Luźno o książkach (Co czytamy, polecajki, newsy)

... recenzje i inne takie

Moderatorzy: boncek, Zolt, Pquelim, Voo

Awatar użytkownika
Theeck
złoty
Posty: 2194
Rejestracja: 5 maja 2014, o 08:43

Re: Luźno o książkach (Co czytamy, polecajki, newsy)

Post autor: Theeck »

Póki co mam jak Piotro. Jestem na Syberii już od 100 stron i męczy mnie ona bardziej niż jazda pociągiem. Ale walczę dalej :)
"Wolność człowieka kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność drugiego człowieka" - Alexis de Tocqueville
"Wszyscy mamy dwa życia. Drugie zaczyna się, kiedy zdamy sobie sprawę, że mamy tylko jedno" - Konfucjusz
Awatar użytkownika
Gregor
Grzechu z Polityki
Posty: 3557
Rejestracja: 4 maja 2014, o 19:45

Re: Luźno o książkach (Co czytamy, polecajki, newsy)

Post autor: Gregor »

https://vesper.pl/zapowiedzi/1246-rozgw ... 8377314647

Uuu, szukałem kiedyś i chuja było do kupienia, a tu Vesper wydaje Petera Wattsa!

Wysłane z mojego AC2003 przy użyciu Tapatalka
Obrazek
Awatar użytkownika
Ptaszor
zielony
Posty: 1881
Rejestracja: 4 września 2014, o 17:06
Lokalizacja: Forum SGK dodaje mi otuchy, gdy brakuje mi jej w czasie dnia.

Re: Luźno o książkach (Co czytamy, polecajki, newsy)

Post autor: Ptaszor »

Nom, całą trylogię mają w planach.
Awatar użytkownika
Crowley
Pan Bob Budowniczy Kierownik
Posty: 7591
Rejestracja: 4 maja 2014, o 20:00
Lokalizacja: Gdańsk / Wyszków

Re: Luźno o książkach (Co czytamy, polecajki, newsy)

Post autor: Crowley »

Próbowałem przez to przebrnąć i się poddałem. Podchodziłem do Wattsa kilkukrotnie - Ślepowidzenie zmęczyłem na dwa razy, Echopraksję przesłuchałem, ale nie klaskałem, jak Gowin. Poklatkowa rewolucja była fajna, chociaż styl Wattsa jest okropny. Myślałem, że może Ryfterzy będą lepsi, ale nie. W połowie dałem spokój, bo tego się nie dało czytać. Może jestem za głupi, ale mój mózg kompletnie nie potrafi przerobić literek na obrazy w głowie, kiedy czytam jego twórczość. Czytam słowa i nic mi z tego nie zostaje w głowie, jakbym czytał tekst ustawy.
All the good in the world
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
Awatar użytkownika
ThimGrim
Heavy Metal Troll
Posty: 5845
Rejestracja: 4 maja 2014, o 18:47

Re: Luźno o książkach (Co czytamy, polecajki, newsy)

Post autor: ThimGrim »

Jak chcecie hard sf to przeczytajcie sobie Płomień Magdaleny Salik. Jest fabuła, ale trochę mi to przypominało Summa Technologiae Lema, bo ta książka ma chyba taki charakter rozprawki/przemyśleń z (dalekimi) podróżami człowieka w kosmosie. Mind though:
To jest typowa książka na rozkminę, a nie akcję, ale jakże brakuje mi takiej polskiej sf. Wszystko, co mamy, to western w kosmosie.
Eat your greens,
Especially broccoli
Remember to
Say "thank you"
Awatar użytkownika
Ptaszor
zielony
Posty: 1881
Rejestracja: 4 września 2014, o 17:06
Lokalizacja: Forum SGK dodaje mi otuchy, gdy brakuje mi jej w czasie dnia.

Re: Luźno o książkach (Co czytamy, polecajki, newsy)

Post autor: Ptaszor »

Crowley pisze:Czytam słowa i nic mi z tego nie zostaje w głowie, jakbym czytał tekst ustawy.
A ja typa uwielbiam właśnie za to, że trzeba się przedzierać przez tekst. Jest hard sf, że aż zęby trzeszczą :) Biorę też poprawkę na to, że dawno Wattsa nie czytałem, ostatnio jakieś opowiadanie o sztucznej inteligencji w jednym z numerów Fantastyki i było naprawdę dobre!

A Magdalena Salik to jest zupełna odwrotność. Taka sf dla czytelników Focusa. Wszystko pięknie podane na tacy. I nawet specjalnie nie obchodziła mnie zagadka, bo
a) to w zasadzie romans między parą naukowców, co wypada mniej więcej tak ciekawie jak rozmowy księgowych. Dostajemy więc nieustanne fascynacje intelektem, gloryfikowanie tweedowych marynarek i opisy sympozjów czy doświadczeń samotnej trzydziestokilkulatki, próbującej robić karierę w big techu.
b) ten trójtorowo prowadzony szkielet narracji, na której oparta jest cała ksiązka (i w zasadzie pomysł) to jest jakaś kpina. Nie chcę zbytnio się rozpisywać, ale ja tam wielkich walorów literackich nie uświadczyłem. Męczyłem się przy nich bardziej niż przy wątku romansu. Próba hiper-męskiego postapo, napakowanego testosteronem, wypada blado i strasznie sztampowo, a konflikt na stacji kosmicznej ma zbyt pobieżnie zarysowane postaci, by wciągnąć, przejąć się ich losami, zbudować wystarczające napięcie. Czy w takim razie więcej stron uratowałoby tę powieść? Wręcz przeciwnie, to jest typowy przykład gdy rozdmuchuje się pomysł na opowiadane do rozmiarów książki.
Niestety nie rozumiem Zajdla, ani zachwytów.
Awatar użytkownika
ThimGrim
Heavy Metal Troll
Posty: 5845
Rejestracja: 4 maja 2014, o 18:47

Re: Luźno o książkach (Co czytamy, polecajki, newsy)

Post autor: ThimGrim »

