Kiedy przyjdą podpalić dom, ten, w którym mieszkasz - Polskę

[Halaster]

Pytanie na czasie - w ramach poszukiwania odpowiedzi na pytania, które sam sobie od kilku dni zadaję. Co byś zrobił w hipotetycznej sytuacji agresji wojsk rosyjskich na Polskę?

[Cherryy]

Halu, z całym szacunkiem, ale nienawidzę takich pytań. No, nienawidzę.

Nie wiemy, jak byśmy zachowali się w przypadku, gdyby w restauracji stolik obok ktoś się zaczął krztusić, a pytasz ludzi- zresztą, nie tylko Ty - czy pójdą ginąć gdzieś w polu rzepaku. Takich pytań się nie powinno zadawać. Ci pewniejsi siebie są przekonani, że od razu rzuciliby się aby zaprezentować na biedaku precyzyjny chwyt Heinlicha, a ci bardziej wycofani, że pewnie nie umieliby pomóc. A często w takich sytuacjach jest zupełnie odwrotnie, nie wiemy, co w nas siedzi, póki nie znajdziemy się w sytuacji ekstremalnej.

[Matthias[Wlkp]]

Czy to na prawdę takie trudne do przewidzenia?

Jak chcą Ci odebrać wszystko, na co pracowałeś całe życie, uciekasz, czy bronisz? Prawie cały mój dobytek już jest w Polsce, więc dla mnie to kwestia tylko tego, czy idę do Wojska Polskiego, czy Kanadyjskiego.

Z resztą i tak może nie być wyboru - jak ogłoszą powszechną mobilizację to będzie tak jak teraz na Ukrainie - mężczyznom 18-60 lat nie wolno wyjechać.

Mówimy oczywiście o sytuacji apokaliptycznej, typu najazd milionów Rosyjskich soldatów, która raczej się nie zdarzy, a w przypadku ataku jądrowego i tak nie będzie czego bronić... W przypadku inwazji takiej, jak na Ukrainie, profesjonalne wojsko sobie poradzi.

[Halaster]

Wiśnia no ale to po to masz tę opcję "nie wyobrażam sobie nie wiem". Przecież nie pytam o to CO NA PEWNO ZROBISZ, tylko ciekaw jestem Waszych obecnych opinii na ten temat.

[zodi]

Zagłosowałem, ale to czysto hipotetycznie Podtrzymuje to, o czym pisałem w wątku o Ukrainie - żaden mongolski bucior nie stanie na terytorium jakiegokolwiek kraju NATO - rozkurwieni by zostali w proch i pył!

[Voo]

Jasne, że idę walczyć. Mam już tyle lat, że nie zacznę nigdzie od nowa a nie oddam tego wszystkiego jebanym kacapom

W takich wojnach nie walczy się o jakieś górnolotne idee tylko o siebie i rodzinę, przyjaciół itd.

Co to znaczy "najpierw zadbam o najbliższych" - wynajmiesz autokar, wsadzisz tam żonę, dzieciaki, rodziców, teściów itd? Moi są już starszymi osobami i nigdzie by nie pojechali a przecież samych bym nie zostawił.

Poza tym wojna wygląda trochę inaczej dzisiaj, co wszyscy widzimy. Kiedyś mogłeś tylko zginąć z honorem lub bez a teraz byle łapserdak z ppk może ustrzelić T-72, ciepnąć wyrzutnię w krzaki i iść do domu bo już zrobił swoje. Poza tym jak ktoś się cyka walczyć to potrzeba od groma ludzi - kierowców, sanitariuszy, ludzi od logistyki, mechaników, informatyków itd.

Dobrze, że większość Ukraińców nie ma takich dylematów

[Cherryy]

Najbliżej mi do tego, co napisał Matthias, jednocześnie podkreślam - jest zbyt wiele czynników, żeby gdybać.

[Halaster]

Ja wybrałem opcję zadbania o rodzine - z 7 miesięcznym dzieckiem mój priorytet to ulokowanie ich asap gdzieś na zachodzie, pewnie u rodziny zachodnich Niemczech. A potem zobaczymy, ale pewnie bym wrócił.. Cholera wie, z drugiej strony to pewnie zależy od trybu wojny - im więcej ofiar cywilnych itd. tym wieksza motywacja do walki.

[Pquelim]

wojska zawodowe -> rezerwiści -> reszta.

taka jest kolejnosc powołań.

ja oczywiście będę walczył, jaki sens uciekać? do czego? do jakiego życia? wszystko co mam jest Polskie. przyjaciół, rodzinę, pracę i marzenia. co mi po życiu na uchodźstwie? albo w kraju, kiedy inni obronią go dla mnie - z łatką tchórza i z perspektywą sądu wojennego za dezercję? nie wyobrażam sobie. dopóki będzie nadzieje na obronę, dopóty będę bronił!

