Voo pisze:No nie, to nie tak do końca. Bo gdyby patrzeć na to co robią Rosjanie to można dojść do wniosku, że:
- czołgi nie mają sensu, bo sprzęt za miliony może zniszczyć koleś w adidasach z Javelinem na ramieniu
- samoloty szturmowe i śmigłowce nie mają sensu, bo można je sięgnąć Gromem czy innym tam Stingerem
- okręty nie mają sensu, bo je trafiasz pociskiem przeciwokrętowym z wyrzutni na ciężarówce
- nuki nie mają sensu bo i tak ich nikt nie odważy się rzucić (poza Koreą Płn ale też tylko w ostateczności)
Uzbrojenie musi być dostosowane do strategii jego wykorzystania. W mega uproszczeniu uzbrojenie konwencjonalne jest ofensywne i defensywne.
- polska strategia jeśli chodzi o wybrzeże (o ile w ogóle jakaś jest) jest defensywna. W związku z tym duże okręty, będące bronią ofensywną nie mają racji bytu. W tym kontekście okręty podwodne mogłyby być traktowane jako broń defensywna, ale w naszych warunkach (płytki Bałtyk) ich zdolność bojowa jest ograniczona i bardzo łatwa i tania do zastąpienia przez lotnictwo i broń rakietową.
- Czołgi są bronią ofensywną. Co do zasady o ile nie mamy planów ataku na Moskwę, Berlin, Grodno, Królewiec to czołgi są potrzebne ale w niewielkiej liczbie dla przeprowadzenia kontrataków, odzyskania pozycji itp. Więc czołgi jak najbardziej tak, ale nie kosztem porzucenia wydatków na łączność, przegląd pola walki, artylerię, broń przeciwpancerną i przeciwlotniczą, a tak to zaczyna wyglądać. No i oczywiście w obecnej sytuacji na pewno nie Abramsy.
- Twoja opinia o lotnictwie to czysta demagogia, zapewnienie przewagi w powietrzu jest kluczowe dla powodzenia działań lądowych, tak ofensywnych jak i defensywnych. Oczywiście że potrzebujemy samolotów i śmigłowców. Czy akurat aż F35 to pytanie do fachowców, być może jeśli walczyć mielibyśmy z Rosją, to w ramach takiego samego budżetu wystarczyłyby dodatkowe F16 i dużo śmigłowców. Co więcej - w ramach NATO, przy ewentualnej agresji rosyjskiej, najłatwiejsze i najszybsze co NATO mogłoby zrobić to zapewnić nam parasol lotniczy samolotami począwszy od niemieckich, a skończywszy na portugalskich

. Dwa dni i mamy więcej samolotów niż Rosja. W tym kontekście może sensowniej byłoby nie szaleć z zakupami aż tak drogich i awaryjnych F35, ale przygotować bazy, lotniska, logistykę i co tam trzeba pod np. Mirage czy amerykańskie F35, a te same pieniądze wydać rozsądniej.
- broń nuklearna w posiadaniu Rosji to jedyne co sprawia, że w tym roku nie będzie jeszcze regularnych połączeń kolejowych z Warszawy Centralnej do Królewca Głównego bez konieczności posiadania paszportu ani wizy, więc takie głodne kawałki, to nie mnie serwuj

"Wolność człowieka kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność drugiego człowieka" - Alexis de Tocqueville
"Wszyscy mamy dwa życia. Drugie zaczyna się, kiedy zdamy sobie sprawę, że mamy tylko jedno" - Konfucjusz