Akurat wątek romansowy mnie też męczył i też mi wadził w tej książce – najgorsze, że był tak rozwleczony.
Nie wiem, czy ja taki niekumaty w kosmos jestem, ale dla mnie Salik zebrała do kupy parę fajnych wątków techniczno-psychologicznych i pokazała jak, stety niestety, będzie wyglądać „ludzkość” eksplorująca kosmos. Bo szczerze to nie myślałem w ten sposób o „człowieku w kosmosie” – tyle jest wątków w kulturze, książkach, filmach, space operach, gdzie ludzkość w kosmosie robi pif-paf, że już nawykłem do obecności człowieka w głębi przestrzeni. A tak różowo chyba nie będzie. Bo okej, można pokonać jakąś barierę techniczną, żeby podróżować z prędkościami bliższymi prędkości światła, ale nadal pozostaje najsłabsze ogniwo – człowiek. Tutaj fizyczności, biologii, psychologi (silnie zarysowanej w tej książce) po prostu nie przeskoczysz. Tymczasem widać, w jakim kierunku to na razie zmierza. Wysyła się i jest planowane wysyłanie sond/łazików i wszelkiego innego mechanicznego badziewia autonomicznego, które samo sobie będzie wyznaczać cele badań. No i wątek SI tak obecnie aktualny za sprawą choćby ChataGPT. Teraz ekstrapoluj to sobie nieco w czasie do przodu i masz to, co w Płomieniu. O tym przede wszystkim, imho, jest ta książka.

Pozostałe tory akacji też mnie nie porwały — dlatego w pamięci mam tylko ten wątek główny z wizjonerem i psycholożką/psychiatrką :p? I dla mnie to jest sedno książki ze wszystkimi rozkminami — to tam są wątki o silniku mikrofalowym, samym statku, wspomnianym SI i tym „protokole 2.0” (czy jak to się nazywało). I ja wiem, że ten profesorek-wizjoner jest niby sztampowy, choć nie tak bardzo, bo dzisiaj wizjoner to nie wynalazca jak Tesla. Obecnie wizjoner to ktoś, kto ma kasę i po prostu łoży na jakiś cel, vide Elon Musk. Założę się, że gdybyś ty miał tyle kasy, to twoja wizja misji na Marsa wcale nie byłaby gorsza od jego wizji. W takim SpaceX to cały sztab ludzi robi robotę, a nie Elon. W książce pada celne stwierdzenie o wizjonerach — nie obserwują końcowych efektów swoich działań, takich jak podróż człowieka przez kosmos przez circa 100 lat, dlatego działają na czuja. Tzn. jesteśmy na środku oceanu, wizjoner macha ręką „płyniemy tam” i na tym polega ich wizjonerstwo. A czy coś z tego będzie, ilu ludzi umrze, jakie będą straty moralne — tego już nie ma w ich wizji. Nie chcę, żeby to źle zabrzmiało, bo jak się porywa z motyką na słońce (wyprawa na Marsa czy dalej poza Układ Słoneczny), to z natury rzeczy nie da się wszystkiego przewidzieć. Ale pytanie brzmi: czy musimy stawiać wszystko na jedną kartę takimi misjami, by zrobić krok cywilizacyjny? Bo obecnie 99% postępu imho wygląda bardziej na mrówczą pracę setek tysięcy ludzi i powolny progres w rodzaju struktur rewolucji naukowych Thomasa Kuhna, gdzie po prostu po jakimś czasie niepasujące do teorii elementy zaczynają się przelewać w naczyniu i konieczna jest nowa teoria, która robi ten skok cywilizacyjny.

Obrazek

A Wattsa czytałem Ślepowidzenie i było fajne. Zwłaszcza ten wątek ze ślepowidzeniem. Miałem kiedyś na studiach jakiś kurs… fizyka medyczna czy coś takiego. I było właśnie o tych wszystkich achromatopsjach, akinetopsjach, ślepowidzeniu itd. Ten mind fuck z mózgiem, który „widzi”, chociaż ty sam nie widzisz, więc omijasz przeszkody na ślepo. Tyle zapamiętałem z jego książki :P.
Eat your greens,
Especially broccoli
Remember to
Say "thank you"
Awatar użytkownika
Ptaszor
zielony
Posty: 1881
Rejestracja: 4 września 2014, o 17:06
Lokalizacja: Forum SGK dodaje mi otuchy, gdy brakuje mi jej w czasie dnia.

Re: Luźno o książkach (Co czytamy, polecajki, newsy)

Post autor: Ptaszor »

A widzisz, tylko my już rozmawiamy o pomyśle na tę podróż. Jest tego raptem kilka stron, jeśli zebrać do kupy wszystkie wycinki z książki, gdzie rzeczywiście poświęca miejsce na rozważania techniczne, na pomysły na silniki mikrofalowe, technologię towarzyszącą, aż wreszcie na tłumaczenie moralnej strony całego przedsięwzięcia i pewnego bezpiecznika i tego, jak etyczne będzie jego zastosowanie, gdyby sprawy przybrały zły obrót. I właśnie sęk w tym, że nie poświęcono stronie fantastycznej aż tyle miejsca, ile się spodziewałem. A gdy już dochodzi do rozwiązania tajemnic, mam ochotę czytać książkę, która właśnie wtedy się zacznie. Albo raczej wolałbym wyciąć wszystkie 3 punkty widzenia, o wiele wcześniej dolecieć na tą lodową ziemię i ruszyć z tamtego miejsca. Tymczasem otrzymujemy próbę bardzo karkołomnego ciągnięcia trzech srok za ogon.
Awatar użytkownika
Pquelim
rooooooooooki
Posty: 5043
Rejestracja: 4 maja 2014, o 23:09

Re: Luźno o książkach (Co czytamy, polecajki, newsy)

Post autor: Pquelim »

myślę że spokojnie mogę polecić Jozefa Karikę - słowackiego autora horrorów, którego nowelę "Ciemność" można przeczytać w parę godzin. Facet całkiem dobrze radzi sobie z budowaniem napięcia, używa do tego banalnie prostych środków i nie filozofuje, co sprawdza się w uprawianym gatunku. To jest zupełnie inne rozumienie horroru niż nierzadkie dyrdymały spod pióra amerykańskich autorów. Kilka flopów do zacytowania jednak też by się znalazło, nie jest Karika wielkim mistrzem słowa, ale być przecież nie musi. Fajna książka która w skuteczny sposób osiąga zamierzenia autora podczas lektury. A tym zamierzeniem jest przykuć czytelnika i trochę go postraszyć atmosferą osaczenia i beznadziei. Dziala. Było to dla mnie doświadczenie odświeżające, toteż polecam.
Za jakiś czas podejdę do jego "Szczeliny" - to był wielki hit na Słowacji, bodaj rekord sprzedaży.