[ThimGrim]

Ja będę obsługiwał drony ze schronu, bo miałem kategorię E, więc kobiety i dzieci przepuszczają mnie w kolejkach.

[zodi]

Możesz się przydać Ewentualnie jako pocisk

[Counterman]

Hm to ja mało romatycznie wypadam. Biorę żonę i zwierzęta, pakuje to do auta i spierdalam. To co zabiorę, to moje, reszta mnie nie obchodzi.

Oczywiście czysto hipotetycznie.

[Ptaszor]

"Słowo o Stalinie"
Autorem wiersza jest WŁADYSŁAW BRONIEWSKI, autor "Bagnet na broń", czyli wiersza, z którego zaczerpniętego tytuł tematu.

Spoiler:

III

"Re­wo­lu­cja - pa­ro­wóz dzie­jów"...
Chwa­ła jej ma­szy­ni­stom!
Cóż, że wro­gie wia­try po­wie­ją?
Chwa­ła pło­ną­cym iskrom!

Chwa­ła tym, co wśród ognia i mro­zu
jak złom gra­ni­to­wy trwa­li,
jak wcie­lo­na wola i ro­zum,
jak Sta­lin.

Prze­le­cia­ły wa­ta­hy lot­ne
bia­ło­gwar­dyj­skiej kon­ni­cy...
Trwał, jak ska­ła sa­mot­ny,
Ca­ry­cyn.

Par­ły nie­miec­kie ko­lum­ny,
wa­li­ły sta­lo­wym gra­dem,
aż pa­dły pod pięk­nym i dum­nym
Sta­lin­gra­dem.

V

Pę­dzi po­ciąg hi­sto­rii,
bły­ska stu­le­cie-se­ma­for.
Re­wo­lu­cji nie trze­ba glo­rii,
nie trze­ba szum­nych me­ta­for.

Po­trzeb­ny jest Ma­szy­ni­sta,
któ­rym jest On:
to­wa­rzysz, wódz, ko­mu­ni­sta -
Sta­lin - sło­wo jak dzwon!

VI

Któż, jak On, przez dzie­siąt­ki lat
na dzio­bie okrę­tu wy­trwał?
Szó­stej Czę­ści przy­glą­da się świat.
Bi­twa.

Tam - bez­ro­bo­cia, straj­ki, głód.
Tu - pra­ca. Na­tchnio­ny trak­tor.
Two­rzy hi­sto­rię zwy­cię­ski lud.
Chwa­ła fak­tom!

Któż, jak On, przez dzie­siąt­ki lat
wiódł ludz­kość na krań­ce dzie­jów?
Jego imię - wal­czą­cy świat:
na­dzie­ja.

Re­wo­lu­cjo! - któż wiatr po­wstrzy­ma,
kto zie­mię za­wró­ci w bie­gu?
Re­wo­lu­cjo, ta­bli­ce praw Rzy­mu
oba­la­my od Chin po Bie­gun!

Re­wo­lu­cjo! sie­dem­dzie­siąt lat
Sta­li­no­wych po­wie­wa nad świa­tem.
I ro­dzi się nowy świat,
świat sta­ry pęka jak atom.

VIII

Mi­lio­ny lu­dzi Związ­ku Rad i kra­jów idą­cych dro­gą So­cja­li­zmu two­rzą świat nowy, nio­sąc w ser­cach i na ustach imię STA­LIN.
Lu­do­wa ar­mia chiń­ska wy­pę­dza ze swe­go kra­ju prze­moc obcą i nie­wo­lę pie­nią­dza. Kro­czy na­przód z imie­niem STA­LIN.
W Wiet­na­mie, Bur­mie, na wy­spach Ma­laj­skich bo­jow­ni­cy wol­no­ści, nie­pod­le­gło­ści i spra­wie­dli­wo­ści wal­czą prze­ciw ko­lo­ni­za­to­rom wo­ła­jąc: STA­LIN!
Gór­ni­cy fran­cu­scy trwa­ją w straj­kach i wy­cią­ga­ją dło­nie na wschód z okrzy­kiem: STA­LIN!
Chło­pi wło­scy zaj­mu­ją ob­szar­ni­cze nie­użyt­ki i od­pę­dza­ni gwał­tem, wo­ła­ją: STA­LIN!
Po­eta, wy­pę­dzo­ny ze swej oj­czy­zny za umi­ło­wa­nie wol­no­ści i spra­wie­dli­wo­ści spo­łecz­nej, pięk­ny po­eta chi­lij­ski pi­sze po­emat o STA­LI­NIE.
Zmiaż­dżo­na okrut­nie War­sza­wa dźwi­ga swe okrwa­wio­ne ce­gły tym szyb­ciej z imie­niem STA­LI­NA.
Wszę­dzie na świe­cie, gdzie się­ga prze­moc pie­nią­dza, ba­gnet żoł­da­ka i pał­ka po­li­cjan­ta, lu­dzie wal­czą i będą zwy­cię­ża­li z imie­niem STA­LI­NA.
Set­ki mi­lio­nów lu­dzi wo­ła­ją: STA­LIN! STA­LIN! STA­LIN!

