anime, ale przynajmniej dobrze buduje konflikt z głównym złym/jedynym bossem.
Re: Luźno o grach
Jest na promce na steamie radio general. Zacząłem i chyba mogę polecić.
Strategia/symulator sztabu. Jako gracz mamy mapkę, radio i figurki. Gdzie stawiać figurki dowiadujemy się z meldunków radiowych, rozkazy też wydajemy przez radio i musimy potem przestawiać swoje figurki, a jak znajdziemy wroga to ustawić jego. Ciekawe. Jest nawet sterowanie głosem więc możemy się jeszcze bardziej wczuć.
Za 7ziko imo warto obczaic
Strategia/symulator sztabu. Jako gracz mamy mapkę, radio i figurki. Gdzie stawiać figurki dowiadujemy się z meldunków radiowych, rozkazy też wydajemy przez radio i musimy potem przestawiać swoje figurki, a jak znajdziemy wroga to ustawić jego. Ciekawe. Jest nawet sterowanie głosem więc możemy się jeszcze bardziej wczuć.
Za 7ziko imo warto obczaic
#sgk 4 life.