Mam za sobą też hard s-f "Projekt Hail Mary" nową powieść autora "Marsjanina", czyli Andy'ego Weira. Również warta uwagi, chociaż po raz kolejny przekonałem się że gatunkowo w s-f najbardziej nie pasuje mi "s" czyli wstawki pseudo-naukowo-filozoficzne. U Weira jest aż za bardzo naukowo, zwłaszcza że autor kilka razy korzysta z tego narracyjnie. Jest w książce parę botaków argumentowanych różnymi zasadami fizyki, astronomii, biologii i pewnie czegoś jeszcze, nawet jeżeli jest to wszystko poprawnie wykoncypowane, to jednak wybrzmiewa lekką sztucznością i plot armorem. Niemniej, książka wciąga i nie daje się odłożyć, a przez miłośników gatunku jest wręcz uznawana za jedną z najlepszych w ostatnich latach. Mnie się podobało, gdybym recenzował to pewnie takie 7/10
A może to luksus, żyć tylko pięć lat?

since 22/4/2003
Awatar użytkownika
PIOTROSLAV
Parmezan
Posty: 3897
Rejestracja: 5 maja 2014, o 12:06

Re: Luźno o książkach (Co czytamy, polecajki, newsy)

Post autor: PIOTROSLAV »

Się czyta się Obrazek
"Po co się kłócić z drugim człowiekiem, skoro można go zabić?"

Zarejestrowany: 8/10/2001
Awatar użytkownika
PIOTROSLAV
Parmezan
Posty: 3897
Rejestracja: 5 maja 2014, o 12:06

Re: Luźno o książkach (Co czytamy, polecajki, newsy)

Post autor: PIOTROSLAV »

Chciałem powiedzieć, że trafiłem ostatnio na super cykl fantasy "The Wandering Inn".

Doskonałe, lekkie, ciekawe fantasy.

Można czytać w necie za darmo, można ebooka kupić (pierwszy tom jakieś 1700 stron).
"Po co się kłócić z drugim człowiekiem, skoro można go zabić?"

Zarejestrowany: 8/10/2001
Awatar użytkownika
PIOTROSLAV
Parmezan
Posty: 3897
Rejestracja: 5 maja 2014, o 12:06

Re: Luźno o książkach (Co czytamy, polecajki, newsy)

Post autor: PIOTROSLAV »

W tym roku nie pobiłem zeszlorocznego wyniku. Chociaż myślę, ze Wandering Inn ilością stron przebija zeszły rok.Obrazek

Wysłane z mojego V10 przy użyciu Tapatalka
"Po co się kłócić z drugim człowiekiem, skoro można go zabić?"

Zarejestrowany: 8/10/2001
Awatar użytkownika
Gregor
Grzechu z Polityki
Posty: 3557
Rejestracja: 4 maja 2014, o 19:45

Re: Luźno o książkach (Co czytamy, polecajki, newsy)

Post autor: Gregor »

Osz Ty gagatku!

Ja znowu dobiłem do 24 książek planowo 2 na miesiąc i więcej nie wcisnąłem.

Wysłane z mojego AC2003 przy użyciu Tapatalka
Obrazek
zodi
Kofan Annan
Posty: 2669
Rejestracja: 11 maja 2014, o 00:36

Re: Luźno o książkach (Co czytamy, polecajki, newsy)

Post autor: zodi »

No ładnie, ładnie!
U mnie już drugi rok słabiutko, ale to przez to, że wieczorami zamiast przy książce spędzam czas oglądając Wolskich, Szewków i innych tego typu... Niech się na świecie uspokoi to zacznę znów czytać, ale to może jeszcze jakiś czas nie nastąpić... :]
Awatar użytkownika
Crowley
Pan Bob Budowniczy Kierownik
Posty: 7591
Rejestracja: 4 maja 2014, o 20:00
Lokalizacja: Gdańsk / Wyszków

Re: Luźno o książkach (Co czytamy, polecajki, newsy)

Post autor: Crowley »

U mnie 35, czyli znowu nie dałem rady 52. To dlatego, że przestałem słuchać audiobooków, bo nie jeżdżę w długie trasy.
All the good in the world
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
Awatar użytkownika
Voo
Stary Człowiek, A Może
Posty: 6418
Rejestracja: 4 maja 2014, o 21:57
Lokalizacja: ŚCD (Środek Ciemnej Dupy)

Re: Luźno o książkach (Co czytamy, polecajki, newsy)

Post autor: Voo »

Ja tylko 17 książek w 2023 roku ale dużo czasu pochłania mi czytanie czasopism i różnych "zeszytowych" wydawnictw typu Osprey, których nie wliczam do tej statystyki. Mógłbym czytać więcej ale ...musiałbym zrezygnować z grania ale tego to nie chcę :D
Obrazek
Urodzić się [100%] Wykształcić się [100%] Znaleźć pracę [100%] Znaleźć kobietę [100%] Założyć rodzinę [100%] Wziąć kredyt [100%] Spłodzić dziecko [100%] Wychować dziecko [100%] Spłacić kredyt [60%] Iść na emeryturę [0%] Umrzeć [0%]
Awatar użytkownika
SmokEustachy
przezroczysty
Posty: 125
Rejestracja: 6 grudnia 2020, o 15:58

Re: Luźno o książkach (Co czytamy, polecajki, newsy)

Post autor: SmokEustachy »

Przenieśmy się w sferę debiutu. Oto Dominika Skoczeń wydała debiutancką powieść fantasy „W Imię Boga” (dalej - WIB). Dominika jest znana (tu i ówdzie) jako jutuberka prowadząca kanał „Czerw Fantastyczny”, poświęcony przede wszystkim szeroko pojętej wspomnianej fantasy. Przeprowadza tam też wywiady z różnymi podejrzanymi osobnikami. Nie jest natomiast influenserką, zajmuje się bowiem walką lewakami. W każdym bądź razie napisała książkę, a długoletnia działalność jutuberska zapewniła jej liczny krąg odbiorców. W samym preorderze poszło około 500 sztuk, co jak na taki debiut jest niezłym wynikiem.