[Razorblade]

Jak "przyjdzie co do czego" to będę się zastanawiać. Historia nie raz pokazała nawet na podwórku że największe zakapiory "z motłochu" rozpowiadajace czego by nie zrobiły spieprzały pierwsze, a ci co mieli spieprzać przyparci do muru kopali silniejszych. Wszystko okaże się gdy pierwsze kule przelecą przy głowie, a kumple z oddzialu zostaną rozerwani rakietą/bombą/granatem 5m od Ciebie.

Na dziś zabezpieczam dzieciaki jako priorytet. A potem niech się dzieje...

Wysłane z mojego RMX3363 przy użyciu Tapatalka

[Turtles]

Tyle o sobie wiemy ile nas sprawdzono, raczej w takich kwestiach nie teoretyzuje, bo nie wiem co bym zrobił

Istnieje szansa że jako mieszkańcowi Warszawy w sytuacji wojny z Iwanem to problemów co robić w 5 minut po rozpoczęciu wojny nie będę mial

[Voo]

ja oczywiście będę walczył, jaki sens uciekać? do czego? do jakiego życia? wszystko co mam jest Polskie. przyjaciół, rodzinę, pracę i marzenia. co mi po życiu na uchodźstwie? albo w kraju, kiedy inni obronią go dla mnie - z łatką tchórza i z perspektywą sądu wojennego za dezercję? nie wyobrażam sobie. dopóki będzie nadzieje na obronę, dopóty będę bronił!

Piona! Masz lepsze oczy pewnie to będziesz strzelał z Javelina a ja to będę nagrywał na komórkę i krzyczał "jebać ruskich"

[PIOTROSLAV]

Counter +1... Tylko nie mam auta ;p

[Alexandretta]

Ja bym spierniczała. Albo do brata do Niemiec, albo do Czech.

Istnieje szansa że jako mieszkańcowi Warszawy w sytuacji wojny z Iwanem to problemów co robić w 5 minut po rozpoczęciu wojny nie będę mial

Z jednej strony nie, ale z drugiej - stolica to raczej jeden z głównych celów, więc moim zdaniem to średni pomysł tu zostawać.

[ThimGrim]

A ilu z was w ogóle zna te krzesełka, którymi piszą Rosjanie i Ukraińcy?

[zodi]

Ja z tak odległej epoki,że miałem rosyjski w klasach 5-8... Ale traktowany po macoszemu - umiem czytać i pisać ale mówić zupełnie nie, a zasad gramatycznych nie pamietam,o ile w ogóle kiedykolwiek je choć trochę znałem

[Matthias[Wlkp]]

Ja trochę znam i mogę powoli odgadnąć brzmienie zapisanego słowa, ale to by było na tyle.

[Counterman]

Nie znam w ogóle

[Halaster]

Ja umiem przeczytać i to by było na tyle

[Gregor]

Tak myślałem ostatnio o tym temacie i wyszło mi, że nie umiem nic co by bezpośrednio mogło szkodzić orkom, a tu ostatnio zainteresowałem się tematem takich akcji:

UWAGA: DOSYĆ MOCNY WIZUALNIE STUFF

phpBB [video]

https://www.youtube.com/watch?v=CUSxkpd ... 0%B4%D0%B0

Z tego co się orientuję to robota tej ochotniczej organizacji ukraińskich droniarzy - dlatego ten topic dla inspiracji.

Trzeba się zacząć bawić w drony jak się świat trochę uspokoi...

[PIOTROSLAV]

Tak myślałem ostatnio o tym temacie i wyszło mi, że nie umiem nic co by bezpośrednio mogło szkodzić orkom,

Zawsze możesz wzorem arabskich wojowników wziąć kilo gwozdzi do plecaka, dwa granaty i zdetonować się przy jakims patrolu

[Counterman]

No tam je wojna z narodem który ma ile poparcia dla własnych działań militarnych? 85%? 90%? No jakiś absurd. To jak wojna totalna, gdzie się nie ruszysz to masz przesrane

[Matthias[Wlkp]]

Też o tym myślałem ostatnio i w pierwszej kolejności - co mogę zrobić już teraz - chce się spróbować zatrudnić w zbrojeniówce. Ale drony to będzie fajne hobby tak czy siak.