„W Imię Boga” zaliczamy do działu rzeczywistości alternatywnej. Niekwestionowanym liderem jest tu Jacek Piekara, dlatego przed lekturą postawiłem takie fundamentalne zagadnienie poznawcze:

Czy Czerw Fantastyczny przebije bestialstwem plugawe wizje Piekary? Rzeczywistość alternatywna pozwala snuć bowiem zdegenerowane opowieści, będące wulgarną karykaturą rzeczywistości.

I drugie zagadnienie aprioryczne:

Czy Dominika zasługuje na miano twórczyni, autorzycy, pisaressy?



II

Dobra, pośmialiśmy się, pożartowaliśmy, mam nadzieję (dufam), że odpadły już wszystkie marudy, kwękacze, sztywniaki i psychiczne czepiacze. Plusem książki jest solidne wydanie: jest dobrze poklejona, okładka ciekawa, dorobiona artystycznie, z przyłożeniem się do niej autorki. Do książki dostałem również estetyczną zakładkę i takie drugie ładne coś, co zapomniałem, jak się nazywa. W każdym razie wydanie to mocne 9/10. Zakładka i to drugie było dla zamawiających w preorderze, więc wy już nie możecie mieć. Z kolei ja nie mogłem polecić preorderu bo nie wiedziałem, czy książka jest fajowska i warta polecenia. A teraz już wiem. Jest ona nie za cienka i nie za gruba, taka w sam raz. Podobnie czcionka. Jakoś to wszystko się pięknie trzyma kupy. Dzięki ograniczonemu rozmiarowi (300 stron) fabuła jest prowadzona schludnie, bez specjalnych dłużyzn.

Przechodzę teraz do nietypowej części spoilerowej. O tyle jest nietypowa, że nie będzie tam specjalnych spoilerów. Postaram się nie zdradzić nic więcej niż to, co jest w darmowym fragmencie:

https://czerwfantastyczny.pl

Ale ktoś się może zacząć pruć gdy napiszę, że mało walk na szpady i rapiery jest. Więc niech ma już ten spoiler:

SPOILER
Jest mało walk na szpady i rapiery, trochę szkoda. Czyta się debiut Czerwia nieco jak kryminał. Ja od razu zacząłem rozkminiać, kto za tym wszystkim stoi. Wyszło mi, że pewnie ufoki. Na początku widać, że coś tu poważnie nie gra, ale nie wiadomo z której strony. Bohaterka, arystokratka Laila wpada w dziwne tarapaty, które rozpoczyna śmierć narzeczonego. Wpada w tarapaty, ale spotyka męskiego opiekuna Tanuril Aave. Który jej pomaga z nieznanych przyczyn, co jest nieco dziwne. Ale w tym momencie muszę wrócić do Piekary:

Rzeczywistość alternatywna jest środkiem budowania świata przedstawionego. Albo coś poszło nie tak i historia się zmieniła, albo mamy alternatywną linię czasu. Służy do rozważania konkretnych aspektów rzeczywistości: w Star Treku mamy Mirror Universe, gdzie każdy z naszego świata ma swojego odpowiednika, który jest jednak świnią. Jest to bez sensu w wielu aspektach (kto pilnuje zgodności i jak?). Piekara zmienia pewne podstawowe założenia, aby zanurzyć się w guanie swojej abominacji. Niemniej coś o naszym świecie chce w ten sposób przekazać. Aby to zadziałało musimy jednak wiedzieć co się zmienia? Dominika nie daje nam tu odpowiedzi.

Akcja „W imię Boga” toczy się w alternatywnym XIX wieku, tyle że nie wiele z tego wynika. Wiek ten to wiek pary i elektryczności, a w dziele Czerwie nie ma ani maszyny parowej, ani kolei żelaznej, ani karabinu, ani żarówki, ani pancerników. Wszystkich tych rzeczy o których myślimy gdy jest mowa o XIX wieku. Idąc tropem rzeczywistości alternatywnej spodziewałem się głosu w ontologiczno-teologicznej dyskusji przeszywającej trzewia współczesnego społeczeństwa (np. Diuna czyni coś takiego). No wiecie – Kościoła jaki znamy nie ma, są jakieś oszołomy, jest inne objawienie, sformalizowane w tzw. Zapisie. Objawienie to potwierdzone jest istnieniem primonów. Mają je wybrani, którzy okazali się godnymi z uwagi na walory moralne. Nazywa się ich nadmężczyznami i nadkobietami. Zwykli ludzie nie mają zaś duszy i exterminowani zarazę żyją w rezerwatach. W sensie ich resztki. Nadspołeczeństwo też jest podzielone i nasza bohaterka trafia do najgorszej jego części, gdzie przebudowuje swe pojmowanie rzeczywistości. Nie ma sensu szukanie tu sensów (specjalnie tak napisałem, proszę się nie pruć w komciach) alternatywno-światowych, przyjmijmy śmiało, że mamy do czynienia z jakimś tam innym światem fikcyjnym wykreowanym.

I tu przejść muszę do pewnych minusów: arystokracja jest zbyt mało arystokratyczna, nie ma wielkopańskiej maniery, sposobu wyrażania itp. Wyrafinowania. W nowym Szogunie wygląda lepiej. Atakowani jesteśmy asystentkami i plecakami, nie chce mi się sprawdzać, czy słusznie? Przeczytana niegdyś liczna literatura z epoki arystokratycznej czyni mnie tu sceptycznym. Z drugiej strony nie ma tu zbyt wielu elementów silnej, dzielnej, niezależnej. Nie przysługuje zatem Dominice miano twórczyni. Normalną autorką jest, w sensie pisarką. Artystką.

III

Jak zatem ocenić debiut Czerwia? W szerokiej skali 1-10 daję mocne 7, nawet z plusem. W skali filmowo-filmwebowej zaś 8 się należy. Lepiej się czyta niż Koło Czasu, od którego odpadłem. Lepiej niż wampiry w kosmosie, czyli Ślepowidzenie. Innych wampirów nie czytałem w ogóle, bo to bez sensu. Od Harrego Pottera odpadłem po 2 tomie. WIB fajniej wchodzi niż odpowiedź na Narnię, gdzie ludzie mają dusze wyglądające jak gęsior. Poziom jest podobny jak Silos, ale nie ma tamtejszej naiwności technicznej. Hyperion jawi się jako ekscentryczny. Tak bym pozycjonował to wszystko.

Nie tu jednak leży problem: gdyby nie kanał Czerwia to bym nie kupił tej książki. A prowadzenie kanalu to jednak nakłady są, bo monetyzacja jest jaka jest. A tu mikrofony trzeba kupować, studio wynająć, świecący kot też kosztuje. Trzeba mieć 2 osoby, które zajmują się stroną techniczną. Wszystko to jest głęboko deficytowe i książka też jest deficytowa. Bobry w kosmosie na podstawie darmowego fragmentu jawią się jednak ciekawiej.

Dalszy ciąg WIB musi jednak być, bo jesteśmy na początku drogi bohaterów. Przynajmniej tych, którzy przeżyli.

Za wyprodukowanie książki odpowiedzialne jest wydawnictwo HM:

https://wydawnictwohm.pl

Strona Czerwia:

https://czerwfantastyczny.pl

Kanał Jutupkowy:

https://www.youtube.com/@CzerwFantastyczny

PSI Tak, recenzja jest subiektywistyczna, mam w nosie co tam który se o tym pomyśli. I tak - już nie zaliczamy WIB do działu rzeczywistości alternatywnej.
Awatar użytkownika
Ptaszor
zielony
Posty: 1881
Rejestracja: 4 września 2014, o 17:06
Lokalizacja: Forum SGK dodaje mi otuchy, gdy brakuje mi jej w czasie dnia.

Re: Luźno o książkach (Co czytamy, polecajki, newsy)

Post autor: Ptaszor »

Awatar użytkownika
Zolt
menda+
Posty: 5065
Rejestracja: 4 maja 2014, o 15:19
Lokalizacja: Tír na nÓg

Re: Luźno o książkach (Co czytamy, polecajki, newsy)

Post autor: Zolt »

przy takiej marzy dystrybutora az dziw, ze cokolwiek jeszcze sie wydaje O_o
Obrazek
You give up a few things, chasing a dream.
"Ty jesteś menda taka pozytywna" - colgatte
#sgk 4 life.
Old FŚGK number is 12526
MISTRZ FLEP EURO 2024 :cool:
Awatar użytkownika
Theeck
złoty
Posty: 2194
Rejestracja: 5 maja 2014, o 08:43

Re: Luźno o książkach (Co czytamy, polecajki, newsy)

Post autor: Theeck »

Ciekawe czy duże wydawnictwa też mają 2% marżę? Bo taka marża to nie jest biznes, to hobby :)
"Wolność człowieka kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność drugiego człowieka" - Alexis de Tocqueville
"Wszyscy mamy dwa życia. Drugie zaczyna się, kiedy zdamy sobie sprawę, że mamy tylko jedno" - Konfucjusz
Awatar użytkownika
Crowley
Pan Bob Budowniczy Kierownik
Posty: 7591
Rejestracja: 4 maja 2014, o 20:00
Lokalizacja: Gdańsk / Wyszków

Re: Luźno o książkach (Co czytamy, polecajki, newsy)

Post autor: Crowley »

A mimo to wydaje się mnóstwo książek, często w naprawdę pięknych wydaniach...

Rozumiem małych wydawców, rozumiem problem z wielkimi księgarniami internetowymi, które występują z pozycji siły, ale nie mogę się do końca zgodzić. Nie trafia do mnie argument, że ktoś utyskuje na ten zły Empik, czy Amazon, drukując 2000 egz. powieści mozambickiego autora. Jeśli mowa o tak niszowych publikacjach, to po pierwsze i tak jestem pod wrażeniem, że można tego sprzedać u nas aż 2000 szt., a po drugie nie widzę absolutnie żadnego powodu, żeby nie sprzedawali tego bezpośrednio. Serio, ile osób z tych 2000 będzie to chciało koniecznie kupić w Empiku czy Bonito, a nie w sklepie wydawnictwa? To nie są książki, które się kupuje w markecie przy okazji zakupów spożywczych. Ich i tak trzeba poszukać, mając świadomość, czego się szuka.

Cała sytuacja z cenami okładkowymi też jest dla mnie niezrozumiała. Jeśli cena w sklepie różni się od okładkowej często o ponad 50%, to coś tu jest nie tak. Cały ten rynek jest spaczony. Być może przez Empik, a może coś więcej, nie wiem.
Mógłbym nawet poprzeć jakąś formę dotowania niszowych wydawców, żeby cały biznes był bardziej opłacalny, ale pod warunkiem, że całej śmietany znowu nie spiją najwięksi sprzedawcy. A jednolita cena książki tych małych wydawców moim zdaniem dobiłaby do końca. Przykro mi, ale Cena Czyni Cuda i sprzedaż nowości jeszcze przez takie zabiegi spadnie.
All the good in the world
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
Awatar użytkownika
Theeck
złoty
Posty: 2194
Rejestracja: 5 maja 2014, o 08:43

Re: Luźno o książkach (Co czytamy, polecajki, newsy)

Post autor: Theeck »

Konkurencja na rynku schyłkowym jest trudna. A czytelnictwo maleje i będzie spadać, obecnie dzieciaki prawie w ogóle nie czytają na papierze ani prasy (co widać po pismach), ani nieprzymuszone przez szkołę/rodziców książek.
A jakiejkolwiek ingerencji państwa jestem przeciwny, bo wynaturzy ten rynek jeszcze bardziej.
"Wolność człowieka kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność drugiego człowieka" - Alexis de Tocqueville
"Wszyscy mamy dwa życia. Drugie zaczyna się, kiedy zdamy sobie sprawę, że mamy tylko jedno" - Konfucjusz
Awatar użytkownika
Turtles
rzuff
Posty: 4387
Rejestracja: 4 maja 2014, o 18:58
Lokalizacja: Warszawa

Re: Luźno o książkach (Co czytamy, polecajki, newsy)

Post autor: Turtles »

Dziwny wywiad.
Z jednej strony "my sie zjednoczymy, ale duzi wydawcy nas wydymają", a z drugiej wszyscy równo boją się iść do UOKiKu.

Pytanie brzmi po co w ogóle drukuje się na ksiązce "cene okładkowa"
Obrazek
#sgk 4 life.
Awatar użytkownika
Theeck
złoty
Posty: 2194
Rejestracja: 5 maja 2014, o 08:43

Re: Luźno o książkach (Co czytamy, polecajki, newsy)

Post autor: Theeck »

No ale co UOKiK im pomoże? Przecież te haracze, rabaty, obniżki na pewno są w podpisanej przez nich z dystrybutorem umowie, którą dobrowolnie podpisali. A zapisy umowy pewnie są podobne dla wszystkich wydawców, więc nie ma mowy o dyskryminacji.
"Wolność człowieka kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność drugiego człowieka" - Alexis de Tocqueville
"Wszyscy mamy dwa życia. Drugie zaczyna się, kiedy zdamy sobie sprawę, że mamy tylko jedno" - Konfucjusz
Awatar użytkownika
Crowley
Pan Bob Budowniczy Kierownik
Posty: 7591
Rejestracja: 4 maja 2014, o 20:00
Lokalizacja: Gdańsk / Wyszków

Re: Luźno o książkach (Co czytamy, polecajki, newsy)

Post autor: Crowley »

Turtles pisze:Pytanie brzmi po co w ogóle drukuje się na ksiązce "cene okładkowa"
No właśnie. Nie rozumiem tego.
All the good in the world
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
Awatar użytkownika
Turtles
rzuff
Posty: 4387
Rejestracja: 4 maja 2014, o 18:58
Lokalizacja: Warszawa

Re: Luźno o książkach (Co czytamy, polecajki, newsy)

Post autor: Turtles »

Theeck. Istnieje coś takiego jak nadużywanie pozycji dominującej, rozmówcy w tym wywiadzie sobie tego nie wymyślili. Wolny rynek też podlega różnym regulacjom.

Poza tym dochodzą tez nieuczciwe praktyki, które oni opisują - jak nie zgadzasz sie (albo starasz sie wynegocjować lepsze warunki niż zaproponowane) na renegocjacje to "nagle" twoje produkty przestają się sprzedawać.
Obrazek
#sgk 4 life.
Awatar użytkownika
Theeck
złoty
Posty: 2194
Rejestracja: 5 maja 2014, o 08:43

Re: Luźno o książkach (Co czytamy, polecajki, newsy)

Post autor: Theeck »

rzuff - co do zasady wolny rynek nie podlega żadnym regulacjom i tylko wtedy jest wolny :)
Regulacje sprawiają, że mamy do czynienia z rynkiem regulowanym :)

Co do UOKiKu, to chyba przed wydaniem decyzji musiałby najpierw stwierdzić, że jakieś podmioty mają na rynku pozycję dominującą i dopiero potem - w najlepszym wypadku - coś na nich wymóc. Obawiam się, że jednak do tego czasu takie wydawnictwo mogłoby zapomnieć o współpracy z tym dystrybutorem i pewnie dlatego wszyscy się boją.
"Wolność człowieka kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność drugiego człowieka" - Alexis de Tocqueville
"Wszyscy mamy dwa życia. Drugie zaczyna się, kiedy zdamy sobie sprawę, że mamy tylko jedno" - Konfucjusz
Awatar użytkownika
PIOTROSLAV
Parmezan
Posty: 3897
Rejestracja: 5 maja 2014, o 12:06

Re: Luźno o książkach (Co czytamy, polecajki, newsy)

Post autor: PIOTROSLAV »

Proponuję przy następnej wizycie w ksiegarni znaleźć coś wydawnictwa Bęc Zmiana. Tam na tyle okładki jest rozpisane co się składa konkretnie na cenę.

Wysłane z mojego V10 przy użyciu Tapatalka
"Po co się kłócić z drugim człowiekiem, skoro można go zabić?"

Zarejestrowany: 8/10/2001
Awatar użytkownika
Ptaszor
zielony
Posty: 1881
Rejestracja: 4 września 2014, o 17:06
Lokalizacja: Forum SGK dodaje mi otuchy, gdy brakuje mi jej w czasie dnia.

Re: Luźno o książkach (Co czytamy, polecajki, newsy)

Post autor: Ptaszor »

No właśnie, gdyby to był jakiś tam mozambicki autor. Fanem artrage nie jestem, ale w zeszłym roku mieli kilka hitów. Trafił im się Nobel. Była "Planeta małp". Był Walter Kempowski, czyli komercyjny i krytyczny sukces. Przy okazji, ta miara sukcesu to z roku na rok coraz mniej sprzedanych książek, zupełnie jak z platynami i złotymi płytami. A tu Michalski mówi, że ledwie przędą, że to w zasadzie misja.

Nie wiem, trochę przerażający ten impas. Zwłaszcza, że jedynym skutecznym rozwiązaniem byłoby nie tylko samo usztywnienie ceny książki przez rok/X czasu od premiery, a jednoczesna regulacja rynku pośredników, czyli wielkich hurtowni. O ile usztywnienie cen książek jeszcze jakoś widzę, bo są różne przykłady z innych rynków, to zupełnie nie wiem (i oni chyba też nie wiedzą) jak poradzić sobie z monopolistami typu Olesiejuk/Empik. Tylko pod tym warunkiem ceny nowości nie wystrzelą w kosmos i wydawcy będą mogli sprzedawać sobie książki po niższych cenach wyjściowych własnymi kanałami. Bo jeśli ceny nowości wystrzelą, to nie widzę, bym miał dalej kupować i raczej zostanę przy Legimi.
gamer2002
zielony
Posty: 7
Rejestracja: 7 kwietnia 2024, o 06:29

Re: Luźno o książkach (Co czytamy, polecajki, newsy)

Post autor: gamer2002 »

Napisałem ten post wcześniej, ale zginął w moderacyjnym limbo. Spróbuję ponownie.

Przeczytałem ostatnio pierwszy tom Koła Czasu. Rezydujący Sauron, zwany Czarnym, okazał się wręcz zdumiewająco żałosny.
Spoiler:
KLĘKNIJ PRZE DE MNĄ, PSIE! MOC KTÓRA MA SZANSĘ MNIE SKRZYWDZIĆ I O KTÓREJ DZIĘKI MNIE SIĘ DOWIADUJESZ NIGDY NIE BĘDZIE CI SŁUŻY- ała
Z tego co słyszałem, miał on być odwróceniem uwagi. I z tego co sam czaję po pierwszym tomie, idiotyczne zło wciąż jest zagrożeniem bo ludzie sami pozostają idiotami. I dlatego koło się wiecznie kręci. Nie uzasadnia to jednak słabość zakończenia Tomu 1. Gdyby na przykład zjawiłyby się wszystkie frakcje chcące robić realpolitik by wsadzić głównego bohatera w kajdany za fatygę, to byłoby dla mnie obiecujące zakończenie po którym czułbym, że warto to dalej czytać.

A tak? Postacie może i w porządku, ciekawe elementy może i ma, ale... Po prostu koniec jest miałki. I jeżeli tak spalono potencjał wielkiego strasznego antagonisty, to dlaczego mam wierzyć, że książka dalej nie zawiedzie? Meh/10
Awatar użytkownika
PIOTROSLAV
Parmezan
Posty: 3897
Rejestracja: 5 maja 2014, o 12:06

Re: Luźno o książkach (Co czytamy, polecajki, newsy)

Post autor: PIOTROSLAV »

No cóż, mogę powiedzieć, że chyba lepiej odpuścić po pierwszym tomie, niż jak ja po siódmym.

Wysłane z mojego V10 przy użyciu Tapatalka
"Po co się kłócić z drugim człowiekiem, skoro można go zabić?"

Zarejestrowany: 8/10/2001
Awatar użytkownika
Crowley
Pan Bob Budowniczy Kierownik
Posty: 7591
Rejestracja: 4 maja 2014, o 20:00
Lokalizacja: Gdańsk / Wyszków

Re: Luźno o książkach (Co czytamy, polecajki, newsy)

Post autor: Crowley »

https://www.audible.com/mk/l/prime-day

Może kogoś zainteresują 3 miesiące Audible za darmo. W ramach abonamentu co miesiąc dostaje się 1 kredyt na zakup dowolnego audiobooka plus dodatkowo dostęp do biblioteki darmowych. W tej drugiej też można znaleźć fajne rzeczy. Polecam na przykład Drakulę.
Potem można przejść na tańszy plan, albo zrezygnować. Ja po rezygnacji szybko dostałem mail z ofertą kolejnych 3 miesięcy po dolarze.
All the good in the world
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
Awatar użytkownika
SmokEustachy
przezroczysty
Posty: 125
Rejestracja: 6 grudnia 2020, o 15:58

Re: Luźno o książkach (Co czytamy, polecajki, newsy)

Post autor: SmokEustachy »

„POL TREK. Na dobre i na jeszcze gorsze” przenosi nas w sferę Star Treka piórem autorki Luizy Dobrzyńskiej (dalej: Eviva) i nakładem wydawnictwa HM. Nie oszukujmy się – jest to parodia, w której bez trudu rozpoznamy bohaterów tej franczyzy, czy też uniwersum, czy też multiwersum. Chociaż multiwersum to tu akurat nie ma. Są za to nasi ulubieni bohaterowie, jak kapitanowie Kirk i Picard, niekapitanowie Data, Troi, Spock, Riker, Worf. Są gatunki takie jak Wolkanie, Romulanie, Ferengi. No i jest ta menda Q. Nie będę nawet pisał, jak się nazywają w książce, sprawdźcie sami. Jest USS Enterprise, występujący tu jako USS Superprice. W dalszej części mamy lekkie spoilery, które są, bo nie chce mi się rozkminiać czy coś tam mogę zapodać, czy też lepiej zataić. Są tu bowiem rzeczy, których nie ogarniam:

Mamy Unię Planet i z opisów zapodawczych wynika, że Polska do niej nie należy. W książce jednak należy i jej bohater, statek PSS Społem [1], tj. pardon, PSS Hermasz jest częścią Gwiezdnej Armady. Czyli Gwiezdnej Floty. No i po co? Powinien być nasz i latać se gdzie chce. Sensem powieści jest bowiem zbudowanie przez Polskę gwiezdnego korabia, który ma nas reprezentować w Kosmosie. Wyszedł z tego twór pokroju ORP Ślązak w najlepszym razie (kto wie do czego piję to wie, a kto nie wie to niech się dowie o co poszło z Gawronem). W każdym razie mamy tu elementy produkcji takich jak Star Treki: TNG (Star Trek: The Next Generation, Następne pokolenie), TOS (Star Trek: The Original Series, Seria oryginalna), Voyager, DS9 (Star Trek: Deep Space Nine, Stacja Kosmiczna), Discovery. Czy jest coś z Enterprise?

Nie ma natomiast niczego z Gwiezdnych Wojen co ogranicza potencjalny krąg odbiorców. Fandom startekowy jest u nas bowiem wątły i nieliczny, co innego ten drugi, znacznie bardziej rozbudowany. Gwiezdne wojny przeniosły się natomiast do Star Treka, gdzie są ciekawe bitwy w kosmosie. W Akolicie Disnej odwalił zaś taka manianę w tej dziedzinie, że głowa mała. Żenada.

Fabuła jest prosta: nasz gwiazdolot PSS Hermasz (ewski się nie zmieściło) pomyka przez Galaktykę, spotykając Koo, czyli Q. Q to menda więc mocno komplikuje życie załodze, która i bez tego ma dość kłopotów sama ze sobą. Mamy tu z jednej strony parodiowanie Treka, a z drugiej nas. Fabuła jest – jak to często bywa w podobnych produkcjach – pretekstowa. Ma być śmiesznie i jest. Nie wszystkie żarty, dżołki i skecze wypalają, ale tych dobrych jest na tyle dużo, że można się dobrze bawić. Mamy bowiem kapitan Liliannę Zakrzewską, której towarzyszą takie osobistości jak Wojciech Cepowski czy ojciec Tadeusz Muchomorek. Są też przedstawiciele sił postępu. Jak pisałem niebagatelną rolę odgrywa komputer pokładowy statku. Sztuczny ów intelekt nie odstaje swym poziomem od reszty załogi. Załoga ta odstawia istny horror wśród gwiazd, głównym motywem jest, że każdy jest wodzem, mamy też stałe elementy, jak pędzenie bimbru w reaktorze. Mamy pokazany kontrast z spizowymi czasami kpt. Pikarda, który przeżywa coś na kształt załamania nerwowego. Głównym wątkiem fabularnym jest darcie ryja, przeplatane pyskowaniem i kacem.

Czyta sie to dobrze, są jednak pewne niedociągnięcia. I tak: skoro o. Muchomorek ma być reakcyjny to nie może być spowiedzi u zakonnicy. To największy zgrzyt fabularny. Sfera polityczna zestarzała się też dotkliwie, jak zakończenie „Sagi o Wiedźminie” Sapkowskiego. Sapkowski nie przewidział kierunku ataku w scenie śmierci Geralta. Ci co mieli się bronić atakują, a bronią się ci, co u Sapkowskiego mieli atakować. Zmieniło się nastawienie społeczeństwa, które chce CPK, nowoczesności itp. Polska powinna zatem przodować w Unii, staczającej się w otchłań degrengolady, występku i wszelakiej degeneracji. Przedstawicielka feminizmu słabo walczy z patriarchatem, uosabianym przez kapitan Liliannę. Postępowiec wymięka, acz startuje z dobrego poziomu. Jedyne co źle brzmi to feminatywy: ani to śmieszne, ani zabawne, ani nic. Dodatkowo mam ebooka więc nie wiem, jak jest to wydane, nie wiem nawet jakie jest grube. Niech ktoś napisze w komciu.

Nie wiem na ile dzieło to jest atrakcyjne dla osób nie znających Treka, bo ja mam tu postrzeganie skażone wiedzą tematyczną. Może ktoś się wypowie w komciu. Z kolei każdy sympatyk fantastyki coś tam o ST wie. Autorka nie prowadzi własnego kanału na Yutubie, który nakręciłby popyt. Może wystąpi chociaż u Czerwia Fantastycznego, który też wydaje w Wydawnictwie HM. Wydawnictwo to znalazło sobie niszę i wypuszcza takie ciekawe rzeczy. Jakoś tam wychodzi na swoje. Tak naprawdę jeden człowiek to jest i jest łysy. Picard jest łysy i wydawnictwo też więc tu Piątek łączy strzałki i zagadka publikacji jest rozwiązane. Zastanawialiście się kiedyś, czemu Picard jest łysy? Przy takiej technice powinni mu stworzyć grzywę bez żadnych problemów. Ale nie. A widzieliście blondi na okładce? Ma błękitne białka (które nie są zatem białkami, tylko niebiełkami) ócz, jest zatem na Diunie. Nie ma szczelnego hełmu owa pani, jest dziura na dole. Jak zatem funkcjonuje i gdzie?

O książce:

https://wydawnictwohm.pl/produkt/pol-tr ... obrzynska/

To 2 część jest, ale funkcjonuje samodzielnie. Spoko możecie czytać na luzaka. Warto bo ciekawa jest. Na poziomie Lower Decka, lepsze od DS9 i Voyagera, od Orville słabsze. Od Discovery wszystko jest lepsze, poza Akolitą, który jest gorszy.

Opis ze strony wydawnictwa:

Wiek XXIII naszej ery. Cała Ziemia jest zjednoczona i żyje według praw Unii Planet, grupującej społeczeństwa najróżniejszych ras.

Cała? Niekoniecznie.

Jedno małe państwo wciąż opiera się dyktatowi powszechnej szczęśliwości i manifestuje to, budując własnym kosztem statek gwiezdny HERMASZ, obsadzony wziętą z łapanki załogą, śmiało zmierzający tam, gdzie nie dotarł jeszcze żaden Polak.

Gdy dowództwo Gwiazdowej Armady napotyka poważne problemy, mówi o tym kapitan polskiego statku, dodając uczciwie, że zadanie jest śmiertelnie niebezpieczne lub zgoła niewykonalne.

W odpowiedzi słyszy: „Tak? To potrzymajcie mi piwo”.

Bohaterowie… Czyż trzeba ich przedstawiać?

To ja. Ty. Każdy z nas.

Przypisy:
1. Społem, społem, ale wstołem.
Awatar użytkownika
Crowley
Pan Bob Budowniczy Kierownik
Posty: 7591
Rejestracja: 4 maja 2014, o 20:00
Lokalizacja: Gdańsk / Wyszków

Re: Luźno o książkach (Co czytamy, polecajki, newsy)

Post autor: Crowley »

Patrzcie, jaką fajną rzecz wydają: https://www.youtube.com/watch?v=IRrmqnGviRU
All the good in the world
You can put inside a thimble
And still have room for you and me
If there's one thing you can say
About Mankind
There's nothing kind about man
Awatar użytkownika
Voo
Stary Człowiek, A Może
Posty: 6418
Rejestracja: 4 maja 2014, o 21:57
Lokalizacja: ŚCD (Środek Ciemnej Dupy)

Re: Luźno o książkach (Co czytamy, polecajki, newsy)

Post autor: Voo »

Obrazek
Urodzić się [100%] Wykształcić się [100%] Znaleźć pracę [100%] Znaleźć kobietę [100%] Założyć rodzinę [100%] Wziąć kredyt [100%] Spłodzić dziecko [100%] Wychować dziecko [100%] Spłacić kredyt [60%] Iść na emeryturę [0%] Umrzeć [0%]
Awatar użytkownika
Ptaszor
zielony
Posty: 1881
Rejestracja: 4 września 2014, o 17:06
Lokalizacja: Forum SGK dodaje mi otuchy, gdy brakuje mi jej w czasie dnia.

Re: Luźno o książkach (Co czytamy, polecajki, newsy)

Post autor: Ptaszor »

Obrazek
ODPOWIEDZ